Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Tanie gotowanie! (I inne przepisy)
Autor Wiadomość
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-15, 22:57   Tanie gotowanie! (I inne przepisy)

Tanie jedzenie, czyli czy w ogóle takie istnieje? Da się, ale lekko nie jest. Niestety. Może na początek kilka produktów, które opłaca się gromadzić, jak jest akurat napływ gotówki? Wszystko, co może leżeć, rzecz jasna. Makarony, kasze, ryż. Jak się ma nadmiar gotówki, warto zainwestować w płatki owsiane a także suche warzywa strączkowe typu groch, fasola, ale też soczewica (fajna rzecz!), ciecierzyca i podobne. I miód. Prawdziwy! Warto też, szczególnie przy braku stałego dopływu gotówki i generalnie gdy bida nam piszczy po kątach, zainwestować w zapas kostek rosołowych. Są bardzo wydajne w ramach przypraw. Ale niezbyt zdrowe, i jak ktoś nie powinien spożywać soli (dotyczy to np. osób leczonych kortykosteroidami) – to należy je omijać i inwestować w suszone zioła (ale można brać mieszanki pozbawione soli, np. zioła prowansalskie). Mąkę też należy mieć pod ręką. Jeżeli nie chorujecie na celiakię, polecam mąkę pszenną marki Tesco. Kosztuje 1,25 za kilogram i co ważne – jest to typ 650. A co to oznacza? Że z powodzeniem można ją zastosować do ciast i ciastek (tak! Nie musicie brać mąki drobnego przemiału!), ale też spokojnie nadaje się do wypieku pieczywa. I to naprawdę niezłego pieczywa. Co do pieczywa zaś, no to drożdże. Nie musicie brać świeżych, szybko się psują, ale instant można trzymać do upadłego niemalże. Uwaga, drożdży instant zawsze stosujemy przy wypiekach mniej, niż świeżych. Przyda się wam też olej. Oliwa byłaby super, ale jest droga. Z olejów proponuję nie brać słonecznikowego, a zaufać rzepakowemu. No i mrożonki. Np. mrożony szpinak, brykiet. Jest droższy od miazgi, ale dzięki temu, że jest podzielony, nie musimy się skazywać na tydzień jedzenia samego szpinaku. Kukurydza i groszek też opłacają się bardziej mrożone, niż w puszkach. Za to w puszkach można nabyć np. czerwoną fasolę. Przyda się też parę owoców, brzoskwinie w syropie mogą nam służyć za grzeszne słodkości :-) . Jak trawicie sok pomidorowy, to też jest niezłą sprawą. Jak totalnie wam nie pasuje, no to trudno, bierzcie zapas przecierów pomidorowych. Nie żadne małe puszeczki, lepiej brać spore słoiki, np. Dawtona słoiki po 360 gram. W Tesco stoją po 2,70. Przeciery są zdrowsze, ale niezbyt wydajne. Ach, no i jeszcze jedno – domowe przetwory. Nie raz potrafią uratować tyłek, więc jak nadejdzie wiosna i cena pewnych warzyw i owoców pójdzie w dół, będę dawać pomysły na bieżąco. Część z takich przecierów nie potrzebuje żadnych dodatków, np. te z jabłkami, które same w sobie mają wystarczająco dużo pektyn.

Oczywiście najłatwiejsze są dania z pomysłu sos do – makaronu, ryżu czy kaszy, co wolicie. Np. dobrym pomysłem na tanie spaghetti jest zakupienie cebuli i marchewki (średnia lub duża). Po jednej sztuce wystarczy. I czary-mary:

Spaghetti:
-1 cebula mała//średnia
-1 marchewka średnia//duża
-trochę koncentratu pomidorowego (niekonieczne)
-kawałeczek kostki rosołowej lub zioła//można ząbek czosnku, jak się ma
-makaron typu spaghetti (marki Tesco stoi po 1,20 za 500 g)

Makaron gotujemy, jak lubimy, w leciutko osolonej wodzie (uwaga – leciutko! Woda nie ma być słona, po prostu nie może być słodka). Marchewkę ścieramy na tarce, oczka średnie – byle nie duże. Cebulę kroimy w kostkę. Wrzucamy cebulę na patelkę i na oleju//oliwie szklimy. Jeżeli mamy czosnek, to dodajmy do cebuli od razu. Jak nie mamy, to sama cebula. Do zeszklonej dorzucamy startą marchewkę i dolewamy około 1/3 szklanki wody. Dorzucamy około 1/5 kostki rosołowej, można mniej. Przykrywamy i tak sobie dusimy przez jakiś czas. Możemy odkryć, jeżeli chcemy odparować ewentualny nadmiar wody. Na koniec dodajemy łyżkę koncentratu pomidorowego, jeżeli mamy taką fantazję i viola.

Spaghetti 2:
-1 cebula mała//średnia
-kilka solidnych łyżek koncentratu pomidorowego// pół szklanki soku pomidorowego
-makaron spaghetti

No i znowu – gotujemy makaron jak lubimy. Cebulę szklimy na patelce i dodajemy koncentrat lub sok, mieszamy do uzyskania dobrej pod nasze gusta konsystencji, doprawiamy (też można ociupinką kostki rosołowej) i wcinamy.

Tyle na początek, ale nie bójcie się, będzie więcej, choćby kasze. Ach. No i jeszcze dziś, obiecane OMURAISU!
-1 mała pierś z kurczaka (około 100-120g)
-4-6 pieczarek
-180g ryżu – ale torebka też zwykle starcza
-2-3 jajka
-ketchup
-sól, pieprz

Ryż gotujemy, odsączamy. Niech sobie stygnie. Cyca kroimy na małe kawałki, podsmażamy na oleju – albo szalejemy i jedziemy na maśle. Pieczarki kroimy w plastry i dorzucamy do kury. Dodajemy ze dwie łyżki ketchupu oraz ryż, razem podsmażamy. Ryż powinien mieć lekko pomarańczowo-czerwony kolorek od ketchupu. Jak się całość ładnie połączy, możemy odstawić. Jajka wbić do małej miseczki i delikatnie rozmieszać – uwaga, nie bełtać na kogel-mogel, tylko tak, żeby się lekko połączyły białka z żółtkami. Doprawić wedle woli solą i pieprzem (odrobinkę). Wrzucić na rozgrzaną patelkę (koniecznie!) ze sporą ilością oleju. Smażyć chwilę tak, aby na górze omlet nie był w pełni ścięty, tylko pół-płynny. Zsunąć na talerz, na jedną połowę wyłożyć farsz, zakryć drugą połową omleta (najlepiej wciąż trzymać pod nią łopatkę). Zrobić fantazyjny wzorek ketchupem i wcinać. Uwaga – zapycha!
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-15, 23:27   

Przepiszę sobie w zeszyt, dzięki :3 tylko jest jeden problem - w okolicy jakichś 100 km ode mnie nigdzie nie ma Tesco :(
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-15, 23:32   

silveira napisał/a:
w okolicy jakichś 100 km ode mnie nigdzie nie ma Tesco :(

To gdzie Ty mieszkasz, w astenosferze? :v

Ogólnie świetna robota, też czekałem na tego omuraisu. :D
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
ladiesT
użytkownik
post op TS

Posty: 14
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-03-15, 23:45   

silveira to idziesz do Biedronki, tego to na pewno masz w bród, albo leviatan, też niedrogi sklep, a jeśli chodzi o smaczne ale na prawdę smaczne danie to kupujesz najtańszy ryż jedną nie dużą pierś z kurczaka, oraz sos typu np knoor tylko są tańsze odpowiedniki np chiński lub bolognesse, około 2,40 zeta za duży słoik który starcza na dwa dania ryż z 3 zeta pierś nawet 5 zeta możesz takie danie mieć na 2 dni, kroisz pierś w drobniuteńkie kawałeczki podgrzewasz pół woreczka ryżu kurczaka dajesz do ryżu dajesz to wszystko na talerz następnie wylewasz troche sosu na to wszystko do mikrofali lub na gazie i jedzonko gotowe, albo dania typu pomysł na dużo z nich nie wymaga drogich składników wystarczy tylko dadać kurczaka. co jakiś czas jeszcze można zjeść zupki chińskie duża oszczędność a w małych ilościach nie jest tak nie zdrowo
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-15, 23:49   

Wednesday napisał/a:
To gdzie Ty mieszkasz, w astenosferze? :v
W jednostce wojskowej. :<

Biedronka i Lewiatan sa jakieś 3 klocki od mojej wiochy, w mieście, więc tak daleko nie mam :D także to akurat problemu nie stanowi. :3 Do Netto, Kauflandu i Lidla to już mam 30 km, a szkoda, bo Lidl to mój ulubiony sklep :(
Więc problemu nie będzie, takie tanie gotowanie mi odpowiada :3
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-16, 00:15   

Generalnie opłaca się każdy tani sklep, a szczególnie marki własne. Są po prostu tańsze. Tylko z mąką może być kłopot, ale w którymś z tych sklepów na pewno znajdziesz tę najbardziej wydajną "do wszystkiego" czyli typu 650.

Natomiast gotowe sosy, fixy, słoiczki i tak dalej? ODRADZAM. Zdecydowanie i bardzo odradzam. Szkopuł jest w tym, że nie będziemy wiecznie młodzi i kiedyś za duże ilości tego typu żarcia możemy beknąć. Jasne, raz na tydzień jeszcze ujdzie. Dwa-trzy razy? Nie, niestety nie. Ja wiem, jak jest się młodym, to się wydaje, że w system trawienny można wrzucać cokolwiek i będzie dobrze, ale niestety nie. Nie będzie. A także zachowanie takich nawyków żywieniowych grozi sporym przybytkiem niechcianej wagi, gdy przekroczymy 30/40stkę (zależy od płci biologicznej, niestety).
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-16, 00:20   

No to klops, bo u mnie zupki chińskie to w ramach deseru idą ;_; będę się brzydko starzeć :<
A mąkę 650 to właśnie dzisiaj w biedronce kupiłem :D chyba to była ta, i kosztowała 1,25 zł za 1 kg, więc niedrogo :3
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2015-03-16, 01:41   

Mam bardzo kiepską wyobraźnię do potraw i często problem typu - ok, lubię ciecierzycę, kukurydzę itp, ale nie wiem z czym je jeść :D wszystko co znam co do tego pasuje jest nieco drogie (słowenska pasta warzywna, pasta sezamowa itp.). Można połączyć razem z jakąś kaszą, ale wtedy jest "suche" :/
Ostatecznie ratuję się kanapkami, ale tak mało zróżnicowane żarcie też się chyba na zdrowiu odbija.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-16, 01:50   

silveira napisał/a:
, bo Lidl to mój ulubiony sklep :(

W Polsce Lidla nie polecam - chyba najdroższy dyskont.

Ja nie tyle szukam taniego żarcia, co mało kalorycznego i szybkiego w przygotowaniu :P ale może i coś dla mnie się znajdzie w tym wątku :)
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-16, 01:54   

wendigo napisał/a:
silveira napisał/a:
, bo Lidl to mój ulubiony sklep :(

W Polsce Lidla nie polecam - chyba najdroższy dyskont.
Pierniczysz, ja tam zawsze znajdę jakąś promocje :D chociaż nie, w sumie to masz rację co do tego, ale za to tam jest w miarę duży wybór, przynajmniej tego, czego szukam :D w Szwecji i Finlandii też tak było, a w Niemczech to nie jest drogi? :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-16, 02:19   

Nie, w Niemczech Lidl jest tak samo tani jak Aldi czy Netto :P (ale w Lidlu są najlepsze bułki razowe! :D także też tam najczęściej kupuję :D ). Edeka i Rewe są już trochę droższe.
_________________
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-16, 16:56   

To teraz będzie kilka rzeczy nie-tanich i nieszczególnie zdrowych, ale zdradziecko smacznych.

Zapiekanka z brokułami i serem pleśniowym <3 :
* 230 g makaronu świderki pełnoziarnistego (trochę mniej, niż pół opakowania)
świeży brokuł
duży jogurt naturalny (może być marki Tesco)
serek pleśniowy Camambert z ziołami, jedno opakowanie
około 50 g orzechów włoskich
jedna duża cebula (lub dwie mniejsze)
jedno jajko
dwa ząbki czosnku
zioła prowansalskie, sól, oregano, ser żółty typu edamski

Gotujemy aldente (lekko twardy) makaron w delikatnie osolonej wodzie. Podgotowujemy brokuła również w osolonej wodzie (około 15 minut, żeby szypułki były miękkie). Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oliwie z oliwek. Przygotowujemy naczynie żaroodporne, wylewając dno oliwą (minimalnie). Układamy najpierw makaron, na to nieco pokruszone orzechy włoskie oraz plasterki sera pleśniowego. Przykrywamy to różyczkami brokuła, całość posypujemy zeszkloną cebulą. Przyrządzamy sos z jogurtu, rozbełtanego z jajkiem, wyciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku oraz przyprawami (ziołami). Całość przykrywamy kilkoma plastrami sera typu edam. Bez sera też będzie dobre i lżejsze. Nie, nie ma miliona kalorii. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika (jakieś 180 stopni) na około 20 minut. VIOLA!

Krem kokosowo-czekoladowy, biały

1 tabliczka białej czekolady
1/3 do 1/2 opakowania śmietanki 30% (małego)
pół jogurtu typu bałkański
wiórki kokosowe wedle uznania
sok z cytryny (maks połówki)

Śmietankę ubić (schłodzić przed ubijaniem). Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, do nieco przestudzonej dodać jogurt. Zmiksować. Dodać delikatnie do śmietanki, dorzucić wiórków wedle uznania, soku z cytryny, rozmieszać. Podawać w pucharkach, wcześniej schłodzony (najlepiej godzina w lodówce). Jeżeli ktoś woli bardziej w postaci pianki, należy dodać łyżeczkę ropuszczonej żelatyny.

Składniki
50 dag mąki
20 dag cukru pudru
20 dag miodu
12 dag masła lub margaryny
1 jajo
1 dag sody oczyszczanej
2 łyżki stołowe przypraw korzennych do piernika

Mąkę wymieszać z sodą (1 dag sody to mniej więcej czubata łyżeczka do herbaty), zrobić wgłębienie na środku, wlać miód, dodać przyprawy korzenne, cukier, masło i jajo. (Miód, jeśli nie jest płynny, można też wcześniej podgrzać razem cukrem i korzeniami, a potem przestudzić i połączyć z mąką. Zwykle właśnie tak robię).
Zagnieść ciasto jak na pierogi. Wyrabiać aż będzie gładkie i jednolite w przekroju. Różnej grubości pierniczki można wykrawać i piec od razu, ale surowe ciasto nadaje się również do dłuższego przechowywania w chłodnym miejscu (w przykrytej szklanej lub kamionkowej misie albo po prostu owinięte w folię spożywczą).
Ciastka należy piec w średnio nagrzanym piekarniku około 10 minut. Trzeba uważać, żeby nie zrumieniły się zbyt mocno, ponieważ z powodu skarmelizowania miodu mogą stać się zbyt twarde i nabrać nieco goryczki.
Pierwszego dnia po upieczeniu pierniczki są bardzo twarde, doskonałe stają się po dwóch - trzech dniach, gdy nabiorą wilgoci i zmiękną.
Lukier najlepiej cytrynowy, czyli sok z cytryny zmieszany z cukrem pudrem. Miód polecam gryczany i wrzosowy.

A także jak zrobić milutką i wilgotną kaszę gryczaną na przykład?
-około pół szklanki kaszy gryczanej
-cebula sztuk jeden
-ulubione warzywa - np. starta marchewka i kukurydza, albo groszek, albo fasola, albo co nam przyjdzie do głowy
-olej lub oliwa
-przyprawy ulubione, odrobinę soli, lub kawałeczek kostki rosołowej

Najpierw klasycznie szklimy cebulę na patelce. Jeżeli dodajemy twarde warzywa w rodzaju marchewki, najlepiej je zetrzeć na średnich oczkach tarki. Dorzucamy na patelkę, dolewamy szklankę wody. Dorzucamy opłukaną kaszę gryczaną i przykrywamy. Na tym etapie nie dodajemy jeszcze przypraw! Dusimy sobie razem, kasza chłonie wodę. Jak za mało wody, kasza twarda, dolewamy. Pod koniec dodajemy miękkie warzywa, np. kukurydzę. Na koniec dodajemy przyprawy, w tym sól lub kawałek kostki rosołowej. Można dodać z łyżkę koncentratu pomidorowego. Wszystko razem jest soczyste i bardzo smaczne. Polecam popijać dobrym kefirem.
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-16, 17:44   

Ojeju, ale bym zjadł coś takiego sobie ;_; :D tym bardziej, że i ser, i brokuły, i białą czekoladę uwielbiam :3
A domowy kisiel też łatwo zrobić, prawda? :3
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-16, 18:10   

Wystarczy mieć mąkę ziemniaczaną i już można szaleć. W ogóle przepisy na słodkości też będą, bom uzależnione. To jeszcze na szybko - nieco drożej, ale WIELKI GAR żarcia, starcza na długo.

Co będzie potrzebne?
-0,5 kg mięsa mielonego, najlepiej drobiowego albo świnkowego (w miarę możliwość mielone w sklepie - takie bez soli i ulepszaczy - np. w Tesco z łopatki świńskiej kupimy za 6 zeta, więc w innych tanich sklepach powinno być podobnie)
-3-4 cebule
-3-4 marchewki
-puszka kukurydzy//szklanka kukurydzy mrożonej
-puszka groszku//szklanka groszku mrożonego
-ok. 200g koncentratu pomidorowego
-puszka ananasów w zalewie (da się znaleźć po 2-3 zeta)
-cytryna
-przyprawy, sól, pieprz - z przypraw polecam kurkumę, goździki, imbir mielony, kolendrę, można ostrą paprykę, oregano, zioła prowansalskie, curry gotowa mieszanka, czosnek, najlepiej ze 2 ząbki lub suszony
-makaron lub ryż, lub ulubiona kasza, ujdą nawet ziemniaki jako dodatek

Mięso podsmażamy - nie musimy dodawać dużo oleju, wystarczy łyżeczka. Lekko, najlepiej zostawić pół-surowe. Odstawiamy, na tłuszczu z mięsa szklimy pokrojoną w kostkę cebulę. Wrzucamy do pojemnego gara. Takiego np. na rosół. Marchewkę kroimy w talarki lub słupki, ja polecam słupki. Wrzucamy do cebuli, podlewamy wodą tak, żeby marchew była zakryta, dodajemy odrobinkę soli//pół kostki rosołowej, ewentualne 2 ząbki czosnku- co wolimy, i dusimy pod przykryciem. Gdy marchewka nie będzie już kamienna, ale nie będzie jeszcze miękka (około 5-10 minut)- dorzucamy mięsko. Razem się dusi dalej. Gdy marchewka zdradza już cechy miękkości, dorzucamy pozostałe warzywa - kukurydzę i groszek. Dusimy dalej, około 5-7 minut, dodajemy pokrojone w kostkę ananasy, odsączone (uwaga, nie wylewajcie soku!). Możemy dolać wody, jak jest jej za mało w porównaniu z resztą rzeczów :-P. Następnie bierzemy koncentrat i od razu siup, cały do gara. Mieszamy. Dolewamy nieco soku z ananasów (tak z 1/3 szklanki). A następnie bawimy się - bierzemy przyprawy znaczy. Ja polecam orientalnie, dorzucić kolendrę, curry i goździki, bardzo to pasuje do tego dania. Można dodać sok z połówki cytryny, ja tak często robię. Dusimy jeszcze chwilę, jak nam za rzadko, to można dodać nieco mąki - uwaga, najpierw trzeba ją rozrobić z sosem, a potem powoli dodawać na małym ogniu, żeby nam grudy się nie zrobiły.
Podajemy z makaronem lub ryżem, lub kaszą, lub ziemniakami. Starcza na 2-3 dni na dwie osoby, w tym jedną żarłoczną :mrgreen: .
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-16, 18:33   

Ooo, chcę takie coś ugotować :3 Ty też wszędzie zioła prowansalskie dodajesz? :D no właśnie, czyli prawda, mnie ojciec nauczył gotować kisiel z mąki kartoflanej i domowego kompotu, piec kruche ciasteczka, i mnóstwo innych rzeczy :3 teraz każdy przepis się przyda :3
A, tak przy okazji, na wiadomość odpiszę jak wrócę niedługo :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-16, 19:29   

Ale fajnie że taki dział powstał :D Bo ja to w ogóle nie umiem gotować. Tylko bym wiecznie M.R.E. wżerała...

@Pandorzaste: Bardzo fajnie to wszystko opisujesz. Dzięki :)
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-16, 19:45   

Wegetariańskie chili
Overview:
Wyjdzie ci tego na cały tydzień, jeśli mieszkasz sam. Różnica między użyciem tego przepisu zamiast substytucji przepisu, którego znasz, bez mięsa, jest prosta: mój przepis nie jest absolutnie obrzydliwy. Dodatkowo, ostrość pochodzi z warzyw, zamiast prochu! Szczęście! Tak czy tak, prawdziwa różnica kryje się w tym, że owszem, to będzie słodsze od normalnego jedzenia.

składniki:
- pół kilo słodkich ziemniaków (ew. inne warzywa które są podobne konsystencją)
- cebula średniego rozmiaru
- 2 papryki (kolor dowolny, ale czerwone są, jak zawsze, najgorsze)
- 2 ząbki czosnku (kiedyś kupiłam zapas czosnku w tubce w Lidlu, najlepszy zakup w historii)
- 2-3 ostre papryczki. Co kto woli, ja lubię dorzucać habanero, inni wymiękają przy jalapeno
- 2 puszki fasoli
- 2 puszki pomidorów

Przyprawy:
- sól
- pieprz
- oliwa (olej może być, jeśli twoje kubki smakowe są martwe)
- pieprz cayenne
- cynamon
- kminek
- kolendra (po łyżeczce wszystkiego, kminku dodatkową łyżeczkę)

Ogólny koszt:
~2,50 zł za porcję?!?!

1. Zastanów się, co przywiodło cię do punktu w twoim życiu, w którym nie możesz jeść mięsa.
2. Obierz ziemniaki. W miarę delikatnie bo skórki są dobre.
3. Pokrój go w kostkę, obtocz je w przyprawach i oleju, wrzuć do pieca na 170 stopni przez 40 minut.
4. Nie rezygnuj z roboty tylko dlatego, że to dużo czasu, i będziesz czekał.
5. Pokrój wszystkie pozostałe warzywa, odstaw ostre papryczki i czosnek.
6. Nie, serio, odstaw je, to istotne.
7. Podsmaż warzywa na wielkim ogniu przez jakieś 5 minut. Jeśli możesz usłyszeć swoje myśli, to znaczy, że jest za słaba temperatura.
8. Dorzuć to, co odstawiłaś. Kolejne pięć minut.
9. Zorientuj się, że twój piec gazowy oznacza, że ziemniaki będą przypalone od jednej strony. Panikuj.
10. Zasyp warzywa przyprawami.
11. Odcedź fasolę, wrzuć razem z pomidorami. Tych nie musisz odcedzać.
12. Zapłacz nad przypieczonymi ziemniakami i wrzuć je do garnka.
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-16, 20:05   

Gumbo
Skrótowo:
Okej, ta potrawa to trochę hard mode. Trochę bardzo kosztowna, składniki trudniejsze do zdobycia niż normalnie ale hej, niebo w gębie. Powinnam tu coś napisać o charakterystyce potrawy, więc: "Gumbo to to, czym byłby bigos, gdybyśmy mieszkali nad prawdziwym morzem". Jest absolutnie fantastyczne i nie smakuje jak nic innego. Zaufaj mi, poprowadzę cię do lepszego świata kreolskiej kuchni. Jak zwykle przepis stworzy ilość jedzenia, z którą sobie nie poradzisz solo.

Składniki:
- 3 piersi kurczaka
- pół kilo kiełbasy (wędzonej)
- 20 deko krewetek (polecam koktajlowe, są tańsze)
- 1 cebula
- główka czosnku (nie, serio)
- 4 kijki selera
- pęczek szczypiorku
- 1 zielona papryka
- puszka pomidorów
- puszka okry (w kuchniach świata. Ale serio, jak nie jesteś gotów tego kupić to nie zabieraj się za ten przepis)
- 1/4 kubka oliwy
- 1/4 kubka sosu worcester
- mniej więcej tyle samo masła
- pół kubka mąki
- 5 kostek bulionowych (imho cielęce najlepsze)
- rzeczy które są w każdej kuchni

1. Musisz zrobić roux. Roux to jak zasmażka, z tym, że z mięsem.
1.1. Użyj oleju i przysmaż kurczaka na brąz. Zdejmij szczypcami czy czymś.
1.2. Zrób to samo z kiełbasą.
1.3. Zasyp to mąką. Smaż do brązu, nie bój się, że się przypala czy nic.
1.4. Dodaj masła. Powinno być w takiej zawiesistej, mocno płynnej konsystencji.
2. Do tego zacznij wrzucać cebulę, czosnek, seler i paprykę. Niech się smaży z 20 minut, może krócej, jeśli wygląda bardzo źle. Będzie wyglądało źle.
3. W połowie punktu 2 wlej sos worcester i przypraw solą czy pieprzem, nie wiem.
4. Dodaj 4 kubki wody i pokruszone kostki bulionowe. Zaczyna wyglądać ładnie.
5. Dodaj mięso, które wcześniej wyjęłaś. Idź obejrzyj nowy odcinek House of Cards, trwa akurat 45 minut.
6. Dodaj pomidory i okrę. Idź ściągnij nowy odcinek Better Call Saul, po czym jego też obejrzyj. (60 minut razem.)
7. Dodaj szczypiorek i krewetki. Wyłącz ogień.
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-16, 20:30   

Ozma, ostro, tak od razu niemal z gumbo wyskakiwać :D . Podoba mi się!

Specjalnie dla Wendigo - coś lekkiego i szybkiego, nie wymagającego prawie żadnej pracy. Samo przygotowanie, nie licząc pieczenia, zajmuje jakieś 10 minut. Jak się nie ślamazarnimy na dodatek. Jedno z najwygodniejszych dań świata, sycące i nisko kaloryczne - czyli przedstawiam wam FRITTATĘ:

Najpierw jednak musicie zrozumieć ideę stojącą za tym daniem. Otóż jest to po prostu - banalnie wręcz- pieczony omlet. W związku z tym większość jego składników poza jajami, zależy od tego co macie w lodówce i na co macie ochotę! Frittata lubi eksperymenty, więc się ich nie bójcie!

Więc jakie są podstawy?
-2 jajka
-50g twarogu - chude nie są drogie
-pół cebuli
-ulubione przyprawy
-oraz to co macie pod ręką i co lubicie!

Jak? Na przykład ja często robię tak: wbijam 2 jaja do miski, dodaję pół kostki chudego twarogu, rozrabiam razem. Dodaję pół cebuli pokrojonej w kostkę, pół niewielkiej cukinii, również pokrojonej w kostkę i pół dużej papryki ulubionego koloru lub małą- całą. Np. żółtej, albo czerwonej. Bełtam, dorzucam trochę przypraw. Polecam zioła, np. bazylię. Bardzo się sprawdza. To wszystko wylewam do formy żaroodpornej - szkło, silikon, może być też zwykła foremka do pieczenia - wszystko poza silikonem lekko natłuszczone pierwszym lepszym tłuszczem, jaki mamy pod ręką, np. łyżeczką oliwy lub oleju, kawałkiem masła lub margaryny. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika - 180 stopni - na jakieś 20 minut, aż jajka ładnie się zetną. Wyjmujemy, szamamy. Można dodać do tego np. pół piersi z kurczaka, drobno pokrojonej, doprawionej i podsmażonej. Co lubicie!
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
sliwka
użytkownik
mirabelka

Punktów: 2
Posty: 181
Wysłany: 2015-03-16, 20:58   

Wasze dania, niestety, do niczego się nie nadają :(

Niech to naprawię: oto danie bez cebuli: "Słoma i siano w śmietanie, wersja śliwna"

Na przygotowanie potrzeba około 10 minut (na nic innego nie mam cierpliwości :) )

Potrzebne:
* makaron (najlepiej wstążki)
* szpinak lub podobne delikatne liście
* ząbek czosnku
* coś w rodzaju boczku
* kubek śmietany najlepiej 18% tłuszczu
* słony żółty ser, najlepiej mozzarella
* pietruszka dla szpanu

Makaron
1. Ugotować al dente (krótko, żeby nie rozmiękł za mocno) (tak, kiedyś nie wiedziałam co to znaczy)

Reszta
1. Pokroić drobno czosnek, po 1-2 ząbki na porcję
2. Pokroić mięso na kawałki ok 2x4cm (inaczej boczek będzie się ciągnął). Na 1 porcję wystarczą 1-2 plasterki boczku.
3. Wrzucić na patelnię mięso i czosnek i podsmażyć aż mięso się zarumieni.
4. Pokroić liście na drobne kawałki i wrzucić na patelnię. Pół garści na porcję (najlepiej eksperymentować).
5. Od razu dodać śmietanę - pół kubka na porcję.
6. Mieszając, smażyć aż liście się skurczą, a śmietana zmieni konsystencję (ok. 2 minuty).
7. Po usmażeniu, ugotowany makaron wrzucić na patelnię.
8. Posypać startym serem - około 30-50 gramów na porcję.
9. Zamieszać.

Przed podaniem można jeszcze sypnąć sera i przyozdobić pietruszką.

Zgłodniałam.
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-16, 21:20   

sliwka napisał/a:
danie bez cebuli


?? ??
?? ?????? ?? ?? ???
 
 
sliwka
użytkownik
mirabelka

Punktów: 2
Posty: 181
Wysłany: 2015-03-16, 21:53   

Jedyne słuszne. Znajcie moją mądrość.
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-16, 21:55   

Wiesz, np. do frittaty cebula konieczna nie jest... W innych daniach spokojnie można ją zastąpić porem, ale tak się składa, że por jest od cebuli - ta~dam - droższy. Oraz stwierdzenie, że nasze dania są do niczego nie jest fajne, ale spoko. Jak również nie wiem, co jest nie tak z resztą? Może masz jakieś zamówienia? Wegańskie? Dla osób z celiakią? Napisz coś więcej, a nie "jest do bani i wszyscy macie wszy!" :-P .

Inny obiad na szybko:
-trochę mrożonego szpinaku - proponuję 1/4 paczki brykietu
-czosnek (o ile ktoś lubi)
-jajko
-2-3 ziemniaki//makaron//kasza//etc.
-opcjonalnie - ser typu Feta, chudy - np. Favita za 3 zeta za opakowanie (można je trzymać w lodówce długo nawet po otwarciu, z powodu zasolenia)

Cóż, tu już banalnie. Kroimy//wyciskamy czosnek i siup, na patelkę z odrobiną najlepiej oliwy. Podsmażamy krótko, do zapachu - potem dorzucamy mrożony szpinak. Od razu z zamrażarki na patelkę, nie bawcie się w rozmrażanie. Nie trzeba. Ze szpinaku szybko powstanie ciapcia, ładnie połączona z czosnkiem (o ile go daliście). Możecie go teraz wedle woli doprawić (wiele osób poleca do szpinaku gałkę muszkatołową) - albo dodać około łyżki sera typy Feta zamiast przypraw- IMO fajnie się sprawdza. Dalej robicie jajko sadzone, gotujecie ziemniaki. Podajemy ziemniaki na talerzyku, obok jajko sadzone i szpinak. I szamamy. Lub sam szpinak jako sos do makaronu np. Danie szybkie.
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
sliwka
użytkownik
mirabelka

Punktów: 2
Posty: 181
Wysłany: 2015-03-16, 22:00   

Pandorzaste napisał/a:
Wiesz, np. do frittaty cebula konieczna nie jest... W innych daniach spokojnie można ją zastąpić porem, ale tak się składa, że por jest od cebuli - ta~dam - droższy. Oraz stwierdzenie, że nasze dania są do niczego nie jest fajne, ale spoko. Jak również nie wiem, co jest nie tak z resztą? Może masz jakieś zamówienia? Wegańskie? Dla osób z celiakią? Napisz coś więcej, a nie "jest do bani i wszyscy macie wszy!" :-P .


Przecież napisałam, mają cebulę :(
Albo pora. Albo dowolną inną cebulastą rzecz (czosnek nie jest cebulasty).
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-16, 22:06   

Ok, rozumiem. Tak jak napisałam, frittata nie wymaga cebuli, po prostu większość osób ją dodaje. Co do innych dań - w większości cebula nie jest podstawą, więc można ją spokojnie pominąć. I po prostu przejść od razu do duszenia. Em. Warzyw. WARZYW, TAK? :-P

Podobnie jak w wariancie powyżej, dania bez cebuli też się będą pojawiać. Nie jestem nawet w połowie mojego zwyczajowego menu :lol: .
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-17, 00:23   

@Pandorzaste
Dzięki, Frittata brzmi fajnie :P

@Ozma
wegetariańskie chili też fajnie brzmi :P

Cebula jest pyszna! :P
_________________
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-22, 20:59   

Ciacha były. O, takie:



/no to jestę hpisterę, skoro zrobiłom zdjęcia własnych ciach - nie ma dla mnie ratunku

Te żółte to cytrynowe i wege. Bez gluta, jeżeli dodacie sody lub proszku do pieczenia bez glutenu. No i trzeba sprawdzać skład margaryny, czy czasem nie zawiera mleka na przykład. Dobre, choć kaszka jest mocno wyczuwalna i może przeszkadzać -> http://www.olgasmile.com/ciastka-cytrynowe.html
A te drugie to zwykłe amerykańskie z kawałkami czekolady :-D . Niestety z przepisu bez masła orzechowego, bo nie miałom takowego.
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2015-03-22, 22:23   

Sami mięsożercy :( ciacha śliczne, może sama spróbuję zrobic cos podobnego
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-23, 14:13   

Jeju, ale te ciastka apetycznie wyglądają :3 żeby tak dało się z telefonu wyciągnąć :D

A coś na temat syropu klonowego może? :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Emu
użytkownik
zewsząd i znikąd

Posty: 271
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-06-29, 22:08   

Danie mojego pomysłu:
Risotto z marchewką i pomarańczowymi pomidorami
1 porcja:
pół szklanki ryżu do risotto
marchewka
2 pomarańczowe pomidory
masło
żółty ser
oczywiście woda
przyprawy: sól (bardzo lubię do tego jednego dania sól prowansalską Kamis), pieprz, szczypta cukru, dużo koperku
Pokrój marchewkę dość drobno (pół- lub ćwierćplasterki, zależnie od grubości) i podsmaż na złoto, dodaj ryż. Zalej wodą (mniej więcej dwukrotnie więcej wody niż ryżu), dopraw (oprócz koperku). Sparz pomidory, obierz, pokrój w kostkę. Dodaj do ryżu. Gotuj ok. 15-20 minut, w razie potrzeby dodawaj wody. Dodaj koperek, posyp serem.

Bardzo chciałabym też wypróbować wersję żółtą i czerwoną, niestety niepomarańczowa marchewka wydaje się nie do zdobycia...

A co do dania bez cebuli - co w tym dziwacznego? Niektórzy nie lubią i tyle. Ja mam uraz do cebuli, nie używam jej w kuchni w ogóle. Różne przepisy przerabiam po swojemu, tak żeby były bez mięcha, bez cebuli, bez alkoholu (częsty składnik w tradycyjnym risotto)...
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-06-30, 23:03   

Omlet z grzanka.

Skladniki:
-kromki chleba
-jajka
-jakies dodatki typu ser, szynka, cebula, przyprawy wedle uznania.

Przygotowanie:
-wycinamy srodek kromki chleba oddzielajac skorke od miekkiego srodka. Wazne, zeby jedno i drugie bylo w jednym kawalku
-wbijamy jajka do miski i je mieszamy, dodajemy przypraw
-na patelni roztapiamy maslo, kladziemy skorki chleba
-w srodek skorek chleba na patelni kladziemy to, co chcemy usmazyc (np. kielbase i cebule)
-czekamy az to lekko sie podsmazy
-wlewamy jajko (ostroznie, zeby sie nie wylalo poza skorke) i czekamy az sie zetnie
-kladziemy na gore skladniki, ktore chcemy tylko podgrzac (np. pomidor, ser)
-kladziemy na sama gore wyciety srodek i przyciskamy lopatka
-jak wszystko ladnie sie zapiecze, mozna obrocic i podpiec chleb z drugiej strony.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 9