Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Jestem trans, czy psycholem... ?
Autor Wiadomość
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
  Wysłany: 2018-07-23, 22:24   Jestem trans, czy psycholem... ?

Cytat:
Najwyższa pora bym zaczął swoją historię. Mimo tego, że w swoim życiu przełamałem się by to opowiedzieć niektórym, to jednak nadal nie jest mi lekko.
I... zdaję sobie sprawę, że mogę być, albo część może myśleć, że jestem, jakimś psycholem. Prosiłbym wówczas tylko o kulturalną wymianę zdań, bez jakichś zbędnych dram i shitstormów. Z góry dziękuję za uszanowanie.


Jak pisałem w przywitaniu się, nie raz miewam podejrzenia o bycie trans.

Zaczęło się jakoś w gimnazjum. To już było parę lat jak byłem tępiony i prześladowany w szkole. Równany z ziemią, zmuszony do bycia outsiderem nie lubianym przez nikogo wokół i mimo, że dyrekcja i wychowawczynie wiedziały doskonale co się dzieje, to ja, a nie oprawcy, byłem zmuszany do łażenia do psychologa. Bo ośmieliłem się być wyjątkiem w świecie Sebixów i Karyn.
W gimnazjum akurat było lepiej, bo już nieco znajomych zyskałem i jakoś tak się złożyło, że od tamtej pory, owszem, liczba kumpli wzrastała, ale zawsze jakoś lepiej mi się przebywało i rozmawiało z dziewczynami. To było dla mnie naturalniejsze. Z chłopakami zaś zawsze trudniej mi było znaleźć wspólny język i obecnie nadal dla jednych jestem za spokojny, skromny i w porządku, dla innych zaś za poważny. Przez wszystkie lata regularnie podkopywano moją wiarę w siebie, moją męskość. Nie wstydzę się przyznać - w swoim życiu 3x spisałem testament.

I wtedy się to zaczynało. Pojawiające się co jakiś czas myśli, że szkoda, że nie urodziłem się dziewczyną. Że ktoś u góry (tak, generalnie jestem wierzący, ale po drodze miałem okres ateizmu i agnostycyzmu) pomylił się i przydzielił moją duszę nie tam, gdzie powinien. W pewnej grupie zaistniałem z tzw. OC żeńskiej płci i na żywo nie, ale w internecie spokojnie używałem żeńskich końcówek.

W końcu nadszedł moment, o którym marzyłem całe życie - wyprowadziłem się z rodzinnego miasta, zacząłem nowe życie i odżywałem. Uwierzyłem, że problemy z niepewnością swojej tożsamości płciowej miałem przez problemy i traumy ze szkoły.

Momentem przewrotowym był wypad do Amsterdamu. Trafiłem tam podczas jednej ze swoich wojaży autostopowych, bo właśnie cały czas jakoś próbowałem odnaleźć siebie. Tam doprowadziłem się do stanu, w którym doznawałem - chyba - halucynacji dźwiękowych. Mianowicie słyszałem w swojej głowie 2 głosy - męski i młody, kobiecy, które kłóciły się między sobą o kontrolę nade mną. Trochę jakby ten pierwszy głos nie mógł zaakceptować i znieść obecności drugiej. Skończyło się tym, że w pewnym momencie drugi głos zniknął, a ja przez kilka następnych dni czułem się jakby świat stracił swoje barwy. Jakbym stracił mocną część siebie.

Wróciłem do Polski, poszedłem do psychologa, którego sam znalazłem, bo chciałem w końcu pozbyć się traum z czasów szkolnych (co się udało) i pamiętam, że tam zahaczałem temat swoich wątpliwości płciowych. Ale to nie był dobry pomysł - przez kilka następnych sesji odnosiłem wrażenie, jakby próbowano na mnie wręcz wymusić odpowiedź "TAK, JESTEM TRANSEM". A to wzmocniło we mnie wątpliwości. Bo co jeśli sobie wszywam? Albo co jeśli ja serio jestem transem, ale tak mocno się przed tym bronię, bo bardzo się boję możliwych tego konsekwencji... ? Widzicie, moja rodzina wywodzi się ze wschodniej Polski, jest bardzo konserwatywna i póki co jedyne co przeszło w niej z normalności do wejście osoby innego koloru skóry do rodziny, co i tak wywołało spore kontrowersje.

Pamiętam, że zawsze miałem problem o to, że mój organizm nie rozwija się aż tak męsko - w efekcie leczenia w dzieciństwie, straciłem szansę na wyrobienie idealnej męskiej sylwetki i organizm poszedł w 'bottomheavy'. Miałem spore problemy z testosteronem, istniało podejrzenie niedoboru testosteronu i przewagi estrogenu w organizmie. Po latach dorobiłem się bródki, którą lubię i do dzisiaj ją chętnie noszę.

I w tym momencie można by stwierdzić, że jestem facetem, skoro tak.
I tu jest chyba największy problem.

Na co dzień czuję się facetem, zachowuje się jak facet i jest mi z tym w porządku. Często jednak są takie momenty... szczególnie, gdy jestem sam... szczególniej, gdy zdarzy mi się zobaczyć kobietę spełniającą pewne parametry (nie, nie mówię o rozmiarze piersi) - czy to na żywo, czy na zdjęciach, czy na artach - gdy się we mnie coś budzi :( Myśli, a czasem nawet zdania typu "Jeny, jak bardzo chciałbym taką być!" samoistnie wyrywają się ze mnie, często nakręcając mnie totalnie i powodując, że nieco odpływam od rzeczywistości. Nie pamiętam kiedy ostatni raz sobie dogadzałem w typowo męski sposób, bo przeważnie to mam ruchy jakbym sobie robił dobrze palcówkę i oczami wyobraźni widzę siebie jako kobietę.
Kiedyś moja eks, a teraz moja obecna, czyniąc ze mną na odpowiednie sposoby, potrafią mnie doprowadzić do pojękiwania i głośniejszego jęczenia niemalże damskim wokalem i wtedy to już totalnie czuję się jak zdominowana, mniej śmiała dziewczyna.

Nie raz słyszałem pytania typu "A czy przeszedłbyś operację zmiany płci?" - odpowiadałem, że nie, ale na pytanie, czy w magiczny sposób przynajmniej na 1 dzień chętnie bym się stał kobietą - bez wahania odpowiadałem, że tak, nie wiedząc, czy chciałbym powrotu do swojej płci. Od lat marzę o tym, by móc doświadczyć czegoś tego typu - czy to świadome sny, czy chwilowe hipnozy... Raz dziewczyna sama z siebie próbowała na mnie założyć swój biustonosz i na początku mega się bałem co z tego może wyniknąć, po czym i tak okazało się, że się nie przekonamy, bo biustonosz nie był na mój rozmiar po prostu.

Kiedyś ktoś mi podsunął, że ponoć to można rozpatrywać jako bycie genderfluid, ale ja tam nie wiem.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-23, 22:37   

Głosy w głowie generalnie nie są zbyt dobrym objawem. Ale przecież to był tylko incydent. Reszta wygląda u ciebie jak klasyczna sytuacja NB z naciskiem, na chciała bym, ale się boję.

Dysforia głosu, to ciekawe i bródka do kompletu.

Zmartwię cię troszkę, bo tu na pewno i u specjalisty również nikt ci nie poda odpowiedzi na tacy. Musisz ją znaleźć w sobie, trochę tak jak tą drogę do Amsterdamu.
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-23, 22:43   

Ada75 napisał/a:
Głosy w głowie generalnie nie są zbyt dobrym objawem. Ale przecież to był tylko incydent.


Jeden, jedyny raz po tym jak przesadziłem z używkami. Ale pamiętam, że tamto było takie realne... :-?

Cytat:
Reszta wygląda u ciebie jak klasyczna sytuacja NB z naciskiem, na chciała bym, ale się boję.

Dysforia głosu, to ciekawe i bródka do kompletu.


Nie ukrywam, mało siedzę w temacie i na to forum trafiłem przez Google. Co oznacza NB? Bo dysforię głosu to sobie zaraz wygoogluję i doczytam.
Pamiętam, że cieszyłem się z tej bródki. Że w końcu. Po tylu latach. Mając tak 24-25 lat, mogłem o niej jedynie pomarzyć. Ledwo wyrosła, taka kozia, ale cieszyłem sie. Obecnie? Przywykłem do niej, ale jest mi jakoś tak obojętna.

Cytat:
Zmartwię cię troszkę, bo tu na pewno i u specjalisty również nikt ci nie poda odpowiedzi na tacy. Musisz ją znaleźć w sobie, trochę tak jak tą drogę do Amsterdamu.


Tego się obawiałem... szukam tej odpowiedzi już z 10 lat, z przerwami.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-23, 22:52   

Non Binary.

Czasem odpowiedź przychodzi nagle.

Wygooglaj sobie ogólnie temat dysforii.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-07-24, 07:55   Re: Jestem trans, czy psycholem... ?

Kamko napisał/a:
Na co dzień czuję się facetem, zachowuje się jak facet i jest mi z tym w porządku. Często jednak są takie momenty...

TV o typie podwójnej roli?
Ogólnie to jednak Ada dobrze napisała - Ty musisz znaleźć odpowiedź w sobie, my co najwyżej podpowiedzi rzucamy...
_________________
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-24, 08:14   Re: Jestem trans, czy psycholem... ?

wendigo napisał/a:
Kamko napisał/a:
Na co dzień czuję się facetem, zachowuje się jak facet i jest mi z tym w porządku. Często jednak są takie momenty...

TV o typie podwójnej roli?


O ile dobrze rozumiem, że mówisz o tym: https://pl.wikipedia.org/wiki/Transwestytyzm_o_typie_podwójnej_roli to nie. Do przebieranek mnie generalnie nie ciągnie. Owszem, lubię odgrywać postać żeńską i zdarza mi się to robić na pewnych czatach i forach, może to akurat pod to też podchodzi.

Cytat:
Ogólnie to jednak Ada dobrze napisała - Ty musisz znaleźć odpowiedź w sobie, my co najwyżej podpowiedzi rzucamy...


Dobre i to, lepsze niż błądzenie samemu po omacku.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-24, 09:25   

wendigo napisał/a:
TV o typie podwójnej roli?


Cały czas się zastanawiam nad tą szufladą, po co właściwie została stworzona... Głęboko tam i jednocześnie strasznie ciasno, bo wrzucają tam bardzo dużo przypadków.

W sumie temat na oddzielna dyskusję.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-24, 10:04   

Hmmm no nie ma tutaj reguł. Bądź tym, czym czujesz się dobrze. Wszystkie kategorie trans są raczej bez sensu. Szukaj raczej, z czym czujesz się dobrze. Bądź sobą.

Chcesz być kobietą? Decyzja w końcu należy do Ciebie. Sama o sobie stanowisz. Nie kieruj się stereotypami.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-07-24, 20:16   

Ada75 napisał/a:
wendigo napisał/a:
TV o typie podwójnej roli?


Cały czas się zastanawiam nad tą szufladą, po co właściwie została stworzona... Głęboko tam i jednocześnie strasznie ciasno, bo wrzucają tam bardzo dużo przypadków.

W sumie temat na oddzielna dyskusję.

Bo to trochę jak nb, ale jednak może trochę inaczej ;)
Ogólnie myślę, że to polska kategoria, a "non binary" to z zachodu przyszło, jeszcze wtedy się nie zadomowiło :P
_________________
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-25, 06:57   

Swan napisał/a:
Hmmm no nie ma tutaj reguł. Bądź tym, czym czujesz się dobrze. Wszystkie kategorie trans są raczej bez sensu. Szukaj raczej, z czym czujesz się dobrze. Bądź sobą.

Chcesz być kobietą? Decyzja w końcu należy do Ciebie. Sama o sobie stanowisz. Nie kieruj się stereotypami.


Problem tylko jak szukać? Poza tym to nie tak, że chcę. Ta chęć się we mnie odzywa od czasu do czasu. Ostatnim czasem fakt, częściej, ale jednocześnie mam sporo momentów, gdy mi dobrze z tym kim jestem.

Poza tym nie chciałbym poddać się tranzycji i przepraszam, jeśli kogoś tutaj urażę, ale o faktem jest, że o ile facet poddany tranzycji w bardzo młodym wieku może po niej bardziej naturalnie przypominać kobietę (Kamila z Top Model to fantastyczny przykład), a starszy... ? Nigdy nie widziałem dobrego przykładu, ale to też może dlatego, że nie za bardzo szukałem. W każdym razie wolałbym być naturalny, a po tranzycji mam wrażenie, że byłbym w pewnej części sztuczny.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-25, 07:26   

Cytat:
Ostatnim czasem fakt, częściej, ale jednocześnie mam sporo momentów, gdy mi dobrze z tym kim jestem.

Odbierasz to, kim jesteś pozytywnie i masz takie "tak, to jest to! tak chcę!" Czy po prostu nie masz wobec tego negatywnych uczuć?

No wiesz... jak chcesz.
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-25, 07:36   

Bardziej to drugie. Nie czuję żadnego wow, jednocześnie nie czuję żadnej niechęci do swojego ciała. A czasem jeszcze mojej kobiecie uda się we mnie wzbudzić poczucie męskości i to uczucie mi się podoba. To poczucie dumy.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-25, 07:46   

A kiedy miał(a)byś wow?

Twoja dziewczyna wzbudza poczucie męskości czy czujesz, że ktoś prawi Ci komplement i tak normalnie po ludzku jest Ci dlatego miło?
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-27, 08:00   

Swan napisał/a:
A kiedy miał(a)byś wow?


Rany, nawet nie wiesz jak bardzo to pytanie było dla mnie mocne. Bo aż się zastanawiałem nad tym przez parę dni. I cóż... myśl o byciu przystojniakiem w garniaku jest dla mnie miła, podoba mi się, ale to myśl o byciu kobietą jednak mnie strasznie nakręca :oops: Aż mnie teraz zaczął żal ściskać...

Jezus Maria...

Cytat:
Twoja dziewczyna wzbudza poczucie męskości czy czujesz, że ktoś prawi Ci komplement i tak normalnie po ludzku jest Ci dlatego miło?


Ogólnie z charakteru jestem skromny, ale jak dostane konkret komplement to potrafię być mega zadowolony i jarać się tym. Ale jeśli chodzi o tą męskość, to cieszy mnie, gdy moja kobieta mi tak mówi, gdy widzi, że jestem męski, a w łóżku to we mnie często budzi wewnętrznego tygrysa, gotowego do typowo męskiego działania. To troche jakbym w wielu momentach miał myśli o byciu kobietą podczas, gdy na codzień czuję się w porządku jako facet i przy konkretnych warunkach moje poczucie męskości i typowo męskie zachowania potrafią zaskoczyć.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2018-07-27, 09:50   

Kamko napisał/a:
To troche jakbym w wielu momentach miał myśli o byciu kobietą podczas, gdy na codzień czuję się w porządku jako facet i przy konkretnych warunkach moje poczucie męskości i typowo męskie zachowania potrafią zaskoczyć.


Hmmm. Brzmi jak jakaś niebinarność. Tak też można :)
Może dziewczyny lepiej doradzą, ale możesz spróbować poeksperymentować z żeńską stroną i zobaczyć, gdzie Cię to zaprowadzi. Jak bycie kobietą tak bardzo by Cię cieszyło, to widzę dwie opcje: jedna, że czasami bywasz kobietą, a druga, że zawsze jesteś kobietą, ale z paroma męskimi zachowaniami (to nic niespotykanego, kwestia tylko jest taka czy one nie przeważają).
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-28, 12:28   

Swan napisał/a:
Hmmm. Brzmi jak jakaś niebinarność. Tak też można :)

Może dziewczyny lepiej doradzą, ale możesz spróbować poeksperymentować z żeńską stroną i zobaczyć, gdzie Cię to zaprowadzi. Jak bycie kobietą tak bardzo by Cię cieszyło, to widzę dwie opcje: jedna, że czasami bywasz kobietą, a druga, że zawsze jesteś kobietą, ale z paroma męskimi zachowaniami (to nic niespotykanego, kwestia tylko jest taka czy one nie przeważają).


No przez to, że miewam takie ciągoty ku kobiecości, to ja tą kobiecość nie raz odreagowuje na czatach, kiedyś odreagowywałem na jednym forum. Może i tutaj popróbuję tego...
Ale po prawdzie nie mam pomysłu na inne eksperymentowanie z żeńską stroną. Z jednej strony nie ciągnie mnie do malowania paznokci, zabawy w makijaże, z drugiej strony np. z biustonoszem eksperyment bym zrobił, ale samemu głupio wybrać się do sklepu i kupić, zwłaszcza jak się nie zna rozmiaru.
A nie chcę w to angażować swojej dziewczyny. Ona ma sporo stresu na głowie i jeszcze ona się boi, tak samo jak ja, że mogłoby się okazać, że jestem transem. Niby i tak nigdy nie zdecydowałbym się na tranzycję, ale nie chcę jej angażować w te tematy, by się nie nakręcała. Ona już i tak jest bardzo wyrozumiała wobec mojego charakteru.
 
 
Reaktancja
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 107
Posty: 211
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-07-28, 15:08   

Cytat:
np. z biustonoszem eksperyment bym zrobił, ale samemu głupio wybrać się do sklepu i kupić, zwłaszcza jak się nie zna rozmiaru.

Przeczytaj sobie w necie jak działa rozmiarówka, zmierz się i sobie zamów z internetu. Nie musi być nic drogiego, czy idealnie, dopasowanego bo to przecież na próbę. Można też sobie kupić silikonowe wkładki(to już odrobinę droższe).
 
 
 
Dalialama
użytkownik


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 144
Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-07-28, 15:19   

Jangmi napisał/a:
Jak by cie natychmiast nie zaakceptowała jako trans i nie wsparła w tranzycji to znaczyło by że nie jest ci przeznaczona i tyle.

Nie należy od razu skreślać ludzi, niektórzy po nienajlepszej początkowej reakcji są bardzo wspierający. Dla bliskich to może być niespodziewane i trudne.
_________________
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-28, 22:49   

Reaktancja napisał/a:
Przeczytaj sobie w necie jak działa rozmiarówka, zmierz się i sobie zamów z internetu. Nie musi być nic drogiego, czy idealnie, dopasowanego bo to przecież na próbę. Można też sobie kupić silikonowe wkładki(to już odrobinę droższe).


To jest jakaś myśl.

Jangmi napisał/a:
Jak by cie natychmiast nie zaakceptowała jako trans i nie wsparła w tranzycji to znaczyło by że nie jest ci przeznaczona i tyle.


Ja tam nie wierzę w żadne przeznaczenie. Człowiek sam sobie jest kowalem losu. Ufanie przeznaczeniu jest jak zostawanie milionerem poprzez Lotto - ja nic nie zrobie, albo zrobie po najmniejszej linii oporu i może wpadnie nagroda, może nie.
Można rzygać trudnościami bliskich, ale takie jest życie - nie każdy otwarcie przyjmie informacje, dla innych będzie szokiem, a inni będą potrzebowali czasu by zaakceptować. Ja ledwo zaakceptowałem to, że mam kobiecy pierwiastek w sobie, myśle nad eksperymentami i sam odczuwam strach. Więc jej się nie dziwie. Akceptuje ona mój charakter, wahania płci. To już wiele dla mnie znaczy.
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-29, 08:59   

Najpierw proponuję, bym się przekonał, czy serio jestem kobietą w ciele faceta, czy tylko czasem ;-) A ostatni weekend skłania mnie ku drugiej opcji - moja dziewczyna potrafi rozbudzić mą męskość tak jak nigdy ona nie bywała rozbudzona. I tak jak myślę, to po prostu jak są pewne czynniki to czuje się zdecydowanie facetem, jak nie ma pewnych czynników to nie odczuwam jakoś swojej płci, a jak są inne czynniki, to zdecydowanie czuję swoją dziewczęcą stronę.
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-29, 15:59   

Nie twierdzę, że nie! :) Nie wiem tylko, czy kobieta jak jest rozpalona to czuje się "męsko". Można by spytać o to, co to znaczy czuć się męsko i... nie wiem. Po prostu jak jestem rozpalony dzięki niej, to jakoś się to czuje i jest to całkowicie inne uczucie niż mam zazwyczaj i myśl "Czuję się niesamowicie męsko" i wypełnienie taką typowo męską dumą same nachodzą.
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-07-29, 16:42   

Jest poczucie męskości i kobiecości.
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-08-11, 11:24   

Odnoszę wrażenie, że zbliżam się powoli do odpowiedzi...

Przyszło mi do głowy, by skupić się na tym, co mi się nie raz zdarza - na wyobrażaniu sobie siebie jako dziewczyny. Nie było trudno - od kiedy zaczęłam myśleć nad avatarem do tego forum, w zasadzie myśl, że to musi być coś uroczego, najlepiej urocza dziewczyna, była jedyną, która mocno się przykleiła i nie potrafiłam rozważyć wstawienia sobie czegoś męskiego. Tak troche jakby pisanie tutaj żeńsko powodowało naturalne wtapianie się mojej żeńskiej części mnie w to forum.

Przez pewien czas rozważałam autoginefilię, ale w tym zawsze było coś, co mi jakoś nie pasowało. Bo owszem, lubię sobie siebie wyobrażać jako kobietę, ale często to nie wywołuje we mnie podniecenia, a raczej poczucie przyjemności, albo poczucie rumienia się na twarzy.

Odebrałam ostatnio dowód osobisty, spojrzałam na nowe i stare zdjęcie i zaczęłam się zastanawiać jak będę wyglądać za 5-10 lat. I aż mnie uderzyło, że wyobrażam sobie siebie jako dobrego ojca, ale tylko pod względem funkcji i w wyobraźni potrafię to widzieć tylko jakby z pierwszej osoby.
Za to gdy próbuję wyobrazić sobie siebie od strony wyglądu... to w wyobraźni widzę siebie z 3. osoby jako kobietę, czasem są tylko niektóre parametry określone, a czasem bywa i precyzyjniejsza wizja.

Rany, od pisania tego aż zrobiło mi się najpierw słabo, a teraz kończąc ten post poczułam łzy napływające mi do oczu :cry:

Z tego wynika, że mogę być m/k broniącym się przed niewygodną prawdą i w sumie tak, dla mnie to byłoby cholernie niewygodne... I chyba w mojej głowie po prostu tli się jakaś dziwna nadzieja, że to po prostu może być tylko jakieś moje skrzywienie psychiczne, a nie bycie trans... :cry:
 
 
wij
użytkownik
xaos in my mind


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 171
Posty: 760
Skąd: Wawa Szity
Wysłany: 2018-08-11, 21:44   

Cytat:
że to po prostu może być tylko jakieś moje skrzywienie psychiczne, a nie bycie trans...

Też tak miałem, póki się ze sobą nie dogadałem ;)
_________________
"Do what thou wilt shall be the whole of the Law"
"Love is the law, love under will."
 
 
Kamko
użytkownik
Ja... ja...


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 23
Posty: 148
Wysłany: 2018-08-14, 20:01   

A zapytam się tutaj.

Jak to w ogóle jest z tą dysforią płciową? Ja potrzebuje to w pełni zrozumieć, by mieć 100% pewności, że to, co mnie spotyka to faktycznie dysforia...

Czy wy swoją dysforię odczuwacie/odczuwaliście cały czas? Dzień w dzień? Czy przy konkretnych sytuacjach?

Bo też faktem jest, że z jednej strony nigdy mnie nie ciągnęło do damskich ciuchów w pełnym tego słowa znaczeniu - ot czasem ciekawi mnie jakby było założyć kobiecą bieliznę i biustonosz.
Z drugiej strony nigdy nie miałam problemu z korzystaniem z męskiej szatni, do damskich mnie nie ciągnęło.
Z jednej strony chciałam czasami pobawić się lalkami, na swój chłopięcy sposób, ale jeszcze bardziej lubiłam się jako dziecko bawić samochodzikami. A gdy bawiłam się w Małą Armię (a miałam taki jeden zestaw z klocków) to owszem, bawiłam się w armię, ale nie o twardym, męskim podejściu, lecz rodem z filmów ("O kurde, bracie, nieeee! Generale, on dostał kulkę na misji zwiadowczej!" :-) ).
Z drugiej strony jak są dziewczyny typu nerd, geek - nie raz miałam chęć być jak one i/lub przefarbować sobie włosy na jakiś szalony kolor typu niebieski, czy zielony itd.
I chyba ważny aspekt - są dni, kiedy bez problemu piszę żeńsko, zaś np. dzisiaj ten post musiałam cały zedytować, by nie puścić go z męskimi końcówkami, które ze mnie wypłynęły automatycznie, naturalnie, bez żadnego złego samopoczucia.

Część mnie ma ochotę uwierzyć, że te moje dziwne odczucia co jakiś czas, pewne emocje, to ta dysforia. Inna część mnie myśli, że problem mogę mieć inny, że mogę być genderfluid, albo mieć jakieś skrzywienie psychiczne odzywające się raz na jakiś czas i przyjęcie opcji "dysforia" byłoby pójściem na łatwiznę, by nie musieć szukać prawdziwej odpowiedzi.

Sama już nie wiem... nawet nie wiem, że nic nie wiem :-?
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2018-08-14, 20:12   

Też na początku miałem problem ze zrozumieniem co technicznie oznacza dysforia. Jest to bardzo szeroka kategoria, która oznacza obniżenie nastroju z różnych powodów. Natym forum pod hasłem "dysforia" umownie kryje się dysforia płciowa, czyli związana z różnymi aspektami płciowości i poczuciem niezgodności czy konfliktu.

Z tego co zauważyłem, to dysforię ludzie odczuwają na różne sposoby. Niektóre elementy są wspólne dla różnych grup tych ludzi. Więc jest to trochę mglisty temat. Koniec końców i tak sprowadza się to do decyzji, czy przejść tranzycję czy nie. Są osoby, które mimo silnej dysforii mają opory przed tranzycją z różnych powodów, są też takie, które funkcjonują niejako obok dysforii i w zasadzie dałyby radę tak przez całe życie, ale decydują się na tranzycję, bo widzą w tym drogę dla siebie. Nie ma jednego "właściwego" wyjścia. I odpowiedzi nie zawsze przychodzą od razu. A nawet jak przyjdą, to uwalniają lawinę nowych pytań.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2018-08-14, 20:29   

Cytat:
Czy wy swoją dysforię odczuwacie/odczuwaliście cały czas? Dzień w dzień? Czy przy konkretnych sytuacjach?

Czy zawsze czujesz (masz w świadomości), że oddychasz?


Cytat:
Jak to w ogóle jest z tą dysforią płciową? Ja potrzebuje to w pełni zrozumieć, by mieć 100% pewności, że to, co mnie spotyka to faktycznie dysforia...

W takim razie możesz czekać i czekać, i czekać, i czekać...
Zamiast zastanawiać się „czy masz dysforię”, „czy jesteś” itd. odpowiedz sobie na „jedno zaje***cie ważne pytanie”:
- jak chcesz przeżyć swoje życie?
Wywal całą wiedzę, którą możesz wyczytać w podręcznikach, czy też wszystko co sprzedają tobie również osoby określające się jako TS.

Cytat:
Jean-Paul Sartre w „Egzystencjalizm jest humanizmem”
Człowiek jest przede wszystkim projektem przeżywanym subiektywnie miast być pianą, pleśnią czy kalafiorem. Przed tym projektem nic nie istnieje uprzednio, nic nie istnieje innego w sferze poznawalności. Człowiek przede wszystkim będzie tym, co stanowi realizację jego woli. [...]

Znacie tę historię: anioł rozkazał Abrahamowi złożyć w ofierze własnego syna. Wszystko byłoby w porządku, gdyby rzeczywiście anioł przybył i powiedział: ty jesteś Abrahamem, ty złożysz w ofierze swego syna. Lecz każdy mógłby zapytać: przede wszystkim czy to naprawdę anioł i czy ja naprawdę jestem Abrahamem – Kto mi to udowodni? [...]

Egzystencjalista sądzi, że człowiek może znaleźć pomoc w jakiejś zesłanej na ziemię wskazówce, która wskaże mu drogę, ponieważ sądzi, że człowiek sam odczytuje wszelkie znaki tak, jak mu się podoba. Myśli więc, że człowiek bez żadnego oparcia i bez żadnej pomocy jest skazany w każdym momencie na odkrywanie, na odnajdywanie człowieka. [...]

Prawda może mieć tylko jeden punkt wyjścia: "myślę, więc jestem". Jest to prawda bezwzględna świadomości osiągającej samą siebie. Wszelka teoria, która ujmuje człowieka poza momentem, w którym osiąga on świadomość siebie, jest przede wszystkim teorią, która unicestwia prawdę, ponieważ poza "cogito" kartezjańskim wszystkie przedmioty są jedynie prawdopodobne, a doktryna prawdopodobieństw, która nie jest oparta na prawdzie, rozpływa się w nicość. Aby określić, co jest prawdopodobne, należy wiedzieć, co jest prawdą. Stąd, aby istniała jakakolwiek prawda, potrzebna jest prawda absolutna, a ta jest prosta i łatwa do osiągnięcia, jest dostępna dla wszystkich: polega na tym, że pozwala się ująć bezpośrednio (jako „myślę więc jestem” - przyp. ElżbietkaFromage ;) )

[...] Można osądzić człowieka mówiąc, że działa on w złej wierze. Jeżeli określiliśmy sytuację człowieka jako wolny wybór bez usprawiedliwień i bez oparcia – to każdy człowiek, który się zasłania swoimi namiętnościami, każdy człowiek, który odwołuje się do determinizmu – jest człowiekiem zakłamanym. [...]
Ostatnio zmieniony przez ElżbietaFromage 2018-08-14, 21:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Katarzyna
[Usunięty]

Wysłany: 2018-08-14, 21:18   

ElżbietaFromage,

Jakie ziółka pogryzasz? :D Pojechałaś jak gooroo. ;)

p.s.
Taak sobie żartuję. :)
Kamko,

To nie tak z tym wyglądem. Nie zapatrzyłam się w Monicę Belucci i chcę tak wyglądać. Mam wrażenie (lub nawet pewny jestem) że mój wygląd nie odzwierciedla tego kim jestem.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2018-08-14, 21:31   

Cytat:
ElżbietaFromage,

Jakie ziółka pogryzasz?

Szczypiorek, bazylię i czosnek niedźwiedzi.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-08-14, 21:39   

ElżbietaFromage napisał/a:
Lecz każdy mógłby zapytać: przede wszystkim czy to naprawdę anioł i czy ja naprawdę jestem Abrahamem – Kto mi to udowodni?


A to jest twój syn?
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-08-15, 07:15   

Kamko napisał/a:

Czy wy swoją dysforię odczuwacie/odczuwaliście cały czas? Dzień w dzień? Czy przy konkretnych sytuacjach?

Nie no, non-stop się chyba nie odczuwa, czasem się jednak o tym nie myśli ;) jak Elżbieta słusznie zauważyła - jak o oddychaniu...
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 10