[OliwkaTS]

Witam wszystkich, chciałabym się was poradzić o coś. A mianowicie od października chce rozpocząć studia na nowo, ponieważ w podczas tego roku, wyleciałam na pierwszym semestrze. Jak jeszcze chodziłam na uczelnie zakładałam damskie czarne jeansy rurki, unisex buty, oraz koszulki unisex. Pytanie jak bardzo mogą mnie napiętnować podczas nowego roku, jeśli bym pomalowała paznokcie, nosiła stanik, mając dłuższe włosy? Chciałabym powoli zrobić lekki coming out ale się boję, chyba że moje pomysły wiążą się zbyt dużą kontrowersją. A druga sprawa jak powiedzieć ludziom, że nie czuje się pewnie w ciele mężczyzny, że wolałabym być kobietą? Na studia gdzie chce iść jest w sumie więcej chłopaków. I nie chciałabym być zwyzywana od "pedałów" oraz pobita w razie czego. Jakieś porady? Z góry dzięki.

[Taliesin]

Masakra.

Powiem Ci tak. Chcesz skończyć studia?

Don't speak!


For you:

https://www.youtube.com/watch?v=G6Ob1BfVqj8

[OliwkaTS]

Czyli mam się kisić przez 5 lat i dopiero po 5 latach zacząć tranzycje?

[Usunięty]

A opcja nic nie mówić i zacząć? Zmiany będą stopniowe, nie zauważą ich z dnia na dzień. Sama rozważam taką opcję.

A opcja nic nie mówić i zacząć? Zmiany będą stopniowe, nie zauważą ich z dnia na dzień. Sama rozważam taką opcję.

[OliwkaTS]

Najważniejsze jest pierwsze wrażenie, szczególnie, że to będą obcy ludzie. Jest inaczej kiedy zżyjesz się z grupą, znają cię jako chłopaka, nic nie podejrzewają, a potem jakby ich obuchem walnęło i odsuwają się od ciebie, bo to nie ty.

[wendigo]

Więc ja bym zrobił inaczej - full kobieco, najlepiej załatwić z wykładowcami, co by było możliwe jakbyś miała diagnozę, jakikolwiek papier. Ale jak nie jesteś jeszcze zdecydowana na tyle żeby iść do lekarza, to i tak poszedłbym w full kobieco, bo dla Twoich kolegów i koleżanek z uczelni uważam, że będzie to czytelniejsze niż takie pół na pół. Reasumując: masz papier - spróbuj załatwić z wykładowcami. Nie masz papieru - to tylko full comming out przed grupą (im nie musisz mówić, że nie masz pewności niech myślą, że masz, że jesteś zdecydowana itp.).

[OliwkaTS]

Wow, Widzę Wendigo, że z grubej rury? Wiem, że pewnie teraz marudzę, rozczulam się nad sobą, ale boję się coming outu. Boję się wytykania palcami oraz odtrącenia ze strony innych. może Taliesin ma rację, aby przejść studia w mojej męskiej formie, a potem zając się tranzycją?

[Merry]

[Nadiyah]

Jakie 5 lat? Możesz na licencjacie siedzieć jako on, a potem magistra zmienić szkołę i już jako ona. Jeśli chce Ci się czekać ofc.

Ale tak jak Wendigo mówił - po co się męczyć itd.? Od razu na kobiete się ubieraj i wsio. Tylko czy aby na pewno coming out robić przed wszystkimi? Niech Cię znają jako kobietę, a nie 'gościa, co se zmienia płeć'. Oczywiście zależy to od tego 'passingu'…

[Jeżynka]

[Freja]

Jeśli w wersji full femme wyglądasz wiarygodnie, to też mi się zdaje, że lepiej byłoby zagrać w taki sposób, niż fundować grupie Conchitę Wurst.

[OliwkaTS]

Planuję wrócić na Uniwersytet łódzki, na wydział matematyki i informatyki. Z tego co mówią znajomi wyglądam przekonująco em femme ale głos mnie zdradza czasami. Czy mogłabym poprosić kogoś kompetentnego o wytłumaczenie jak ćwiczyć kobiecy głos, ponieważ z tego kiedyś czytałam nie mogłam sie połapać o co chodzi. i ogólnie dziękuje wam wszystkim za rady.

[Freja]

[Usunięty]

Wg mojej oceny wyglądasz przekonująco, ale głos to faktycznie może być problemem. W grupie pewnie jest mało dziewczyn?
Jak nie masz np. ciemnego zarostu, czy ponad przeciętnego wzrostu, to śmiało. Ja niestety mam 186 i rysy twarzy jak u neardeltańczyka.

Wg mojej oceny wyglądasz przekonująco, ale głos to faktycznie może być problemem. W grupie pewnie jest mało dziewczyn?
Jak nie masz np. ciemnego zarostu, czy ponad przeciętnego wzrostu, to śmiało. Ja niestety mam 186 i rysy twarzy jak u neardeltańczyka.

[michagros]

Cytat:

Planuję wrócić na Uniwersytet łódzki, na wydział matematyki i informatyki.

Ja bym nie ryzykowala pelnego coming outu. Nie wiem jaki kierunek wybralas ale na informatyce jest wiekszosc facetow a na matematyce pol na pol. Poza tym nie wiesz, czy trafisz na tolerancyjna grupe. A faceci z reguly sa chamami.
Rozwazalabym podane wczesniej wyjscie, zeby zaczac leczenie hormonalne i funkcjonowac zgodnie z aktualnymi dokumentami a na magisterke przeniesc sie gdzies indziej juz jako ona (zakladajc, ze bedziesz po pelnej zmienie danych).

Cytat:

Planuję wrócić na Uniwersytet łódzki, na wydział matematyki i informatyki.

Ja bym nie ryzykowala pelnego coming outu. Nie wiem jaki kierunek wybralas ale na informatyce jest wiekszosc facetow a na matematyce pol na pol. Poza tym nie wiesz, czy trafisz na tolerancyjna grupe. A faceci z reguly sa chamami.
Rozwazalabym podane wczesniej wyjscie, zeby zaczac leczenie hormonalne i funkcjonowac zgodnie z aktualnymi dokumentami a na magisterke przeniesc sie gdzies indziej juz jako ona (zakladajc, ze bedziesz po pelnej zmienie danych).

[sliwka]

Jeśli wyglądasz przekonująco, to popieram Wendigo - załatw na uczelni, żeby wykładowcy znali Cię tylko pod żeńskim imieniem, jeśli tak się da. Wyglądaj jak kobieta, bo pierwsze wrażenie liczy się najbardziej.

W jaki sposób chodzisz po mieście?

Jeśli wyglądasz mało przekonująco, to może lepiej wyglądać pół na pół... "pedały" zawsze się pojawią, ale przynajmniej ludzie nie zdziwią się za bardzo słysząc męskie imię.

[wendigo]

[Usunięty]

Wg mnie jak pójdziesz jako dziewczyna podczas trwającej tranzycji, to zyskasz ich respekt, jak będziesz zdecydowanie dążyć do celu. Tylko nie możesz im pokazać swojej niepewności. Spróbuj zacząć tranzycję jak najwcześniej, pod opieką specjalistów. I mniej więcej odwagi niż ja.

Wg mnie jak pójdziesz jako dziewczyna podczas trwającej tranzycji, to zyskasz ich respekt, jak będziesz zdecydowanie dążyć do celu. Tylko nie możesz im pokazać swojej niepewności. Spróbuj zacząć tranzycję jak najwcześniej, pod opieką specjalistów. I mniej więcej odwagi niż ja.

[Jeżynka]

[Nadiyah]

Ale jednak jest to środowisko informatyków, więc raczej nie widziałabym tam jakiś łysych karków studiujących takie przedmioty.
W mojej grupie były osoby, które raczej były nastawione na studia, i jakoś dyskryminowanie kogoś nie wchodziło w grę, bo były ważniejsze studia.
Nie demonizowałabym studentów matematyki i informatyki xD

[sliwka]

Dresy, karki, tępaki i konserwatyści też się zdarzają.
Nie wszyscy z nich przejmują się transami.

Zalecana ostrożność.

[Nadiyah]

Konserwatyści to jeszcze, ale takie dresy? Byłeś kiedys na wydziale informatyki?
Ostrożność zalecana jest zawsze, ale jakos nie wierze zeby grupa narodowców nagle chciała zostać hakerami.
To już więcej takich znajdziesz na AWF…

[Usunięty]

Studiować informatykę może próbować każdy, tym bardziej, że po tym ludzie mają wizję dobrej pracy. Dopiero po pierwszym semestrze zostają Ci którzy faktycznie chcą studiować.

Ale jeżeli będzie odpowiedni passing, to czemu nie?

Studiować informatykę może próbować każdy, tym bardziej, że po tym ludzie mają wizję dobrej pracy. Dopiero po pierwszym semestrze zostają Ci którzy faktycznie chcą studiować.

Ale jeżeli będzie odpowiedni passing, to czemu nie?

[wendigo]

[sliwka]

Nadiyah - błędnie zakładasz, że na informatyce są przyszli informatycy Byłam na pewnym wydziale przez całe 5 lat, i kilka tępych (ale miłych) dresów zostało tam do końca, odebrali papier magistra...

Nie wiem, czemu uważasz narodowców za "nieinformatycznych", przecież te dwie rzeczy nie mają ze sobą nic wspólnego.

Myślę, że prawdziwe nastawienie ludzi można poznać dopiero mając z nimi styczność, więc decyzja o wizerunku będzie trudna

[Nadiyah]

Zależy jeszcze gdzie ten wydział informatyki był.
Owszem - masz racje co do tych dresów czy innych przyszłych 'nie-informatyków'.
Pierwszy rok moze byc pod znakiem zapytania, bo dopiero po sesjach jest prawdziwy przesiew chcących studiować i na tych, co nie chca tego robic…

Czemu wrzucam narodowców jako 'mało-zdolnych-informatycznie'? Bo tak. Oni rownież wrzucają ts, tv, homo i wszystkie -filie do jednego wora.
Zreszta jak nawet taki łysy kark z 'kołczanem sprawiedliwości' miałby ci wygladac na utalentowanego informatycznie?

[Fizia]

myślę,że nie ma idealnego dla outu środowiska To zawsze jest trudne i zawsze strzał w ciemno Nawet wśród psychologów znajdą się ludzie mający problem z nie-dualną, czy nie-hetero płciowością. A z kolei wśród inżynierów spotkać kumpli całujących m/k w rękę itp . Co do zapytania - "pół-out" wydaje się bezpieczniejszy, ale tak naprawdę nie jest outem - ja coś takiego przerabiam obecnie i w sytuacjach trudnych jest do [terefere], nawet osoby, które wiedzą nie wiedzą jak się zachować przy "innych" i w efekcie 1) mają problem 2) wybierają opcję "nieoutowania" czyli nazywają Cię starym imieniem i starą formą - co boli

Gdybym miała szanse robić to na studiach zdiagnozowałabym się żeby mieć oficjalne papiery od lekarza i poszłabym do opiekuna roku żeby zapodał/a sprawę do Dziekana i wykładowców i zaczęła występować w dobrej płci. Szczególnie na pierwszym roku, gdy wszyscy się poznają i są od nowa definiowane znajomości - to jest trudne, ale chyba najlepsza chwila.

[sliwka]

[OliwkaTS]

Chciałabym wam bardzo mocno podziękować za rady, jesteście kochani. Daliście mi dużo do zrozumienia jak i przemyślenia. Generalnie pojawiło się dużo nowych pytań, ale już was nie będę męczyła.

[sliwka]

Pytaj dalej, zawsze ktoś będzie chciał powiedzieć coś od siebie.
Chyba, że ilość odpowiedzi Cię przerasta

[Emu]

Jeżeli wyglądasz wiarygodnie, a tylko głos Cię zdradza, to ćwicz, ćwicz, ćwicz. I idź na studia jako dziewczyna. W dziekanacie można ustalić żebyś była na liście pod na razie nieformalnymi danymi żeńskimi. Wtedy koledzy w ogóle nie muszą się dowiedzieć.
Koleżanka od września zmienia liceum i chce spróbować nawet nic nie mówić. Ja w każdym razie ją zdecydowanie zachęcam do tego, żeby w szkole była już jako dziewczyna - dzięki temu będzie mogła rok wcześniej zmienić płeć prawną. A Tobie przychodzi do głowy, żeby pięć lat czekać?!... Kiepski pomysł...