Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Witam, wszystkich serdecznie
Autor Wiadomość
p1i1
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 4
Wysłany: 2017-10-08, 12:59   Witam, wszystkich serdecznie

Witam was wszystkich serdecznie,

może zacznę od podstaw, jestem biologicznym mężczyzną w wieku 30 lat.
Mieszkam z narzeczoną , prowadzę firmę i niedawno wznowiłem dawno przerwane studia.
To w zasadzie tyle tytułem samego wstępu.

Czemu tu wpadłem?
Bo potrzebuje z kimś porozmawiać, ze względu na to że jestem na hmmmy chyba zakręcie życiowym. Właściwie nie wiem jak to nazwać ale zacznijmy od początku.

Pierwsze wspomnienie związane z tematem dotyczy okresu gdy miałem, sam nie wiem około 3-4 lat, dobrałem się do kosmetyków mojej mamy bo chciałem się umalować i wyglądać tak ładnie jak mama – czy to była tylko dziecięca fascynacja matką? Nie wiem, nie znam się na dziecięcej psychologi – nie wiem jak też ten eksperyment się skończył, po prostu nie pamiętam reakcji rodziców. Kolejne wspomnienia to już okres nastoletni – ciężko mi powiedzieć ile miałem lat.
Pamiętam, że ciężko zniosłem pojawienie się włosów na ciele, szczególnie na nogach więc po kryjomu wszystkie zgoliłem – wtedy dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak podrażnienia po goleniu :) . Pamiętam, że zazdrościłem koleżankom tego jak zmieniają się ich ciała. Na początku nie kwestionowałem tego, że jestem chłopcem – jestem chłopcem to jestem chłopcem, trudno taki się urodziłem. Jakiś czas później dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak transgender itd. itp.
Pamiętam, że jednej nocy płakałem w poduszkę, że istnieją na świecie możliwości, żeby być dziewczynką lecz po 1 moi rodzice mieli poglądy mocno konserwatywne a po 2 nigdy nie będę mógł mieć dzieci. Marzyłem o tym, żeby ktoś mnie porwał i zmienił mnie w dziewczynkę, że będę mógł przytulić się do silnego mężczyzny. Później przychodził kac moralny, przecież jesteś chłopcem o czym ty myślisz, pewnie jesteś jakiś nienormalny, o co ci właściwie chodzi, przecież lubisz być chłopcem. Takie myśli pojawiały się w mojej głowie, dodatkowo wzmocnione przez komentarze moich rodziców odnośnie osób LGBT. Jakiś czas później odkryłem masturbację, no i nie będę ukrywał ale podkradałem mojej mamie ubrania, przebierałem się i zaspokajałem. Zdarzyło mi się też zakupić przez internet parę rzeczy udając siostrę, której nigdy nie miałem. W każdym bądź razie po fakcie masturbacji odczuwałem do siebie odrazę. Wstręt wręcz, że jestem jakiś nienormalny oraz smutek wynikający z tego, że akurat mi się przytrafiło coś takiego.
Co ciekawe, przez większość czasu nie miałem problemów z tym, że biologicznie jestem chłopcem. Podobały mi się koleżanki a do kolegów czułem tylko przyjaźń i nigdy, pomijając ten jeden raz z lat wcześniejszych, nie odczuwałem pociągu seksualnego do mężczyzn. No i tak sobie żyłem, zadowolony z siebie jako chłopca lecz mimo tego co jakiś czas powracały do mnie myśli związane z kwestionowaniem mojej płciowości. Ciężkie to były czasy, zdarzyło mi się nawet kupować za kieszonkowe preparaty ziołowe dla kobiet po menopauzie licząc na to, że coś się w moim ciele zmieni. Później przychodził potworny kac moralny i jeszcze większa niechęć do samego siebie.
Po czymś takim wpadałem w okres, nie wiem jak to nazwać... Uśpienia? Stawałem się młodym mężczyzną więc chciałem być atrakcyjny dla dziewczyn, trenowałem sporty, ćwiczyłem, chciałem wyglądać jak najbardziej muskularnie. No i co jakiś czas dopadały mnie epizody kwestionowania tego wszystkiego, które przechodziły po masturbacji a to wszystko powodowało u mnie jeszcze większe znienawidzenie samego siebie. Byłem trochę zaniepokojony faktem, że wpadając w fantazję o byciu kobietą bardzo pragnąłem posiadać wszystkie fizyczne atrybuty kobiecości a nie tylko przebierać się i udawać kobietę. Tłumaczyłem to sobie, że na 100% jestem crossdresserem w wieku dojrzewania i że może kiedyś mi to wreszcie przejdzie i nie ukrywam bardzo na to liczyłem bo te „epizody” bardzo komplikowały moje życie i niszczyły moją samoocenę. Takie epizody zazwyczaj trwały od miesiąca do góra kilku miesięcy, po których żyłem jak 100% chłopak.
Sprawy zaczęły się komplikować w wieku około 20 lat. Moja narzeczona, z którą jestem od 15 roku życia ( z przerwami ), parę razy przyłapała mnie na noszeniu damskiej bielizny, chcąc nie chcąc musiałem z nią o tym porozmawiać i tak kiedyś przy winie powiedziałem jej że mam crossdresserskie inklinacje :P i tylko tyle. Parę razy, może ze 2-3 było to wykorzystane w łóżku ale raczej po tej rozmowie do tematu nie wróciliśmy, gdzieś tam tylko co jakiś czas potrafiła mi dopiec tym faktem ale raczej w sensie wspólnego pośmiania się. Później moje życie zaczęło się coraz bardziej psuć. Najpierw moja narzeczona trafiła do szpitala psychiatrycznego ( wcześniej miała bulimię itp.) gdzie zdiagnozowano u niej borderline. W związku z jej stanem sam też zacząłem interesować się moim zdrowiem psychicznym, muszę tutaj nadmienić, że moi rodzice byli alkoholikami więc zdawałem sobie sprawę z tego, że mam problemy abstrahując od tych związanych z przebieraniem. Był to bardzo smutny okres, który trwał parę lat. Rozstałem się na jakiś czas z moją narzeczoną, ona była w innych związkach, ja sam. Cały czas przy tym korzystałem z pomocy psychiatrycznej i psychologicznej. W sumie 3 razy trafiłem do szpitala , raz przez samookaleczenie – moja była zadzwoniła po karetkę , 2 razy przez przedawkowanie leków – karetka wezwana przez moich rodziców. Zawsze było to pod wpływem alkoholu. Zawsze też wypisywałem się na własne życzenie. Finalnie zostałem skierowany do szpitala na oddział dzienny w celu diagnostyki, uczęszczałem tam 3 miesiące i powiedziałem o wszystkich przykrych rzeczach, których doświadczyłem, jedynym tematem, którego nie poruszyłem były te „epizody” związane z przebierankami i fantazjami. Było mi po prostu za bardzo wstyd, żeby się do tego przyznać. Skończyłem z diagnozą: mieszane zaburzenie osobowości chwiejne emocjonalnie – bierno agresywne. To wszystko miało miejsce ponad 5 lat temu. Od tego czasu bardzo wiele w moim życiu się zmieniło. Podniosłem się z kolan, przestałem korzystać z leków, przejąłem rodzinny biznes po śmierci mojej mamy oraz wróciłem na studia. Obecnie od 3 lat mieszkam z moją dawną narzeczoną :) i planujemy wspólną przyszłość. Jednak jedna rzecz pozostała... Tak jak już wspomniałem co jakiś czas napadają mnie okresy, gdy zaczynam na nowo kwestionować swoją płeć. Najgorsze jest to, że z biegiem lat pragnienia te są coraz silniejsze, trwają coraz dłużej i przestały mieć już związek z podnieceniem seksualnym. Mojej obecnej terapeutce, do której chodzę od ponad roku dopiero dwa tygodnie temu powiedziałem, że mam taki problem, wcześniej głównie przez wstyd nie byłem w stanie tego zrobić. Było to też przyczyną ucieczki od mojej wcześniejszej terapeutki...
No i teraz dochodzimy do miejsca w którym aktualnie się znajduję.... Boje się przyszłości, boje się tego co mogę odkryć i gdzie to mnie może zaprowadzić. Boje się tego, że potencjalnie moim podstawowym ale ukrytym głęboko w podświadomości problem jest to, że faktycznie urodziłem się w złym ciele. Boje się konsekwencji takiego odkrycia. Jest we mnie pewna sprzeczność. Z jednej strony pragnę tego, żeby to wszystko wynikało z życia w domu alkoholowym i że terapia pozwoli mi się tego pozbyć i żyć wreszcie bez tego jako 100% mężczyzna . Z drugiej jednak strony gdzieś bardzo głęboko we mnie, jest pragnienie, które staram się zakopać/ukryć/pozbyć , że jednak jestem urodzony w złym ciele …. No i jak tu żyć :( ?

Ps. przepraszam, za ten chaos i wszelkie błędy ale jest to dla mnie ciężki temat i gdybym chciał wszystkie wątki rozwinąć to musiałbym książkę napisać …..

Dodałam do użytkowników. /Freja
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2017-10-08, 14:14   

Witaj na forum :)

Wielu z nas dobrze zna wiele z twoich przeżyć.
Porównaj np: http://transpomoc.pl/view...ighlight=#53202

p.s. Osobiście podejrzewam, że obraz twoich prawdziwych upodobań i oczekiwań jest w dużej mierze zafałszowany natłokiem przekonań odnośnie tego, co "należy" i co "wypada" i czego się boisz.
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-08, 14:42   

Witaj,
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-10-08, 15:21   

Witaj, p1i1.

p1i1 napisał/a:
Mojej obecnej terapeutce, do której chodzę od ponad roku dopiero dwa tygodnie temu powiedziałem, że mam taki problem

I bardzo dobrze. Być może ona, poprzez rozmowy, pomoże Ci zrozumieć kim jesteś i czego naprawdę potrzebujesz, zanim postanowisz związać się węzłem małżeńskim z obecną narzeczoną. Nawet najlepsze małżeństwo nie jest w stanie zmienić tego, jak i kim się czujemy.
_________________
 
 
 
IzaIzulka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 6
Posty: 757
Wysłany: 2017-10-08, 15:30   

Może warto poszukać psychologa w celu zdiagnozowania się pod kątem transseksualizmu? Psycholog nie powie Ci kim jesteś, ale może w jakimś stopniu pozwoli znaleźć odpowiedzi na pytania. Ty najlepiej wiesz co czujesz i jakie masz pragnienia, jeśli nie świadomie to podświadomie, a póki jesteś przed ślubem, nie masz dzieci to myślę, że warto.

Odczuwasz dysforię związaną z płcią? Drażnią Cię męskie końcówki używane w stosunku do Ciebie? Jak się czujesz w takie dni jak np. Dzień Kobiet?
_________________
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-08, 15:34   

Witaj.
 
 
blackcat
użytkownik
Purr


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 4
Posty: 41
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 2017-10-08, 16:16   

Witaj. :-)
 
 
 
p1i1
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 4
Wysłany: 2017-10-08, 17:47   

dziekuje wszystkim za serdeczne przywitanie :)
Moja obecna terapeutka specjalizuje sie w DDA, zastanawialem sie nad wizyta u seksuologa ale mialem takie dziwne wrazenie jakbym mial zdradzic swoja obecna terapeutke. Wiem dziwnie to brzmi ale tak czulem. Co do zaimkow, roznych swiat itp. to mam do tego stosunek neutralny, pewnie jest to forma przyzwyczajenia, tak sie do mnie zwracano i tak mi sie to wdrukowalo. Jesli rozmawiam sam ze soba to raczej na zasadzie per ty jesli mozna to jakos okreslic.
 
 
inka
moderator
to hell and back

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 196
Posty: 1335
Skąd: Wars&Sawa
Wysłany: 2017-10-08, 17:53   

40 lat istnienia, 4 lata podróży poprzez piekielne bramy aby poznać prawdę eszy, 7 lat życia...
Czasami coś co wydaje się końcem jest dopiero początkiem
Witaj <serce>
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-10-08, 18:09   

Witaj na forum :-* <przytul>
 
 
p1i1
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 4
Wysłany: 2017-10-08, 19:15   

Ogólnie jestem w takim miejscu, że nie wiem co z sobą zrobić. Stracha napędzają mi też doświadczenia innych, przykład z sinusoidą co dokładnie odzwierciedla to co się ze mną dzieje. Zawsze myślałem, że jeżeli przez większą część życia funkcjonuję jako mężczyzna i jest mi ok to znaczy, że problem zniknie albo wynika to z innych problemów powstałych w dzieciństwie. Teraz już nie jestem tego tak pewny i boje przyszłości. Nie ukrywam, że jeśli ktoś by mi dał 100% gwarancję, że po jakimś konkretnym działaniu ten problem zniknie to bym się nie wachał tylko przyjął taką pomoc, tak mi się przynajmniej wydaje... Tym bardziej, że mam uporządkowane życie i na wiele rzeczy nie mogę narzekać...
 
 
Claudo
użytkownik


Preferowany zaimek: ona
Punktów: 1
Posty: 211
Wysłany: 2017-10-08, 20:08   

Cześć.
 
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-08, 20:45   

Problem, ten problem nie znika. Zrób tak, że go rozwiążesz bez wciągania w niego niewinnych ludzi. Z naciskiem na niewinnych.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-10-08, 21:43   

Witaj na forum.

Cytat:
Ogólnie jestem w takim miejscu, że nie wiem co z sobą zrobić. Stracha napędzają mi też doia innych, przykład z sinusoidą co dokładnie odzwierciedla co się ze mną dzieje. Zawsze myślałem, że jeżeli przez większą część życia funkcjonuję jako mężczyzna i jest mi ok to znaczy, że problem zniknie albo wynika to z innych problemów powstałych w dzieciństwie. Teraz już nie jestem tego tak pewny i boje przyszłości. Nie ukrywam, że jeśli ktoś by mi dał 100% gwarancję, że po jakimś konkretnym działaniu ten problem zniknie to bym się nie wachał tylko przyjął taką pomoc, tak mi się przynajmniej wydaje... Tym bardziej, że mam uporządkowane życie i na wiele rzeczy nie mogę narzekać...


Nawet jesli okazałoby się, ze urodziles sie w zlym ciele, to decyzja co z tym zrobic, lub czy zaniechac dzialan pozostaje Twoja. Wiedza o samym sobie moze sie wydawac przerazajaca, ale to Ty masz nad nią kontrolę i Ty decydujesz. A zawsze lepiej wiedziec na co sie czlowiek decyduje.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-09, 09:41   

Cytat:
jeśli ktoś by mi dał 100% gwarancję, że po jakimś konkretnym działaniu ten problem zniknie to bym się nie wachał tylko przyjął taką pomoc
Nie ma czegoś takiego. Nawet ewentualna tranzycja nie daje gwarancji, że będzie lepiej. Jedyne czego możesz być pewień, to tego, że każda decyzja ma swoje konsekwencje i niekoniecznie musi być tak jak byś chciał. Bajki jakie można znaleźć o cudownych właściwościach HRT zostaw między bajkami.
Lęk... Każdy się boi, a ci co twierdzą, że nie to kłamią. Po prostu nie można dać się mu sparaliżować i działać mimo go.
 
 
p1i1
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 4
Wysłany: 2017-10-10, 07:35   

Ehhh nikt nie mówił, że życie będzie łatwe :/

To może pomożecie mi w dalszym postępowaniu?
Zapewne musiałbym bym się zgłosić do seksuologa w celu diagnostyki? Może znacie kogoś z Trójmiasta? Z tego co widziałem to bez tabu nie funkcjonuje?
Nie wiem czy to ma znaczenie ale obecnie jestem na indywidualnej terapii DDA w nurcie psychoanalitycznym i czy to nie będzie kolidowało?
 
 
Crystalka
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 3
Posty: 103
Skąd: Trojmiasto
Wysłany: 2017-10-10, 08:16   

p1i1 napisał/a:
Zapewne musiałbym bym się zgłosić do seksuologa w celu diagnostyki? Może znacie kogoś z Trójmiasta? Z tego co widziałem to bez tabu nie funkcjonuje?


Z tego co widzę na ich stronie (http://www.beztabu.org/) dalej czynnie działają dwie psycholożki, które zajmują się m.in tematyką transpłciowości: Marta Kosińska i Katarzyna Dułak.
W Trójmieście działa też grupa wsparcia dla osób transpłciowych, gdzie możesz pogadać na żywo o swoich przeżyciach i wątpliwościach, i posłuchać jak to było u innych.
Z kolei jeżeli potrzebujesz kontaktu z lekarzem seksuologiem prowadzącym leczenie osób TS, to godny polecenia jest Stanisław Dorosz. Ten lekarz przyjmuje prywatnie w Słupsku, a NFZ w Koszalinie. Duża część osób z Trójmiasta jeździła właśnie do niego, ale to już osoby wcześniej zdiagnozowane i zdecydowane na leczenie farmakologiczne. Oczywiście może on również pokierować do odpowiednich osób i przeprowadzić diagnostykę. Jednak na początku warto skorzystać np z poradni takiej jak Bez Tabu.
_________________
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-10, 13:16   

p1i1 napisał/a:
To może pomożecie mi w dalszym postępowaniu?

p1i1: Rozejrzyj się po forum, możesz też zajrzeć na "Niebieskie" wszystko jest tam opisane co i jak. Nie ma sensu by poraz setny opisywać tego samego, gdy w innych wątkach już są odpowiedzi na zadane pytanie. Wystarczy poszukać.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 9