[nikonikt]

Jak w temacie...Nowych znajomych nigdy za wiele. Zwłaszcza takich, z którymi można długie godziny 'przepisać', przedyskutować. Co do części 'ale się boję' - to też prawda..Nie wiem czemu, do tej pory byłem dość zniechęcony do wnikania w środowisko LGBT. Raz, kilka lat temu zdecydowałem się na ten krok (wtedy jeszcze nie byłem pewny tak jak teraz tego kim jestem) i od razu spotkałem się z gronem filozofów i profesorów nadzwyczajnych w temacie TS. I zaczęły się wywiady, a jak, a kiedy, a po co, a z kim, a na koniec wniosek większości z nich : Nie jesteś prawdziwym trans, bo jeszcze nic z tym nie robisz/ prawdziwy trans nie zwlekałby tak długo. Okej, rozumiem, że odnoszą się może do niektórych osób które szukają uwagi innych za wszelką cenę, ale do ciołka wafla, jakim prawem oceniają to czy ktoś jest ''prawdziwym TS'' (lekka abstrakcja) czy nie? Ja najpierw chciałem się upewnić w samym sobie, że to co czuję to akurat to, a teraz czekam na wyprowadzkę do innego miasta - funduję sobie po prostu nowy start. Anyway..Chciałbym właśnie poznać kogoś kto nie ocenia tak innych i kto nie filozofuje za dużo w temacie, jeśli nie zna danej osoby. Owszem, lubię dyskusje bo uczę się poprzez nie co raz więcej (a do tej pory nie sięgałem do żadnej literatury itp. więc moja wiedza teoretyczna nie jest imponująca, niestety), ale raczej powinny to być dyskusje obustronne a nie atakowanie swoją racją i prawdą, która jest najswojsza.
Tak więc skracając nieco ten fascynujący esej Chętnie poznam ogarniętych ludzi, którzy być może mają podobne zdanie w temacie.

[silveira]

No to mnie już poznałeś ale ogarniętym to bym siebie nie nazwał :x

[Taliesin]

No to witaj...

[nikonikt]

silveira, oj tam, ogarnięci na swój sposób!

[silveira]

No tak, każdy po swojemu ważne, że my wiemy :3

[Wednesday]

W sumie to ja też mogę pogadać, choć ogarnięty jestem trochę słabo. :v

[silveira]

Wszyscy jesteśmy ogarnięci :3