[Taliesin]

Witam już po zmianie nicku.
Część z was pewnie będzie mnie pamiętała z TF, dla tych początkujących przedstawię się teraz pełniej. Jestem mgr terapii pedagogicznej z oligofrenopedagogiką w zakresie moich zainteresowań pozostają osoby upośledzone umysłowo w tym dzieci z autyzmem. Posiadam udokumentowane kwalifikacje do prowadzenia wszelkich terapii z zakresu niepełnosprawności w tym do prowadzenia arteterapii oraz ergoterapii. W zawodzie od jedenastu lat i nadal w nim pozostaję. Jestem osobą TS k/m po 2-ce. Trójki nie planuję. Nie mam wyrzutów sumienia z powodu bycia TS. Myślę, że mnie to tylko wzbogaca i ułatwia pracę zawodową.Pozostaję pod opieką psychologiczno-psychiatryczną oraz pracuję z wieloma psychologami, pedagogami i specjalistami zajmującymi się niepełnosprawnością intelektualną.
Proszę się nie dziwić moim pedagogicznym zapędom
No to teraz czuję się pełniej.
Pozdrawiam.

[silveira]

Cześć :3 a u mnie ciągle podejrzewają zaburzenia ze spektrum autyzmu, a nie jestem upośledzony intelektualnie :<

[Taliesin]

Jak na moje widzenie tego, co potrafisz tu zrobić , w ogóle jakoś nie zauważam nawet wybiórczych cech autyzmu. No ale nie widziałem Cię więc trudno stwierdzić na 100%.Nie ma medycznych testów, które umożliwiłyby diagnozę autyzmu. Właściwa diagnoza musi mieć podłoże w obserwacji dziecka (bo rozwija się on w okresie 0-3lat), jego stopnia komunikacji, zachowania i stopnia rozwoju. Jednakże, ponieważ wiele objawów autyzmu występuje także w innych chorobach, lekarz musi wykonać wiele dodatkowych badań, aby wykluczyć inne przyczyny. Ty jak tu widzę jesteś nad wyraz rozwinięty

[silveira]

Aż ponad normę? mam problemy z komunikacją werbalną, z wysławianiem się, i zastanawiam się czemu a robili mi lekarze testy na AS kiedyś, nie wiem na ile to wiarygodne, ale mój wynik neurotypowy był 17/200, a AS 196/200. Przerażające :O autyzmu dziecięcego nie podejrzewali

[Taliesin]

Widzisz dzieci autystyczne rozwijają się w zasadzie normalnie aż do 24-30 miesiąca, kiedy to rodzice mogą zauważyć opóźnienie w mowie, zabawach lub kontakcie z dzieckiem. Autyzm może się objawiać w następujących sferach:
-mowa rozwija się słabo lub wcale, używanie słów bez znaczenia, porozumiewanie się gestami zamiast słów, słaba możliwość skupienia uwagi
-dziecko woli spędzać czas samo niż z innym, nie interesuje się zawieraniem przyjaźni, słaby kontakt wzrokowy, mało się uśmiecha
-nadwrażliwość na dotyk lub brak reakcji na ból, wzrok, słuch, dotyk, ból, węch, smak mogą być mniej lub bardziej upośledzone
-brak spontaniczności lub pomysłowości w zabawach, nie proponuje czynności, nie wymyśla zabaw
-nadpobudliwość lub otępienie, częste wybuchy złego humoru bez powodu, uparte przywiązanie do jednego przedmiotu lub osoby, może okazywać agresję lub autoagresję.

Zaburzenie tych czynników rozwojowych powinno budzić niepokój w rodzicach. U Ciebie tego nie widzę. Talent masz, czasami się irytujesz, szukasz kontaktu z innymi, ustępujesz w dyskusji - co świadczy o empatii (dzieci autystyczne nie mają dobrze rozwiniętej empatii a nawet nie mają poczucia krzywdy wobec nikogo)...wszystko widać na dobrej drodze. Taki Urok Twojego JA Fajny z ciebie chłopak i bez autyzmu

[silveira]

Ulżyłoby mi bardzo ;_; bo właśnie to mnie zastanawia. W zasadzie opisane objawy do mnie pasują, ale też nie w 100%, bo tutaj mi dobrze i Was wszystkich lubię i naprawdę fajnie mi się z Wami rozmawia, no i właśnie że umiem odczuwać empatie, a to bardzo nie przystaje do autyzmu przecież jakkolwiek w realnym życiu to prawie z domu nie wychodzę i z nikim stąd się nie zadaje ale mam nadwrażliwość na dotyk, no i na zapachy chyba też, bo np. często czuję, że coś śmierdzi, a inni nie czują :x ale siostra ma dokładnie to samo, my nawet potrafimy odmówić zjedzenia obiadu bo nam śmierdzi czym to może być spowodowane? "nadpobudliwość lub otępienie, częste wybuchy złego humoru bez powodu, uparte przywiązanie do jednego przedmiotu lub osoby, może okazywać agresję lub autoagresję." to też cały ja :x stąd moje zastanawianie się :O ale dzięki za miłe słowa :3

[Taliesin]

No to może by

[silveira]

A jak to jest z zespołem Aspergera na przykład? bo to mi głównie podejrzewali, czyli że nic jakiegoś bardzo ciężkiego niby no bo aż taki jak opisujesz to nie jestem co prawda niespecjalnie lubię bliskość fizyczną i nie lubię być przytulany, dotykany czy całowany, ale z drugiej strony to chciałbym kiedyś pokochać kogoś tak mocno, by móc się do niego przytulać praktycznie bez przerwy. Jakiś dziwny jestem :x Fajnie byłoby komponować perfumy, :3 ale do tego to chyba potrzeba być wybitnym z chemii, a to już nie ja :<

[Taliesin]

Widzisz tu generalnie zachodzi upośledzenie umiejętności społecznych oraz trudności w akceptowaniu zmian. Główne kryterium odróżniające Autyzm od zespołu Aspergera jest widoczne od początku; brak opóźnienia rozwoju mowy i zaburzeń uniemożliwiających logiczną komunikację, prawidłowy rozwój poznawczy. Ludzie z zespołem Aspergera często mają specyficzne, wąskie, wciągające, ekscentryczne i obsesyjne zainteresowania, ale nie interesuje ich otoczenie. To bardzo śliska granica we wczesnym stadium rozpoznawczym pomiędzy Autyzmem a Zespołem Aspergera(ZA), ale kryterium wyróżniającym jest to, że osoby z ZA mają dobrze rozwinięta mowę w odróżnieniu od osób autystycznych, które komunikują się w najmłodszym wieku niezrozumiałymi dźwiękami. To tak na szybko. Główna różnica pomiędzy jednym a drugim przypadkiem.

[silveira]

To żem zgłupiał, bo pisać to umiem, jak widać, ale gdy mówię, to ledwo co umiem złożyć zdanie z czterech słów :< nic dziwnego, że do dziś tak do końca nie wiedzą, co mi jest XD

[Taliesin]

W najprostszym ujęciu: dziecko Autystyczne (później osoba dorosła, ma problemy z komunikacją i brak zainteresowań własnych, o ile im się nie pokaże, co maja robić) , natomiast osoby z ZA, prawidłowo rozwijają się pod względem rozwoju mowy, komunikacji werbalnej, zainteresowań (chociaż świat innych figę ich obchodzi). Mają za to swoje zainteresowania, więc nie muszą być kształcone w jakiś specjalny sposób do radzenia sobie z życiem. Są statyczne, nie lubią zmian w otoczeniu i otaczających ich osobach, co różnie później może się objawiać jeżeli chodzi o reakcje.

[silveira]

Zmian to ja też nie lubię, wręcz nie cierpię, ale to + dziwne nawyki to może wynikać z nerwicy natręctw, tak myślę w o9gole jakiś nieprzystający do niczego jestem. Nawet w pracy mnie opierdzielają, że nie myślę :x

[Taliesin]

Myślisz. Myślisz po swojemu.
Zasmucę Cię jednak. Oba przypadki o ile stwierdzone są diagnozą PPP - podpadają pod oligofrenopedagogikę na etapie kształcenia SP I Gim.. (To tak z punktu widzenia Pedagogiki Specjalnej i w oparciu o opinię Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej). Takim osobom stwarza się specjalne programy nauczania tzw. IPET-y. Wynika to właśnie z tego, że takie przypadki zazwyczaj mają zaburzenia sprzężone i wymagają indywidualnego podejścia.

[wendigo]

Silveirs przesadzasz też to wszystko mam ale już wyrosłem z doszukiwania się tych wszystkich zaburzeń Nie jesteś wcale dziwny tylko tak Ci się wydaje.

[Taliesin]

[silveira]

Pff, mam IQ ponad 140 i szczerze, przez większość czasu czuję się jak debil. ._. Tylko mi teraz daliście dowód na to, że mnie ludzie nie doceniają* ;_;
Ależ z nas filozofowie no XD

*to chyba wszystkie Jonasze tak mają

[Taliesin]

Spokojnie. Jesteś wybitną jednostką bez Autyzmu i Aspergera...

[wendigo]

[silveira]

Ja też :< ale wybitna jednostka? :3
A w pracy mnie opieprzają, bo strasznie rozkojarzony ostatnio jestem :<

[Taliesin]

Rozkojarzenie to nie choroba

[silveira]

Mam nadzieję nie jestem w stanie się na niczym skoncentrować i praca mnie zniwu stresuje, a wizytę u psychiatry mam dopiero 6 maja, to jeszcze kupa czasu :<

[Nemesis]

[Freja]

[silveira]

No mnie tam regularnie szczepili aż do 18 roku życia i nie pominęli nic :x
Nie no, tok myślenia mam płynny (czasem aż za bardzo...), pisząc też potrafię całe litanie tworzyć, a wymowa trochę leży. Szczegół, że przy okazji wadę wymowy mam :x

[Nemesis]

Freja, odnośnie szczepionek:

1) stężenie w mózgu, gdzie środowisko jest bardziej tłuste (zawiera cholesterol w dużej ilości) niż wodne jest inna niż we krwi, która przypomina środowisko wodne.

2) http://www.ncbi.nlm.nih.g...les/PMC3018252/

Sytuacja kumulacji i stężeń może wyglądać podobnie jak kumulacja radioaktywnego Strontu 90. W kościach jest trwale wbudowany, podczas gdy we krwi może być niewykrywalny. Brak wykrywalności we krwi nie implikuje, że jest nieszkodliwy. Podobnie ma się stężenie ołowiu w kościach i krwi - tyle, że tutaj ołów powolnie przez nawet 80 lat od wbudowania może być z powrotem dystrybuowany do krwi i wraz z nią do innych organów.

Etylowe i metylowe pochodne rtęci, ze względu właśnie na hydrofobowe grupy CH3 i C2H5 będzie się chętniej wiązała z pochodnymi tłuszczy niż z wodą. Szybka eliminacja z krwi może oznaczać równie dobrze rozpuszczanie się związku i jego przenikanie do tkanek hydrofobowych (czyli bogatych w tłuste związki - m.in. mózg).

A sama przywołana strona wygląda mi na propagandę pro-szczepionkową.

[Taliesin]

Co do szczepionek to rodzice strasznie się obawiają faktycznie szczepień. Okazuje się niejednokrotnie, że dziecko rozwijało się prawidłowo, a po szczepionkach nagle cofało się w rozwoju. Jest panika wśród rodziców i nikt im nie tłumaczy od strony medycznej skutków ubocznych szczepień.

Cytat:

Taliesin, nie widzę Cię. Wracam bo chyba nie nadążasz.

Jesteś bestią

[Nemesis]

[Taliesin]

[silveira]

Ja czytałem dobrych kilka lat temu i bardzo mnie poruszyła.

[wendigo]

[silveira]

No o, ja też żyję z wszystkich tych takich chorób to tylko ospę przechodziłem XD

[wendigo]

Aha, dodam bo zapomniałem, że jedynie jestem przeciwny obowiązkowym szczepieniom przeznaczonym tylko dla jednej płci To barbarzyństwo szczepić dziewczynki na różyczkę, a chłopców nie zakładając, że w przypadku dziewczynek jest to tak ważne, bo jak będą kieeedyś w ciąży, to możliwe powikłania. Albo niech szczepią wszystkich albo niech nie szczepią tych dziewczynek, które sobie wyraźnie tego nie życzą (bo np. już w wieku 13 lat wiedzą dokładnie, że nigdy nie będą w ciąży).

[Taliesin]

[wendigo]

Ale k/m w wieku 13 lat może to wiedzieć na 100%. Nie ma rady - szczepić wszystkich albo uszanować zdanie 13 letniej "dziewczynki".

[silveira]

Oni to do takich spraw podchodzą ostrożnie. :x Biologiczne dziewczyny są szczepione na różyczkę, bo ona bodajże grozi im bezpłodnością, a chłopcom nie. Z tego samego powodu szczepi się chłopaków na świnkę, a dziewczyny już nie - taki to kraj, możliwości prokreacji bronią tu za wszelką cenę. nawiasem mówiąc, też nigdy nie brałem pod uwagę zajścia w ciążę :x
Swoją drogą, jak to dobrze że nie wprowadzili tu jeszcze prawa mówiącego, że bezdzietność jest nielegalna. :x

[Taliesin]

Cytat:

Swoją drogą, jak to dobrze że nie wprowadzili tu jeszcze prawa mówiącego, że bezdzietność jest nielegalna. :x

Ciiii....bo wprowadzą "bykowe"...

[silveira]

[wendigo]

[silveira]

[Taliesin]

[silveira]

[Ryu]

[wendigo]

[Ryu]

Cytat:

ludzie bez przerwy podejmują decyzje odnośnie swojego życia, nie zawsze mądre. Ale mają do tego prawo. Tak, uważam, że trzynastoletnie dzieci też. Nawet takie decyzje.

Trzynastolatki NIE SĄ w stanie podejmować racjonalnych decyzji ze względu na to, że ich mózgi nie są jeszcze odpowiednio rozwinięte. Swoje robią także: burza hormonalna, zmieniające się ciało, uleganie presji rówieśniczej, brak wiedzy, wyobraźni i doświadczenia życiowego. Z tego powodu trzynastolatki nie mogą stanowić o sobie i ważne decyzje podejmują za nie rodzice lub inni opiekunowie prawni.

Cytat:

Zwłaszcza że zauważ od czego wyszliśmy - od postulatu aby szczepionki w ogóle nie były obowiązkowe...

Do tego kretynizmu w ogóle nie chciałem się odnosić, ale skoro go przypominasz... Mam znajomą, niespełna pięćdziesięcioletnią, której ciocia - jako mała dziewczynka - umarła na jakąś idiotyczną chorobę wieku dziecięcego. Wtedy nie było na nią szczepionki. Teraz, ponieważ dzieci jeszcze nie umierają na choroby, które nasze pokolenie kojarzy jako durne infekcje, ludzie wpadli na pomysł, że szczepionki są złe. Ale to tylko kwestia odpowiednio dużej ilości tragedii, jednej czy dwóch epidemii chorób, które - zdawałoby się - już dawno opanowaliśmy... Jak odpowiednio dużo rodzin straci wszystkie swoje dzieci w ciągu miesiąca czy dwóch, to ludzie się opamiętają.
Najzabawniejsze jest to, że z jednej strony stada ludzi inwestują majątek w znalezienie lekarstwa chroniącego przed nowotworami i AIDS, a z drugiej strony wystarczy poczuć się bezpiecznie, by odrzucić lekarstwo chroniące przed potencjalnie śmiertelną chorobą.

[wendigo]

Nie wiem, może byłem wyjątkowo dojrzałym dzieckiem ale nie czuję żebym od tamtego czasu zmienił poglądy itp. Z resztą masz rację z tym że prawnie nie mogą one o sobie stanowić i to jest w porządku. Oczywiście miałem na myśli że musiałyby przekonać rodziców do podjęcia takiej decyzji.

[silveira]

Mnóstwo ludzi to nie wszyscy, i tylko o to mi chodzi. Każdy powinien mieć prawo o sobie decydować w wieku dorosłym.