Ogłoszenie |
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum
NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl |
Ratunku! przymusowy coming out? |
Autor |
Wiadomość |
sebastian v
użytkownik
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1 Posty: 11 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2016-11-06, 13:50 Ratunku! przymusowy coming out?
|
|
|
Hej, może od razu przejdę do sedna.
Moja mama znalazła dzisiaj mój binder i zaczęła zadawać pytania "a co to? a to sportowe? a po co? czemu wcześniej tego nie widziałam? a nie za małe?", a ja zamiast rzucić coś spokojnie np. "tak, to podkoszulek do ćwiczeń" spanikowałem i wymamrotałem "nieważne", po czym próbowałem ratować sytuację niezręcznym tłumaczeniem.
Mama szybko złożyła fakty do kupy i po pół godzinie zaczepiła mnie pytaniem "czy to spłaszcza biust?" po czym odkryła, że mam binder aktualnie pod koszulą i że rzeczywiście moja klatka piersiowa jest płaska (wiem, głupi ruch, żeby zakładać go zaraz po tej pierwszej serii pytań, ale dysforia nie dawała mi spokoju).
Myślę, że moja mama od dłuższego czasu coś podejrzewa, w wakacje ściąłem i tak już mało kobiece włosy na rzecz męskiej fryzury, noszę męskie ubrania od dobrych paru lat i unikam "dziewczęcych" spraw + w zeszłym roku mama odkryła, że mam (teraz już byłą) dziewczynę.
Skończyło się na tym, że usłyszałem dwa pytania: "Nie chcesz być kobietą?" i "nie jesteś kobietą?", w odpowiedzi rzuciłem "możemy o tym nie rozmawiać?", odpowiedziała "możemy".
Po chwili jeszcze weszła do mojego pokoju i kazała mi przestać nosić binder, bo to niezdrowe. (nie ma pojęcia jak toto się właściwie nazywa, wie tylko, że mam koszulkę spłaszczającą biust)
Mam 16 lat, i jeszcze trochę czasu spędzę w rodzinnym domu, bycie trans mnie szczerze przeraża, ale pogodziłem się już ze swoją tożsamością. Coming out mam zaliczony tylko przed jedną znajomą.
Okropnie boję się co wyniknie z dzisiejszego zdarzenia, bardzo chciałbym ruszyć dalej z tranzycją, albo chociaż otrzymać wsparcie, ale nie wiem czy jestem gotowy na rozmowę z mamą. O tacie nie wspominam, bo on prawdopodobnie zacząłby się tylko śmiać i nigdy nie przestał.
Proszę poradźcie mi co mam teraz zrobić! Chyba nigdy się tak nie bałem. |
|
|
|
|
hikaru
użytkownik
Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203 Posty: 1020 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2016-11-06, 14:03
|
|
|
Na twoim miejscu próbowałabym udowodnić twojej mamie, że jesteś osobą jak na swój wiek poważną i dojrzałą, a nie zwykłym dzieckiem które czegoś się w internecie naczytało. Oznaczałoby to poważną, i szczerą rozmowę, na spokojnie, z rozważeniem i sensownym przegadaniem wszystkich jej wątpliwości.
Myślę że nie jest głupia więc i tak już wszystko wie i rozumie. Rzecz w tym żeby wykorzystać sytuację i nie mieć jej przeciwko sobie. |
|
|
|
|
Ada75 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-06, 14:05
|
|
|
Porozmawiać z mamą, wysłuchać jej pytań i udzielić odpowiedzi. To się samo nie stanie. |
|
|
|
|
Dalialama
użytkownik
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 144 Posty: 578 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2016-11-06, 14:20
|
|
|
Zgadzam się z pdzedmowczyniami. Otoczenie jest duzo bardziej domyślne niż może nam się zdawać. Po pierwszej reakcji twojej mamy wynika że rozmowa powinna pójść raczej dobrze. |
_________________
|
|
|
|
|
Jeżynka
użytkownik
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943 Posty: 1161
|
Wysłany: 2016-11-06, 14:25
|
|
|
E, brzmi spoko. Chyba się po prostu zmartwiła. Nic z tego raczej strasznego nie wyniknie, możesz co najwyżej poprosić ją żeby nie mówiła o tym tacie, jeśli czujesz się na siłach i bardziej się boisz jego reakcji niż poproszenia jej o to
Nic nie wskazuje na to, żeby wzięła cię niepoważnie (wręcz przeciwnie), czy żeby nie dało się z nią o tym pogadać jak do tego dojdzie, więc imo jesteś w całkiem dobrej sytuacji (szczególnie, kiedy dajesz tak jednoznaczne sygnały, które twoja mama połączyła do kupy i nie będzie później, że wzięło ci się to znikąd i nagle) |
|
|
|
|
sebastian v
użytkownik
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1 Posty: 11 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2016-11-06, 15:12
|
|
|
Dzięki za odpowiedzi!
Myślę, że dam sobie chwilę czasu, żeby wszystko przemyśleć i zaplanować co chcę jej powiedzieć, a potem zbiorę się na odwagę i porozmawiam z mamą.
Stwierdziłem, że dobrą opcją będzie poproszenie jej o zapisanie mnie do psychologa-seksuologa.
W każdym razie życzcie mi powodzenia! |
|
|
|
|
Ada75 [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-06, 15:31
|
|
|
Życzymy, tylko niech to nie będzie na wieczne nigdy. |
|
|
|
|
wendigo
użytkownik TRU ts ;)
Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033 Posty: 10306
|
Wysłany: 2016-11-09, 10:30 Re: Ratunku! przymusowy coming out?
|
|
|
Wszyscy już wszystko powiedzieli i też się zgadzam, że taka rozmowa nie powinna pójść źle wnioskując po jej reakcji Szkoda, że od razu nie pogadałeś szczerze, ale w sumie zawsze możesz się potem wyjaśnić, że nie czułeś się na siłach itp.
sebastian v napisał/a: | Skończyło się na tym, że usłyszałem dwa pytania: "Nie chcesz być kobietą?" i "nie jesteś kobietą? |
Sama forma zadawanych pytań to dobry znak |
_________________
|
|
|
|
|
milk
użytkownik
Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2 Posty: 57
|
Wysłany: 2016-11-14, 11:55
|
|
|
Czasem taki "przymusowy" comingout jest dla nas... lepszy |
|
|
|
|
Lagertha [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-14, 17:33
|
|
|
milk napisał/a: | Czasem taki "przymusowy" comingout jest dla nas... lepszy | Tylko czasem. Często się niestety też zdarza, że się kończy barzo źle. Zwłaszcza jeżeli z drugiej strony spotyka się z ignorancją. Nie widzę też w tym nic zabawnego. |
|
|
|
|
milk
użytkownik
Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2 Posty: 57
|
Wysłany: 2016-11-14, 19:44
|
|
|
a ktoś się śmieje?
autor nie pierwszy i nie ostatni został "przyłapany"
Skończyło się "normalnie" - pytaniami.
Skoro rodzice nie zrobili od razu nieziemskiej inby, tylko po ludzku się pytają o co chodzi, to jakby nie patrzeć autor może wyjść na tym dobrze- pierwsze lody przełamane, rodzice wyrażają chęć rozmowy, więc nad czym tu płakać?
Wiadomo że zdarzają się gorsze historie ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. |
|
|
|
|
sebastian v
użytkownik
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1 Posty: 11 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2016-11-28, 18:58
|
|
|
dzięki za wszystkie odpowiedzi, skończyło się na tym, że jutro mam swoją pierwszą wizytę u seksuologa i byłbym bardzo pozytywnie zaskoczony tym, że mama mi ją załatwiła, gdyby nie fakt, że dzisiaj usłyszałem od mamy, że otaczam się iluzją bycia mężczyzną i że to chore ))))
nie wiem jaką ma więc motywację, w zabieraniu mnie do seksuologa, ale obawiam się, że ja chcę w jedną stronę, a ona w drugą (czyt. ja idę do seksuologa, żeby zrobić krok w przód w kierunku tranzycji, a ona chce mnie tam zabrać, żeby seksuolog mnie "uleczył" i żebym zrobił krok wstecz), przynajmniej tak to odbieram.
zobaczymy jak to się rozwinie |
|
|
|
|
kicur
moderator GeekofJurisprudence
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478 Posty: 3629 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-11-28, 19:59
|
|
|
Może mama krócej lub dłużej będzie żyć nadzieją, że płeć się da uleczyć... a potem przyjmie do wiadomości, że to niestety niewykonalne i dlatego chcesz tranzycji |
_________________ Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|