[IzaIzulka]

Wróciłam z filmu pt. Nowy Świat, który polecam wszystkim. Film składa się z trzech niezwiązanych ze sobą nowel. Opowiada historie trzech osób, które przyjechały do Polski by rozpocząć nowe życie.



Pierwsza nowela opowiada o Białorusince Żannie, której mąż jest więźniem politycznym na Białorusi. Dziewczyna staje przed wyborem: powrót do przeszłości i dalszego życia w strachu albo ułożenia sobie go na nowo w Polsce.

Druga nowela opowiada o Afgańczyku Azzamie, byłym żołnierzu; któremu został uraz psychiczny po wojnie. Przyjechał do Polski z Łukaszem, polskim żołnierzem, który uratował mu życie.

Trzecia nowela wywarła na mniej największe wrażenie. Jest to historia transseksualnej Wiery (postać grana przez Karinę Minaevą). Dziewczyna wyjechała do Polski zostawiając na Ukrainie swojego syna i matkę dziecka. Gdy ta umiera, ojciec Wiery postanawia zabrać dzieciaka i wyruszyć do Warszawy by znaleźć jego ojca. Nie wie jednak o tym, że Oleg niebawem będzie miał na imię Wiera.

Ze względu na ostatnią historię warto wybrać się na ten film. Nie koloruje i nie brutalizuje rzeczywistości. Pokazuje jak jest, a na pewno wiele osób z tego forum robiących tranzycję zobaczy tam siebie, choćby w relacjach z rodzicami czy osobami, które nie ogarniają tematu. Niektóre sytuacje tak prawdziwe, że aż zabawne. Żałuję tylko, że historia Wiery to tylko jedna z trzech nowel. Dla mnie to zmarnowany potencjał, bo historię Wiery można byłoby rozszerzyć na pełnometrażowy film.

Polecam.