Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Być czy nie być...
Autor Wiadomość
Cannibal
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 4
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2016-05-19, 06:51   Być czy nie być...

Witam.
Jak pewnie można się zorientować po lokalizacji tego wątku, chciałem zapytać co sądzicie o... mojej sytuacji?
Zacznijmy od tego, że mam 16 lat(właściwie to będę, w sierpniu).
Zacznę od tego, że nie umiem się jeszcze określić. Może dlatego, że jestem za młody, może dlatego, że nie zbyt orientuję się w środowisku LGBT. Wcześniej strasznie mi to przeszkadzało, ale potem zdałem sobie sprawę, że jeżeli już się zorientuję, będzie trudno siedzieć z tym cicho.
Ale nie wyprzedzając faktów, to wszystko zaczęło się w czwartej klasie przy pierwszym okresie, na początku roku. Wcześniej jakoś mnie to nie obchodziło za bardzo, bo dopiero w czwartej klasie zaczęło się zarysowywanie różnicy między chłopakami, a dziewczynami. Zaczęli nas dzielić na lekcjach W-Fu, oddzielne lekcje wdżr i takie drobiazgi, jak zwracanie uwagi na wygląd, oraz to co dziewczynkom przystoi, a co nie. Każdy taki krok by oddzielić te dwie płci w społeczeństwie, ro jak przypomnienie, że coś jest ze mną bie tak, bo powinienem być "po drugiej stronie mostu" Przed czwartą klasą byliśmy po prostu dziećmi, ubierali na rodzice i tylko formy jakich używaliśmy nas różniły. W każdym razie, nie trudno było mi się zorientować, że coś jest nie tak. Większą sztuką było zauważenie czym jest "coś". Technicznie rozumiałem co dzieje się z moim ciałem i powinienem się cieszyć, bo wszystko jest okej, ale miałem dziwne wrażenie, że się oszukuje, że to co się działo, nie powinno się dziać ze mną. W szkole powiedzieli nam, że wczesne dorastania może być dla nas dziwne i niekomfortowe, ale minie i się przywyczaimy. Z rodzicami nawet o tym nie gadałem, nigdy za bardzo nie martwili się moją edukacją seksualną. Wtedy nikt jeszcze otwarcie nie mówił o trans, ledwie poruszano kwestię homo i to z wielką agresją. U mnie w domu też się to zbytnio nie zmieniło.
W każdym razie, przez trzy lata dyskomfort rósł i nie ważne jak starałem się to zwalić na dojrzewanie, nie mogłem. Chodziłem na wiele kół itp. żeby tylko zrozumieć czemu ja się tak czuję, a inne dziewczyny nie. W pierwszej klasie przybrało to katastrofalny obraz i było mi bardzo trudno. Wtedy po raz pierwszy usłyszałem o trans. Z jakiegoś powodu, nie chciałem się w to zagłębiać, bo po co? To ludzie, którzy zmieniają płeć, nie tacy którzy mają problemy z dorastaniem. Aż boli mnie ta ignorancja, jaką wspominam. Dopiero potem, kiedy media zaczęły o tym krzyczeć, zorientowałam się, że to nie tylko osoba po operacji zmiany płci, ale też osoby, które czują się płcią przeciwną do tej, w której sie urodziły. Nie wiem kiedy się zorientowałem, że wolę by zwracano się do mnie z użyciem męskich form. To nie było jakieś "bum", w sumie, jesteś pierwszą osobą która to robi, ostatnio poprosiłem kilka osób dla których jest to mniej dezorientujące, niż koleżanki z którymi przebieram się w sztani przed lekcją WFu. Jasne, że wolałbym, by wszyscy się tak do mnie zwracali, nawet jeżeli nie mam też problemu z damskimi formami, bo "wychowano mnie na dziewczynkę", ale jeżeli mogę to tak nazwać i w sumie, one się w pewien sposób we mnie zakorzeniły. Nigdy okazjonalnie zdarzało mi się użyć męskiej, ale oczywiście wszyscy mnie poprawiali natychmiastowo.
Wydaje mi się, że nie jestem kobietą. Zmienia się tylko fakt, w jaki to odczuwam. Przechodziłem przez niezwykle trudny okres, który chyba był odpowiednikiem okresu buntu, bo nie wydaje mi się, żebym przechodził. Na początku myślałem tylko o tym, że chciałbym urodzić się mężczyzną i jako mężczyzna wychować. Mam wrażenie, że nie poradzę sobie w typowo męskim świecie, więc staram się do niego nie przenikać. Na pewno pomagają mi niektórzy znajomi, którzy nie mają typowych podziałów na to co kobiety i mężczyźni mogą, a czego nie. O ile na początku to był taki cichy głosik "wolałbym być facetem" to powoli staje się to głośniejsze "chcę byc facetem" bo jest to coraz bardziej akceptowane na świecie. Mimo to, nie napieram na to specjalnie, bo jestem w wieku, w którym wiem, że równie dobrze, mogłaby to być burza hormonów. To się dzieje samo, tak samo, jak nie mam wpływu na związany z tym dyskomfort. W moim środowisku ludzie też nie zareagowali by na to najlepiej. Dorośli pewnie by powiedzieli, że to taka moda, albo, że dorastam. Nie umiałbym tego wytłumaczyć ludziom z ktorymi spotykam się codziennie, ale uznałem, że to koniec szkoły, więc wolałbym się uwolnić od starych znajomości, zacząć nowe i spróbować "być mężczyzną" Czasami zastanawiam się, jak by to było, gdybym mógł zmienić imię na męskie, nawet zastanawiam się, czy nie zrobić tego po osiągnięciu pełnej niezależności od rodziny. W sensie, wolałbym nie zostać wywalony z domu w wieku 18 lat, bez szkoły itp.
Prawdziwy problem jest w moim kobiecym ciele. Powiedzmy, że uczucie dyskomfortu przy patrzeniu w lustro to trochę mało powiedziane(na pewno zrobilo się mniejsze po ścięciu włosów), ale prawdziwym koszmarem jest miesiączka, gdzie chowam się przed całym światem.
Wydaje mi się, że muszę napomknąć o pewnym incydencie, związanym nie bezpośrednio z tematem tożsamości płciowej, ale może być znaczące(???) Można chyba. Powiedzieć, że byłem molestowany seksualnie, choć nie wiem, czy zalicza się to w momencie w którym nie doszło do penetracji.
Ewentualnie występuje u mnie niemożności noszenia niektórych damskich ubrań i podświadome wybieranie męskich.
Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję, zależy mi na nich, bo jeżeli upewnie się, że kobietą nie jestem, to chciałbym jak najszybszej wprowadzić to w życie.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2016-05-19, 10:38   

Witaj :)

Odpowiadając od końca: molestowanie seksualne to nie tylko penetracja, ale również wszelkie inne czynności seksualne i przeprowadzanie takich działań wbrew woli zainteresowanego jest przestępstwem (a poza tym w ogólności to kontakty seksualne z osobą poniżej 15 lat są przestępstwem, nawet gdyby ona się na to zgadzała).

Co do reszty postu, to... witaj w domu ;) Tu jest mnóstwo osób, które mają/miały podobne przeżycia, więc powinieneś się czuć, jak u siebie.

Na niewyrażone wprost pytanie "czy jestem transseksualistą" odpowiedzi nikt inny ci nigdy nie udzieli (a już zwłaszcza na podstawie wywiadu internetowego), niemniej opisane symptomy sugerują, że możesz być.

p.s. Liczę, że zagada do ciebie parę młodszych osób, bo ja to już trochę z innej półki, a poza tym tylko tu sprzątam ;)
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-05-19, 10:43   

Cannibal, witaj na forum. Mam tylko komorke w pracy wiec nie napisze duzo, bo mnie przy tej czynności szlag jasny trafi :mrgreen:
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-19, 11:18   

Witaj :)

(Mnie już szlag trafił to mogę odpisać z telefonu :P ).

Jeżeli mogę zapytać... Uczucie dysforii zaczęło pojawiać się przed, czy po molestowaniu? Pytam się, bo to może być dosyć istotnym szczegółem.

Jak chodulzi o samookreślenie, to nie musisz się spieszyć. Jest dużo różnych możliwości.

Tak poza tym, to Freja ma rację, każdy rozdzaj molestowania jest przestępstwem. Jeżeli doszłoby do penetracji to byłby to już gwałt..
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2016-05-19, 12:50   

Tylko ty możesz mieć pewność co do siebie. Na początek możesz trochę poeksperymentować, np. w kwestii imienia i zacząć funkcjonować pod nim społecznie, w jakiejś grupie. Jako kobieta nie zmienisz imienia na męskie, oficjalną ścieżką.

Niestety, okres potrafi nieźle dać w kość. Niezależnie od tożsamości. ;)
_________________
Male inside, human outside.
 
 
Cannibal
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 4
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2016-05-19, 17:30   

Dzieki za szybki odezw.

Cytat:
Jeżeli mogę zapytać... Uczucie dysforii zaczęło pojawiać się przed, czy po molestowaniu? Pytam się, bo to może być dosyć istotnym szczegółem


Zaczęło się na przed.
 
 
Cannibal
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 4
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2016-05-19, 17:39   

Belial napisał/a:

Tylko ty możesz mieć pewność co do siebie. Na początek możesz trochę poeksperymentować, np. w kwestii imienia i zacząć funkcjonować pod nim społecznie, w jakiejś grupie. Jako kobieta nie zmienisz imienia na męskie, oficjalną ścieżką.


Belial, w obecności kilku osób używam męskiego imienia choć w żartobliwej formie i jak napisałem, nie robi mi to różnicy aczkolwiek można chyba powiedzieć, że "lepiej to brzmi"'
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2016-05-19, 17:46   

Witaj! :-)
Fajnie, że do nas przychodzisz. I jak zareagowali ci ludzie, których prosiłeś o to, żeby zwracali się do Ciebie męskimi końcówkami? To jacyś znajomi? Jeśli tak, to super, że masz kogoś po swojej stronie. W razie co zawsze masz nas :-D
A poza tym pewnie czeka Cię jeszcze długi okres przemyśleń (ja mam tak do tej pory :-P ) czy Twój problem stanowi ciało, czy "nie chcę spełniać stereotypowej roli kobiety w społeczeństwie", czy "nigdy nie czułem się dziewczyną"...Czy jest to zarówno aspekt cielesny i społeczny, ale ogółem nie śpiesz się-to dobra rada. poobserwój kiedy czujesz się najlepiej, po której stronie jest bardziej swojo, bardziej jak w domu (męskiej czy damskiej, czy nie do końca określonej) i czy ma to napewno związek z cielesnością.
Powodzenia w dochodzeniu do odpowiedzi, bo do tego każdy musi dojść sam, koniec końców. ;-)
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2016-05-19, 19:26   

Cannibal napisał/a:

Belial, w obecności kilku osób używam męskiego imienia choć w żartobliwej formie i jak napisałem, nie robi mi to różnicy aczkolwiek można chyba powiedzieć, że "lepiej to brzmi"'


Nie no, żartobliwie... :-? A jakbyś spróbował na poważnie? Z całą świadomością, codziennie etc.?

Na spektrum T jest nie tylko binarność, nie ma tylko albo to albo to. Niebinarność? Bigender? Możesz zobaczyć jak czujesz się z innymi etykietkami.

PS. https://ifunny.co/fun/PxMUGGS43?gallery=tag&query=demiboy
_________________
Male inside, human outside.
 
 
Cannibal
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 4
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2016-05-19, 20:17   

Cytat:
I jak zareagowali ci ludzie, których prosiłeś o to, żeby zwracali się do Ciebie męskimi końcówkami? To jacyś znajomi?


Raczej sami z tym pomysłem wyszli i nie mogę powiedzieć, że mam ich po swojej stronie bo były to żarty.

Cytat:

Nie no, żartobliwie... A jakbyś spróbował na poważnie? Z całą świadomością, codziennie etc.?


Nie wiem jak to konkretnie ująć, ale już żartobliwe zwracanie się do mnie końcówkami meski daje mi uczucie... ulgi? Kiedy ludzie wołają mnie damskimi zdarza mi się nie reagować, bo wydawało mi się, że to nie do mnie.

Jestem pewny, że mógłbym używać męskich form na poważnie wobec co najmniej dwóch osób.

I dzięki za ten obrazek Belial, :-) Pomocny.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10