[AlicjaNL]

Witam wszystkch!

Czy ktoś z was ma jakieś dane na temat wplywu alkoholu podczas hrt? Wszedzie jest napisane, ze to nie zdrowe i bla bla bla... co akurat jest logiczne. Gin i rum to nie witaminy. Pytam o jakies realne efekty ubiczne mieszania Androcuru i estradiolu w plastrach. Lubię sobie dac w dyńke dość czesto i mocno, ale nie oszukujmy sie, wątrobe mamy tylko jedną.

Dzięki za wszelkie realne info.

[Armand]

Alkohol uposledza przyswajanie hormonow. Tyle wiem. No jeszcze poza tym koaguluje bialko, wiec chlansko sprawia ze powolo scinasz sie jak jajko na patelni.

[Charlie]

Nie powiedziałbym, że koaguluje białko, nie takie stężenia w organizmie, ale na pewno prowadzi do włóknienia wątroby przy dużych ilościach. Poza tym estrogeny zwalniają metabolizm alkoholu w organizmie, więc zatruwasz się dłużej.

[Danny]

hormony jak wiekszosc innych lekow zreszta mają toksyczny wplyw na watrobe, mniej lub bardziej ale maja, podobnie jak na trzustke dlatego u niektorych rozwija sie np cukrzyca polekowa, jesli do tego dolozymy wieksze ilosci alkoholu to za pare lat Twoja watroba i trzustka bedą Ci bardzo wdzieczne

[AlicjaNL]

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem. Po długim reaserchu wkońcu znalazłam garść jakiś sensownych informacji.

Cytat:

It may not just be alcohol that increases the risk of breast cancer—it could be hormone replacement therapy HRT plus alcohol, according to research published in the International Journal of Cancer (March 2008). Women taking oral estrogen who had one or two alcoholic drinks a day increased their breast cancer risk by three times that of women who neither drank nor took HRT. Those who took HRT and had more than two drinks a day increased their risk to five times that of those who ingested neither HRT nor alcohol. Researchers followed 5,000 Danish women for 20 years and surveyed them on their HRT and alcohol use. Over the two decades of the study, 267 developed breast cancer. Alcohol and HRT both increase estrogen levels. Together, they are deadly. And, while estrogen does not fuel hormone-receptor-negative cancer, it can be a factor in the earliest formation of the disease. And the fabulous news for folks like me who miss their martinis—drinking without HRT did not increase the breast cancer risk. I am not ready to hit the bottle in celebration, because this is just one study, but I am encouraged. So the best approach is to limit both alcohol (fewer than four drinks a week) and the length of time you are on HRT. If you need HRT to improve your quality of life, try alternative forms—I’ve mentioned this in previous posts, but here’s a reminder of what the National Cancer Institute recommends:  regular exercise  a diet rich in fruits and vegetables and low in fat  limited alcohol  no smoking  flaxseed, whole grain cereal, and legumes Vitamin D supplements and calcium can limit loss of bone mass.

No coż, trza się wziąć za siebie. Nie ukrywam, ze będe tęsknić za Bacardi.

[Nadiyah]

Przecież nikt Ci nie zabrania pić Bacardi Po prostu w dużo mniejszych ilościach i z głową pić.
Alkohol nie jest również dobry dla 'zdrowych' osób, więc…

[Claudo]

Niski Grabieżca nawet chyba na ask'u komuś pisał, że alkohol można pić jak jest się na HRT. Tylko chyba nie w tak dużych ilościach.

Chyba, że on odpowiadał na pytanie kogoś : "Grabieżco pijesz alkohol?" odpowiedział chyba, że czasem jakoś tak już nie pamiętam

Jak byś nie wiedziała Grabieżca jest k/m.

[turkusowa]

Chyba nawet na samej ulotce Androcuru jest napisane, że należy ograniczyć alko, bo osłabia działanie leku Nie pamiętam już dokładnie, ale ogólnie czytałam w wielu miejscach, że sie nie powinno albo nie wolno wręcz, bo sra ta ta ta. Mam tyle szczęścia, że albo się dławię, a dymem tytoniowy duszęi kaszlę strasznie Więc organizm chyba sam zadecydował, że nie pozwoli

[buk18]

Nie wiem czy to ma związek ze sobą, ale ja po pierwszym strzale na drugi dzień dosyć dużo wypiłem, skutkiem tego był 3 dniowy kac i wymiotowanie na drugi dzień, gdzie nigdy mi się to nie zdarzyło.

[Nadiyah]

Z alkoholowych doświadczeń przy HRT zauważyłam, że szybciej można się upić - także i mniej alko trzeba wypić. Nie wiem czy to na pewno z hrt jest spowodowane czy tym, że pije tak pare razy na rok..

[Ryu]

[Emu]

Szczerze mówiąc trudno mi zrozumieć, co większości ludzi podoba się w alkoholu. Smak - moje kubki smakowe upierają się, że wręcz bardzo przykry. Zmiana nastroju... cóż, pijana nigdy nie byłam, nigdy nie zdołałam nawet przełknąć ilości stwarzających takie ryzyko, ale na widok pijanych ludzi i ich durnych zachowań jestem szczerze przekonana, że NIE chcę znajdować się w takim stanie. Więc podane zalecenia dietetyczne dla mnie mogłyby mieć postać "no alcohol" i to akurat nie stanowiłoby dla mnie żadnego wysiłku.


Super, a jaki to ma związek z tematem HRT? To nie pogaduchy. /Ryu

[redorov]

[Wild]

Cytat:

Super, a jaki to ma związek z tematem HRT? To nie pogaduchy. /Ryu

Popieram a dwa co to ma do decyzji innych?

[Sig]

Jako nadworny alkoholik odpowiem.

Większe ilości alkoholu pite regularnie (dla ciebie, nie w normach. W normach Polskich, moje picie wina po 2 duże lampki przez 4 dni w tygodniu, nie jest niczym specjalnym.) do stopnia wypracowania rutyny bądź pite nagle do zaburzenia organizmu (półlitrówka wódki) wpływają na wszystkie leki regulujące pracę organizmu.

O ile pamiętam, na HRT wszelakie używki osłabiają działanie bowiem nie jest to standardowa praca danego ciała. Tak więc, okazjonalne picie czy palenie jest okej, ale rutynowe zaburza działanie hormonów.