Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Nie wiem kim jestem.
Autor Wiadomość
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-09, 20:19   Nie wiem kim jestem.

Ciężko mi o tym pisać ale. Urodziłam sie dziewczyną (nawet mi z tym głupio) ale totalnie sie nią nie czuje, nie lubie sie malować i ubierać tak jak one. Nie chce być też chłopcem wogóle odpycha mnie ta myśl ale wole już ubierać sie jak chłopcy i wyglądać tak jak oni. Nie chce zmieniać płci tylko pozbyć sie tego co przypomina mi że jestem k a nie m. To nasila sie z roku na rok. Nawet czasami zastanawiam sie jakich końcówek używać męskich czy żeńskich. Ale jak zaczne używać wobec siebie określeń męskich (np. chciałem zamiast chciałam) to moje otoczenie będzie mnie wytykać palcami. Czy jestem tg?
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-09, 20:42   

Ile masz lat?
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-09, 20:52   

20
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-09, 21:29   

Moim zdaniem powinnaś porozmawiać o tym z dobrym psychologiem, nie uprzedzonym konserwatywnie, ale też nie takim, który za 600 zł daje diagnozę na transseksualizm i odsyła na hormony.

Bo tutaj niewiele możemy zdziałać, przecież nie będziesz nam pisać na forum historii życia, tak domniemam, chociaż nawet jakbyś napisała to nikt tu profesjonalnie wniosków z tego nie wyciągnie.

Pierwsze co bym zapytała to dlaczego nie chcesz być dziewczyną, z czym ci się kobiecość kojarzy, jacy są twoi rodzice, jakie masz z nimi relacje, jaką masz orientację seksualną i czy miałaś jakieś relacje seksualne i jakie są twoje odczucia do nich... Oczywiście to bardzo prywatne pytania więc nie oczekuję na nie odpowiedzi ale jeżeli chcesz znaleźć odpowiedź na pytanie co ci dolega (bo to kim jesteś definiujesz sama - i nikt za ciebie ci na to pytanie nie odpowie, każda definicja przyjęta od kogoś jest fałszywa, jest podporządkowaniem się czyjemuś obrazowi ciebie) to być może te kwestie będą musiały być poruszone, w gabinecie kogoś, kogo obowiązuje tajemnica zawodowa, za zamkniętymi drzwiami.
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-10, 01:23   

zgadzam się z przedmówcą

Takeshi napisał/a:
Nie chce być też chłopcem wogóle odpycha mnie ta myśl ale wole już ubierać sie jak chłopcy i wyglądać tak jak oni. Nie chce zmieniać płci tylko pozbyć sie tego co przypomina mi że jestem k a nie m.


a czy to nie wynika z jakiś uprzedzeń? do facetów albo do samego bycia trans...
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-10, 10:56   

Boje sie iść do psychologa. Boje sie że powie mi że jestem ts i zaleci jakąś terapie, która mnie z tego musi wyleczyć. Jak byłam w szpitalu i tam psycholog musiał ze mną porozmawiać to później dostałam op**** od lekarza.
Czemu nie chce być dziewczyną, ponieważ to nie dla mnie czuje sie obco we własnym ciele. Patrze na siebie i nie widze dziewczyny. Nie chce być określana jako dziewczyna. Nie mam żadnej orientacji seksualnej. Nie pociąga mnie żadna płeć.
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-10, 10:57   

andrzej napisał/a:
zgadzam się z przedmówcą

Takeshi napisał/a:
Nie chce być też chłopcem wogóle odpycha mnie ta myśl ale wole już ubierać sie jak chłopcy i wyglądać tak jak oni. Nie chce zmieniać płci tylko pozbyć sie tego co przypomina mi że jestem k a nie m.


a czy to nie wynika z jakiś uprzedzeń? do facetów albo do samego bycia trans...

Nie mam żadnych uprzedzeń.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-10, 12:56   

Takeshi napisał/a:
Boje sie iść do psychologa. Boje sie że powie mi że jestem ts i zaleci jakąś terapie, która mnie z tego musi wyleczyć. Jak byłam w szpitalu i tam psycholog musiał ze mną porozmawiać to później dostałam op**** od lekarza.

Psycholog-profesjonalista, który jest obeznany w temacie, nie powie Ci, że jesteś TS (chyba że jesteś, ale na razie Twoje wypowiedzi na to nie wskazują) tylko pomoże Ci odkryć, o co w Tobie chodzi, co powoduje Twoje problemy, czego chcesz i jak dotrzeć do akceptacji siebie.

Nie wiem, o co chodzi z sytuacją, o której wspominasz, ale psycholog spoza szpitala nie ma kontaktu z żadnymi lekarzami i nie będzie o Tobie rozmawiał o nikim poza ewentualnie swoim superwizorem (taką zaufaną osobą, która pomaga psychologowi dobrze pomagać innym). Jeśli psycholog zaleci Ci jakąś terapię, to nie musisz tego robić, jeśli się na to nie zgadzasz.

Takeshi napisał/a:
Czemu nie chce być dziewczyną, ponieważ to nie dla mnie czuje sie obco we własnym ciele. Patrze na siebie i nie widze dziewczyny. Nie chce być określana jako dziewczyna. Nie mam żadnej orientacji seksualnej. Nie pociąga mnie żadna płeć.

Same negacje, to ciekawe...

Skoro na razie boisz się psychologa, możesz zrobić inaczej.
Zajrzyj na tę stronę: http://wsparcie.transopty...lasna-narracje/ - znajdziesz tu pięć zakładek z pytaniami. Odpowiedz sobie na nie wszystkie - pomogą Ci się jakoś odnaleźć wśród tych "nie" i "nie". Jeśli Twoje odpowiedzi będą obszerne, to tym lepiej. Możesz do siebie myśleć, możesz szeptać lub odpowiadać pisemnie.
Jeżeli nam ufasz, możesz podać nam odpowiedzi na te pytania (lub na część z nich). Może coś nam przyjdzie wspólnie do głowy.

Może być też tak, że te pytania Cię zaczną przerastać. W takim razie zostaw je i ewentualnie wróć do nich później.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-10, 13:03   

Takeshi napisał/a:
Boje sie iść do psychologa. Boje sie że powie mi że jestem ts i zaleci jakąś terapie, która mnie z tego musi wyleczyć.


Jeśli ktoś jest TS, to jedyne, co można zrobić, to przejść korektę płci. Jednak nie wszyscy, z różnych powodów, się na to decydują. Psycholog czy lekarz też nikomu nie może kazać się temu poddać.
 
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-10, 20:32   

Odpowiedziałam na te pytania z tej strony. Było mi trudno odpowiedzieć na te pytania z dzieciństwa. Mam jeszcze większy mętlik w głowie niż miałam.
 
 
Maria_G
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Posty: 45
Wysłany: 2016-01-10, 21:03   Re: Nie wiem kim jestem.

Takeshi napisał/a:
ale totalnie sie nią nie czuje, nie lubie sie malować i ubierać tak jak one.


Ja też. Ale co mogę zrobić? Nie jestem mężczyzną. Miałem męskie ciało, mam typowe zainteresowania mężczyzn, mam żonę. I co?

Nie jestem w stanie udawać mężczyznę. Nie mogę. To nie jest ważne to, co chcę.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-10, 21:56   

Takeshi napisał/a:
Nie chce zmieniać płci tylko pozbyć sie tego co przypomina mi że jestem k a nie m.


W takim wypadku pokonałabym problem tzw metodą małych kroków, czyli:
patrzysz jakie sytuacje są dla Ciebie niekomfortowe, obserwujesz, a jak już wiesz w czym rzecz, to znajdujesz sposób, żeby tą sytuację zmienić tak, żeby była dla Ciebie bardziej komfortowa. Skoro piszesz takim ogólnikiem, tych sytuacji może być wiele... Trudno powiedzieć, co to jest z perspektywy kogoś z forum :P Nie wiem, co to dla Ciebie znaczy "przypomina mi, że jestem K". Myślę, że to by było warte przemyślenia.

Takeshi napisał/a:
ale wole już ubierać sie jak chłopcy i wyglądać tak jak oni.

Dobra wiadomość: możesz. Malować się też nie musisz, jeżeli nie chcesz.

A pytanie "czy to tg" - jeżeli nie chcesz zmieniać płci, jest kwestią bardzo trudno-filozoficzną. Co do kwestii ciała nie odpowiem, bo to nie moja bajka.
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2016-01-10, 23:32   

Choć sytuacja odwrotna, bo ja sie urodziłam chłopakiem i jestem juz na HRT, to duzo podobieństwa mamy...
W wieku 16 lat spotkałam sie pierwszy raz z terminem 'transseksualizm', ale tak jak Ty nie chciałam byc określana ts, bo po prostu nie. Odrzuciłam to wszystko i schhowalam jak najgłębiej. Teraz po 6 latach i na serio wielu przemyśleniach zaakceptowałam siebie i jestem na hrt itd. Nie mowię, ze ty będziesz, ale chodzi o to, że zaakceptowałam siebie po tym wszystkim.
Moja rada dla Ciebie: zanim będziesz chciała odrzucić myśl o transseksualizmie i w ogole, to spotkaj sie z jakimś psychologiem i po prostu o tym mu opowiedz... Ja jak bym chciała te 6 lat temu pójść do psychologa, to bym to zrobiła i moze bym szybciej zaakceptowała?
Nie odrzucaj żadnych mysli, nawet tych najbardziej abstrakcyjnych - po prostu trzeba je przeżyć i przemyśleć... To nic złego - pamiętaj!
Jeśli byś chciała pogadać na gg (załóż je, bo o dziwo wiele osób ts z niego korzysta :mrgreen: i jeśli ty byś chciał/a z kimś na osobności pogadać) , to napisz na pw i jakos sie umówimy na gg :)
Powodzenia Ci życzę.
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-11, 14:39   Re: Nie wiem kim jestem.

Maria_G napisał/a:
Takeshi napisał/a:
ale totalnie sie nią nie czuje, nie lubie sie malować i ubierać tak jak one.


Ja też. Ale co mogę zrobić? Nie jestem mężczyzną. Miałem męskie ciało, mam typowe zainteresowania mężczyzn, mam żonę. I co?

Nie jestem w stanie udawać mężczyznę. Nie mogę. To nie jest ważne to, co chcę.

Wtedy czuje sie jak klaun.
 
 
Maria_G
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Posty: 45
Wysłany: 2016-01-11, 15:09   Re: Nie wiem kim jestem.

Takeshi napisał/a:

Wtedy czuje sie jak klaun.


Po prostu bądź sobą!

Zdecydowałem się przyjąć, że jestem kobietą. Ale to nie znaczy, że będę starała się żyć tak, jak inne kobiety. Jeśli ktoś nie lubi moje zachowanie to nie jest mój problem.

Tak, wiem, muszę się dopasować do pewnej roli, ale w jak najmniejszym stopniu.
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-11, 15:36   Re: Nie wiem kim jestem.

Maria_G napisał/a:
Takeshi napisał/a:

Wtedy czuje sie jak klaun.


Po prostu bądź sobą!

Zdecydowałem się przyjąć, że jestem kobietą. Ale to nie znaczy, że będę starała się żyć tak, jak inne kobiety. Jeśli ktoś nie lubi moje zachowanie to nie jest mój problem.

Tak, wiem, muszę się dopasować do pewnej roli, ale w jak najmniejszym stopniu.

Wyrażasz jakoś swoją kobiecoś? twoje otoczenie o tym wie?
 
 
Maria_G
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Posty: 45
Wysłany: 2016-01-11, 16:07   Re: Nie wiem kim jestem.

Takeshi napisał/a:

Wyrażasz jakoś swoją kobiecoś? twoje otoczenie o tym wie?


Każdy wie o mnie. Jest to koncepcja życia.
Ludzie wiedzą, że mam dokumenty męskich, ale wiedzą, że nie jestem mężczyzną. To jest problem społeczeństwa, ale nie móje, że dokumenty jest trudne do zmiany.
Jeśli zmienię dokumentów to niewiele się zmieni w moim życiu. Ponownie, wszyscy będą wiedzieć o mojej przeszłości.

Różne śmieszne rzeczy dzieje czasami. Wysłałem moje zdjęcie do producentów karty zdrowia.
Oni odpowiedzieli, że zrobiłem błąd i wysłałem zdjęcie mojej żony.
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-11, 16:48   

Nadiyah napisał/a:
Choć sytuacja odwrotna, bo ja sie urodziłam chłopakiem i jestem juz na HRT, to duzo podobieństwa mamy...
W wieku 16 lat spotkałam sie pierwszy raz z terminem 'transseksualizm', ale tak jak Ty nie chciałam byc określana ts, bo po prostu nie. Odrzuciłam to wszystko i schhowalam jak najgłębiej. Teraz po 6 latach i na serio wielu przemyśleniach zaakceptowałam siebie i jestem na hrt itd. Nie mowię, ze ty będziesz, ale chodzi o to, że zaakceptowałam siebie po tym wszystkim.
Moja rada dla Ciebie: zanim będziesz chciała odrzucić myśl o transseksualizmie i w ogole, to spotkaj sie z jakimś psychologiem i po prostu o tym mu opowiedz... Ja jak bym chciała te 6 lat temu pójść do psychologa, to bym to zrobiła i moze bym szybciej zaakceptowała?
Nie odrzucaj żadnych mysli, nawet tych najbardziej abstrakcyjnych - po prostu trzeba je przeżyć i przemyśleć... To nic złego - pamiętaj!
Jeśli byś chciała pogadać na gg (załóż je, bo o dziwo wiele osób ts z niego korzysta :mrgreen: i jeśli ty byś chciał/a z kimś na osobności pogadać) , to napisz na pw i jakos sie umówimy na gg :)
Powodzenia Ci życzę.

Dostałaś pw?
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-11, 16:50   Re: Nie wiem kim jestem.

Maria_G napisał/a:
Takeshi napisał/a:

Wyrażasz jakoś swoją kobiecoś? twoje otoczenie o tym wie?


Każdy wie o mnie. Jest to koncepcja życia.
Ludzie wiedzą, że mam dokumenty męskich, ale wiedzą, że nie jestem mężczyzną. To jest problem społeczeństwa, ale nie móje, że dokumenty jest trudne do zmiany.
Jeśli zmienię dokumentów to niewiele się zmieni w moim życiu. Ponownie, wszyscy będą wiedzieć o mojej przeszłości.

Różne śmieszne rzeczy dzieje czasami. Wysłałem moje zdjęcie do producentów karty zdrowia.
Oni odpowiedzieli, że zrobiłem błąd i wysłałem zdjęcie mojej żony.

Było ci przykro że tak napisali?
Jak im o tym powiedziałaś że jesteś ts?
 
 
Maria_G
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Posty: 45
Wysłany: 2016-01-11, 16:58   Re: Nie wiem kim jestem.

Takeshi napisał/a:

Było ci przykro że tak napisali?
Jak im o tym powiedziałaś że jesteś ts?


Przeciwieństwo. Cieszę się, że inni ludzie widzą, że jestem kobietą. Miała więc trochę zabawy.
Ja zadzwoniła do nich i zapytała, co jest problemem.
Później zadała pytanie:
Czy kiedykolwiek słyszałeś o osobach transseksualnych?
Facet odpowiedział po chwili:
"Przepraszam. Będę go wysłać jak najszybciej"
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-11, 18:25   Re: Nie wiem kim jestem.

Maria_G napisał/a:
Takeshi napisał/a:

Było ci przykro że tak napisali?
Jak im o tym powiedziałaś że jesteś ts?


Przeciwieństwo. Cieszę się, że inni ludzie widzą, że jestem kobietą. Miała więc trochę zabawy.
Ja zadzwoniła do nich i zapytała, co jest problemem.
Później zadała pytanie:
Czy kiedykolwiek słyszałeś o osobach transseksualnych?
Facet odpowiedział po chwili:
"Przepraszam. Będę go wysłać jak najszybciej"
U ciebie są bardziej tolerancyjni ludzie niż u mnie.
 
 
Maria_G
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Posty: 45
Wysłany: 2016-01-11, 18:43   Re: Nie wiem kim jestem.

Takeshi napisał/a:
Maria_G napisał/a:

"Przepraszam. Będę go wysłać jak najszybciej"
U ciebie są bardziej tolerancyjni ludzie niż u mnie.


Nie zgadzam się.
Ja jeste ta, która jest tolerancyjna i uprzejma. Mógła by powiedzieć:
"Słuchaj, to nie jest twoja sprawa do zbadania zdjęć. Czy masz podpisany wniosek? Więc co czekasz? Chcesz problemy?"

Lubię kłótnie. :-)
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-12, 12:12   

Takeshi, a właściwie skąd u Ciebie wzięła się taka niechęć do kobiecości? Bo może w tym tkwi klucz do tego, kim jesteś, skoro jak piszesz, odpycha Cię myśl o byciu chłopakiem i nie chcesz korekty płci. Kobiecość Cię jakoś skrzywdziła czy ograniczyła?
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 16:31   

To natura mnie skrzywdziła dając mi żeńską płeć. Po prostu czuje że nie jestem tym kim powinnam. Kiedy ubieram sie jak chłopak wtedy jestem pewna siebie a jak dziewczyna czuje sie jak klaun, dziwnie jak nie ja. Nie moge na siebie patrzeć.
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 16:36   

Takeshi napisał/a:
To natura mnie skrzywdziła dając mi żeńską płeć. Po prostu czuje że nie jestem tym kim powinnam. Kiedy ubieram sie jak chłopak wtedy jestem pewna siebie a jak dziewczyna czuje sie jak klaun, dziwnie jak nie ja. Nie moge na siebie patrzeć.


To dlaczego odpycha Cię myśl o byciu chłopakiem?
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 17:43   

Jest różnica pomiędzy chcieć być chłopakiem a ubierać sie jak on .
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 18:01   

Takeshi napisał/a:
Jest różnica pomiędzy chcieć być chłopakiem a ubierać sie jak on .


Moje pytanie brzmiało: dlaczego nie chcesz być chłopakiem, a nie czy jest różnica między byciem a ubieraniem się...

Co jest takiego w byciu chłopakiem co Cię odrzuca?
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 18:08   

To była moja odpowiedź.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 18:29   

Czyli: problem leży w tym, że chcesz się ubierać jak chłopak, ale obawiasz się reakcji otoczenia? A jednocześnie nie chcesz zmieniać płci?
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 18:37   

Nie rozumiem w tym momencie tego stwierdzenia

Takeshi napisał/a:
natura mnie skrzywdziła dając mi żeńską płeć


a hipotetycznie co by było jakbyś miała męskie ciało? budzisz się jutro w ciele faceta... co czujesz?
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 18:40   

Ubieram sie jak chłopak i jak dziewczyna. Tak, nie chce zmieniać płci ale chce też pozbyć sie też tej dziewczęcej części mnie. Boje sie reakcji otoczenia a zwłaszcza własnej rodziny(nie są zbyt tolerancyjni i nie akceptują takich rzeczy)
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 18:42   

andrzej napisał/a:
Nie rozumiem w tym momencie tego stwierdzenia

Takeshi napisał/a:
natura mnie skrzywdziła dając mi żeńską płeć


a hipotetycznie co by było jakbyś miała męskie ciało? budzisz się jutro w ciele faceta... co czujesz?

Biore nóż i ucinam to co budzi we mnie obrzydzenie a później pewnie bym sie cieszyła.
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2016-01-12, 18:51   

Takeshi napisał/a:
Ubieram sie jak chłopak i jak dziewczyna. Tak, nie chce zmieniać płci ale chce też pozbyć sie też tej dziewczęcej części mnie. Boje sie reakcji otoczenia a zwłaszcza własnej rodziny(nie są zbyt tolerancyjni i nie akceptują takich rzeczy)

Wydaje mi się, ze w naszej kulturze kobietom wolno więcej w tych sprawach, więc myślę, że spokojnie możesz być "chłopczycą" bez większych ingerencji w ciało. Pomalutku wprowadzaj w życie coraz więcej męskich elementów, a towarzystwo wokół i rodzinka przyzwyczai się z czasem do tych "dziwactw". ;-)



.
_________________
 
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 18:52   

przecież ona nie pisała że chce być "chłopczycą" tylko że nie chce być dziewczyną (więc nie chłopczycą - skoro to dziewczyna)

czy wy to czytacie w ogóle?
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 18:52   

Ale czy chodzi o ubrania, o ciało, czy o coś innego?

Czyli że brzydzą Cię każde płciowe części ciała?

Takeshi napisał/a:
Ubieram sie

A jak chcesz się ubierać?

Takeshi napisał/a:
pozbyć sie też tej dziewczęcej części mnie

To nie jest jasne. Czyli że czego?

dodane: A, czyli chcesz wyglądać jak chłopak i być odbierana jako chłopak, ale nie mieć żadnych "części"? Na tumblerze to pewnie ma swoją etykietkę, a tak ogólnie, to wpasowałoby się pod tg.
Ostatnio zmieniony przez 2016-01-12, 18:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 18:53   

Ja to rozumiem tak: nie chcesz mieć kobiecych kształtów ani biustu, jednocześnie nie chcesz mieć wacka, nie czujesz się dziewczyną, lubisz się ubierać jak facet.

Rozwiązanie: zmiana płci bez III-ciej operacji?

Ja też kiedyś myślałem, że obrzydzają mnie penisy. Ale doszedłem do tego, że nie obrzydzają mnie penisy same w sobie tylko myśl o współżyciu z kimś kto penisa posiada i mógłby mi go włożyć :-x

Rodziną i otoczeniem się nie przejmuj. Rodzice jeśli Cię kochają to się przyzwyczają do tej myśli. W końcu jesteś ich dzieckiem. A otoczenie jeśli jest tępe i ograniczone to w ogóle nie warto utrzymywać z nim jakikolwiek kontakt.
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 18:59   

Cytat:
Rozwiązanie: zmiana płci bez III-ciej operacji?

Zmiana płci pomaga tylko, gdy ktoś ma dysforię płciową z przyczyny bycia osobą transseksualną. W żadnym innym problemu nie rozwiązuje. Nie może być więc rozwiązaniem dla kogoś, kto nie jest transseksualistą. To jak leczenie grypy antybiotykiem.
Cytat:
Rodziną i otoczeniem się nie przejmuj. Rodzice jeśli Cię kochają to się przyzwyczają do tej myśli

Zwykle rodzice nie akceptują transów.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 18:59   

andrzej napisał/a:
Rozwiązanie: zmiana płci bez III-ciej operacji?


Tak, na to wygląda.
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 19:00   

Oho, już ją zdiagnozowaliście, i wysyłacie pod nóż chirurga. Fajnie, skoro nawet sami nie wiecie, o czym piszecie, skoro tych zmian nie przeszliście. Skoro nic nawet nie napisała, że czuje się mężczyzną, a zaproponowaliście jej, żeby całe swoje życie przeżyła jako facet.
Cytat:
Na tumblerze to pewnie ma swoją etykietkę, a tak ogólnie, to wpasowałoby się pod tg.

Uniwersytet w Tumblrze, katedra psychologii klinicznej i seksuologii.
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 19:04   

nunumu napisał/a:
Cytat:
Rozwiązanie: zmiana płci bez III-ciej operacji?

Zmiana płci pomaga tylko, gdy ktoś ma dysforię płciową z przyczyny bycia osobą transseksualną. W żadnym innym problemu nie rozwiązuje. Nie może być więc rozwiązaniem dla kogoś, kto nie jest transseksualistą. To jak leczenie grypy antybiotykiem.


mi Takeshi przypomina mnie X lat temu. Stąd taki wniosek.

nunumu napisał/a:
Zwykle rodzice nie akceptują transów.


różnie z tym bywa. Transi niejednokrotnie są cieplej przyjmowani niż homo, bo bycie trans to przecież siła wyższa, a bycie homo jest nadal traktowane przez wielu jako świadomy wybór
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 19:05   

andrzej napisał/a:
Ja to rozumiem tak: nie chcesz mieć kobiecych kształtów ani biustu, jednocześnie nie chcesz mieć wacka, nie czujesz się dziewczyną, lubisz się ubierać jak facet.

Rozwiązanie: zmiana płci bez III-ciej operacji?

Ja też kiedyś myślałem, że obrzydzają mnie penisy. Ale doszedłem do tego, że nie obrzydzają mnie penisy same w sobie tylko myśl o współżyciu z kimś kto penisa posiada i mógłby mi go włożyć :-x

Rodziną i otoczeniem się nie przejmuj. Rodzice jeśli Cię kochają to się przyzwyczają do tej myśli. W końcu jesteś ich dzieckiem. A otoczenie jeśli jest tępe i ograniczone to w ogóle nie warto utrzymywać z nim jakikolwiek kontakt.

Tak właśnie tak. Nie chce mieć też miesiączki a biust jest okropny.
Na czym polega to polega?zmiana płci bez III-ciej operacji? to znaczy że pozbęde sie tych części ciała, które mnie ograniczają? wpisane są w to też jakieś tabletki?

Mnie też to obrzydza ale nie musiałeś tego pisać tak. Gdybym mogła to bym sie porzygała.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 19:06   

nunumu napisał/a:
Oho, już ją zdiagnozowaliście,


Dobra, wycofuję się.

Nie wiem, dla mnie nienawiść do ciała brzmi dość ts. :roll:
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 19:07   

Cytat:
mi Takeshi przypomina mnie X lat temu. Stąd taki wniosek.

Po takich wnioskach i osobach pchniętych do zmiany płci gdy problemy były zupełnie gdzie indziej jest już w Polsce z kilkadziesiąt tragedii życiowych. Chcesz kolejnej? Okej. Ale pokażcie to najpierw sami, razem ze Swan sami wstrzykujcie sobie przez 10 lat testosteron i utnijcie cycki, powiedzcie jak pomogło, a potem dopiero zaczniecie to polecać jako panaceum na czyjeś problemy.
Cytat:
dla mnie nienawiść do ciała brzmi dość ts.

Definicją TS nie jest nienawiść do ciała, bynajmniej.

PS.
Brawo, już jest nakręcona. Teraz tylko na diagnozę i na stół. :>
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 19:11   

nunumu napisał/a:
Cytat:
mi Takeshi przypomina mnie X lat temu. Stąd taki wniosek.

Po takich wnioskach i osobach pchniętych do zmiany płci gdy problemy były zupełnie gdzie indziej jest już w Polsce z kilkadziesiąt tragedii życiowych. Chcesz kolejnej? Okej. Ale pokażcie to najpierw sami, razem ze Swan sami wstrzykujcie sobie przez 10 lat testosteron i utnijcie cycki, powiedzcie jak pomogło, a potem dopiero zaczniecie to polecać jako panaceum na czyjeś problemy.
Cytat:
dla mnie nienawiść do ciała brzmi dość ts.

Definicją TS nie jest nienawiść do ciała, bynajmniej.

PS.
Brawo, już jest nakręcona. Teraz tylko na diagnozę i na stół. :>

Chce tylko wiedzieć.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-12, 19:19   

Zmiana płci bez III operacji oznacza, że Twoja twarz i ciało porosną futrem jak u Twojego ojca, nabierzesz typowo męskiej muskulatury, Twoje rysy twarzy zmienią się na męskie, Twój głos obniży się do typowo męskiego, Twoja łechtaczka bardzo urośnie, przejdziesz operację usunięcia piersi i operację usunięcia macicy razem z jajnikami i jajowodami, będziesz się użerać w sądzie o uznanie Cię za mężczyznę i wymieniać wszystkie papiery na męskie.
Oprócz tego każdy będzie uważał za stosowne komentować te zmiany, czyli Twoje ciało znajdzie się w centrum uwagi wszystkich. Na przykład pójdziesz do internisty z grypą, a lekarz będzie Cię pytał o blizny na klatce piersiowej.

Osobiście tego NIE polecam, bo nie wyglądasz jak ktoś, kto tego potrzebuje.

Zastanawia mnie, że masz tak głębokie opory przed wejściem głębiej w samą siebie. Większość ludzi się tutaj otwiera i rozpisuje, a Ty ledwo ślizgasz się po powierzchni. Praktycznie nic nie mówisz, więc nic pewnego nie da się na Twój temat powiedzieć - poza tym, że jesteś bardzo zablokowana. Nie tyle masz dysforię płciową i męską tożsamość, co dysocjujesz się od swojej płci fizycznej i wynikającej z tego roli - w tym szczególnie od możliwości uprawiania z kimś seksu.

Bardzo, bardzo, bardzo polecam Ci terapię u dobrego psychologa-seksuologa. My Ci w niczym nie jesteśmy w stanie pomóc: Twój problem siedzi zbyt głęboko, a rozgrzebywanie go na forum może Ci tylko zaszkodzić.

edit:

Cytat:
nienawiść do ciała brzmi dość ts

Nienawiść do ciała ma szereg różnych przyczyn oraz przybiera rozmaite formy. Ponieważ jesteś TS, to kojarzy Ci się z TS. Na forum dla autystyków kojarzyłaby Ci się z autyzmem. A tutaj ma prawdopodobnie jeszcze inną przyczynę, tylko że to nie jest zadanie dla amatorów z forum internetowego tylko dla specjalisty.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
Ostatnio zmieniony przez Ryu 2016-01-12, 19:24, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 19:21   

Takeshi napisał/a:
Chce tylko wiedzieć.


To trzeba pójść do psychologa, najlepiej. Wiesz, ocenianie Cię na podstawie kilku postów jest mało wiarygodne. Nie mam żadnych kwalifikacji, z resztą jak chyba wszyscy (lub zdecydowana większość) na tym forum.

nunumu napisał/a:
wstrzykujcie sobie przez 10 lat testosteron i utnijcie cycki

Przecież to pomaga na zgodność z wizją ciała, a nie na nic innego.
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 19:33   

nunumu napisał/a:
Cytat:
mi Takeshi przypomina mnie X lat temu. Stąd taki wniosek.

Po takich wnioskach i osobach pchniętych do zmiany płci gdy problemy były zupełnie gdzie indziej jest już w Polsce z kilkadziesiąt tragedii życiowych. Chcesz kolejnej? Okej. Ale pokażcie to najpierw sami, razem ze Swan sami wstrzykujcie sobie przez 10 lat testosteron i utnijcie cycki, powiedzcie jak pomogło, a potem dopiero zaczniecie to polecać jako panaceum na czyjeś problemy.


Spoko odezwę się za jakieś 12-15 lat ;-) o ile to forum jeszcze będzie istniało :-P mam nadzieję, że będę już wtedy szczęśliwym ojcem kilkorga dzieci :mrgreen:

Nie chcę niczyjej tragedii ani nieszczęścia. Po prostu wiem, że wychowywanie się w konserwatywnym środowisku powoduje zablokowanie trzeźwego myślenia. Sam zakochując się od dziecka w kobietach i robiąc z siebie chłopaka wmawiałem sobie że jestem (o zgrozo!) dziewczyną hetero. Bo przecież to nienormalne być kimś innym a ja nie jestem nienormalny... Później doszedłem do wniosku, że muszę być bi no bo cały czas podobają mi się kobiety a mam już 20 lat... Rok później już we własnej głowie byłem lesbijką. A teraz w wieku lat prawie 30 wiem, że zawsze byłem trans tylko wmawiałem sobie inaczej haha

Robiąc z siebie w swojej głowie laskę hetero a później bi wmawiałem sobie, że skoro coś mi się u facetów podoba to znaczy że mnie pociągają. A tu chodziło o to, że mi się to podoba bo sam bym chciał takie mieć (np. ramiona). A wszystko przez konserwatywne otoczenie...

Takeshi najlepiej zrobisz jak posłuchasz Ryu

Ryu napisał/a:
Bardzo, bardzo, bardzo polecam Ci terapię u dobrego psychologa-seksuologa. My Ci w niczym nie jesteśmy w stanie pomóc
 
 
Takeshi
użytkownik


Kim jesteś: ?
Posty: 18
Wysłany: 2016-01-12, 19:38   

Nie aż tak nie chce sie zmieniać na chłopaka nie chce też zmieniać płci w papierach. Chce tylko pozbyć sie kobiecych części ciała. I tak przypominam chłopaka i wiecie co fajnie mi z tym. Koleżanka mamy powiedziała że przypominam chłopca i też sie z tego powodu ucieszyłam.
Trudno jest mi sie przed kimś otworzyć nawet przed samą sobą. Potrzebuje czasu.
Jestem na etapie szukania psychologa ale jak znajde wątpie żebym poszła bo po prostu sie boje. Zapewne tam też będzie mi sie trudno otworzyć. Wiem musze nad tym popracować.
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 19:45   

Cytat:
Przecież to pomaga na zgodność z wizją ciała, a nie na nic innego.

No to powiem ci tak. Ktoś (osoba z pewnym autorytetem) pewnej mojej znajomej tg m/k powiedział, że na pewno wszystkie jej problemy z nienawiścią do ciała znikną, gdy zrobi sobie cycki i utnie sobie penisa. Ciężko pracowała, rodzice się dołożyli, zebrała kilkadziesiąt tysięcy złotych i poleciała do Tajlandii, i zrobiła to.

I co było po 3 miesiącach?

Nic nie pomogło. Było: nienawidzę swoich piersi, mam ich dość, weźcie je ode mnie, nie mogę na nie patrzeć; chcę z powrotem mojego penisa, co teraz zrobię? Panika, płacz, rozpacz.

Czy zmiana płci leczy takie rzeczy jak: dysmorfofobia. zaburzenia osobowości, zaburzenia tożsamości, nerwice, psychozy itd.? Cóż. Po tym co widziałam w środowisku transpłciowym i po tym, czego sama doświadczyłam zmieniając płeć mogę stwierdzić, że na pewno nie. Możecie się ze mną nie zgodzić. Możecie twierdzić, że każdy przypadek konfliktu z własną płcią i nienawiścią do własnego ciała to transseksualizm. Tylko - po co to robić, skoro to może skutkować tylko krzywdą?

@andrzej
Piszesz o sobie, a nie rozmawiasz z młodszą wersja siebie tylko z jakąś, póki co, nieznaną ci dziewczyną z forum o jakiej bardzo mało wiesz - chyba, że to ja czegoś nie wiem, i wiesz więcej niż ja z tego co tu czytam.

Poza tym sam nie przeszedłeś tranzycji tylko piszesz o tym, jak ją sobie wyobrażasz za 12 lat. W ciągu 12 lat może się naprawdę wiele zmienić, twoje podejście też może się zmienić na podstawie doświadczeń. Tak bywa u mnóstwa osób transseksualnych bez względu na ich płeć. U mnie też wiele rzeczy się zmieniło, wiele się nauczyłam, wiele własnych głupot zrozumiałam. Między innymi udało mi się skrzywdzić nieintencjonalnie pewnego geja, który chciał wrócić do bycia chłopakiem po błędnej zmianie płci, też zakładając, że pewnie to m/k. I jest mi bardzo głupio z tego powodu, i wstyd. Czasami lepiej nie rzutować własnych marzeń i cech na innych...
Ostatnio zmieniony przez nunumu 2016-01-12, 19:56, w całości zmieniany 7 razy  
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 19:48   

Ryu napisał/a:
Zmiana płci bez III operacji oznacza, że Twoja twarz i ciało porosną futrem jak u Twojego ojca, nabierzesz typowo męskiej muskulatury, Twoje rysy twarzy zmienią się na męskie, Twój głos obniży się do typowo męskiego, Twoja łechtaczka bardzo urośnie, przejdziesz operację usunięcia piersi i operację usunięcia macicy razem z jajnikami i jajowodami, będziesz się użerać w sądzie o uznanie Cię za mężczyznę i wymieniać wszystkie papiery na męskie.
Oprócz tego każdy będzie uważał za stosowne komentować te zmiany, czyli Twoje ciało znajdzie się w centrum uwagi wszystkich. Na przykład pójdziesz do internisty z grypą, a lekarz będzie Cię pytał o blizny na klatce piersiowej.


swoją drogą podoba mi się ta wypowiedź :mrgreen: jest taka przesycona krytycyzmem

dobrze że mój ojciec nie ma dużo owłosienia - nie obciążył mnie genetycznie :-P

ej a jak to jest z tym użeraniem się w sądzie? jedni mówią, że jak jest opinia lekarza prowadzącego to już tylko formalność a inni że trzeba udowadniać w pełnym tego słowa znaczeniu że jest się ts...

co do cycków to o ile wiem po małych nawet blizn nie widać :mrgreen:

nunumu jesteś usatysfakcjonowana ze zmiany płci? bo z Twoich postów wnioskuję, że jesteś po...
Ostatnio zmieniony przez andrzej 2016-01-12, 19:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 19:50   

Cytat:
ej a jak to jest z tym użeraniem się w sądzie? jedni mówią, że jak jest opinia lekarza prowadzącego to już tylko formalność a inni że trzeba udowadniać w pełnym tego słowa znaczeniu że jest się ts

Ryu o wszystkim naprawdę dokładnie napisał w poradniku. Ze swojej strony mogę go jedynie polecać, bo uważam go za dobry. :)
Cytat:
nunumu jesteś usatysfakcjonowana ze zmiany płci?

Super usatysfakcjonowana. :)
Ostatnio zmieniony przez nunumu 2016-01-12, 19:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-12, 19:56   

Takeshi, tak naprawdę to chyba też nie wiesz, czy dobrze by Ci się żyło funkcjonując w męskiej roli społecznej we wszystkich obszarach życia - od tego, że ludzie w miejscach publicznych by do Ciebie mówili 'proszę pana' na tym, że jakaś kobieta mogłaby Cię poprosić o pomoc w niesieniu jej torby... być może wcale by Ci to wszystko nie odpowiadało, a jak pisze Ryu zmiana płci bez trzeciej operacji to i tak bardzo poważna modyfikacja ciała, po której dla każdego byś wyglądał/a na mężczyznę.

Kompetentny psycholog nie będzie Cię do niczego zmuszał ani pouczał, więc to chyba najlepsze, co możesz w tej sytuacji zrobić.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
andrzej
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 56
Posty: 159
Skąd: W-wa
Wysłany: 2016-01-12, 20:10   

Po tych wszystkich naszych wywodach może chociaż Takeshi zacznie mieć jakieś głębsze rozkminy nad tym co czuje.

Nunumu pojechałaś mi, że diagnozuję i porównuję do siebie... Powiem Ci szczerze, że czytanie cudzych farmazonów potrafi spowodować, że człowiek stawia sobie pytania, na które sam by nie wpadł :-> pobudza myślenie i zmusza do analizy własnego życia i samopoczucia od podstaw.

Nie dążę do tego, żeby Takeshi posłuchała nas - laików i zmieniła płeć. Chcę żeby doszła do tego czego nie jest jeszcze świadoma. Ani zachęcanie do zmiany ani zniechęcanie w niczym tu nie pomoże...
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 20:20   

Ryu napisał/a:
Nienawiść do ciała ma szereg różnych przyczyn oraz przybiera rozmaite formy. Ponieważ jesteś TS, to kojarzy Ci się z TS. Na forum dla autystyków kojarzyłaby Ci się z autyzmem. A tutaj ma prawdopodobnie jeszcze inną przyczynę, tylko że to nie jest zadanie dla amatorów z forum internetowego tylko dla specjalisty.


Przyznaję rację na 200%. Szczególnie z psychologiem - to na pewno bardziej wnikliwe niż jacyś przypadkowi ludzie z forum.

Dopiero spercepowałam, że napisałam skrót myślowy. W sensie: bardziej ts niż genderowy problem. Miałam założenie, że nienawiść do piersi nie wynika z żadnych traum czy czegoś podobnego, tylko że ona tak chce, zwyczajnie, taką ma wizję swojego wyglądu i już próbowała się z tego obrzydzenia ciałem wyciągnąć. Sama swojego czasu się wyciągałam z chęci zrzucenia tej skóry. I przeszło zupełnie. Nawet bez psychologa.

A tak w ogóle to jestem hardcorową chłopczycą, a nie TS :mrgreen:

Cytat:
Czy zmiana płci leczy takie rzeczy jak: dysmorfofobia. zaburzenia osobowości, zaburzenia tożsamości, nerwice, psychozy itd.? Cóż. Po tym co widziałam w środowisku transpłciowym i po tym, czego sama doświadczyłam zmieniając płeć mogę stwierdzić, że na pewno nie. Możecie się ze mną nie zgodzić. Możecie twierdzić, że każdy przypadek konfliktu z własną płcią i nienawiścią do własnego ciała to transseksualizm. Tylko - po co to robić, skoro to może skutkować tylko krzywdą?

Chyba zbyt wierzę w ludzi i ludziom... :-? :shock: Jak wyżej, miałam założenie braku zawirowań psychologicznych.

Cytat:
Po tych wszystkich naszych wywodach może chociaż Takeshi zacznie mieć jakieś głębsze rozkminy nad tym co czuje.

Aha :-)

I mnie też nie chodziło o forsowanie czegokolwiek, czy o twierdzenie, że mam absolutną rację.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-01-15, 13:41   

nunumu napisał/a:
Zwykle rodzice nie akceptują transów.

Jest dokładnie odwrotnie. Zwykle rodzice akceptują, ale czasem niestety ma się pecha...

nunumu napisał/a:
Po takich wnioskach i osobach pchniętych do zmiany płci gdy problemy były zupełnie gdzie indziej jest już w Polsce z kilkadziesiąt tragedii życiowych.

Kilkadziesiąt? Jakieś źródła tej wiedzy? Bo jak na razie słyszałem o takich przypadkach tylko od Ciebie - to nie wiem, opisujesz ze dwa trzy przypadki... No i jeden (nie wiem, może nawet ten sam, który opisujesz) na Niebieskim się wypowiedział. I to tyle z czym ja się spotkałem.
_________________
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2016-01-15, 14:22   

dokaldnie, ja nie spotkałem się z ani jednym w realu, w necie słyszałem o jakichś kilku (hehe jeden na forum) biorąc pod uwagę światowy YT to jest promil
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-16, 19:51   

Słyszałem o jednym takim przypadku od swojego psychoterapeuty... ale zdarzyło się to jeszcze w latach 80-tych, więc widać nie jest to problem ograniczony do ostatnich lat.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 14