Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy to na pewno transseksualizm?
Autor Wiadomość
Grino
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 14
  Wysłany: 2015-12-22, 17:47   Czy to na pewno transseksualizm?

Witajcie,
Podjęłam decyzję o powiedzeniu rodzicom o moim problemie(nie w święta :-) ). Ale znów naszły mnie wątpliwości czy na pewno jestem transseksualistką. Jeśli się mylę, to czekają mnie niepotrzebne problemy. Rodziców mam najukochańszych na świecie, ale jeśli zrobię przed nimi coming out to tak fajnie już nie będzie. Czy możecie mi coś poradzić, abym mogła z jak największą pewnością stwierdzić czy jestem transseksualistką?
_________________
A society that puts equality before freedom will get neither. A society that puts freedom before equality will get a high degree of both. Milton Friedman
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-22, 17:52   Re: Czy to na pewno transseksualizm?

Grino napisał/a:
Witajcie,
Podjęłam decyzję o powiedzeniu rodzicom o moim problemie(nie w święta :-) ). Ale znów naszły mnie wątpliwości czy na pewno jestem transseksualistką. Jeśli się mylę, to czekają mnie niepotrzebne problemy. Rodziców mam najukochańszych na świecie, ale jeśli zrobię przed nimi coming out to tak fajnie już nie będzie. Czy możecie mi coś poradzić, abym mogła z jak największą pewnością stwierdzić czy jestem transseksualistką?
polecam wybrać się najpierw do seksuologa-później zastanowić się,co dalej.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-23, 01:29   Re: Czy to na pewno transseksualizm?

adsura22 napisał/a:
się najpierw do seksuologa-później zastanowić się,co dalej.

Przecież żaden lekarz nie da jej diagnozy, że jest ts, tą diagnozę wystawiamy sobie sami, lekarze mają za zadanie jedynie wykluczyć inne możliwe przyczyny naszego poczucia płci niezgodnej z biologiczną...

Niestety nie umiem poradzić jednym zdaniem jak to "z całą pewnością stwierdzić"... Ale czytaj wątki innych itp.
_________________
 
 
Usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-23, 13:16   

Mi się wydaje, że wiele osób przechodzi przez etap odrzucenia swojego transseksualizmu, a podczas korekty odżywają. I tak też może być w tym przypadku.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-25, 00:54   Re: Czy to na pewno transseksualizm?

wendigo napisał/a:
adsura22 napisał/a:
się najpierw do seksuologa-później zastanowić się,co dalej.

Przecież żaden lekarz nie da jej diagnozy, że jest ts, tą diagnozę wystawiamy sobie sami, lekarze mają za zadanie jedynie wykluczyć inne możliwe przyczyny naszego poczucia płci niezgodnej z biologiczną...

A otoczenie porównujące zieloną osobę z modelem transseksualisty i mówiące "tak, mówisz zupełnie jak TS-ka, moim zdaniem ją jesteś" wcale nie diagnozuje.
Lekarz, oprócz wykluczenia innych zaburzeń, może - tak samo jak my na tym forum - stwierdzić, że zaobserwowany zespół objawów pokrywa się z objawami transseksualizmu. I wystawić diagnozę. Tak samo jak my tutaj. Tylko że ma do tego większy dystans.

Cytat:
Niestety nie umiem poradzić jednym zdaniem jak to "z całą pewnością stwierdzić"... Ale czytaj wątki innych itp.

...traf na wątki błędnie (auto)zdiagnozowanych ludzi z podobnymi zaburzeniami, powodującymi objawy sugerujące transseksualizm...

Wątpliwości -> specjalista. Może być dr Robacha, może być psycholożka z gdańskiej poradni Bez Tabu, może być Daniel Bąk z Warszawy... Kilka opcji istnieje.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-26, 14:53   

Tak myślałem, że może się do tego odniesiesz ;) No cóż... nie zgodziłbym się z tym, że lekarz ma większy dystans itp. - lekarz się boi odpowiedzialności, więc jeśli nie widzi determinacji, to będzie zapewne bardzo ostrożny w diagnozie (że to tak ujmę). Ogólnie myślę, że najlepsze wyjście jest gdzieś po środku...
_________________
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-12-26, 19:23   

My mamy za malo danych, aby stwierdzic jak to naprawde jest w Twoim przypadku. Niektorzy po prostu to wiedza, ze sa trans. Ja tak na przyklad mialem. Gdy po raz pierwszy w wieku 12 czy 13 lat przeczytalem o mozliwosci zmiany plci to serce zaczelo mi bic jak oszalale. Wiedzialem, ze tez tak chce. Wiedzialem, ze za wszelka cene chce byc facetem. Gdy patrzylem w przyszlosc i widzialem sie w tej przyszlosci w roli kobiety to czulem jak otwiera sie przede mna przepasc. Potem, gdy juz bylem dorosly zaczalem dazyc do zrealizowania swoich marzen. Ja doradzalbym Ci zastanowic sie jak to jest z Toba. Czy naprawde pragniesz zyc w roli innej niz na to wskazuje Twoje cialo?
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-26, 19:33   

southener napisał/a:
/.../ Ja doradzalbym Ci zastanowic sie jak to jest z Toba. Czy naprawde pragniesz zyc w roli innej niz na to wskazuje Twoje cialo?


A ja doradzałabym, żebyście przestali bawić się w lekarzy, psychologów i wyłącznie wskazali adresy polecanych specjalistów, kończąc na tym instruktaż i poradnictwo potencjalnego słonia w składzie porcelany.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-12-26, 19:40   

Tak jak napisal wendigo - lekarz przyglada sie uwaznie samookresleniu sie przez pacjenta i jego determinacji do zmiany plci. Na tej poodstawie wydaje diagnoze transseksualizmu. Jak dotad zadnych innych kryteriow nie ma. To wlasnie determinacja do zmiany plci jest podstawowym kryterium do zakwalifikowania kogos jako osoby transseksualnej.
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-12-26, 20:17   

southener napisał/a:
Ja tak na przyklad mialem. Gdy po raz pierwszy w wieku 12 czy 13 lat przeczytalem o mozliwosci zmiany plci to serce zaczelo mi bic jak oszalale. Wiedzialem, ze tez tak chce. Wiedzialem, ze za wszelka cene chce byc facetem.


Pamiętam, że gdzieś w wieku nastu lat (12, 13) bałem się że kiedyś stanę się typową laską o kobiecych manierach i że to stanie się w wyniku 'wydoroślenia', o "zmianie" płci raczej miałem mieszane uczucia - bardziej marzyłem o tym, by po prostu być w pełni cis chłopakiem (nie znając pojęcia cis) bez żadnych dodatkowych procesów z mojej strony. Więc reguły brak ale warto nad tym się zastanowić jak wyobrażasz se swoją przyszłość
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-12-26, 21:18   

Ja tez zanim dowiedzialem sie o mozliwosci zmiany plci mialem takie przeswiadczenie, ze proces dojrzewania plciowego doprowadzi do tego, ze stane sie normalnym chlopakiem. Dziwne myslenie, ale tak naprawde bylo w moim przypadku. Tak samo marzylem o tym, aby byc chlopakiem takim jak inni. Tak wiec nasze pragnienia sa waznym elementem w diagnozie transseksualizmu.
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-26, 22:03   

southener napisał/a:
Czy naprawde pragniesz zyc w roli innej niz na to wskazuje Twoje cialo?


Teoretycznie zgadzam się z tym ale w praktyce z tym ''ciałem'' różnie może być. U mnie np. jak mi sie wydaję niektóre partie są bardziej kobiece a inne bardziej męskie, a do tego jeszcze inne cechy. I co wtedy jak dokonać oceny? Np. ręce mam powiedzmy twarde ale bardzo chude. Urodziłam się w ciele faceta jak się twierdzi po genitaliach ale nie mam np. zarostu na piersiach czy brzuchu. Inne: mam małą głowę i kształt kobiecy a jednocześnie łysieje. Mam niby męskie genitalia ale penis jest bardzo mały, nie jestem biologicznie kobietą ale mam bardzo chude palce i wiele innych że tak powiem anomali znalazłoby się. To nie jest takie proste na podstawie ciała i wyglądu zewnętrznego oceniać.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-12-26, 22:28   

Przeciez nie chodzi o to, aby oceniac siebie na podstawie wygladu fizycznego. Nalezy wsluchac sie we wlasne pragnienia. Trzeba podazac za tym, czego pragniemy, czyli za nasza wizja przyszlosci. Jak bylem nastolatkiem to nigdy nie widzialem siebie w roli kobiety. Dzialo sie tak pomimo tego, ze dojrzewanie skutkowalo u mnie tym, ze raczej nie mozna bylo mnie pomylic z biologicznym chlopakiem. Tym niemniej od lat mialem wizje siebie jako faceta, widzialem siebie posiadajacego meskie cialo, majacego narzeczona, zakladajacego rodzine. Potem, gdy konfrontowalem te moje marzenia z rzeczywistoscia to pojawiala sie rozpacz, bo widzialem jak daleko jestem od spelnienia swoich marzen. To wlasnie byla ta czarna dziura - zupelnie nie widzialem siebie w roli kobiety, ktora mialaby zwiazac z facetem, urodzic dziecko, podjac typowa role kobiety w spoleczenstwie. Ocenianie swojego wygladu fizycznego nie mialo tu nic do rzeczy. Tu liczy sie to co mamy w mozgu. Na przyklad ja bedac w klasie typowo zenskiej mialem czesto okazje byc swiadkiem tego jak kobiety podchodza do pewnych spraw. Bardzo czesto np: slyszalem ich narzekania na to, ze dwoje, ktore dostaly z odpowiedzi czy klasowki byly wynikiem tego, ze nauczyciele ich nie lubia. Mnie nigdy taka mysl nawet nie przyszla by do glowy. Pozniej w jakiejs ksiazce psychologicznej przeczytalem o tym, ze mezczyzni uwazaja, iz ich sukcesy sa wynikiem ich wlasnej pracy, kobiety zas sadza, ze to czy osiagna sukces jest zalezne od bycia postrzeganymi jako atrakcyjne lub od bycia lubianymi. Wg. kobiet bycie lubiana lub bycie postrzegana jako atrakcyjna ulatwia osiaganie pewnych celow.
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-26, 22:55   

southener napisał/a:
Tak jak napisal wendigo - lekarz przyglada sie uwaznie samookresleniu sie przez pacjenta i jego determinacji do zmiany plci. Na tej poodstawie wydaje diagnoze transseksualizmu. Jak dotad zadnych innych kryteriow nie ma. To wlasnie determinacja do zmiany plci jest podstawowym kryterium do zakwalifikowania kogos jako osoby transseksualnej.

Nieprawda, jest znacznie więcej kryteriów, które bierze się pod uwagę, a równocześnie są ludzie TS, którzy nie są zdeterminowani do zmiany płci, bo np. zabrania im tego ich religia. Upraszczasz diagnozę do poziomu "masz urojenia? to schizofrenia!".

southener napisał/a:
Tu liczy sie to co mamy w mozgu. Na przyklad ja bedac w klasie typowo zenskiej mialem czesto okazje byc swiadkiem tego jak kobiety podchodza do pewnych spraw. Bardzo czesto np: slyszalem ich narzekania na to, ze dwoje, ktore dostaly z odpowiedzi czy klasowki byly wynikiem tego, ze nauczyciele ich nie lubia. Mnie nigdy taka mysl nawet nie przyszla by do glowy. Pozniej w jakiejs ksiazce psychologicznej przeczytalem o tym, ze mezczyzni uwazaja, iz ich sukcesy sa wynikiem ich wlasnej pracy, kobiety zas sadza, ze to czy osiagna sukces jest zalezne od bycia postrzeganymi jako atrakcyjne lub od bycia lubianymi. Wg. kobiet bycie lubiana lub bycie postrzegana jako atrakcyjna ulatwia osiaganie pewnych celow.

Pseudopsychologiczne ple ple. Mówisz o uwarunkowaniach kulturowych wymieszanych z anatomią mózgu, które nie mają absolutnie nic wspólnego z transseksualizmem czy tożsamością płciową. Nie można budować przekonania o tym, że powinno się zmienić płeć, na tak wątłych podstawach jak to, że koleżanki z klasy lepiej wpisują się w stereotypowe zachowania kobiece. W tę pułapkę wpada dużo niekobiecych kobiet i niemęskich chłopaków, zwłaszcza z bardzo jednolitych genderowo środowisk (np. małe miasteczko), którym roi się, że skoro odstają, to są trans. Ty akurat nie należysz do tej grupy, ale nie powielaj szkodliwych przekonań.


Nie chce mi się pisać ponownie czegoś, co już raz szerzej wyjaśniałem, więc zainteresowanych rozszerzeniem odsyłam tu: http://wsparcie.transopty...e-tylko-wydaje/ (polecam poklikać na plusiki).
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-12-26, 23:07   

Nie mowie, ze to sa jedyne objawy. Dochodzi do tego nieakceptowanie swojego biologicznego ciala. Ty jakos mogles to cialo zaakceptowac, wiec nie kwalifikujesz sie jako trans. Inni nie moga i raczej wybiora smierc niz zycie w znienawidzonym ciele. Co do zaburzen psychicznych to i tak kandydaci do zmiany plci sa pod tym wzgledem oceniani przez psychiatrow. Jakos nie wierze, ze osoba nie transseksualna z wlasnej nieprzymuszonej woli da obciac sobie pewne rzeczy. Na co Ty jestes najlepszym dowodem. Niby uwazales sie za transeksualiste, ale przez wiele lat funkcjonawania jako facet nigdy nie zapragnales pozbyc sie niechcianych atrybutow kobiecosci. Dla mnie jako tru trans jest to po prostu niewyobrazalne. Ja jak tylko zdobylem odpowiednie skierowanie od razu polozylem sie na stole operacyjnym i nigdy przedtem nie mialem co do tego watpliwoisci. Pozniej po zabiegu kilkakrotnie snil mi taki oto koszmar: jestem juz po zabiegu a towar ciaglle widac, bo nie wycieto mi go do konca. Jakze bylem szczesliwy budzac sie wtedy ze snu i stwierdzajac, ze to jednak byl tylko sen.
 
 
michaelaneta
użytkownik

Posty: 23
Wysłany: 2015-12-26, 23:23   

Jest jeszcze inna opcja, nie trzeba nienawidzieć całego ciała jako takiego tylko np. pewnych jego cech i wtedy dopiero jest problem. A odnośnie klasówek to też nieraz tak myślałam (że jest zła ocena bo mnie nie lubi nauczyciel/ka) w podstawówce będąc istniejąc przecież jako chłopak. A co do osiągania sukcesów w obojętnie czym to niezależnie od płci i kobieta i mężczyzna musi na to pracować. Ale fakt jest taki tylko że w konkretnych zawodach czy pracach płeć może pomóc i tutaj zależy ale też są wyjątki, ale na kwestie stereotypów nie będę wchodzić.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-12-27, 00:20   

Obiektywny fakty sa takie, ze na sukcesy trzeba pracowac. Jak jednak wynika ze spostrzezen psychologow kobiety inaczej postrzegaja przyczyny swoich sukcesow od mezczyzn. Mezczyzni sa w tym bardziej obiektywni i widza w tym wynik swojej wlasnej pracy, a kobiety z koleji przyczyne swoich sukcesow bardziej sa sklonne upatrywac we wlasnym wdzieku i atrakcyjnosci seksualnej. Co przypomnialo mi inna sytuacje z mojego zycia. Kiedys po lekcji podeszla do mnie uczennica i zarzucila mi, ze wpisalem jej uwage za zle zachowanie dlatego tylko, ze jest brzydsza od swojej kolezanki z klasy, ktora przeciez tez przeszkadzala w prowadzeniu lekcji. Obiektywne fakty byly zas takie, ze ta uczennica siedziala w jednej z pierwszych lawek i posiadala bardzo piskliwy glos ktorego z upodobanim naduzywala - przy czym robila to bardzo glosno. Jej kolezanka, ktora wspomniana uczennica oskarzala o przeszkadzanie w lekcji siedziala za to w ostatniej lawce i jezeli rozmawiala, to robila to szeptem, tak wiec ani ja ani inni uczniowie czesto tego nawet nie zauwazali.
 
 
Grino
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 14
Wysłany: 2015-12-27, 01:07   

Dziękuję za tak dużą ilość odpowiedzi. Tak czy siak zapiszę się do Robachy i zobaczę co dalej.
_________________
A society that puts equality before freedom will get neither. A society that puts freedom before equality will get a high degree of both. Milton Friedman
 
 
Judyta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-27, 01:21   

Grino napisał/a:
Tak czy siak zapiszę się do Robachy i zobaczę co dalej.

Dobry wybór!
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-27, 12:49   

southener napisał/a:
Ty jakos mogles to cialo zaakceptowac, wiec nie kwalifikujesz sie jako trans.

Nieprawda. Po pierwsze, nie kwalifikuję się jako transseksualista, ale kwalifikuję się jako trans. Po drugie, przeżyłem kilkanaście lat (licząc od rozpoczęcia dojrzewania płciowego) w bardzo silnej dysforii, która potrafiła kompletnie rozwalać mi życie. Zaakceptowanie ciała to był wielowieloletni proces, efekt terapii własnej i psychoterapii. Gdyby nie studiowanie psychologii na samym sobie, w ogóle bym nie wszedł na tę ścieżkę.

southener napisał/a:
Co do zaburzen psychicznych to i tak kandydaci do zmiany plci sa pod tym wzgledem oceniani przez psychiatrow.

Naiwny człowieku... Zdaniem oceniającej mnie psychiatry jestem zdrowy psychicznie. Nie wykryła u mnie ani jednego zaburzenia, a mam ich całą masę i naprawdę z nią współpracowałem. A to akurat była psychiatra, która się trochę do oceny przyłożyła. Ci od Libera wybierają takiego psychiatrę, u którego będzie jak najłatwiej. I często kłamią. Poznałem bardzo wielu ludzi, podobno TS, teraz już niejednokrotnie po zaawansowanych zmianach, u których widać zaburzenia psychiczne jak na dłoni, tylko nie latam mówiąc, że X je ma, więc nie jest TS, bo to nie moja sprawa.

southener napisał/a:
Jakos nie wierze, ze osoba nie transseksualna z wlasnej nieprzymuszonej woli da obciac sobie pewne rzeczy.

Bardzo naiwny człowieku, nie słyszałeś pewnie o schizofrenikach, którzy mają urojenia zmiany płci i domagają się usunięcia im natychmiast niechcianych genitaliów tudzież okaleczają się sami? Btw, samookaleczenie jest czynnikiem poddającym transseksualność w wątpliwość, bo dowodzi nie tyle motywacji, co niestabilności psychicznej. O, jeszcze bordery często mają problem ze swoimi narządami. I ludzie z osobowością mnogą aka dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości. I po tych bardziej przerażających traumach seksualnych.

southener napisał/a:
Na co Ty jestes najlepszym dowodem. Niby uwazales sie za transeksualiste, ale przez wiele lat funkcjonawania jako facet nigdy nie zapragnales pozbyc sie niechcianych atrybutow kobiecosci.

Kolejna bzdura. Bardzo tego pragnąłem przez wiele lat, i to wcale nie dlatego, że miałem problemy z ukryciem towaru, bo odziedziczyłem raczej skromne atrybuty ;) Trwało to dużo dłużej niż trwa proces diagnostyczny. Zacząłem się wahać dopiero parę lat temu.

Nie buduj sobie obrazu mnie na podstawie tego, jak żyję teraz, bo to śmieszne.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1153
Wysłany: 2015-12-27, 17:18   

Jakos jednak nie slychac o tym, aby w tym kraju, w ktorym proces diagnostyczny jest tak wadliwy jak twierdzisz masowo obcinano piersi i genitalia osobom nietransseksualnym. To oznacza, ze istnieje odsiew osob chorych psychicznie, oznacza to, ze psychiatrzy dobrze wypelniaja swoje zadanie przynajmniej eliminujac z procesu tranzycji osoby, ktore sa ewidentnie chore. To, ze akurat w Twoim przypadku sie pomylono moglo wynikac z tego, ze Twoj przypadek byl trudny do diagnozy.

To, ze ktos ma jakies zaburzenia psychiczne nie oznacza wcale, ze nie moze u niego wystepowac transseksualizm. Sam transseksualizm, ktory czesto objawia sie w bardzo wczesnym wieku potrafi na przestrzeni lat doprowadzic u zdrowej jednostki do rozwoju roznych zaburzen psychicznych np fobii spolecznej.

Tak wiem, jestes osoba z dysforia plciowa, natomiast nie jestes osoba transseksualna. Takie wlasnie osoby jak Ty nie daza do obciecia sobie atrybutow wlasnej plci, bo ta dysforia nie osiagnela (i nigdy na przestrzeni calego zycia nie osiagnie) takiego poziomu jak u osob transseksualnych. Dlatego tez wlasnie napisalem, ze nikt z Was nie pozwoli sobie obciac pewnych czesci ciala. Nawet wtedy, gdy wszem i wobec rozglaszacie jakie to z Was tru transy.

Gdy odczuwa sie obcosc swojego ciala tak dotkliwie jak to jest u osob transseksualnych, to po prostu nie mozna sie doczekac, kiedy znienawidzone wypuklosci znikna i bedzie mozna sobie nosic koszulke spod ktorej nic nie odstaje. Do tego wymarzonego celu dazy sie z calych sil, zrobi sie wiele, aby zdobyc pieniadze na zabieg. U osob takich jak Ty nie ma parcia na zabiegi, wiec niejako nastepuje naturalna selekcja i na stoly operacyjne raczej nie trafiacie. Selekcja ta odbywa sie naturalnie, bez specjalnego udzialu specjalistow. Wy nie prosicie o skierowania, oni wam im nie wciskaja.
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2015-12-27, 17:59   

Poznałam osobiście kogoś błędnie zdiagnozowanego, ta osoba nie szła do sądów, czy mediów, tylko siedziała w ciężkiej depresji i myślach samobójczych, może dlatego właśnie mało się o tym słyszy? Błędnej diagnozy dokonał dr Dulko, który tylko myśli o kasie. Jest ważne aby proces diagnostyczny osób niepewnych był szczegółowy i możliwie nowoczesny. Nie chodzi o rlt, ale np o użycie antydepresantów samo, które chamują dysforie u osób z zaburzeniami osobowości, problemem zastepczym, dysmorfofobią jeszcze kilkoma dolegliwosciami, których obiawem może być domniemany transsseksualizm. Na tru ts one nie działają, dezaprobata płci pozostaje, chociaż mijają np lęki.

Btw strasznie zazdroszczę tym, którzy są w stanie żyć bez tranzycji, czasami myślę, że wolałabym żyć w czasach, kiedy hrt i srs były niemożliwe, może bym się pogodziła, zapuściła brodę i miała własne dzieci?
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-27, 18:03   Re: Czy to na pewno transseksualizm?

wendigo napisał/a:
adsura22 napisał/a:
się najpierw do seksuologa-później zastanowić się,co dalej.

Przecież żaden lekarz nie da jej diagnozy, że jest ts, tą diagnozę wystawiamy sobie sami, lekarze mają za zadanie jedynie wykluczyć inne możliwe przyczyny naszego poczucia płci niezgodnej z biologiczną...

Niestety nie umiem poradzić jednym zdaniem jak to "z całą pewnością stwierdzić"... Ale czytaj wątki innych itp.
Najpierw powinna stwierdzać czy na pewno jest ts.Więc wykluczenie innych możliwość jest dobrym rozwiązaniem.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-28, 03:56   

Ryu napisał/a:

southener napisał/a:
Co do zaburzen psychicznych to i tak kandydaci do zmiany plci sa pod tym wzgledem oceniani przez psychiatrow.

Naiwny człowieku... Zdaniem oceniającej mnie psychiatry jestem zdrowy psychicznie. Nie wykryła u mnie ani jednego zaburzenia, a mam ich całą masę i naprawdę z nią współpracowałem. A to akurat była psychiatra, która się trochę do oceny przyłożyła.

I nie sądzisz, że to tylko tym bardziej potwierdza teorię, że lekarz nie da odpowiedzi? Czy dowiedziałbyś się co Ci dolega, gdybyś SAM nie drążył tematu, szukał i się starał?

salamandra napisał/a:
Btw strasznie zazdroszczę tym, którzy są w stanie żyć bez tranzycji, czasami myślę, że wolałabym żyć w czasach, kiedy hrt i srs były niemożliwe, może bym się pogodziła, zapuściła brodę i miała własne dzieci?

Uch, a ja nie, brr... wtedy to bym już na pewno popadł w depresję i co tylko możliwe. Nawet nie wyobrażam sobie życia bez tranzycji... Nawet nie chcę próbować.
_________________
 
 
Grino
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 14
Wysłany: 2015-12-28, 16:33   

Fajnie, że z tematu bez offtopów zrobiliście sobie batalię o to kto wie więcej. Bardziej byście mi pomogli gdybyście podali namiary do specjalistów. ;-)
_________________
A society that puts equality before freedom will get neither. A society that puts freedom before equality will get a high degree of both. Milton Friedman
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2015-12-28, 17:17   

Grino napisał/a:
Bardziej byście mi pomogli gdybyście podali namiary do specjalistów.

Skoro już się zapisałaś do pani Robachy, to nie potrzeba Ci więcej namiarów. Ona się zajmie Tobą kompleksowo, dostaniesz od niej skierowania do wszystkich potrzebnych Tobie specjalistów w swoim czasie, czyli wszystko w jednym miejscu i przy współpracy :->

Ale też nic nie stoi na przeszkodzie abyś pod kątem dostępnych lekarzy specjalistów od zespołu dezaprobaty płci przejrzała zasoby "niebieskiego forum". Znajdziesz tu seksuologów, psychologów, psychiatrów itd.

Niebieskie forum



.
_________________
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-28, 22:27   

Grino napisał/a:
Fajnie, że z tematu bez offtopów zrobiliście sobie batalię o to kto wie więcej. Bardziej byście mi pomogli gdybyście podali namiary do specjalistów. ;-)

Nie napisałaś w pierwszym poście, że Ci chodzi o specjalistów, prosisz "czy możecie mi coś poradzić" - to radzimy jak umiemy i uważam, że właśnie nie ma żadnego offtopa w naszych postach. Piszemy cały czas co myślimy, staramy się w tym być jakoś pomocni. I tak ja uważam, że lekarz nie da Ci diagnozy (ale faktycznie - może wykluczyć inne możliwe schorzenia).
_________________
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-29, 16:29   

To rzeczywiście jest offtop. Przepraszam za zaangażowanie się w batalię, postaram się bardziej pilnować na przyszłość.
Wracamy już do tematu. Czegoś jeszcze od nas potrzebujesz? :) Namiary masz (swoje rekomendacje już podałem), ale może masz dodatkowe pytania?
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Grino
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 14
Wysłany: 2015-12-29, 17:01   

Prosiłabym was o opinię o tych lekarzach (nie mieszkam w Łodzi i chciałabym mieć alternatywę od dr Robachy, a o tej dwójce nic nie wiem):
-dr Sławomir Jakima,
-dr Agnieszka Kwiatkowska.
Znalazłam ich na niebieskim forum.
_________________
A society that puts equality before freedom will get neither. A society that puts freedom before equality will get a high degree of both. Milton Friedman
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-29, 17:13   

Rozmawiamy o nich w tym wątku: http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=991 - przeczytaj co już jest, a w razie potrzeby dopytaj tam :)
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Grino
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 14
Wysłany: 2015-12-29, 17:30   

Dzięki Ryu. Chyba jednak będę musiała korzystać z A2 i jeździć do Robachy, bo to chyba najlepszy wybór.
_________________
A society that puts equality before freedom will get neither. A society that puts freedom before equality will get a high degree of both. Milton Friedman
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 10