Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziękuję za mozliwość dołączenia
Autor Wiadomość
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 14:49   Dziękuję za mozliwość dołączenia

Witam wszystkie, fajne macie to forum. Zarejestrowałam się , w sumie żeby znaleźć jakieś rozwiązanie na mój problem, palący mnie ostatnio.

Kilka słów mnie: Teraz Jola, choć w sumie jestem w trakcie jak ja to nazywam: "dziwnej detranzycji", na hrt długi okres czasu, jak i po SRS.

[Dodałam do grupy "Użytkownicy". /Lagertha]
Ostatnio zmieniony przez 2017-09-20, 14:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-09-20, 14:51   

Mów dalej <mysli>
 
 
Maxine
użytkownik
Midnight Queen

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 132
Posty: 1149
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-09-20, 14:52   

hej
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 14:59   

Gabi napisał/a:
Mów dalej <mysli>

A co chcesz jeszcze wiedzieć?
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-09-20, 15:45   

W sumie nic, ale ciekawie się zaczynało :-p
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-09-20, 16:06   

Cześć
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2017-09-20, 16:08   

Witaj :)

A czemu na detranzycji i czemu na dziwnej?
_________________
Freja Draco
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 18:40   

Freja napisał/a:
Witaj :)

A czemu na detranzycji i czemu na dziwnej?


Wiesz co, moja droga z TS (tak to nazwę zaczęła się w sumie dawno temu), można powiedzieć że w życiu osiągnęłam wszystko czego chciałam jako kobieta, niby ludzie mówią że kobieta musi pracować za 2 żeby daleko zajść, u mnie najwyraźniej było dobre połączenie i inteligencji i urody żeby dojść do tego co chciałam bez spinania się.

Zawsze stawiałam sobie cele, które osiągałam, najpierw tranzycja, później świetny wyglad, jak się z czasem okazało SRS okazał się niezbędny, a raczej stał się moim celem. Kilka związków , na dłuższą metę nieudanych, przyczyna jak się okazało leżała zawsze we mnie, lekarz postawił mi diagnozę(zresztą było ich kilku): natura silnie narcystyczna z chorobliwym dążeniem do perfekcjonizmu, mam w sobie elementy autodestrukcji ( czyli zawsze szukam dziury w całem i moje życie jest mi obojętne) i na samym końcu, w sumie najważniejsze: osoba silnie zakochana w sobie, która de facto szukam partnera który jest jej odzwierciedleniem.

Długie lata żyłam z tym i szczerze miałam to w d... głęgoko, przecież nie każdy musi być z kimś.

Nie jestem jakąś zwolenniczką, ani miłośniczką czytania o cudzych przemianach, ale jakoś mnie tak naszło i przeczytałam taki wywiad z dziewczyną która przeszła srs w młodym wieku, chyba 19-20 i mówiła że wtedy poczuła że odzyskała swoje ciało. Wtedy właśnie zaczęłam się zastanawiać, że u mnie czegoś takiego nie było. W sensie, może wyjaśnię, na pewno kojarzycie takie długie hotelowe korytarze, to właśnie moje zycie tak wyglądało przed hrt, długi ciemny korytarz, po obu stronach na przemian drzwi, spod których widać światło, otwierasz jedne, wchodzisz jesteś tam jakis czas, ale to nie twój klimat, więc wychodzisz i idziesz dalej, do następnych, a tam to samo. Aż w końcu widzisz koniec korytarza gdzie są samotne drzwi więc tam biegniesz otwierasz ( okres zaczęcia hrt), a tam następny korytarz z takimi samymi drzwiami. Dopiero wtedy uswiadomiłam sobie że po dziś dzień brodzę w czymś takim. Cały czas starałam się gdzieś wpasować, być lepsza niż można być, żeby w końcu stwierdzić że to na nic.
Dlatego teraz postanowiłam, ściąć włosy, pozbyć się swoich paznokci i pożyć życiem faceta(o ile to możliwe) chodź na żeńskich danych.

Nie odczytujcie w tym, że żałuję tranzycji, w życiu, to chyba najlepsze co mogłam zrobić, ale okazało się że to chyba nie jest odpowiedź na moje bolączki.
 
 
confused
użytkownik
confused


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 49
Posty: 391
Wysłany: 2017-09-20, 18:56   

:shock:
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2017-09-20, 19:02   

Detranzycja napisał/a:
Nie odczytujcie w tym, że żałuję tranzycji, w życiu, to chyba najlepsze co mogłam zrobić, ale okazało się że to chyba nie jest odpowiedź na moje bolączki.

Jeśli tranzycja nie była odpowiedzią na twoje bolączki to "dziwna detranzycja" zapewne również nie będzie.

A nasze życie jest drogą. Nie ma nigdzie takich drzwi, po których przekroczeniu, nie będzie trzeba już nigdzie dalej iść. Tzn. w zasadzie są takie jedne, ale do tych to akurat nikomu się raczej nie spieszy :)
_________________
Freja Draco
 
 
inka
moderator
to hell and back

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 196
Posty: 1335
Skąd: Wars&Sawa
Wysłany: 2017-09-20, 19:07   

hejo, coś mi się wydaje że obydwie zahaczamy o ten sam egzystencjalny problem, choć ja doszłam do zrozumienia że ciało i jego płeć są jedynie cielesnym wehikułem który używamy w tym wymiarze. A więc sedno sprawy nie leży ani w ciele ani w płci...
_________________
religia jest dla tych, którzy boją się piekła, duchowość dla tych, którzy już tam byli...
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 19:07   

A ja nie twierdzę że znajdę odpowiedź. Po prostu, ciężko to nazwać, najprościej chyba: Tak źle i tak niedobrze.

Chyba coś w tym jest Inka. Chodzi że całe życie polegało na udowadnianiu, sobie i innym że jestem bardziej kobieca. A tak naprawdę okazało się że ścigam się sama ze sobą, czyli nie mam szans zwyciężyć. Myślałam może że SRS będzie tego odpowiedzią, ale jak go zrobiłam, to pomyślałam że jest potrzebny facet, kiedy go znalazłam, a właściwie On mnie, to wszystko było ok, dopóki nie poprosił mnie o rękę. Po 1 zdębiałam, a po drugie przestraszyłam się że będę musiała oddać(poświecić) życie komuś innemu niż ja jestem.
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2017-09-20, 19:21   

<mysli> Tak mi teraz przyszło do głowy, że "to nie o to chodzi, żeby złapać króliczka, tylko żeby go gonić".
_________________
 
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 19:28   

Martaa napisał/a:
<mysli> Tak mi się teraz przyszło do głowy, że "to nie o to chodzi, żeby złapać króliczka, tylko żeby go gonić".


Coś w tym jest, ale w pewnym momencie masz już tyle tych króliczków, że już ich więcej nie chcesz. Można powiedzieć że moje życie teraz bardziej wygląda jak gra w "tchórza" tylko że mnie jest bez różnicy czy strona przeciwna zjedzie z drogi czy nie. Moa przemiana była cudowna i piękna, ale uświadomiła mi że: kiedy okazał się że nasyciłam sie tym że podobam się facetom, to dostałam fiksa że chcę mieć talię 58, jak to osiągnęłam to zachciałam mieć znów lekko widoczny kaloryfer, później stwierdziłam że muszą być lepsze pośladki, inny facet, póxniej jak mi było z nim dobrze uznałam, że to źle że jest dobrze więc wszystko zepsułam. Ogólnie przez moje 10 lat życia czułam się jakbym bła jakimś "Simsem"
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-09-20, 19:29   

Detranzycja napisał/a:
Po 1 zdębiałam, a po drugie przestraszyłam się że będę musiała oddać(poświecić) życie komuś innemu niż ja jestem.


Ale na to nie rzutuje chyba to jakiej się jest płci.
Gdybyś była mężczyzną i miała się ożenić, lub związać z mężczyzną w związku homo, to byłoby to jakoś mniej przerażające?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
inka
moderator
to hell and back

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 196
Posty: 1335
Skąd: Wars&Sawa
Wysłany: 2017-09-20, 19:47   

Detranzycja napisał/a:

Ogólnie przez moje 10 lat życia czułam się jakbym bła jakimś "Simsem"


Acha! i tutaj dochodzisz do progu rzeczywistości. Za tymi drzwiami znajduje się następny wymiar! Ale muszę sama przyznać że to objawienie nie zwiastuje szczęścia, natomiast otwiera potencjał na obserwacje mechaniki podłoża rzeczywistości.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-09-20, 20:03   

A mnie się wydaje, że tu chodzi prosty mechanizm:
- stawiasz sobie cel i go osiągasz.

Coś jak napisała Martaa, tyle, że ze spełnieniem w postaci złapania króliczka. Sama pogoń nie była by w twoim przypadku tak ważna.

Dookoła brakło już tych szczytów do zdobycia, to czas wybrać się na drugą stronę granicy. Straszne to uzależnienie zdobywcy. Taki konkwistador życia z ciebie.
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-09-20, 20:17   

Na moje oko po prostu zaczynasz się nudzić <rotfl3>
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-20, 20:23   

Detranzycja, czy myślałaś żeby popracować z psychoterapeutą w kwestii tego narcyzmu i perfekcjonizmu?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 20:30   

Armand napisał/a:
Detranzycja napisał/a:
Po 1 zdębiałam, a po drugie przestraszyłam się że będę musiała oddać(poświecić) życie komuś innemu niż ja jestem.


Ale na to nie rzutuje chyba to jakiej się jest płci.
Gdybyś była mężczyzną i miała się ożenić, lub związać z mężczyzną w związku homo, to byłoby to jakoś mniej przerażające?


To nie jest tak, bo moja orientacja jest Bi, znaczy stała się jakiś czas po zaczęciu hrt. Wcześniej interesowały mnie tylko kobiety. Ale jak zaczęłam hrt, coś mi się poprzestawiało że zaczęli mnie podniecać mężczyźni, jak się tak stało pojawił się problem, że nie wyobrażałam sobie tego robić bez srs ( nie chodzi że mam coś przeciwko gejom) po prostu stawiałam siebie w takim dziwnym świetle. Więc SRS był następnym krokiem.

Jenny próbowałam :D

Inka, zdaję sobie z tego sprawę, od dłższego czasu wiem że zdobycie złotego medalu nie daje tego smaku jakiego oczekuję.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-09-20, 22:21   

Detranzycja napisał/a:

Dlatego teraz postanowiłam, ściąć włosy, pozbyć się swoich paznokci i pożyć życiem faceta(o ile to możliwe) chodź na żeńskich danych.

Nie odczytujcie w tym, że żałuję tranzycji, w życiu, to chyba najlepsze co mogłam zrobić, ale okazało się że to chyba nie jest odpowiedź na moje bolączki.
Cieżko zrozumieć. W sensie by chcieć po udanej tranzycji, której się nie żałuje znów wracać...
confused napisał/a:
:shock:
Też tak się czuję po przeczytaniu tego.
Detranzycja napisał/a:
Wcześniej interesowały mnie tylko kobiety. Ale jak zaczęłam hrt, coś mi się poprzestawiało że zaczęli mnie podniecać mężczyźni, jak się tak stało pojawił się problem, że nie wyobrażałam sobie tego robić bez srs ( nie chodzi że mam coś przeciwko gejom) po prostu stawiałam siebie w takim dziwnym świetle. Więc SRS był następnym krokiem.
Mam tak samo... Ale tylko w tej kwestii..
Detranzycja napisał/a:
próbowałam :D
To może zamiast próbować trzeba się za to wziąć na poważnie i przepracować? A nie tylko próbować. Bo wiesz, jak to się mówi, droga do piekła wybrukowana jest dobrymi chęciami...
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2017-09-20, 22:27   

Detranzycja napisał/a:
Ogólnie przez moje 10 lat życia czułam się jakbym bła jakimś "Simsem"

Lagertha napisał/a:
Cieżko zrozumieć. W sensie by chcieć po udanej tranzycji, której się nie żałuje znów wracać...


Mam wrażenie, że autorka zachowuje się trochę, jak jak podczas grania w SimCity. Kiedy zbudowałam wszystko, co dało się zbudować i więcej się postawić już nie dało, to zaczęłam z kolei to wszystko rozwalać, żeby znowu coś się działo, i znowu było co oglądać ;)
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-09-20, 22:45   

Freja napisał/a:
żeby znowu coś się działo
wygląda jak sposób na nudę.
Tranzycja nie powinna być celem samym w sobie. a drogą do jego osiągnięcia.
Czy przypadkiem ta detranzycja nie jest sposobem na zadowolenie własnego ego? w sensie rezygnujesz z estro, i masz zamiar strzelać testosteron, czy tylko zawisnąć w połowie i "fluidować" sobie? nie łapię co chcesz osiągnąć. czego poszukujesz tak właściwie. Wrażenia? swojego czy innych? zazwyczaj osobowości narcystyczne potrafią daleko wędrować bez odczucia konsekwencji,... dla siebie...
przypomina mi się temat o borderach...
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 22:50   

Freja tu masz rację. Kiedyś moją ulubioną grą był Fallout i najbardziej lubiłam zaczynać grać od nowa.

To nie jest tak z tym psychoterapeutą jak myślicie, pracowałam, byłam u wielu, najpierw żeby zaakceptować siebie i swoje zmiany, byłam nimi przerażona, rosną piersi, mieśnie znikają, faceci na ulicy się dziwnie gapią. Jak to zaakceptowałam, przyszła trauma w związku. Okazało się że jestem osobą bardzo dominującą w życiu codziennym, ale chce strasznie ulegać w sferze intymnej. Do tego doszła w sumie trauma przed SRS, kiedy bardzo chciałam,a nie mogłam. Kiedy już nadszedł SRS z wielkim trudem i bólem zobaczyłam że to nie jest jak chce, w sensie że nie SRS był zły czy jego efekty, ale związki z facetami. Okazało się że to nie jest tak jak zakładałam, po 1 rozczarowałam się bo to znowu ja musiałam łowić, dawać znaki że jestem zainteresowana, a liczyłam że faceci będą jak ja pzed tranzycją, że nie miałam oporów żeby podejść do nieznajomej dziewczyny i z nią zagadać. Kolejna sprawa to sex, tak samo zupełnie coś innego, okazało się że faceci mają skrajne poglądy na kwestie dominacji w łóżku, dla nich dominowanie to świat BDSM, zero fantazji. Nie mówię że jestem idealna, mam swoje wady jak chyba każdy: bałaganiara, roztrzepana , pewnie jeszcze parę innych, ale w sexie zawsze dawałam całą siebie a dostawałam, ciężko to powiedzieć, ale chyba NIC.

Crissy tranzycja to droga po której idziesz, ale na jej końcu każdy ma inne oczekiwania. To jest jak z loterią: co by było gdybyś wygrała, myślisz: nowe auto, dom, wakacje, wyspa. A co jeśli to wszystko już masz? Każdy spełnienia szuka w czymś innym, niektórzy mówią że to spełnienie osiągnęli, ale czy na pewno? Czy nie okłamują samych siebie?

I tak dla ścisłości, nadal biorę estro, a testosteron dla rozbudowy pewnych partii mięśniowych. Wiem to chore :D

Wybaczcie moje zdanie o Gejach, nie miałam tam na myśli nic złego, pisałam tylko i wyłącznie w odniesieniu do swojej osoby.
Ostatnio zmieniony przez Detranzycja 2017-09-20, 22:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-09-20, 22:56   

Zdaje się, że miałaś opinię o mężczyznach, która nie pokrywała się z rzeczywistością. To by było smutne, gdybyś z tego powodu zrobiła tranzycję, tylko po to, żeby się rozczarować.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-09-20, 23:00   

Detranzycja: Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że życie nie polega tylko na seksie i partnerach? To samo z byciem kobietą. Nie trzeba mieć życia seksualnego czy partnerów by nią być.
Ostatnio zmieniony przez Lagertha 2017-09-20, 23:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-20, 23:00   

Armand napisał/a:
Zdaje się, że miałaś opinię o mężczyznach, która nie pokrywała się z rzeczywistością. To by było smutne, gdybyś z tego powodu zrobiła tranzycję, tylko po to, żeby się rozczarować.


Znaczy już o mówiłam, lekarz powiedział mi, że podświadomie szukam partnera takiego jak ja przed hormonami, tylko bez zawirowań z własną płcią. Może coś w tym być.

Lagertho, ja to wiem, są jednak rzeczy o które już raczej nie muszę się martwić, a czasem tylko doglądam. Kosztowało mnie to lata wyrzeczeń, bo nawet SRS robiłam na kredyt, ale to była determinacja, jak już mówiłam, jestem jak kamikadze, gram o maksymalną stawkę. Konsekwencje nie mają znaczenia
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2017-09-20, 23:09   

Detranzycja napisał/a:
okazało się że faceci mają skrajne poglądy na kwestie dominacji w łóżku, dla nich dominowanie to świat BDSM, zero fantazji (...) sexie zawsze dawałam całą siebie a dostawałam, ciężko to powiedzieć, ale chyba NIC.

Jak dla mnie, gadasz, jak baba :D
_________________
Freja Draco
 
 
inka
moderator
to hell and back

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 196
Posty: 1335
Skąd: Wars&Sawa
Wysłany: 2017-09-20, 23:17   

Mam podobne skojarzenia co do chłopaków, niestety oni bazują swoją rzeczywistość na dość materialnym poziomie. Tak samo jest w sferze seksualnej, głównym ich zainteresowaniem jest ciało kobiety no i tu rodzi się obiektywizacja.
Rozczarowałam się niezmiernie. Ale nie wszyscy tacy są, bywają jednostki którzy także biorą pod uwagę duchowość i emocjonalność.

Nigdy natomiast nie miałam uczucia że chciałabym spróbować jak to by było z powrotem. Chyba za dużo przeżyłam piekła w związku z tym bardziej fałszywym wcieleniem aby mieć jakiekolwiek wątpliwości. Ale przyznam że od czasu do czasu przychodzi refleksja co do centrum mej eszy. Wtedy jest trudno, bo ani nie widzę siebie jako jedno ani drugie, czuje że obydwa wcielenia są tak samo maskami, jedyna różnica to że jedna z nich bardziej pasuje.
 
 
confused
użytkownik
confused


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 49
Posty: 391
Wysłany: 2017-09-20, 23:54   

Detranzycja napisał/a:

Znaczy już o mówiłam, lekarz powiedział mi, że podświadomie szukam partnera takiego jak ja przed hormonami, tylko bez zawirowań z własną płcią. Może coś w tym być.


A czy to nie jest trochę tak, że jeszcze przed tranzycją upodobniałaś się do facetów, którzy Ci się podobali, stworzyłaś z siebie samej swojego wymarzonego faceta a teraz tego samego faceta szukasz w innych i nie możesz znaleźć? Przez dłuuuugie lata moim sposobem na radzenie sobie z dyskomfortem i niedopasowaniem ciała do psychiki (jestem cały czas przed jakimikolwiek zmianami) było właśnie stworzenie z siebie mojego faceta idealnego. Ubieram się jak faceci którzy mi się podobają, mam fryzurę jak faceci, którzy mi się podobają, zachowuję się jak faceci, którzy mi się podobają, próbowałam się zainteresować rzeczami, którymi interesują się faceci, którzy mi się podobają, pakowałam na siłowni, bo lubię dobrze zbudowanych facetów... Na zewnątrz i z powierzchowności - perfekt. W środku - pustka, deprecha, zdezorientowanie, narastająca samotność. Czasem też sobie myślę, że żyję (a właściwie to żyłam, bo przez ostatni rok trochę się rozprawiam z tym wszystkim co opisałam powyżej) w jakimś dziwnym związku z facetem, którego widzę w lustrze.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-20, 23:56   

Detranzycja napisał/a:
byłam u wielu, najpierw żeby zaakceptować siebie i swoje zmiany,

Detranzycja napisał/a:
podświadomie szukam partnera takiego jak ja przed hormonami,

Czy na pewno zaakceptowałaś siebie i swoją...biologię?
Czy pogodziłaś się z tym gościem z przeszłości i pożegnałaś?
Czy przeżyłaś żałobę?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Detranzycja
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 55
Wysłany: 2017-09-21, 09:21   

To co mówisz Inko, jest chyba jak najbardziej odzwierciedleniem stanu jaki teraz mam, że nie pasuję do żadnej roli. Też przeżyłam nie jedno, chodź w moim wypadku sama w to weszłam. Po prostu jest czas kiedy czuję wewnętrznie pustkę i tak jak mówiłam nie żałuje tego co zrobiłam, bardziej chodzi że kosztowało to mnie wiele, a efekty, nie mówię o wizualnych, ale mentalnych są nie takie jak bym oczekiwała. To nawet też nie chodzi wiecie o czas kiedy to zaczęłam, bo nawet jakbym zaczęła to 1-2-3 lata wcześniej mało by to zmieniło. Po prostu ta swiadomość że się urodziłam nie tym ki trzeba to jest straszne. To że od małego nie byłam traktowana jak dziewczynka, to że mnie ominęła pierwsza miłość oczami kobiety, różnego rodzaju bale też nie w roli kobiety, to siedzi w mojej świadomości i strasznie gniecie, ogólnie to będzie wiadomo siedziało do końca życia, nawet jak raz objawy znikną, to później z d... się znowu pojawią.

Confused to nie jest tak, byłam normalnym chłopakiem w sensie seksualności, bo o swoim TS z nazwy wiedziałam od 8 roku życia kiedy przeczytałam artykuł w zagranicznej prasie, coś pokroju : Pani Domu. Przed hrt faceci mnie kompletnie nie interesowali no chyba że jako koledzy w wyjściach na piwo. Ale faktycznie po rozmowie z psycho, uświadomiłam sobie że moje zapędy narcystyczne były już wtedy, uwielbiałam stać przed lustrem godzinam i się oglądać, w pewnym momencie nawet ćwiczyłam przed lustrem. A ojciec w domu nieświadomi w całej łazience zamontował lustra, więc miałam gdzie to robić. I chyba siebie, nieświadomie stawiałam jako wzór.

Jenny widzisz ja nic nie przeżywałam, nie miałam żadnej typowej chyba dla większości osób TS dysforii. Byłam ładnym chłopcem, do 10 roku życia wyglądałam jak dziewczynka, później miałam delikatną urodę, można powiedzieć że dziewczyny "szalały" na moim punkcie, zapraszały do siebie, chciały się umawiać na randki, kompletnie nie wiem skąd to się brało, ale w to nie wnikałam, później zaczęłam zajmować się sportem, po prostu lubiłam swoje ciało, fakt były elementy które mi nie odpowiadały, ale też bym się nie zamieniła na ciało większości dziewczyn.

Po prostu marzyłam o tej zmianie, ale takiej na moich warunkach, nie podejrzewałam że mówiąc A będę musiała w przeciągu trochę ponad roku przelecieć cały alfabet, działo się to szybko, to do czego jesteśmy jako osoby urodzone w jakiejś płci przyuczane latami, mnie zadziało się to w szybkim okresie, najbardziej przeżyłam najpierw szok w zmianie fizycznej, wzrost piersi był fajny, ale już utrata mięśni brzucha dobiła mnie, później jak powiedziałam inne postrzeganie mnie przez otaczających ludzi, wtedy jeszcze kręciły mnie dziewczyny, ale pamiętam jak kiedyś z jedną się umówiłam, a właściwie to Ona ze mną i pierwsze co usłyszałam to: Czy nie byłam kiedyś kobietą, bo mam taką urodę. Później nastąpiło jak wcześniej pisałam, przekierowanie na facetów, zaczęli mnie kręcić, zwyczajnie i to były mocne objawy. No ale co, pójdę do seksownego faceta, wysportowanego, taki jak z żurnala i powiem mu: podobasz mi się, może się spotkamy, ale mam między nogami "niespodziankę". Po prostu nie czułam tego, dodatkowo bałam się że nawet jeśli tak zrobię to nie będzie to. Wiem że to samolubne i w sumie nie powinnam tego mówić, ale jednak fizycznie w sensie organów nadal byłam "Nim" więc związek z facetem kojarzył mi się z jednym, w moim odczuciu. Bałam się : odrzucenia, bycia potraktowaną jak zabawka, albo coś egzotycznego, a w końcu ujawnienia. To nie była moja bajka.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-09-21, 18:30   

Lagertha napisał/a:
Cieżko zrozumieć. W sensie by chcieć po udanej tranzycji, której się nie żałuje znów wracać...

Co ciężko zrozumieć? Jak dla mnie to tu wszystko jest zrozumiałe: Detranzycja jest po prostu osobą, która cięgle sięga po więcej i to "więcej" nigdy jej nie satysfakcjonuje. Może można to przepracowć z psychologiem ale czy ja wiem czy to jest jakaś ujma? Przecież można ciągle po to "więcej" sięgać - takie życie może być ekscytujące! :) chyba, że kogoś męczy... wtedy gorzej...
_________________
 
 
confused
użytkownik
confused


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 49
Posty: 391
Wysłany: 2017-09-21, 19:29   

Pamiętam jak na mojej jedynej wizycie u Dulki tenże lekarz opowiadał mi historię o swoim stałym pacjencie, który "zmienia płeć" co 4-5 lat. Najśmieszniejsze, że pan doktor chciał mnie tą anegdotką chyba uspokoić i rozweselić i niejako pokazać jakie to wszystko jest tak naprawdę niewinne (trafiłam do niego w bardzo złym stanie) a ja się mało nie zesrałam z przerażenia.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 12