[eMily_Mae]

Kontynuacja tematu ze starego forum

Nie dalej jak wczoraj przyszło mi pracować w mieszkaniu w bloku i były jeszcze ze mną obecne 2 osoby: właścicielka mieszkania oraz fachowiec od wykończeń. Ja byfszy w jednym pokoju, oni w drugim i rozmawiali na temat wyjazdu w góry na kemping. I ten fachowiec wspominał, że bardzo łatwo mu zabrać w taką wyprawę dowolnego kolegę, a jeszcze nigdy nie przekonał żony do wypadu. Tłumaczył to tym, że kobiety to raczej lubią ład, higienę, kosmetyki, dbać o siebie a na takiej wyprawie to nie ma zbytnio jak. Co skłoniło mnie momentalnie do dalszych przemyśleń: skoro jest tak jak ten gostek mówi, to elektryka i ogólnie remonty też jakoś nie pasują do tematu. Bo takie "rozrywki" w domu ( mieszkaniu ) to nic innego jak bałagan, nieporządek, rozgardiasz, syf i malaria. A robię remonty już pół życia, więc wiem, jak to jest. No i ogólnie kłóci się to z wizerunkiem kobiety, jako takim.

W ogóle to chodzą takie legendy, a raczej baśnie, że gdzieś tam, ktoś słyszał o kobietach, co zajmują się tego typu pracami, ale dalej to jednak baśnie. Póki co, nikt jeszcze nie potrafił mi tego potwierdzić.

W ogóle myślę, że jeśli zajmuję się instalatorstwem i ktoś święcie wierzy, że jestem płci żeńskiej, a ma w głowie wizję kobiet jak ten fachur wykończeniowiec, to sam fakt, że zajmuję się takim tematem źle o mnie świadczy Bo dziwne to musi być, żeby widzieć istotę "czystą" zajmującą się tak nieczystymi czynnościami jak kucie ścian itp.

Kontynuacja tematu ze starego forum

Nie dalej jak wczoraj przyszło mi pracować w mieszkaniu w bloku i były jeszcze ze mną obecne 2 osoby: właścicielka mieszkania oraz fachowiec od wykończeń. Ja byfszy w jednym pokoju, oni w drugim i rozmawiali na temat wyjazdu w góry na kemping. I ten fachowiec wspominał, że bardzo łatwo mu zabrać w taką wyprawę dowolnego kolegę, a jeszcze nigdy nie przekonał żony do wypadu. Tłumaczył to tym, że kobiety to raczej lubią ład, higienę, kosmetyki, dbać o siebie a na takiej wyprawie to nie ma zbytnio jak. Co skłoniło mnie momentalnie do dalszych przemyśleń: skoro jest tak jak ten gostek mówi, to elektryka i ogólnie remonty też jakoś nie pasują do tematu. Bo takie "rozrywki" w domu ( mieszkaniu ) to nic innego jak bałagan, nieporządek, rozgardiasz, syf i malaria. A robię remonty już pół życia, więc wiem, jak to jest. No i ogólnie kłóci się to z wizerunkiem kobiety, jako takim.

W ogóle to chodzą takie legendy, a raczej baśnie, że gdzieś tam, ktoś słyszał o kobietach, co zajmują się tego typu pracami, ale dalej to jednak baśnie. Póki co, nikt jeszcze nie potrafił mi tego potwierdzić.

W ogóle myślę, że jeśli zajmuję się instalatorstwem i ktoś święcie wierzy, że jestem płci żeńskiej, a ma w głowie wizję kobiet jak ten fachur wykończeniowiec, to sam fakt, że zajmuję się takim tematem źle o mnie świadczy Bo dziwne to musi być, żeby widzieć istotę "czystą" zajmującą się tak nieczystymi czynnościami jak kucie ścian itp.

[Usunięty]

Udział w takiej wyprawie może i być higieniczny, jak się jest odpowiednio zorganizowaną osobą, żele, szampony, itp. można wziąć w małych buteleczkach, a woda gdzieś po drodze zawsze się znajdzie. A jak ktoś nie lubi zimnej wody, to można zagotować na kuchence turystycznej.

Udział w takiej wyprawie może i być higieniczny, jak się jest odpowiednio zorganizowaną osobą, żele, szampony, itp. można wziąć w małych buteleczkach, a woda gdzieś po drodze zawsze się znajdzie. A jak ktoś nie lubi zimnej wody, to można zagotować na kuchence turystycznej.

[Sven]

*głębokie westchnienie*

Tjaaaa, "Nie idź dziecko na politechnikę, to za brudna i fizycznie ciężka praca. Idź na kierunek medyczno-kosmetyczny. Krew i wnętrzności są bardzo higieniczne, a praca ani trochę fizyczna. Będziesz jedynie stać przez godzinę pochylona nad pacjentem/klientem i nie masz co się obawiać zarażenia czymś ani zniszczenia rąk od talku. Tymczasem smar to dopiero brud, a kolega poradzi sobie dużo lepiej ze 500kg silnikiem, mimo że i tak trzeba do takiego ustrojstwa podnośnika, a są i inżynierzy niższi i mniejsi od ciebie"

*głębokie westchnienie*

Tjaaaa, "Nie idź dziecko na politechnikę, to za brudna i fizycznie ciężka praca. Idź na kierunek medyczno-kosmetyczny. Krew i wnętrzności są bardzo higieniczne, a praca ani trochę fizyczna. Będziesz jedynie stać przez godzinę pochylona nad pacjentem/klientem i nie masz co się obawiać zarażenia czymś ani zniszczenia rąk od talku. Tymczasem smar to dopiero brud, a kolega poradzi sobie dużo lepiej ze 500kg silnikiem, mimo że i tak trzeba do takiego ustrojstwa podnośnika, a są i inżynierzy niższi i mniejsi od ciebie"

[wendigo]

Ogólnie: znowu te stereotypy. I tak jak Swan pisze.

Jak robisz ten remont, to wieczorem idziesz pod prysznic - w czym problem? Niektórzy mają trudniej - np. kierowcy samochodów dostawczych. A jednak sobie jakoś radzą i kobiety w tym zawodzie. Cały tydzień w trasie, gdzie się myją i malują? nie wiem, trzebaby ich zapytać

[Gabi]

To, że za wszelką cenę starasz się znaleźć pretekst do wykluczenia kobiecości, świadczy tylko o tym, że tego nie chcesz. Gdyby było inaczej po prostu stwierdzasz "jestem facetem" i na tym skończył by się temat.

To, że za wszelką cenę starasz się znaleźć pretekst do wykluczenia kobiecości, świadczy tylko o tym, że tego nie chcesz. Gdyby było inaczej po prostu stwierdzasz "jestem facetem" i na tym skończył by się temat.

[aneta]

Wykonywany przez nas zawód , nieważne czy lubiany czy nie tyle ma do naszej płci co pies do jeża. W USA kobieta pilotuje myśliwiec F35. Wydawałoby się że do tego nadają sie tylko faceci , ale to tylko stereotyp , jeśli nie radziłaby sobie równie dobrze co faceci to nikt nie powierzyłby jej zabawki za 200 mln dolarów.
Zastanawia mnie fakt, poco facet łyka żeńskie hormony.

Wykonywany przez nas zawód , nieważne czy lubiany czy nie tyle ma do naszej płci co pies do jeża. W USA kobieta pilotuje myśliwiec F35. Wydawałoby się że do tego nadają sie tylko faceci , ale to tylko stereotyp , jeśli nie radziłaby sobie równie dobrze co faceci to nikt nie powierzyłby jej zabawki za 200 mln dolarów.
Zastanawia mnie fakt, poco facet łyka żeńskie hormony.

[eMily_Mae]

[eMily_Mae]

[aneta]

Jesteś na forum już ze 2 lata ,większość niezdecydowanych potrafi przez taki czas dojść do jakichś konstruktywnych wniosków, jeśli przez ten czas nie zdążyłeś się określić to chyba powinieneś poszukać odpowiedzi gdzie indziej. Drążysz temat w kółko bo chcesz być na świeczniku, a że nie wychodzi ci w realu to przynajmniej chcesz być tutaj . Przykro mi Emil ,ale takie odnoszę wrażenie.

Jesteś na forum już ze 2 lata ,większość niezdecydowanych potrafi przez taki czas dojść do jakichś konstruktywnych wniosków, jeśli przez ten czas nie zdążyłeś się określić to chyba powinieneś poszukać odpowiedzi gdzie indziej. Drążysz temat w kółko bo chcesz być na świeczniku, a że nie wychodzi ci w realu to przynajmniej chcesz być tutaj . Przykro mi Emil ,ale takie odnoszę wrażenie.

[eMily_Mae]

Aneta, widocznie nie każdemu te 2 lata wystarczą

Aneta, widocznie nie każdemu te 2 lata wystarczą

[Nadiyah]

No mogą nie wystarczać skoro ciagle piszesz takie rzeczy zamiast się zając soba.