Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Strasznie męczy mnie samotność
Autor Wiadomość
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2017-03-17, 19:17   Strasznie męczy mnie samotność

Hej,
Dla niektórych ten problem może być blachy, ale mam dość sporego doła spowodowanego tym, że jestem samotna.

Zaczyna się niby weekend, ale w ogóle nie cieszę się z niego. Aktualnie mieszkam sama w Warszawie. Nikogo tutaj nie znam, a jak próbuje kogoś poznać przez internet, to nic z tego nie wychodziło. Trochę mnie dołuje to, że nie mam nigdy planów na weekendy, czy wieczory po pracy. Owszem, jak ktoś zaprosi mnie z pracy lub w ogóle razem dzialowo imprezujemy, to cieszę się z tego - takie 'święto' dla mnie.

Gdyby nie praca, to w ogóle bym się do nikogo nie odzywała. Lubię swoją pracę, bo rozwijam się, ale moje życie osobiste nie istnieje praktycznie. Szczerze mówiąc wolałabym w pracy siedziec cały czas byle nie wracac do pustego domu.

Nie wydaje mi się żebym była nudna - mam dość oryginalne hobby - podróżuje i to często dość sporo, ale kurde nawet hobby nie daje mi już takiej przyjemności, bo też samotność daje mi się wtedy we znaki.

Chciałabym tak po prostu z kimś się spotkać, pogadać, coś razem zrobić i serio zazdroszczę innym, że zawsze mogą z kimś cokolwiek zrobić.

W sumie to pewnie może być powód, że odwlekam w czasie te tranzycje, bo po prostu brakuje mi tego oparcia w innych.

Jak wyjść z tej samotności? Byłam na grupie wsparcia, ale kurde nie chce tylko tam poznawać ludzi.
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-17, 20:37   

Ja zaczelam wychodzic do klubow. Fakt ze dla les. Ale jest fajnie wyszaleje sie, wytancze. Poznam nowe osoby.
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2017-03-17, 20:51   

Bardzo bym chciała iść do klubu, ale przyznam że nie miałam zbyt dobrych historii z nimi, więc samej to przyznam, że serio boje się iść tam... nawet jak to lgbt friendly kub jest
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
Kate
użytkownik
Avek nie mój.


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 82
Posty: 719
Skąd: Ok Wa-Wy
Wysłany: 2017-03-17, 21:01   

Hmm samotność to cieżki problem, tym bardziej w sytuacji osób trans bo nawet nie ma się komu wygadać (poza forum). Sama mam niby dwójkę znajomych, ale nawet o mnie nie wiedzą i bywa to trochę przykre ze nie można z nikim osobiście o tym porozmawiać. Nie mówię ze kluby to niby zły pomysł, ale osobiście chyba wolałabym gdzie indziej szukać znajomych, zwłaszcza takich na dłużej. Skoro lubisz podróżować to może jakieś forum z tym związane ? Później mogłabyś próbować przenieść takie znajomości do realu.
 
 
Maja
użytkownik
k/m


Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 32
Posty: 807
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-17, 22:54   

Nadiyah Ja poznałam wielu ludzi o otwartych umysłach działając w organizacjach na rzecz praw człowieka.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-18, 02:49   

Kate dobrze mówi - moim zdaniem ma sens poznawanie ludzi na forach po wspólnych zainteresowaniach.
Ale i Maja ma rację - może właśnie zaangażuj się w coś takiego w realu (możesz nawet np. zostać wolontariuszką w schronisku :P dzięki temu i zabijesz ten czas samotności i ludzi zdołasz poznać :) ).
_________________
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 08:52   

Trochę opacznie mnie zrozumiałaś, mówiłam o pójściu żeby się wyszaleć. Ale też można poznać kilka fajnych osób. Jeśli boisz się iść ubrana jako dziewczyna ( w sensie kiecka itp.) to możesz się się ubrać np. na tkz. tomboya - fantastyczny styl, pasuje wielu osobą, nie musisz martwić się ani o makijaż, ani o detale. Dobrać tylko fajne spodnie, mogą być luźne, długi podkoszulek, fajna koszula, może być za duża, fajne białe trapeczki. Włosy nie mają znaczenia, czy długie, czy krótkie, można postawić na gel. Wspaniały swobodny styl. Sama mam znajomą co jest na kuracji i preferuje ten styl, po prostu nie lubi damskich ciuchów i już.

Jeśli chodzi o pogadanie na tematy typowo transowe, to chyba w Warszawie jest dość mocna grupa wsparcia, ale mogę się mylić.
 
 
lexel
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 63
Posty: 716
Wysłany: 2017-03-18, 10:49   

Nadiyah napisał/a:
podróżuje i to często dość sporo, ale kurde nawet hobby nie daje mi już takiej przyjemności, bo też samotność daje mi się wtedy we znaki.

No i jak to robisz że Ci samotnie w podróży? Właśnie sam z jednej wróciłem, gadałem z jakimś Turkiem podczas jazdy, ze Szwedem podziwiałem okolicę. Cały czas z ludźmi.
 
 
4Ever_Young
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 10
Posty: 50
Wysłany: 2017-03-18, 12:05   

W klubach częściej jednak zdarza się poznać osoby "na jedną noc". Trudniej znaleźć kogoś normalnego na dłużej :-|
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 12:50   

lexel napisał/a:
No i jak to robisz że Ci samotnie w podróży? Właśnie sam z jednej wróciłem, gadałem z jakimś Turkiem podczas jazdy, ze Szwedem podziwiałem okolicę. Cały czas z ludźmi.


To się nazywa łatwość nawiązywania kontaktu i niestety nie każdy ją ma. Ze swojego doświadczenia powiem, że niby ją mam ale zdarzyło mi się zmienić mieszkanie w dużym mieście i zamieszkać samotnie. Wpakowałam się w półroczny okres samotności. W zasadzie jak to teraz wspominam to nie wiem dlaczego tak się stało i nie pomagał kontakt z ludźmi w pracy, wyjścia do pubów itp. a mieszkałam w samym centrum miasta, można powiedzieć, że przy głównej ulicy.

Minęło samo po powrocie do rodzinnego miasta, ale nie od razu, musiało minąć kilka miesięcy. Jak teraz o tym myślę to wydaje mi się, że to siedziało we mnie.

Edyta: A może to poprostu nie było moje miejsce na świecie?
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-18, 14:59   

Ale jakby pociągnąć temat podróży to mam radę dla Nadiyah: nocuj w hostelach, bierz pokój 10 osobowy, to praktycznie nie da się z ludźmi nie rozmawiać, bo sami zagadują :P (ja akurat tego nie lubię, jak nie mam nikogo dobrze znanego, to wolę samotne podróże i spokój ;) ).
_________________
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 16:20   

ten, no... te wasze rady bardziej dołują niż pomagają.
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 16:52   

Chyba chodzi o tobtez zeby pobyc w towarzystwie w ktorym mozna poczuc sie bardziej swobodnie, tak zrozumialam. Wiem ze duzym problemem jest to ze nie ma sie przed kim wyzalic mam to samo. Wedlug mnie, moge sie mylic , ale jest to ze nadal zyjesz jako facet( tak to zrozumialam) rozumiem ze praca itp. Ale moze np w weekendy sprobuj zyc dziewczecym zyciem, moze to ci pomoze.

Wybaczcie za brak pol. Czcionki ale nie moge jej jakos tu zainstalowac.
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2017-03-18, 17:29   

usunięte-konoto-1, obawiam się, że nie o to chodzi.

Sama nie mam na to rozwiązania, najdłużej trwające internetowe znajomości niedawno mi poznikały, w realu mam kontakt z 4 osobami z czego mieszkam z 3 i to tylko do lata, boję się co będzie dalej.

Co próbowałam kogoś nowego poznać w necie to trafiałam na osoby z ciężkimi zaburzeniami, a w realu po prostu nie umiem :P wywołuję negatywne pierwsze wrażenie, w szkole dla dorosłych już zaczynali się do mnie dowalać zanim ją rzuciłam, a jesienny aktywizm w który chciałam się wkręcić głównie w celach socjalizacyjnych nie wypalił.

Generalnie trzeba zakręcić swoje aktywności wokół wychodzenia gdzieś, gdzie są ludzie i mieć trochę szczęścia, ale mi to jakoś od lat nie wychodzi.
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2017-03-18, 17:42   

DeadSally napisał/a:
ten, no... te wasze rady bardziej dołują niż pomagają.
no.
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2017-03-18, 17:42   

Ja przed tranzycją się praktycznie z nikim nie zadawałem. Odczuwałem samotność, ale jak miałbym iść do ludzi, którzy traktowaliby mnie jak dziewczynę... to już wolałem "swój świat". Ale miałem psa, z którym spędzałem dużo czasu, chodziłem na bardzo długie spacery, więc nie do końca byłem samotny ;-)
Cytat:
te wasze rady bardziej dołują niż pomagają

Moim zdaniem nie ma na to rady. Wydaje mi się, że trzeba samemu zacząć działać i wtedy ludzie "się znajdują"... A takie dołki trzeba przetrwać, jak inne nieprzyjemne rzeczy w życiu. Chyba najważniejsze, żeby tego czasu totalnie nie zmarnować, robić to, czego właśnie nie można robić z innymi, np. zacząć uczyć się jakiegoś języka obcego (jakbym miał kasę, to zapisałbym się na jakiś weekendowy kurs :-p ), przeczytać zaległe książki, porozmyślać nad swoim życiem, pobawić się w jakąś formę sztuki, porobić przetwory... Nadiyah, może oprócz jednego zainteredowania masz jeszcze inne, których dotychczas nie udało Ci się rozwinąć?
Jeśli chodzi o podróże, to w tzw. Domach Kultury odbywają się prelekcje - relacje różnych podróżników, w stylu np. Rowerem przez Kazachstan - są bardzo fajne, a po występieniu można sobie pogadać z ludźmi; chociaż to zależy od organizatorów i atmosfery na konkretnym spotkaniu.
Nie wiem, jakie podróże praktykujesz, ale jak jeszcze mieszkałem w Łodzi, to lubiłem sobie chodzić na rajdy piesze organizowane przez PTTK (odbywały się w każdą niedzielę), PTTKi organizują też dalsze wycieczki.
_________________
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 19:02   

usunięte-konoto-1 napisał/a:
mówiłam o pójściu żeby się wyszaleć
pójście samej do klubu to jest jakaś porażka. jak się wyszaleć samej? lata kiedy wszyscy byli na exstasy już minęły.
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 19:48   

Ja tylko dalam jakas metode. Sama chodze i zawsze poznam kilka osob, kub spotkam starych znajomych. Z tanczeniem tez z obcymi nie mam oporow. Nie chodzi ze ma to sie przeradzac w dalsza znajomosc jakas z podtekstem seksualnym. Ogolnie ja wychodze z zasady najgorzej to jest bac sie czegos na zapas. Tez tak mialam. Po prostu czuje ze Nadijah ma najwiekszy problem zeby zaczac zyc jako prawdziwa ja. Juz nie bede tu marudzila o ubieraniu sie w niewiadomo co. Ale powaznie, mnie strojenie sie bardzo pomoglo. Mam zupelnie inne samowartosciowanie siebie. Pozniej przyszly znajomosci, same. Przez to ze zaczelam akceptowac (po czesci ) siebie. Po prostu musisz sie bac przestac wychodzic do ludzi i juz. Jako facet chodzilas do pubow? Czy knajp? Dlaczego tego nie robic jako kobieta? Co kobiety same nie chodza? Powiedzialam o spolecznosci lgbt bo tam jest najlatwiej sie odnalezc i latwiej jest byc zaakceptowanym. Czyli nabrac pewnosci siebie.
 
 
Kate
użytkownik
Avek nie mój.


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 82
Posty: 719
Skąd: Ok Wa-Wy
Wysłany: 2017-03-18, 20:06   

usunięte-konoto-1 napisał/a:
Po prostu czuje ze Nadijah ma najwiekszy problem zeby zaczac zyc jako prawdziwa ja.

Ale skąd Ty wiesz jakie jest jej prawdziwe ja ?
Może jej prawdziwe ja to nie bawienie sie w klubach, tylko spędzanie wolnego czasu obok drugiej osoby i rozmawianie na wiele wspólnych tematów.
Ja oczywiście też nie wiem jaka ona jest bo zwyczajnie jej nie znam, ale mimo wszystko nie proponowałabym jej klubów, na pewno nie jak ma isc sama i nie wiem czy poznane osoby tam były by potem zainteresowane znajomością inną niż chodzenie do klubów.
 
 
4Ever_Young
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 10
Posty: 50
Wysłany: 2017-03-18, 21:13   

usunięte-konoto-1 napisał/a:
Nie chodzi ze ma to sie przeradzac w dalsza znajomosc jakas z podtekstem seksualnym.

Mówiłam akurat z autopsji. Chodziłam kiedyś bardzo często jeszcze jako facet do klubów i 90% dziewczyn jakie poznawałam tam interesowała tylko jednorazowa przygoda, a nie dłuższa (normalna) znajomość. Jeszcze te teksty w stylu "jutro musisz o mnie zapomnieć"...
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 21:26   

Nie wiem jakie sa tego problemu. Ale widze problem, chcialabym ale sama nie zrobie 1 kroku. Ts to sspecyficzne srodowisko i wszedzie o tym nie porozmawiasz. Ok nie to ze sie czepiam, ale np. K/m latwiej wyjsc w swiat i nawiazac znajomosci nawet w podrozy. M/k ma trudniej. Oczywiscie moze zaczac jakies internetowe znajomosci, a co z tego wyjdzie? Szczerze nie wiem czego sie przyczepiliscie tych klubow. Ja nie powiedzialam zwykle klubu. Chyba malo kto z was byl w klubie dla gay widzie. Tam raczej nie panuje atmosfera na 1 noc itp. Jest naprawde fajnie, jesli idziesz jako dziewczyna nie beda cie nagabywac natretni faceci. Ja tylko daje jakies rozwiazanie.
Prawdziwa ja mialam na mysli jako dziewczyna . Bo z tego co czytalam to nadal funkcjonuje w spoleczenstwie jako m, a na hrt jest juz 2 lata? Rozumiem ze zrobienie tego z dnia na dzien to moze byc za duzy szok. Ale mozna to robic stopniowo. No ale tez faktycznie moze tez sa takie osoby co robia hrt a chca zyc poprzednim zyciem.
Po prostu mowie ze swojego dosw. I osob ts ktore znam
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 21:34   

pracując właśnie w kuchni wymyśliłam teorię że należy mieć znajomego "pacjenta zero". kogoś kto nas pozna z tym i z tamtą. tamci z kolei jeszcze z kimś itd i mam na myśli tzw. real a nie duchy z sieci. bo to real się liczy. sieciowi znajomi nie istnieją - tak samo jak wy czy ja. litery na ekranie i obrazki. zera i jedynki z matrixa. znany dylemat "mam 500 znajomych na fejsie a sama jestem w sylwestra"
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-18, 21:54   

usunięte-konoto-1 napisał/a:
Ok nie to ze sie czepiam, ale np. K/m latwiej wyjsc w swiat i nawiazac znajomosci nawet w podrozy. M/k ma trudniej.


Dlaczego "łatwiej"? Przecież po wielu M/K nie widać, że są trans, to niby czemu by miała być jakaś różnica? ^^
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-18, 22:24   

No nie wiem dlatego ze zazwyczaj k/m osiagaja lepsze efekty znacznie szybciej i raczej nie potrzebuja do tego operacji zadnych. Nie liczac narzadow plciowych.

Ale nie ma sensu odchodzic od tematu, autorka zadala pytanie. Nke widze sensu zeby krytykowac siebie, niech kazdy da propozycje a Ona wybierze co jej najbardziej pasuje. Bo na chwile obecna to wyglada tak: na rower nie wsiadaj bo ja koedys jezdzilam i sie wywalilam.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-19, 05:02   

DeadSally napisał/a:
pracując właśnie w kuchni wymyśliłam teorię że należy mieć znajomego "pacjenta zero". kogoś kto nas pozna z tym i z tamtą. tamci z kolei jeszcze z kimś itd

Tak, to zawsze dobra opcja.

DeadSally napisał/a:
i mam na myśli tzw. real a nie duchy z sieci. bo to real się liczy. sieciowi znajomi nie istnieją - tak samo jak wy czy ja. litery na ekranie i obrazki. zera i jedynki z matrixa. znany dylemat "mam 500 znajomych na fejsie a sama jestem w sylwestra"

...
nie wiem co powiedzieć, bo mimo że zwykle siedzę w domu w sylwestra, to nigdy nie czuję się sam, bo wiem, że moi znajomi siedzą po drugiej stronie łącza. Ale jeśli Ty uważasz, że to jakiś matrix... :P

usunięte-konoto-1 napisał/a:
Bo na chwile obecna to wyglada tak: na rower nie wsiadaj bo ja koedys jezdzilam i sie wywalilam.

Świetne podsumowanie.
_________________
 
 
Wojcieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-19, 13:36   

Ja dzisiaj też odczuwam samotność, i ogólnie mam tak jak Ty że przychodzi weekend a ja się nudzę, nie mam z kim co robić
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-03-19, 15:56   

Wojcieszka, a co byś chciała robić?
Ja też to tak odczuwam, bo ludzie wokół mnie wolą siedzieć w internetach niż iść do lasu. Ale też mają często swoje sprawy, pracują w weekend, albo mają rodzinę.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Człowiek
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-19, 16:03   

jak są tacy ludzie to samotność masz albo z dokonywanych wyborów i przyjaciół fałszywych ...
 
 
Wojcieszka
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-19, 17:01   

może i do lasu bym poszła, ważne żeby z kimś kto mnie dostrzegł
 
 
confused
użytkownik
confused


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 49
Posty: 391
Wysłany: 2017-03-19, 20:24   

A ja od jakiegoś czasu (już ponad pół roku) mam zupełnie odwrotnie. Unikam ludzi, powoli "zacieram" przyjaźnie. Nie wiem czemu, od kiedy coraz bardziej uzmysławiam sobie swój problem z transseksualizmem, tym bardziej chcę być sam a ludzie działają na mnie ja płachta na byka :roll:
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2017-03-19, 20:24   

Ogólnie trochę mi zelżyło od piątkowego dołku, bo zajęłam sobie weekend właśnie podróżą :)
Dziękuje wszystkim za rady nawet jeśli mogły się kłócić z poglądami innych osób ;)

usunięte-konoto-1 napisał/a:
Chyba chodzi o tobtez zeby pobyc w towarzystwie w ktorym mozna poczuc sie bardziej swobodnie, tak zrozumialam.
znaczy ogólnie pobyć w towarzystwie, a jak można poczuć się swobodnie, to jeszcze lepiej

Jeśli chodzi o imprezy, to chodziło mi raczej o to, że nie mieszkam w centrum warszawy, a na jego obrzeżach, więc powrót nocnymi autobusami niezbyt dobrym pomysłem jest jak się jest trochę wstawionym :( oczywiście lubiłam do klubów chodzić jak studiowałam za granicą, ale jednak wtedy w akademiku byłam, to i łatwiej było kogoś wyciągnąć na imprezę

wendigo napisał/a:
nocuj w hostelach, bierz pokój 10 osobowy, to praktycznie nie da się z ludźmi nie rozmawiać, bo sami zagadują
zdziwisz się, ale to jest najczęstszy nocleg podczas moich podróży, ale w większości przypadków to osoby, które przyszły raczej się wyspać przed kolejnym dniem - czasem zdarzały się jakieś mniejsze pogawędki, ale nic poza tym

jeszcze raz dziękuje za rady
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2017-03-19, 21:08   

confused, ja w sumie też tak miałam na początku i trochę teraz, niemalże odcięłam się od wszystkich i zakopałam w grach na PC :P I boję się wyjść do ludzi, bo trochę myślę, że jeszcze nie jestem gotowa...
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-19, 21:45   

antnieszka napisał/a:
I boję się wyjść do ludzi, bo trochę myślę, że jeszcze nie jestem gotowa...


Bal trans-debiutantek - okazja socjalna, podczas której młode M/K gotowe do zamążpójścia/ pojęcia dziewczyny za żonę, dołączają do towarzystwa ;)

(Co ciekawe zdaniem językoznawców jest to źródłosłów określenia coming out:)

Wikipedia napisał/a:

The present-day expression "coming out" is understood to have originated in the early 20th century from an analogy that likens homosexuals' introduction into gay subculture to a débutante's coming-out party. This is a celebration for a young upper-class woman who is making her début – her formal presentation to society – because she has reached adult age or has become eligible for marriage. As historian George Chauncey points out:

Gay people in the pre-war years [pre-WWI]... did not speak of coming out of what we call the gay closet but rather of coming out into what they called homosexual society or the gay world, a world neither so small, nor so isolated, nor... so hidden as closet implies[11]

In fact, as Elizabeth Kennedy observes, "using the term 'closet' to refer to" previous times such as "the 1920s and 1930s might be anachronistic".[12]

An article on coming out[13] in the online encyclopedia glbtq.com states that sexologist Evelyn Hooker's observations introduced the use of "coming out" to the academic community in the 1950s. The article continues by echoing Chauncey's observation that a subsequent shift in connotation occurred later on. The pre-1950s focus was on entrance into "a new world of hope and communal solidarity" whereas the post-Stonewall Riots overtone was an exit from the oppression of the closet.[13] This change in focus suggests that "coming out of the closet" is a mixed metaphor that joins "coming out" with the closet metaphor: an evolution of "skeleton in the closet" specifically referring to living a life of denial and secrecy by concealing one's sexual orientation. The closet metaphor, in turn, is extended to the forces and pressures of heterosexist society and its institutions.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
confused
użytkownik
confused


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 49
Posty: 391
Wysłany: 2017-03-19, 22:05   

antnieszka napisał/a:
confused, ja w sumie też tak miałam na początku i trochę teraz, niemalże odcięłam się od wszystkich i zakopałam w grach na PC :P I boję się wyjść do ludzi, bo trochę myślę, że jeszcze nie jestem gotowa...

Ja z kolei zakopałem się w książkach, serialach i filmach. I życie mija. :-(
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2017-03-19, 23:44   

kicur, <3 Aczkolwiek nie mam kiecki ani niczego fajnego na imprezę, ale strasznie mi się podoba to to xD No i faktycznie coś takiego kojarzę z filmów historycznych :) To ktoś organizuje może trans-planszówki w podziemiach Krk? :D
 
 
Dalialama
użytkownik


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 144
Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-03-20, 00:18   

Cytat:

Bal trans-debiutantek

Brzmi fajnie chociaż ja i tak podpierałabym ścianę :-p
Cytat:
To ktoś organizuje może trans-planszówki w podziemiach Krk?

Też brzmi fajnie, nawet bardzo fajnie i lokalizacja dobra :]
Pamiętam ,że był tu jużna forum wątek o tworzeniu planszówki o trans-realiach :-D
_________________
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2017-03-20, 01:13   

Dalialama napisał/a:
Pamiętam ,że był tu jużna forum wątek o tworzeniu planszówki o trans-realiach
Kij z tworzeniem, grałabym :D :D :D
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-20, 08:19   

Bal nie bal, ale spotkania poza grupami wsparcia, bez nadęcia wsparciowego mogły by wielu osobom pomóc.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-03-20, 10:26   

Nie rozumiem po co grać transem jak się nim jest. Ja bym po prostu grał mężczyzną. Nie jestem masochistą.

Cytat:

Bal nie bal, ale spotkania poza grupami wsparcia, bez nadęcia wsparciowego mogły by wielu osobom pomóc.


Właściwie to są organizowane trans party w różnych miejscach i o różnym czasie. A co do robienia czegoś wspólnie poza grupą wsparcia, to spróbuj jakiego wyciągnąć chociaż na durne piwo... albo spacer. Ludziom się nie chce.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
4Ever_Young
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 10
Posty: 50
Wysłany: 2017-03-20, 10:33   

antnieszka napisał/a:
niemalże odcięłam się od wszystkich i zakopałam w grach na PC :P I boję się wyjść do ludzi, bo trochę myślę, że jeszcze nie jestem gotowa...

Dokładnie tak samo mam, tylko ja nie gram w gry :|

Armand napisał/a:
A co do robienia czegoś wspólnie poza grupą wsparcia, to spróbuj jakiego wyciągnąć chociaż na durne piwo... albo spacer. Ludziom się nie chce.

Za bardzo przyzwyczaili się do siedzenia w domu i potem tak jest :-|
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2017-03-20, 10:41   

antnieszka napisał/a:
Dalialama napisał/a:
Pamiętam ,że był tu jużna forum wątek o tworzeniu planszówki o trans-realiach
Kij z tworzeniem, grałabym :D :D :D

Wczoraj grałam we Wrocławiu w ekipie 2 mki, 1 km, 1 cis (ale bi). Co prawda za pierwszym razem zakatrupił nas Maleńki Przedwieczny, ale później daliśmy radę.
A na koniec się nawet pojawił pomysł, żeby zrobić trans-planszówkowe-party w pobliskim sklepie z grami, więc jakby zebrać we Wro kilka osób.
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2017-03-20, 14:22   

Freja, przeprowadzam się :D

4Ever_Young napisał/a:
Dokładnie tak samo mam, tylko ja nie gram w gry

Ale to wiesz, jedni książki, inni seriale, inny gry, ja próbowałam na gitarze elektrycznej też coś, ale... do Hetfielda to mi brakuje xD
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-20, 18:28   

Nadiyah napisał/a:

wendigo napisał/a:
nocuj w hostelach, bierz pokój 10 osobowy, to praktycznie nie da się z ludźmi nie rozmawiać, bo sami zagadują
zdziwisz się, ale to jest najczęstszy nocleg podczas moich podróży, ale w większości przypadków to osoby, które przyszły raczej się wyspać przed kolejnym dniem - czasem zdarzały się jakieś mniejsze pogawędki, ale nic poza tym

No faktycznie, trochę mnie to dziwi bo ze mną chcieli gadać, tylko ja tak trochę ucinałem bo ani to nie jest mój styl ani angielski nie jest moim ulubionym językiem :P A oni tam między sobą nawet chyba na imprezy chodzili...

confused napisał/a:
Ja z kolei zakopałem się w książkach, serialach i filmach. I życie mija. :-(

No i? Książki, seriale, filmy i gry to życie :) Czy one są jakoś gorsze niż wychodzenie na piwo ze znajomymi i gadanie o d*** Maryni? Czy to gorsza "jakość" mijania tego życia? Co jest lepsze, wyjście na drinka? Pójście na mecz? Co w tych rozrywkach jest lepszego czy głębszego od np. grania w ulubioną grę? Dlaczego spotykanie się z ludźmi (mimo że się z nimi robi same odmóżdżające rzeczy) miałoby być jakoś lepsze od spędzania czasu w samotności? Życie to nie tylko wyjście do klubu, to też usiąść na kanapie i przeczytać książkę albo obejrzeć film :)
_________________
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-20, 18:32   

wendigo, nie wiesz co to znaczy być nolife'm, co?
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-20, 18:54   

Myślę, że wiem :P Tylko widzisz... jak wychodzę do ludzi to potem i tak stwierdzam że... no tak szczerze: czym to się różni? Nie wiem, ludzie gadają ze sobą o jakichś poważnych sprawach? bo z moich doświadczeń raczej nie... a skoro tak, to... no czym to się różni? To że znajomymi obgadamy wszystkich innych naszych znajomych (znaczy nie że złośliwie, po prostu co tam u nich, co tam u nas, co planujemy itp.), to w czym to jest lepsze od przeczytania książki w samotności na własnej kanapie? Życie ogólnie jest jakoś... nudne :P chyba żeby te podróże częstsze... ale to już trzeba kasę na to mieć bardziej niż znajomych :P
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-20, 19:23   

widzisz wendigo, bo ludzie mają różne potrzeby. tak samo moja współlokatorka mi opowiada, że po rozstaniu z chłopakiem robi tyle różnych rzeczy: chodzi na imprezy taneczne, słucha muzyki, czyta książki - że w ogóle nie przychodzi jej do głowy nic związanego z seksem! Może raz w tygodniu jej się przypomina, że w ogóle seks istnieje :)

...co dla mnie jest nie do ogarnięcia, bo ja myślę o seksie minimum kilkanaście razy dziennie. :)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
4Ever_Young
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 10
Posty: 50
Wysłany: 2017-03-20, 19:38   

Testosteron ;-)
 
 
confused
użytkownik
confused


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 49
Posty: 391
Wysłany: 2017-03-20, 19:38   

wendigo napisał/a:

No i? Książki, seriale, filmy i gry to życie :) Czy one są jakoś gorsze niż wychodzenie na piwo ze znajomymi i gadanie o d*** Maryni? Czy to gorsza "jakość" mijania tego życia? Co jest lepsze, wyjście na drinka? Pójście na mecz? Co w tych rozrywkach jest lepszego czy głębszego od np. grania w ulubioną grę? Dlaczego spotykanie się z ludźmi (mimo że się z nimi robi same odmóżdżające rzeczy) miałoby być jakoś lepsze od spędzania czasu w samotności? Życie to nie tylko wyjście do klubu, to też usiąść na kanapie i przeczytać książkę albo obejrzeć film :)

Tu chyba bardziej chodzi o motyw - ja tego nie robię z potrzeby serca, tylko żeby nie myśleć, żeby nie zwariować. Robię to też, bo ciągle szukam odpowiedzi na różne trapiące mnie pytania. I tak, wolałbym ten czas spędzać z przyjaciółmi, rodziną, na planowaniu przyszłości kariery itp. itd. Tylko że z różnych powodów od jakiegoś czasu nie jestem w stanie - stąd zatapiam się w książkach i filmach. I staram się nie myśleć o swoim żałosnym położeniu.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-20, 19:41   

Nie, ja tak miałem też przed HRT.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-20, 19:42   

kurde, żenada ale no... jak będziecie mieć tyle lat co ja to bla bla bla
 
 
4Ever_Young
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 10
Posty: 50
Wysłany: 2017-03-20, 19:47   

Ja mam bardzo duże obrzydzenie co do seksu. Na samą myśl mnie skręca :-|
 
 
confused
użytkownik
confused


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 49
Posty: 391
Wysłany: 2017-03-20, 20:00   

kicur napisał/a:
Nie, ja tak miałem też przed HRT.

Ale co nie? :mrgreen:

DeadSally napisał/a:
kurde, żenada ale no... jak będziecie mieć tyle lat co ja to bla bla bla

Nie wiesz, ile ja mam lat..
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-20, 20:02   

confused, spoko spoko
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-20, 20:06   

Że moje potrzeby nie są wywołane jedynie dużą ilością męskich hormonów płciowych w moim organizmie :3
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-20, 20:12   

kicur napisał/a:
widzisz wendigo, bo ludzie mają różne potrzeby.

To prawda, oczywiście :) ale po prostu te potrzeby nie są ani lepsze ani gorsze niż inne.

Cytat:
...co dla mnie jest nie do ogarnięcia, bo ja myślę o seksie minimum kilkanaście razy dziennie. :)

Znam to ;) ale już tak nie mam... wystarczyło zacząć go uprawiać w preferowanej konfiguracji... i trochę mi się znudziło :mrgreen:

confused napisał/a:
Tu chyba bardziej chodzi o motyw - ja tego nie robię z potrzeby serca, tylko żeby nie myśleć, żeby nie zwariować.

Mhm... no to faktycznie trochę co innego...
_________________
 
 
Lea
użytkownik
biere hormony


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 77
Posty: 725
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-20, 20:17   

DeadSally napisał/a:
kurde, żenada ale no... jak będziecie mieć tyle lat co ja to bla bla bla

Ja to w sumie jestem tak retorycznie ciekawa (o ile tak można) kto ile ma lat.
Tak wiem. https://youtu.be/tObbj_i8CkI?t=42
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2017-03-21, 03:04   

Lea napisał/a:
Ja to w sumie jestem tak retorycznie ciekawa (o ile tak można) kto ile ma lat.

Według tego "Testu na wiek umysłowy" mam 49 lat ;-) Taki Rosjanin, który podobno rozpoznaje związki karmiczne stwierdził, że mam "starą wschodnią duszę". W sumie zgadza się to również z moimi "odczuciami"/preferencjami (?).
Tylko to ciało jakieś takie niedopasowane - ani do płci, ani do wieku... :|
_________________
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-03-21, 10:43   

Karatajew napisał/a:
stwierdził, że mam "starą wschodnią duszę". W sumie zgadza się to również z moimi "odczuciami"/preferencjami (?).
Tylko to ciało jakieś takie niedopasowane - ani do płci, ani do wieku... :|


Może Ci się na starość zachciało eksperymentowania.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2017-03-21, 12:23   

Karatajew, to mi to to dało 4 lata więcej niż mam xD Nie ogarniam takich testów. Kiedyś mi wyszło, że mam dwa razy więcej niż wtedy miałam...
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-21, 14:44   

A mnie wyszło, że mam... 24 lata :mrgreen: Kurczę, to rok mniej, niż myślałem, że mam. Ja pier... co się po tej 40-tce robi z człowiekiem <hahaha>
_________________
 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-03-21, 15:00   

AwryBoy, to się nazywa kryzys wieku średniego.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Dalialama
użytkownik


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 144
Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-03-21, 15:17   

Ja dostałam 41 ale bardziej mnie rozbawił podpis, że jest to już wiek zaawansowany :D
_________________
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-21, 15:24   

Przy 24 też miałem, że zaawansowany! Wynika z tego, że młodość to do 20-tki? :D
Armand, też o tym pomyślałem, ale ja te 25 lat (a według "fachowców" 24) to mam odkąd skończyłem 25 lat. Tylko lustro mi bezczelnie kłamie :D
_________________
 
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-21, 18:08   

A mnie wyszlo 19
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-21, 18:46   

29 :mrgreen:
 
 
Lea
użytkownik
biere hormony


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 77
Posty: 725
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-21, 18:48   

No cóż nie do końca o to mi chodziło ale tak też można haha, wyszło mi 29 dojrzały :x.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-21, 21:18   

Zauważyłem, że w takich testach często młodym ludziom wychodzi więcej niż mają, a starszym mniej :P ja myślę, że to wynika z innego spojrzenia na życie - w młodości widzi się swoje problemy i ma się wrażenie ciężkiego życia, a dopiero z czasem zaczyna się dostrzegać piękno i paradoksalnie nabiera się młodszego spojrzenia :P
_________________
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-21, 21:23   

Testu nie zrobiłem, ale zdecydowanie młodnieję z wiekiem :)
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2017-03-21, 21:57   

Armand napisał/a:
Może Ci się na starość zachciało eksperymentowania.

:mrgreen:
wendigo napisał/a:
w młodości widzi się swoje problemy i ma się wrażenie ciężkiego życia
Pewnie coś w tym jest... Chociaż ja uważam, że wcale nie miałem do tej pory ciężkiego życia, raczej spotkało mnie wiele dobrego.
Najwidoczniej muszę poczekać na kryzys wieku średniego :D
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-22, 07:25   

Swan, ja też młodnieję :P wyszło mi o rok mniej niż mam :D Pierwszy raz tak mało w teście mi wyszło :P
_________________
 
 
Kate
użytkownik
Avek nie mój.


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 82
Posty: 719
Skąd: Ok Wa-Wy
Wysłany: 2017-03-22, 07:37   

Karatajew napisał/a:
Według tego "Testu na wiek umysłowy"

No to mi wyszło:



I faktycznie to prawda, no prawie bo mam jeszcze 20 :D
Tylko dlaczego jest "urodziłeś" skoro zaznaczyłam kobietę...
 
 
Karatajew
użytkownik
\__________/


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 158
Posty: 973
Skąd: z brzucha mamy
Wysłany: 2017-03-23, 00:30   

Kate napisał/a:
Tylko dlaczego jest "urodziłeś" skoro zaznaczyłam kobietę...

Płeć mogła mieć znaczenie dla analizy odpowiedzi, a sam tekst ogólnie pewnie jest tłumaczony z angielskiego, gdzie oryginalnie było bezpłciowe "you".
Rzeczywiście w takiej sytuacji polska wersja brzmi nieprzyjemnie :(
Kate , <głaszcze>
_________________
 
 
Lea
użytkownik
biere hormony


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 77
Posty: 725
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-23, 00:57   

wendigo napisał/a:
Zauważyłem, że w takich testach często młodym ludziom wychodzi więcej niż mają, a starszym mniej :P ja myślę, że to wynika z innego spojrzenia na życie - w młodości widzi się swoje problemy i ma się wrażenie ciężkiego życia, a dopiero z czasem zaczyna się dostrzegać piękno i paradoksalnie nabiera się młodszego spojrzenia :P

Mnie się wydaje, że to bardziej pasuje do trans, bo my myślimy raczej więcej o sensie życia, czy warto w ogóle żyć. Przeciętni cis aż tak bardzo nie kwestionują tego czy warto następnego dnia wstać czy może strzelić sobie w łeb (średnio oczywiście w porównaniu do nie cis), tak mówią statystki no i zdroworozsądkowe obserwacje D:. Trzeba sobie cholerny pancerz wyrobić dopóki życie nie będzie lepsze, żeby go przedwcześnie nie zakończyć, tak ja to widzę. Ja pewnie nigdy nie przestanę myśleć na trudniejsze tematy bo taka już jestem ale na pewno rzadziej będę sobie wizualizować pociągnięcie za spust w kierunku swojej skroni. W sumie uważam, że życie potrafi być przepiękne, lecz nie zawsze i niekoniecznie moje D:. Nie raz miałam chwile w których cieszyłam się że jeszcze tu jestem i żyję i odbieram bodźce. I jak tu nie zwariować kiedy przychodzisz na świat a ktoś Ci leje superglue na dłoń i wciska bilet na taki rollercoaster emocjonalny. Nic tylko śmiać się przez łzy i dać się pożreć cynizmowi. Ech... Pozdrawiam cieplutko ;c.
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2017-03-23, 00:58   

No, chyba jest jak pisze Karatajew: https://www.arealme.com/ (w dodatku widzę multum języków, więc pewnie zautomatyzowane...)
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-23, 01:11   

W tym teście zaznaczyłem płeć : żadna z powyższych. Wynik : zaawansowany, urodziłEŚ się w 1974 roku :roll:
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-23, 05:57   

Mi wyszło dokładnie tyle ile mam... Ale w życiu "realnym", nie internetowych testów, to lepiej dogaduję się z starszymi ode mnie. Wśród rówieśników się nie odnajduję...
 
 
Alone_usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-23, 22:12   

2in1_inkarnacje napisał/a:
W tym teście zaznaczyłem płeć : żadna z powyższych. Wynik : zaawansowany, urodziłEŚ się w 1974 roku :roll:


Ha ha ha ha :D Ja według testu w 1995 a w rzeczywistości ... eeee lepiej nie powiem :D
 
 
tomss71
użytkownik

Punktów: 3
Posty: 87
Wysłany: 2017-03-29, 03:26   

Do samotnosci trzeba sie przyzwyzaic,albo ja polubic zaakceptowac.
Ja jestem "od zawsze" sam,a od dwoch lat to juz calkowicie sam i to 24 godziny na dobe.Dni,tygodnie,miesiace,lata...juz dawno przestalem liczyc.
Sa momenty ze brakuje mi tego ze nie mam z kim porozmawiac.
Niekiedy,zeby "uslyszec ludzki" glos,mowie sam do siebie.
Nie mam rodziny,przyjaciol,znajomych,zwierzat,wiec jakby sie ze mna cos stalo to nikt by nie wiedzial.
W srodowisku nie jestem specjalnie lubiany i nie utrzymuje zadnych realnych kontaktow.Poprostu nie pcham sie tam,gdzie mnie nie chca.
Dodatkowo jestem na rencie,siedze w domu.Moje schorzenie i "inne sprawy" nie pozwalaja mi na zatrudnienie.
Jest jak jest.Czasami mi trudno.Nie zmienie tego.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-29, 03:34   

tomss71, to czemu tak rzadko zaglądasz na forum. Może i ten świat (forumowy) jest wirtualny, ale tworzą go całkiem realni ludzie. A po drugie, skąd ja to znam... Też nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą. ;)
_________________
 
 
 
tomss71
użytkownik

Punktów: 3
Posty: 87
Wysłany: 2017-03-30, 00:09   

AwryBoy, Jakos tak wychodzi ze rzadko tu zagladam;).Wiesz,jestem takim "trudnym do przelkniecia dziwakiem".Latwo mnie krytykowac,latwo sie ze mnie posmiac.Trudniej mnie zaakceptowac.
Zycie dalo mi w kosc i moze dlatego bywam niemily,opryskliwy,"wiecznie narzekajacy".Poza tym...zle wygladam.Nie pasuje do tego eleganckiego swiata drogich restauracji,sklepow,galerii handlowych itp.Nawet nie mam "srajfona";).
Moja ex-partnerka powiedziala kiedys ze wstydzi sie ze mna pokazywac,ze wygladam jak lump.Do tego kulejacy i caly w plamach po luszczycy.
Takie osoby z natury sa skazane na samotnosc.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-30, 00:22   

tomss71, ocenianie człowieka po wyglądzie, tak, jak książki po okładce, jest - delikatnie mówiąc - niewłaściwe. Moje losy też były różne, a obok elegancji to nawet nie stałem, mam stary model Nokii, ale mnie to nie przeszkadza, bo są ważniejsze rzeczy od tych materialnych.
Na forum nikt nie będzie śmiał się z Ciebie, a jesteśmy tu również po to, by nikt nie czuł się do bólu samotny.
_________________
 
 
 
tomss71
użytkownik

Punktów: 3
Posty: 87
Wysłany: 2017-03-30, 02:22   

AwryBoy, Przyznam sie ze nie jestem tez wyksztalcony.Zauwazylem ze w obecnym srodowisku wyksztalcenie,jezyki,podroze,obycie towarzyskie jest bardzo wazne.Mi jest troche glupio i wole "nie otwierac dzioba".Mecze sie jak "potepieniec",bo z natury jestem gadula.W szkole wolalem mowic niz pisac;)
Kiedy zaczynalem w latach 90-tych to wyksztalcenie nie bylo tak wazne.Bylismy wtedy mlodzi.
'Posypalem sie" po smierci mamy.Umarla przy mnie w domu.Bylismy ze soba bardzo zwiazani.
Mieszkam sam w tym samym mieszkaniu.Mam rente po mamie,rodzinna i dowiedzialem sie ze na mocy dezubekizacji moja renta bedzie zmniejszona do 1000zl brutto.Nie zapraszana przeze mnie polityka wchodzi 'z buciorami" w moje spokojne zycie.Jeden czlowiek juz popelnil samobojstwo z tego powodu.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-30, 02:44   

Przykro mi z powodu śmierci mamy. Ja, tak strasznie przeżywałem śmierć taty, bo to z nim byłem bardzo związany. Moja mama też nie żyje.
A co do kasy... Postaraj się o dodatek mieszkaniowy, zawsze będzie Ci lżej. Poza tym są różne organizacje i stowarzyszenia, które pomagają osobom w trudnej sytuacji materialnej. Nie wolno tak łatwo się poddawać. Gdybyś był z Łodzi, od razu wskazałbym Ci miejsca, gdzie mógłbyś uzyskać pomoc.
_________________
 
 
 
tomss71
użytkownik

Punktów: 3
Posty: 87
Wysłany: 2017-03-30, 03:07   

AwryBoy, Nie podlegam zadnej pomocy.Mam 1800 brutto renty.A wszedzie licza brutto.Wiem,bo sprawdzalem i to dosc dokladnie w roznych instytucjach.Komornik zabiera mi 504zl i zostaje mi 1100zl netto.W Warszawie to bardzo male pieniadze.Bywaja momenty ze ostatnie trzy,cztery dni do renty nie mam co jesc.Kwestia przyzwyczajenia.
Po dezubekizacji bede miec 1000 brutto.Do tego dojdzie komornik i...bedzie mogila.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-30, 03:19   

Jeśli będziesz miał dochód 1 000 zł brutto, to dodatek będzie Ci przysługiwał, bo od 1 marca, dla jednoosobowego gospodarstwa, kryterium dochodowe to 1 750 zł.
W Warszawie mają swój dom Siostry Misjonarki Miłości (od Matki Teresy z Kalkuty) u których można zjeść ciepły posiłek - przyjmują tam każdego (pod warunkiem, że jest trzeźwy). Dla głodnego człowieka to też jest jakieś rozwiązanie.
_________________
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-30, 10:27   

tomss71: Niestety dobrze Cię rozumiem... Też pozostaje mi siedzieć 24h z samą sobą. To moja cena jaką płacę do dziś za bycie sobą. Bo po oucie musiałam uciekać z domu i wszystko zostawić za sobą... Nie wiem gdzie poznać nowych ludzi, a też nie pasuję do świata szastania pieniędzmi.. sama mam bardzo niewiele, wiem jak to jest.. Suma która dla większości jest niczym, dla mnie jest do przeżycia dwóch dni.
Nie potrafię się z tym pogodzić i szukam wyjścia z sytuacji, ale coś ciągle trafiam w ścianę... Od jakiegoś czasu miewam silne lęki, że nikt mnie nigdy nie pokocha i umrę samotnie i nikt tego nie zauważy...
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-30, 12:36   

Lagertha, <pocieszacz>
Lagertha napisał/a:
że nikt mnie nigdy nie pokocha i umrę samotnie i nikt tego nie zauważy...

Też o tym często myślę, za często.
_________________
 
 
 
tomss71
użytkownik

Punktów: 3
Posty: 87
Wysłany: 2017-03-30, 14:31   

Lagertha, Psycholog z OPS,z ktora czesto rozmawiam mowi mi ze powinienem sie cieszyc bo jestem sprawny,mam bezpieczny "dach nad glowa" i nie widac po mnie "przeszlosci" transseksualnej.W sumie tak,ale ile trzeba sie nagimnastykowac zeby ukryc fakt bycia transseksualista...Zyc ze strachem ze to sie wyda...
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-30, 14:35   

AwryBoy napisał/a:
Lagertha, <pocieszacz>
Lagertha napisał/a:
że nikt mnie nigdy nie pokocha i umrę samotnie i nikt tego nie zauważy...

Też o tym często myślę, za często.


Ja was kocham, jesteście wspaniałymi ludźmi, dajecie dużo ciepła i wsparcia innym, jesteście wyjątkowi i czasem trzeba poczekać, aż takie perełki zostaną docenione przez odpowiednią osobę :) :*
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-30, 15:08   

Crissy, wzruszyłem się, aż głupio...
<buzki>
_________________
 
 
 
woocash
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 11
Wysłany: 2017-03-30, 16:13   

Co do pierwszego posta - jak lubisz podróże, to korzystaj przy nich z couchsurfingu - przy okazji spędzisz czas z fajnymi, otwartymi ludźmi :) a w Warszawie to ja mogę z tobą wyskoczyć na piwko w weekend. xD

Z tym kochaniem ciężka sprawa, też mam takie wrażenie, czy bardziej: nie pokocha mnie nikt kogo ja pokocham xD ale cóż, cieszę się że przynajmniej przyjaciół i jakąś tam pasję mam ;)
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-30, 23:44   

Crissy napisał/a:
jesteście wyjątkowi i czasem trzeba poczekać, aż takie perełki zostaną docenione przez odpowiednią osobę :) :*

Szczera prawda :)
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-30, 23:47   

Lagertha napisał/a:
nikt mnie nigdy nie pokocha i umrę samotnie i nikt tego nie zauważy...


Miłość jest przereklamowana ^^ Ludzie jej głównie używają jako narzędzia do szantażu emocjonalnego, żebyśmy robili to, co odpowiada ich potrzebom, nie naszym. :v
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-03-31, 00:01   

kicur, podoba mi się Twój tok myślenia :P No i poważnie - masz raczej rację.
_________________
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-31, 00:09   

To ja jakiś głupi jestem, bo cały czas wierzę, że istnieje miłość pozbawiona szantażu emocjonalnego :D
_________________
 
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-31, 00:16   

istnieje, ale nie każda, to zależy od dwóch stron... na raz, ale życie bywa niedoskonałe, chyba powinniśmy wiedzieć o tym najlepiej :P
 
 
Monoko
użytkownik

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 98
Posty: 640
Wysłany: 2017-03-31, 07:57   

Swoją drogą, zastanawiam się czasami skąd w ludziach jest taka silna potrzeba bycia kochanym? Czy to czysto biologiczne czy może bardziej pewnego rodzaju konstrukt społeczny? I co to w ogóle znaczy prawdziwie kogoś "kochać" ?
_________________
. . . . . . . . . . . . . . . . .
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-03-31, 12:00   

Niebieskie, popkultura? mainstream kulturowy? filmy, książki, teksty piosenek...
 
 
Eleuth
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 2
Posty: 22
Skąd: Preston, UK
Wysłany: 2017-03-31, 17:51   

Ja bym raczej obstawiała chemię w mózgu.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-03-31, 18:29   

No, raczej chemia... Małe dzieci nie wiedzą czym jest popkultura, nie oglądają komedii romantycznych i nie rozumieją tekstów piosenek, a chcą być kochane.
_________________
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 9