Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Blog w temacie na forum
Autor Wiadomość
Hassasevili
użytkownik
Tak myślę.


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: dowolny
Posty: 57
Wysłany: 2016-10-09, 21:37   Blog w temacie na forum

Na blogach się nie znam. Ach! - Machnięcie ręką. - Walnę sobie temat na forum.
***



Fascynacja Kosmetyką i Ciężkie Myślenie

Dziś odbyły się zajęcia praktyczne na technika kosmetyczki i babeczka prowadząca (nauczycielka) poprosiła, by każdy się przedstawił i coś o sobie powiedział — dlaczego jest na kosmetyce i jak widzi się dalej w branży. Nim nadeszła moja kolej, po głowie chodziły mi dwie opcje. Pierwsza, by powiedzieć, że chcę być kobietą, więc jestem na zajęciach wyłącznie dla siebie. Druga, by rozbawić salę tekstem o szukaniu żony i rodzinnym zakładzie kosmetycznym.

Wyglądam jak przedstawiciel płci brzydkiej i zabrakło mi odwagi, więc tekst o poszukiwaniach drugiej połówki rozwalił wszystkich.
Mówią do mnie po męskim imieniu i raczej w męskiej formie, bo czasem się koleżanki mylą. Jestem miłym i spokojnym facetem, co wbił się w kobiecy świat. Jest zabawnie, przyjemnie i uprzejmie. Pasuje mi atmosfera i moja rola do odegrania. Może nie w pełni, ale jednak. Błyskawicznie udało mi się pokochać masowanie ludzi po twarzy. xD


Freud chyba miał rację, pisząc o zazdrości cech płci przeciwnej, ponieważ podczas praktyk naszła mnie myśl, iż będąc właścicielką cycków, mogłabym się położyć na leżaku (czy jak się to nazywa) i to ja czerpałabym większą przyjemność. Masaż dla mnie! Wodza fantazji, że jako kobieta łatwiej wgryzłabym się łatwiej w cały urodowy temat.

Najbardziej rozbiła mnie krótka myśl, że taką sama satysfakcję dawałoby mi bycie właścicielem jak bycie właścicielką. Tym bardziej zajmuję się zgłębianiem tejże myśli, to dochodzę, do coraz bardziej zagmatwanych wniosków. Jestem w stanie siebie wyrażać w roli kochanka lub kochanki, męża lub żony, ojca lub matki, przyjaciółki lub przyjaciela, a nie potrafię siebie wyobrazić w rolach cudzej dziewczyny czy cudzego chłopaka.
_________________
Wiem, kim jestem. Co dalej?
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7097
Wysłany: 2016-10-09, 23:27   

Hassasevili napisał/a:
Jestem w stanie siebie wyrażać w roli kochanka lub kochanki, męża lub żony, ojca lub matki, przyjaciółki lub przyjaciela, a nie potrafię siebie wyobrazić w rolach cudzej dziewczyny czy cudzego chłopaka.

Wybacz, ale nie bardzo czaję różnicę :/
Ani z czego ta różnica wynika i o czym świadczy.
Możesz podkręcić jasność ;)
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-10, 00:45   

Mi też, dawien dawno, chodziła po głowie kosmetologia... ale jak myślę o tym z dzisiejszej perspektywy to OMG :roll: Praktycznie, bardzo trudno byłoby mi przejść tą szkołę od początku do końca... czy nawet ją zacząć. To było jakoś zaraz po moim oucie przed rodzicami i niedługo po zapisaniu się na uczelnię, tato wziął mnie na bardzo konkretną rozmowę i bardzo skutecznie pomysł wyperswadował, potem wtórowała mu też i mama. "To nie jest miejsce dla faceta. Po tej szkole nigdzie nie znajdziesz pracy, bo faceta "kosmetyka" nie przyjmą do salonu - wyobraź sobie, że kobiety klientki będą się wstydzić zabiegów wykonywanych przez faceta i jedyne, co Ci zostanie, to sprzątanie podłóg za marne grosze." Taki urywek z tej rozmowy. Całość ... hmm, była nieźle hard corowa. Nawet nie pomógł mój mocno queerowy wizerunek pre hrt. Ogólnie, to ich słowa były tak mocne, dosadne i trafne, że do dziś na mnie działają i nawet teraz, pomimo mojej hrt, byłyby całkiem aktualne.
 
 
Hassasevili
użytkownik
Tak myślę.


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: dowolny
Posty: 57
Wysłany: 2016-10-10, 08:25   

@Freja
Ogólnie czuję, że w życiu odnajdę się zarówno jako mężczyzna, jak i kobieta.

@2in1_inkarnacja

Mnie rok temu wybijali kosmetykę z głowy i żałuję, że uległam rodzicom. Teraz najpierw się zapisałam i załatwiłam wszystko związane ze szkołą, a dopiero potem się dowiedzieli. Nie było sytuacji "Matko, ojcze i rodzeństwo - idę na kosmetykę". Jak ktoś spytał, to tylko mówiłam o "drugiej szkole", a jak ktoś się bardzo dopytywał, to "technikum usług kosmetycznych". Tego roku sugerowali mi, bym zrezygnowała, ale jakoś słabiej.

Ogólnie mnie od domu rodzinnego dzieli fizyczny dystans, bo mieszkam u siostry w innym mieście. Mogę powiedzieć, że relacje z rodzicami są o niebo zdrowsze, kiedy widzi się ich raz na tydzień lub dwa. Mój TS do nich nie trafił przy kilku wcześniejszych "otwieraniu się", więc nie chce mi się ponownie forsować ich światopoglądu. Mam [terefere] na nich, co równa się z tym, że nie potrzebuję ich akceptacji.


Co do samej kosmetyki, to trochę jest biologi, dietetyki, obcej mi terminologii anatomii oraz fakt, że nie znam się na kosmetykach i nie wychodzi mi demakijaż, bo się nie maluję - proste. Babeczka prowadząca jest bardzo wyrozumiała dla wszystkich dziewczyn i dla mnie - faceta, co jest totalnie zielony w kosmetyce. Przy masowaniu twarzy zdarzyło mi się trzy razy wsadzić dziewczynie paca w oko. :O Atmosfera do nauki jest dobra, co już powtarzam. :D


No, i Babeczka powiedziała budujące zdanie:
- "Często się zdarza, że faceci osiągają więcej w kosmetologii niż kobiety. Gratuluję odwagi i trzymam za pana kciuki."
Może nie jest to prawda, ale jak [zarąbiście] wpływa na nastrój i pewność siebie.
_________________
Wiem, kim jestem. Co dalej?
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-10, 08:52   

Hassasevili napisał/a:
Ogólnie czuję, że w życiu odnajdę się zarówno jako mężczyzna, jak i kobieta.

Dam Ci radę, osoby bardzo dobrze wiedzącej, co to znaczy być zarówno tym, jak i tym: będzie Ci zay* trudno. Prędzej, czy później, pojawią Ci się dziwaczne jazdy płciowe, albo może nawet syndrom psa ogrodnika i spaczysz sobie psychę. Ja, w życiu, odnajduję się zarówno, jako M i K, ale czasami źle to znoszę, do tego potrzeba stalowej mocy psychiki, żeby nie zwariować i nie zafiksować się. / true story

Cytat:
relacje z rodzicami są o niebo zdrowsze, kiedy widzi się ich raz na tydzień lub dwa.

Ja swoich widuję średnio 4 razy w roku po 45 minut. Źle znoszą moje całe "procedowanie" i nawet nie dadzą sobie nic przetłumaczyć.

Cytat:
Co do samej kosmetyki, to trochę jest biologi, dietetyki, obcej mi terminologii anatomii

been there, wiem

Cytat:
nie znam się na kosmetykach i nie wychodzi mi demakijaż, bo się nie maluję
Mi to wszystko tłumaczyła koleżanka cis kosmetyczka, baardzo dawno temu, jeszcze przed planowanym rozpoczęciem szkoły i coś tam z tego pamiętam i udało mi się wypróbować już pre hrt. A demakijaż to akuratnie jest dość prosty, ważna jest precyzja przy samym makijażu; jak masz "drewnianą" rękę, to nie będzie takie łatwe. Ja mam średnio "drewnianą", ale i efekt mi wychodził też... mocno średnio. W sumie, to dobrze by było, gdybyś, na początek wyłożyła parę stówek na kosmetyki do makijażu i coś sobie w domciu trenowała na sobie, po to, żeby trenować i ćwiczyć rękę, bo tu ,naprawdę, jest potrzebna precyzja i dokładność, żeby był jako taki efekt.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-10-10, 13:55   

Hassasevili napisał/a:


Mnie rok temu wybijali kosmetykę z głowy i żałuję, że uległam rodzicom.


Zwykle bardziej się żałuje zaniechań niż czynów. Więc nie ma co się cackać, że osoba trzecia, której to nie dotyczy ma jakieś wąty.

A męzczyźni w kosmetyce i wizażu są raczej lubiani przez klientki. Jeszcze jak mają bajer, to choćby nie wiem jak ewidentnymi gejami byli, klientki mają kisiel w majtach.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-10, 14:04   

Armand napisał/a:
A męzczyźni w kosmetyce i wizażu są raczej lubiani przez klientki. Jeszcze jak mają bajer, to choćby nie wiem jak ewidentnymi gejami byli, klientki mają kisiel w majtach.

heeh, powiedz to moim rodzicom, to taką wodę Ci zrobią z mózgu i potem z wody mózg, że sam sobie zaprzeczysz własnych słów ;>
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-10-10, 20:11   

2in1_inkarnacja napisał/a:
Ogólnie, to ich słowa były tak mocne, dosadne i trafne,

Bzdura :P Tak jak mówi Armand - tam gdzie jest mało facetów, zawsze będą w jakiś sposób cenieni.

2in1_inkarnacja napisał/a:
Hassasevili napisał/a:
Ogólnie czuję, że w życiu odnajdę się zarówno jako mężczyzna, jak i kobieta.

Dam Ci radę, osoby bardzo dobrze wiedzącej, co to znaczy być zarówno tym, jak i tym: będzie Ci zay* trudno.

Ale ona nie napisała, że planuje być tym i tym, tylko że dała by sobie radę i w takiej i w takiej roli.
_________________
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-10, 20:43   Re: Blog w temacie na forum

Hassasevili napisał/a:
Druga, by rozbawić salę tekstem o szukaniu żony i rodzinnym zakładzie kosmetycznym.

Wyglądam jak przedstawiciel płci brzydkiej i zabrakło mi odwagi, więc tekst o poszukiwaniach drugiej połówki rozwalił wszystkich.
Odwracanie pewnych sytuacji w żart bardzo się przydaje :) Poza tym autoironia bywa czasem terapeutyczna. Zrobiłabym dokładnie tak samo na Twoim miejscu :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 9