[Tazar]

Hej.
Nie do końca wpasowuję się w to środowisko, bo jestem 20-letnim mężczyzną, który nie ma zamiaru zmieniać niczego w swoim ciele i jest w miarę pewny swojej płci. Jednak chciałbym poznać transseksualistów (którzy docelowo chcą stać się kobietami albo kimś pomiędzy) i (może) nawiązać kontakty seksualne. Zdaję sobie sprawę z tego, że według regulaminu niedozwolone jest zamieszczanie ogłoszeń matrymonialnych, jednak nie taki jest cel tego posta. Chciałbym tylko dowiedzieć się jak mógłbym kogoś takiego poznać. Brzydzi mnie wizja płacenia za poznawanie swoich pragnień, i chcę uniknąć tego za wszelką cenę. Uważam "wolne" seks i intymność między przyjaciółmi za coś pięknego, i bardzo chciałbym nawiązać z kimś taki typ relacji. Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc

[wendigo]

Cześć, witaj, tu faktycznie może być trudno ale może: http://trans-dating.com spróbuj...
Jakbyś szukał k/m to polecam się no ale Ty szukasz raczej m/k

[salamandra]

[Tazar]

W praktyce rzeczywiście m/k, ale k/m z odpowiednim zestawem cech też mógłby mi się podobać. Tylko szanse na to są mniejsze, bo moja homoseksualna strona jest nieprzyzwoicie wybredna A ta strona może mi bardzo pomóc
Nie mam pojęcia, jaki seks między przyjaciółmi ma związek z chorobami wenerycznymi. Jeśli każde z nich rzadko robi to z przypadkowymi osobami i regularnie się bada, to szanse na zarażenie się są znikome. Tym bardziej że łatwiej byłoby mi uwierzyć pod tym względem komuś, z kim łączy mnie jakaś emocjonalna więź.

[salamandra]

Tazar, albo masz mało przyjaciół, albo więcej szczęścia, jakkolwiek o ile metody badań się nie zmieniły to HIV wyjdzie Ci na badaniach po około roku. nie masz chyba na myśli badania się rok przed współżyciem? come on, przyjaciele mają przyjaciół których nie znasz, nie skontrolujesz, otarłam się przez to o śmierć, chociaż wcześniej też wmawiałam sobie, że "wolna poliamoryczna miłość to co innego niż obciąganie nieznajomym w kiblu w klubie"

wiadomo, Twoje życie, Twoje potrzeby i decyzje. poza tym jak ktoś ma pecha to po 30 latach cnotliwego życia złapie coś u kosmetyczki i nie paląc umrze na raka nim go AIDS zabije, a kto inny będzie balował do setki bez ograniczeń, postanowi na setne urodziny rzucić palenie i wpadnie pod tramwaj, ale warto pamiętać o tzw. grupie zwiększonego ryzyka.