Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Terapia fitoestrogenami w młodym wieku
Autor Wiadomość
Sosjerka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 33
  Wysłany: 2016-06-22, 17:49   Terapia fitoestrogenami w młodym wieku

Hej, nazywam się Nikola (formalnie Mikołaj, prostszego sposobu wybrania sobie imienia żeńskiego chyba nie ma). Otóż mam zaledwie 13 lat i od jakoś tak roku czuję się bardziej dziewczyną (czułam się jakaś taka nie-chłopięca już kiedy miałam 8lat, ale identyfikowalam się raczej z płcią męską).
Jak wiadomo kupno hormonów na normalną terapię przez osobę 13-letnią jest wręcz niewykonalne. Więc pozostają fitoestrogeny (w moim przypadku soja, ze względu na dużą dostępność). Wiadome jest także, że terapia estrogenami pochodzenia roślinnege nie ma dużo sensu. Z tym, że dopiero zaczynam okres dojrzewania (na zostanie drugą Kim Petras nie mam co liczyć, ale zawsze coś ugram).
I tu rodzi się pytanie, czy jeśli zacznę jeść uderzeniowe dawki soi, to uda mi się w jakimkolwiek stopniu zastąpić terapię hormonalną przy użyciu czegoś bardziej praktycznego? Wiem, że w diecie nie uwzględniam żadnych antyadrogenów, ale podobno fitoestrogen zmniejsza wydzielanie testosteronu, w celu zachowania prawidłowego krążenia.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-22, 17:53   

Nie
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-06-22, 18:50   

Sosjerka, witaj na forum.

Zdania co do tego są podzielone. Generalnie jest to bardzo słaba dawka, ale niektóre osoby zauważają niewielki wpływ. Nie wiem czy to bardziej efekt placebo, czy może są jakoś bardziej podatne.

Ale z tymi uderzeniowymi dawkami to nie przesadź, bo możesz skończyć ze sraczką, albo nawet z alergią pokarmową. Wprowadź to do diety jeśli chcesz, ale z głową.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
terrence
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: tg
Punktów: 1
Posty: 137
Wysłany: 2016-06-22, 20:24   

Soja NIE feminizuje, mit dawno obalony w metaanalizie, jakiekolwiek "efekty" to zwykłe placebo. Co innego tabletki na menopauzę zawierające skupioną dawkę fitoestrogenu - ale żeby odczuć efekt trzebaby jeść tego (za)dużo, a z kieszenią 13latki to tak niezbyt chyba wchodzi w grę
_________________
I Bóg stworzył transwestytę
 
 
terrence
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: tg
Punktów: 1
Posty: 137
Wysłany: 2016-06-23, 04:19   

Arisu napisał/a:
Też miałam taki pomysł. Fitoestrogeny są lepiej przyswajane niż zwykłe HRT, przez co jeśli to zrobisz, tak naprawdę wyrządzisz sobie krzywdę.

Jeśli miałabym znów te ~14 lat, to wiedziałabym co zrobić. Kończę lat 16, wyjeżdżam do cywilizowanego kraju i pracuję, gdzie idę do lekarza prywatnie by przepisał mi HRT. Tam też załapuję się do szkoły (high school) i z pewnością wychodzę na tym lepiej niż zostanie w polsce.

Obecnie mam 19 i żałuję że nie zrobiłam tego co napisałam wyżej :)


Ty tak serio? Nieustannie odnoszę wrażenie że osoby ts są kompletnie oderwane od rzeczywistości
_________________
I Bóg stworzył transwestytę
 
 
lyliyth
użytkownik
Wredna istotka


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 5
Posty: 162
Skąd: Leicester, UK / Legnica, PL
Wysłany: 2016-06-23, 06:25   

Wracając na Ziemię. Nikola, powinnaś w pierwszym kroku podjąć się ryzyka by powiedzieć o tym swojej mamie, mama to człowiek który zawsze zrozumie, przytuli (nawet jak Ci stuknie 20 na kark :P ) i powiedzieć że się orientujesz, co i jak. W Polsce są małe szanse że dostaniesz blokery testosteronu, ale warto spróbować chociaż o tym porozmawiać z mamą, jeżeli jesteś pewna, to poproś mamę Aby poszła z tobą do psychologa który się zajmuje takowymi przypadkami jak transseksualność, i by wyraziła zgodę na przeprowadzenie diagnozy psychologicznej, co naświetli twojej mamie i później lekarzowi twój przypadek (na Dolnym Śląsku polecam panią Alicję Strzelecką-Lemiech)
Niestety w Polsce raczej żaden lekarz się nie podejmie w tak wczesnym wieku HRT, ale być może ktoś by się podjoł, jednak smiem wątpić, więc warto się skontaktować z kimś z Niemiec, jeżeli rodzice znają Niemiecki, lub jak sama trochę znasz to spróbuj znaleźć jakiegoś lekarza z dobrą opinią, może nawet ktoś z forum zna, (niestety zapomniałam już niemieckiego i kuleje on u mnie) I to tyle co bym doradziła.

Co do Fitoestrogenów. warzywa i owoce potrafią mieć ich bardzo niskie stężenie, a bez odpowiedniej diety słabo będziesz mogła to kontrolować, i co do skuteczności... aktywna forma testosteronu (DHEA) wytwarzana przez nadnercza, jest silnie działającym androgenem, który z wiekiem zaczyna być bardziej aktywny, niestety do 15 roku życia może i by były na ileś mniejsze efekty, ale w końskich dawkach by było je widać gołym okiem, więc możesz jeść więcej soi, ryżu, kaszy jęczmiennej, gryczanej, ale to nie przyniesie efektów których oczekujesz, a wiem to z doświadczenia. Efekty są nikłe, chyba że genetyka pomoże w tym, ale to i tak małe efekty są takie jak ton, dwa jaśniejsza karnacja i max 2 tony jaśniejsze włoski gdy zaczną się pojawiać na ciele u ciebie.

Oczywiście polecam spróbować wdroyć ich więcej w diecie, bo jedząc zdrowo - dużo warzyw, mało smażonego, tłustego itp. z pewnością będziesz się lepiej czuć, a być może nawet skusisz się do zostania Wege :P
To tyle co możemy powiedzieć, ja postaram się coś poszperać o lekarzach w Niemczech (jak będę mogła), a w Polsce, to kontakty elektroniczne znajdziesz i z mamą warto napisać do paru seksuologów (endokrynolog najlepiej) w twojej sprawie.
_________________
"Wszystko nie ma sensu, tylko jedyne to to że sens tkwi w naszym pragnieniu." @inka

 
 
 
michagros
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-23, 08:38   

Ja nie miałam szczęścia ani do mamy, ani do lekarzy. Na początku brałam preparaty z soją, dostępne w aptece, o najwyższej dawce. Tylko baaardzo dużo (10 tabl. na dzień) i efekt był naprawdę mizerny.

Czytałam na necie, że do fitoestrogenów należy dodać jakiś lek bez recepty na prostatę. TV, który zażywał tę kombinację, zauważył małe zmiany w swoim ciele, np. lekka ginekomastia czy ból genitaliów.

Jednak jako 13-latka pewnie nie masz za dużo pieniędzy, a te preparaty są niestety drogie (1 op. ok 30 zł).
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-06-23, 19:01   

Temat rzeka. Ogólnie fitoterapie dają słabe efekty, ale można też powiedzieć, że słabe efekty lepsze niż żadne.

Same fitoestrogeny nic Tobie nie dadzą, potrzebne jest w jakiś sposób wyeliminować testosteron i tu jest znacznie większe pole do popisu.
Przy zdrowym sercu można zażywać preparaty z lucerny (choćby cukierki, dostępne w wielu sklepach, ale najlepiej wyjdzie kupienie w Ikei - w sklepikach ze słodyczami i innymi skandynawskimi wynalazkami, przy wyjściu z obiektu). Badania pokazują, że lucerna potrafi obniżyć testosteron nawet o 40% w przeciągu tygodnia - problem w tym, że nie były prowadzone badania długoterminowe :(

Bardzo dobrym pomysłem jest spożywanie relatywnie dużych ilości siemienia lnianego, a najlepiej oleju lnianego (jest niezbyt smaczny, ale niezwykle zdrowy). Olej lniany potrafi zredukować dość mocno (jak na produkty spożywcze) poziom DHT (które jest znacznie silniejsze od testosteronu).

Można też poszukać suplementów diety z kory śliwy afrykańskiej - sprawdzony laboratoryjnie preparat na obniżenie DHT.

Poza dość drogimi preparatami z fitoestrogenami można pić 3x dziennie parzony chmiel (gorzki bardzo, ale znów zdrowy :) ), który posiada najsilniejsze znane w obecnej chwili fitoestrogeny w dodatku działające na inne receptory niż te fitoestrogeny co są w soi, czy innych roślinach.

Przede wszystkim warto jednak zadbać o dobrze zbilansowaną dietę, bogatą w kwasy omega-3 i omega-6, wyeliminować w miarę możliwości produkty mięsne z diety, zwiększyć spożywanie warzyw i owoców. Nigdy nie brać się za palenie papierosów (które zwiększają poziom testosteronu i kortyzolu we krwi) i medytować oraz nie stresować się (hormony stresu, takie jak kortyzol, mają działanie androgenne).

Nie mniej nie należy spodziewać się jakiejkolwiek feminizacji, a co najwyżej pewnego spowolnienia maskulinizacji (choć nie jest to gwarantowane, ponieważ żaden z tych specyfików nie był badany w dłuższym okresie).
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Sosjerka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 33
Wysłany: 2016-06-23, 23:26   

Mi tak konkretniej chodzi jedynie o w miare szybkie zminimalizowanie procesu dojrzewania (męskiego) i lekką feminizację (nawet bardzo lekką, szczerze mówiąc to nie chcę posiąść na ten czas piersi, ponieważ bez długich włosów i z męskimi elementami garderoby wyglądałoby to conajmniej dziwnie).
Mamie mówiłam, ale ta twierdzi, że rok to zbyt mało i muszę jeszcze troszkę poczekać.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-24, 08:57   

Sosjerka napisał/a:
nie chcę posiąść na ten czas piersi, ponieważ bez długich włosów i z męskimi elementami garderoby wyglądałoby to conajmniej dziwnie

Ale, no... Wiem że jesteśmy w Bolandzie (chyba) lecz jest 2016 rok jednak. future is now.
 
 
Usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2016-06-24, 09:43   

Podejrzewam, że zanim posiądziesz piersi, Twoje włosy znacznie urosną. A razem z feminizacją wyglądu możesz zmienić ciuchy na unisex. Tak właściwie, zapuszczenie włosów to dobry początek. Moje już dwa lata rosną, niedługo zaczynam z terapią hormonalną, a mam 26 lat.
Jak Ty zaczniesz 10 lat wcześniej z blokerami, to efekty będą świetne. Ja osobiście nie wierzę w skuteczność metod opartych na suplementacji diety, ale lepsze to niż nic.
 
 
inka
moderator
to hell and back

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 196
Posty: 1335
Skąd: Wars&Sawa
Wysłany: 2016-06-24, 18:29   

niestety walczysz z naturą, a natura silna, tak naprawdę potrzebujesz Tblokera aby skutek był odpowiedni co do blokady dojrzewania.
Wszystkie suplementy rodzajów wymienionych wyżej to dodatki pokarmowe które mogą wpłynąć na stan ogólnego zdrowia ale na produkcje testosteronu niewiele. Ciało jest tak mocne że samo odpowiednio wyreguluje T względem tych wszystkich dodatków.
Dlatego też jest Farmacja, no ale aby tego dostać niestety trzeba lekarskich przepisów a w twoim wieku niestety w Polsce nie widzę jak do tego doprowadzić.
Uważam także że powinnaś do odpowiedniego dobrego trans-terapeuty się udać, ale z drugiej strony jeśli potrzebujesz na to zgody rodziców to już ta sprawa się wtedy komplikuje! :-(

A więc podsumowując, Farmacja jest wyjściem, a szczególnie testosteron bloker! Jedynie tyle mogę tobie legalnie powiedzieć ;-)
 
 
Sosjerka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 33
Wysłany: 2016-06-26, 14:48   

motylek napisał/a:
Soja kompletnie nic ci nie da. Ba nawet sam estrogen w standardowych dawkach (2-4mg) musiał by walczyć z dużym naporem testosteronu. .


Ja jednakże normalnymi dawkami się nie przejmuję, myślałam raczej o jakoś tak 50-60 mg :)
 
 
Emu
użytkownik
zewsząd i znikąd

Posty: 271
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-06-29, 00:06   

ElżbietaFromage napisał/a:
Przy zdrowym sercu można zażywać preparaty z lucerny (choćby cukierki, dostępne w wielu sklepach, ale najlepiej wyjdzie kupienie w Ikei - w sklepikach ze słodyczami i innymi skandynawskimi wynalazkami, przy wyjściu z obiektu). Badania pokazują, że lucerna potrafi obniżyć testosteron nawet o 40% w przeciągu tygodnia - problem w tym, że nie były prowadzone badania długoterminowe :(

Masz na myśli lucernę czy lukrecję? Bo to dwie różne rzeczy. To, z czego w Skandynawii jada się sporo słodyczy, to lukrecja. (Dla mnie osobiście słodycze z lukrecji są skrajnie "fuj", za to jako składnik herbat ani trochę mi nie przeszkadza.)
_________________
"Miłość bez seksu jest jak ryba bez roweru"
 
 
Sosjerka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 33
Wysłany: 2016-07-14, 19:44   

Po jakoś tak dwóch tygodniach diety sojowo-siemieniolnianowej, zauważam jakieś zmiany. 1) Lekka (w sensie leciutka) ginekomastia 2) Barzdziej klepsydrowa sylwetka 3) Problemy z trawieniem 4) Waga spada momentami z prędkością kilograma dziennie. Poza zjadaniem soi niczym chipsów i dużych ilości siemia lniango, staram sie robić aerobik pod kobiety, i to chyba też mały wkład :)
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2016-07-14, 19:57   

Sosjerka napisał/a:
Po jakoś tak dwóch tygodniach diety sojowo-siemieniolnianowej, zauważam jakieś zmiany...

A świstak siedział i zawijał je w te sreberka :roll:


.
_________________
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-15, 07:49   

Martaa napisał/a:
Sosjerka napisał/a:
Po jakoś tak dwóch tygodniach diety sojowo-siemieniolnianowej, zauważam jakieś zmiany...

A świstak siedział i zawijał je w te sreberka :roll:

A tam zaraz świstak, może tylko autosugestia/ewentualnie wiara czyni cuda :P

Mam tylko nadzieję, że to nie działa tak na wszystkich, bo nie chciałbym od jedzenia robić się kobiecy :mrgreen:
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-15, 08:38   

@emu
Chodziło mi o lukrecję, autokorekta w tablecie wiedziała jednak lepiej co mam na myśli ;)

@wendigo
Tak, autosugestia daje wyglad klepsydry i ginekomastię... Może to efekt snickersa?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-15, 10:04   

strata 1kg dziennie jest w granicach błędu ze względu na gospodarkę wodną organizmu. Czasami tracę i 3kg dziennie.

I uważaj z tymi dietami, nie zagłódź się ;) Ważne żeby dieta była zbalansowana (!) (!!!) żebyś się nie nabawiła niedoborów, bo będzie kicha! Jak żywisz się prawie wyłącznie soją i siemieniem, jest takie ryzyko.

https://www.google.pl/#q=piramida%20%C5%BCywienia

Ograniczenie mięsa chyba może coś zdziałać? No i oczywiście nie staraj się przypakować ;) Ale efekt to tylko tyle o ile, wiadomo.
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2016-07-15, 11:33   

wendigo napisał/a:
A tam zaraz świstak, może tylko autosugestia/ewentualnie wiara czyni cuda :-P

Chciałabym mieć tak mocną wiarę/sugestię, a HRT biorę już ponad 5 m-cy i wierz mi nie jest to soja ani siemię lniane, hmm... może powinnam się przerzucić? 8-)


.
_________________
 
 
 
Sosjerka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 33
Wysłany: 2016-07-15, 15:14   

Może tak szybka zmiana to z powodu mojej nadwagi i kiedy przerzuciłam się na coś zdrowszego takie efekty są możliwe. Przy czym zaznaczam, że to co opisałam i tak jest w bardzo lekkiej formie. Po za tym raczej nie mam pewnie jeszcze jakichś większych ilości testosteronu, ze względu na wiek. W każdym razie jakiś efekt po dwóch tygodniach jest.
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2016-07-15, 15:22   

Swan, piramida żywieniowa to ściema... o.O' badania potwierdzają, że dieta wegańska jest odpowiednia na każdym etapie życia, w tym podczas ciąży. mleko krowie z kolei jest jednym z głównych powodów niedoborów wapnia i przyczynia się do osteoporozy. pij mleko, będziesz wielki: ściema!

ale zbilansowana dieta jest ważna.
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2016-07-15, 16:03   

No jest mleko od krowy i mleko z hipermarketu >.> Mi uczulenie daje popalić po 'zbożowym chlebie' z hipermarketu, a takim jak siostra upiecze to nie :P
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-15, 18:22   

salamandra napisał/a:
pij mleko, będziesz wielki: ściema!

Nie wiem... codziennie piję około litra mleka, kiedy jem jogurty to trochę mniej. Na densytometrii wyszło mi, że jestem z gęstością kości znacznie powyżej średniej dla mojego wieku. Podobnie ma moja mama, ona też spożywa pełno produktów mlecznych i ma w wieku 60 lat kości jak 25 letnia kobieta.
Z kolei moja bratowa w ogóle unika produktów mlecznych i w wieku 35 lat miała już osteopenie.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2016-07-16, 00:30   

ElżbietaFromage, poważne badania, liczna grupa kontrolna i w ogóle... :3
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-16, 00:40   

@salamandro
A masz jakieś wiarygodne badania na poparcie tezy odwrotnej?
Z tego co wiem to badania wykazały jedynie słabą przyswajalność wapnia z mleka krowiego u osób starszych, a nie to, że mleko odwapnia.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-16, 02:42   

Prawda pewnie leży pośrodku... Mleko to chyba akurat jest dość neutralne. Ani zdrowe, ani niezdrowe... Elżbieto, może masz dobre geny akurat w tym względzie, albo spożywasz ogólnie dużo nabiału (a innego rodzaju nabiał dostarcza lepiej wapń niż mleko), czynników może być pewnie cała masa.
Z tego co wiem, to mleko krowie jest dość ciężkostrawne - to jest mniej-więcej pewne ;) więc lepiej już inny nabiał... ale też bez przesady, nie jest przecież trujące ;)
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-16, 07:51   

Mleko krowie nie jest ciężkostrawne. 90% europejczyków radzi sobie dość dobrze z mlekiem, gdyż mamy odpowiedni gen. Faktycznie mleko nie jest dobre dla 70% ludzi na świecie, głównie azjatów, ponieważ nie mają odpowiedniej mutacji genu. Dla wszystkich innych raczej mleko jest jednym z bardziej pełnowartościowych pokarmów.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-17, 04:44   

Serio nie jest?
Cóż, chyba jest dla mnie ;) zawsze mi po nim ciężko na żołądku (chociaż je lubię i czasem piję mimo to :P ).
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-17, 07:35   

Jeżeli nie tolerujesz laktozy to jest, a jeżdli ją tolerujesz to jest lekko strawne. Wszystko zależy czy masz odpowiedni enzym trawienny czy nie. Niestety ten enzym zanika z wiekiem, ale u większości europejczyków dopiero na starość. Chyba, że odstawią mleko na jakiś czas, w dowolnym wieku, wówczas szybciej.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-17, 17:23   

ElżbietaFromage napisał/a:
Chyba, że odstawią mleko na jakiś czas, w dowolnym wieku, wówczas szybciej.

Uu, to mi chyba zanikł w dzieciństwie ;) szczerze mówiąc jako dziecko nie znosiłem mleka i nie piłem prawie... (szczerze mówiąc ciepłego mleka to nie znoszę nadal :P ). Może więc i jest tak jak piszesz... A masz jakieś badania (linki)? Absolutnie nie zgadzam się z teoriami spiskowymi, że jest ono jakoś strasznie niezdrowe, ale właśnie jakieś rzetelne źródła by mi się przydały... (dotychczasowe jakie znalazłem to mówią jak wyżej: nie że jest niezdrowe, po prostu inne przetwory nabiałowe lepiej dostarczają wapnia itp.).
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-26, 18:50   

wendigo napisał/a:
A masz jakieś badania (linki)? Absolutnie nie zgadzam się z teoriami spiskowymi, że jest ono jakoś strasznie niezdrowe, ale właśnie jakieś rzetelne źródła by mi się przydały... (dotychczasowe jakie znalazłem to mówią jak wyżej: nie że jest niezdrowe, po prostu inne przetwory nabiałowe lepiej dostarczają wapnia itp.).

Więc jakich źródeł byś oczekiwał?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-26, 19:26   

jakichś badań, obserwacji odpowiednio dużej grupy na przestrzeni dziesiątek lat...
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-26, 19:31   

:lol:
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-26, 19:35   

:? :
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-26, 19:40   

wendigo napisał/a:
na przestrzeni dziesiątek lat...
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-27, 17:11   

A jak niby zbadać czy picie mleka zapobiega osteoporozie w starszym wieku? Między dzieciństwem a starszym wiekiem jest kilkadziesiąt lat. No dobrze, 30 lat wystarczy.
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-07-27, 18:18   

wendigo napisał/a:
A jak niby zbadać czy picie mleka zapobiega osteoporozie w starszym wieku?

A jak zbadać to, że benzoesan sodu powoduje raka?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-27, 18:23   

Nie wiem, a powoduje? (robimy offtop) Jeśli powoduje, to może szybciej i dlatego da się to zbadać szybciej. Nie wiem. Mogą być inne badania, nie mówię że mnie nie przekonają wykonywane krócej, ale na razie nie podałaś żadnych.
_________________
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-07-27, 19:40   

wendigo, na mój gust masz dwie opcje. Jesz i nie wybrzydzasz, albo zdychasz z głodu w oczekiwaniu aż zrobią badania z podwójnie ślepą próbą na wszyskich artykułach spożywczych :mrgreen: 8-)
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-07-28, 20:15   

Na szczęście ja nie mam obsesji zdrowego jedzenia, to mi to delikatnie mówiąc zwisa czy coś jest zdrowe czy mniej :P raczej mnie to (o mleku) jest potrzebne do dyskusji ;)
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 10