[Itakmnienieznas]

Czy warto zrobic coming-out, przed uczniami z klasy/ nauczycielami? Mielismy juz np. na biologii o tego typu "problemach" i zastanawia mnie, czy to moze sie dobrze skonczyc. Ewentualnie mysle o wydaniu tego jednemu z najlepszych zaufanych kumpli (byc moze juz sie domyslil) ale zawsze zostaje jakis strach, jak zareaguja. Ktos ma to za soba? Jestem w pierwszej klasie gimnazjum i czesc z nich zaakceptowalaby mnie napewno... Problem z ta reszta, ktora smieje sie z kazdego, kto sie wyrozni, a wpadki wypominaja miesiacami.

[Taliesin]

Zdecydowanie NIE. Poczekaj. Uczniowie w tym wieku bywają okrutni sami wobec siebie najmocniej. Nie polecam. Poczekaj...jak chcesz mieć spokój w życiu...

[Wednesday]

Zgadzam się z bifrostem - zdecydowanie nie. Pierwsza gimnazjum to jeszcze dzieciaki, bez urazy. Hormony buzują, wkracza się wtedy w ten durny wiek... Ja w trzeciej klasie liceum bym się przed moimi nie ujawnił, a co dopiero jako trzynasto- czy czternastolatek. Chyba że jesteś gotów na ewentualne szykany, a te będą na 90%.

[Jeżynka]

Uważasz, że klasa gimnazjalna będzie bardziej akceptująca niż twoi rodzice?
Jeśli lubisz granie w życie na najcięższym poziomie trudności to dajesz

[Taliesin]

Można lubić adrenalinkę...ale wiem jakie są dzieciaki! Daj im powód a znajdą kozła ofiarnego...nawet nie będziecie wiedzieć od jakiego momentu zaczynają gnębić ofiarę...bo jest inna...
No chyba, że masz niebywale silną osobowość o co w naszym środowisku niebywale ciężko...Choć wierzę, że jesteś piękną Duszą...jednak nie wszyscy są tacy jak MY....Tolerancja jednak leży... wiele takich spraw ratowałem na forum klasy...nie zawsze się udaje....w klasie jest ok...poza nią dzieją się inne i niewyobrażalne sprawy
Poczekaj...Pogadaj z pedagogiem szkolnym...on Ci dobrze doradzi o ile to nie [terefere]...i w szkole tylko zarabia...

[Ryu]

To, jak Cię potraktują dzieciaki i nauczyciele, generalnie zależy trochę od Ciebie, a trochę od klasy. Na klasę jako taką wpływu nie masz (mam na myśli ich poziom hormonów, wzorce wyniesione z domu, IQ, wiedzę o świecie itd.).
Ale jednak trochę zależy od Ciebie, a dokładniej - od Twojej osobowości.
Jeżeli jesteś pewny siebie, masz dystans i poczucie humoru, ludzie raczej Cię lubią i szybko odnajdujesz się w grupie, a bycie transem nie jest dla Ciebie problemem, to możesz zaryzykować.
Jeżeli jesteś nieśmiały, zalękniony, na uboczu, nie łapiesz z czego śmieją się ludzie i nie umiesz się odgryźć tak, by zyskać na popularności, a poza tym dość łatwo stajesz się ofiarą - zapomnij o coming-oucie w tym wieku.

[Itakmnienieznas]

Oj, na przestrzeni od czwatek klasy do szostej gnebiono mnie tak paskudnie, (juz bez tematu TS) ze jestem w stanie z dnia na dzien wiedziec jak zyskac czyjes zaufanie mimo gnebienia, albo co zrobic by wybic sie na wyzszy szczebel. Jeżynka, szczerze? To co teraz odwalaja moi rodzice nie jest normalne, przynajmniej z klasa nie mam doczynia na codzien, a szkole byc moze da sie jeszcze zmienic. Zastanawia mnie tylko, czy to z czasem mogloby ustac, (dokuczanie) w tej klasie mam stabilne miejsce w szeregu jako "w miare lubiana, znajaca sie na grach i rysowaniu aseksualna chlopczyca spedzajaca wiekszosc czasu z chlopakami, posiadajaca krotsze wlosy od rowiesniczek". w zasadzie, nawey nie zdziwilby mnie fakt, gdyby juz wiedzieli... Kocham ryzyko, nawet takie male, lubie eksperymentowac z relacjami miedzyludzkimi, (poznawac czyjs charakter) w ten sposob poznaje ludzi, a i poznaje siebie, ale dalej czuje takie pochamowanie, bo wiem, ze w koncu mus :arrow: ze - ciezko jest chowac cos w sobie gdy nikt o tym wie i musisz trzymac to w sobie tyle czasu. Czuje,ze musze... Nie lubie rozmiawiac dlugo i nie lubie stac na srodku opowiadajac cos. Nie bede w stanie wyjsc przed klase powiedziec jestem TS na godzinie wychowawczej, a czuje ze bardzo tego chce. Chce przestac udawac, klamac, chce zyc bez maski, a boje sie wysmiania. czytajac toco pisze przyznam, ze jestem doscyc zalosny.

[Itakmnienieznas]

No i zaczepiscie, nie mamy pedagoga,.

[Itakmnienieznas]

Swoja droga wielkie dzieki za odpowiedzi, musze je jeszcze niezle przeanalizowac by postawic sobie jasno jak to odegrac, o ile wogole mam to zrobic.

[wendigo]

Szczerze? na moje to bez różnicy gimnazjum czy liceum, więc wiekiem bym się nie sugerował. Ale dobre jest to co napisał Ryu - o tym pomyśl. A jak lubisz ryzyko, nawet takie jak sam piszesz... to czemu nie? Może się okazać, że ludzie z klasy wolą wiedzieć jak jest, a szykany czasem są stąd, że nie wiedzą...