Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Niezasługiwanie na bycie kobietą lub mężczyzną
Autor Wiadomość
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-12, 09:44   

Cytat:
Musisz odkryć w sobie mężczyznę którym jesteś. Jak wielu jest genetycznych mężczyzn którzy nie zasługują na to aby nazywać siebie mężczyznami.

Ciekawy pogląd. Powiedziałbyś to samo o kobietach? ;)
 
 
antares
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 4
Posty: 30
Wysłany: 2015-04-12, 10:30   

Cytat:
Ciekawy pogląd. Powiedziałbyś to samo o kobietach? ;)



To zależy do czego chcemy sprowadzić kobiecość. A to nie jest bycie słabym czy słodkim. Kobiecość to siła. Zmysłowość kobiety nie polega na tym że przejawia się tylko w idealnych proporcjach jej ciała, zmysłowość to raczej stan jej ducha, to aura którą ona roztacza wokół siebie. Piękno kobiety nie jest zapisane w rysach jej warzy, seksapil emanuje raczej z jej wnętrza.

To co powiedziałem o mężczyznach, że czasem nie zasługują na to miano nie wynika z tego że mam poglądy na bycie macho, ale raczej mam na myśli ich stosunek do kobiecości chociażby lub głupią brawurę zamiast prawdziwej odwagi, tej cywilnej w szczególności. I poczucie odpowiedzialności a także nie uciekanie od prawdy o sobie samym.

Ale to są cechy które może przejawiać także kobieta.

Ogólnie, dlaczego mężczyzni zagarnęli dla siebie posiadanie tych najlepszych cech, pozostawiając kobietom tylko bycie słodką i zagubioną? ;-)

A jeśli Ty jesteś kobietą która lubi ryk jej potężnego Harleya to nie jesteś już kobieca? Ależ wtedy jesteś bardzo kobieca. A jeśli Wendigo lubi róż to nie jest już facetem? Ależ jest facetem który po prostu lubi kolor różowy a nawet makijaż.

To jest to że my, jako trans musimy udowadniać, ciągle udowadniać że jesteśmy facetami, kobietami, nawet sami przed sobą, bo w lustrze i w naszych genach widzimy coś innego podczas kiedy wiemy że jesteśmy kimś innym, niezależnie od tego wszystkiego.
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-12, 10:40   

Cytat:
To zależy

Czyli traktujesz obie płcie nierówno i to według seksistowskiego stereotypu - męskość to zaleta, wartość, na którą trzeba zasłużyć, kobiecość to coś nadanego albo nawet brzemię które trzeba nieść. :P

Cytat:
Piękno kobiety nie jest zapisane w rysach jej warzy, seksapil emanuje raczej z jej wnętrza

A jeżeli jakaś kobieta ma gdzieś seksapil, nie interesuje ją bycie atrakcyjną dla mężczyzn, czy innych kobiet, a jej ambicją życiową są na przykład badania archeologiczne? To co?

To jest częsty schemat w wielu kulturach - widziałam go też u kurdyjskich wojowniczek. One powstały, walczą i giną, zostając czczonymi bohaterkami, ale przez to w pewien sposób w oczach innych ludzi przestają już być kobietami. (jak w tej piosence https://www.youtube.com/watch?v=v74MdRkOGlE :P )

I to jest przerażające. :roll:

Cytat:
Ogólnie, dlaczego mężczyzni zagarnęli dla siebie posiadanie tych najlepszych cech, pozostawiając kobietom tylko bycie słodką i zagubioną?

Nie najlepszych. Dających władzę. Społecznie rozumiana kobiecość to też opiekuńczość, troska i macierzyństwo, samokontrola, doskonałość etyczna. Mężczyzna przejawiający takie cechy w pewien sposób zadaje kłam swojej męskości. Czy jednak można to nazwać za gorsze cechy niż agresja, buta i wojowniczość?

Bardzo często ludzie przejmują mizoginię kulturową nawet chcąc zbuntować się przeciwko temu systemowi...
 
 
antares
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 4
Posty: 30
Wysłany: 2015-04-12, 11:42   

Cytat:
Czyli traktujesz obie płcie nierówno i to według seksistowskiego stereotypu - męskość to zaleta, wartość, na którą trzeba zasłużyć, kobiecość to coś nadanego albo nawet brzemię które trzeba nieść. :P


Absolutnie nie, i zastanawia mnie fakt, dlaczego to że dostrzegam męskość i kobiecość jako coś co realnie istnieje, że to jest jednocześnie jakby od razu przejawem seksistowskiego spojrzenia na rzeczywistość.

Ależ ja nie chciałbym aby kobiety pozbywając się swojej kobiecości stawały się czymś innym, feminizm jest dobry, ale ten agresywny feminizm pozbawiający kobietę jej pierwiastka jest strzałem w stopę, i wiele kobiet tego nie popiera, mam na myśli silne i całkiem wyzwolone kobiety które nadal chcą pozostać kobietami, w swojej kobiecości wyrażanej i przeżywanej przez nich na ich własny sposób.

Ani męskość ani kobiecość to nie jest coś co jest nadane lub coś na co trzeba zasłużyć, ale nie można nie zauważyć że istnieją pewne kulturowe i społeczne trendy w tym kierunku.

Męskość i kobiecość to jest coś raczej nieuchwytne, coś co jest już w kobiecie lub w mężczyźnie i jest wyrazem samoekspresji.

Cytat:
A jeżeli jakaś kobieta ma gdzieś seksapil, nie interesuje ją bycie atrakcyjną dla mężczyzn, czy innych kobiet, a jej ambicją życiową są na przykład badania archeologiczne? To co?


A czy ja powiedziałem że kobiecość przejawia się tylko w posiadaniu seksapilu? A czy pani archeolog nie może mieć nadal seksapilu w sobie?

Są kobiety które jakoś szczególnie o to nie zabiegają ale mają to coś co sprawia że przyciągają uwagę mężczyzn.

Bycie kobietą nie polega tylko na chodzeniu do kosmetyczki, ale zauważ także ile kobiet jednak bazuje na takim stylu życia, odnajdując tam siebie, czy w związku z tym należy określać je jako puste lale?


Cytat:
Nie najlepszych. Dających władzę. Społecznie rozumiana kobiecość to też opiekuńczość, troska i macierzyństwo, samokontrola, doskonałość etyczna. Mężczyzna przejawiający takie cechy w pewien sposób zadaje kłam swojej męskości. Czy jednak można to nazwać za gorsze cechy niż agresja, buta i wojowniczość?


Toteż nie sądzę że mężczyźni zasługują na przejęcie tych cech, światem rządzą faceci i zobacz jak ten świat wygląda.

Myślę że chyba tylko kobiety nadal utrzymują tutaj jakiś względny porządek, ale nie w tym sensie że są świetne w sprzątaniu.

Jakby nie było, to co pisze w innym wątku na temat bycia kobietą w społeczeństwie jest faktem, kobiety mają trudniej. Bo są wtłoczone w pewną rolę już od chwili urodzenia.
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-12, 11:58   

Cytat:
Absolutnie nie, i zastanawia mnie fakt, dlaczego to że dostrzegam męskość i kobiecość jako coś co realnie istnieje, że to jest jednocześnie jakby od razu przejawem seksistowskiego spojrzenia na rzeczywistość.

Dlatego, że jak napisałeś - męskość to te lepsze cechy, a kobiecość to te gorsze. M/k to co najwyżej powalony masochista, no bo kto mógłby chcieć być kobietą, skoro mógłby realizować się w czymś tak cudownym jak męskość! Może był po prostu gorszy, nie udało mu się, nie dorósł, nie zasłużył?

Cytat:
Ależ ja nie chciałbym aby kobiety pozbywając się swojej kobiecości stawały się czymś innym, feminizm jest dobry, ale ten agresywny feminizm pozbawiający kobietę jej pierwiastka jest strzałem w stopę

Feminizm niczego kobietom nie zabiera, to mizoginia próbuje wmawiać kobietom które identyfikują się z kobiecym genderem że są w jakiś sposób gorsze albo nieoświecone. Z tego samego punktu widzenia prześladuje się muzułmanki, które identyfikują się ze swoją religią, transseksualistki które utożsamiły się z kobiecym genderem mimo że próbowano je zmusić do przeciwnego i tak dalej. W świecie w którym tylko męskość jest uwznioślająca tak to wygląda, w świecie w którym rządzi etyka narzucona przez władzę i przemoc. :roll:

Cytat:
A czy ja powiedziałem że kobiecość przejawia się tylko w posiadaniu seksapilu?


Cytat:
To zależy do czego chcemy sprowadzić kobiecość. A to nie jest bycie słabym czy słodkim. Kobiecość to siła. Zmysłowość kobiety nie polega na tym że przejawia się tylko w idealnych proporcjach jej ciała, zmysłowość to raczej stan jej ducha, to aura którą ona roztacza wokół siebie. Piękno kobiety nie jest zapisane w rysach jej warzy, seksapil emanuje raczej z jej wnętrza.

Na hasło 'kobiecość' zacząłeś mówić od razu o pięknie, seksapilu, zmysłowości, czyli tym, co świadczy o kobiecości, i wartości kobiecości, w oczach jej partnera - mężczyzny, czyli w sumie pewnie także ciebie (zakładając że jesteś hetero)...

I w kulturze można zauważyć że to co jest uważane za kobiecość to przede wszystkim to, co kobieta może dać mężczyźnie, bo to głównie mężczyźni skonstruowali swoje rozumienie kobiecości. To zauważyły feministki...

Mk często są krytykowane za to że czują się kobietami i za to, że ich zachowanie pokazuje, że są z nimi równe. Mk nie będzie się zachowywała rycersko w stosunku do innych kobiet, i tak dalej. Ponieważ uważa się za równą im. Standardowe teorie psychologiczne biorą to za przejaw niskiej samooceny i tego chce się sama poniżyć do kobiecości. :P A może właśnie jest odwrotnie? Może faktycznie ktoś może uważać właśnie pewne kobiece cechy za wartościowe i czuć się okropnie że przez wychowanie nie dane komuś było ich w sobie rozwinąć? Nie, niemożliwe, przecież Freud napisał o zazdrości o penisa i kompleksie kastracyjnym więc to musi być prawda. ;)
Cytat:

Toteż nie sądzę że mężczyźni zasługują na przejęcie tych cech

Według tego co piszesz mk też nie zasługuje na to żeby być kobietą. W końcu z racji urodzenia rządziła tym światem, i doprowadziła go do upadku moralnego. Ani żeby być mężczyzną, bo przecież męskość odrzuca. Czyli najgorszy rodzaj człowieka. To samo co jest w umysłach większości innych mężczyzn, tych cis i hetero. :roll:

Cytat:
Jakby nie było, to co pisze w innym wątku na temat bycia kobietą w społeczeństwie jest faktem, kobiety mają trudniej. Bo są wtłoczone w pewną rolę już od chwili urodzenia.

Nie wątpię w to że mają trudniej, natomiast neguję że to że mają trudniej czyni kobiety, i kobiecość, w jakiś sposób gorszą płcią.

To tak jak w heglowskiej dialektyce pana i niewolnika... Niewolnik w końcu staje się silny, i samowystarczalny, a jego pan tylko zależny i słaby. :P
Ostatnio zmieniony przez 2015-04-12, 12:06, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-12, 12:00   

W dodatku pisząc cośtakiego:
Cytat:
Ogólnie, dlaczego mężczyzni zagarnęli dla siebie posiadanie tych najlepszych cech

Jednocześnie pisząc wyraźnie, że identyfikujesz się jako mężczyzna... Nawet nie wiem jak to skomentować. Przecież właśnie w tym momencie napisałeś, że to, że jesteś mężczyzną, czyni cię lepszym od kobiet. Czyli to samo co myślą mniej lub bardziej świadomie cisheterycy których jak odniosłam wrażenie krytykujesz. :roll:
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-12, 14:41   

Z wątku: http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=241


Antares

Cytat:
Dlatego, że jak napisałeś - męskość to te lepsze cechy, a kobiecość to te gorsze.


Nie napisałem że są lepsze, ale że są uznawane za lepsze cechy, bo czyż tak nie jest? Czy nie jest przyjęte że mężczyzna to - honor, odwaga, waleczność, siła, opiekuńczość, zdolność do poświęcenia, czy to nie jest wymieniane jako cechy męskie? A te kobiece to łagodność, wewnętrzne ciepło, słodycz, piękno, i tym podobne? Ale to nie ja to wymyśliłem.

To po prostu już istnieje na tym świecie, w momencie kiedy przychodzisz na świat jesteś już postrzegana w pewien sposób i jakby masz narzuconą rolę odgórnie w społeczeństwie.

Chociażby poprzez sposób wychowywania dziecka, rodzaj zabawek, inne dla chłopców, inne dla dziewczynek.


Cytat:
Feminizm niczego kobietom nie zabiera, to mizoginia próbuje wmawiać kobietom które identyfikują się z kobiecym genderem że są w jakiś sposób gorsze albo nieoświecone. Z tego samego punktu widzenia prześladuje się muzułmanki, które identyfikują się ze swoją religią, transseksualistki które utożsamiły się z kobiecym genderem mimo że próbowano je zmusić do przeciwnego i tak dalej. W świecie w którym tylko męskość jest uwznioślająca tak to wygląda, w świecie w którym rządzi etyka narzucona przez władzę i przemoc. :roll:


Feminizm czasem nie walczy o kobiety, ale czasem walczy z kobietą, staje przeciwko jej naturze, każąc kobiecie być tym samym co mężczyzna, i tym samym jakby pokazując że kobieta tylko wtedy może coś znaczyć kiedy stanie się taka sama jak facet. Tym samym dając jakby przewagę w tym względzie dla facetów. Tak jakby kobieta sama z siebie nic nie znaczyła i tylko wtedy jest coś warta kiedy będzie naśladować mężczyznę.

I gdzie są te feministki kiedy kobiety cierpią wszelakiego rodzaju krzywdy chociażby w krajach muzułmańskich albo w Indiach? Wtedy jakby nabierają wody w usta.

Kobiety powinny mieć wybór co do ich własnej drogi w życiu, wiele kobiet chce mieć po prostu rodzinę i kochającego mężczyznę, nie można im tego zabraniać lub mówić że to ich poniża lub czyni gorszymi, to właśnie model patriarchalny w pewien sposób wkomponował kobietę w ta pozycję widziana jako gorszą i mało znaczącą, podczas kiedy tak naprawdę jest zupełnie inaczej.


Cytat:
Na hasło 'kobiecość' zacząłeś mówić od razu o pięknie, seksapilu, zmysłowości, czyli tym, co świadczy o kobiecości, i wartości kobiecości, w oczach jej partnera - mężczyzny, czyli w sumie pewnie także ciebie (zakładając że jesteś hetero)...


Jestem heteroseksualnym mężczyzną i to jest naturalne że kobiecość działa na mnie. Ale także podkreśliłem na czym polega prawdziwe piękno i rzeczywisty seksapil. Czasem mówiłem o tym że cały przemysł kosmetyczny, chirurgia plastyczna i ogólnie mężczyźni narzucają kobietom to jak mają wyglądać, jak się ubierać i w sumie oni tworzą model kobiecości w który kobieta musi się wkomponować. Otóż kobiety są inteligentne i one to czują i dostrzegają, ale graja w ta grę. Bo tego chcą, bo chcą podobać się mężczyznom i sobie samym.

Cytat:
Mk często są krytykowane za to że czują się kobietami i za to, że ich zachowanie pokazuje, że są z nimi równe. Mk nie będzie się zachowywała rycersko w stosunku do innych kobiet, i tak dalej. Ponieważ uważa się za równą im. Standardowe teorie psychologiczne biorą to za przejaw niskiej samooceny i tego chce się sama poniżyć do kobiecości. :P A może właśnie jest odwrotnie? Może faktycznie ktoś może uważać właśnie pewne kobiece cechy za wartościowe i czuć się okropnie że przez wychowanie nie dane komuś było ich w sobie rozwinąć? Nie, niemożliwe, przecież Freud napisał o zazdrości o penisa i kompleksie kastracyjnym więc to musi być prawda. ;)


Tak, słyszałem o tym że mk to jest rezygnowanie z tej wspaniałości bycia mężczyzną, a km to jest niemal jak wyniesienie na podium. Szkoda słów.

Ja uważam cechy kobiece za bardzo wartościowe i wiele kobiet ma więcej honoru, rozumu, inteligencji i odwagi niż niejeden facet. Ja tylko wyrażam zdziwienie jak faceci urządzili się na tym świecie i jak ogólnie urządzili ten świat, wygodnie dla siebie samych, ale już nieco gorzej dla kobiet.

A to że przyszedłem na świat właśnie w tej płci jako kobieta, to pozwala mi spojrzeć na to z zupełnie innej perspektywy niż typowy facet.


Cytat:
Według tego co piszesz mk też nie zasługuje na to żeby być kobietą. W końcu z racji urodzenia rządziła tym światem, i doprowadziła go do upadku moralnego. Ani żeby być mężczyzną, bo przecież męskość odrzuca. Czyli najgorszy rodzaj człowieka. To samo co jest w umysłach większości innych mężczyzn, tych cis i hetero. :roll:


A jakie ma znaczenie płeć w jakiej przyszłaś na ten świat? Nigdy nie byłaś mężczyzną, dostałaś tylko takie ciało. Ale jesteś kobietą.


Cytat:
Nie wątpię w to że mają trudniej, natomiast neguję że to że mają trudniej czyni kobiety, i kobiecość, w jakiś sposób gorszą płcią.



Nie postrzegam kobiety jako gorszą płeć, ani słabszą.


Cytat:
Jednocześnie pisząc wyraźnie, że identyfikujesz się jako mężczyzna... Nawet nie wiem jak to skomentować. Przecież właśnie w tym momencie napisałeś, że to, że jesteś mężczyzną, czyni cię lepszym od kobiet. Czyli to samo co myślą mniej lub bardziej świadomie cisheterycy których jak odniosłam wrażenie krytykujesz. :roll:
_________________



To że napisałem że mężczyzni lubią sobie zgarniać pewne cechy których nawet nie mają osobiście a które są przypisane jako męskie?



anarchoqueer

To może się nie zrozumieliśmy, po prostu tak to dla mnie zabrzmiało.

Cytat:
Kobiety powinny mieć wybór co do ich własnej drogi w życiu, wiele kobiet chce mieć po prostu rodzinę i kochającego mężczyznę, nie można im tego zabraniać lub mówić że to ich poniża lub czyni gorszymi, to właśnie model patriarchalny w pewien sposób wkomponował kobietę w ta pozycję widziana jako gorszą i mało znaczącą, podczas kiedy tak naprawdę jest zupełnie inaczej.

Właśnie okropne jest to że trzeba wybierać. Bo jeżeli wybierzesz to drugie, to już w oczach społeczeństwa przestajesz być kobietą. :roll: Może na przykład chciałabym mieć rodzinę i miłość ale nie wyrzekać się dla tego pasji. Jednak kobietom przedstawiany jest wybór, albo bierzesz jedno, albo drugie. Natomiast z drugiej strony to jest tak że oczywistym jest że można mieć i jedno, i drugie...

Cytat:
I gdzie są te feministki kiedy kobiety cierpią wszelakiego rodzaju krzywdy chociażby w krajach muzułmańskich albo w Indiach? Wtedy jakby nabierają wody w usta.

Gdzie są?

http://lubimyczytac.pl/ks...g-rozowego-sari
https://freelab2014.wordpress.com/2014/11/11/feminizm-po-kurdyjsku/

Czy może powinny spadać na wraz z bombami amerykanów niosąc 'wolność' od własnej kultury kobietom z Iraku i Syrii? :roll:
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Fadi
użytkownik
Stary pierdziel


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 12
Posty: 380
Wysłany: 2015-04-13, 00:06   

antares napisał/a:

Jakby nie było, to co pisze w innym wątku na temat bycia kobietą w społeczeństwie jest faktem, kobiety mają trudniej. Bo są wtłoczone w pewną rolę już od chwili urodzenia.


Dokładnie :)
 
 
Moonshadow
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ?
Punktów: 1
Posty: 74
Wysłany: 2016-01-12, 06:05   

Tak się utarło ,ze cechy uważane za meskie są w jakiś sposób wyżej punktowane niż kobiece.
Wynika to z różnych mechanizmów kulturowych i społecznych ,ale tak na zdrowy rozsądek -
właściwie dlaczego? W moim prywatnym rankingu cech wyżej stawiałabym te "kobiece". Z tych wymienionych w jednym z poprzednich postów przez Ryu ja prywatnie bardziej cenie np. wewnętrzne ciepło niż powiedzmy to z czym kojarzy mi się pojęcie honoru , który w ogóle źle mi się kojarzy z postawą zbyt często uzasadniającą agresję ( bliższe jest mi pojecie godności) - przyznaje ,ze chyba ogólnie nie po drodze mi z tzw. " światem męskich wartości" wiec też nie jestem tu obiektywna.
Parafrazując Antaresa: gdy jeszcze próbowałam się określać jako mężczyzna zadawałam sobie pytanie; dlaczego wszystkie najfajniejsze cechy kojarzone są z kobietami , a męzczyznom pozostawiono same takie mało sympatyczne?;)
Przyznam tez, ze jeżeli w ogóle miałabym hierarchizować to wolałabym ,żeby światem rządziły osoby o cechach stereotypowo "żeńskich" niż "męskich" - myślę, że byłby dużo przyjemniejszym i bardziej "ludzkim" miejscem.
Z drugiej strotny - chociaż sama nieraz posługuje się stereotypami ( zazwyczaj wtedy gdy pomaga mi to uzasadnić własną kobiecość:P) to odczuwam wewnetrzna niezgodę na wartościowanie danej osoby przez to na ile jej/ jego charakter odpowiada wyobrażeniom o uświadamianej płci.
Czy np. zarówno cis jak i trans kobieta o przewadze cech "męskich" lub cis czy trans facet o przewadze "żeńskich" mieliby być mnie wartościowymi osobami niż ich odpowiednicy o większej "zgodności" z wyobrażeniami? Myślę, że nie chodzi o to, żeby "zasługiwać na to by być mezczyzna/kobietą" tylko po prostu starać sie być wartościowymi ,osobami ,jednostkami ludzkimi.
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2016-01-12, 09:48   

Moon, kobiety sa madrzejsze, kobiety cechy sa lepsze (w twoim rankingu) i co jeszcze? Brzmi jak seksizm, feministka to ty nie jestes.
Z dedykacja dla ciebie, chodzi mi o komentarz http://innpoland.pl/12430...ednego-pasazera

Blablabla stereotypizowanie jest zle, ale ja (Moon) stereotypizowac moge i dzielic ludzi.

Twoj idealny swiat mi sie nie widzi. Zupelnie. Byle by bylo pod ciebie. Super. Slyszalas cos o nadopiekunczej matce?
_________________
Male inside, human outside.
 
 
Moonshadow
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ?
Punktów: 1
Posty: 74
Wysłany: 2016-01-12, 14:57   

Belial; Masz racje, zagalopowałam się i rzeczywiście mam w sobie jakieś pokłady szowinizmu ,z którego nei do końca zdawałam sobie sprawę. Przykro mi jeżeli Ciebie lub kogoś uraziłam. Twoje uwagi jak najbardziej dla mnie od przemyślenia. Doceniam szczerosć
Ostatnio zmieniony przez Moonshadow 2016-01-12, 15:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 15:00   

Cytat:
Moon, kobiety sa madrzejsze, kobiety cechy sa lepsze (w twoim rankingu) i co jeszcze? Brzmi jak seksizm, feministka to ty nie jestes.

Przy takim poziomie mizandrii i zachwycania się kobietami, i kobiecością, kto chciałby akceptować siebie jako mężczyznę. Przecież to jest niemożliwe. Można za to nałykać się hormonów. Może to coś zmieni? Np. ludzką naturę?
 
 
Moonshadow
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ?
Punktów: 1
Posty: 74
Wysłany: 2016-01-12, 15:07   

Belial ,Nunumu ,macie rację. Przepraszam, widocznie rzeczywiście mam w sobie sporo mizandrii ,której może do końca sobie nie uświadamiałam i która - jak widać - wyłazi ze mnie .Dobrze, ze mi to uświadomiliście. Temat dla mnie do uświadomienia, przemyślenia i przepracowania.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-01-12, 16:39   

Eee... yyy... a ja nie zauważyłem nic złego w poście Moonshadow. Przecież pisze o stereotypowych cechach, co podkreśla, powtarza i daje w cudzysłów. I tak na to patrząc, to też bym wolał żeby światem rządziły te "kobiece" (stereotypowo przypisywane kobietom, napisałem w cudzysłowiu - też podkreślam żeby się nikt nie czepił) cechy :P
_________________
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2016-01-12, 17:18   

Czy feminizm polega na stereotypizacji mezczyzn i kobiet i poslugiwaniu sie tymi stereotypami? Hmmm te cudzyslowy to nadal jest to poslugiwanie sie jakimis konkretnymi stereotypami. Wydawalo mi sie ze "umiejetnosci miekkie" nie sa przynalezne jednej plci. Chyba ze te "kobiece" to jeszcze cos innego.

Dla mnie np. "emocjonalnosc" nie jest najfajniejsza cecha. Tak po prostu, bo potrafi cholernie zycie skomplikowac. Ja bym wolal by swiatem rzadzila merytokracja. Przechylanie sie w strone jednego zestawu cech zrodzi inne patologie niz sa tu i teraz.
_________________
Male inside, human outside.
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-12, 18:49   

Cytat:
Czy feminizm polega na stereotypizacji mezczyzn i kobiet i poslugiwaniu sie tymi stereotypami?

Częściowo tak. Przynajmniej patrząc po znajomych feministkach.

Dlaczego?

Dlatego że nie da się inaczej. Zupełnie bez stereotypów i generalizacji nie moglibyśmy nic zakładać o ludziach. Stereotypy to po prostu heuerystyka dotycząca tego, czego możemy się po ludziach spodziewać.
Cytat:
Dla mnie np. "emocjonalnosc" nie jest najfajniejsza cecha. Tak po prostu, bo potrafi cholernie zycie skomplikowac.

Podobno mężczyźni są bardziej agresywni od kobiet. Agresja jest emocją. Oznacza to, że mężczyźni są bardziej emocjonalni od kobiet, gdy oceniamy pod kątem agresji. Ale większość ludzi z tym drugim zdaniem się już nie zgodzi - dlaczego? ;)
 
 
Moonshadow
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ?
Punktów: 1
Posty: 74
Wysłany: 2016-01-12, 19:47   

Co do komentarza z linka Beliala: rozumiem, że dotyczy tego ,co pisałam na temat pojęcia honoru.
Jeżeli jako honor rozumieć szacunek i uczciwość wobec siebie i innych oraz wywiązywanie się z własnych zobowiązań nawet jeżeli nie jest to dla nas wygodne to podpisuję się pod tą wartoscią obiema rękami - to po prostu jedna z cech dorosłości.
Szkoda ,ze o tym rodzaju honoru nie zawsze pamiea nasze PKP;D
Natomiast to słowo mi prywatnei kojarzy się też z postawą nastawienia na "literę" zasad i bronienia wizerunku własnego lub własnej grupy, czasem kosztem tej właśnie życzliwości, o kórej tez była mowa w tym komentarzu ( cos w rodzaju - "najpierw zasady, potem człowiek") Stąd moje skojarzenie - może tu tez mysle moimi uprzedzeniami.
Rrzeczywiście przechylanie się w stronę jednego zestawu cech nie jest najlepszym wyjsciem - tu się zgalopowałam - a emocje nie zawsze pomagaja w stricte praktycznej stronie życia i nie powinny być wymówką, gdy "jest robota i po prostu trzeba ją wykonać" - oczywiscie tez w granicach zdrowia.. Myślę, ze to mógł mieć na myśli Belial, pisząc o nadopiekuńczej matce - jako kimś kto zwolni cie z tgo co masz do zrobienia jeżeli jesteś w gorszym nastroju.
Z drugiej strony emocje i są bardzo ważne i nie da się ich nie brac pod uwagę -także w tej sferze praktycznej "czynnik ludzki" gra duza rolę i jeżeli stracimy go z oczu odhumanizujemy świat.
Czym innym sa tez "emocje chwili' a czymś innym głębsze uczucia - to podobna óznica jakosciowa jak miedzy "zachciankami" a "potrzebami"
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-01-12, 21:55   

Moonshadow napisał/a:
Tak się utarło ,ze cechy uważane za meskie są w jakiś sposób wyżej punktowane niż kobiece.
Wynika to z różnych mechanizmów kulturowych i społecznych ,ale tak na zdrowy rozsądek -
właściwie dlaczego? W moim prywatnym rankingu cech wyżej stawiałabym te "kobiece". Z tych wymienionych w jednym z poprzednich postów przez Ryu ja prywatnie bardziej cenie np. wewnętrzne ciepło niż powiedzmy to z czym kojarzy mi się pojęcie honoru , który w ogóle źle mi się kojarzy z postawą zbyt często uzasadniającą agresję ( bliższe jest mi pojecie godności


A dlaczego uważać jedne cechy za lepsze od drugich? Te cechy są komplementarne. Nawet jesli ktoś nie jest typową kobietą, czułą i otwartą, to zwykle znajduje sobie "niestereotypowego" czułego, otwartego mężczyznę.
Ludzie się w dzisiejszych czasach miotają w jakichś dziwacznych bataliach.
"Mężczyźni są be, głupi, agresywni, najlepiej jakby ich w ogóle nie było. Partenogeneza jest już w zasadzie możliwa, więc po co nam oni."
Ale jak popatrzymy na jednorodne żeńskie środowiska (zakład pracy), to już wszyscy się zgadzają, że skoszarowane kobiety dostają [terefere] i ich współpraca wcale nie jest taka cud miód. To samo z resztą tyczy mężczyzn.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 11