[Emu]

http://metro.co.uk/2015/1...a-male-5582846/

Cytat:

Scientists discover ‘genderfluid’ lioness who looks, acts and roars like a male Meet Mmamoriri (say that a thousand times) the lioness, who looks, acts and roars like a male. According to experts in lion behaviour, Mmamoriri developed the characteristics of her surrounding male counterparts in order to survive. She isn’t the first to do so either – there are at least five other ‘genderfluid’ lionesses on the plains of the Okavango Delta in Botswana, Africa, where Mmamoriri was found. Scientists say that it is an evolutionary twist, and the offspring of these lionesses will inherit their characteristics. The same adaptation has been seen in other species, including deer. Some male deer will not develop antlers so they can breed with females on the sly while the other males fight for dominance. Mmamoriri is one of the stars of the new BBC documentary, ‘The World’s Sneakiest Animals’, which will air on Christmas Day.

Nie jestem specjalistką, tylko zwykłą miłośniczką wielkich kotów, ale mam pewne wątpliwości co do trafności wszystkich informacji... Po pierwsze - nie wiem, czy istnieje taka znowu różnica ryku samców i samic - na pewno wiadomo tyle, że wszystkie dorosłe lwy, niezależnie od płci, ryczą basem. (A małe lwiąteńka kwilą sopranem i to zdecydowanie warto usłyszeć - tygryski, lampartki, jagusie itp. mają swoje odmiany pisku, ale lwięcy pisk jest wyjątkowo melodyjny.) Po drugie - lwice z grzywą już widywano, ale istnieją wątpliwości co do tego, czy są one płodne... Na pewno warto by się o tej lwicy więcej dowiedzieć, bo samo to, że ma grzywę, niewiele mówi.
A propos, grzyw(k)ę miała choćby Rosa z Warszawy... Ale możliwe, że już nie żyje, warszawskie lwy były już dosyć stare.