Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
misgendering a poczucie winy
Autor Wiadomość
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-15, 02:03   misgendering a poczucie winy

No i nie bardzo wiem gdzie o to zapytać, to zapytam tutaj. Czy to jest jakieś dziwne, jeśli ktoś weźmie mnie za kobietę, w trakcie rozmowy np. wyjdzie, że nią nie jestem, wtedy mój rozmówca diametralnie zmienia swój stosunek do mnie, a ja czuję się jakoś tak winny? Przecież nie mam powodu by się tak czuć, bo to ktoś się pomylił i nie ma w tym mojej winy, wiec dlaczego tak jest? Przydarzyła się komuś z Was taka lub podobna sytuacja?
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-15, 02:44   

To absolutnie nie jest dziwne, przynajmniej jeśli się jest tak aspołecznym człowiekiem jak ja. :P Też mam takie poczucie winy, bo często szkoda mi się robi osoby, która z powodu mojego niejednoznacznego wyglądu i swojego pecha (bo ma 50% szans, by ocenić mnie trafnie... a wychodzi tak, jak z wtyczką USB; nigdy nie trafisz za pierwszym razem) zalicza wtopę i robi jej się głupio.
Może to wynika z braku pewności siebie albo, ja wiem, niskiego poczucia własnej wartości? A przynajmniej tak może być w moim przypadku.
Tyle że u mnie to jeszcze zdarza się, że czasem totalnie zlewam, za kogo mnie ktoś weźmie, a czasem, jak mam gorszy dzień albo mam fazę na tę swoją bardziej męską część, to ja wcale poczucia winy żadnego nie mam, nawet wręcz przeciwnie, czerpię satysfakcję z tego, że kogoś zgaszę, wyprowadzając z błędu. :mrgreen: Najbardziej tylko nie mogę pojąć tego, że niektórzy geniusze nawet widząc mój zarost, słysząc głos, nawet, kurde, widząc włochy na łapach, jakich przecież dziewczyny z reguły nie mają, dalej są święcie przekonani, że mają do czynienia z kobietą. To już jest dla mnie kosmos. Nie mówię, że mi to zawsze przeszkadza... ale to akurat jest dziwne. :v
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
wytrych
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Punktów: 2
Posty: 77
Wysłany: 2015-03-15, 08:46   

Też tak miałem przed hormonami, było to dla mnie strasznie krępujące i przez to unikałem ludzi. Bo nie chciałem, żeby ktoś, kto poznał/ocenił mnie jako faceta dowiedział się, że jednak biologicznie jestem samicą. Potem - nie wiem jak, trochę w magiczny sposób :lol: - przestałem się tym przejmować, jak muszę, podaję dane (no, nie jest to przyjemne, ale już nie budzi u mnie takiego lęku, jak kiedyś), czasem nawet skuszę się na wyjaśnienie, dlaczego tak :D Także u mnie to przeszło w fazę zobojętnienia.
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-15, 08:47   

Czemu miałbyś się czuć winny ty zamiast tej drugiej osoby
 
 
wytrych
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Punktów: 2
Posty: 77
Wysłany: 2015-03-15, 09:57   

Pytanie, czemu ta osoba miałaby się czuć winna? :mrgreen:
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-15, 10:48   

wytrych, a nie myślałeś żeby, no tak jakoś, zmienić dane?

Mam wrażenie że to poczucie winy może być od kobiecej socjalizacji (głęboko wmówione, że odpowiada sięza sprawianie kobiecego wrażenia u innych i ich komfort) więc ja na waszym miejscu bym z nim walczyła i starała się nie czuć winna. Mnie podawanie starych danych frustrowało i wywoływało jakieś lęki, skończyło siętym że zaczęłam popisywać mniej ważne papiery na fałszywe dane licząc że nikt nie zauważy.

Cytat:
Najbardziej tylko nie mogę pojąć tego, że niektórzy geniusze nawet widząc mój zarost, słysząc głos, nawet, kurde, widząc włochy na łapach, jakich przecież dziewczyny z reguły nie mają, dalej są święcie przekonani, że mają do czynienia z kobietą.

Odbiór płci to jest coś więcej niż tylko wygląd. Jeżeli byłbyś niski i miałbyś drobnąfigurę to też rozmówcy mogłoby się z odruchu pomyśleć, że rozmawia z kobietą, bo to są bardzo proste automatyczne skojarzenia.
 
 
wytrych
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Punktów: 2
Posty: 77
Wysłany: 2015-03-15, 11:05   

Zmiana danych to nie takie hop-siup, na razie składam papiery do sądu :P Wyobraź sobie, że o niczym bardziej nie marzę.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-15, 11:40   

anarchoqueer napisał/a:
Odbiór płci to jest coś więcej niż tylko wygląd. Jeżeli byłbyś niski i miałbyś drobnąfigurę to też rozmówcy mogłoby się z odruchu pomyśleć, że rozmawia z kobietą, bo to są bardzo proste automatyczne skojarzenia.

A wzrost i figura to się do czego zaliczają, jak nie do wyglądu? :P Ogólnie koszykarzem nigdy nie będę (mam 169) i bliżej mi do kurczaka niż pakera, ale wciąż na ulicy widuję i niższych od siebie, i jeszcze bardziej kurczakowatych. Biodra mam szerokie, owszem, ale tego po prostu pod ciuchami nie widać. Nogi też mam raczej chude.
Tak sobie myślę, że to pewnie po części z powodu ''długich'' (ja tam nie uważam ich jeszcze za długie, ale wszyscy inni tak) włosów. Chociaż ja ich przed maturą nie ścinam. :mrgreen:
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-15, 11:41   

Cytat:
Tak sobie myślę, że to pewnie po części z powodu ''długich'' (ja tam nie uważam ich jeszcze za długie, ale wszyscy inni tak) włosów.

A, no widzisz. Z długimi włosami to nawet zwykłych cisów mylą z dziewczynami.
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-15, 12:13   

wytrych napisał/a:
Pytanie, czemu ta osoba miałaby się czuć winna? :mrgreen:

Ponieważ to ona sprawia, że jest ciźle!
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-15, 13:09   

Wednesday napisał/a:
Tak sobie myślę, że to pewnie po części z powodu ''długich'' (ja tam nie uważam ich jeszcze za długie, ale wszyscy inni tak) włosów. Chociaż ja ich przed maturą nie ścinam. :mrgreen:
Dokąd włosy masz? :3
Moje też długie, ale na co dzień schowane, więc nie widać ich póki co :x do tego też nie jestem drobny, fakt, też jakoś bardzo wysoki nie jestem jak na faceta (1,72 m), :D a biodra też mam wydatne jak cholera ._. może to w tym rzecz? Chociaż też staram się je ukrywać.
A najbardziej mnie denerwują takie sytuacje, gdy ktoś mnie ewidentnie podrywa, ja mu podam męskie imię, to nagle się wszystko odmienia, patrzy na mnie z odrazą i zaczyna traktować jak gorszego. Tak jakby to była moja wina, że się pomylił. A fakt faktem, przez długi czas miałem naprawdę niskie poczucie własnej wartości i uciekałem przed samym sobą wręcz. Teraz już mi minęło, dorosłem, ogarnąłem się trochę, no ale niezręczne sytuacje dalej mnie męczą ._. a sytuacje, w których muszę podawać dane osobowe też mnie męczą i stresują, bo odbieram to w taki sposób, że wszystko co zapisane w moim akcie urodzenia i dowodzie osobistym to jakaś pomyłka i kłamstwo, to nie jestem ja ._. ani K w dowodzie, ani żeńskie imię to nie jestem ja.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-15, 13:16   

Generalnie teoria Anarchoqueer nie jest błędna, ale w tym wypadku zaryzykuję stwierdzenie, że chodzi jednak o niską samoocenę. Niestety, bardzo się ona lubi z poczuciem winy, głównie nieuzasadnionym poczuciem winy. A niestety osoby spod literki T (i nie tylko) zwykle mają zaniżoną samoocenę :( .
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-15, 13:17   

silveira napisał/a:
Dokąd włosy masz? :3

Tak z 10-15 centymetrów za ramiona. Ale to tylko te z tyłu na dole, reszta była albo wygolona na zero, albo wycieniowana i teraz ciężko stwierdzić, co ja mam na głowie. :P
silveira napisał/a:
A najbardziej mnie denerwują takie sytuacje, gdy ktoś mnie ewidentnie podrywa, ja mu podam męskie imię, to nagle się wszystko odmienia, patrzy na mnie z odrazą i zaczyna traktować jak gorszego.

Sądzę, że to bierze się stąd, że nagle w jego oczach ''awansowałeś'' z rangi kobiety na ciotę, poza tym właśnie ten hetero alfa samiec uświadamia sobie z chwilą Twojego przedstawienia się męskim imieniem, że przed chwilą próbował poderwać innego faceta, a to przecież straszliwa plama na honorze. :v Tak stereotypowo upraszczając.
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-15, 13:30   

Wednesday napisał/a:
silveira napisał/a:
A najbardziej mnie denerwują takie sytuacje, gdy ktoś mnie ewidentnie podrywa, ja mu podam męskie imię, to nagle się wszystko odmienia, patrzy na mnie z odrazą i zaczyna traktować jak gorszego.

Sądzę, że to bierze się stąd, że nagle w jego oczach ''awansowałeś'' z rangi kobiety na ciotę, poza tym właśnie ten hetero alfa samiec uświadamia sobie z chwilą Twojego przedstawienia się męskim imieniem, że przed chwilą próbował poderwać innego faceta, a to przecież straszliwa plama na honorze. :v Tak stereotypowo upraszczając.
A no tak, to przecież samo za siebie mówi XD "hetero alfa samiec" to też powód, dla którego nie chcę być aż tak bardzo męski, nie chcę być z takimi utożsamiany ._. na innym forum internetowym też mnie nagminnie od transciot wyzywali, i to właśnie faceci, kobiety nie o.O
Nie ma to jak awansować z kobiety na ciotę XD jednak niektórzy biologiczni faceci sa po prostu śmieszni.
Poza tym, Pandorzaste dobrze prawi - wszystko przez tą niską samoocenę :( jak do tego jeszcze ojdzie depresja i nerwica, to cokolwiek złego się na tym świecie wydarzy, winę bierzemy na siebie. Mimo, że nic nie zrobiliśmy.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-15, 14:08   

Imho, ciota jest wyżej na drabinie społecznej niż kobieta.
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-15, 15:57   

:D a czemu to tak? :D
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-15, 17:12   

Niekoniecznie. Bo z ciotą się nikt nie liczy a z kobietą już tak. Jak nie to niech tylko spróbuje xD
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-15, 17:14   

jest wyżej bo traktuje się go poważnie, co prawda jako zagrożenie, ale przynajmniej serio
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-15, 17:37   

:D no i teraz problem, czemu mam być winny temu, że koleś do mnie zarywa, a potem nagle zauważa, że jestem "ciota"? :D
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-16, 00:58   Re: misgendering a poczucie winy

silveira napisał/a:
Przydarzyła się komuś z Was taka lub podobna sytuacja?

Milion razy. No może nie milion, ale przydarzała się. Horror. Dla mnie to właśnie istotna część horroru życia przed korektą. Okropne uczucie.
Wiem, wiem, niska samoocena i blablabla, co nie zmienia faktu, że paskudne uczucie wiedzieć, że się kogoś wprawia w konsternację. I siebie przy okazji też.

silveira napisał/a:
i to właśnie faceci, kobiety nie o.O

Nie ma się co dziwić, taka rzeczywistość, kobiety akceptują więcej.
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-16, 01:10   

Coś w tym jest. albo nawet jak nie akceptują, to przynajmniej powstrzymują się od wrednych komentarzy. I to też nie wszystkie kobiety tak mają :D
No właśnie, paskudne uczucie, tylko że zupełnie nie na miejscu, bo to naprawdę nie nasza wina, że komuś się pomyliło ._.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-17, 08:00   

No ale OK. Wyszło w praniu, że jestem niczym innym jak zakompleksioną transciotą, daremnie usiłującą ukrywać swój brak pewności siebie za kiepskim poczuciem humoru. A próbowałem udawać, że jest inaczej. Dziękuję za uwagę, dobranoc wszystkim.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-17, 10:35   

silveira napisał/a:
No ale OK. Wyszło w praniu [...]

Spooooko, a bo to mnie mało razy tak wyszło? :P
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-17, 10:44   

Wednesday napisał/a:
silveira napisał/a:
No ale OK. Wyszło w praniu [...]

Spooooko, a bo to mnie mało razy tak wyszło? :P
Ty to jesteś fajny w przeciwieństwie do mnie ;_; :D
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-17, 12:03   

To zaczyna przypominać psiapsióły na fb:
- Ty jesteś fajniejsza!
- Nie, ty!
- Co ty w ogóle gadasz, ty!
- No dobra, może masz rację.
- Suka.
(ale mam nadzieję, że się tak nie skończy XD)
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-17, 12:48   

Ahahaha o Boże, humor żeś mi poprawił XD na pewno tak się nie skończy :D ale teraz już wiem, czemu nie lubię fb. :x

Może się zaniedługo ogarnę i znowu będę udawać fajnego, :x ale póki co, mylenie mojej płci prześladuje mnie nawet w snach. ._. Śniło mi się, że jakiś koleś chciał mnie na randkę zaprosić, bo "jestem ładną dziewczyną". Brr ._.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-17, 13:13   

silveira napisał/a:
Ahahaha o Boże, humor żeś mi poprawił XD

:mrgreen:
silveira napisał/a:
Może się zaniedługo ogarnę i znowu będę udawać fajnego, :x ale póki co, mylenie mojej płci prześladuje mnie nawet w snach. ._. Śniło mi się, że jakiś koleś chciał mnie na randkę zaprosić, bo "jestem ładną dziewczyną". Brr ._.

Jak widzisz - mnie nawet na takich forach jak to nie mogą przyporządkować. :D (fakt faktem, że ja się nawet częściowo z emkami utożsamiam, a na pewno ostatnimi czasy bardziej niż z kaemami; zresztą ''emka'' brzmi ładniej, haha). Więc głowa do góry. :P
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-17, 13:23   

A bym właśnie też chciał, żeby mnie mylili, a nie od razu że baba ;_; trzeba wypróbować jakiś specjalny makijaż chyba :D
Fakt, emka brzmi ładniej :3 ale czemu z emkami? :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-17, 15:30   

Wednesday napisał/a:

Jak widzisz - mnie nawet na takich forach jak to nie mogą przyporządkować. :D (fakt faktem, że ja się nawet częściowo z emkami utożsamiam, a na pewno ostatnimi czasy bardziej niż z kaemami; zresztą ''emka'' brzmi ładniej, haha). Więc głowa do góry. :P


Lol.. czyli jednak dobre miałam przeczucie... I masz łatwiej niż mk bo masz już kobiece dane...
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-17, 20:40   

silveira napisał/a:
Fakt, emka brzmi ładniej :3 ale czemu z emkami? :o

No bo to idzie tak: najpierw byłem TRU 100% ts (chociaż już wtedy pewne elementy wypierałem, np. to, że nadal lubię sukienki) -> potem zacząłem brać hormony -> z każdą chwilą coraz mniej tru -> chyba się pomyliłem(am?) -> oniecojazrobię -> uporządkowanie sobie rzeczy (jestem pomiędzy) -> skoro po części utożsamiam się z kobietą, a testosteron zdążył już trochę zrobić, niektóre problemy mam podobne do emek, a przynajmniej do transwestytów m/k (typu zarost i jak w razie czego go ukryć etc.). Prawie rok mi zajęło przepracowanie tego. :P
Lagertha napisał/a:
I masz łatwiej niż mk bo masz już kobiece dane..

Właśnie tu mam problem, bo sam nie wiem, czego chcę. Czasem lubię swoje dane, ale tylko wtedy, gdy nikomu ich nie muszę pokazywać. Jednak przez większość czasu odczuwam ogromny dyskomfort, gdy muszę ''pochwalić się'' oficjalnymi dokumentami (nawet nie chodzi o przypałowe zdjęcie). Jeszcze większy problem mam jednak z kwestią dwójki, bo nie wiem, czy ja jednak na pewno chcę się pozbywać jajników, a w tym wypadku czas będzie działał na moją niekorzyść. Ale to nie ten temat, może kiedyś się gdzie indziej wyżalę. :mrgreen:
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-17, 20:50   

A też mam podobne dylematy ;_; no ale nie będę mówić, bo na ten temat już zdążyłem żale powylewać XD z tym, że dalej do przodu nie ruszyłem.
A Ty nie masz czasem poczucia, że coś niepotrzebnie ze sobą zrobiłeś na przykład? :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-17, 21:05   

silveira napisał/a:
A Ty nie masz czasem poczucia, że coś niepotrzebnie ze sobą zrobiłeś na przykład? :o

Miałem tak w okresie, gdy moja dysforia zupełnie zniknęła (tak zupełnie, że wywróciło ją niemal na odwrót XD I akurat wtedy, gdy potrzebowałem największego wsparcia, niefortunnie postanowiłem go szukać na niebieskim, a tam przez większość zostałem zjechany, że ktoś taki jak ja w ogóle nie powinien brać się za hormony, że tak się kończy, gdy pewien lekarz przepisuje hormony dzieciakom jak cukierki, poza tym to na pewno dlatego, że przez pewien czas byłem zapatrzony w Japońców noszących kiecki, a rzeczywistość okazała się inna, bo na pewno nie przewidziałem konsekwencji, jakie niesie za sobą branie T, czyli owłosienia. Jeden wielki LOL). Ogólnie nie żałuję drogi, jaką obrałem, ale jeżeli cofnąłbym się w czasie, zachowując doświadczenia, to nie wiem, czy postąpiłbym tak samo. Obiektywnie stwierdzam, że bardzo się pod tym względem zmieniłem. Dla mnie najlepsza by była możliwość dowolnego przemieszczania się między płciami, ale skoro tak się nie bardzo da - wolę, by było tak, jak jest. :P
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-17, 21:15   

Wednesday, miewam (albo miewałem, ciężko mi powiedzieć jak jest teraz) bardzo podobnie do Ciebie, odnajduję się w Twoich ostatnich dwóch wpisach. Niedawno np. miałem plany, żeby po zmianie dokumentów usunąć sobie całe zbędne owłosienie laserem.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-17, 21:21   

Wy chyba przynajmniej wiecie, czego chcecie. A ja nawet nie wiem, czy wiem. :x
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-17, 21:30   

A nie, ja nic nie wiem. Ale aktualnie mało mnie to obchodzi.
Choć gdybym miał powiedzieć, jak to się u mnie skończy, to na razie dążę w kierunku zmiany oficjalnego imienia z nieakceptowanego kobiecego na akceptowane kobiece i - w zależności od otoczenia - funkcjonowania albo jako Marcin, rodzaj gramatyczny męski, albo jako dziewczyna, rodzaj żeński.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-17, 21:53   

Ryu napisał/a:
Niedawno np. miałem plany, żeby po zmianie dokumentów usunąć sobie całe zbędne owłosienie laserem.

Ja raczej się na to nie zdecyduję, chyba że kiedyś nogi, jak postanowię je wytatuować (włochate tatuaże nie są fajne).
silveira napisał/a:
Wy chyba przynajmniej wiecie, czego chcecie

Ja niby wiem, ale się miotam. Jednak sądzę, że nie byłbym w stanie zrezygnować ze zmiany dokumentów czy przerwać tranzycję tylko dlatego, że czasem chcę spróbować związku lesbijskiego. :v Z drugiej strony mam świadomość, że jak zmienię dokumenty na męskie, to odwrotu nie będzie (przynajmniej z tego co wiem), co mnie trochę przytłacza. Nie lubię być stawiany w takich sytuacjach.
Ryu napisał/a:
i - w zależności od otoczenia - funkcjonowania albo jako Marcin, rodzaj gramatyczny męski, albo jako dziewczyna, rodzaj żeński.

Właśnie też by mi odpowiadało funkcjonowanie zależnie od otoczenia i zgodnie ze swoją wizją. Choć, jak znam siebie, to funkcjonowanie jako dziewczyna najlepiej wychodziłoby mi albo na imprezach transwestytów, albo w internecie (to drugie sprawdzone - czasem czuję potrzebę, by to robić).
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Pandorzaste
użytkownik


Punktów: 1
Posty: 143
Wysłany: 2015-03-17, 21:55   

O, tak trochę offtopowo, - to właśnie owłosienie jest główną przyczyną, dla której omijam jednak T. Wyostrzenie rysów twarzy byłoby osom, ale nie chcę zmieniać mojego buszu na dżunglę niemożliwą do wykarczowania O_o.

I wcale niekoniecznie wiemy, czego chcemy, też zmieniamy zdanie :lol: . Większość z nas przynajmniej.

No dobra, ja chcę mieć kasę, kasa rozwiązuje większość problemów.
_________________
A także. Tumblr to zło!
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-17, 22:23   

A, jeśli chodzi o hormony i sierść, to u mnie jest identycznie. :x To czuję się trochę podbudowany, że jednak nie jestem aż taki dziwny :D
chociaż może jestem... już mnie pytali jak można czuć się facetem i nie chcieć wyglądać jak 100% facet O.O
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
lucychix
użytkownik
Lucychix

Posty: 50
Skąd: Londyn
Wysłany: 2015-03-17, 22:27   

A ja tam kompleksow nie mam. Swietnie wygladam w dwoch modach. Aczkolwiek zastanawia mnie dlaczego faceci tak sie do mnie kleja jak jestem w female mode. Z innej strony to jednak kobieca strona daje mi wiecej przyjemnosci i chce isc w tym kierunku, ale jest tez smutna strona medalu. Kobiety jednak maja mniejsze mozliwosci zrobienia kariery miz ich mescy odpowiednicy. Po prostu mezczyzni sa w pracy traktowani tak jakby bardziej powaznie.
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2015-03-17, 23:09   

lucychix napisał/a:
A ja tam kompleksow nie mam. Swietnie wygladam w dwoch modach. Aczkolwiek zastanawia mnie dlaczego faceci tak sie do mnie kleja jak jestem w female mode.
Może chodzi o jeden z popularniejszych męskich fetyszów.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-18, 00:26   

Pomimo passingu biorą mnie czasem za chłopaka i mówię sobie wiecznie że nic się niestało a jednak dzieje się i sprawia mi to silny ból przypominając silnie i natrętnie kim jestem.

Mam też taki problem (mam nadzieję że to właściwy dział). Bo identyfikuję się jako kobieta i też nią jestem. Chcę być też jako ona odbierana. Tylko nie potrafię się przełamać / odblokować by być normalną laską, którą z jednej strony bym być chciała a z drugiej nie jestem całkiem pewna czy to na pewno dobry pomysł. Tyczy się to zarówno ubioru jak i pewnych zachowań które inne dziewczyny mają we krwii - a mi ich brakuje.
Na przykład wszystkie są takie normalne.. pełno ich wszędzie i mają swoich obrońców. A z koleji ja jestem zbyt spokojna, wiecznie czujna i sama jestem swoją tarczą i innych czasem też. Do tego pogłębia mi się to poczucie że nie ma dla mnie tak naprawdę miejsca po żadnejcz stron "barykady" i uczucie wyalienowania też i oba są coraz silniejsze i bardziej natarczywe. Jak i to że nie mam i prawdopodobnie jeszcze długo nie będę mieć SRS co mi też odbiera to poczucie przynależności bo może być super ale wyjdę np do toalety i znów wszystko się sypie bo mam co mam.. i łapie mnie silne poczucie winy że wmawiam innym że jestem kobietą jak nie jestem kompletna nawet...
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-18, 00:46   

Tak jak mi wygarnęli kiedyś, że okłamuję ludzi, bo udaję faceta, będąc kobietą ._.
To nieprawda. Jesteś tym, kim się czujesz. Stereotypy płci to tylko stereotypy, możesz mieć w sobie coś męskiego, ale nadal czuć przynależność do płci żeńskiej. Nikogo nie oszukujesz - wręcz przeciwnie, pokazujesz prawdziwą siebie. Ciało to tylko dodatek.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-18, 00:54   

Lagertha napisał/a:
Jak i to że nie mam i prawdopodobnie jeszcze długo nie będę mieć SRS co mi też odbiera to poczucie przynależności bo może być super ale wyjdę np do toalety i znów wszystko się sypie bo mam co mam.. i łapie mnie silne poczucie winy że wmawiam innym że jestem kobietą jak nie jestem kompletna nawet...


Nie musisz być "kompletna" żeby być kobietą. Spróbuj uwolnić się od tego poczucia winy - jest zupełnie irracjonalne. Nikomu nic nie jesteś winna. W szczególności nie jesteś winna jakimś durnym "innym" posiadania cipki. To, co masz między nogami, jest ważne dla Ciebie, dla Twojej samooceny i samoakceptacji, dla Twojego życia seksualnego i obrazu siebie, ale nie czyni Cię mniej lub bardziej kobietą. Ty już nią jesteś. Chodzi tylko o to, byś pozwoliła sobie się nią poczuć.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-18, 01:00   

Tylko że to mi odbiera samoakceptacje. A życia seksuslnego nigdy nie miałam i dalej nie mam. Ciężko mi też dopuścić możliwość przed SRS. Wiem że to poczucie winy jest iracjonalne ale jednak mam je i coraz bardziej się nasila przyjmując czasem ekstrymalne formy.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-18, 03:41   

silveira napisał/a:
A, jeśli chodzi o hormony i sierść, to u mnie jest identycznie. :x To czuję się trochę podbudowany, że jednak nie jestem aż taki dziwny :D
chociaż może jestem... już mnie pytali jak można czuć się facetem i nie chcieć wyglądać jak 100% facet O.O

A co to znaczy wyglądać jak 100% facet? :P Jeśli o mnie chodzi to cóż... owłosienie ciała mi nie przeszkadza ale żebym je jakoś specjalnie lubił to bym nie powiedział (a plecy to z pewnością pójdą pod laser w końcu kiedyś). Owłosienie na twarzy cóż... nie rozumiem tych wszystkich k/m-ów którzy się tym tak podniecają i zapuszczają - wygląda to co najmniej nieładnie... a ja nie aspiruję do etatu św. Mikołaja więc zapuszczać nie zamierzam :lol:

Lagertha napisał/a:
Do tego pogłębia mi się to poczucie że nie ma dla mnie tak naprawdę miejsca po żadnejcz stron "barykady" i uczucie wyalienowania też i oba są coraz silniejsze i bardziej natarczywe.

Dobrze to znam... Tylko teraz przestałem myśleć o tym jako o nie pasowaniu ani do K ani do M, ale raczej jak o cesze osobowości - do ludzi nie do końca pasuję ;)

Lagertha napisał/a:
Tylko że to mi odbiera samoakceptacje. A życia seksuslnego nigdy nie miałam i dalej nie mam. Ciężko mi też dopuścić możliwość przed SRS.

Tylko uważaj, bo po SRS też być może będziesz doszukiwała się u siebie wad... wiem coś o tym...
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-18, 03:51   

wendigo napisał/a:
silveira napisał/a:
A, jeśli chodzi o hormony i sierść, to u mnie jest identycznie. :x To czuję się trochę podbudowany, że jednak nie jestem aż taki dziwny :D
chociaż może jestem... już mnie pytali jak można czuć się facetem i nie chcieć wyglądać jak 100% facet O.O

A co to znaczy wyglądać jak 100% facet? :P Jeśli o mnie chodzi to cóż... owłosienie ciała mi nie przeszkadza ale żebym je jakoś specjalnie lubił to bym nie powiedział (a plecy to z pewnością pójdą pod laser w końcu kiedyś). Owłosienie na twarzy cóż... nie rozumiem tych wszystkich k/m-ów którzy się tym tak podniecają i zapuszczają - wygląda to co najmniej nieładnie... a ja nie aspiruję do etatu św. Mikołaja więc zapuszczać nie zamierzam :lol:
I właśnie o to mi mniej więcej chodzi :D tzn. na twarzy trochę jakby było to by mi nie przeszkadzało (ale tylko trochę, nie żeby całkiem sierścią zarastać XD), ale w innych miejscach... O.O na plecach to już w ogóle :D a na rękach to i teraz sporo mam - nawet na dłoniach, tyle że są w miarę jasne - a co by po hormonach było? :O
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-18, 17:00   

wendigo napisał/a:
Lagertha napisał/a:
Tylko że to mi odbiera samoakceptacje. A życia seksuslnego nigdy nie miałam i dalej nie mam. Ciężko mi też dopuścić możliwość przed SRS.

Tylko uważaj, bo po SRS też być może będziesz doszukiwała się u siebie wad... wiem coś o tym...

No właśnie, dobrze mówisz. Jeżeli punktem, od którego Zacznie Się siebie akceptować, ma być jakiś konkretny zabieg czy inna zmiana w życiu, i to od niej uzależnia się wewnętrzną przemianę, to się można bardzo zdziwić. Zmiana zewnętrzna (dowolna oczekiwana) oczywiście może popchnąć przemianę wewnętrzną do przodu, ale dobrze byłoby najpierw zasiać jakieś ziarenka, z których coś mogłoby wykiełkować...
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-19, 00:52   

Nom, ja już teraz też wiem jak to działa ;) (tylko szkoda, że jeszcze nie wiem co z tym zrobić).
No ok, m/k mają lepiej aaale przekonany jestem, że jak się szuka, to zawsze się w sobie wady znajdzie, więc doskonałość operacji nie rozwiązuje problemu.
_________________
 
 
Ryu
użytkownik
pangender


Preferowany zaimek: on
Punktów: 14
Posty: 1411
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-19, 01:00   

Nie rozwiązuje. Problemy ze sobą rozwiązuje się wewnątrz siebie, nie na zewnątrz.
_________________
Przewodnik po tranzycji. Psychologiczne co i jak

Poradnik prawny - ustalenie płci z art. 189 Kpc.
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-19, 07:34   

Niezbyt mają, SRS to najgorzej zrealizowany koncept operacji świata, i im prędzej emki się wyleczą z idealizowania tego tym lepiej. ^^'
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 09:01   

Ozma napisał/a:
Niezbyt mają, SRS to najgorzej zrealizowany koncept operacji świata, i im prędzej emki się wyleczą z idealizowania tego tym lepiej. ^^'

No i w drugą stronę chyba też. :x
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 11:56   

Ja nie uważsm SRS jako rowiązanie wszystkich problemów czy coś...

Chodzi mi też o to że zawse jak widzę co teraz man to nie chcę żyć więcej... Zresztą jestem i tak na tyle inna że inne dziewczyny doszły do tego kim jestem po przez mój wygląd i to w ciągu jednego dnia... Ah.. no nic. A głupia myślałam że mam passing..
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 12:12   

Bo masz. Ci, którzy Cię tu widzieli, potwierdzą.
Chyba, że chodzi Ci o coś innego niż wygląd, to tego nie ocenimy przez forum :(
SRS wszystkiego nie rozwiązuje, na ten przykład - z tego co wiem, niejedna emka marzy o tym, by zajść w ciążę i urodzić dziecko. Na tę chwilę niespecjalnie to możliwe, może z czasem medycyna pójdzie bardziej do przodu.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 12:13   

SRS niczego nie rozwiązuje poza problemem z pragnieniem zrobienia sobie SRS.

No ok, przesadziłam. Rozwiązuje trochę społecznych obaw np. że partner nas nie zaakceptuje, oraz zmniejsza stres w sytuacjach gdy nie umiemy wyjaśnić czemu nie chcemy się pokazać w bieliźnie itd.
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 12:20   

anarchoqueer napisał/a:
SRS niczego nie rozwiązuje poza problemem z pragnieniem zrobienia sobie SRS.

No ok, przesadziłam. Rozwiązuje trochę społecznych obaw np. że partner nas nie zaakceptuje, oraz zmniejsza stres w sytuacjach gdy nie umiemy wyjaśnić czemu nie chcemy się pokazać w bieliźnie itd.
I ewentualnie problem korzystania z miejskich ubikacji. Ewentualnie.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-19, 13:03   

Stary, nie wyobrażam sobie siadania na publicznych toaletach.
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 13:06   

Ja też nie, dlatego mówię, że "ewentualnie" :D
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 13:33   

Może inaczej to ujmę.. nie wyobrażam sobie życia jako "kobieta z penisem". Zresztą brzydzi mnie ta część ciała. Wiem że SRS nie jest wspniałe ale jest i jest to dla mnie lepsza alternatywa niż się męczyć. A własne dziecko też bym chciała mieć. Ale i tak nie mogę tego zmienić bo przed HRT już nie mogłam...

To że wam nie przeszkadza własne ciało w takim stopniu nie znaczy że wszyscy tak mają bądź mieć powinni...

Jak o samo SRS chodzi to nie napalam się tak że jest to najważniesze... Patrzę dalej realistzcznie na to co mogę sobie aktualnie pozwolić i OP jest na końcu pryioretetów. Co nie zmienia faktu że dalej jest dla mnie ważne...
W cale też nie uważam że po SRS moje życie się w wszystkim odmieni, znajdę miłość i w ogóle wszystko będzie "Awww" - Nawet nie oczekuję czegoś takiego.
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 13:45   

Cytat:
Może inaczej to ujmę.. nie wyobrażam sobie życia jako "kobieta z penisem".

Czemu? I czemu bierzesz to w cudzysłów?
Ostatnio zmieniony przez 2015-03-19, 13:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 13:45   

Rozumiem, o co Ci chodzi. Akurat własny komfort jest najważniejszy, a każdy z nas postrzega go indywidualnie.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 13:47   

Cytat:
Akurat własny komfort jest najważniejszy

Gorzej gdy przez 'własny komfort' rozumiemy konformizm, a jeszcze gorzej, gdy traktujemy go ponad naszymi indywidualnymi potrzebami. :roll:

Akurat wczoraj w nocy miałam na ten temat przemyślenia i faktycznie jest tak, że istnieje konformistycznie motywowana potrzeba robienia operacji. Dlatego muszę to sobie spokojnie i na poważnie przemyśleć.
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 13:53   

Kiedy ja przez własny komfort rozumiem życie w zgodzie ze swoimi potrzebami :D
Mnie nie przeraża perspektywa bycia "facetem z pochwą" - bo nie mam z niej żadnego użytku i nigdy nie będę miał, ale gdybym miał to samo, co każdy biologiczny facet, to też raczej nie miałbym z tego użytku. Więc wszystko mi jedno, co mam między nogami, bo i tak się z narządami płciowymi nie utożsamiam.
Ale jestem świadomy tego, że nie każdy czuje to tak samo jak ja.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-03-19, 16:24   

Cytat:
Stary, nie wyobrażam sobie siadania na publicznych toaletach.

Zostaje jeszcze opcja ''na Małysza''. :P

Co do SRS - ja kiedyś nie wyobrażałem sobie, że miałbym tego nie zrobić. Teraz nie wyobrażam sobie, że miałbym to zrobić. XD Jestem tak strasznie pomiędzy, że i między nogami też pasowałoby mi jakieś funkcjonalne w obie strony ''pomiędzy'', lol. Chociaż poza jakimś tam komfortem, że byłoby zgodnie z moją wizją, to żadnych innych większych zmian by to nie wprowadziło w moje codzienne życie. Zresztą żadna operacja nie da tak dobrych rezultatów jak sny erotyczne. :mrgreen:
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 16:36   

Kiedyś powiedzieli mi, że to, jak wyglądam nago, mają prawo wiedzieć tylko trzy osoby: ja, mój życiowy partner i mój lekarz. Kwestią komfortu jest to, czy tam coś sobie będę "przerabiać" czy nie. :D

Wednesday napisał/a:
Cytat:
Stary, nie wyobrażam sobie siadania na publicznych toaletach.

Zostaje jeszcze opcja ''na Małysza''. :P
Ale to się nagimnastykować trzeba XD
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 16:42   

Widzice... Różnica jest taka że sporo z Was jest pomiędzy i Wam z tym jest dobrze. Ja jestem pomiędzy całe życie i nie jest mi z tym dobrze. Ja nawet nie wiem pod którą płeć się z kariotypu zaliczam bo można tak i tak interpretować to co mam.

Za to identyfikuje sie jako kobieta i chce być tak bardzo kompletna jak to jest możliwe. Ale nie by komuś coś udawadniać czy też spełniać czyjeś oczekiwania... Tylko dla siebie by móc dobrze czuć się w własnym ciele.

Zresztą pomijając już totalnie wszystko. I tak muszę brać hormony płciowe przez całe życie bo z własnymi to miałam taki chaos że żyć się nie dało...
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 16:43   

Cytat:
chce być tak bardzo kompletna jak to jest możliwe

Skąd bierze się ta niekompletność bez SRS? Przecież żyć można normalnie.

Cytat:
Tylko dla siebie by móc dobrze czuć się w własnym ciele.

To był temat moich wczorajszych przemysleń... Znam trochę osób po SRS i to co moge powiedzieć, to wszstkie, które SRS-em się cieszą, lubiły, akceptowały swoje ciało przed operacją, i czuły się z nim dobrze. I czuły się też swobodnie funkcjonując społecznie jako kobiety. Natomiast te które myślały że SRS spowoduje, że polubią dzięki temu swoje ciało... Cóż, jedna z nich pisze blog na którym wypowiada się jak bardzo żałuje operacji.

Więc ogólnie patrząc, nie sądzę, żeby SRS rozwiązywał problem stosunku do własnego ciała... Jeżeli go nie lubimy, to nie będziemy go lubiły i po operacji. Tylko wtedy może dojść żal, że to nie była ta droga, i że tak czy siak problem rozwiązuje się pracą nad psychiką, a nie trzeba było tak cierpieć.
Ostatnio zmieniony przez 2015-03-19, 16:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 16:50   

Lagertha, czy ja mogę Ciebie zapytać, jaki jest Twój kariotyp? :o

No właśnie wielu z nas jest pomiędzy, ale wielu też czuje tak samo jak Ty. I nie jest to przecież dysmorfofobia ani nic takiego.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-03-19, 16:51   

Cytat:
I nie jest to przecież dysmorfofobia ani nic takiego.

Ja mam zdiagnozowaną dysmorfofobię i trudno mi to odróżnić od dysforii. :roll:
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 17:04   

anarchoqueer napisał/a:
Cytat:
I nie jest to przecież dysmorfofobia ani nic takiego.

Ja mam zdiagnozowaną dysmorfofobię i trudno mi to odróżnić od dysforii. :roll:
A to się jednak różni, można mieć jedno i drugie.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Ozma
użytkownik
50 funtów naciągu


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 3
Posty: 202
Skąd: STO-LI-CA
Wysłany: 2015-03-19, 17:21   

XXY, chyba. Czyli genetycznie męska!
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-19, 20:00   

Już wszystko wiem.

Przypomniało mi się, że jak byłem dzieckiem, obcy ludzie notorycznie brali mnie za chłopca. Ależ byłem wtedy szczęśliwy.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-20, 02:42   

silveira napisał/a:
Kiedyś powiedzieli mi, że to, jak wyglądam nago, mają prawo wiedzieć tylko trzy osoby: ja, mój życiowy partner i mój lekarz.

A to już jest bardzo dużo. O ile lekarz mi zwisa, to partner już niekoniecznie... a ja sam tym bardziej nie.

Lagertha napisał/a:
Widzice... Różnica jest taka że sporo z Was jest pomiędzy i Wam z tym jest dobrze. Ja jestem pomiędzy całe życie i nie jest mi z tym dobrze.

Świetne, piękne zdanie! Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami!

anarchoqueer napisał/a:
Cytat:
chce być tak bardzo kompletna jak to jest możliwe

Skąd bierze się ta niekompletność bez SRS? Przecież żyć można normalnie.

Nie można. Nie wszyscy mogą. Nie wszyscy mogą wytrzymać świadomość, że mają między nogami to co zwykle mają osoby płci przeciwnej.

anarchoqueer napisał/a:
Cóż, jedna z nich pisze blog na którym wypowiada się jak bardzo żałuje operacji.

Podasz linka?
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-20, 07:21   

wendigo napisał/a:
silveira napisał/a:
Kiedyś powiedzieli mi, że to, jak wyglądam nago, mają prawo wiedzieć tylko trzy osoby: ja, mój życiowy partner i mój lekarz.

A to już jest bardzo dużo. O ile lekarz mi zwisa, to partner już niekoniecznie... a ja sam tym bardziej nie.
No fakt, to już dużo. Ale grunt, że obcy ludzie nie muszą tego wiedzieć, kochający szczerze partner zaakceptuje wszystko, a Ty możesz zrobić tak, by sam ze sobą czuć się dobrze (oczywiście na tyle, ile się w ogóle da zrobić).
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-21, 00:22   

No ale dla mnie żeby czuć się ze sobą dobrze, to właśnie operacje były/są potrzebne :P
A ten partner... to za co ma szczerze kochać? ;) dopasowani też jakoś musimy być, także fizycznie...
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-21, 01:41   

No jak za co :D kocha się człowieka za całokształt. Czasem nie sposób wyrazić tego słowami :D
Tak właśnie z nami jest. Potrzebujemy tego i tamtego, żeby czuć się ze sobą dobrze :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-03-21, 01:48   

Ty to jesteś romantykiem ;) a mną to kierują zwierzęce pobudki ;) (patrz avatar z resztą :lol: )
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-03-21, 02:10   

Avatar mówi sam za siebie :D nic nie trzeba dodawać :D
A niby kobiety lubią romantyków :D myślałby kto XD
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12