Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Droga do HRT
Autor Wiadomość
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-09-08, 16:17   Droga do HRT

Hej,
Chciałem Was zapytać, ile was kosztowało czasu i pieniędzy zanim mogliście sobie wstrzyknąć upragnionego, pierwszego strzała hormonalnego?
Jest ktoś to w stanie oszacować? Bo same hormony (a przynajmniej TST) nie są szczególnie drogie, ale jestem ciekawe na jakie koszty muszę się szykować, jeżeli chodzi o te wizyty/opinie seksuologa, psychologa itp.

Jakby ktoś chciał się podzielić doświadczeniem... :-)
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-09-08, 17:46   

Misiek napisał/a:
Jest ktoś to w stanie oszacować? Bo same hormony (a przynajmniej TST) nie są szczególnie drogie, ale jestem ciekawe na jakie koszty muszę się szykować, jeżeli chodzi o te wizyty/opinie seksuologa, psychologa itp.

Taka sama droga jak w przypadku mk. Zależy głównie od lekarza prowadzącego. Niektórzy mogą dać na 1 wizycie jeżeli masz opinię psychologa+psychiatrzy, niektórzy wolą jeszcze poobserwować, niektórzy dają od razu i czekają na opinię później.
_________________
Mam problem neurologiczny - w razie bełkotu poprawcie
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-09-08, 19:25   

Nie da się tego jednoznacznie oszacować, bo wszystko zależy, do kogo się udasz. Liber na przykład to jedna wizyta, 350 złotych oraz dojazd i hormony od ręki. Robacha ciągnie się latami i jest na NFZ, Dulko buli ile się da... jeden psycholog też przyjmie na NFZ, u innego zrobisz opinię na jednej wizycie za kilkaset złotych. Więc albo sobie musisz poczytać na niebieskim, albo podać więcej szczegółów. ;)
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-09-08, 19:47   

@ Wednesday
Aha...hmm, więcej szczegółów?
No ja się nie mogę doczekać terapii hormonalnej, chciałbym już zacząć diagnozę, najlepiej gdzieś na miejscu, tj. w Trójmieście.
Chciałem się w sumie zapytać ile muszę uzbierać, żeby móc dostać upragnione T i ile to może potrwać. Nie wiem, co mógłbym jeszcze powiedzieć :-)
Ale widzę, że może być różnie, hmmm...
A co to znaczy, że hormony od ręki? W sensie to tak na 100%? Hormony kupuje się, rozumiem, na receptę od lekarza, w aptece czy jak? I tak serio, serio bez opinii innych, ten cały pan Liber, mi przepisze?
Bo ja wiem czego chcę, więc jakby tak było... :-D nie bawi mnie jakaś długoletnia diagnoza

@Alpaka,
no tak przypuszczałem, że tak samo jak u emek jest, dlatego w sumie pytanie skierowane jest do wszystkich, bo do lekarzy chyba tych samych chodzimy i diagnoza jest na tej samej zasadzie.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-09-08, 20:00   

Serio, poczytaj sobie niebieskie, tam wszystko jest. :P Z tymi szczegółami to chodziło mi, czy masz upatrzone konkretne osoby do tej diagnozy. Ale chyba nie masz. :lol: Liber daje hormony na pierwszej wizycie (w sensie receptę, a z nią idziesz do apteki i u mnie jest tak, że realizacja na drugi dzień, bo trzeba zamówić), nie wymaga opinii psychiatry/psychologa, bo wychodzi z założenia, że wszystkie zmiany można w razie czego odwrócić, więc czemu miałby nie dać od razu. Tylko najpierw trzeba zrobić mocz i badania krwi (żeby było pojęcie o tym, jaki poziom hormonów masz ''z natury'', zresztą wszystko Ci powie). No i, rzecz jasna, trzeba mieć świadomość, że najprawdopodobniej będzie rozbierana sesja zdjęciowa (bez twarzy). Nie jestem z Trójmiasta, więc o tamtejszych lekarzach się nie wypowiem.
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-09-08, 20:18   

Misiek napisał/a:
I tak serio, serio bez opinii innych, ten cały pan Liber, mi przepisze?


Tak. Tylko wymusi najprawdopodobniej na tobie nagie zdięcia, albo będzie przynajmniej próbował. Z tego co pamiętam to są to trzy: od przodu, od tył i z przybliżeniem na genitalia. Ale tak, u niego by wyjść na pierwszej wizycie bez recepty to chyba trzeba samemu powiedzieć, że się nie chce...

Co do recepty jeszcze, jest ona płatna w 100%, nie ma zniżki, z tego co się orientuję.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-09-08, 21:54   Re: Droga do HRT

Misiek napisał/a:
Chciałem Was zapytać, ile was kosztowało czasu i pieniędzy zanim mogliście sobie wstrzyknąć upragnionego, pierwszego strzała hormonalnego?

Czasu ale od czego? Od pierwszej wizyty do zastrzyku? no to 4 dni bo był weekend :lol:
Pieniędzy? no to 250zł (wizyta u Libera) + 100zł (dojazd tam i z powrotem) + jakieś 5-6zł (a może 10 jednak?) 5 ampułek Omnadrenu (tak, to były czasy gdzie był jeszcze chyba 50% refundowany i o wiele tańszy). Aha i badania krwi robiłem u Libera czyli + 500zł prawie.
W czwartek byłem u Libera, w piątek po powrocie zamówiłem Omnadren, odebrałem w sobotę czy poniedziałek i w poniedziałek na zastrzyk :)
Ale to było lat temu jak widać w podpisie :P Teraz pierwsza wizyta jak już ktoś pisał u niego kosztuje 350zł. I Omnadren też około 50zł za 5 ampułek.
_________________
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-09-08, 23:50   

Misiek napisał/a:
A co to znaczy, że hormony od ręki? W sensie to tak na 100%? Hormony kupuje się, rozumiem, na receptę od lekarza

Dostajesz receptę, idziesz do apteki, apteka zamawia i stosujesz zgodnie z zaleceniami.
Misiek napisał/a:
A co to znaczy, że hormony od ręki? W sensie to tak na 100%? Hormony kupuje się, rozumiem, na receptę od lekarza, w aptece czy jak? I tak serio, serio bez opinii innych, ten cały pan Liber, mi przepisze?
Bo ja wiem czego chcę, więc jakby tak było... :-D nie bawi mnie jakaś długoletnia diagnoza

Liber jest lekarzem kontrowersyjnym, nie wymaga diagnozy do hormonów, co jest plusem dla biednych osób, których stać tylko na terapię i seksuologa.
Poczytaj wątek o nim, tam są te kontrowersje opisane.
_________________
Mam problem neurologiczny - w razie bełkotu poprawcie
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-09-09, 10:14   

A te nagie zdjęcia to po co? Potrzebne mu to do oceny mojego zdrowia, czy to jego widzimisię? Ja mam straszny opór przed rozebraniem się, i do lekarzy w ogóle nie chodzę. Naprawdę ja się nie potrafię rozebrać czuję lęk, wstyd i wszystko naraz...

P.s. no właśnie wczoraj czytałem wątek, ale nie dotrwałem do końca. dziś zamierzam dokończyć...

A cd hormonów (moich), ja mam podejrzenie, choć niezdiagnozowane, ale mam symptomy, widzę co sie z moim organizmem dzieje, niedoczynności tarczycy. Więc to jest jakiś "problem z hormonami". Czy to może w czymś przeszkodzić Jeżeli chodzi o opinię lekarza cd mojego TS(no np innego niż Liber, skoro mówicie, że on ma w nosie wszystko :lol: ) i czy to stwarza jakieś niebezpieczeństwo w przyjmowaniu hormonów?
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-09-09, 19:53   

Misiek napisał/a:
A te nagie zdjęcia to po co? Potrzebne mu to do oceny mojego zdrowia, czy to jego widzimisię? Ja mam straszny opór przed rozebraniem się, i do lekarzy w ogóle nie chodzę. Naprawdę ja się nie potrafię rozebrać czuję lęk, wstyd i wszystko naraz...


Jego widzimisię. Uważa, że prowadzi badania i będzie pierwszy któremu uda się rozpracować transseksualizm. To że się wstydzisz jego nie będzie obchodzić, w żaden sposób. Też sie wstydzę i powiedzenie mu tego wywołało jeszcze większe wyzywania i pretensje z jego strony... Więc jak nie musisz do niego iść, to na prawdę polecałabym iść gdzie indziej, bo na prawdę szkoda nerwów.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-09-09, 23:00   

Tarczyca nie powinna być problemem...

Misiek napisał/a:
Ja mam straszny opór przed rozebraniem się, i do lekarzy w ogóle nie chodzę. Naprawdę ja się nie potrafię rozebrać czuję lęk, wstyd i wszystko naraz...

Dla mnie transseksualizm był zagrożeniem życia, a w takiej sytuacji człowiek nie myśli o takich "drobiazgach" :P
_________________
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-09-10, 10:44   

No tak, może jakoś się przemogę...
Perspektywa hormonów na szybko (choć wiem, że ludzie mają różne zdanie na ten temat) jednak jest kusząca.
Codziennie wstaję (i to już od dłuższego czasu) z myślą o tym, jak bardzo bym chciał, żeby testosteron w końcu krążył w moim krwiobiegu, więc chyba czas zacząć działać w tym kierunku...
 
 
Alex
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 1
Posty: 138
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-10, 15:17   

Misiek napisał/a:
No tak, może jakoś się przemogę...
Perspektywa hormonów na szybko (choć wiem, że ludzie mają różne zdanie na ten temat) jednak jest kusząca.
Codziennie wstaję (i to już od dłuższego czasu) z myślą o tym, jak bardzo bym chciał, żeby testosteron w końcu krążył w moim krwiobiegu, więc chyba czas zacząć działać w tym kierunku...


Podpisuję się pod tym dwoma rękoma.
Zacząłem jeździć do dr Robachy i wiem, że trochę sobie poczekam na hormony. Dlatego kusi mnie wizyta u dr Libera, żeby dostać T od ręki. Z drugiej strony nie chcę wykańczać mamy psychicznie i zacząć brać testosteronu bez diagnozy. Dylematy.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-09-10, 19:26   

Alex napisał/a:
Z drugiej strony nie chcę wykańczać mamy psychicznie i zacząć brać testosteronu bez diagnozy. Dylematy.

To zrób diagnozę szybciej :P znaczy nie wiem jak tak u Robachy ale ja opinię miałem po jakichś 7 miesiącach (tyle że ja już testosteron wtedy brałem ale to nieistotne).
_________________
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-09-10, 19:35   

Ja myślę, by także zrobić jakąś oficjalną diagnozę, no przyda mi się chociażby do zmiany danych, ale nie w momencie kiedy nie mam kasy, więc wolę ją wydać na Testo...a diagnozę potem jakoś w trakcie. :-P
Ehhh, też mam dylemat. Jak to przyjmą rodzice. Że tak szybko i w ogóle. Może jeszcze wytrzymam jakoś...tylko tu się trzeba zastanowić dla kogo bym wytrzymywał. Czy aby sam się upewnić tak na 300%, czy żeby nie szokować innych. Bo jeśli to drugie...to hmm, ja już trochę w tej szafie siedziałem i szczerze? Dłużej nie zamierzam. Jeśli nie zacznę terapii jakoś niedługo to albo z powodów finansowych, albo zdrowotnych, albo jakichś innych...natury filozoficznej 8-) , ale nie z powodu rodziny, czy otoczenia. O nie! Twardzielami musimy być, Alex. Robimy to i żyjemy dla siebie, no! :-)
 
 
Alex
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 1
Posty: 138
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-10, 22:55   

wendigo napisał/a:
To zrób diagnozę szybciej :P znaczy nie wiem jak tak u Robachy ale ja opinię miałem po jakichś 7 miesiącach (tyle że ja już testosteron wtedy brałem ale to nieistotne).


Spodziewam się plus minus tylu miesięcy, max 10, ale czy siedem, czy dziesięć to dla mnie mega długo. Z kolei gdybym szedł prywatnie, miałbym opinię w trzy miechy, ale tutaj jest kwestia kosztów. Poza tym z moją mamą to nie jest taka łatwa sprawa i obawiam się, że taki papierek po trzech miesiącach nie byłby dla niej wiarygodny, no ale to już inna para kaloszy.

@Misiek

Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, kiedy jest ten odpowiedni czas, żeby ujawnić się przez rodziną i znajomymi. Szok jest czymś naturalnym, ale najważniejsze, żeby czuć się ze sobą dobrze. Lepiej powiedzieć wszystkim o sobie niż czuć się sfrustrowanym, słysząc jak ktoś woła Cię Twoim "birth name".
I racja, trzeba być twardzielem. :mrgreen:
 
 
Hjalmar
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-10, 23:05   

wendigo napisał/a:
Tarczyca nie powinna być problemem...

Misiek napisał/a:
Ja mam straszny opór przed rozebraniem się, i do lekarzy w ogóle nie chodzę. Naprawdę ja się nie potrafię rozebrać czuję lęk, wstyd i wszystko naraz...

Dla mnie transseksualizm był zagrożeniem życia, a w takiej sytuacji człowiek nie myśli o takich "drobiazgach" :P

Tarczyca - no jeśli się rozwinie w coś poważniejszego i wymagającego np. operacji i inwazyjnej diagnostyki, to raczej niewskazane będzie podejmowanie HRT, nie sądzisz? Ale z drugiej strony diagnostyka się ciągnie tak długo, że w sumie... whatever. Osobiście przedkładam tarczycę nad TS, bo jednak to nie TS mi obecnie najbardziej przeszkadza, a trudności z oddychaniem.
Rozbierane foty - myśli. Zadzwoniłem się zapisać dopiero gdy uznałem, że albo tranzycja i coś się w tym życiu poprawi, albo koniec, a Liber z jego fotami nawet nie przyszedł mi do głowy. Wolę poczekać. Czekałem latami, to poczekam jeszcze trochę... albo nawet większe trochę, biorąc pod uwagę, że będę jeździć do Łodzi.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-09-12, 00:47   

Hjalmar napisał/a:
Tarczyca - no jeśli się rozwinie w coś poważniejszego i wymagającego np. operacji i inwazyjnej diagnostyki, to raczej niewskazane będzie podejmowanie HRT, nie sądzisz?

Znaczy się chodziło mi o to, że hormony płciowe i hormony tarczycy to jakby dwa rodzaje i jedne nie stanowią przeciwwskazania dla brania drugich. Poza tym człowiek naprawdę wiele jest w stanie znieść i kilka leczeń na raz też ;) Ale od strony rzeczywiście jakiejś kłopotliwej procedury leczenia, to może być problematyczne.

Hjalmar napisał/a:
a Liber z jego fotami nawet nie przyszedł mi do głowy. Wolę poczekać. Czekałem latami, to poczekam jeszcze trochę...

Jeśli możesz to ok, ja już nie miałem siły płakać.
_________________
 
 
Hjalmar
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-12, 01:21   

wendigo napisał/a:
Hjalmar napisał/a:
a Liber z jego fotami nawet nie przyszedł mi do głowy. Wolę poczekać. Czekałem latami, to poczekam jeszcze trochę...

Jeśli możesz to ok, ja już nie miałem siły płakać.
Płakać? Nie, płakać nie płaczę. Po prostu nic już tak bardzo nie ma znaczenia, że nie chciało mi się nawet popełniać samobójstwa. Inna kwestia, że siebie znam i wiem, że zbyt nagłe zmiany mogą spowodować u mnie ataki paniki i próby samobójcze. Skoro przedstawienie mebli w pokoju to ryzykowna i wielce niebezpieczna sprawa, to co dopiero tranzycja... Zresztą nie, wolę iść do lekarza, a nie do kogoś, kto za kasę wypisze mi dowolną bzdurę.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-09-13, 02:59   

Rozumiem. Ja jednak po 4 latach przemyśleń nad sobą byłem już pewien i tylko na czasie mi zależało.
(bte. ja kocham przemeblowania :P choć teraz w mieszkaniu już nie ma za bardzo opcji takich jakie miałem w swoim pokoju w domu rodzinnym ;) )
_________________
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2015-09-17, 01:52   

Nie napiszę nic nowego, ale odradzam pośpiech w dążeniu do uzyskania silnych środków powodujących trwałe zmiany w ciele i psychice jeśli nie jest się w sytuacji w jakiej był Wendigo/nie ma się silnej dysforii cielesnej (nie społecznej), absolutnej pewności co się robi i jakie będzie to miało skutki w swoim życiu.
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2015-09-17, 09:37   

Tak-zaczynam się reflektować. Tzn...u mnie jest tak, że generalnie każdego dnia jestem w stanie sobie powiedzieć: ok, mogę pożyć parę lat jak mężczyzna w ciele kobiety (TG). Trudno, nie będę chodził na basen, będę ćwiczył głos, no generalnie trochę bardziej się musiał starać, żeby być tym facetem, bo natura mnie obdarzyła innymi walorami cielesnymi. Po czym, idę pod prysznic (bywa, że najgorsza część dnia, choć nie zawsze)...i myśl: nie to już teraz. już muszę zacząć!

Jestem wariatem, czy takie fluktuacje to normalka?

mnie najczęściej wkurza brak siły fizycznej w moim obecnym ciele...to jeżeli chodzi o ciało. Po prostu często się przyrównuję do facetów cis...za często może, i frustruje mnie to, że mam tyle siły może co 15-letni chłopiec. W pewnym sensie czasem zaczynam się czuć..."upośledzony". Sory, mówię, tylko o sobie, jak ostatnio siebie odczuwam...w związku z byciem (jak ja to postrzegam) w słabym ciele kobiety. ehh...

Terapii się trochę obawiam, ale czy to nie są normalne obawy?
Dobra, wiem, Wendigo się nie obawiał :-P

A jest jeszcze jedna kwestia...otóż na ten moment przykleiłem się do tej swojej tożsamości transchłopaka...i uważam że nie pasuję do "prawdziwych" mężczyzn. Nie wiem czy to wynika z tego, że nie wyglądam na faceta, więc ciągle widzę tą różnicę między sobą a innymi, i często czuję się nigdzie (ani wśród kobiet ani wśród mężczyzn)...no chyba, że wśród osób trans,
czy też tak silnie identyfikuję się z tym lifestylem (wiem, to nie jest dobre określenie)...ale chodzi mi o to...no wiecie, te wszystkie smaczki bycia trans/bycia innym. Noszenie bindera, wypracowywanie pewnych zachowań, żeby odebrano mnie jak mężczyznę (po czym ktoś cudownie powie przy wszystkich: "proszę pani"). Uważam się za outsidera, i nie wiem, czy chcę wychodzić z tej swojej bańki, bo wtedy to już nie będę ja, czy coś.
Moje życia zasadza się w tej chwili na "chęci bycia facetem", i co będzie potem, jak zacznę się nim stawać...? (może to taki lęk jak przed spełnianiem marzeń, bo co będzie moim kolejnym celem, treścią życia...)
Nie wiem czy ktoś ma podobnie.... ;-)
@Hjalmar, aż tak poważnych problemów z tarczycą to chyba nie mam, choć warto się przebadać. Czekam aż pójdę do szkoły, dostanę ubezpieczenie, i może chociaż raz w życiu skorzystam z usług NFZet...o ile kolejki mnie nie odstraszą.

Nie do końca podoba mi się sytuacja, w której jestem, ale też nie wiem co jest po tej drugiej stronie...strach przed nieznanym...Nie żeby bycie kobietą było mi znane :-P
Ale w tej chwili najcześciej moje myśli krążą wokół HRT, bycia transem itp...to jest mój sposób na życie-nie wiem czy to zdrowe. I czy to jest tak silna potrzeba tranzycji, czy już lifestyle...Może jak w październiku zaprzątnę sobie głowę nauką, przestanę tak obsesyjnie o tym myśleć...Co oczywiście nie spowoduje, że kwestia ta zaniknie. Wciąż codziennie będę musiał się rozebrać, isć pod prysznic, a potem samotnie leżeć w swoim wyrze zanim zasnę...a wtedy wszystkie myśli, wizje życia, wszystkie "a co by było gdyby", "a może jeszcze trochę", zaczną mnie dopadać.

Chyba bez psychologa tu się nie obejdzie...Bo mam wrażenie, że zaczynam się czasem plątać w swojej psychice. Nie ma kogoś kto mógłby obiektywnie na to spojrzeć..
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-09-17, 10:09   

Ja miałem podobnie a dzisiaj brakuje mi tych wszelkich zabiegów, udowadniania sobie (nie innym) że jestem silny i męski. Dzisiaj jestem oficjalnie płci męskiej ale co z tego? Co dalej? Czy chcę brać hormony na zawsze? Czy jestem wyjątkowy? Tak jestem tylko czy dla innych jestem. Bo kiedyś byłem. Byłem męską dziołchą jakich w środowisku jest bardzo mało. A dzis jestem wtopionym w tłum drobnym mężczyzną. Przynajmniej z wyglądu. Charakterem się nadal wyróżniam :lol: Ale czy chciałbym wrócić do bycia dziewczyną? Nie wiem, na teraz nie wiem, wiem że nie chciałbym mieć żeńskich atrybutów typu piersi, bo po jedynce jest mi dobrze. Jednak bardzo często zastanawiam się czy gdyby społeczeństwo w którym przebywam nie miało reguł jakie ma to czy ta usilna tranzycja byłaby mi potrzebna i w ogole doprowadzona tak daleko. Zawsze lubiłem ludzi traktujących mnie szorstko jak mężczyzn sie traktuje. Lubiłem złe towarzystwo gdzie kobiety nie mają przywilejów i nikt ich nie oszczędza. No właśnie mowi się "traktuje się" - pytanie czy to reguła? Dlaczego społeczeństwo tworzy takie zasady? A czy nie mogłoby się po prostu traktować równo kobiety i mężczyzn albo choc dostrzegać ich indywidualizm i te męskie kobiety tak traktować zanim zrobi się z nich księżniczki?

Nie żałuję tranzycji operacyjnej (jestem tylko po I) ale mając przed sobą wizję syntetycznych hormonów w swoim życiu mogę rozważać zaprzestanie dalszej transformacji.
Co ty zrobisz twoja sprawa, ale ja na początku też inaczej patrzyłem na te kwestie na które dzisiaj patrzę ze spokojem i dystansem, kiedyś byłem w gorącej wodzie kąpany ze wszystkimi badaniami byle tylko dostać pierwszą receptę (a i tak brałem już wcześniej hormony)
Ostatnio zmieniony przez Wild 2015-09-17, 10:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hjalmar
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 743
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-17, 10:13   

Misiek napisał/a:
Tak-zaczynam się reflektować. Tzn...u mnie jest tak, że generalnie każdego dnia jestem w stanie sobie powiedzieć: ok, mogę pożyć parę lat jak mężczyzna w ciele kobiety (TG). Trudno, nie będę chodził na basen, będę ćwiczył głos, no generalnie trochę bardziej się musiał starać, żeby być tym facetem, bo natura mnie obdarzyła innymi walorami cielesnymi. Po czym, idę pod prysznic (bywa, że najgorsza część dnia, choć nie zawsze)...i myśl: nie to już teraz. już muszę zacząć!

Jestem wariatem, czy takie fluktuacje to normalka?
Mi też się przypomina przy takich okazjach i mam napad dysforii. Cholernie wkurzające, bo nie znoszę być brudny i capić jak matka, a nie mogę się czasem przemóc -.- więc noszę ze sobą po domu klatkę z myszami, która capi bardziej i zabija wszelkie inne wonie. No i jest to mocny zapach mysich samców. Dezodorant by Hjalmar.

Co do siły, to nie mam wielkich kompleksów - otwieram słoiki, z którymi nie poradzili sobie inni faceci, więc nie jest źle, ale uwiera mnie z kolei mała masa mięśniowa. Nie żebym miał z nią wielki problem, bo mięśnie przyrastają mi jak obłąkane, ale i tak mogłyby... no, ten.
Nasz brak siły może wynikać częściowo z kultury - kobiety nie biją na serio. Jeśli nie mają tej blokady, mogą dać niezłe bęcki. Znajoma - babeczka o wąskich ramionkach i cienkich rękach, a przy tym ślepa na niewygodne dla niej ograniczenia płci - stłukła na kwaśne jabłko zawodowego żołnierza całkiem skutecznie. Well, mi kiedyś też się dostało - faktycznie nie wstrzymuje ręki ;> ale kobiety rzadko angażują całą sobie dostępną siłę, nawet jak im się wydaje, że leją z całej siły.

Tożsamość to w ogóle trudne słowo. No i nie wyobrażam sobie, bym miał kiedyś przestać uważać się za transa. Chociażby dlatego, że mam takie a nie inne doświadczenia i one nie znikną. Moje dzieciństwo nie przeistoczy się magicznie w dzieciństwo chłopca bez takich problemów. Tak czy inaczej każdy kaem po latach od tranzycji jest facetem z żeńską przeszłością, doświadczył działania jednych i drugich hormonów. A przeszłość i tak będzie się za nami ciągnęła jak smród za wojskiem, będzie trzeba ją czasem komuś ujawnić, a jeśli nie - to odpowiednio cenzurować, by nie wyszła na wierzch sama.
Ale poza tym jestem Hjalmarem o bardzo małym rozumku i nie ogarniam takich trudnych rzeczy jak lajfstajle. Ten nibylajfstajl to sposób na wyjście z domu bez przemożnej potrzeby owinięcia się w dywan, to wszystko. No ale moim dominującym lajfstajlem jest bycie zmarnowanym talentem.

Co do kolejek na NFZ. Obdzwoniłem przychodnie w mieście w zeszłym roku i refren to było "zapisy otwieramy po 2017". Jedna tylko miała termin na wiosnę i dość szybko przekonałem się, dlaczego. Jak masz możliwości niekorzystania z NFZ, to odradzam czekanie. Niedoczynność - nawet mała - może mieć opłakane skutki, a jest tylko objawem, nie samym schorzeniem, więc może zwiastować coś poważniejszego. A że zepsuta tarczyca rozwala dokumentnie cały organizm, chociaż nie zagraża życiu, mimo wszystko nazwałbym jej schorzenia poważnymi.
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-09-17, 11:29   

Takie trochę znajome dylematy się tu przewijają :x dobrze poczytać :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 10