Ogłoszenie |
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum
NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl |
ts znajomi / cis znajomi |
Autor |
Wiadomość |
eMily_Mae [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-07-06, 19:49 ts znajomi / cis znajomi
|
|
|
żeby nie robić oftopu:
Merry napisał/a: | eMily_Mae napisał/a: | Angelique napisał/a: | kontaktować się z cis, osoby ts ograniczać. |
a jak ktoś nigdy nie miał i nie będzie miał cis znajomych ( bo za bardzo się od nich różni pod wieloma względami ) ? to ma być sam bez żadnych znajomych do końca, czy już lepiej ci ts ? |
Ale odpowiadając na Twoje pytanie. Jeśli czujesz, że trans znajomi Ci szkodzą, to tak, jak najbardziej zmiana środowiska byłaby wskazana. Ktoś nie musi mieć podobnych rozterek na punkcie płci, by był do Ciebie podobny. Moi najbliżsi przyjaciele są cis i mamy masę wspólnych tematów. |
Hjalmar napisał/a: | Bez przesadyzmu. Mam samych cis znajomych. Wprawdzie jedna feministka strzeliła focha z przytupem, bo ze zdrajczyniami to ona nie gada, ale mimo bycia ledwomówiącym dżenderem jakoś zwykle znajduje się kilka osób, które mają na to generalnie wywalone. Nikt z nich nie odbiega od ogólnego cisowania. Jak się nakręcisz, że nie znajdziesz, to nie znajdziesz. |
Nie mam i nie będę mieć cis znajomych, z prostej przyczyny : nigdy takowych u mnie nie było. Z powodu mojej odmienności, a to też się nie zmieni, bo póki świat światem, to nie wpiszę się w towarzystwo <<genetycznych>>, co automatycznie wyklucza mnie z takiego środowiska.
Czy naprawdę lepsze towarzystwo, to te pijusy, z którymi muszę pracować ? Miał taki jeden z drugim przyjść w sobotę pomóc mi z noszeniem mebli, ale jeden się upił wcześniej i przy próbie niesienia, przewrócił się. A drugi w tym czasie poszedł pić.
Inny koleś miał przyjść dwie soboty temu na budowę, żeby mi pomóc - mówił, że nie ma na życie i każda kasa mu się przyda itp itd. A pojechał pomóc swojej mamie z meblami ... ekhm "meblami" i zadzwonił za jakiś czas, ( był już w stanie wskazującym ) że nie przyjdzie jednak. A tak mi marudził, że na życie nie ma. Następnego dnia poszedł kompletnie pijany do innego znajomego po kasę na kolejne picie. Swoją drogą, ten znajomy też cis, a skąpiec i cham jakich mało Bywam u niego raczej z musu.
Mój przyjaciel z okresu szkolnego: nie mogę go za skarby namówić na żadne spotkanie face to face, a nie widzieliśmy się już kilka lat. A nie chce mu mówić przez telefon o swoich kłopotach płciowych, a należałoby, przynajmniej jemu, ze względu na starą znajomość. Zresztą nawet pogadać przez tel nie ma czasu. Mówię mu, że ważne i wgl, ale jego to najwidoczniej już nie interesuje
Chyba, że cis znajomi to moi Klienci, od początku do końca prac, bo potem kontakt się zwyczajnie urywa. Nawet, jeśli to ktoś młody. Nie tak dawno była okazja pracować dla innego kolegi z klasy, ale od czasu rozliczenia się, ani nie dzwoni, ani się nie odzywa. Nic.
Na necie i w rl mam tylko ts znajomych. Ale w porównaniu do tych powyżej, to mam szczęście, że w ogóle są. Innych nie było i nie będzie. prawie 10 lat mieszkam w obecnym miejscu, a żaden jak dotąd się nie pojawił. I nie wierzę, że nagle się pojawi. Bo kto normalny , NORMALNY chciałby się zadawać z pól laską a pół facetem ? No, tylko inni, co znają ten temat.
Jeśli wiem, że mam pojechać do takiego cis pijusa, czy prosić na kolanach cis przyjaciela o spotkanie, to nie ma to sensu. Bo jaki ma ? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 9 |
|
|