To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak sobie radzić z... - Chodzicie na basen, siłownię? Jak pokonać dysforię?

major999 - 2021-12-03, 20:55
Temat postu: Chodzicie na basen, siłownię? Jak pokonać dysforię?
Cześć. Mam pytanko. Czy chodzicie może na basen, siłownię, na jakieś zajęcia ruchowe i czy jeśli odczuwacie dysforię, jak sobie z nią radzicie? A może unikacie sportu w miejscach publicznych? Ja tam od czasu do czasu bywam na pływalni, bo strasznie lubię pływać, ale każde wyjście wiąże się z okropnym dyskomfortem.. Każde wyjście to mocne obciążenie psychiki.
Wild - 2021-12-04, 11:50
Temat postu: Re: Chodzicie na basen, siłownię? Jak pokonać dysforię?
major999 napisał/a:
Cześć. Mam pytanko. Czy chodzicie może na basen, siłownię, na jakieś zajęcia ruchowe i czy jeśli odczuwacie dysforię, jak sobie z nią radzicie? A może unikacie sportu w miejscach publicznych? Ja tam od czasu do czasu bywam na pływalni, bo strasznie lubię pływać, ale każde wyjście wiąże się z okropnym dyskomfortem.. Każde wyjście to mocne obciążenie psychiki.


Nie miewałem aż jakiejś specjalnej dysforii cielesnej przed I (wyłącznie społeczną, również powodowaną przez postrzeganie jako K przez innych z powodu piersi i żeńskiego wyglądu, mi osobiście przed lustrem on nie przeszkadzał), więc normalnie chodziłem trochę na zajęcia ze sztuk walki. Na basen nie lubię i nie lubiłem chodzić z innego powodu więc trudno powiedzieć.
A obecnie nie mogę się przełąmać by pokazywać się z bliznami na klatce piersiowej, bo rodziłoby to wątpliwości.

Siłownia jest bez sensu bo po ulicy mogę za darmo pobiegać a worki z piaskiem, drewno czy zakupy mogę sobie nosić do woli, więc nie uznaję takiego marnotrawstwa pieniędzy :) Akurat obecnie mieszkam tak że czasami drewno trzeba narąbać i przenosić.

Denver - 2021-12-04, 15:05

Chodzimy, ale mamy wylane, co kto sobie pomyśli na ten temat. Więc nie, nie wiem, jak sobie radzić z takim dyskomfortem. Transom basen czy jakieś treningi należą się tak samo jak osobom cis. Jak komuś to przeszkadza, to tamta osoba ma problem. To jedyne, co mogę wymyślić na ten temat.
wendigo - 2021-12-05, 02:42

Ja w ogóle nie lubiłem sportu, więc unikałem niezależnie od dysforii :P
Lubiłem tylko pływać, więc radziłem sobie tak, że kupiłem sobie "strój kąpielowy", który był właściwie strojem do ćwiczeń ale dzięki temu nie miał za dużych wycięć na biodra i miał krótki rękawek zamiast takiego klasycznego kroju damskiego kostiumu kąpielowego (mnie nie chodziło tylko o wycięcia, ale bardziej o to, że nie goliłem pach). To do pewnego czasu, bo potem to już nawet to nie pomagało... Ale teraz gdybym był w takiej sytuacji, to kupiłbym coś takiego i myślę, że z tym dałbym radę:

southener - 2021-12-05, 17:47

Po jedynce i trojce jedynym powodem do dyskomfortu pozostaly blizny. Przez wiele lat wlasnie z ich powodu nie chodzilem na basen (bo na silownie zaczalem chodzic 3 miesiace po jedynce) W sumie bylem 9 lat od trojki, a na basen, czy na plaze wstydzilem sie nadal chodzic. Wstydzilem sie tez rozbierac w szatni na silowni. Dopiero gdy mialem pieniadze zrobilem sobie tatuaz pokrywajacy te blizny na klacie i na boku i teraz czuje sie dosyc swobodnie (tzn uwazam ze blizny na klacie wciaz widac spod tatuazu , ale chyba trzeba wiedziec czego i gdzie szukac, zeby je zobaczyc) Blizn na boku moim zdaniem w ogole nie widac, jest jednak widoczna pewna asymetria w porownaniu do drugiego boku. Te wszystkie mankamenty nie przeszkadzaja mi i na wakacjach swobodnie chodze sobie bez koszulki tam gdzie wypada: na plazy, przy barze na basenie, podczas gry w siatkowke plazowa, czy spaceru nadmorska promenada. Swobodnie tez sie czuje podczas prysznicow w szatni, nie latam oczywiscie bez niczego, pod prysznic ide jedynie w szortach (zalozonych na gole cialo), z pod prysznica wychodze juz wytarty, z biodrami przepasanymi recznikiem i w przebieralni po prostu zakladam ubranie. W tej szatni prysznice maja zamykane dzwi wiec nie ma problemu, ale w przeszlosci - jeszcze przed trojka bylem zmuszony brac prysznic w kabinie bez drzwi, wiec faceci z sasiednich kabin widzieli mnie nagiego - tak samo jak i ja ich. Jednak wszyscy przewaznie sie kapali odwroceni plecami do korytarza, a genitaliami do sciany wiec jakos nikt nigdy niczego nie zauwazyl. Dla mnie wtedy alternatywa bylo robienie afery o brak intymnosci i zadanie brania prysznicow bez obecnosci innych. Nie wiedzialem czy takie zadanie nie ograniczy mi i tak juz ograniczonych mozliwosci brania prysznica (moglem tylko wieczorem, brak mozliwosci skorzystania z prysznica rano), wiec z prysznica korzystalem na tych samych zasadach co inni faceci mieszkajacy ze mna.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group