Anonymous - 2016-09-10, 08:56 Temat postu: Jak się ubrać ? . . . queer Chodzi mi o jakieś oficjalne wyjścia np pogrzeb kogoś z rodziny, ślub, czy inną imprezę rodzinną. W szafie wisi mój męski garniak, który mnie przyozdabiał może z 10 lat temu, na ślubie ciotki. Później, nie chciało mi się go nosić, jako strój zbyt jednoznacznie męski i w sumie, jako osoba niejednoznaczna, na ważne imprezy zdarzało mi się ubierać w to, w czym chodzę na co dzień i zastanawiało mnie, czy jak się ubiorę niby usiseks, to lekceważę tą osobę / te osoby. Bo faceci to są w garniakach, a kobiety zwykle w sukienkach. J ja siebie nie uważam, do końca, za żądną z tych opcji. Teraz jestem na estrohrt i słyszę powszechne opinie, że wyglądam fenotypowo bardziej jak K, ale w kobiecych ubraniach chodzić bardzo nie chcę i nie lubię, bo będę się źle czuć - jak freaq czy przebieraniec. Ostatecznie wolę już ten garnitur, skoro z rodziny znają mnie jako faceta, tylko też tak nie wiem... noo, na ile on by pasował do mojej całej reszty. Koleżanki mki mówią, że te ciuchy, co je mam na co dzień ( a przy okazji wyjść oficjalnych ) są typowo męskie i albo za duże, albo opięte, za małe. Trudny orzech do zgryzienia jak się jest osobą nie binarną . . . asdfghj - 2016-09-10, 12:43 może zestaw typu... czarne rurki, koszula i w miarę uniseksowa marynarka? a buty... w sumie nie wiem, bo ja do pogrzebu czy też ślubu byłbym zdolny nawet trampki założyć. zresztą liczy się tam Twoja obecność, a nie piórka jakie przyodziejesz, przynajmniej takie mi się wydaje. Anonymous - 2016-09-10, 13:21
Ogólnie ok, ale co do rurek... to musiałyby być takie dla dość tęgiej osoby 
Anonymous - 2016-09-10, 15:33 Z sukienkami też mam taki problem że się czuję jak przebieraniec. Może uda Ci się znaleźć odpowiednią? Na przykład... Coś w stylu mała czarna? Takie czarne, szare, workowate. Osobiście w tych nie czuję się głupio. Tylko podrzucam pomysł. Albo jakiś damski garniak, jak nie czarne/stonowane rurki + koszula/marynarka z jakąś bluzką. Anonymous - 2016-09-10, 15:42 Swan, ymm...  mała czarna zdecydowanie nie przejdzie, bo raz, że bardzo, ale to BARDZO nie lubię, czuję się nieswojo i głupio, jak transwestyta, a dwa, że rodzina i znajomi by tego nie przetrawili wywalili by mnie z uroczystości, bo wg nich " transwestytą mogę być u siebie, a nie ich demoralizować " albo "No kto by pomyślał ! Chłopak w sukience !" ( To nic, że wyglądam pośrednio ). Więc skupię się tylko na spodniach.
Poza tym aspekt estetyczny, bo mam otyłość 3go stopnia i na mnie to by taka mała czarna leżała bardzo źle i brzydko. Bleee. Damski garnitur... jeeeszcze ostatecznie by przeszedł, ale nie jakiś mega damski. Najlepszy to chyba byłby uni. wendigo - 2016-09-10, 20:12 Mnie się wydaje tez że damski garnitur byłby najbardziej uniseksowym strojem w Twoim przypadku  Ale skoro nie i nie (a może każ sobie uszyć na miarę? wtedy masz pewne możliwości ingerować w krój żeby nie był ani damski ani męski), to już ubierz ostatecznie ten męski - będzie ostatecznie kobieta w męskim garniturze, też queerowo i pomiędzy
Anonymous - 2016-09-10, 22:24 Oki. Ja tylko robię burzę mózgów (#randomowe ponysły) |
||||||||
