To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak sobie radzić z... - Nie umiem się z tym pogodzić

terrence - 2016-03-23, 22:34
Temat postu: Nie umiem się z tym pogodzić
Nie umiem się pogodzić z tym że nie mogłam przeżyć nastoletniości jako zwykła dziewczyna. Albo chociaż w na tyle dużym mieście że passing dałby mi na to szansę. Jestem młoda, nawet bardzo, ale nigdy nie dostanę z powrotem lat szkolnych. Boli mnie to. I chociaż wiem że jestem w bardzo komfortowej pozycji, świetny passing, całe życie przede mną, wspierająca rodzina, nie umiem się tym cieszyć, ciągle rozpamiętuje to co za mną. W całkowicie randomowych momentach przypominam sobie różne transfobiczne incydenty z przeszłości. Chyba nigdy nie zapomnę niektórych sytuacji, to mnie dobija.

nie mam depresji ani żadnych ekscesów z samookaleczeniem, i prosiłabym o brak postów typu idź na terapię. piszę to tylko dlatego żeby się komuś wygadać i posłuchać o podobnych odczuciach innych.

wendigo - 2016-03-24, 00:25

Też to znam. Mój sposób? żaden, z czasem samo przechodzi, bo się nudzi ciągłe myślenie o tym ;) Kiedyś mnie to bolało, obecnie rzadko o tym myślę, czas leczy rany :P To po prostu obojętnieje - tak bym to ujął.
turkusowa - 2016-03-24, 16:51

Ja też trochę żałuję, ale nie jedna przyjaciółka mi powiedziała,ze nie mam czego i ten temat trochę przegadałam z ciskami :P Generalnie moje podejście do wszystkiego od dziecka było w stylu 'nie patrz co za tobą, kombinuj, żeby było jużtylko lepiej na bazie tych doświadczeń'. I w sumie tak mi to weszło w krew, że się nie zastanawiam za często jak by to było w szkole itp. Obecnie studiuję 4ty rok i jakoś nie zamierzam nawet przerywać z powody tranzycji :p Będzie beka w papierach jak wyjdzie, że przyszedł im chłopak, ale magistra odbiera dziewczyna xD Ups :P Studia odmieniają w końcu :P
ElżbietaFromage - 2016-03-25, 11:06

Żałuję wielu rzeczy, jedną z nich jest to, że się urodziłam - tego najbardziej - ale również tego, że nie miałam odwagi powiedzieć o sobie kiedy byłam mała. Żałuję też tego, że wciąż przejmuję się innymi ludźmi, choć to zwykłe ścierwo jest, które zasługuje jedynie na pożogę.
Freja - 2016-03-25, 11:38

ElżbietaFromage napisał/a:
Żałuję też tego, że wciąż przejmuję się innymi ludźmi, choć to zwykłe ścierwo jest, które zasługuje jedynie na pożogę.

Uuuuaaaaa, Ogniu krocz za mną!
Jakby tak bardziej z sensem zaczęłaś gadać ;) I podejrzanie dobrze się odnajduję w Twojej wypowiedzi.

To jak? Zakładamy Inferno Demolition Squad? :D

Belial - 2016-03-25, 11:44

ElżbietaFromage napisał/a:
Żałuję wielu rzeczy, jedną z nich jest to, że się urodziłam - tego najbardziej - ale również tego, że nie miałam odwagi powiedzieć o sobie kiedy byłam mała. Żałuję też tego, że wciąż przejmuję się innymi ludźmi, choć to zwykłe ścierwo jest, które zasługuje jedynie na pożogę.


Ufff... Dobrze, ze nie jestem czlowiekiem. ;)

inka - 2016-03-25, 16:19

to chyba i każda/y z nas takie żałości ma!
Jak to dobrze że przeszłości tak naprawdę nie ma, jedynie jest teraźniejszość....... :mrgreen:

ElżbietaFromage - 2016-03-25, 18:03

Freja napisał/a:
Ogniu krocz za mną!


Thru the darkness
of Future Past
the magician longs to see
one chants out
between two worlds
Fire - walk with me.

Anonymous - 2016-03-25, 18:36

Znam! Chorowałem na to... miesiąc temu? Opłakałem, przechorowałem, zjadło mnie trochę, i przeszło. Czasami po prostu trzeba coś przeboleć, opłakać jakąś stratę. Natomiast resztę życia uważam za odzyskaną :-)
Zuzanna - 2016-03-29, 14:25

Żałuję że nie wzięłam się za siebie jak miałam 18 lat, tylko przesiedziałam w domu z depresją. Mam 21 lat więc jeszcze nie jest tak źle, ale wychodzę z bagna powoli :)

Elżbieta,


Anonymous - 2016-03-31, 04:54
Temat postu: Re: Nie umiem się z tym pogodzić
terrence napisał/a:
wiem że jestem w bardzo komfortowej pozycji, świetny passing, całe życie przede mną, wspierająca rodzina, nie umiem się tym cieszyć, ciągle rozpamiętuje to co za mną.[...]
nie mam depresji ani żadnych ekscesów z samookaleczeniem
Trzymaj się tego. Nie zdajesz nawet sobie sprawy jakie to jest cenne. Niestety ja mam za soba smutna historie, brak wsparcia rodziny (teraz się to powoli zmienia, ale już jestem po tranzycji), ciężką reakcję stresową i samookaleczanie. Jesteś szczęściarą, że nie wiesz jak to jest.

A co do przeszłości... Też nie mogę przeboleć tego, że nie miałam nawet szansy na normalne życie wcześniej i to jaką zapłaciłam cenę za bycie sobą. Ale jedyne co mogę zrobić to żyć dalej i skupiać się na terażniejszości i przyszłości. Ale niestety dalej się uczę nie wracać do tego co było...

ElżbietaFromage - 2016-04-01, 01:38

Ogólnie bardzo Ci współczuję, że żałujesz tych wszystkich zmarnowanych lat. Jeżeli Ciebie to pocieszy, to jak widzisz, nie jesteś jedyną osobą. Jeżeli bardzo chcesz, możemy zawsze jeszcze mocniej współczuć (jeżeli jest to możliwe).
Z mojej strony mogę tobie polecić terapię słońcem - zawsze działa. Również niemyślenie o przeszłości daje radę, faktem jest, że jest to bardzo trudne, ale przy odrobinie szczęścia również Tobie się uda.

@Zuzanno
Mario jest faktycznie biedny, bo ma więcej niż trzy życia. Zresztą poza życiami musi wciąż przeżywać tę samą historię na nowo i nowo. Można mu tylko współczuć - ewentualnie zazdrościć tego, że może zmieniać się w seksownego szopa, z fantastycznym ogonem. Myślę jednak, że w jego przypadku sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna:

ale zostawmy Mario i jego problemy, przecież tutaj są takie na serio i zajmijmy się nimi :)

terrence - 2016-04-01, 11:16

Może nie myślałabym o tym tyle, gdyby nie fakt że dzieciństwo przeżyłam w tolerancyjnym kraju, gdzie terapię mogłabym zacząć szybko i uniknąć transfobii - której doświadczyłam głównie w szkole. Ciągle mam z tego powodu..uraza to chyba za dużo, żal też. Mam trochę za złe moim rodzicom że jedna ich decyzja diametralnie zmieniła moje życie, i to jakie mogłoby teraz być. Lepsze, ciekawsze. Nie cierpię Polski :-|


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group