[Emu]

Tytułem wprowadzenia. Byłam z dużo młodszą od siebie transkoleżanką na weczirce (ukraińskiej imprezie). Koleżanka czuje się dość zdołowana tym, że nie umie tańczyć, głupio jej, kiedy chłopak nawet sam ją prosi do tańca... Mówi, że to powiązane z transpłciowością: jak miała się nauczyć sama z siebie różnych rzeczy, które potrafi większość dziewczyn, jeżeli w odpowiednim okresie przez koleżanki była uważana za chłopaka i także od drugiej strony jej transpłciowość czyniła ją odludkiem?
Równolegle zaczęłam czytać "Stone Butch Blues" i to przypomniało mi o istnieniu takiej "instytucji" jak szkoła wdzięku. Bohaterka zostaje do takowej wysłana przez rodziców, czuje się poniżona, ale jakoś przez to przechodzi i jeszcze mocniej utwierdza się w przekonaniu, że po prostu nie potrafi być kobieca i śliczna, że to nie dla niej i tyle.
Tak sobie pomyślałam, że przydałoby się coś takiego ukierunkowanego specjalnie na kobiety trans. To jest pewne pole działania dla Trans-Fuzji albo może dla nieformalnych, oddolnych działań osób transpłciowych: "kółko zainteresowań", pozwalające w przyjaznej atmosferze nauczyć się różnych rzeczy, które uważane są (zwkle także przez same transkobiety) za ważne dla bycia kobietą, a których one po prostu nigdy nie miały okazji się nauczyć...

[Armand]

Jaskółka robiła wywiad z użytkownikami, czy byliby zainteresowani warsztatami tanecznymi. Zainteresowanie było niewielkie.

W ogóle taki pomysł rzuciłem, żeby zorganizować warsztaty połączone z rekreacją i np treningami personalnymi czy emisji głosu. Też to jakoś utknęło bez odzewu.
Podejrzewam, że finanse grają rolę, bo jednak trzeba by chociaż za nocleg zapłacić.

[nunumu]

a ja byłam na kursie tańca ludowego na Queerowym Maju i tańczyłam tańce ludowe z kolegami i koleżankami ^^

[Lucy Kowalska]

a ja w zeszłym roku na festiwalu Żeńska Forma w Bydgoszczy wzięłam udział w warsztatach flamenco. Świetna sprawa, szkoda, faktycznie, że nie ma takich inicjatyw, bo to bardzo pomaga a jednocześnie to świetna rozrywka

a ja w zeszłym roku na festiwalu Żeńska Forma w Bydgoszczy wzięłam udział w warsztatach flamenco. Świetna sprawa, szkoda, faktycznie, że nie ma takich inicjatyw, bo to bardzo pomaga a jednocześnie to świetna rozrywka