[MagdalenQA]

Hej

Choć ostatnio pojawiałam się na forum głównie w celu rozmów z przyjaciółkami w prywatnych wiadomościach,
to jednak zdecydowałam się tym razem na napisanie dużej i publicznej wiadomości, dotyczącej niewątpliwie
ważnej sprawy, jaką jest wybór imienia.
Coraz więcej osób zaczęło mnie pytać, jak mam na imię, ponieważ trochę niezręcznie jest z kimś rozmawiać,
mówiąc "Cześć ona84". Niewątpliwie, jestem zmuszona się z tym zgodzić, ale - ponieważ jest to
ważna i wiążąca sprawa, to napiszę wiadomość widoczną dla wszystkich, mogąc w ten sposób wysłuchać
ewentualnych sugestii dotyczących tego, w jaki sposób Wy (tu ukłon do innych osób trans) wybieraliście/łyście
Wasze nowe imię.

Nie da się ukryć, że wybór imienia (swojego własnego) to problem dotyczący tylko nas, jako osób trans (może
poza pojedynczymi przypadkami - np. gdy ktoś zostaje papieżem). Osoby cis - po prostu - dostają imię przy
narodzinach i żyją z nim przez całe życie. W przypadku osób trans, jednak ta odpowiedzialność spoczywa na
nas samych, i raczej nie chciałybyśmy, żeby po jakimś czasie doszło do sytuacji, że poczujemy się
niekomfortowo, stwierdzając, że jednak znalazłyśmy inne imię, które by nam bardziej pasowało.

Na początek chciałabym poruszyć pewien istotny problem, a mianowicie - jak, w jakiś rozsądny i inteligentny
sposób, moje nowe imię, jakiekolwiek by ono nie było, przyjęło się w rzeczywistości, a nie tylko w internecie,
żeby nie było nagłego zdziwienia, kiedy - powiedzmy - odwiedzi mnie zaufana przyjaciółka, która bez żadnych
problemów będzie do mnie mówiła już nowym imieniem, a potem nagle ktoś z mojej rodziny, lub innego otoczenia
będzie zdziwiony i powie "A kto to jest [imię]?"
W domu i w rodzinie wciąż niestety występuje tendencja do mówienia do mnie moim [deadname], czego nie cierpię,
i nie chce już mi się ciągle poprawiać ludzi.
Zależy mi, żeby jakoś w końcu z tego wybrnąć, i otoczenie, choćby powoli, przyzwyczajało się do nowej sytuacji,
a moje [deadname] odeszło w niepamięć.
W pracy będzie to jeszcze trudniejsze, i dopóki nie będę miała nowych oficjalnych dokumentów, raczej ciężko
będzie się tam wyoutować.
Zastanawiam się, jak sprawić, żeby otoczenie, choćby powoli, zaczęło się do tego przyzwyczajać, i nie mówiło
już do mnie przez [deadname]. To delikatna sprawa, i wiem o tym, że przemiana będzie płynna i będzie
następować przez stopniowe przyzwyczajanie się do nowej rzeczywistości, a nie, że od razu, jak po naciśnięciu
guzika, wszyscy będą mówić do mnie po nowym imieniu.

Co do samego imienia, chciałabym mieć pospolite imię, nie wyróżniające się z tłumu. Oto kilka przykładowych imion,
które bardzo by mi się podobały, i powiem szczerze, że z przyjemnością mogłabym nosić dowolne z nich.

Magdalena:
Ładne imię, które ogólnie bardzo mi się podoba, choć muszę przyznać, że nie lubiłabym, gdyby mówili
na mnie 'Madzia' (poprawiałabym na 'Magda'). Imię to jest również dość łatwe do przyswojenia
za granicą, gdzie w wielu językach występuje forma identyczna z polską, lub co najwyżej
nieznacznie się różniąca, np. 'Madeleine'.

Monika:
Kolejne imię, które bardzo mi się podoba. Niewątpliwym plusem imienia Monika jest jego
międzynarodowość, tj. w wielu językach imię to występuje w takiej samej lub bardzo
podobnej formie (czasem piszę się Monica, czasem Monika, ale wymawia się tak samo)
co powoduje, że przy wyjeździe, lub współpracy z ludźmi, z wielu krajów świata, nikt
nie będzie miał trudności z wymówieniem mojego imienia.

Agnieszka:
Następne imię, które też lubię, i które również mi się podoba. Tutaj z międzynarodowością
byłoby trochę gorzej, i choć w wielu krajach występuje forma Agnes (i pewnie tak byłoby
wygodnie na mnie mówić), to polska transkrypcja jest dosyć nietypowa i w razie konieczności
(np. posłużenia się dokumentami za granicą) musiałabym je przeliterowywać.
Ale - ogólnie rzecz biorąc - imię bardzo ładne.

Anna:
Ładne, proste i nie wyróżniające się z tłumu, bardzo pospolite imię, także rozpoznawalne
międzynarodowo, w różnych językach występujące pod formami np. 'Anne', 'Ana', ale łatwe
do wymówienia i przyswojenia w wielu krajach.

Natalia:
Kolejne imię, które jest dla mnie ładne i również łatwe do przyswojenia w wielu krajach i
językach, nawet jeśli występuje w nieco zmienionej formie, np. 'Natalie', czy 'Nathalie'.

Paulina:
Następne imię, które także uważam za bardzo ładne, również nie wyróżniające się z tłumu i
popularne w wielu krajach z identyczną lub nieznacznie różniącą się formą - np. 'Paula',
czy 'Pauline'.

Zuzanna:
To imię również mi się podoba, podobnie jak formy zdrobniałe ('Zuza', 'Zuzia', 'Zuzka') i
zagraniczne warianty pisane i wymawiane dosyć podobnie, np. 'Susanne', czy 'Susan'.

Jakieś jeszcze inne imię? Imion do wyboru jest dużo, i myślę, że jeśli zależy mi
na tranzycji i na coming-oucie, to nie powinnam za długo zwlekać, żeby to nie była decyzja
typu "osiołkowi w żłobie dano". Oczywiście, możliwość wyboru imienia jest przywilejem
(w odróżnieniu od osób cis, które używają imienia danego przy narodzinach przez całe życie),
ale należy dokonać wyboru jakoś mądrze.
Nie wszyscy czują się dobrze z imieniem, które noszą, na przykład miałam kiedyś w szkole
podstawowej koleżankę, która nie znosiła swojego imienia (Dominika) "bo na to imię jest
dużo przezwisk" - istotnie przezywali ją np. "domino", a także spotkałam na wycieczce
do Hiszpanii przewodniczkę - Olę, która także nie czuła się komfortowo ze swoim imieniem,
od kiedy dowiedziała się, że jej imię, a właściwie zdrobnienie, znaczy po hiszpańsku
"cześć", i ludzie w Hiszpanii zastanawiali się, co to za przywitania. W końcu stwierdziła,
że od tej pory będzie przedstawiać się pełnym imieniem - Aleksandra.
Niedawno także zetknęłam się z przypadkiem, kiedy imię mojej koleżanki z pracy (Marzena)
było cały czas przekręcane przez obcokrajowców, którzy nie potrafili prawidłowo wymówić jej
imienia (mówili "Mar-zina"). To również nie jest komfortowa sytuacja.

Oczywiście domyślam się, że na razie byłby to wybór niezobowiązujący, ponieważ - jeśli
po wyjściu problemu na światło dzienne - jeśli po konsultacjach rodzina lub znajomi
wymyślą dla mnie jakieś inne imię, to również powinnam wziąć ten wybór pod uwagę.

Jestem ciekawa, jakimi przesłankami kierowaliście/łyście się Wy, wybierając nowe imię, i
w razie potrzeby mogłabym skorzystać z jakiejś konsultacji na tym forum.
Niewątpliwie, najważniejsze czynniki, które wpływają na wybór imienia to to, abym zarówno
ja czuła się komfortowo z nowym imieniem, jak i rodzina, znajomi i ogólnie - otoczenie -
aby mnie zaakceptowało i choćby nawet odbywało się to powoli, stopniowo przyzwyczajało się
do zmian i zwracało się do mnie przez nowe imię. A stare, deadname powinno odejść w zapomnienie.

[Nataliaa]

Hej

Podane przez Ciebie imiona są bardzo ładne. Musisz dokładnie przeanalizować każde z nich i ostatecznie zdecydować się na dwa imiona (zakładam, że wybierasz pierwsze i drugie imię). Dopóki nie dokonujesz tranzycji prawnej to jest to niezobowiązujące i masz jeszcze czas na zmianę ostatecznej decyzji. Wspieram Cię w jej podjęciu i w dalszym procesie tranzycji.

[MagdalenQA]

Słuchajcie, życie mi pomogło we wstępnym wyborze imienia Czy zgadniecie w jaki sposób?

Pomyślałam sobie, że mogłabym posługiwać się nickiem, który byłby ładnym połączeniem żeńskiego
imienia z moją specjalnością zawodową (QA - Quality Assurance) i przedstawiać się jako
MagdalenQA, MoniQA, NatalQA, PaulinQA, AnQA, ZuzanQA...

Patrząc dalej w przyszłość, postanowiłam założyć konto na Githubie, które byłoby używane do
umieszczenia portfolio swojego kodu, projektów, zadań algorytmicznych itp, gdy nadejdzie
odpowiedni czas - po tranzycji, kiedy będę już mogła oficjalnie posługiwać się nowymi danymi.
Mam już inne konto na Githubie, dotyczące jeszcze mojego deadname, na którym jest prawdziwe
portfolio - i w odpowiednim momencie - gdy będę uczestniczyła w procesach rekrutacyjnych na
stanowiska w branży IT już będąc nową, prawdziwą sobą, będę mogła przekopiować materiały
pochodzące stamtąd na nowe konto.

Sprawdziłam dostępność nicków związanych z imionami, które mi się podobają i wyszło mi tak:

magdalenqa - nick wolny!!! (teraz już zajęty przeze mnie)
moniqa - nick zajęty
natalqa - nick zajęty
anqa - nick zajęty
paulinqa - nick zajęty
zuzanqa - nick zajęty

Założyłam konto pod swoje nowe imię, i życie pomogło mi w jego wstępnym wyborze.
Na razie nic na tym koncie nie ma, ale mam zarezerwowaną nazwę, i gwarancję, że nikt nie
zwinie mi nicka sprzed nosa.

Oczywiście, tak jak napisała moja kochana Przyjaciółka Nataliaa w poprzedniej wiadomości w
tym wątku, dopóki nie dokonam prawnej zmiany dokumentów, to nie jest to jeszcze ostateczny
wybór, i jeśli rodzina lub znajomi zaproponowaliby mi jednak jakieś inne imię, to również
rozważę ich propozycję. Ale to już temat na inny czas.

MagdalenQA - czy to ładny nick? Co sądzicie?
A imię Magdalena uważam za bardzo ładne.

[Mira]

Wiem, że to trudny wybór, więc gratuluję, że dogadałaś się w tej kwestii sama ze sobą i jeszcze z internetem

[Andie7]

[MagdalenQA]

Tak, myślę, że świetnie się ułożyło, imię bardzo ładne, a ponadto akurat nie mam żadnej Magdy w rodzinie (przynajmniej takiej którą znam), więc nie będę się z nikim myliła.