[Andie7]

Jutro w dzień wolny wybieram się do centrum handlowego i korzystam z okazji, że mogę jechać tam sama i mam wolną rękę w tym co będę tam robiła.
To jest idealna okazja żeby w końcu pójść do sklepu i kupić wymarzone rajstopy. Moim upatrzonym sklepem w tej galerii jest Rossman, bo tam jest kasa samoobsługowa i nie będę musiała patrzeć w oczy kasjerce.

Mimo wszystko strasznie się stresuje tą sytuacją, bo nie wiem czy wszystko pójdzie dobrze. Chociaż sklep jest oddalony około 40 kilometrów od mojego domu to boję się, że w tym czasie mogę spotkać kogoś znajomego albo jeszcze gorzej jakąś ciotkę/wujka.

Niepokoi mnie to, że mogę zostać nakryta w takiej niezręcznej i dziwnej z punktu widzenia tej osoby. Już w październiku wykorzystałam podobną okazję i pojechałam tam po rajstopy. Kupiłam wtedy Adrian Laryssa 20 DEN Beige, ale wtedy wywiązała się już krępująca dla mnie sytuacja. Za pierwszym razem jakaś starsza pani przeglądała tam szufladę z rajstopami. Zdesperowana i zmotywowana wróciłam tam pół godziny później, szłam z koszykiem w kierunku tej szuflady i zaczepiła mnie pracownica sklepu pytając: "W czym może pomóc".
W amoku odpowiedziałam: "Szukam rajstop dla dziewczyny" i chyba mnie przejrzała odpowiadając ironicznym głosem: "Dla dziewczyny". Wtedy szybko opisałam jakie chce i rozmiar (4- mam 182 m wzrostu i jestem szczupła) ona mi je podała, zapłaciłam w samoobsługowej, schowałam paczke do plecaka i poszłam przymierzyć do łazienki.

Ale teraz nie wiem co się zdarzy, jutro o tej porze będę mogła powiedzieć jak przebiegła cała sytuacja. Na moją korzyść działa długi weekend, co spowoduje duży natłok w sklep. Powtarzam sobie bądź odważna i rób swoje.

Na koniec podaję ewentualne modele jakie chcę kupić:

- Gatta Brigitte (kabaretki)
- Gatta Dotsy lub Marylin (rajstopy w kropki) 20 DEN
- Gatta Chantal 20 DEN (pończochy samonośne)

[Andie7]

Wkradły się małe błędy w moim wpisie.
Oczywiście mam 182 cm wzrostu, a długi weekend nie działa na moją korzyść tylko utrudnia mi zadanie, bo będzie dużo ludzi w sklepach.

[Mira]

Wyluzuj. Dla swojej byłej partnerki kupowałam nawet podpaski, i rajstopy też czasem. No i oczywiście dla siebie

[Denver]

Też miałem rozmiar rajstop 4. Normalny rozmiar. Jest dużo wysokich kobiet.

[Andie7]

Dziękuję za słowa wsparcia osobom, które odpisały.

Cała akcja zakończyła się sukcesem, choć moje obawy o spotkaniu kogoś znajomego się spełniły. Pierwsze co zrobiłam po wejściu do galerii to szukałam Rossmana. Kiedyś był od razu przy wejściu, ale go przenieśli dalej, bo zwolnił się większy obszar i całe szczęście.

Znalazłam Rossmana, wchodzę i jak na złość był tam znajomy z pracy, którego spotykać na codzień. Na dzień dobry potwierdziły się całe moje obawy jak jakiś fatum, ale jak już pisałam "całe szczęście", że sklep jest większy.

Podszedłam do półki z rajstopami. Stała tam kobieta w krótkiej spódnicy około 35-40 i też wybierała rajstopy. Zajrzałam czy jest mój wymarzony model. Były Dotsy, ale kabaretek nie było widać. Nieśmiało zapytałam się jej czy widziała gdzieś kabaretki. Ona w ogóle się nie zdziwiła, że szukam takich rzeczy i odpowiedziała, że "tutaj chyba nie ma takich i powinnam szukać w sklepie z bielizną".

Postanowiłam odczekać kilka minut, bo zaraz ten znajomy mógł mnie zauważyć. Wróciłam się i wyszłam że sklepu. Poszedłam dalej do końca całego pasa, po czym wróciłam do Rossmana i tego znajomego ze swoją rodziną, ani żadnej innej twarzy, którą mogę kojarzyć już tam nie było.

Nie chciałam tracić czasu i mając już rozeznanie ruszyłam po rajstopy. Dookoła było mało osób. Od razu wrzuciłam do koszyka zauważone Dotsy w rozmiarze 4 - L, ale moim głównym celem były kabaretki.

Okazało się, że też tam były, ale na horyzoncie był rozmiar 1-2. Dlatego się nie poddałam i zaczęłam grzebać w tym rzędzie i z tyłu był rozmiar 3-4. Wzięłam je i z koszykiem poszedłam do kasy samoobsługowej. Zeskanowałam kody kreskowe, szybko zapłaciłam, schowałam rajstopy do plecaka I wyszedłam. Nikogo kogo minęłam, żadnej ekspedientki ani przypadkiwego klienta nie zdziwiło to co robię.

Czuję się szczęśliwa, że je mam. Kabaretki już przymierzyłam. Krok jest trochę niżej, dlatego na razie będę je nosić że spódnicami. Na zakładanie do spodenek jeszcze przyjdzie czas.

[Mira]

Gratuluję. Pierwsze koty za płoty i z czasem zapewne dojdziesz do wniosku, że nie taki zakup rajstop straszny.

Poradę mam jeszcze taką, że to zupełnie inaczej wygląda, jak idziesz na tego typu zakupy z koleżanką, transową, czy jakąkolwiek, która ci sprzyja.

A... i będziesz się teraz musiała przyzwyczaić do nowej formy: poszłam