Ogłoszenie |
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum
NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl |
Km, coming out, modowe początki... |
Autor |
Wiadomość |
Bobofrut
użytkownik
Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 2
|
Wysłany: 2024-12-31, 00:47 Km, coming out, modowe początki...
|
|
|
Dawno mnie tu nie było, jednak czas mija, a w głowie układa się coraz więcej. Zaraz wejdę w Chrystusowy wiek... Patrzę w lustro, a ciągle te same wrażenia od lat nie dają spokoju. Oswajam się, eksperymentuję z używaniem zamiennych zaimków.
Ostatnio wyznałem w kolejnej z rozmów partnerce i przyjaciółce, że prawdopodobnie jestem transem. Moja kobieta traktuje to poważnie, zawadziła kilka dni temu o temat mówiąc, że "jeśli chcę, mogę mogę być jej mężczyzną". I przeraziłem się. Ten temat mnie peszy, zawstydza... a może to zwyczajny lęk, bo jeśli przyznam się totalnie i wyłożę kawę na ławę, wówczas zderzę się z brakiem iluzji. A w iluzjach, że może jestem lesbijką butch, albo non-binary jest wygodniej, bezpieczniej... Widzę to, ten mechanizm samo zaprzeczenia, ale i dzięki temu, że poznaję więcej osób tęczowych, otwieram się coraz bardziej i... planuję odważyć się przedstawić z imienia mojej kobiecie.
Długo potrafiłem dopasowywać się, ale jestem już w tym wieku, że czuję jakąś motywująca złość, aby w końcu zrobić pierwsze kroki, czyli ubrać się porządnie i coś zrobić z włosami.
U licha...tylko jak tu zrzucić biust "D"?! Cieszę się jednak, że uśmiecham się to pisząc. Wiecie dlaczego? Bo czuję, że zaczynam nowe życie, choć może przyjdzie mi jeszcze długo widzieć w lustrze tę piękną dziewczynę, którą bez wątpienia dla wielu jestem... Może jednak męskość, to coś więcej niż płaska klata? Chcę tak myśleć. Chcę myśleć, że to moje wybory, kroki, ku stawaniu się sobą, to świadomość tego, kim jestem i dlaczego, to zgoda na siebie w formie, jaką odczuwam.
Pierwsze kroki są trudne... Ach, pierwsze kroki... Przecież one były już 10 lat temu... Może więcej? Pewnie, że więcej. Latami jednak wygodnie było nie widzieć. Teraz czas otworzyć oczy i może pójść jutro dumnie do sklepu do pierwszą parę męskich bokserek.
Kompletnie nie umiem się ubrać. 😁 Okej, wygadałem się. Jeśli znajdzie się ktoś kto też ma rozkminy nad tym, jak się ubrać, jak zacząć się odnajdować w sobie, albo po prostu chce pogadać, zapraszam do kontaktu. |
_________________ Niezależnie kim jesteś, życzę Ci dobrze 🙂 |
|
|
|
 |
compxp
użytkownik Anna
Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 25 Skąd: Niedrzwica Duża/Lublin
|
Wysłany: 2024-12-31, 17:35
|
|
|
Cześć,
co prawda ja w drugą stronę ( M/K ), ale jako hybryda chyba mogę coś napisać. Każdy i każda z nas ma podobne problemy , niestety tylko my sami możemy się zdobyć na odwagę i zacząć zmieniać swoje życie , jedni wybierają ostrożne i stopniowe zmiany a inni od razu starają się być jak najbardziej podobni do odczuwalnej płci. Z ubieraniem w męskie ciuchy to raczej problemu nie będzie , bo wystarczy dobrać odpowiednie spodnie ( jakiś luźny jeans i sporą koszulkę dla zakrycia kobiecych kształtów ). Czytałam Twój post powitalny i wnioskuję , ze posiadasz typowo kobiece kształty + spory biust. Z dużym biustem nie za bardzo będzie co zrobić , bo szkoda się męczyć nosząc binder, ale możesz spróbować zacząć ćwiczyć , dla nabrania masy mięśniowej. Nie przyjmujesz jeszcze hormonów, więc mięśnie będą rosły powoli , ale od czegoś trzeba zacząć. Wiek działa na naszą niekorzyść , ale lepiej się obudzić mając 32 lata jak my , niż 42,52 albo więcej.... Odwagi chłopaku |
|
|
|
 |
Nataliaa
użytkownik
Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 11 Posty: 147
|
Wysłany: 2025-01-01, 11:28
|
|
|
Doskonale Cię rozumiem i też przez to przechodziłam tyle, że w drugą stronę. Przez wiele lat myślałam, że dam radę prowadzić „podwójne życie”: jedno, oficjalnie z przypisaniem i zaszufladkowaniem jako mężczyzna, a drugie - będąc sobą, ale w szafie. Jeśli ktoś faktycznie daje radę, to szczerze podziwiam. Po latach stwierdzam że nie jest to możliwe i żałuję straconego czasu, tych lat które uciekły mnie i doprowadziły aż praktycznie do 40-ki. Miałam już dość szufladkowania jako mężczyzna i udawania kogoś, kim nie jestem do tego z ogromną niechęcią. To ciągłe „zaciskanie zębów” doprowadziło mnie do depresji i na skraj wytrzymałości. Zrobiłam research wszystkiego, dokładną analizę i powiedziałam, że teraz albo nigdy. Najwyższy czas wyjść z szafy, zacząć być w pełni sobą i dążyć do lepszego życia. Dwa lata temu rozpoczęłam proces opiniowania i terapię, od września 2024 jestem na hrt. Póki co niestety brakuje mi passingu i ubolewam nad tym, natomiast psychicznie odżyłam i zaczęłam widzieć wszystko w lepszych, jaśniejszych barwach. W pracy się ujawniłam, ludzie to zaakceptowali i mnie wspierają, używają poprawnych zaimków, mam wsparcie fantastycznych znajomych (niektóre cudowne koleżanki poznałam na tym forum ) i przede wszystkim patrzę na przyszłość pozytywnie, czując się lepiej i coraz bardziej będąc sobą. Tobie również tego życzę, z tym że w drugą stronę. Jesteś mężczyzną a świadczy o tym Twój mózg, Twoja psychika, sam to czujesz. Powodzenia i bądź sobą, idź w dobrą stronę, w swoją stronę. |
|
|
|
 |
southener
użytkownik
Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 203 Posty: 1153
|
Wysłany: 2025-01-02, 21:06
|
|
|
Dlaczego w iluzjach jest Ci bezpiecznniej? Przeciez jesli nawet przyznasz ze jestes transem to ten fakt do niczego Cie nie bedzie zobowiazywal - do podejmowania leczenia, zmian prawnych .. itd - jesli do tej pory nie miales potrzeby tych zmian to dlaczego samo zgodzenie sie ze jestes transem mialoby w jakikolwiek sposob zmienic Twoje zycie jesli sam tego nie chcesz. Nic nie napisales o tym jak sie czujesz ze swoim cialem, czy ci ono przeszkadza, czy fakt posiadania takiego a nie innego ciala odbija sie na jakosci Twojego zycia seksualnego i czy rzutuje to w jakis sposob na relacje z partnerka - a to te rzeczy sa najwazniejsze gdy rozpatruje sie podjecie leczenia hormonalnego i operacyjnego. Jesli nie masz potrzeby robienia niczego ze swoim cialem to samo stwierdzenie ze jestes transem nie spowoduje znaczacych zmian w Twoim zyciu. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 10 |
|
|