[LeVentDuNord]

Mam 20 lat. Dysforii płciowej doświadczam od dzieciństwa. Kiedyś to była po prostu zazdrość, teraz to jest miażdżąca duszę desperacja. Nie mogę znieść tego, jak moja twarz jest niszczona przez testosteron, jak ciskobiety po prostu się urodziły takie, jakie są. Obawiam się, że skończę, wyglądając jak fetyszysta, mimo że nawet nie mam ochoty na jakieś przebieranki, a chcę po prostu wyglądać jak normalna dziewczyna. Detranzycji i tak nie uznaję za opcję. Fakt, jak wiele czasu i pieniędzy trzeba będzie zmarnować na złośliwych konowałów, dokłada do pieca.

Mam kilka pytań:

1) Jaka jest najtańsza i najszybsza droga do uzyskania diagnozy i HRT? Nie zależy mi na terapiach, prawnej zmianie płci i operacjach, to się zrobi za granicą, w kraju, gdzie nie trzeba pozywać swoich rodziców. Najchętniej robiłabym DIY na receptę. DIY bez recepty jest drogie, a źródło leków mniej wiarygodne, natomiast poleganie na konowałach pewnie kończy się na tym, że dadzą spironolakton, testosteron kompensacyjnie wybije, HRT nie nadąży i po sprawie. Chociaż nie wiem, jak jest w Polsce, wolę angielskojęzyczny Internet.

2) Co wam przepisują? Spironolakton, cypro, bikalutamid, agoniści gonadoliberyny? Może sam estrogen (podobno w odpowiednio wysokiej i równo rozdystrybuowanej czasowo dawce, jak przy plastrach, może samodzielnie stłumić produkcję testosteronu)?

3) Polecacie jakieś miejsce w Warszawie do usuwania zarostu laserem? Najlepiej, jak nie narzekają na branie finasterydu.

Dodałam do użytkowników. /Freja

[Coffecat]

Laser de Lux

[LeVentDuNord]

[Coffecat]

Chodze tam w trakcie hrt.

[LeVentDuNord]

Ciekawe. Może w innym salonie patrzą na to inaczej? Czy w ogóle o tym wiedzą?

[Coffecat]

W moim przypadku ... nie ukrywam swojej transplciowosci. Chodze na Bielanach.

[Freja]

Cześć

[wendigo]