[ona84]

Znalazłszy trochę wolnego czasu w święta chciałabym co nieco podzielić się swoimi wrażeniami dotyczącymi stopniowego zapoznawania się z damskim światem i zrozumienia go na różnych etapach życia, także tych, których niestety nie było mi dane przeżyć jako osoba pożądanej płci.

Na początek przytoczę stronę transpłciowej blogerki Ka i jej artykuł o malowaniu paznokci:

https://blogka.pl/2020/01/03/dojrzewanie-transplciowych-kobiet-a-malowanie-paznokci/

Ten artykuł, oprócz tego że całkiem ładnie opisuje tajniki malowania paznokci, zawiera też bardzo istotną dla osób takich jak ja, maksymę:

W drugiej części tego tekstu jest poradnik o malowaniu paznokci, a poniżej najważniejsza część:
o procesie dojrzewania transpłciowej dziewczyny, o tym jak można być nastolatką, mając ponad dwadzieścia, trzydzieści i więcej lat.

Otóż to. Dla osoby trans m/k ważnym krokiem jest zapoznanie się z poszczególnymi etapami życia z płcią żeńską we właściwej kolejności, co nie jest łatwe przy wchodzeniu "od środka" w późniejszym wieku, dlatego też zgadzam się z opinią Ka, która pisze, że "można być nastolatką, mając (...) więcej lat", aby nadrobić zaległości, których nie miałaby zwykła cis-kobieta. Dlatego też zainteresowały mnie różne filmiki pokazujące dziewczynki/dziewczyny/kobiety na różnych etapach życia, niewątpliwie dumne z bycia sobą i przynależności do płci żeńskiej. Oto kilka z nich:

Mała dziewczynka podekscytowana kolczykami:
https://www.youtube.com/watch?v=Si_-f9WVIGo

Dwie nastolatki, które testują urządzenie do nakładania naklejek na paznokcie:
https://www.youtube.com/watch?v=3F41mJIrESE

Dorosła kobieta, która pokazuje, jak i z czym nosić ołówkowe spódnice:
https://www.youtube.com/watch?v=g7bMo20SgyM

Ten ostatni filmik mógłby być dla mnie (i nie tylko) szczególnie przydatny, pokazując jak należy się ubierać, aby ładnie i elegancko wyglądać (tu akurat jest mowa o tym, z czym zestawić ołówkową spódnicę). Zapewne jest w sieci też sporo podobnych filmików dotyczących tego, z czym zestawiać inne części garderoby tak, aby całość była ładnie dopasowana.

Ponadto znalazłam też artykuł o tym, jak zaplanować babski wieczór:
https://polki.pl/rodzina/uroczystosci-rodzinne,jak-zorganizowac-babski-wieczor-od-a-do-z,10375709,artykul.html
Tak, pamiętajcie, drogie koleżanki, to nasze damskie spotkanie! Żadnych facetów!
Być może doczekam się czasów, gdy będę mogła integrować się w gronie przyjaciółek na damskich spotkaniach, i bawić się, plotkować, ubierać się, malować itd., jak równa z równą, jak pełnoprawna uczestniczka.
Ale do tego jeszcze daleka droga. Na razie powinnam zacząć od jednej, miłej i rozsądnej koleżanki, która pomogłaby mi w przygotowaniu coming-outu i, w razie potrzeby, przeprowadzki do nowego mieszkania, gdzie miałybyśmy większą swobodę.

Natomiast filmik pokazany poniżej jest moim zdaniem obleśny:
https://www.youtube.com/watch?v=aabobyRK-Dc
Uważam, że takie małe dzieci nie powinny się malować, obojętnie, czy są to chłopcy, czy dziewczynki.

A co Wy sądzicie o tym wszystkim, co opisałam w powyższej wiadomości?

[Freja]

To jak tak odpowiem nie po kolei:

> Uważam, że takie małe dzieci nie powinny się malować

Nie wiem, czy nie powinny, ale pamiętam, że w takim wieku się bardzo chce. Gdybym była cis pewnie też odstawiałabym się wtedy jak małpa, z tą różnicą, że pewnie próbowałabym tak później iść do ludzi i by mnie za to gonili


> Mała dziewczynka podekscytowana kolczykami

Nie zaleca się używania pistoletów do przekłuwania uszu. Z resztą to nie jest żadna wielka technologia, igłą od strzykawki można dziurki zrobić, a później włożyć końcówkę kolczyka w otwór w igle i założyć go podczas wyciągania samej igły.


> jak zaplanować babski wieczór

Ale ten tego... To nie jest przecież na pokaz. Robisz to, co ci pasuje a nie dlatego, że tak inne kobiety robią. W końcu od tego właśnie transi starają się uciec, żeby nie musieć żyć wedle oczekiwań społecznych, tylko wedle siebie samych.


> artykuł o malowaniu paznokci

Mieliśmy tu swego czasu wątek na ten temat: http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=2073


A co do wniosków, że taki trans to w socjalizowaniu do pewnych spraw zapóźniony jest i musi nadrabiać, to się zgodzę. I, że się małolatom więcej wybacza. W sklepach można np. czasami zobaczyć jakieś 16-17-letnie stażystki, po których widać, że już by się bardzo chciały malować i w ogóle odstawić, ale praktyki i umiaru wyraźnie im brakuje. No ale takie zwierzę, to się jednak ogląda z łaskawym uśmiechem. A jak ktoś zobaczy 30-letnią kobietę zrobioną w podobny sposób, to odruchowo zaczyna się wahać pomiędzy: profesjonalistką a kuku-na-muniu.

[ona84]

Cytat:

Nie wiem, czy nie powinny, ale pamiętam, że w takim wieku się bardzo chce. Gdybym była cis pewnie też odstawiałabym się wtedy jak małpa, z tą różnicą, że pewnie próbowałabym tak później iść do ludzi i by mnie za to gonili

Często matki "odgórnie" malują paznokcie swoim córkom, aby stała się taka jak ona, albo żeby małe dziecko, które jeszcze nie potrafi rozróżnić podziału na płeć męską i żeńską, poczuło swoją przynależność, lub też dziecko samo zauważa, jak zachowuje się grupa rówieśnicza w przedszkolu/szkole i może się poczuć inne, wręcz gorsze. "Mamusiu, dlaczego moje koleżanki mają pomalowane paznokcie, a ja nie?".
To samo dotyczy kolczykowania, gdzie panuje tendencja, żeby przekłuć uszy dziewczynce jak najszybciej, aby nie pamiętała tego, nie da się ukryć, bolesnego zabiegu.

O ile wczesne przekłucie uszu jeszcze można zrozumieć, bo jest to czynność jednorazowa, o tyle malowanie się małych dziewczynek uważam za przesadę. Lepiej żeby dziecko w takim wieku zajęło się poznawaniem świata, rozwijaniem się i nauką. Na malowanie się i atrakcyjny wygląd przyjdzie jeszcze czas.
Wyobrażasz sobie np. 10-latkę z czerwoną szminką, podkładem, tuszem do rzęs i pięknie ozdobionymi tipsami?

Cytat:

Ale ten tego... To nie jest przecież na pokaz. Robisz to, co ci pasuje a nie dlatego, że tak inne kobiety robią. W końcu od tego właśnie transi starają się uciec, żeby nie musieć żyć wedle oczekiwań społecznych, tylko wedle siebie samych.

Tak samo również cis-kobiety nie mają obowiązku chodzenia na babskie wieczory i mogą żyć tak, jak chcą.
Tym niemniej, czasem grupa przyjaciółek chce się spotkać sama w swoim gronie i swobodnie porozmawiać na tematy, które byłyby krępujące w obecności mężczyzn (albo po prostu by ich nudziły), lub w inny sposób integrować razem.
Przykładowo: Ania chce dopasować spódnicę do swojej sylwetki, Magda przegląda katalog z butami i zastanawia się, który model botków na koturnie wybrać, Zuza chce schudnąć o kilka kilogramów i radzi się koleżanek, jaki rodzaj diety i/lub ćwiczeń wybrać, a Julia ma problem z chłopakiem/mężem i myśli, jak go przekonać do czegoś.
(imiona dobrałam całkowicie przypadkowo, jeśli kogoś uraziłam to zrobiłam to zupełnie niechcący i przepraszam )

Osoba trans m/k nie powinna mieć tutaj jakiejś szczególnej roli, ona chce funkcjonować w społeczeństwie tak jak normalna kobieta.
Uczestnicząc w damskim spotkaniu, jednak, staje się ona szczęśliwa i dumna ze swojej tożsamości: że może plotkować z koleżankami w ich gronie, że może ubierać się tak jak one, że mają wspólnie z przyjaciółkami swoje babskie tajemnice, że ona staje się
pełnoprawną częścią damskiego świata.
Oczywiście, uczestnictwo w takim spotkaniu nie jest dla nikogo obowiązkowe, ale jeśli osoba trans m/k zostanie na nie zaproszona, to:
- jeśli inne uczestniczki nie wiedzą o jej transpłciowości, to znaczy, że ma już na tyle dobry passing, że nie odróżniają jej od zwykłej kobiety,
- jeśli wiedzą, to (o ile "zaproszenie" nie jest podstępem i już na miejscu spotkania koleżanki zrobią jej coś wrednego) akceptują ją w swoim gronie, a dla samej transki buduje to poczucie przynależności do, niewątpliwie pożądanej przez nią, płci żeńskiej.

Cytat:

Mieliśmy tu swego czasu wątek na ten temat: http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=2073

Ciekawy temat, pokazujący technikę malowania paznokci, ale też z drugiej strony uświadamiający, jak trudna jest to sztuka i skomplikowany proces,
którego opanowanie zajmie trochę czasu i będę mieć trochę nieudanych prób, ale... ćwiczenie czyni mistrza .

Obejrzałam kilka poradników w sieci, na przykład poniższe:

https://www.youtube.com/watch?v=EdB2lbJYup0
https://www.youtube.com/watch?v=lWGEAxBIAbk

Oczywiście, gdyby mi nie wychodziło, zawsze mogłabym skorzystać z usług profesjonalnej makijażystki, patrząc jak ona to robi zapewne dowiedziałabym się jeszcze więcej.

Cytat:

A co do wniosków, że taki trans to w socjalizowaniu do pewnych spraw zapóźniony jest i musi nadrabiać, to się zgodzę.

Dokładnie. Osoba trans wchodzi w świat płci przeciwnej niż metrykalna "od środka" i na pewno ma znacznie trudniej niż cis, która przeżyła wszystkie etapy życia we właściwej kolejności zgodnie ze swoją płcią. Dla osoby m/k zdecydowanie łatwiej byłoby być najpierw dziewczynką, a dopiero potem dorosłą kobietą, ale niestety trzeba żyć z takim wiekiem, jaki się ma i nie da się go cofnąć. Dlatego też wielu transseksualistów próbuje przechodzić
brakujące dla swojej pożądanej płci etapy życia w późniejszym wieku, na przykład, tak jak napisała blogerka Ka, żyć jak nastolatka mając więcej lat.
Wniosek jest taki, że im szybciej przejdzie się tranzycję, tym lepiej.


I jeszcze na deser, dla tych, którzy mają poczucie humoru i chcą się pośmiać, dodam, że trafiłam w sieci na filmik, gdzie pewien chłopak grający w Minecrafta wszedł na serwer tylko dla dziewczyn . Najpierw wszedł jako chłopak i... dziewczyny zamknęły go w więzieniu.
A później wszedł jako dziewczyna i aby udowodnić swoją przynależność i dostać się do drużyny dziewczyn, musiał(a) przejść test znajomości dziewczęcych spraw, np. jaka firma robi najlepsze kosmetyki, albo lakiery do włosów.
Test jest moim zdaniem bez sensu, bo każda dziewczyna może mieć swoje ulubione, i nawet spośród prawdziwych dziewczyn tylko niektóre by go przeszły, ale co można się pośmiać, to można .

https://www.youtube.com/watch?v=ZyciIq96UTo

PS. Sama nigdy nie grałam w Minecrafta (to jednak nie moja epoka), ale trafiłam na ten filmik przypadkowo, szperając w sieci.
Życzę radosnego uśmiechu i ubawu po pachy tym, którzy go obejrzą

[Freja]

[ona84]

[ona84]