Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Czym interesują się mki?
Autor Wiadomość
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-02, 16:41   Czym interesują się mki?

Jak myślicie, jakie zainteresowania mają najczęściej mki? Zauważyłam że bywają dla nas charakterystyczne - bo rzadko interesujemy się 'typowo kobiecymi' tematami ale też nie są to zainteresowania typowe dla płci męskiej. Czy coś nas pod tym względem łączy i dlaczego?
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2015-04-02, 16:46   

Z moich i cudzych obserwacji wynika, że jakiś 50% emek interesuje się informatyką.
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2015-04-02, 16:51   

Nie słyszałam chyba o żadnej robiącej rękodzieła :roll: tudzież inne crafty (choć podejrzewam, że znalazłaby się jakaś trudniąca się np. kowalstwem xD)

Ja informatyką się nie pasjonuję, choć dużo m/k z cechami autystycznymi jakoś do niej ciągnie.
Ostatnio zmieniony przez Jeżynka 2015-04-02, 16:55, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-02, 16:52   

bardzo częstymi zainteresowaniami z tego co widziałam są też filozofia, ezoteryka, religioznastwo i antropologia szeroko rozumiana...
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-02, 23:57   

Zapominacie też o wojskowych mkach :P

Słyszałam ostatnio że podobno większość mk jest uzdolniona infotmatycznie i/lub artystycznie dobrym przykładem jest tutaj grafika 3D (przynajmniej w moim kraju zamieszkania).

Ale też spotkałam się z dosyć sporą iloscią takich co są do tego stopnia "kobiece" i interesują się kobiecymi rzeczam i tylko tymi stereotypowymi (które tak bardzo uwielbiają lekarze) że aż są nie naturalne, sztuczne i nudne... i mało kobiece... :/

Przy okazji nie rozumiem podejscia tych wszystkich lekarzy itd którzy próbują niszczyć zainteresowania przymuszając do obrazu stereotypowej mk.. A jak ktoś chce być sobą to utrudniają życie gdzie tylko się da :|
 
 
sliwka
użytkownik
mirabelka

Punktów: 2
Posty: 181
Wysłany: 2015-04-03, 17:12   

Zainteresowania militarne są powszechne. Ciekawi mnie za to, że nie spotkałam się jeszcze z nikim trans*, kto otwarcie interesowałby się samochodami.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-04-03, 17:32   

Większość emek ma zainteresowania wiążące się ze zdolnościami przypisywanymi "męskiemu mózgowi":
- zdolności przestrzenne
- poszukiwanie "zasad działania"
- strategiczne działania
itd.
Kiedyś czytałam o ciekawych badaniach, z których wynikało, iż najwięcej "męskich kobiet" jest na filologii (języka narodowego) i kierunkach jej podobnych (dziennikarstwo, teatrologia, literaturoznawstwo), a "żeńskich mężczyzn" na kierunkach ścisłych (fizyka, chemia itp.). Z kolei najwięcej "męskich mężczyzn" jest na kierunkach technicznych i historii, a "kobiecych kobiet" na pedagogice i ekonomii.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
natasza1967
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Posty: 20
Skąd: Toruń
Wysłany: 2015-04-04, 07:36   Moje zainteresowania

Moje zainteresowania ogólne to historia, polityka, religia. Jako córka krawcowej od dziecka interesuję się modą, potrafie obsłużyć maszynę do szycia, w swoim związku to ja raczej jestem kobietą, lubie sprzątać, gotować i mizdrzyć sie przed lustrem.
 
 
Fizia
moderator
MK

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 22
Posty: 386
Skąd: UĆ
Wysłany: 2015-04-04, 22:22   

Ja mam przekrój praktycznych zainteresowań (tzn tego co robiłam i wychodziło) od babskich do męskich: pieczenie ciast, gotowanie, wyrób oscypków (wędzonych i białych), szycie spódniczek, przeróbki ciuchów, kładzenie gładzi gipsowych, tynkowanie, malowanie, kładzenie glazury, terakoty, boazerii i podłóg drewnianych. Montaż instalacji elektrycznych, elektronika podstawowa (naprawy, montaż po schematach, projekt i trawienie płytek), robienie alkoholi , spawanie MMA, TIG i gazowe, projektowanie i wykonawstwo aparatury ze stali nierdzewnej, naprawy aut, handel autami, sporty survivalowe (np przeprawy przez bagna w kilku porach roku w tym przy temp powietrza -5, stawianie sideł ) , strzelectwo (różna broń palna, łuki)
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-05, 10:57   

Ze mną jest tak że dalej interesuję się grafiką i drukowaniem 3D, modelarstwem, lubię czasem napisać jakieś opowiadanie albo scenariusz filmowy, rysuję. Jaj równierz obróbką dźwięku, etnologią.

Sporty survivalowe to nie tylko hobby w moim przypadku - to część duszy. Mam za sobą kilka lat hardcorowego ASG jako snajper łącznie z 24 godzinymi milsimami i tygodniowym LARPem w klimatach postapo ASG.
Jak mam możliwość to strzelam na 300 metrów z karabinów szturmowych sgtw57 i stgw90 (sig550) - czasem z k31 :) Jak uporządkuję moje sprawy to sprawię sobie własny i zamierzam regularnie strzelać bo mam takie marzenie by brać udział w zawodach strzeleckich. Do wojska niestety iść nie mogę bo zwyczajnie mnie nie chcieli z powodu mojej płci i powiedziano mi że dopiero po pełnej zmianie (z SRS) mogę próbować ale przed 26 rokiem życia - co jest nie realne niestety :(
Ostatnio zmieniony przez 2015-04-05, 10:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-05, 10:59   

ElżbietaFromage napisał/a:
Większość emek ma zainteresowania wiążące się ze zdolnościami przypisywanymi "męskiemu mózgowi".

Dlatego że większość ma męski mózg. :P Trudno spodziewać się, żeby było inaczej. :P

Cytat:
Kiedyś czytałam o ciekawych badaniach, z których wynikało, iż najwięcej "męskich kobiet" jest na filologii (języka narodowego) i kierunkach jej podobnych (dziennikarstwo, teatrologia, literaturoznawstwo), a "żeńskich mężczyzn" na kierunkach ścisłych (fizyka, chemia itp.). Z kolei najwięcej "męskich mężczyzn" jest na kierunkach technicznych i historii, a "kobiecych kobiet" na pedagogice i ekonomii.

Ciekawa obserwacja, zgadzałoby sięto z moją intuicją.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-04-05, 13:03   

anarchoqueer napisał/a:
ElżbietaFromage napisał/a:
Większość emek ma zainteresowania wiążące się ze zdolnościami przypisywanymi "męskiemu mózgowi".

Dlatego że większość ma męski mózg. :P Trudno spodziewać się, żeby było inaczej. :P

A moim zdaniem nie ma takiego czegoś jak "męski mózg" ;) (męskie może być to jądro jakieśtam, czy jaktam się nazywa ta mała część odpowiadająca za identyfikację).
Stawiam na to, że tak wiele emek ma takie zainteresowania, bo takimi rzeczami je w dzieciństwie/młodości zainteresowano ;) (socjalizując do męskiej roli).
_________________
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-04-05, 23:53   

@Wendigo: Moi rodzice akurat nie. Na wojsko i wszystko z nim związane był zakaz. Przełamałam to dopiero wtedy jak kupiłam sobie karabin ASG i nie dałam się marudzenią i narzekanią i znalazłam sobie team na milsima od którego zaczynałam. Teraz reszta rodzeństwa normalnie już może bawić się wojskowymi zabawkami.

Choć wydaje mi się w sumie to ciekawe. Bo czytając książkę "Snajper" zapamiętałam fragment że on też miał jako dziecko zakaz na wojskowe zabawki itd a skończył w efekcie w wojsku jako najlepszy snajper USA w Navy SEALS... Więc może coś i tutaj jest.

Przy okazji. To temat o mk ale jak to jest w sumie z km? Czy mają typowo męskie zainteresowania czy też te tzw "kobiece"?
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-04-06, 03:01   

Och, to nie muszą być rodzice (tymi osobami).

Lagertha napisał/a:
Przy okazji. To temat o mk ale jak to jest w sumie z km? Czy mają typowo męskie zainteresowania czy też te tzw "kobiece"?

Tak naprawdę bywa różnie (ale to w sumie tak jak z m/k ;) w końcu są i te co lubią gotować i robić dżemy ;) ), ale mogę powiedzieć po sobie: gdybym nie był "dziewczynką", zapewne nie miałbym koleżanki, którą miałem, a która nauczyła mnie robić np. pierwsze bransoletki :P Fakt że po latach, to ona już wszystko zapomniała, a ja jestem w tym niezły no ale historia mówi sama za siebie ;) I właśnie o to chodzi - nie o to, że faceci nie potrafią pleść (bo są i inni, którzy są w tym świetni), ale po prostu facet rzadziej ma możliwość się z tym zetknąć i tym zainteresować, więc wielu nie ma nawet okazji sprawdzić czy by im się to spodobało. Uważam, że podobnie jest z kobietami i "typowo męskimi" zainteresowaniami.
_________________
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-04-06, 12:07   

wendigo napisał/a:
I właśnie o to chodzi - nie o to, że faceci nie potrafią pleść (bo są i inni, którzy są w tym świetni), ale po prostu facet rzadziej ma możliwość się z tym zetknąć i tym zainteresować, więc wielu nie ma nawet okazji sprawdzić czy by im się to spodobało.

Myślę, że masz dużo racji. Moja siostra nauczyła się robić na drutach od jednego z braci, a szyć na maszynie od drugiego.
Matka mojej dziewczyny z kolei uwielbia majsterkować. Najlepszy prezent jaki dostała (tak mi zawsze mówi) to wkrętarko-wiertarkę, uwielbia również różne elektroniczne gadżety i często o nich dyskutuje :)
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Natia
użytkownik

Posty: 8
Wysłany: 2015-04-09, 03:23   

To ja jestem jakaś nietypowa ;)
Robię własną biżuterię, szyję, uwielbiam gotować, kocham to, książki i oglądanie filmów w domowym zaciszu na kanapie.
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-29, 03:25   

Nie do końca m/k ale też napiszę, bo sporo tego:

instalacje elektryczne ( od słupa do ostatniego gniazdka w domu ), instalacje hydrauliczne, proste regipsy, proste wylewki, różne drobne naprawy np mebli czy urządzeń A L E i w okresach wolnych od w/w : gotowanie, pieczenie ciast, drobne naprawy ubrań, książki dla kobiet, porządkowanie i upięknianie mojego pokoju a czasem całego mieszkania - ostatnio też i domu pewnego starszego Pana, gra ( a raczej nauka gry ) na moim charangu, przekłuwanie uszu innym m/k ( ale tylko uszu ), kiedyś pisanie wierszy do szuflady oraz opowiadań
 
 
IzaIzulka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 6
Posty: 757
Wysłany: 2015-06-04, 19:36   

Piłka nożna to jest moja największa pasja od dziecka. Jeszcze rok temu grałam w drużynie, ale popadłam w depresję, grać przestałam no i jestem tutaj z tickerem w sygnaturce. Oprócz tego interesuję się polityką, jestem dobrą obserwatorką nastrojów społecznych i nie mam problemów żeby przewidzieć kto ile mniej więcej głosów zbierze. Ponadto moda, makijaż... miałam plan zostać drag queen, ale taką w wersji soft :) Delikatną i kobiecą, a nie przerysowaną z toną tapety na twarzy. Nie zdecydowałam się, bo to mogło być dla mnie upokarzające i nawet na tej scenie mimo wszystko byłabym facetem tzn. tak by mnie odbierali. Interesuję się zdrowym trybem życia i zwracam uwagę na to co jeść żeby zachować zdrowie. Ziołami też się interesuję do tego stopnia, że kiedyś wydawało mi się, iż pijąc napary z wierzbownicy i czerwonej koniczyny, myślałam, że zacznę wyglądać bardziej kobieco, ale te fitohormony to dziadostwo. Oprócz tego, że moje włosy stały się po prostu piękne, silne, błyszczące, bo jeszcze pokrzywę stosowałam i miks mega na włosy. :)
_________________
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-04, 19:48   

IzaIzulka napisał/a:
Oprócz tego, że moje włosy stały się po prostu piękne, silne, błyszczące,


tego to zazdraszczam :evil:
 
 
Ania93T
użytkownik

Posty: 8
Skąd: okolice Katowic
Wysłany: 2015-06-26, 19:12   

sliwka napisał/a:
Zainteresowania militarne są powszechne. Ciekawi mnie za to, że nie spotkałam się jeszcze z nikim trans*, kto otwarcie interesowałby się samochodami.

A ja się interesuję ;)
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-26, 19:16   

sliwka napisał/a:
Ciekawi mnie za to, że nie spotkałam się jeszcze z nikim trans*, kto otwarcie interesowałby się samochodami.


Ja, najzupełniej otwarcie, interesuję się instalatorstwem :-D
 
 
redorov
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-06-29, 16:57   

Większość emek, które poznałam, interesuje się różnymi dziedzinami informatyki, zarówno w ramach hobby jak i zawodowo. Choć raptem 3 (wliczając mnie) wykazuje jakiś stopień Aspergera.
Niektóre zajmują się także fotografią, poznałam także taką, która zajmuje się "naukami ścisłymi" (dosłownie, cokolwiek miała na myśli).
_________________
Tró Antycudak
 
 
 
Usunięty
[Usunięty]

Wysłany: 2015-06-30, 07:44   

No to ja się chyba nie wybiję ze schematu, bo też się interesuje informatyką. Z komputerami jest się łatwiej dogadać niż z ludźmi. ;) Ale też mam inne hobby, sporo rowerem jeżdżę, to mi daje taką wolność :) Kiedyś też rysowanie było moim hobby, ale dawno nic nie rysowałam.
 
 
Angelique
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-03, 18:33   

Co ma się z zainteresowań które się kocha jak się nie ma totalnie żadnych umiejętności z nich...
 
 
redorov
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 4
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-07-08, 12:37   

Angelique napisał/a:
Co ma się z zainteresowań które się kocha jak się nie ma totalnie żadnych umiejętności z nich...


Tego nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji. Masz z tym jakieś doświadczenia?
_________________
Tró Antycudak
 
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-07-08, 21:46   

redorov napisał/a:
Tego nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji. Masz z tym jakieś doświadczenia?

Ja mam. Kocham sztukę, kocham rysować jednak tego nie potrafię i potrafić nigdy nie będę. Nie wiem do końca czemu, ale moje ręce nie nadają się do czynności manualnych toteż ciężko mi się pisze, rysuje, kroi, tnie itp.
Smutno mi z tego powodu, bo chciałam bardzo iść na ASP, ale predyspozycji nie mam.
Co mi z tych zainteresowań? Nic i smutek, bo nie mogę się rozwijać w tym kierunku, w którym chce.
 
 
nikonikt
użytkownik
nikonikt


Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 282
Wysłany: 2015-07-08, 22:20   

Alpaka napisał/a:

Ja mam. Kocham sztukę, kocham rysować jednak tego nie potrafię i potrafić nigdy nie będę. Nie wiem do końca czemu, ale moje ręce nie nadają się do czynności manualnych toteż ciężko mi się pisze, rysuje, kroi, tnie itp.
Smutno mi z tego powodu, bo chciałam bardzo iść na ASP, ale predyspozycji nie mam.
Co mi z tych zainteresowań? Nic i smutek, bo nie mogę się rozwijać w tym kierunku, w którym chce.


Ej, mam dokładnie, dokładniutko tak samo ;_;
_________________
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-07-08, 23:10   

nikonikt napisał/a:
Ej, mam dokładnie, dokładniutko tak samo ;_;

Nie wiem czy masz to samo. Od rysowania, pisania itp. drętwieją mi dłonie, bolą przedramiona. Jakby tego było mało od jakiegoś czasu mam problem z wyprostowaniem palców.
Do tego mój głupi mózg nie potrafi powtarzać kształtów i potrafię pisać jedną literę na kilka różnych sposobów.
_________________
Mam problem neurologiczny - w razie bełkotu poprawcie
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-08, 23:42   

Alpaka napisał/a:
Jakby tego było mało od jakiegoś czasu mam problem z wyprostowaniem palców.

Znam to. Też miewam. Mi się to pojawiało pod wpływem bardzo silnego stresu, przez prawie rok czasu nie potrafiłam nic zrobić. Nie mogłam po prostu utrzymać pędzla, a maluję sobie jako hobby figurki 28mm do RPG i innych gier. Obecnie jest trochę lepiej, ale bardzo szybko się męczę. Wcześniej mogłam siedzieć nawet 12 godzin jednego dnia i nic mi nie było.
 
 
Angelique
[Usunięty]

Wysłany: 2015-07-09, 06:32   

redorov napisał/a:
Tego nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji. Masz z tym jakieś doświadczenia?


Mam. Nie ukryję, że są rzeczy które bardzo lubię, ale w nich jestem słaba. Być może wynika to z tego, że z powodu braku czasu nie mam jak poświęcić się im i najprościej w życiu brak mi "wyćwiczenia" "doświadczenia" "treningu". W każdym razie nawet jeśli okaże się, ze mimo poświęcenia na to wielu godzin wyjdzie 0 to najzwyczajniej w świecie będzie to zajęcie na czas wolny, z którym nie będę wiązać przyszłości zawodowej. Natomiast są rzeczy, w których jestem dobra i z nimi będę wiązać swoją przyszłość. Moim zdaniem takie rozwiązanie jest najlepsze i nie przyprawia o dodatkowy smutek lub depresję.

Alpaka napisał/a:
Od rysowania, pisania itp. drętwieją mi dłonie, bolą przedramiona. Jakby tego było mało od jakiegoś czasu mam problem z wyprostowaniem palców.


Jeśli nie jest to spowodowane jakimś szczególnym wysiłkiem fizycznym i nie przechodzi to radzę udać się z tym do lekarza. Możesz mieć początki jakichś problemów z stawami.
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-07-09, 11:32   

Angelique napisał/a:
Jeśli nie jest to spowodowane jakimś szczególnym wysiłkiem fizycznym i nie przechodzi to radzę udać się z tym do lekarza. Możesz mieć początki jakichś problemów z stawami.

Pisanie i rysowanie, czasem wycinanie i krojenie. Przy krojeniu dużo rzeczy mi leci z rąk. Na codzień nie mam z tym trudności i wszystkie czynności mogę wykonywać bez problemu i jakiegokolwiek dyskomfortu - chociaż w grach mam zaburzoną koordynacje ręka-oko.
Ostatnio zmieniony przez Alpaka 2015-07-09, 11:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-07-09, 11:32   

Albo zespół cieśni nadgarstka, albo niedobór magnezu, albo jeszcze coś może być przyczyną drętwienia.
_________________
 
 
Alpaka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 542
Wysłany: 2015-07-09, 11:33   

wendigo napisał/a:
Albo zespół cieśni nadgarstka, albo niedobór magnezu, albo jeszcze coś może być przyczyną drętwienia.

To 1 - nic mnie nie boli praktycznie - nie palce, raczej przedramiona i dłonie, ścięgna i mięśnie.
To 2 - pije magnez codziennie, bo jestem na diecie i to jest jeden z niewielu zimnych napojów bez kalorii.
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2015-09-15, 20:37   

Ja tam mam Pół na Pół Lubię męskie i kobiece zajęcia i zainteresowania. Według mnie można robić co się chcę niezależnie od płci.
 
 
ewww
użytkownik
dis gusting


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ts
Posty: 25
Skąd: /lgbt/, /cd/
Wysłany: 2015-12-25, 08:18   

Animu, mango, vidya, shitposting

Dragi
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-12-25, 14:28   

Alpaka napisał/a:
wendigo napisał/a:
Albo zespół cieśni nadgarstka, albo niedobór magnezu, albo jeszcze coś może być przyczyną drętwienia.

To 1 - nic mnie nie boli praktycznie - nie palce, raczej przedramiona i dłonie, ścięgna i mięśnie.
To 2 - pije magnez codziennie, bo jestem na diecie i to jest jeden z niewielu zimnych napojów bez kalorii.

Moja dziewczyna ma dokładnie to samo. Boi się, że to może być stwardnienie rozsiane - bo m.in, tak się objawiało początkowo u jej ojca...
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-25, 16:01   

Odpowiadajac Lagercie. Internet, strony www, ksiazki fantasy i sf, fotografia (pejzaze), gadzety i technologia, komputery. Mam slabosc do broni (bialej i strzelniczej), niegdys chcialem do bractwa, ale damskie role mi nie pasowaly... Historia, religioznawstwo, jezyki, sztuki walki i jazda konna (obie nie uprawiane od lat). RPG, MMO, strategie, ekonomiczne, mordobicia (jak to stwierdzil moj nauczyciel z przekasem: bardzo kobiece zainteresowania). Podroze, spoleczenstwo (jestem kulturoznawca), obce kultury. Musze cos ruszyc z programowaniem, bo mam chec ale ciagle w powijakach.

Nudza mnie wszelkie rozmowy o ciuchach, kosmetykach, dzieciach (chyba ze dobrze je znam i ich losem sie interesuje). Jakie sa kobiece tematy rozmow? O gotowaniu moge pogadac jesli to przelozy sie na cos konkretnego - np. konkretny przepis lub polepszenie techniki gotowania.

Probuje cos dzialac w kwestii promocji czytelnictwa, otwarcia na inne kultury.

Chyba o czyms zapomnialem.
_________________
Male inside, human outside.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-12-26, 14:02   

Belial napisał/a:
O gotowaniu moge pogadac jesli to przelozy sie na cos konkretnego - np. konkretny przepis lub polepszenie techniki gotowania.

Gotowanie nie jest kobiece. Starczy poobserwować kanały kulinarne - 3/4 prowadzących to chłopy. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że to neutralny grunt, ale krąży powszechna opinia, że to właśnie mężczyźni są lepszymi kucharzami (choć wiadomo - to akurat generalizowanie).
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-26, 14:13   

Wednesday napisał/a:
Belial napisał/a:
O gotowaniu moge pogadac jesli to przelozy sie na cos konkretnego - np. konkretny przepis lub polepszenie techniki gotowania.

Gotowanie nie jest kobiece. Starczy poobserwować kanały kulinarne - 3/4 prowadzących to chłopy. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że to neutralny grunt, ale krąży powszechna opinia, że to właśnie mężczyźni są lepszymi kucharzami (choć wiadomo - to akurat generalizowanie).


Cholera, jednak z facetami nie gadalem o gotowaniu. W moim towarzystwie kobiety o tym rozmawialy.
 
 
Asavakit
użytkownik


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 9
Posty: 701
Wysłany: 2015-12-26, 14:18   

Belial napisał/a:
Wednesday napisał/a:
Belial napisał/a:
O gotowaniu moge pogadac jesli to przelozy sie na cos konkretnego - np. konkretny przepis lub polepszenie techniki gotowania.

Gotowanie nie jest kobiece. Starczy poobserwować kanały kulinarne - 3/4 prowadzących to chłopy. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że to neutralny grunt, ale krąży powszechna opinia, że to właśnie mężczyźni są lepszymi kucharzami (choć wiadomo - to akurat generalizowanie).


Cholera, jednak z facetami nie gadalem o gotowaniu. W moim towarzystwie kobiety o tym rozmawialy.
ze mna mozesz o gotowaniu, ja lubie gotowac : D
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2015-12-26, 18:49   

Zgadzam sie - gotowanie nie jest kobiece. Mam w rodzinie kogos - wcale nie jest ciepla klucha , raczej to bardzo macho facet, jak cos mu sie nie podoba to od razu umie ustawic goscia do pionu, po prostu kocha sie bic - jednak jego pasja jest gotowanie. Ksztalcil sie w tym kierunku i jak sam osobiscie wiele razy sie przekonalem gotuje doskonale. Pozostale jego zainteresowania nie odbiegaja od meskich - pilka nozna, samochody, pracowal dorywczo w budownictwie.
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-26, 18:54   

Ale zauwazcie ze "jedzenie jak u mamy", "sprawdzone przepisy babci". Co z tego ze faceci bryluja w telewizji?
_________________
Male inside, human outside.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2015-12-26, 19:51   

Ja stwierdzam jedynie, ze ten moj krewniak gotuje tak 'ze mucha nie siada' Kazde najprostsze danie potrafi potrafi przyprawic tak, ze jedzenie jest czysta przyjemnoscia. Nawet potrawy wegetarianskie je sie ze smakiem. Moja siostra zawsze zreszta mowila, ze ja umiem przyprawic potrawy lepiej niz ona (pomimo tego, ze to wlasnie ona a nie ja ona skonczyla szkole gastronomiczna) i zawsze kiedy mielismy miec gosci to prosila mnie, zebym zajal sie przyprawieniem jakiejs potrawy. To wszystko dzialo sie pomimo tego, ze z gotowaniem nie mialem wiele wspolnego - nigdy nie chodzilem do szkoly gastronomicznej, ani nie zajmowalem sie gotowaniem na codzien.
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-12-26, 20:19   

Belial napisał/a:
Ale zauwazcie ze "jedzenie jak u mamy", "sprawdzone przepisy babci". Co z tego ze faceci bryluja w telewizji?


Bo takie są stereotypy, bo tak jeszcze 50 lat temu było że kobieta gotowała, facet zarabiał hajs i przychodził na obiad do domu. Trudno by jeszcze po pracy siedział i gotował obiady dla całej rodziny. Ale to co napisałeś w cudzysłowiach to frazesy którymi wycioerają se gęby obecni spencjaliści marketingofcy
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2015-12-26, 20:39   

Czym innym jest znajomość przepisów i umiejętność zarządzania kuchnią zawodowo, wydaje mi się, że wiele kobiet nie wybiera edukacji kulinarno-gastronomicznej, ponieważ uwłacza im wykonywanie zawodu, który jest bliski stereotypowej uslużnej roli kobiety, drugą stroną jest zniechęcające wysluchiwanie od babć i cioć (królowe życia ) jak to powinny umieć dobrze gotować i w ogóle służyć mężczyźnie, który będzie polował i strzegł groty przed drapieznikami. Ostatecznie nie słyszałam nigdy feminatywu dla szefa kuchni, społecznie zakłada się jednak że statystyczna ona będzie kucharką, co budzi niechęć, a predyspozycje uważam że obie płcie każdego rodzaju mają identyczne. Gotowanie to nie jest jakieś bóg wie co, każdy się może nauczyć.
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-26, 20:56   

Salamandro, zgadzam sie. Tylko moje doswiadczenia pokazuja, ze o gotowaniu rozmawiaja kobiety. I tyle.
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-12-26, 22:26   

Belial napisał/a:
Ale zauwazcie ze "jedzenie jak u mamy", "sprawdzone przepisy babci". Co z tego ze faceci bryluja w telewizji?

No i co, że "jedzenie jak u mamy"? Takie formułki to ja znam głównie ze słoików, a nie z codziennych rozmów, więc zły przykład, skoro telewizyjni kucharze Cię nie przekonują.
U mnie mój ojciec jest niespełnionym kucharzem.
Telewizja natomiast to tylko jeden przykład z wielu, że gotowanie niekoniecznie jest kobiece (że w ogóle nie powinno się tego rozpatrywać w kategoriach "kobiecości" i "męskości", które zresztą są relatywne i ich nie lubię). W szkołach zazwyczaj obiady przygotowują kobiety, w morzu, na statku zwykle kukiem jest mężczyzna. Zależy od wielu czynników, okoliczności i, chyba przede wszystkim, zainteresowań.
Belial napisał/a:
Tylko moje doswiadczenia pokazuja, ze o gotowaniu rozmawiaja kobiety. I tyle.

Ja mam zupełnie inne doświadczenia i spostrzeżenia. :P
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-27, 00:02   

Kurcze a ja się chyba niczym nie interesuję i na niczym nie znam do końca. :mrgreen: Ale mnie dzisiaj wzięło na gadanie.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2015-12-27, 02:33   

Podobno mezczyzni maja lepiej uksztaltowane kubki smakowe - tak slyszalem - jaka jest prawda to nie wiem. Jednak we wszystkich prawie ekskluzywnych restauracjach szefami kuchni sa mezczyzni.
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2015-12-27, 03:34   

Bardziej skloniłabym się do stwierdzenia, że mężczyźni mają mocniej napreżoną żyłkę pierdzącą na odniesienie społeczno-zawodowego sukcesu. Obok mnie na straganie hqndluje wyrobami wiejskimi (jaja, wędliny, sery) pan Henryk, ma on pierwsze miejsce na mazowszu za pasztet z gęsiny, który pokonał nawet pasztet z dziczyzny. Ten pasztet robi jego żona.

A jak chodzi o kubki smakowe, to one są młotkiem do gotowania. Gotuje się przy użyciu nosa, zmysł powonienia zajmuje więcej miejsca w naszym mózgu niż wszystkie pozostałe zmysły i nie jest to przypadek, bo ci u których on zanikał przeważnie truli się i nie przekazywali genów. Jak nie w pierwszym to w kolejnym pokoleniu, a kobiety tak się składa zajmowały się zbieractwem i był na nich większy odsiew. Wiedza z książki pt "on the scent of smell", którą czytałam z rok temu, nie wykluczam, że mogło mi się pokiełbasić.

Osobiście do gotowania korzystam jedynie z powonienia, chyba że jakaś potrawa musi być posolona przed podaniem, w przeciwnym razie nie dodaję soli, na którą zapotrzebowanie może z pełnym powodzeniem być pokryte przez jej ilość znajdującą się w innych organizmach.
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2015-12-27, 03:41   

Potrawy bez soli to nie dla mnie. Chyba jednak to przede wszystkim smak decyduje o atrakcyjnosci dania. Kiedys zdarzylo mi sie ugotowac cos co pachnialo wybornie, ale jak doszlo do skosztowania to niestety musialem wszystko wyrzucic, bo niestety potrawa nie spelniala innych waznych wymogow.

Jesli chodzi o kubki smakowe to kobiety bardziej sa uczulone na smak slodki - stad tez wysoki procent kobiet w cukiernictwie. U mezczyzn wystepuje za to wieksza wrazliwisc na smaki slone, kwasne i gorzkie stad lepiej oni sie sprawdzaja w roli kucharzy.

http://targsmaku.pl/gotow...maku,62139.html
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2015-12-27, 04:39   

Hmm, wiadomo, najpierw podstawy, a potem technika xD. Język rozróżnia rodzaj smaku i jego natężenia, a to nozdrza odpowiedzialne są za barwę. Powiedzmy, że czekolada mleczna ma ten sam smak co cukier, inny ma tylko aromat, zmiana jest jednak drastyczna, nos mówi nam kiedy coś jest dla nas zdrowe, a kiedy nie, dlatego cukier, który pachnie niemal naturalnie poszerzony o sztuczny aromat pomarańczy będzie się nam lepiej kojarzył, ale jednocześnie zostaniemy zaalarmowani o nieprawidłowości tego aromatu, bo człowiek nie potrafi wygenerowac w odpowiednich proporcjach wszystkich substancji, które tworzą 'smak' pomaranczowy. Stwierdzamy wtedy "ale chemiczna pomarańcza" ale jemy dalej, bo nos został nieco oszukany - faktycznie jemy łyżkę saharozy. Inaczej sytuacja się maluje, kiedy do cukru faktycznie dodamy zageszczony sok z pomarańczy. Dalej jemy cukier, ale nos mówi nam "to jest dobre" bo myśli "to jest zdrowe" . Język tylko nas informuje o tym, że rzecz jest słodka, trzeba się wysilić żeby oszukać nos, który alarmuje nas o tym, że coś jest nieodpowiednie. Tak samo rzecz ma się z solą, sole są dodawane jako "wzmaczniacze smaku" , ale faktycznie go przykrywają. Nie wiem skąd takie zamiłowanie do soli się w człowieku bierze, ale podejrzewam, że przemawia do nas ten zakres, który grarantuje antyseptyczność, ale nie jest stężeniem stanowiącym realne zagrożenie. Sama w sobie sól jest paskudna i powoduje odruch wymiotny, nie znam nikogo kto oblizywałby ze smakiem palce po sypaniu soli.

Ostatecznie najważniejszą cechą trucizn jest bezwonność i smak możliwy do przykrycia.

Czy tak, czy siak nie uwierzę w większe predyspozycje mężczyzn bądź kobiet do gotowania. To pospolita sztuka, ogranicza nas przepis i wiedza o tym, jak zachowują się składniki, każdy każdemu może tą wiedzę przekazać, po prostu nie każdy chce się tym zajmować.

Ale to już takie były luźne rozmyślania , w tym poście zawarłam fakty przemieszane z domysłami, jestem zmęczona > idę spać.
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-27, 04:56   

Wednesday ja nie napisalem, ze gotowanie jest kobiece, tylko ze kobiety rozmawiaja o gotowaniu.

Japonczycy przywiazuja duza wage nie tylko do smaku ale i do podania - bo je sie oczami. ;) Odpowiednia zastawa tez "robi" potrawe.
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2015-12-27, 05:02   

Sol jest niezbedna dla prawidlowego funkcjonowania naszego organizmu. Ostatnie badania naukowe wskazuja nawet na to ze sol jest niedoceniana jesli chodzi o jej pozytywny wplyw na nasz zdrowie.
http://cudph.pl/sol-a-zdr...ol-jest-zdrowa/
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2015-12-27, 05:06   

Przeciętny Polak codziennie spożywa 7,63 g soli dodanej, czyli takiej, która używana jest w domach do solenia i przygotowywania potraw - wynika z najnowszego raportu SGGW w Warszawie. Faktyczne spożycie soli jest jednak jeszcze większe. Raport specjalistów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego uwzględnia jedynie solenie potraw oraz sól zużywaną w przygotowywanych w domach potrawach, przetworach i marynatach. W 2009 r. (najnowsze dostępne dane) zmniejszyło się ono o 18,4 proc. do 7,63 g, ale nadal jest większe niż zalecają dietetycy.

Płaska łyżeczka herbaty

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzienna dawka soli nie powinna przekraczać 5 g, czyli tyle ile zawiera jedna płaska łyżeczka do herbaty. Jeszcze bardziej restrykcyjne są zalecenia amerykańskich specjalistów: ich zdaniem spożycie nie powinno przekraczać 2,3 g na dobę. W Polsce spożycie chlorku sodu (głównego i niemal wyłącznego składnika soli) jest jednak znacznie większe, bo w raporcie nie oceniono całkowitego jego spożycia. Nie wzięto pod uwagę jaka jego zawartość w gotowych produktach, głównie w przetworach zbożowych, mięsie i jego przetworów oraz w mleku i produktach mlecznych.

Najwięcej poza domem

Tymczasem właśnie w tym produktach Polacy spożywają najwięcej soli. Dotoczy to szczególnie tych osób, które częściej stołują się poza domem i szczególnie często jedzą fast foody, frytki, hamburgery oraz pizzę.Prof. Krystyna Widecka, prezes Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego, powiedziała w rozmowie z dziennikarzem PAP, że z najbardziej miarodajnych badań polegających na dobowym pomiarze wydzielanego w moczu sodu, wynika, że przeciętne spożywamy 10 g soli na dobę. W przeciętnej polskiej diecie prawie 90 proc. dziennego spożycia soli dostarczają takie produkty jak pieczywo (20 proc.), przetwory mięsne produkowane przemysłowo (11 proc.), potrawy przygotowywane w domu, głównie zupy (19 proc.), ziemniaki (20 proc.), kasze i makarony (13 proc. ), a także potrawy mięsne (8 proc.).

Dosalają niepotrzebnie

Główna autorka raportu dr hab. inż. Krystyna Rejman z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji warszawskiego SGGW uważa, że Polacy zbyt mocno solą przyrządzane w domach potrawy, a na dodatek niepotrzebnie dosalają potrawy na talerzu, co jest szkodliwym nawykiem. Zbyt dużo soli dostarczają nam również każdego dnia gotowe produkty spożywcze i posiłki zjadane w lokalach gastronomicznych. Najwięcej słonych potraw spożywający chłopcy po 13. roku życia oraz mężczyźni w wieku 19-25 lat. W ich przypadku spożycie soli sięga aż 15 g dziennie i jest trzykrotnie większe niż wynoszą zalecenia WHO. Dziewczęta w wieku 13-15 lat spożywają średnio 10 g soli.

Prosta droga do nadciśnienia

Nadmierne spożycie soli znacznie zwiększa ryzyko nadciśnienia tętniczego krwi, co z kolei grozi udarem mózgu, zawałem serca oraz niewydolnością nerek. Może także przyczyniać się do powstania nowotworu żołądka oraz osteoporozy. Ryzyko tych schorzeń jest szczególnie duże u osób otyłych, nadużywających alkoholu, palących papierosy i mało aktywnych. Z najnowszych danych NATPOL wynika, że na nadciśnienie cierpi ponad 10 mln Polaków. Co trzecia trzeci osoba nie zdaje sobie z tego sprawy, bo rzadko powoduje ono dolegliwości, takie jak bóle głowy w okolicy potylicznej i zawroty głowy, uderzania gorąca, pulsowanie skroni, a także zaczerwienie twarzy i klatki piersiowej.
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
salamandra
użytkownik
Jaśnie Panienka


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 68
Posty: 791
Wysłany: 2015-12-27, 05:12   

Jak napisałam wcześniej - sól jest niezbędna do życia, ale zapotrzebowanie na nią spokojnie pokryją zwierzęta i rośliny, które jemy, bo one też jej potrzebują i pobierają jej tyle ile trzeba. Cała reszta to wąskie pasmo zbędnego dodatku, a dalej niezdrowy nadmiar. I wierz mi, gotując bez soli nadal ciężko się w tych pięciu gramach zamknąć.
_________________
Całuski!
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=L9p8LXD5UDs
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2015-12-27, 05:18   

Z najnowszych badan, do ktorych omowienia dalem linka wynika cos wrecz przeciwnego a mianowicie, ze sol wcale nie zwieksza nadcisnienia, ze u wszystkich chorych na raka zaobserwowano obnizony poziom sodu w organizmie. No i komu tu wierzyc? Parcie na sol nie jest wylaczna domena czlowieka. Moze ktos z was kiedys widziel krowy lizace sciany. Jak wyjasniaja hodowcy jest to spowodowane niedoborem mineralow w organizmie. Niektorzy hodowcy zaobserwowali, ze po podaniu krowom soli do lizania przestaja one lizac sciany.
 
 
Wild
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 54
Posty: 1286
Wysłany: 2015-12-27, 07:12   

A ja sól lubię. Nie warto popadać w paranoje jak dziennikarzyny w artykułach pisanych na kolanie o szkodliwości cukru, soli i innych. 100 latki spokojnie raczą się jednym i drugim i żyją. Wystarczy zachować naturalny umiar, a jak ktoś obżera się wszystkim co mu kto inny pod nos podstawi to już inna sprawa
 
 
Wednesday
użytkownik
It's alive!


Punktów: 17
Posty: 677
Skąd: Planeta Ser.
Wysłany: 2015-12-27, 13:33   

Belial napisał/a:
Wednesday ja nie napisalem, ze gotowanie jest kobiece, tylko ze kobiety rozmawiaja o gotowaniu.

Zastanawiało mnie, kiedy będziesz próbował mnie zwieść. :mrgreen:
Po pierwsze, to wynika z kontekstu:

Cytat:
Nudza mnie wszelkie rozmowy o ciuchach, kosmetykach, dzieciach (chyba ze dobrze je znam i ich losem sie interesuje).


Po drugie, nie napisałeś, że kobiety rozmawiają o gotowaniu, tylko:

Cytat:
Jakie sa kobiece tematy rozmow?

Tutaj nawet nie ma co interpretować, to mówi samo przez się.
_________________
What a dark and dreadful morning. I love it.
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-12-28, 03:34   

southener napisał/a:
Jesli chodzi o kubki smakowe to kobiety bardziej sa uczulone na smak slodki - stad tez wysoki procent kobiet w cukiernictwie. U mezczyzn wystepuje za to wieksza wrazliwisc na smaki slone, kwasne i gorzkie stad lepiej oni sie sprawdzaja w roli kucharzy

Uff, to może chociaż w tym jestem facetem - wolę chipsy od słodyczy ;)

salamandra napisał/a:
I wierz mi, gotując bez soli nadal ciężko się w tych pięciu gramach zamknąć.

Ja najczęściej nie dosalam niczego jak sam gotuję, bo zapominam, a w smaku nie czuję różnicy to po co się męczyć :lol:
(ale serio, nie czuję kompletnie różnicy między ziemniakami ugotowanymi w posolonej wodzie, a bez soli... no chyba że ktoś przesoli - to wtedy czuję że przesolone ;) )
_________________
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2015-12-28, 23:10   

southener napisał/a:

Z najnowszych badan, do ktorych omowienia dalem linka wynika cos wrecz przeciwnego a mianowicie, ze sol wcale nie zwieksza nadcisnienia, ze u wszystkich chorych na raka zaobserwowano obnizony poziom sodu w organizmie. No i komu tu wierzyc? Parcie na sol nie jest wylaczna domena czlowieka. Moze ktos z was kiedys widziel krowy lizace sciany. Jak wyjasniaja hodowcy jest to spowodowane niedoborem mineralow w organizmie. Niektorzy hodowcy zaobserwowali, ze po podaniu krowom soli do lizania przestaja one lizac sciany.


Sól jest potrzebna w organizmie. Bierze udział (konkretnie sód) w zjawisku zwanym pompą sodowo-potasową, która umożliwia przenikanie z/do komórek wody i energii.
Soli powinny unikać jedynie osoby ze schorzeniami, przy których sód zwiększa negatywne skutki.
Zdrowe osoby powinny spożywać odpowiednią ilość soli dziennie.
Zwłaszcza jeśli uprawiają sport, wtedy zapotrzebowanie na sód i potas się zwiększa -> szybsza wymiana w komórkach (szybszy metabolizm), oraz większa ilość samych komórek w tkance mięśniowej, które muszą funkcjonować.

Moja rodzina przez jakiś czas używała mało soli w diecie. Po latach okazało się, że mam z tego powodu różne śmieszne objawy, typu nietrzymanie wody w organizmie, przykurcze. Zacząłem solić nawet herbatę, żeby wyrównać poziom zasolenia przyjmowanych płynów w stosunku do poziomu naturalnego zasolenia płynów fizjologicznych i dopiero wtedy mój organizm zaczął się nawadniać. Tak, że wszystko jest dla ludzi, tylko z głową trzeba dawkować.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
southener
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Punktów: 202
Posty: 1152
Wysłany: 2015-12-28, 23:39   

Ja nigdy nie slodze herbaty. Kiedys zauwazyla to moja wspollokatorka, z ktora przez krotki czas mieszkalem w jednym domu i opowiedziala mi o swojej dobrej znajomej kobiecie ok 60-cio letniej, ktora tez przez prawie cale zycie nie uzywala cukru. Otoz okazalo sie ze u tej kobiety pojawila sie tak wlasnie okolo szescdziesiatki jakos choroba, ktora byla wynikiem niedoboru cukru. Ta wspolkokatorka byla z zawodu pielegniarka o duzej wiedzy i nawet podawala nazwe schorzenia, ale niestety nie zapamietalem, to bylo swoja droga cos rzadko wystepujacego. Wyrazilem watpliwosc w tej rozmowie, argumentujac, ze przeciez ta jej znajoma musiala jesc jakies owoce - a tam tez przeciez znajduja sie cukry. Na to ta pielegniarka odpowiedziela, ze cukier w takiej postaci jakiego uzywamy do herbaty jest innym typem cukrow niz ten zawarty w owocach.
 
 
Paushan
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-29, 16:30   

Fantastyka i papierowe gry fabularne, muzyka, polityka...to moje najważniejsze zainteresowania. Ale lubię też gotować, mogłabym godzinami oglądać programy kulinarne w poszukiwaniu inspiracji:)

O sporcie mogę też porozmawiać - piłka nożna i koszykówka, to moje ulubione.
Ale nienawidzę wszystkiego co związane z wędkarstwem, majsterkowaniem...

Coraz chętniej zerkam ku wszystkiemu co związane z make-upem, modą.
 
 
Belial
użytkownik
Chaos


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 965
Wysłany: 2015-12-29, 17:33   

Fantastyka i RPG rzadzi:D
_________________
Male inside, human outside.
 
 
ewww
użytkownik
dis gusting


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ts
Posty: 25
Skąd: /lgbt/, /cd/
Wysłany: 2015-12-31, 13:48   

southener napisał/a:
Ja nigdy nie slodze herbaty. Kiedys zauwazyla to moja wspollokatorka, z ktora przez krotki czas mieszkalem w jednym domu i opowiedziala mi o swojej dobrej znajomej kobiecie ok 60-cio letniej, ktora tez przez prawie cale zycie nie uzywala cukru. Otoz okazalo sie ze u tej kobiety pojawila sie tak wlasnie okolo szescdziesiatki jakos choroba, ktora byla wynikiem niedoboru cukru. Ta wspolkokatorka byla z zawodu pielegniarka o duzej wiedzy i nawet podawala nazwe schorzenia, ale niestety nie zapamietalem, to bylo swoja droga cos rzadko wystepujacego. Wyrazilem watpliwosc w tej rozmowie, argumentujac, ze przeciez ta jej znajoma musiala jesc jakies owoce - a tam tez przeciez znajduja sie cukry. Na to ta pielegniarka odpowiedziela, ze cukier w takiej postaci jakiego uzywamy do herbaty jest innym typem cukrow niz ten zawarty w owocach.


Ewwww slodzenie herbaty
paskudztwo
 
 
Maja
użytkownik
k/m


Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 32
Posty: 807
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-01, 22:17   

Đefiant napisał/a:
A ja sól lubię. Nie warto popadać w paranoje jak dziennikarzyny w artykułach pisanych na kolanie o szkodliwości cukru, soli i innych. 100 latki spokojnie raczą się jednym i drugim i żyją. Wystarczy zachować naturalny umiar, a jak ktoś obżera się wszystkim co mu kto inny pod nos podstawi to już inna sprawa

dokladnie! wmawianie ludziom ze odrobina soli czy cukru ich zabije...jak sie nie przesadza z iloscią to wszystko mozna jesc. jedynie potrawy z fast foodow typu Macdonald itp sa ponoc bardzo niezdrowe i przesolone w bardzo niekorzystny dla zdrowia sposob- tak czytalam.

ewww napisał/a:


Ewwww slodzenie herbaty
paskudztwo


polecam "slodzenie" herbaty nie cukrem a miodem- naprawde smaczne a miod wzmacnia odpornosc

Armand napisał/a:


Moja rodzina przez jakiś czas używała mało soli w diecie. Po latach okazało się, że mam z tego powodu różne śmieszne objawy, typu nietrzymanie wody w organizmie, przykurcze. Zacząłem solić nawet herbatę, żeby wyrównać poziom zasolenia przyjmowanych płynów w stosunku do poziomu naturalnego zasolenia płynów fizjologicznych i dopiero wtedy mój organizm zaczął się nawadniać. Tak, że wszystko jest dla ludzi, tylko z głową trzeba dawkować.

serio? soliłes nawet herbate? i nie smakowala okropnie?
nawet nie wiedzialam ze nie solenie potraw moze wywolac az tak negatyne skutki...
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-01-01, 23:05   

Maja napisał/a:
polecam "slodzenie" herbaty nie cukrem a miodem- naprawde smaczne a miod wzmacnia odpornosc


Ja słodzę miodem, albo syropem daktylowym. Syrop daktylowy pyszka... w dodatku też wzmacnia odporność i działa łagodząco na wrzody/stany zapalne żołądka i dwunastnicy Do mięty, albo malinowej herbaty (z owoców, pędów i liści). Ale to tylko jak mam ochotę, bo normalnie jestem od słodzenia odzwyczajony.

Cytat:
serio? soliłes nawet herbate? i nie smakowala okropnie?
nawet nie wiedzialam ze nie solenie potraw moze wywolac az tak negatyne skutki...


Dodawałem dosłownie szczyptę na kubek wody/ herbaty. Nie czuć słonego smaku, tylko płyn robi się jakby.. miększy. Nie wiem jak to opisać. Ale bardzo duża różnica jeśli chodzi o przyswojenie. Nie musiałem po pół godzinie na siku latać.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-01, 23:15   

Armand napisał/a:
Ale bardzo duża różnica jeśli chodzi o przyswojenie. Nie musiałem po pół godzinie na siku latać.
Bo sól zatrzymuje wodę w organizmie ;-) A miększa bo sól zmiękcza wodę.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-01-02, 14:36   

Maja napisał/a:
nawet nie wiedzialam ze nie solenie potraw moze wywolac az tak negatyne skutki...

uhm... bo nie może, moim zdaniem ;) Znaczy ogólnie uważam, że każdy organizm jest trochę różny i pewnie różnie to może być...
Ja np. prawie nie używam soli od dziecka i wszystko jest ok.
A sód i potas sportowcy powinni uzupełniać najlepiej odpowiednio zmineralizowaną wodą (z dużą zawartością sodu i potasu). Tak ja z kolei słyszałem.
_________________
 
 
IzaIzulka
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 6
Posty: 757
Wysłany: 2016-01-02, 14:47   

Ja mam ostatnio fazę na Bollywood hahahh. To kino jest tak radosne, że podnosi na duchu.
Mimo, że filmy trwają z 3 godziny to bardzo miło się je ogląda i nie patrzy się w zegarek.
I uwielbiam te przerywniki muzyczne. :D
_________________
 
 
Maja
użytkownik
k/m


Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 32
Posty: 807
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-02, 18:02   

Armand napisał/a:


Ja słodzę miodem, albo syropem daktylowym. Syrop daktylowy pyszka... w dodatku też wzmacnia odporność i działa łagodząco na wrzody/stany zapalne żołądka i dwunastnicy Do mięty, albo malinowej herbaty (z owoców, pędów i liści). Ale to tylko jak mam ochotę, bo normalnie jestem od słodzenia odzwyczajony.

musze wyprobowac w takim razie :D
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-01-02, 21:07   

wendigo napisał/a:
A sód i potas sportowcy powinni uzupełniać najlepiej odpowiednio zmineralizowaną wodą (z dużą zawartością sodu i potasu). Tak ja z kolei słyszałem.


Sód to po prostu sól. Ja robię izotonik z wody mineralnej z 1/2 łyżeczki soli na litr i czasem daję sok z cytryny, albo marchewki. Wchodzi całkiem dobrze. Chyba bym się poheftował po tych toksycznych power aidach.

No własnie to też zależy ile kto się rusza. Do póki prowadziłem osiadły tryb życia to nie czułem różnicy. Jak zacząłem uprawiać sport, to różnica zrobiła się gigantyczna.

Maja napisał/a:
musze wyprobowac w takim razie :D


Spróbuj, spróbuj. Polecam. Nawet łyżką x:
Do płatków też obłędny taki syropek.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Moonshadow
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ?
Punktów: 1
Posty: 74
Wysłany: 2016-01-07, 11:15   

Mówiąc stereotypowo (:D)ychodzi, że nie jestem typową m/k , natomiast dość dobrze pasuje do stereotypu "kobiecego mózgu" :D
Tak zwane "typowo męskie' zainteresowania to dokładnie to czym sie nie interesuję.
Informatyka jest w ogóle poza moimi zainteresowaniami (pamiętam jaką tortura wszkole były dla mnie lekcje matematyki, czuję , że z informatyką męczyłabym się podobnie ) tak jak w ogóle technika, a z komputerem dość trudno było mi się polubić. Co do samochodów większości cmarek nawet nie rozróżniam choć potrafię zwrócić uwagę na estetyke projektu ( ale to bardziej jako plastyczka).
Militaria wzbudzają we mnie wręcz niechęć ,podobnie nie lubię kina wojennego, czy w ogóle tzw. "męskiego " kina akcji - na filmy z Seagalem nikt mnie nie namówi:P
Wyjątkiem jeżeli chodzi o militaria są historie kostiumowe - w stylu fantasy ,lub płaszcza i szpady - ta archaiczna broń może mieć swój urok jako jeden z elementów świata przedstawionego.
Nie interesuje mnie tez piłka nożną -mecze w tv to chyba jedne z najnudniejszych rzeczy jakie może wyemitować telewizja.
Czym się intersuję? Sztuką głównie współczesną i w ogóle estetyczna strona rzeczywistości - także designem, kulturą Japonii (też przede wszystkim od strony artystycznej), takze mangą i anime, ogólnie wpsólczesną humanistyka (obszary nauk społecznych ,kulturoznawstwa, filozofii) - najczęściej związanymi z tematyka genderową, ale tez takie zagadnienia jak np. posthumanizm, psychologią, lubie tez literaturę dziecięcą i dziecięce kreskówki, nieraz sa dużo mądrzejsze niż rzeczy dla starszego widza ..
Jako formy ruchu ćwicze jogę, biegam, odkryłam tez Zumbę, ostatni w ogóle mam ochotę zajac się tańcem i współczesnymi jego formami ( ale na razie to dopiero...musze zacząc:D)
.hmmm. i pewnie jeszcze interesuje się innymi rzeczami ,które teraz mi umknęły:D
Co od kuchni; jako wegetarianka mieszkająca samotnie pewnie powinnam być rozeznana w sztuce kulinarnej , jednak chyba nie mam w tym kierunku ani serca ani talentu - przynajmniej porównując się od gotujacych znajomych/ Potrawy ,które przygotowuje są dość proste i minimalistyczne.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-07, 17:04   

Haha, jestem stereotypową emką :mrgreen: :P (prędzej ze mnie kaem niż emka, chociaż kaem też bardzo wątpliwy, a tak ogólnie to ekstremalna chłopczyca) Informatyka, to jest to. I bijatyki też lubię. Chociaż gotowanie, sztuka, taniec i muzyka też fajne. :) Kiedyś rysowałam sporo, ale mnie to znudziło i przerzuciłam się na matmę i komputery. Pisałam grafomanię do szuflady, też. Jeżdżenie na rowerze, bieganie za piłką (oglądanie: nuda). Tylko damskie drużyny za mną nie wiem czemu nie przepadają :P

Eee tam, moi sąsiedzi z akademika, co gotują to sami faceci :P I gotują nie bez wyczucia, muszę przyznać ;) A co do płci gotowania nie widzę regularności, choć z pewnością faceci gotują inaczej niż kobiety. Więcej mięs, a mniej ciast.
 
 
Moonshadow
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ?
Punktów: 1
Posty: 74
Wysłany: 2016-01-10, 14:53   

jak widać - i przekonuję się o tym kolejny raz - że podział na "męskie" i "żeńskie' zainteresowania jest w sumie sztuczny - zarówno wśród osób trans jak i cis. Znam sporo cis kobiet i facetów, których zainteresowania nie mieszczą się w szufladkach "męskich i kobiecych hobby".
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-10, 19:01   

Arisu napisał/a:
-Niestety, komputery :lol:
Why.? [usunięte]zajęcie. :D

[Usunęłam wulgaryzm./Lagertha.]
Ostatnio zmieniony przez 2016-01-10, 19:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
nunumu
użytkownik
płomyczek

Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: cis
Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 9
Posty: 953
Wysłany: 2016-01-11, 13:48   

Cytat:
Co od kuchni; jako wegetarianka mieszkająca samotnie pewnie powinnam być rozeznana w sztuce kulinarnej , jednak chyba nie mam w tym kierunku ani serca ani talentu - przynajmniej porównując się od gotujacych znajomych/ Potrawy ,które przygotowuje są dość proste i minimalistyczne.

Mało komu chce się gotować wymyślnie skoro gotuje tylko dla siebie. ;) Więc nie skreślaj tak też swoich talentów. :)
Cytat:
Cóż, wydaje mi się że jest to typowo męskie zajęcie.

Jest mnóstwo kobiet informatyczek. Typowo męskim zajęciem jest projektowanie maszyn, niestety, tak jest odbierane społecznie, przez co moja kariera w tej dziedzinie została mocno utrudniona i zamiast tego zajęłam się czymś bardziej kobiecym tj. informatyką. :evil:
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-11, 22:38   

Arisu napisał/a:
adsura22 napisał/a:
Arisu napisał/a:
-Niestety, komputery :lol:
Why.? [usunięte]zajęcie. :D

[Usunęłam wulgaryzm./Lagertha.]
Cóż, wydaje mi się że jest to typowo męskie zajęcie. Chociaż fakt że się na tym znam, ale tego nie lubię. Po prostu musiałam się tego nauczyć :P
(Przepraszam za wulgaryzm. Ktoś mógł to źle o odebrać)
Ja uważam że to przydatna umiejętność. Choć dziś każdy umie korzystać z komputera do pewnego stopnia, ale umiejętność informatyczne jak najbardziej. W Dzisiejszych czasach jest wiele miejsc pracy dla informatyków.
-Zajęcie może i trochę nudne i męskie, ale przydatne.

-Gotowanie uwielbiam (Cukiernikiem na pewno nie będę)
-Porządki w domu Jak najbardziej. Żadna dziewczyna nie lubi siedzieć w Chlewie.
-Kosmetyki :D :D
-Podróże zależy gdzie, ale uwielbiam.
-Muzyka kto nie lubi?
-Książki. Gatunek:Romans, Fantasty, Kryminał, Horrory. I inne gatunki też ujdą. No i moja manga. Mam sporo tomów rożnych serii.
-Języki. :Angielski, japoński, Francuski wydaję się być ciekawy? Uczyłam się też niemieckiego, ale go nie lubię!!!
-Samochody: Faceci mają bzika nie wiem czemu. Nuda ...
-Piłka nożna beeeeeeeeee
-Wędkarstwo. Nigdy się z tym nie spotkałam ale pewnie nuda.
-alkohol.Nienawidzę. Nie piję bo, nie lubię i jestem chora nie wolno mi, ale i tak uważam że paskudne. Tak jak papierosy którymi trują się moi rodzice!!!!!!!!
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-11, 22:43   

A tak w ogóle to dlaczego komputery są męskie? Szczerze mówiąc nie widzę związku, który nie jest po prostu statystyczny.

A co do facetów i samochodów, to faceci lubią zabawki :P Od kostek rubika po silniki. Czyżbym właśnie odpowiedziała na własne pytanie?
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-01-12, 09:38   

adsura22 napisał/a:
-Porządki w domu Jak najbardziej. Żadna dziewczyna nie lubi siedzieć w Chlewie.

To, że się nie lubi bałaganu, nie musi zaraz oznaczać, że lubi się sprzątać ;>
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 12:55   

Swan napisał/a:
A co do facetów i samochodów, to faceci lubią zabawki :P Od kostek rubika po silniki. Czyżbym właśnie odpowiedziała na własne pytanie?
Cały mój tata w domu ma pełno gratów. W kuchni, powtarzam w kuchni, w szufladzie ma pełno narzędzi. Tam gdzie my jemy. :_:
Co chwilę coś naprawia, przychodzi z garażu do smolony na czarno. XD
Ostatnio kupił se traktor. Cały czas przy nim grzebię. (Mieszkam na wiś, ale bez przesady)
-Spawarkę też sobie kupił.
Swan napisał/a:
A tak w ogóle to dlaczego komputery są męskie? Szczerze mówiąc nie widzę związku, który nie jest po prostu statystyczny.
Myślę że kojarzona są z grami, np cs, bf, cod. Może większość uważa że to męskie zajęcia. Tylko ze dziś coraz więcej dziewczyn gra. Ja osobiście lubię sobie popykać np, Fallouta. :D
Arisu napisał/a:
Adsura, czy jesteś mną?
Trochę! :D
Cytat:
W zasadzie ja narzekam na mnie i moje komputery, a moja siostra (cis żeby nie było) interesuje się samochodami, survivalem i często mi podbiera ciuchy :P
A ma 4 letnie dziecko i męża. Można powiedzieć że z siostrą zamieniłyśmy się na miejsca, bo jej sposób bycia też jest typowo "chłopski", a mój mimo że jestem pre-hrt... :P
To mnie trochę z dziwiło, ale oznacza że płeć kulturowa przestaję mnie znaczenie. Czyli jak ktoś się bawi lalkami nie znaczy że czuję się dziewczyną i na odwrót. Bardziej znaczącą jest płeć psychiczna.
ElżbietaFromage napisał/a:
To, że się nie lubi bałaganu, nie musi zaraz oznaczać, że lubi się sprzątać ;>
Chyba że mam odczynienia z pedetem. Ja porostu lubię mieć czysto. Samego sprzątania też nie lubię!
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-01-12, 16:29   

Swan napisał/a:
A tak w ogóle to dlaczego komputery są męskie? Szczerze mówiąc nie widzę związku, który nie jest po prostu statystyczny.

Myślę, że tu chodzi o związek z matematyką - dziedziną, w której generalnie więcej jest mężczyzn (podobno), ogólnie chodzi o przedmioty ścisłe.
Aczkolwiek uważam również jak przedmówcy, że informatyka dawno już z tego nurtu się wyłamała i w sumie nie jest ani odrobinę bardziej męska niż kobieca.
_________________
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-12, 21:18   

wendigo napisał/a:
Myślę, że tu chodzi o związek z matematyką


A co męskiego jest w matmie poza statystycznym związkiem? Moim zdaniem nawet matma jest niemęska - zobacz jak nasza kultura widzi chłopaków nerdów, są ponoć przeciwieństwem macho, zajęcia intelektualnie nie są dla "prawdziwych mężczyzn". Siłka i samochody to co innego :P (Nawiasem mówiąc, zajęcia intelektualne nie są też dla "prawdziwych kobiet")

Jak gry to rozumiem - zabawki ;-)
 
 
kapelusznik
użytkownik

Posty: 11
Wysłany: 2016-01-15, 14:05   

Ja zawsze bałem się, że moje zainteresowania są mało męskie. Boję się że jestem mało męski, ulegając stereotypom. Jak na ironię najmniej męskie jest moje ciało. Z drugiej strony nie lubię określać drugiego człowieka i ograniczeń. Każdy powinien być sobą i nie wstydzić się tego co lubi robić. Ponoć kluczem do szczęścia jest życie w zgodzie ze sobą, wewnętrzna harmonia. Trudniej jednak trzymać się tych słów ze względu na różne przeciwności...
Ja interesuje sie naukami scislymi, literatura, kryminalistyka. Również poezją, filozofia.
Zawsze chciałem dołączyć do wojska, walczyć na froncie, bronić podczas wojny kobiet, dzieci, kraju, umiec poslugiwac sie bronia.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-15, 16:30   

http://neurobigos.pl/2016...-do-poczytania/
 
 
adsura22
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 22:28   

DeadSally napisał/a:
http://neurobigos.pl/2016/01/13/klotnia-o-plec-mozgu-artykuly-do-poczytania/
Zgadzam się z tym artykułem.
 
 
Raja
użytkownik
Rawr!


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 7
Posty: 96
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2016-02-01, 16:04   

Nie czuję jakoś specjalnie aby moje zainteresowania były szczególnie kobiece, może poza gotowaniem które było społecznie narzucone płci pięknej.

Reszta to raczej rzeczy, które są "nijakie" płciowo - szkicowanie, trochę rzeźbienie, pisanie, literatura, oglądanie filmów/seriali/anime czy słuchanie muzyki. Teoretycznie pod "męskie" mogłyby podejść gry komputerowe, ale ta dziedzina też staje się coraz bardziej otwarta także na panie - i nie mam tu wcale na myśli oszołomów pokroju Anity Sarkeesian.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-02-01, 19:56   

Raja napisał/a:
oszołomów pokroju Anity Sarkeesian.

Interesujące... Nie udało mi się nigdy trafić na te jej legendarne oszołomstwo ale nie widziałam wszystkich jej filmów (filmików?)
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2016-02-01, 20:24   

DeadSally napisał/a:
Raja napisał/a:
oszołomów pokroju Anity Sarkeesian.

Interesujące... Nie udało mi się nigdy trafić na te jej legendarne oszołomstwo ale nie widziałam wszystkich jej filmów (filmików?)

To poszukaj sobie filmów krytycznych na jej temat. Generalnie podejście laski jest takie: dajcie mi grę, a znajdę na nią paragraf. A ludzie wytykają jej to, że ocenia gry w które nigdy nie grała, że w ogólności nie jest graczem i bierze się za krytykowanie zjawiska, którego nie czuje i nie rozumie. A często zwyczajnie gada bzdury sprzeczne z faktami oczywistymi dla każdego, kto przeszedł jakiś tytuł, byle tylko te bzdury pasowały pod jej ulubione fiksum dyrdum.
 
 
lyliyth
użytkownik
Wredna istotka


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 5
Posty: 162
Skąd: Leicester, UK / Legnica, PL
Wysłany: 2016-06-16, 17:04   

(ściera kurz)

Pozwolę się dołączyć.
U mnie to było tak: Interesowałam się od dawna zdjęciami, uwielbiam je robić, i coś z nimi robić, Dlatego też grafiką się interesuje odrobinę, A co do samej informatyki nigdy mnie nie ciągneło, teraz powiedziała bym że nawet zrobiłam się omkłym użytkownikiem, bo już nie ogarniam wielu nowszych metod i jadę na wiedzy sprzed 3 lat i jakoś mi nie wchodzi ta nowa.
Wiem tyle ile muszę, ale za to bez instrukcji nie podłączę Ci nic w Komputerze, i nie bardzo rozumiem jak coś się spartoli (standardowo panikuję) lub szukam rozwiązań u Wuja Google.

A Teraz typowo wymieniając zainteresowania te główne:
Fotografia, Grafika 2D, Moda (projektowanie, szycie), Rysowanie (Cyfrowo i manualnie), Gotowanie, Aranżacje Wnętrz i Architektura, ale to ostatnie bez studiów i matury nie przejdzie, a bardziej chciała bym robić zdjęcia :P A i jeszcze Garncarstwo mnie kiedyś zainteresowało, fajne rzeczy z gliny można zrobić.
_________________
"Wszystko nie ma sensu, tylko jedyne to to że sens tkwi w naszym pragnieniu." @inka

 
 
 
Barbara Renatte
użytkownik
Basia

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 5
Wysłany: 2016-07-02, 22:05   

Jeżynka napisał/a:
Nie słyszałam chyba o żadnej robiącej rękodzieła :roll: tudzież inne crafty (choć podejrzewam, że znalazłaby się jakaś trudniąca się np. kowalstwem xD)

Ja informatyką się nie pasjonuję, choć dużo m/k z cechami autystycznymi jakoś do niej ciągnie.

no chyba żartujesz ja autystyczna nie jestem a informatyką muszę bo z kim mam pogadać na moje tematy.
P>S> Słodziutki jeżykw avatarze, mam fioła na punkcie tych zwierzaków.
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2016-07-03, 14:46   

Ja podobnie... infa ok, autystyczna - nie... co to za wniosek? xD W sumie informatyka tylko dlatego, że komputery nie oceniają, a informatycy zwykle mają na wszystko wylane w kwestii wyglądu etc. :P Więc mogłam i mogę sobie egzystować jak mi się żywnie podoba i nikt się nie czepia, bo mało kto się zna ^^
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2016-07-03, 15:25   

Czy wy umiecie czytać ze zrozumieniem :P

Cytat:
"Ja informatyką się nie pasjonuję, choć dużo m/k z cechami autystycznymi jakoś do niej ciągnie."

Nie oznaczało "wszystkie m/k pasjonujące się informatyką są autystyczne" tylko "jestem m/k z cechami autystycznymi, która mimo ogólnego trendu się w to nie wkręciła"...
 
 
inka
moderator
to hell and back

Preferowany zaimek: ona
Punktów: 196
Posty: 1335
Skąd: Wars&Sawa
Wysłany: 2016-07-03, 16:47   

lalkami Barbi w roli mechaników jeżdżącymi matchbox Lamborghini w ładnych sukienkach.... :lol:
_________________
religia jest dla tych, którzy boją się piekła, duchowość dla tych, którzy już tam byli...
 
 
Barbara Renatte
użytkownik
Basia

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 5
Wysłany: 2016-07-04, 22:23   

inka napisał/a:
lalkami Barbi w roli mechaników jeżdżącymi matchbox Lamborghini w ładnych sukienkach.... :lol:


haha dobra to ja się wpasuję ze swoim porsche
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2016-07-05, 21:18   

To ja ostatnio odkopałam jakiegoś Kena-nurka xD Dostałam wieki temu, siostra chyba jakaś barbie... ale poszła w kąt, bo Ken puszczał bąbelki pod wodą i to był hit xD
 
 
lyliyth
użytkownik
Wredna istotka


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 5
Posty: 162
Skąd: Leicester, UK / Legnica, PL
Wysłany: 2016-07-09, 18:02   

A jeszcze dokoptuje małe co nieco co do tematów w których czuję się nieswojo i jestem zielona...
Mam uczulenie na samochody - nie znam się kompletnie i zawsze stosuje ciętą ripostę mówiąc: "A po polsku?" i mnie w sumie nie interesuje jak to działa, mechanik ma to wiedzieć nie ja. Uwielbiam motocykle, kobieta i motocykl = połączenie niemal idealne i wygodne (praktyczne chyba też).
Nie czuje się bardzo swojsko w tematach elektroniki, zwyczajnie nie kumałam tego nigdy, mniej więcej wiem na jakiej zasadzie działa, ale przepływającego prądu w szczególności z gniazdka boję się jak ognia i też nie mam potrzeby rozumieć, wiem to co muszę i jak mi się zepsuje coś i będzie trzeba przylutować, bo nie będzie nikogo kto by mi to zrobił to to zrobię, nawet będąc świadoma że to spiepszyć mogę. A jk jest miły pan który pomoże to wykorzystam tą pomoc :) (tak bardzo wykorzystuje ludzi)
Tematyka instalacji systemu, oprogramowania na PC też jest dla mnie lekko kłopotliwa, bo nie zawsze umiem sobie poradzić z tym... Tylko to co zostałam nauczona, to to pojmuję i to umiem zrobić, natomiast jak coś się psuje nie umiem tego poprawnie zdiagnozować niestety.
I nie ciągnie mnie do informatyki, bardziej do Architektury i artystycznego wykorzystania komputera, oraz do mediów - filmy i ich tworzenie :P
To tyle... Przepraszam jak coś zchrzaniłam.
_________________
"Wszystko nie ma sensu, tylko jedyne to to że sens tkwi w naszym pragnieniu." @inka

 
 
 
misias
użytkownik

Punktów: 7
Posty: 94
Wysłany: 2016-07-09, 19:04   

Ja od dzieciństwa dosłownie trzęsłam się na widok zwierząt. Uwielbiałam konie, wszelkiego rodzaju i rozmiaru psy, kury, koty, króliki, moją pasją było bieganie za trzmielami :D Wiem, brzmi to kuriozalnie. Jednak dzieci wychowane na wsi miały dosyć ograniczone pola manewru jeśli chodzi o rozrywki. Gęsi się bałam, od zawsze. Do dzisiaj mi to pozostało.

Tak szalałam z moim zwierzyńcem do czasu gdy pewnego dnia zostałam bardzo dotkliwie pogryziona przez psa sąsiadów. Zawsze przyjazny, wielki Bernardyn zaatakował mnie, gdy jechałam rowerem, złapał mnie za kostkę i puścił dopiero gdy sąsiad brutalnie pokazał mu co myśli na ten temat przy użyciu buta. Od tamtego czasu wszystkie zwierzęta, które były większe niż mua wzbudzały we mnie strach, tak pozostało do dzisiaj.

Przez długi czas żyłam w świecie wyobraźni, uwielbiałam rysować, głównie jednokolorowe szkice ołówkiem.

Odkryłam operę. Zakochałam się od pierwszego...usłyszenia. Ta pasja pozostała mi do dzisiaj.
Z biegiem lat odkryłam talent do gotowania, szczególnie do wypieków. Robiłam torty na przeróżne uroczystości, ciasta dla połowy rodziny na święta. Do dzisiaj uwielbiam po ciężkim tygodniu w pracy odpalić mojego KitchenAid'a i ukręcić jakąś fantazję kaloryczną.
Fotografii próbowałam, efektem jest zakurzony, drogi aparat okupujący to samo miejsce od kilku lat.
Aktualnie jestem na etapie życia, który wydaje się być szary i monotonny. Czuję się jakbym już próbowała wszystkiego i nigdzie nie znalazła tego magicznego pierwiastka, który sprawia że dana pasja zostaje z nami na dłużej.
Mam nadzieję, że coś się z czasem w tej kwestii zmieni.
 
 
Misiek
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 342
Skąd: Bruksela
Wysłany: 2016-07-15, 19:08   

hmmm, emką nie jestem, co prawda, ale też mam problem ze znalezieniem jakiejś pasji. tj. coś co by mnie nakręcało, i nie dlatego, że już tyyyle rzeczy spróbowałem. brak mi zapału do czegokolwiek. na razie to głównie filozofuję. w głowie. i nie wiem, czy to nie jest zwyczajnie jakieś zapętlenie myśli, po prostu...
myślę o założeniu bloga od pół roku.
A tymczasem wpadłem tutaj, tj odwiedziłem ten wątek po raz pierwszy, bo Wy dziewczyny m/k wydajecie mi się...cholernie inteligentne i jakieś, takie twórcze, więc pomyślałem, że poszukam tutaj jakiejś inspiracji... :-P
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-17, 08:29   

Misiek napisał/a:

A tymczasem wpadłem tutaj, tj odwiedziłem ten wątek po raz pierwszy, bo Wy dziewczyny m/k wydajecie mi się...cholernie inteligentne i jakieś, takie twórcze, więc pomyślałem, że poszukam tutaj jakiejś inspiracji... :-P


Może powinniśmy założyć taki wątek dla KMów?
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,35 sekundy. Zapytań do SQL: 14