[Kokosica]

Hej witajcie po długiej przerwie tu dawna kokosowa ogólnie życie mi się posypało dalej z passingiem problemy mimo wielu operacji zaliczyłam epizod bezdomności za granicą nie mam żadnego szczęścia w życiu krótko mówiąc kaplica. Może zawracam głowę ale powiem tyle że nienawidzę swojego życia i nie rozumiem dlaczego tak mi los daje po tyłku jedyne o czym marze to uciec daleko z dużą kasą lub odejść z tego świata ale nie mam odwagi się zabić może to jakiś znak że cholerna karma się odwróci albp coś jedyne co mam to dach nad głową z rodziną zerwałam rok temu kontakt bo traktowali mnie jak śmiecia najgorsze jest to że nie widzę możliwości poprawy tego wszystkiego. Cóż dzięki za dobre słowo pozdrawiam

Dodałam do użytkowników. /Freja

[Ada75]

Trzeba popatrzeć chłodno na warunki i określić jakie mam możliwości ich wykorzystania by wyjść z gówna. Zawsze jakieś są, ale wiążą się zawsze z zerwaniem obecnego komfortu, o ile komfortem można nazwać ciepełko obornika w styczniu.

Trzeba popatrzeć chłodno na warunki i określić jakie mam możliwości ich wykorzystania by wyjść z gówna. Zawsze jakieś są, ale wiążą się zawsze z zerwaniem obecnego komfortu, o ile komfortem można nazwać ciepełko obornika w styczniu.

[Hestia]

^to

[Freja]

Ech... Kokosica, ja się czasem czuję jak w jakieś gierce RTS, co jedno cholerstwo ogarnę to jakiś inny wróg nasyła swoje jednostki i trzeba bronić bazy, zamiast planować podbój świata