Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Co gdzie jak
Autor Wiadomość
wawrzyniec
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 5
Posty: 13
Wysłany: 2018-06-10, 20:06   Co gdzie jak

Od dość dawna nie wiem, kim mam się czuć. Czuję silną dysforię sporo ponad rok, zastanawiam się, czy nie jakoś nadzwyczaj późno, skoro wielu ts twierdzi, że nie akceptują własnego ciała od dziecka. To, że dotyczy głównie głosu, wzrostu, drobnej budowy i górnych partii ciała sprawia czasem, że myślę, czy nie chodzi po prostu o głupie kompleksy. Mam też wrażenie, że nie pasują do mnie moje hormony (jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało) i owulacja chociażby jest dla mnie strasznie psychicznie bolesnym doświadczeniem. Zupełnie nie wiem jak sobie z tym radzić, skoro nawet binder jest dla mnie obecnie poza zasięgiem.
Myśl, że mogę być osobą transpłciową nie pojawiła się zupełnie nagle. Mimo, że czuję dyskomfort związany z moją płcią ledwo (może aż?) niecałe dwa lata, już w przedszkolu zdarzało mi się marzyć o byciu chłopcem. Całe życie ubieram się tak, by jak najbardziej przypominać mężczyznę, czuję satysfakcję, gdy nowopoznani ludzie mają problem z określeniem mojej płci, zresztą naturalnie mam raczej chłopięce rysy twarzy.
Najbardziej cieszę się, kiedy okazjonalnie mogę bezpiecznie używać męskiego imienia i zaimków.
Z drugiej strony jestem bardzo wrażliwym człowiekiem z artystycznym zacięciem, więc moje zainteresowania są tak "męskie" jak Sienkiewicz jest dobrym pisarzem. Przypuszczam, że nie może to nie mieć związku z tożsamością płciową, ale wszyscy ts, których do tej pory spotkałem raczej wpasowywało się w stereotypy związane z ich płcią. Na pewno nie czuję też potrzeby ewentualnego przechodzenia III operacji.
Bardzo chciałbym móc iść do psychologa, ale jako nieletni powinienem przyjść na wizytę z rodzicem. Szkolny psycholog na wiele się nie zdał i po paru miesiącach zapomniał o sprawie.
Nie chcę, by mój rodzic wiedział, że waham się co do swojej tożsamości płciowej. Parę miesięcy temu pośrednio dowiedział się, że jestem w związku z dziewczyną. Że tak powiem - nie był najszczęśliwszy, chociaż w końcu stwierdził, że "nawet mnie wspiera". Nie chcę mu burzyć tego obrazu "męskiej lesbijki", który już nauczył się tolerować, nie wiem jak zareagował by na ewentualny transseksualizm.
Czy to w ogóle możliwe bym był mężczyzną? Gdzie mogę szukać pomocy i diagnozy, jeśli nie psychologa czy seksuologa?

/przypadkiem chyba podpiąłem to do niewłaściwego tematu :-p mogę prosić o przeniesienie tam, gdzie jego miejsce?
 
 
torjus
[Usunięty]

Wysłany: 2018-06-10, 21:41   

wawrzyniec napisał/a:
Od dość dawna nie wiem, kim mam się czuć. Czuję silną dysforię sporo ponad rok, zastanawiam się, czy nie jakoś nadzwyczaj późno, skoro wielu ts twierdzi, że nie akceptują własnego ciała od dziecka.

Masz piętnaście lat. W porównaniu z resztą forum jesteś dzieckiem. Ja jestem od Ciebie starszy o dekadę i dopiero umówiłem się na wizytę do seksuologa. I co ja mam powiedzieć? Że jestem już za stary? A co mają powiedzieć ludzie po 30-tce, 40-tce, 50-tce? Ja w Twoim wieku nawet nie wiedziałem, że istnieje takie zjawisko jak transsekualizm, bo żyłem na wsi bez dostępu do internetu. Wierz mi, w tym wieku masz naprawdę ogromne możliwości przed sobą.

Co do Twojego związku, cóż, też jestem związany z kobietą i moja rodzina myśli, że jestem lesbijką. Mój pierwszy coming out na pewno przełamał trochę tabu i wiem, że moja rodzina zaczyna rozumieć, że świat nie jest czarno-biały. Skoro Twój rodzic jest w stanie zaakceptować homoseksualizm to może i z transseksualizmem nie będzie tak źle.

Co do tego kim jesteś - nie ma jakiejś uniwersalnej formuły, schematu według którego ocenia się, czy ktoś jest ts czy nie. Ludzie są różni. Niektórzy (tak jak ja) nie wyobrażają sobie życia bez III operacji, jednak jest mnóstwo i takich, którym dysforia w tym aspekcie nie doskwiera i to wcale nie znaczy, że są "mniej prawdziwi" ts od tych pierwszych. Twoja sytuacja jest utrudniona tym, że prawnie jesteś dzieckiem, więc za dużo zrobić nie możesz bez wiedzy rodzica. Jeśli mogę dać Ci jakąś radę - myślę, że możesz spróbować wybadać teren, niby przypadkiem zacząć rozmowę o ts i zobaczyć, jak rodzić zareaguje. Jeśli nie będzie to reakcja bardzo negatywna to może warto z rodzicem przeprowadzić szczerą rozmowę, powiedzieć, że nie wiesz, kim jesteś, że potrzebujesz pomocy, a nuż uda się załatwić wizytę u psychologa/seksuologa? Forum to tylko forum. Tutaj żadnej diagnozy nie dostaniesz, jedynie wsparcie. Trzymam kciuki.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2018-06-10, 23:07   

torjus napisał/a:
Ludzie są różni. Niektórzy (tak jak ja) nie wyobrażają sobie życia bez III operacji, jednak jest mnóstwo i takich, którym dysforia w tym aspekcie nie doskwiera i to wcale nie znaczy, że są "mniej prawdziwi" ts od tych pierwszych.

I są jeszcze tacy, którym "apetyt rośnie w miarę jedzenia" :P
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 9