Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Tato
Autor Wiadomość
nati23
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 19
Wysłany: 2018-05-24, 08:43   Tato

Penie ten temat przewija sie tutaj setki i setki razy, ale no cóż, u każdego wygląda to inaczej.

Mama moja niestety nie żyje, został mi tylko Tato, jest jaki jest, bardzo konserwatywny, ale nie religijny, uważa wszystko co odstaje od normalności(postrzeganej wg. jego wychowania), za coś chorego, wiecie jak to jest jak została wam tylko jedna osoba w życiu, i mogła by was odrzucić?
Boję się jego opini jak ognia, dlatego jeszcze o niczym mu nie powiedziałam.

Boję sie zawodu na jego twarzy, zawsze był dumny z tego, że ma syna, w dodatku mechanika, co jest dla niego zawodem który szanuje. Boję się że go zawiodę, a będzie on pierwszą osobą która się dowie. Mam szafę pełną, dosłownie pełną damskich ubrań.
Bluzki, spódnice, sukienki, nawet bielizna, rajstopy, cała szafa wypchana, liczyłam od dawna że kiedyś przypadkiem, lub nie otworzy drzwi i zobaczy to wszystko, a wtedy już musiała bym się przyznać, ale mijają lata i nic się nie dzieje.
Wiem, że jestem dorosła, powinnam sama decydować o swoim życiu i podejmowanych decyzjach, ale każdy dobrze wie że tak to nie działa. Nawet udało mi się mieszkać samej przez 2 lata, ale problemy finansowe zmusiły mnie do powrotu do rodzinnego domu.
Kiedy czasami oglądamy razem telewizję, i pokazują tam jakiegoś ts, czy cokolwiek co jest dla niego zboczone, delikatnie uświadamiam mu że moje zdanie na ten temat jest kompletnie inne.
Nie mogę już wytrzymać w tym stanie oszukiwania siebie i innych. Czuję się coraz gorzej, psychicznie i fizycznie.
Chciała bym zacząć małymi kroczkami pokazywać mu kim jestem, ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać, boję się że wszystko zepsuję, jak zawsze.

Może ktoś z was był kiedyś w podobnej sytuacji i mógłby opowiedzieć jak to zrobił, co kierowało, co popchnęło, jak zareagowali rodzice, lub rodzic.
Może ktoś mógł by mi nawet doradzić jak ruszyć do przodu, wyjść z tych ruchomych piasków, które coraz bardziej mnie pochłaniają.
Z góry dziękuję za odpowiedzi, będę wdzięczna za każdą.
 
 
nati23
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 19
Wysłany: 2018-05-24, 09:55   

Pisałam trochę w pośpiechu, także proszę ignorować błędy, muszę bardziej się skupiać żeby pisać bezbłędnie :)
_________________
"Nikt nie mówił że będzie łatwo"
Oby było warto
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-24, 15:41   

Po pierwsze, żadne ciuchy nie czynią kobietą lub mężczyzną. Choć fazę pełnej szafy np. ja też mam za sobą, bo to lubiłam kiedyś.

Po drugie, myślę, że o tej szafie to twój tato na pewno wie, tak jak wie mój, ale zamiata pod dywan.

Po trzecie, o tym, że wie może świadczyć zabieranie głosu w sytuacjach wywołujących dyskusję o transpłciowości. Wiem to z doświadczenia, bo mam kolegę lansującego się na transfoba. Zdarzyło mi się obejrzeć wspólnie z nim i tylko z nim film "Odznaka". Wykazywał wtedy identyczne z opisanymi przez ciebie próby zaczepek dyskusyjnych.

Sam film, niestety jest transfobiczny... lub zbyt perfekcyjnie oddający wszechobecną transfobię, tak, że nawet krytyka się na to łapie. :(
 
 
nati23
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 19
Wysłany: 2018-05-24, 18:03   

Myślę, czy mu nie powiedzieć, skoro mówisz że raczej wie o ciuchach, to być może się domyśla.

Również jest transfobiczny. Twierdzi że wszystkich trzeba wybić :)

Wiem że ciuchy nie czynią kobietą, chodzi o to, że po prostu je mam, męskich ubrań mam dosłownie 3 pary, i całą szafę najróżniejszych moich wymysłów. Kiedy mieszkałam sama nie bylo z tym problemu, ale tato przyjechał z pracy za granicą, wprowadził się do mnie i nie zamierza wyprowadzać.

W sumie za nim tęskniłam i cieszyłam się że wrócił, ale jednocześnie byłam zmartwiona tym jak poradzę sobie z uświadomieniem go, a kiedyś na pewno będę to musiała zrobić.

Bardzo mi na nim zależy i jeśli on by się odwrócił, nie został by mi już nikt kto mógł by mnie wesprzeć.

Może ktoś ma jakieś rady jak postępować z rodzicem, i jak jakoś delikatnie podejść do tematu? Bo ja jestem bezpośrednia, najnormalniej w świecie bym wypaliła i już :D
_________________
"Nikt nie mówił że będzie łatwo"
Oby było warto
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-24, 18:06   

Piszesz, że to on wprowadził się do ciebie. Czy to twoje mieszkanie? Czy jesteś niezależna finansowo?
 
 
nati23
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 19
Wysłany: 2018-05-24, 18:13   

I tak i nie, to zasadniczo jest mój dom, otrzymałam go w spadku po mamie, tata prowadził firmę za granicą, nie planował wracać do Polski. Jednak plany mu się pokrzyżowały i musiał wracać.

Pracuję i zarabiam więc można powiedzieć że jestem niezależna finansowo, ale rachunki za dom kosztują mnie prawie całą pensję, więc składam się z tatą, przy czym on płaci sporo większą część.

Nie chciała bym, żeby pomyślał sobie że go wyrzucam z domu, sama też nie planuję się wyprowadzać, to nie wchodzi w grę.
_________________
"Nikt nie mówił że będzie łatwo"
Oby było warto
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-24, 18:16   

Robi się z tego zawiły problem i ciężko będzie załatwić go delikatnie.

Dość dobrą formą outu jest list, napisz go najpierw dla siebie, będziesz wiedziała co chcesz przekazać ojcu. Nie musisz mu go od razu wręczać, ale wyrobisz sobie swoje stanowisko.
 
 
MagdaThePig
użytkownik
magdathepig

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 11
Posty: 102
Wysłany: 2018-05-24, 18:45   

Warto wziąć pod uwagę, że wielu Trans/HomoFobów ojców zmienia zdanie po rozmowie z dzieckiem + jak da im się troche czasu na przetrawienie tego wszystkiego w środku.
_________________
 
 
Paushan
[Usunięty]

Wysłany: 2018-05-24, 18:53   

nati23 napisał/a:
Również jest transfobiczny. Twierdzi że wszystkich trzeba wybić :)


To samo mówił mój starszy brat. Bałam się mu cokolwiek powiedzieć, bo nie raz słyszałam od niego że każdą osobę LGBT najchętniej by zagazował. Przyszedł jednak moment gdy mu powiedziałam, bo zmusiła mnie do tego sytuacja. Zareagował źle, przez ponad pół roku się do mnie nie odzywał. Ale gdy zobaczył że dzięki temu jestem szczęśliwa i że ludzie widzą we mnie kobietę, zmienił się i powoli zaczął akceptować. Kontakt mamy dalej rzadki, ale przynajmniej nie jest już wrogo nastawiony i zwraca się do mnie we właściwy sposób.

Mam nadzieję że Twój tata też w końcu zaakceptuje i zrozumie. Fakt, sytuacja związana z domem jest nieco kłopotliwa, ale może to właśnie sprawi że jakoś to przetrwacie. Może jeśli zobaczy że jesteś akceptowana, to podobnie jak mój brat zacznie do niego docierać, że nic złego nie robisz. :)
 
 
nati23
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 19
Wysłany: 2018-05-24, 21:33   

Przetrwaliśmy już tyle, to przetrwamy i to, problem w tym że nie chciała bym aby to kogoś bolało. Może tylko mi sie tak wydaje, ale mam wrażenie że bym go tym zraniła. Nie wspomniałam że mam też siostrę, ale przed nią nie bała bym sie powiedzieć, bo to "nowoczesna" dziewczyna :D

List to bardzo ciekawa propozycja swoją drogą, przemyślę to.
_________________
"Nikt nie mówił że będzie łatwo"
Oby było warto
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-24, 22:13   

Ja bym najpierw powiedziała siostrze.
Ojciec prawdopodobnie nie będzie umiał wyrazić tego co czuje i o ile nie jest agresywny, to będzie szukał podpowiedzi u drugiej córki.
Od tego co usłyszy może zależeć to jak do tego podejdzie.
Choć, coś mi mówi, że będzie dobrze.
Wspólne oglądanie telewizji bywa czasem jedyną oznaką miłości ojca.
Jedyną, ale najważniejszą.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
nati23
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 19
Wysłany: 2018-05-25, 00:45   

Chodzi o to, że siostra właśnie dla tego się wyprowadziła, zaraz jak tylko przyjechał, bo się nie znoszą, mają kompletnie różne poglądy na dosłownie każdy temat...

Wspólna telewizja, czasem nawet obiad zjemy razem :D także nie ma co więcej wymagać od faceta :)
 
 
Merry
moderator
Poniżam moje myśli


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 129
Posty: 413
Wysłany: 2018-05-25, 11:15   

Nie nastawiaj się negatywnie. Znam przypadki, gdzie to właśnie nowoczesna, lewicowa rodzina miała ogromny problem z zaakceptowaniem transseksualnego czy homoseksualnego dziecka, a mocno konserwatywna jednak przedkładała dobro dziecka nad swoje własne poglądy.
Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że moja starsza siostra, która jawnie identyfikuje się jako rasistka i homofobka, na wieść o moim coming oucie zareagowała jednak bardzo pozytywnie.
Tutaj naprawdę nie ma reguły.
 
 
nati23
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Posty: 19
Wysłany: 2018-05-25, 20:43   

Pewnie masz rację, ale to wszystko łatwo powiedzieć słowami. Powoli się do tego przygotowuję, bo długo tak nie wytrzymam, nastawiam się na wszystkie możliwości. Przy odrobinie szczęścia będzie tak jak mówisz, jeśli nie to i tak nie mam na to wpływu.
_________________
"Nikt nie mówił że będzie łatwo"
Oby było warto
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 9