[Mad Lasagna]

Ostatni post apropo mojej mamy, jeśli pamiętacie to jestem tą dziewczyną co mama kazała pójść na komunię siostrzeńca. Mam okropny problem z jej wpływem, jestem de facto marionetką w jej rękach i okropnie mi to nie pasuje. Chciałam załatwić tą sprawę tak że zadzwonię do ciotki (której syn będzie szedł do komuni na którą mam przyjść) i spokojnie jej powiem że niestety nie przyjdę bardzo mi przykro blah blah blah, ale oczywiście potem czeka mnie konfrontacja z matką której tak okropnie się boję. Dacie mi chociaż jakąś amunicję słowną wobec jej? Bo widzę że nie daje mi kompletnie wyboru, boję się co się stanie po tym jak dam jej do zrozumienia że nie jestem już pod jej wpływem. Mam 17 lat i jestem totalnie uzależniona od jej środków i to z jej kieszeni (a także alimentów taty jakieś 900 zł miesięcznie), co jeśli po tym powie że nie sfinansuje mi żadnych specjalistów seksuolog ani nic? Alimenty trafiają na jej konto i nigdy w życiu tych pieniędzy nie widziałam więc będę odcięta też od tego. Boję się strasznie...

[Mad Lasagna]

[Reaktancja]

Z Twoich opisów to wynika że Twoja mama raczej nie próbuje Cię zrozumieć i nie szanuje Twoich uczuć, więc raczej żadna amunicja słowna Ci nie pomoże. Ludzie zwykle nie są zbyt idealistyczni i jak mają stwierdzenie które im się podoba albo inne, może prawdziwe to zostaną przy tym pierwszym.
Ja bym podeszła do tego trochę bardziej "biznesowo". Obawiasz się że na przykład nie sfinansuje Ci ona seksuologa i innych specjalistów gdy się jej postawisz. A czy ona Ci ich faktycznie sfinansuje gdy się jej nie postawisz? Bo jeśli tak to możesz też rozważyć czy to nie prostsza droga niż otwarty konflikt, ale jeśli nie i będzie Cię tylko zwodzić no to nie masz faktycznego wyboru i musisz szukać sposobu by się jak najszybciej finansowo usamodzielnić. No i rozważ to co pisał jatadosh, czy ktokolwiek z rodziny mógłby Cię wesprzeć.

[wendigo]

[Mad Lasagna]

Wygrałam

[Mad Lasagna]

W końcu nie poszłam na to, powiedziałam to różnym najważniejszym osobą organizującym komunię że mnie nie będzie i to całkowicie uszanowali. Okazało się że najbardziej dramatyzowała właśnie mama. Mam wrażenie że teraz traktuje mnie poważniej mimo tego że wcześniej próbowała z całej siły na mnie wpłynąć ale jej się tym razem nie dałam.

[kasiencja]

i super brawa dla ciebie tak trzymać

[MagdaThePig]

Może czegoś nie udało mi się doczytać, ale czemu nie chciałaś iść na tą komunię?

[Sven]

Super!

Super!

[MagdaThePig]

[Ada75]

Super było by, gdyby poszła na rodzinną uroczystość tak jak sama tego chce. Ale jest spory postęp. Mama już wie, że skończył się okres zdalnie sterowanego przedszkolaka.

Super było by, gdyby poszła na rodzinną uroczystość tak jak sama tego chce. Ale jest spory postęp. Mama już wie, że skończył się okres zdalnie sterowanego przedszkolaka.