Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Gdzieś pomiędzy
Autor Wiadomość
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-16, 18:16   Gdzieś pomiędzy

Z dzieciństwa pamietam marzenia żeby obudzić się chłopcem.
A potem nastąpiło prawie 30 lat nieustannego wpychania siebie w żeńską role. Zrobila to rodzina, zeobilam to ja sama sobie, nawet zaliczając pare lat posiadania męża.

Potem wyjscie z szafy, jak les.
Calkiem fajna partnerka od paru lat.
Tylko ona chce kobiety... A ja się męczę. Męcze się sama z sobą. Bo akurat jedyne co jestem pewna to że kobietą nie jestem.
Czuje że utknełam pomiedzy.
Głosy na jeże, meskie lub unisex ciuchy.
I taka miła przyjemnosć wprowadzania ludzi w konsternację.

Tylko ostatnio coraz więcej dołków bo mecze się ze swoim ciałem.
Męcze się bo to przychodzi falami. Pare miesiecy wieksza akceptacja, samej siebie, wiecej babskich ciuchów. A potem gigantyczny dół bo to widze w lustrze to nie ja.
Znowu ostre odchudzanie, żeby skuteczniej schowac cycki :/
 
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-16, 19:36   

yaasco, męczy cię dysforia i tyle w temacie, qg z tożsamości płciowej, to chyba niezbyt trafione określenie.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-10-16, 19:55   

gq też może odczuwać dysforię
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-16, 21:33   

Ada75 napisał/a:
yaasco, męczy cię dysforia i tyle w temacie, qg z tożsamości płciowej, to chyba niezbyt trafione określenie.

"może utożsamiać się z obiema płciami, pomiędzy lub jeszcze inaczej"
ten opis mi pasował
Na pewno nie pasuje mi kobieca rola społeczna. Bliższa jest mi rola męska. Nie pasuje mi moj wyglad który w teori tą role definiuje.

Mam wspomnienie w dziecinstwa że chcialam byc chlopcem. Ale nie było to cos co by mnoe przez kolejne 30 lat definiowało.

Własciwie dominujace jest to że nie tyle bym chciala byc facetem - co na pewno nie chce, nie czuje się kobietą...
 
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-10-16, 23:53   

yaasco napisał/a:
Tylko ostatnio coraz więcej dołków bo mecze się ze swoim ciałem.
Męcze się bo to przychodzi falami. Pare miesiecy wieksza akceptacja, samej siebie, wiecej babskich ciuchów. A potem gigantyczny dół bo to widze w lustrze to nie ja.
Znowu ostre odchudzanie, żeby skuteczniej schowac cycki

To początek, potem obudzisz się w kokonie i zaczniesz przepoczwarzać :D
A tak poważnie Po prostu zaczynasz odczuwać dysforię na szczęście nie skrajną. Mam tak samo jak Ty tylko w drugą stronę. A przynajmniej podobnie. U mnie jest a raczej było tak, że starałam się akceptować siebie i jakoś ciągnąć ten wózek do przodu, było mi co prawda łatwiej bo byłam zielona w temacie TS i odbierałam siebie jako dziwnego faceta, który nie chce być facetem. Przychodziły momenty kompletnego doła, wtedy obracałam kotka (przepraszam wszystkie kotki na forum :p :p )ogonem i starałam się być facetem na 110 % udowadniać nie tyle innym co sobie męskość, były nocne rajdy, wyścigi jazda na ślepaka byle by udowodnić sobie jakim to twardzielem jestem. potem znów wracała kobieta i znów kotek w drugą stronę. Skończyło się kiedy zginął mój najlepszy i jedyny przyjaciel, zaczęłam cenić życie ale zaczęłam "gnić" w zasadzie na niczym mi już nie zależało i miałam wszystko gdzieś, tak minęło mi trochę lat aż przypadkiem trafiłam na poprzednie forum i znów odżyłam no i znów wróciły dawne dylematy ale teraz potrafię je nazwać i wiem czym są. A fale mam nadal ;-) są dni gdzie dostaję szału na widok włoska na ciele a czasem kiedy uświadamiam sobie, że marne moje szanse na bycie sobą, wsiadam na motocykl i zapierdzielam. Witaj w klubie.
 
 
Fadi
użytkownik
Stary pierdziel


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 12
Posty: 380
Wysłany: 2017-10-17, 00:58   Re: Gdzieś pomiędzy

yaasco napisał/a:

I taka miła przyjemnosć wprowadzania ludzi w konsternację.


Łapię się na tym, że o ile dawniej wyprowadzałam z błędu i te pomyłki (też identyfikowałam się jako les) mnie złościły, to teraz wręcz mówię męskim głosem, żeby pozostać w męskiej roli...
Dziś na zakupach, słyszałam za zmianę Pan i Pani... i ten Pan mi bardziej pasował...

A gdybyś mogła wybrać - tak na "pstryk" dowolne: męskie/damskie ciało? Bo mnie gdyby to była taka bezproblemowa zmiana i dowolność, męskie by pasowało zdecydowanie bardziej...
_________________
Piotruś Pan ponad podziałami ;)
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-17, 09:43   

Jeśli pstryk i.... to męskie.

Ja w żenskoe byłam wbita przez 8 lat małżenstwa.
Dla mnie juz przeskokiem i poprawieniem komfortu bylo wyjscie z szafy jako les. I to że nikt mnie teraz nie ciśnie na dzieci i zenskie role i zachowania. Partnerka mnie akceptuje. Choc też na poczatku były jazdy za męskoe ciuchy i włosy ściete na jeża.

Jestem rozbita. Bo z jednej strony wiem jak jest łatwiej funkcjonowac (w lato wymyslilam zapuszczenie troche wlosow i od 3 miesiecy cierpie na własne życzenie) a z drugiej będac kurduplem jest mi treudno fajne męskie ciuchy znaleźć. A z kolejnej strony uwielbiam kolor więc jak sama tworze ciuchy to wychodzi babsko/dziecięco niemalże. I tak to wszystko falami przechodzi. bo nie umiem siebie zdefiniowac na tyle zeby okreslic sie w ktorym jednym miejscu jestem.
 
 
 
brakciem.
użytkownik
Jeffrey Dahmer


Tożsamość płciowa: nb
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 5
Posty: 58
Wysłany: 2017-10-17, 10:29   

yaasco napisał/a:
Partnerka mnie akceptuje. choć też na poczatku były jazdy za męskoe ciuchy i włosy ściete na jeża.

Twoja partnerka wie, jak się czujesz? Rozmawiacie o tym?
yaasco napisał/a:
bo nie umiem siebie zdefiniowac na tyle zeby okreslic się w ktorym jednym miejscu jestem.

Nikt nie powiedział, że masz od razu albo w ogóle kiedykolwiek być w jednym miejscu. Istnieją ludzie, którzy się nie definiują i jakoś funkcjonują. Jedni lepiej, inni pewnie gorzej. Mi było na początku bardzo źle z faktem, że mogę okazać się osobą agender, niebinarną. W końcu jednak zacząłem to trawić i potrafię z każdym dniem coraz lepiej z tym funkcjonować. Nie wiem, jak jest z Tobą, bo to jesteś w stanie stwierdzić tylko Ty, ale niezależnie od tego, kim jesteś masz praktycznie dwie lub trzy opcje: nie robić nic, przejść tranzycję albo dążyć do tego obrazu siebie, który masz w głowie i który nie jest zgodny z objętymi "normami" w społeczeństwie. Nie wiem, czy masz taki obraz siebie, ale jeśli tak, to warto przemyśleć, czy nie jest to najlepsza opcja z tych wszystkich. Jeżeli jesteś osobą genderqueer, niebinarną, bla bla bla... to pewnie niezależnie od tego, czy przejdziesz tranzycję czy nie, będziesz odczuwać w większym lub mniejszym stopniu dysforię. Zrób tak, żeby tę dysforię zmniejszyć jak najbardziej się da. A jakie kroki musisz obrać w tym działaniu, to wiesz już tylko Ty, nikt inny Ci na to nie odpowie.
_________________
Kiedy śnieg zakryje najwyższe budynki, pamiętaj, by mieć przy sobie sanki. I broń.
Nie wszyscy znoszą nuklearną zimę tak dobrze jak ty.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-17, 10:53   

Jeżeli piersi są problemem to może sama masektomia? Czy masz wobec nich niejednoznaczny stosunek?

A przecież są faceci, którzy się ubierają kolorowo i są kolorowe męskie ubrania.
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-17, 11:09   

Cytat:
Twoja partnerka wie, jak się czujesz? Rozmawiacie o tym?
Temat ze dwa razy poruszony, ale bez zrozumienia.
Podejrzewam że nie jest w stanie tego ogarnąć,zrozumieć.

Nie sądze żebym na tranzycje sie zdecydowala. Bo też nie mam tak żebym sie na 100% czula facetem. Wiec pewnie sobie gdzieś po środku bedę tkwic.
Cytat:
to może sama masektomia? Czy masz wobec nich niejednoznaczny stosunek?
A da się to w PL zalatwic? bez tranzycji?
 
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-10-17, 11:19   

Tylko, że jeśli Twoja partnerka jest les to raczej Twoja mastektomia jej nie uszczęśliwi. :-p
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-17, 12:01   

Na razie czysto teoretyczne rozważania :-p
Pare razy sexy się skonczyly po dotknięcu cyckow, więc i tak wiadomo że na chwile obecna rejony zakazane.

Niestety już mnie życie nauczyło że nie ja jestem od uszczęsliwiania innych w zwiazku. Ex małzonek tez rozwodem nie był uszczesliwiony, ani moja rodzina stratą jakże genialnego zięcia/szwagra.Ale wszyscy to z godnościa jakoś przezylismy.
Nie chcialabym stracic obecnej partnerki ale moje bycie sobą jest ważniejsze od relacji.
 
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-10-17, 12:24   

Czyli postawę wobec siebie też już masz na właściwej drodze :mrgreen:
Kiedyś będę Cię musiała prywatnie wypytać o kilka rzeczy.
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-17, 13:25   

Cytat:
Kiedyś będę Cię musiała prywatnie wypytać o kilka rzeczy
Jesli tylko bede umiala odpowiedzieć, to się polecam.
 
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-10-17, 15:16   

yaasco napisał/a:
Nie sądze żebym na tranzycje się zdecydowala. Bo też nie mam tak żebym się na 100% czula facetem. więc pewnie sobie gdzieś po środku bedę tkwic.

Nie musisz. Chyba wystarczy, że uważasz, że to dla Ciebie dobre rozwiązanie. No, gdybyś się czuła 100% kobietą, to byłby to raczej zły pomysł, ale jak gdzieś po środku albo po męskiej stronie? Z resztą jest dwóch takich użytkowników na forum, o których wiem.

yaasco napisał/a:
A da się to w PL zalatwic? bez tranzycji?

Nie mam pewności czy w Polsce. Ale w Czechach? był już taki temat w dziale z pytaniami dot terapii.
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-17, 16:14   

Doczyta, poszukam.
Na chwile obecna wstręt do słuzby zdrowia i szpitali jest wiekszy niż zapał do zmian :-|
 
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-10-17, 21:29   

yaasco napisał/a:
A da się to w PL zalatwic? bez tranzycji?


W Czechach., prywatnie. Pepiki to rozsądny naród.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-10-17, 22:22   

W Niemczech też można.
W Polsce ktoś gdzieś pisał, że chirurg może jedynie zaproponować maksymalne zmniejszenie, żeby chociaż 1% gruczołu został... ("jedynie" albo "aż", bo może to na tyle mało że jest jednak całkiem płasko...)
_________________
 
 
yaasco
użytkownik


Tożsamość płciowa: qg
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 19
Posty: 115
Wysłany: 2017-10-18, 06:00   

Szczęscie w nieszczesciu - mam krzywe żebra/klatkę piersiową od urodzenia. Przy D maksymalnie rozplaszczonym sportowym stanikiem wyglada to jak dobrze zrobiona klata.
Jak by ich była połowa + cokolwiek obcisłego to pod ciuchami da rade.
Gorzej że ja nie za bardzo mam ochote cokolwiek tam miec i kombinowac... :-|
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 10