Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozmowy o miłości: Gwarancja na miłość
Autor Wiadomość
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-02, 21:15   Rozmowy o miłości: Gwarancja na miłość

[offtop wydzielony z http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=14 ]
~Wrona


Prawda jest taka że nikt z urodzenia nie dostał gwarancji że znajdzie miłość; księżniczka albo książę z bajki nie przyjdą z wielkim sercem pełnym miłości. Każdy człowiek ma swoje marzenia i wymagania, na które także wpływa konformizm i potrzeby społeczne.

Nie ma gwarancji, nikt nie obiecywał że tak będzie. Miłość idealna jest na filmach, ale tam są też wszyscy piękni, zdrowi i bogaci.

Kłamanie ludziom że na pewno ktoś się na pewno pojawi i każdy ma równe szanse nie jest niczym dobrym, służy tylko egoistycznemu poprawieniu sobie samooceny przez bycie miłym i mówienie ludziom fajnych rzeczy.

Ale to nikomu w niczym nie pomoże, nawet zaszkodzi, bo dalej będzie żył iluzjami.
Ostatnio zmieniony przez ElżbietaFromage 2015-05-04, 15:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Taliesin
użytkownik
Taliesin


Punktów: 4
Posty: 727
Wysłany: 2015-05-02, 21:21   

sza napisał/a:
Prawda jest taka że nikt z urodzenia nie dostał gwarancji że znajdzie miłość; księżniczka albo książę z bajki nie przyjdą z wielkim sercem pełnym miłości. Każdy człowiek ma swoje marzenia i wymagania, na które także wpływa konformizm i potrzeby społeczne.

Nie ma gwarancji, nikt nie obiecywał że tak będzie. Miłość idealna jest na filmach, ale tam są też wszyscy piękni, zdrowi i bogaci.

Kłamanie ludziom że na pewno ktoś się na pewno pojawi i każdy ma równe szanse nie jest niczym dobrym, służy tylko egoistycznemu poprawieniu sobie samooceny przez bycie miłym i mówienie ludziom fajnych rzeczy.

Ale to nikomu w niczym nie pomoże, nawet zaszkodzi, bo dalej będzie żył iluzjami.



...a ja jednak wierzę, że jeszcze gdzieś tam czeka na mnie moja Księżniczka i pamięta, co sobie obiecywaliśmy nim zeszliśmy drugi raz na Ziemię. Tylko ta "blizna Anioła" pod zwieńczeniem nosa nie pozwala nam pamiętać...kto to był...
:mrgreen:

https://www.youtube.com/watch?v=M4SJ1vy9p2Y
_________________
A gdy już cię zirytuje, brak swobody wypowiedzi, pamiętaj, że masz alternatywy: transseksualizm.com.pl
Ostatnio zmieniony przez Taliesin 2015-05-02, 21:23, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-05-02, 21:23   

To też prawda. Nic do nas nie przychodzi samo z siebie,gdyby tak było, to cały świat byłby szczęśliwy.

Na razie obserwuję swoje uczucia, zobaczymy co potem :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-02, 21:25   

Cytat:
Nic do nas nie przychodzi samo z siebie

Czasami nawet z pomocą nie przyjdzie, albo przyjdzie to, czego wcale nie chcieliśmy.

Takie życie, nie zawsze można wszystko mieć.
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-05-02, 21:30   

O to to. Wiem po sobie - chciałem pięknej miłości, a wyszło jak wyszło. Ale nie ma sensu tracić nadziei i tak, nie zawsze jesteśmy jedyni winni :o
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-02, 21:33   

Winnymi można być tylko rzeczy które są zależne od nas, a na to jak postępują inni ludzie wpływu nie mamy. Obwinianie się o to o czym piszesz nic nie da, i nie jest słuszne.

Nadziei nie warto tracić, słusznie, ale myślenie, że musi się ktoś pojawić, nie rozważanie innej opcji życia, tylko nam szkodzi.

Sama się już pogodziłam z myślą, że raczej nie stworzę szczęśliwego związku. Ale jakoś z tym żyję, nie jest to największa tragedia świata. Wolę samotność niż negowanie samej siebie.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-05-02, 22:59   

sza napisał/a:
Kłamanie ludziom że na pewno ktoś się na pewno pojawi i każdy ma równe szanse nie jest niczym dobrym, służy tylko egoistycznemu poprawieniu sobie samooceny przez bycie miłym i mówienie ludziom fajnych rzeczy.

Zgadzam się z Tobą, że nie w życiu każdego się pojawi. Ale jeśli ktoś chce żeby się pojawił, to nie ma sensu żeby się dołował.

sza napisał/a:
Ale to nikomu w niczym nie pomoże, nawet zaszkodzi, bo dalej będzie żył iluzjami.

Co złego jest w życiu iluzjami jeśli sprawiają przyjemność? Osobiście wolę przyjemne iluzje niż nieprzyjemną rzeczywistość :)
_________________
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 03:15   

Cytat:
Co złego jest w życiu iluzjami jeśli sprawiają przyjemność?

Nie sprawiają. Sprawiają cierpienie. Bo ktoś żyje tym, że chciałby znaleźć miłość i dlaczego jej nie ma, zamiast starać się żyć po prostu.
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 04:36   

Cytat:
Cytat:
Co złego jest w życiu iluzjami jeśli sprawiają przyjemność?

sza napisał/a:
Nie sprawiają. Sprawiają cierpienie. Bo ktoś żyje tym, że chciałby...zamiast starać się żyć po prostu.

Te słowa to Niestety sama prawda. Nawet więcej. I nie tylko w kontekście jakiejs tam milości ale życia w ogóle.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-05-03, 06:32   

sza napisał/a:
Cytat:
Co złego jest w życiu iluzjami jeśli sprawiają przyjemność?

Nie sprawiają. Sprawiają cierpienie. Bo ktoś żyje tym, że chciałby znaleźć miłość i dlaczego jej nie ma, zamiast starać się żyć po prostu.

Eee... że jak? Jeśli ktoś żyje tym że CHCIAŁBY to nie żyje iluzją że MA, więc wcale nie żyje iluzją - żyje faktem, tym że nie ma miłości a chciałby ją znaleźć. To faktycznie sprawia cierpienie.
Można natomiast wyobrażać sobie, że się ją ma :P wtedy to jest życie iluzjami, ale mnie osobiście bardziej się podoba niż smutna rzeczywistość. No ale w sumie od dziecka zawsze coś tam sobie wyobrażam i może po prostu nie umiem inaczej :P
_________________
 
 
Martyna
użytkownik
VHS->TS->HD


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 3
Posty: 200
Skąd: Berlin
Wysłany: 2015-05-03, 09:29   

wendigo napisał/a:

Eee... że jak? Jeśli ktoś żyje tym że CHCIAŁBY to nie żyje iluzją że MA, więc wcale nie żyje iluzją - żyje faktem, tym że nie ma miłości a chciałby ją znaleźć. To faktycznie sprawia cierpienie.
Można natomiast wyobrażać sobie, że się ją ma :P wtedy to jest życie iluzjami, ale mnie osobiście bardziej się podoba niż smutna rzeczywistość. No ale w sumie od dziecka zawsze coś tam sobie wyobrażam i może po prostu nie umiem inaczej :P


Robię tak samo! :-D
Takie wyobrażanie sobie różnych sytuacji albo takiego życia którego się nie ma to jednak też coś daje.
I ja tymi iluzjami żyję już odkąd się tylko obudzę rano i skapnę że już się obudziłam.
 
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 11:32   

Cytat:
Można natomiast wyobrażać sobie, że się ją ma :P

No ale to też odwraca uwagę od codziennego życia i taka osoba popada w eskapizm. Marzenia na jawie powodują, że dostajemy namiastkę tego czego chcemy w wyobrażonym świecie a nie zajmujemy się realnym. To tak jak ucieczka w alkohol, ćpanie, itd.

Od życia - tak, ale od śmierci już w świat marzeń nie ucieknę. Rozumiem was, ale sama nie chciałabym marnować czasu na coś co nie jest realne.
 
 
Taliesin
użytkownik
Taliesin


Punktów: 4
Posty: 727
Wysłany: 2015-05-03, 12:50   

Gabi napisał/a:
Cytat:
Cytat:
Co złego jest w życiu iluzjami jeśli sprawiają przyjemność?

sza napisał/a:
Nie sprawiają. Sprawiają cierpienie. Bo ktoś żyje tym, że chciałby...zamiast starać się żyć po prostu.

Te słowa to Niestety sama prawda. Nawet więcej. I nie tylko w kontekście jakiejs tam milości ale życia w ogóle.


Dokładnie...
:-(
_________________
A gdy już cię zirytuje, brak swobody wypowiedzi, pamiętaj, że masz alternatywy: transseksualizm.com.pl
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 13:54   

Ale iluzją jest też gonienie króliczka. Zwłaszcza gdy nie ma szans go złapać.
 
 
EnGirl
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 15:05   

Być może nie jestem upoważniona do dawania rad a propo związków biorąc pod uwagę fakt, że sama jestem krótko w obecnym plus to, że przez ogrom czasu będąc "singielką nie z wyboru" miałam takie same poglądy i myślenie o którym mówi sza przez co szanuje to co uważa na daną chwilę.

Powiem tylko tyle - prawdą jest to, że sami nic nie robiąc nie będziemy mieć tego co chcemy. Gwarancji związku w naszym życiu nie ma tak samo jak gwarancji zdrowia, stałej pracy a nawet długiego życia. Absurdalne jest myślenie, że coś będzie na 100% - na pewno każdego z nas czeka śmierć oraz płacenie podatków złodziejom :p

Nie mniej jednak nie należy sądzić z drugiej strony, że tak na bank będzie. Tak jak na 100% nie mamy pewności czy poznamy szczęśliwą miłość tak samo nie mamy 100% pewności, że będziemy samotni. Gdyby taka pewność istniała wiele osób nie miałoby kłopotów z planowaniem swojego życia.

Sądzę, że kluczem do stworzenia związku jest wpierw ogarnięcie swoich spraw życiowych, rozwiązanie problemów - "ogarnięcie się" z tym wszystkim SAMEMU/SAMEJ aby potem móc dzielić swoje szczęście (zapracowane własnymi rękoma) z drugą osobą. Nie można też brać byle kogo kto napatoczy się nam po drodze. Z obecnego związku mogę wysunąć fakt, że najważniejsze w takiej relacji jest wzajemne zrozumienie oraz dopasowanie pod wieloma względami.

Nie mniej zgadzam się tutaj z wypowiedziami sza. Sama tak myślałam nie będąc długi czas w związku i uważam, że wypowiada się mądrze. Ja jeszcze się wielu rzeczy uczę będąc w związku, więc moja wypowiedź to tylko przetoczenie mojej opinii która może się zmienić :p
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-05-03, 18:52   

EnGirl napisał/a:
Absurdalne jest myślenie, że coś będzie na 100% - na pewno każdego z nas czeka śmierć oraz płacenie podatków złodziejom :p

No o XD

A sam wierzyłem, że znalazłem miłość na dobre i na złe, i że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie - a [terefere] prawda, bo wyszło jak wyszło. Idealizowałem ją do tego stopnia, że przymykałem oko na jej oczywistą dwulicowość. Do tego jeszcze po rozstaniu miałem poczucie, że na długo będę sam, bo nie jestem wart miłości ani niczego dobrego. No ale potem się ogarnąłem i pomyślałem "Dlaczego mam niby tak sądzić?". To, że ona jest jaka jest, to nie moja wina, a ja znam swoją wartość. Jedynie mam nadzieję, że w tym momencie nie robi wody z mózgu kolejnemu naiwnemu.
Może i przydał mi się taki kopniak w tyłek, bo przynajmniej trochę dorosłem i spojrzałem na świat okiem realisty, mimo że nie rezygnuję całkiem z marzeń. Każde życiowe wydarzenie niesie ze sobą lekcję.

No a w kwestii samego pytania - tamten przyjaciel całkiem zniknął, </3 (jak znam życie to wróci za jakieś pół roku i powie, że wolał się wycofać, "bo to bo tamto") no ale pojawił się właśnie kto inny. Nie rozmawiamy zbyt dużo, bo każdy z nas ma swoje życie i obowiązki, wiec tylko gdy pozwala czas, no ale on się zawsze cieszy gdy mnie widzi i w ogóle, to po prostu widać. No i się tylko boję, że może mnie co trafi, a jego jednak nie, i wyjdę na debila :x niby kto nie próbuje, ten przegrywa, no ale trochę tak strach :x taki ze mnie perfekcjonista, porażki się boję. Nawet wyimaginowanej ._.
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 18:58   

sza napisał/a:
Wolę samotność niż negowanie samej siebie.


Ja nie. To jedna z tych rzeczy, które mnie przerażają najbardziej jak Piekło, starość. Wolę np mieszkać z bratem, z którym wiem, że nie będę się dogadywać, czy z innymi bardziej czy mniej przychylnymi osobami niż samotnie.

Zawsze marzył mi się domek na wsi. Nawet jeśli to marzenie by się spełniło, to nigdy ale to nigdy ale to NIGDYYYYYYYY nie chcę tam mieszkać w pojedynkę, bo wolę go sprzedać i z rozsądku pójść mieszkać do jakiegoś burdelu, byle tylko nie samemu :cry:
Ale każdy uważa inaczej. Ja np wolę być do końca życia z osbą, której niecierpię niż sam. Ale to takie przyzwyczajenie. Jak mam zostać na kilka godzin sam w jakimś miejscu to wariuję a co dopiero na dłużej.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-05-03, 19:14   

Martyna napisał/a:

Takie wyobrażanie sobie różnych sytuacji albo takiego życia którego się nie ma to jednak też coś daje.
I ja tymi iluzjami żyję już odkąd się tylko obudzę rano i skapnę że już się obudziłam.

Robię tak od... nie wiem czy od urodzenia ale od kiedy pamiętam :D więc nie za bardzo nawet umiałbym żyć inaczej :D

@sza
Może i masz rację z tym porównaniem do uzależnienia. Bo też właśnie nie wyobrażam sobie inaczej :P Ale myślę też, że nie jest tak źle, potrafię się równocześnie skupić na realnym świecie.

@eMily_Mae
Czemu? Dla mnie to szokujące :P Ja nawet jakby mi jakiś drobiazg w kimś przeszkadzał, to czasem wolałbym sam niż z tą osobą :lol:
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-05-03, 19:20   

Czemu taka dyskusja w moim temacie? ;_;
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-05-03, 19:26   

to znaczy jaka?
_________________
 
 
silveira
użytkownik
Austin Jonas


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ?
Punktów: 18
Posty: 2660
Skąd: ruski szpieg jestem.
Wysłany: 2015-05-03, 19:26   

Taka trochę oddalona od tematu chyba ;_;
_________________
They burst to dust
They turn to liquid
Spread themselves like sunlight
Thinking they were universe


Call me Austin.
 
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 21:53   

wendigo napisał/a:

@eMily_Mae
Czemu? Dla mnie to szokujące :P Ja nawet jakby mi jakiś drobiazg w kimś przeszkadzał, to czasem wolałbym sam niż z tą osobą :lol:


Po prostu dlatego, że samotność to dla mnie straszny stan i sobie tego nie wyobrażam. Przeraża mnie :cry:
Jakieś 4 lata temu przyszło mi mieszkać w pojedynkę w Wwie i przyczyniło się to do znacznego pogorszenia mojego stanu psychicznego a w efekcie bardzo długim pobytem na oddziele zamkniętym. Po prostu jak nikogo nie ma w domu, wariuję niczym pies zostawiony przez pana samopas.
 
 
Taliesin
użytkownik
Taliesin


Punktów: 4
Posty: 727
Wysłany: 2015-05-03, 22:04   

eMily_Mae napisał/a:
Po prostu dlatego, że samotność to dla mnie straszny stan i sobie tego nie wyobrażam. Przeraża mnie
Jakieś 4 lata temu przyszło mi mieszkać w pojedynkę w Wwie i przyczyniło się to do znacznego pogorszenia mojego stanu psychicznego a w efekcie bardzo długim pobytem na oddziele zamkniętym. Po prostu jak nikogo nie ma w domu, wariuję niczym pies zostawiony przez pana samopas.
_________________



Masakra. Dlatego kupiłem sobie psa. On nie ocenia czy jestem ładny, czy brzydki, czy stary, czy młody, czy coś dałem od siebie, czy nie, czy jestem Panem, czy Panią, czy potrafię rozwiązać starymi palcami supeł, czy nie, "zlizuje bolące rany po ludziach"...w Anioły jedynie jeszcze wierzę...ale mam coś dla Ciebie:

https://www.youtube.com/watch?v=M4SJ1vy9p2Y
_________________
A gdy już cię zirytuje, brak swobody wypowiedzi, pamiętaj, że masz alternatywy: transseksualizm.com.pl
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-03, 22:18   

Taliesin napisał/a:
https://www.youtube.com/watch?v=M4SJ1vy9p2Y


dzięki, fajne
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-05-04, 16:13   

Gwarancje mamy tylko na to, że umrzemy prędzej lub później, w mniejszych lub większych męczarniach. A miłość...? Najpierw warto zapytać co rozumiemy pod tym pojęciem.
Cytat:
Kłamanie ludziom że na pewno ktoś się na pewno pojawi i każdy ma równe szanse nie jest niczym dobrym, służy tylko egoistycznemu poprawieniu sobie samooceny przez bycie miłym i mówienie ludziom fajnych rzeczy.

Nie wiem czy chodzi o poprawę własnej samooceny i o egozim. Pamiętam jak mając 16lat pocieszałam mojego kolegę, że na pewno czeka na niego jakaś panna, że musi być cierpliwy... 3 miesiące później nie obudził się po operacji serca. Ta rozmowa była moją ostatnią jaką z nim przeprowadziłam.
Cytat:
Ale to nikomu w niczym nie pomoże, nawet zaszkodzi, bo dalej będzie żył iluzjami.

Myślę, że to mu nie zaszkodziło.
sza napisał/a:
Winnymi można być tylko rzeczy które są zależne od nas

Tylko czy coś jest zależne tak naprawdę od nas? Ostatnio myślę, że nawet najmniejsze moje "chcę" nie jest zależne ode mnie.
Cytat:
Nie sprawiają. Sprawiają cierpienie. Bo ktoś żyje tym, że chciałby znaleźć miłość i dlaczego jej nie ma, zamiast starać się żyć po prostu.
Czy życie tym, że "chce się mieć miłość" jest twoim zdaniem iluzją? Iluzją dla Ciebie jest "chcenie"?
sza napisał/a:
No ale to też odwraca uwagę od codziennego życia i taka osoba popada w eskapizm. Marzenia na jawie powodują, że dostajemy namiastkę tego czego chcemy w wyobrażonym świecie a nie zajmujemy się realnym. To tak jak ucieczka w alkohol, ćpanie, itd.

A czym jest realne życie jak nie zaklinaniem rzeczywistości? "Powrót do rzeczywistości" jest jedną z największych iluzji.
https://www.youtube.com/watch?v=cfWLBgtDfTE
Cytat:
Ale iluzją jest też gonienie króliczka. Zwłaszcza gdy nie ma szans go złapać.

Iluzją jest zabawa w dom, picie herbatki z lalkami, zabawa w "strzelanego", gry RPG itd. A jednak daje to przyjemność. Całe nasze życie jest niczym innym jak zabawą w dom - tylko trudno nam to przyznać.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-04, 18:17   

Cytat:
Nie wiem czy chodzi o poprawę własnej samooceny i o egozim. Pamiętam jak mając 16lat pocieszałam mojego kolegę, że na pewno czeka na niego jakaś panna, że musi być cierpliwy... 3 miesiące później nie obudził się po operacji serca.

Okej, ale litować powinno się tylko w stosunku do ludzi, którzy tego oczekują. Litość nieproszona jest formą pokazania własnej wyższości.

Więc jeżeli kogoś okłamujesz z litości - weź to pod uwagę.
Cytat:
Czy życie tym, że "chce się mieć miłość" jest twoim zdaniem iluzją?

Tak - bo miłości nie można posiadać. Człowieka może i można, ale ktoś zależny, nie wolny, nie będzie kochał naprawdę, a wolnego człowieka do niczego zmusić nie można.
Cytat:
Iluzją jest zabawa w dom, picie herbatki z lalkami, zabawa w "strzelanego", gry RPG itd. A jednak daje to przyjemność.

To nie iluzja, bo odgrywanie tych rzeczy dzieje się ze świadomością, że to fałsz. Tak jak czytamy książkę która jest fikcją, wiemy, że to nie dzieje się naprawdę i nie mogło się stać - dlatego jest fajne.

W przypadku życia iluzją miłości jest inaczej.
 
 
Taliesin
użytkownik
Taliesin


Punktów: 4
Posty: 727
Wysłany: 2015-05-04, 18:50   

Nie ma żadnej gwarancji w miłości. Trzeba się uodpornić i dbać o własne dobro...
Mój kolega mawiał: "to Tobie ma być dobrze"...trochę egoizmu w tym zakresie nie zaszkodzi...
_________________
A gdy już cię zirytuje, brak swobody wypowiedzi, pamiętaj, że masz alternatywy: transseksualizm.com.pl
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-05-04, 21:20   

sza napisał/a:
Okej, ale litować powinno się tylko w stosunku do ludzi, którzy tego oczekują. Litość nieproszona jest formą pokazania własnej wyższości.

Czy ktoś tu wspominał o litości?

sza napisał/a:
Tak - bo miłości nie można posiadać. Człowieka może i można, ale ktoś zależny, nie wolny, nie będzie kochał naprawdę, a wolnego człowieka do niczego zmusić nie można.

Dlaczego wciąż myślisz o tym, że to ktoś ma kochać, a nie ty?
sza napisał/a:
To nie iluzja, bo odgrywanie tych rzeczy dzieje się ze świadomością, że to fałsz. Tak jak czytamy książkę która jest fikcją, wiemy, że to nie dzieje się naprawdę i nie mogło się stać - dlatego jest fajne.

Właśnie nie całkiem. Wszelkie badania pokazują, że im bardziej zdajesz sobie sprawę z "fikcyjności" tym mniejszą masz zabawę, gdyż tym trudniej ci się zaangażować.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Taliesin
użytkownik
Taliesin


Punktów: 4
Posty: 727
Wysłany: 2015-05-04, 21:36   

ElżbietaFromage napisał/a:
Dlaczego wciąż myślisz o tym, że to ktoś ma kochać, a nie ty?


No właśnie?...
sza...
Jak dla mnie to trochę "bijesz pianę"...w tym swoim zapętleniu o miłości...to tak jakbym czytał nastolatkę...
Ojej...dwie takie same cyfry w rejestracji przejeżdżającego samochodu! Na pewno spotkam miłość swojego życia i do pamiętnika z tym...
_________________
A gdy już cię zirytuje, brak swobody wypowiedzi, pamiętaj, że masz alternatywy: transseksualizm.com.pl
 
 
sza
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-04, 23:21   

Cytat:
Dlaczego wciąż myślisz o tym, że to ktoś ma kochać, a nie ty?

Nie zrozumiałaś - właśnie chodzi o to, że nie ma.

A miłość nie może być jednostronna. Chyba, że chodzi ci o patologiczne poświęcanie się dla kogoś kto ma to gdzieś.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2015-05-05, 09:41   

sza napisał/a:
Cytat:
Dlaczego wciąż myślisz o tym, że to ktoś ma kochać, a nie ty?

Nie zrozumiałaś - właśnie chodzi o to, że nie ma.

A miłość nie może być jednostronna. Chyba, że chodzi ci o patologiczne poświęcanie się dla kogoś kto ma to gdzieś.

Zrozumiałam. Stwierdziłam, że czepiasz się słówka "mieć" i machnęłam na to ręką, bo nie wnosi to nic do rozmowy.
Czy ktoś "nie ma cię kochać"?
Z twoich postów wynika coś zupełnie innego.
A kochać można naprawdę na różne sposoby, a ty mówisz chyba o zakochaniu.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
eMily_Mae
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-11, 23:14   

Co to niby "gwarancja na miłość" ? Nie ma czegoś takiego. Po wyznaniu pewnej osobie, że bardzo ją lubię, nie chciała już ze mną dłużej gadać i zerwała kontakt. Więc jaka tu gwarancja ?
 
 
aneta
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-18, 23:52   

sza napisał/a:
Prawda jest taka że nikt z urodzenia nie dostał gwarancji że znajdzie miłość; księżniczka albo książę z bajki nie przyjdą z wielkim sercem pełnym miłości. Każdy człowiek ma swoje marzenia i wymagania, na które także wpływa konformizm i potrzeby społeczne


Zastanawiam się jak i gdzie można znaleźć miłość , czy ktoś ją gdzieś schował , czy może w lesie rośnie ? Niestety nie.
Wystarczy popatrzeć na naszych rodziców, teoretycznie w młodości znaleźli swoją miłość i co mają ją do tej pory? Przykre to jest, ale mało który związek powyżej 10 lat oparty jest na miłości. Jedyne co można znaleźć to odpowiednią osobę i obdarzyć ją miłością w nadziei , że ją odwzajemni,a potem budować miłość całymi latami . Miłość to nie coś co można znaleźć , miłość wymaga od nas dużo wyrzeczeń i pracy nad sobą .Jeżeli ktoś oczekuje , że znajdzie księcia z bajki , a ten będzie od razu ją kochał to poniesie sromotną klęskę. Tak mi się skojarzyło , że z miłością to jest tak jak mały książę chciał szybko zaprzyjaźnić się z lisem.
 
 
Gabi
[Usunięty]

Wysłany: 2015-05-18, 23:56   

Bo miłość jest przed ślubem, potem jest obowiązek a później to już przyzwyczajenie. :-P
 
 
Merry
moderator
Poniżam moje myśli


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 129
Posty: 413
Wysłany: 2015-05-19, 00:10   

A dlaczego to jest takie ważne? Nie zakocham się nigdy i co? Nikt nie zakocha się nigdy we mnie i co? Trochę mnie to przeraża, że spełniona miłość jest jakimś jedynym słusznym synonimem szczęścia. Przecież życie można wykorzystać na tyle różnych sposobów. Ja chciałbym napisać dobrą książkę - i mogę umierać. Ale niech ktoś odważy się napisać, że miałem smutne życie, bo nigdy się z nikim nie związałem, to wrócę, by prześladować tego kogoś w koszmarach. :lol:
Tak samo irytuje mnie gadanie w stylu "wszyscy są na swój sposób piękni". Nie, ja nie jestem. Ba, większa część ludzi, których znam, nie jest. Jak rany, czemu to jest takie ważne? Nikt nie mówi "każdy jest na swój sposób mądry" czy "każdy jest na swój sposób miły", chociaż ja sto razy bardziej wolałbym usłyszeć, że jestem brzydki, niż że jestem głupi albo wredny...
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2015-05-19, 17:23   

To nie jest "takie ważne" jeśli dla kogoś nie jest. Oczywiście że można się cieszyć życiem i bez tego. Tylko wiesz co? Mnie się już znudziło wszystko inne :P Operacje zrobione (no może można by coś jeszcze poprawić), samochód, mieszkanie (wynajęte wprawdzie a nie własnościowe ale jest i urządzone tak jak chciałem), książki pisać chyba jednak mi się nie chce :lol: no i pozostało... to co w avatarze :lol: a do tego przydała by się ta miłość ;)

Aha, i ja jestem miły i mądry, więc teraz bym chciał słyszeć, że jestem ładny :lol: :lol: :lol: ;)
_________________
 
 
Merry
moderator
Poniżam moje myśli


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 129
Posty: 413
Wysłany: 2015-05-19, 17:37   

wendigo napisał/a:
Aha, i ja jestem miły i mądry, więc teraz bym chciał słyszeć, że jestem ładny :lol: :lol: :lol: ;)


No to jest argument. :-D Łap je wszystkie! :lol:
 
 
Taliesin
użytkownik
Taliesin


Punktów: 4
Posty: 727
Wysłany: 2015-05-19, 18:13   

aneta napisał/a:
Miłość to nie coś co można znaleźć , miłość wymaga od nas dużo wyrzeczeń i pracy nad sobą .Jeżeli ktoś oczekuje , że znajdzie księcia z bajki , a ten będzie od razu ją kochał to poniesie sromotną klęskę.


No niestety, ale muszę przyznać rację...
_________________
A gdy już cię zirytuje, brak swobody wypowiedzi, pamiętaj, że masz alternatywy: transseksualizm.com.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 12