Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Hej
Autor Wiadomość
Kay
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 7
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-22, 09:03   Hej

Cześć.

Jestem świeżo wyklutym trans mężczyzną. W zeszłym roku "poddałem się" i przestałem udawać kobietę, ale myślałem, że jestem niebinarny i tyle - trochę się wahałem w te i we wte, mniej męski, bardziej męski. Ale ostatnio - od Wielkanocy i wizyty u rodziny - tak mi się przejadło ich traktowanie mnie jak kobietę, że chyba wreszcie przebrała się miarka. Jestem super podekscytowany ale też przerażony. Więc... będzie fajnie...

Kurczę, dziwnie się czuję - od kiedy tylko było to dla mnie możliwe unikałem języka polskiego z jego upłciowionymi czasownikami itp. Od 1992 mówię głownie po angielsku. Od kiedy nie studiuję pracuję z domu, przez internet, i całe moje życie jest praktycznie po angielsku - przyjeciele, praca, partner. Polski jest dla mamy i dla kasjerki w sklepie. Przez to unikanie polskiego jak ognia czuję się prawie tak samo bardzo jak oszust używając męskich form, jak gdy używałem żeńskich :/

Ale miło mi was wszystkich poznać, może się przełamię poprzez praktykę. Zależy mi na kontakcie z polskim światem trans, bo jednak na moich zwykle uczęszczanych portalach sprawy trans są bardzo specyficzne/inne (głównie nastolatki na blokerach - farciarze, nie?).

No to do poczytania!
- Kay


PS zaraz sam pogrzebię trochę w forum, ale jeśli ma ktoś jakies zasoby do poczytania o tym czuciu się jak oszust to z wielką chęcią przyjmę. Np czuję się też jak oszust przez fakt, że (poza klatą) nie chcę w sobie nic zmieniać... powinienem być zaakceptowany jako facet na podstawie swojej własnej percepcji, nie na podstawie aprobaty innych. Więc nie wyglądając/nie brzmiąc jak heteronormatywny cis facet wydaje mi się, że inni mogą czuć że ich oszukuję i nie chcieć mnie uznać (na złość?). Taki konflikt - wreszcie czuję się sobą, więc dlaczego nagle powinienem zacząć udawać (głos, mowa ciała itp)?
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2572
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-05-22, 09:07   

Witaj na forum, Kay. I do poczytania :D
_________________
 
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-22, 09:44   

Witaj wśród nas! :)
_________________
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-05-22, 15:51   

Cześć :)
_________________
 
 
Chucky
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 97
Wysłany: 2017-05-22, 20:07   

Dlaczego czujesz się jak oszust kiedy mówisz po angielsku?
Szczerze mówiąc sam chciałem z tego tak wybrnąć, ale mój angielski jest zbyt słaby póki co na taki manewr. Zresztą teraz mówię, już normalnie z męskimi koncówkami, ale na początku kiedy było mi ciężko mówić w jakiejkolwiek formie bo wszystko było nie tak, myślałem właśnie że to byłaby dobra opcja. ;)
Wiesz, a czasem możesz po prostu wybrnąć mówieniem 'bez formy'- bezokolicznikami. Chociaż czasem dziwnie to brzmi, zwłaszcza kiedy na szybko musisz złożyć zdanie gdzie użycie formy jest niemal konieczne - czasem brzmi to nie po polsku/dziwnie xD

EDIT: Widzę, że wyjaśniasz dlaczego, ale mimo wszystko dalej nie rozumiem, co jest 'oszukańczego' w używaniu języka angielskiego. ;) Chyba, że chodziło Ci bardziej że czujesz się jak oszust nazywając się trans mężczyzną, a nie chcąc przechodzić pełnej zmiany.
Wiesz co... ja nie zamierzam robić 3 operacji na przykład, ale tst chce przyjmować i wszystkie inne operacje zamierzam robić. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że kogokolwiek oszukuję, mimo że mama np mi to zarzuca, że jesli urodziłem się kobietą to to wszystko co robię to kłamstwo - ale no rodzice różnie podchodzą do tego tematu ;)
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-22, 20:16   

Chucky napisał/a:
czasem brzmi to nie po polsku/dziwnie xD

I niekulturalnie...
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-05-22, 20:24   

Jenny napisał/a:
Chucky napisał/a:
czasem brzmi to nie po polsku/dziwnie xD

I niekulturalnie...

Jakim cudem?
_________________
 
 
Chucky
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 7
Posty: 97
Wysłany: 2017-05-22, 20:28   

Jenny napisał/a:
Chucky napisał/a:
czasem brzmi to nie po polsku/dziwnie xD

I niekulturalnie...


To niestety też prawda. Ale sam nie wiem czy nie bardziej niekulturalnie było np urywanie przeze mnie końcówek, mówienie ich niewyraźnie - i jeszcze jak ktoś nie zrozumiał i chciał powtórzenia to czułem wtedy że zapadam się pod ziemię.
Ale niestety nic nie przychodzi od razu i nie da się tak z dnia na dzień do wszystkiego przyzwyczaić. Jak się 'ćwiczy' mówienie/ funkcjonowanie wg tego jak się czuje to z czasem jest tylko lepiej.
Dlatego też uważam, że 'test realnego życia' na który niektórzy tak narzekają, jest niezbędny, ale to już tak poza tematem. ;)
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-22, 20:38   

Chucky napisał/a:
Dlatego też uważam, że 'test realnego życia' na który niektórzy tak narzekają, jest niezbędny, ale to już tak poza tematem. ;)


Tylko że test realnego życia jest albo zależny od naszej woli - na ile się posuniemy czyli albo delikatnie przesuwać granicę, albo wręcz ją zgładzić i zrobić to "woow", albo narzucony przez kogoś, że od razu masz zmienić się nie do poznania.. Nic nie robienie jest w sumie najgorsze. Ja non stop coś zmieniam i ludzie nie reagują: "wow! czy on czasem nie jest teraz kobietą?", bo zmiany są płynne i delikatne :] Strasznie ciekawa jestem czy zauważą za kilka lat, że kiedyś byłam chłopcem <rotfl3>
_________________
Ostatnio zmieniony przez Ania96 2017-05-22, 20:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kay
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 7
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-22, 20:39   

Miałem na myśli, że po polsku czuję się jak oszust. Po angielsku nie ma presji na outowanie sie co drugie słowo i można mówić o sobie bez stresu/rozwikływania czy nb, czy trans, czy jak? Po polsku jednak jest to jasna deklaracja, a sam jeszcze nie wiem do końca czy mi się ta męskość "utrzyma". (Chciałbym!)

Co jest niekulturalne? Próby używania form bezokolicznikowych/ ubezpłciowienie języka? Dlaczego?
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-22, 21:30   

Nauka mówienia bezpłciowo :) Chociaż to do łatwych nie należy, bo sama próbując wymijać określenie siebie w czasie przeszłym okazywało się albo niemożliwe, albo cały sens wypowiedzi wykraczał poza logikę :D
_________________
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-22, 22:41   

wendigo napisał/a:
Jenny napisał/a:

I niekulturalnie...

Jakim cudem?

Jeżeli coś popsujesz, zniszczysz, zawalisz termin, to przyznasz się osobowo "przyznaję się, ja zawaliłem", czy będziesz kluczył jakoś bezosobowo?
Jeżeli osiągniesz sukces, to też dobrze się nim pochwalić, że to ty zrobiłeś, a nie samo jakoś tak.
Podejrzewam, że moje problemy w relacjach społecznych wynikały w dużej mierze właśnie z takich nieokreślonych form wypowiedzi.

Cytat:
To niestety też prawda. Ale sam nie wiem czy nie bardziej niekulturalnie było np urywanie przeze mnie końcówek, mówienie ich niewyraźnie - i jeszcze jak ktoś nie zrozumiał i chciał powtórzenia to czułem wtedy że zapadam się pod ziemię.

Zgadzam się. To będzie kolejny powód moich problemów z nawiązywaniem relacji.
Ja się irytuję bo nie wiem jak się wypowiedzieć. Ktoś się irytuje, bo nie może nas zrozumieć. Ja się irytuję, bo ktoś mnie nie słyszy i pyta jeszcze raz albo olewa. Itd...
Na szczęście uczę się mówić za siebie i czuję się z tym coraz lepiej :-)
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Rockman
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Punktów: 62
Posty: 454
Wysłany: 2017-05-22, 23:54   

"Przyznaję się, /nie udało mi się dotrzymać terminu/zająć się tym w bezpieczny sposób i się popsuło przeze mnie/to moja wina.
"Ostatnie osiągnięcia... są moim sukcesem"

Chcieć to móc, język polski taki kwiecisty. A może ja taki dobry z filologii? :D
Do mnie ludzie nie mieli żadnych problemów i niedomówień. Dużo większy miałem w swojej głowie by sobie pozwolić (zwłaszcza do rodziny) bo do obcych też bezproblemowo.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-23, 00:30   

Przychodzi mi na myśl pompatyczne. Język korporacji. Język coachów.
Przyznanie się do winy z jednoczesnym odsunięciem jej od siebie.
Mieszane uczucia i konsternacja.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-05-23, 06:32   

Jenny napisał/a:
wendigo napisał/a:
Jenny napisał/a:

I niekulturalnie...

Jakim cudem?

Jeżeli coś popsujesz, zniszczysz, zawalisz termin, to przyznasz się osobowo "przyznaję się, ja zawaliłem", czy będziesz kluczył jakoś bezosobowo?

Ale... w czym problem? Mówisz: "Przepraszam, wczoraj mi się to przytrafiło/wczoraj to się stało... ten popsuty toster/lodówka/źle wypełniony formularz/nie napisany raport/wstaw-cokolwiek-innego, to moja wina." - nawet nie trzeba za bardzo kluczyć.

Cytat:
Jeżeli osiągniesz sukces, to też dobrze się nim pochwalić, że to ty zrobiłeś, a nie samo jakoś tak.

Jak wyżej: "To <wstaw tutaj cokolwiek> to moja zasługa. To przeze mnie wykonane/y/a cośtam".
Z resztą Rockman też już to napisał i chyba nawet lepiej :P
_________________
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-05-23, 10:28   

Witaj.
 
 
nikonikt
użytkownik
nikonikt


Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 282
Wysłany: 2017-05-23, 10:55   

Dziń dybry :>
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11