Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
procedowanie płciowe
Autor Wiadomość
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-09, 18:22   procedowanie płciowe

Siedzę w sobotni wieczór i rozmyślam : "Co tu mówić, moim znajomym, rodzinne, innym osobom, które mają podejrzenia, że robię <<zmianę>> płci, kiedy, tak naprawdę nie robię i nie chcę robić?..., czym ich zbyć? " I w ramach, długich, ( jak to u mnie )płciowych przemyśleń, tak mi coś mygnęło, że jest więcej osób, które podejmują się pewnego, swoistego, procesu płciowego, który nie jest ani tranzycją, ani, tym bardziej, korektą. Tu przykłady:
- 1.FAAB: kobieta, która nie cierpi swoich piersi i narządów kobiecych, usuwa je, po czym funkcjonuje dalej w płci k, ewentualnie gednerfluidowo. Tego nie można nazwać ani tranzycją, ani korektą, bo osoba ta, nie chce korygować danych, które uważa za poprawne, ani zmieniać tożsamości płciowej, ani nawet do końca, nie chce funkcjonować inaczej, niż jej płeć z urodzenia (FAAB), a jednak prowadzi pewne działania płciowe, czy związane z jej organami płciowymi, czy cechami x-rzędowymi.
- 2.MAAB: mężczyzna, o naturlanych, delikatnych rysach twarzy i podobnie w budowie ciała, np długowłosy, ćwiczy głos, aby był wyższy, ewentualnie chodzi na lightsheer, nie jest na estrohrt; swoje cechy urodowe, na ogól, wykorzystuje w celach genderfluidowych lub qg, jednak utożsamia się jako chłopak i nie chce robić korekty.
- 3.MAAB: jpw, jednak jest na estrohrt i funkcjonuje na co dzień jako queer, genderfluid itp, używa w stosunku do siebie rodzajnika męskiego, psychicznie czuje się mniej, lub bardziej chłopakiem, nie chce robić korekty i pozostać przy starych danych ( uważa, że mu nie wadzą)
- 4.MAAB: mój przypadek, najbardziej hardcorowy: jpw 3, tyle, że uważa się za osobę pośrednią płciowo, poddaje się srsowi (który, w tym wypadku, do końca nie może się nazywać srsem, czy "operacją korekty płci"), ewentualnie BA, na co dzień funkcjonuje bardziej jak M, sporadycznie jako K, stosuje męski strój lub uniseksowy, męski lub neutralny rodzajnik, nie chce robić korekty w pełnym rozumieniu tego słowa
- 5.MAAB: facet, który podaje się srsowi( w tym przypadku nie będzie się to tak nazywać ), w celu erotycznym, lub innym, ale dalej funkcjonuje jako facet
- 6.IS MAAB, typu mężczyzna XX, który przyjmuje estrogen, zgodnie z kariotypem, jednak dalej funkcjonuje jako M, ewentualnie jedna z opcji queerowych, na danych formalnych z urodzenia
- 7.IS FAAB z zesp. CAIS: jpw, tylko w drugą stronę
- 8.Ogólnie, wszyscy cisinter/cisherm
- 9.MAAB, lub FAAB usuwa sobie narządy płciowe, nie przyjmuje żadnego hrt, z sobie znanych powodów i funkcjonuje ... w sumie trudno powiedzieć jak, na danych formalnych z urodzenia
- 10.wszyscy podróżnicy płciowi, lub osoby typu Maverique.

I skoro wszyscy ww, robią coś, co ani korektą, ani tranzycją, w sumie, nie jest, to wykonują jakiś, znany sobie proces płciowy, czyli procedują płciowo. Dla odróżnienia od korekty płciowej.

Zawsze, o wiele łatwiej mi przejdzie przez usta, że proceduję płciowo, niż robię tranzycję, czy nie daj Boże, korektę. A jak ktoś zapyta, (oczywiście, niewprawiony cis), co to znaczy, to powiem: "prowadzę działania okołoqueerowo - somatyczne" i taki delikwent ma zabitego klina :mrgreen:
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 05:53   

<sarcastic mode> Brak odpowiedzi sugeruje, że wymienione przypadki stanowią forumowe, a pewnie i środowiskowe tabu, skoro takie milczenie ;>
 
 
mou
użytkownik


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 79
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-10-27, 07:40   

Tak się zastanawiam. A np kobieta, która poddaje się operacji i zmniejsza swój biust z literki D, E czy innego Z na A, tak, że później aby założy luźną koszulkę i go nie widać, ale która robi to bo "jest małobiuściastą kobietą w ciele wielkobiustym" (Murderotic) a jej styl zawsze był i jest mocno kobiecy lub unisexowy, to ona też proceduje płciowo?
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 07:48   

mou, To zadam Ci pytanie pomocnicze : a jak się utożsamia ? Bo to jest tutaj najważniejsze.
 
 
mou
użytkownik


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 79
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-10-27, 09:04   

Tego to ja nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Ale te wszystkie przypadki wyżej też chyba nie zawsze i nie do końca są świadome, zwłaszcza w przypadkach delikatnych bez terapii hormonalnej itd. Ogólnie to temat rzeka, bo przecież jeśli ktoś zachowuje się i czuje jak kobieta, mimo że wygląda dla całego świata jak facet 'z metra cięty' i ten wygląd też się tej osobie podoba i nie chce nic zmieniać, mimo że cała powłoka jest totalnie sprzeczna z umysłem, to jak taką osobę zakwalifikować? Przecież wszystkie TRU transy dążą do korekty płci biologicznej z tą umysłową, a tu totalne przeciwieństwo tego zachowania.
Przykład od czapy, ale prawdopodobny.

Poza tym, wiesz, cała masa osób nie utożsamia się nijak. Stosuje wzorce narzucone przez społeczeństwo. Masz cycki - jesteś kobietą, masz robić tak a tak -> mam robić tak a tak, wyglądać kobieco, gotować etc. Masz męskie imię od urodzenia - jesteś facetem, masz być mięski. Nie uda się to zostaję nerdem i też mi dobrze bo jestem facetem.
Strzelam że jakby wszyscy ludzie poważnie zastanowili się nad sobą, nad binarnym podziałem płci, nad charakterem, osobowością, swoim życiem w ogóle, to nagle szeroka skala zaburzeń postrzegania swojej płci dotknęłaby sporą część społeczeństwa. Ale to tylko moja spekulacja...
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 10:55   

mou napisał/a:
wszystkie TRU transy

No Właśnie ! ;> A te przypadki to NIE są ani tró, ani transy, tylko wersje, które "leżały obok" ts. Bo osobiście, jako osoba procedująca, nawet po srssie, czy innych, nie będę się uważać za ts i moje funkcjonowanie będzie dalej w płci z urodzenia, czyli męskiej ;> I zonk :lol: Wyższa szkoła jazdy.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 11:45   

Szczerze mówiąc, akceptuję, ale nie rozumiem tru transów. Jesteś kim jesteś. Żyj tak jak Ci się podoba / jest najwygodniej / ... No bo chyba nie chodzi o jakieś idee, tylko o to, żeby ludzie byli szczęśliwi, cokolwiek to dla nich oznacza.

mou napisał/a:
i ten wygląd też się tej osobie podoba i nie chce nic zmieniać, mimo że cała powłoka jest totalnie sprzeczna z umysłem

Że co, że ja? A co to kogo obchodzi czy moja powłoka opowiada coś o mnie? Ich błąd. Bywa że za taki błąd się słono płaci.
 
 
mou
użytkownik


Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 79
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-10-27, 14:29   

2in1_inkarnacja napisał/a:

No Właśnie ! ;> A te przypadki to NIE są ani tró, ani transy, tylko wersje, które "leżały obok" ts.

To jest cholernie trudne! Serio! Nie wiem nawet z której strony i jak na to patrzeć, mimo że też gdzieś tam siebie widzę w jakiś sposób. Tylko że ludzie tego nie widzą, nie tyle w innych co nawet w sobie
Swan napisał/a:
Że co, że ja? A co to kogo obchodzi czy moja powłoka opowiada coś o mnie?

Ludzi wiele obchodzi. Za bardzo ich to obchodzi. Przecież wszyscy wiemy jakie jest społeczeństwo i jacy są "wszyscy" (cudzysłów no bo nie wszyscy, ale większość, a przynajmniej połowa). Nie czepiam się ani nic, tylko nawet w swojej głowie mam kilka sprzecznych ze sobą opinii m.in. na ten temat.

Ale same założenia z pierwszego postu w wątku nasunęły mi myśl z jaką poniosła mnie fantazja pisząc wyżej, także ten. Ktoś jeszcze jakiś pomysł, opinia, coś?
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 14:53   

Ludzie. Kto by się tam nimi przejmował ;-) Nędzni śmiertelnicy... :P

A tak na serio. Dla mnie to jest proste jak drut: podoba się, nie podoba się? Lubię mieć piersi, nie lubię mieć piersi? Lubię mieć zarost, nie lubię mieć zarostu? Tu naprawdę nie ma nic do zrozumienia, tak totalnie nic, i chyba w tym pies pogrzebany.
 
 
Fizia
moderator
MK

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 22
Posty: 386
Skąd: UĆ
Wysłany: 2016-10-27, 15:32   

bardzo mi się podoba to "procedowanie" :) Tylko mam z tym problem i się zastanwiam czy chodzi o to że jestem starsza i wychowywałam się w czasach kiedy nikt takich "fanaberii" jak każda opcja inna od "hetero M" i" hetero K" nie uznawał...no może mówiło się, że są jeszcze homo, ale to wiadomo - "ped..y" i "te co na nie można popatrzeć" . Obecnie zdaje mi się idzie to w kierunku prób akceptowania wszystkich form "procedowania" i z jednej strony uważam, że jest OK jeśli dana osoba nie ma z tym problemu, akceptuje to i jest jej dobrze w społeczeństwie w takie roli jaką sobie wybrała, a z drugiej strony warto pamiętać, że część z takich procedujących osób cierpi psychicznie i w takim przypadku mam nadzieję, że idą do psychologa na terapię bo byćmoże przyzyny ich "procedowania" , mają podłoże w jakiejśchorobei psychicznej albo przeżyciach z dzieciństwa i być może da się to naprawić - co warto zrobić jesli taka osoba cierpi, bo jeśli daje radę być inna, broni się przed wykluczeniem i jest OK, to po co coś zmieniać..... ciekawy termin to "procedowanie" :)
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 17:10   

Fizia napisał/a:
że część z takich procedujących osób cierpi psychicznie

Masz na myśli przypadki typu 1/5/9? Zgadzam się, opanowanie dysmorfofobii/fetyszyzmu/itd chyba jest stosunkowo łatwiejsze i bezpieczniejsze niż przeprowadzenie operacji.
 
 
Fizia
moderator
MK

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 22
Posty: 386
Skąd: UĆ
Wysłany: 2016-10-27, 22:52   

co to jest 1/5/9? - serio, nie wiem
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-27, 23:45   

Swan napisał/a:
Fizia napisał/a:
że część z takich procedujących osób cierpi psychicznie

Masz na myśli przypadki typu 1/5/9? Zgadzam się, opanowanie dysmorfofobii/fetyszyzmu/itd chyba jest stosunkowo łatwiejsze i bezpieczniejsze niż przeprowadzenie operacji.
Też nie wiem co masz na myśli z "1/5/9"...

Ale jak chodzi o to co napisała Fizia, to spotkałam się już z artykułem na ten temat (Psychiatria Polska, 2009, tom XLIII, numer 6 ). Poniżej podaję fragment i link do całości.
Cytat:

Transseksualizm i zaburzenia psychotyczne

Urojenia zmiany płci obserwuje się od dawna w praktyce klinicznej u pacjentów
cierpiących na zaburzenia psychotyczne, szczególnie u chorych na schizofrenię.
Zdarza się, że obecność tego objawu psychopatologicznego powoduje duże trudności
w różnicowaniu prawdziwego transseksualizmu z zaburzeniami psychotycznymi,
a czasem także z obsesjami dotyczącymi ciała (tzw. zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne
ze słabym wglądem). Ta specyficzna kategoria urojeń, podobnie jak idea „metamorfozy
płciowej” w schizofrenii, nie zyskała dotychczas wiele uwagi w piśmiennictwie
naukowym. Udało się jednak wyodrębnić 4 typy pseudotransseksualnych urojeń
w zależności od wypowiadanych przez pacjenta treści [13]:
1. urojenia braku przynależności do własnej płci („nie jestem mężczyzną/kobietą”)
2. urojenia bycia neutralnym płciowo, braku płci („nie jestem ani mężczyzną ani
kobietą”, „jestem nijaki, bezpłciowy”)
3. urojenia przynależności jednocześnie do obu płci („jestem jednocześnie kobietą
i mężczyzną”)
4. urojenia przynależności do przeciwnej płci.
Najwięcej kontrowersji wzbudził rzecz jasna ostatni z wymienionych powyżej
typów urojeń, ponieważ takie właśnie przekonania są charakterystyczne dla osób
transseksualnych. Urojenia pseudotransseksualne są powszechnie uważane za rzadki
objaw psychopatologiczny, jednakże wyniki nielicznych badań naukowych i obserwacje
kliniczne wydają się temu przeczyć. Gittleson i Levine [14] wykazali obecność
urojeń pseudotransseksualnych u 25% mężczyzn chorych na schizofrenię, podobne
wyniki uzyskano w kolejnym badaniu dotyczącym kobiet z rozpoznaniem schizofrenii
[15]. Bower [16] opisuje natomiast, że w swojej praktyce często spotykał się z chorymi,
u których pseudodysforia płciowa i żądania zmiany płci okazywały się maską psychozy.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-10-27, 23:46   

Swan napisał/a:
Szczerze mówiąc, akceptuję, ale nie rozumiem tru transów. Jesteś kim jesteś. Żyj tak jak Ci się podoba / jest najwygodniej / ... No bo chyba nie chodzi o jakieś idee, tylko o to, żeby ludzie byli szczęśliwi, cokolwiek to dla nich oznacza.

Ale co w tym jest niezrozumiałego? :P właśnie to robimy, my tru-transy ;)
_________________
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-28, 06:20   

Cytat:
1/5/9

Odwołuję się do pierwszego postu w wątku.

Nie no, chyba nie mówimy od schizofrenii, przynajmniej tak założyłem.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-28, 12:06   

Swan napisał/a:
Cytat:
1/5/9
Odwołuję się do pierwszego postu w wątku.
Ok.
Swan napisał/a:
Nie no, chyba nie mówimy od schizofrenii, przynajmniej tak założyłem.
Nie mówimy. Po prostu zalinkowałam artykuł gdzie akurat ten przyapdek dotyczący rzekomego transseksualizmu jest szerzej omawiany. Ale są tam też opisane niektóre z przypadków podanych przez 2in1_inkarnacja. Niestety nie są tak szczegółowo omówione jak TS, ale trochę się akurat nie dziwię, bo głównym wątkiem artykułu jest TS, a o pozostałych tylko wspomniano. W każdym razie czytając wypowiedź Fizi przypomniałam sobie o tym tekscie, więc zapodałam link, bo nie lubię powoływać się na "gdzieś czytałam".
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-28, 20:26   

Nie wypowiadałem się, bo czuję się całkiem binarny, więc co w sumie miałem mówić? :D

Z jednej strony może procedowanie płciowe to dobra nazwa. Ale jej minusem dla mnie byłoby to, że cis na te słowa tylko wytrzeszczyłby oczy O.O a dla mnie jest mało użyteczne mówienie czegoś, czego ludzie dobrze nie rozumieją.

Z drugiej to może to nie jest dobra nazwa, bo potocznie mówi się o zmianie płci (rozumiejąc przez to tranzycję pod wszystkimi możliwymi względami, z SRSem/trójką) dlatego, że potocznie operuje się kategoriami dwóch binarnych płci: albo jesteś normalną kobietą z waginą, albo normalnym facetem z penisem. Raczej niczego innego niż te dwie opcje się nie rozważa. A przecież wiemy, że są inne opcje, zarówno pod względem tożsamości, jak i posiadanego sprzętu. Trudno jednocześnie zaprzeczyć, że rozpoczęcie HRT i zrobienie sobie SRSu to jakaś zmiana - po co inaczej ktoś by to chciał robić? - nawet jeśli dla starych znajomych dalej się jest mężczyzną, i zostaje się przy męskich dokumentach :)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-29, 09:18   

Lagertha napisał/a:
Nie mówimy. (...)

Spox :-)

kicur napisał/a:
Ale jej minusem dla mnie byłoby to, że cis na te słowa tylko wytrzeszczyłby oczy O.O

Może jakiś polski odpowiednik? Proceed - postępować, przemieszczać się do przodu, nie przerywać (kontynuować :P ). Nic dobrego mi nie przychodzi do głowy.

Ktoś tu kiedyś powidział(a) że przechodzimy swoje przemiany, i to jakoś mi się skojarzyło.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 10