Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Zmiana płci a chrześcijaństwo?
Autor Wiadomość
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2016-09-25, 21:32   Zmiana płci a chrześcijaństwo?

Cześć wszystkim, od miesiąca zrozumiałem w stu procentach, że jestem trans. Wcześniejsze życie to była męka za samym sobą, bo nie wiedziałem co ze mną nie tak. Teraz przynajmniej jestem szczery ze samym sobą, binduję biust i po raz pierwszy chociaż troszkę poczułem się pewniejszy. Mam 14 lat. Ale nie o mnie ma być ten post, tylko o zmianie płci w oczach Boga.

Czy to grzech? Nigdy nie byłem zbytnio religijny, szczerze mówiąc, ale wierzę. Nie wiem, czy mógłbym być choć trochę szczęśliwy żyjąc w ciele dziewczyny, chciałbym zmienić płeć najszybciej jak można, ALE jeśli to grzech śmiertelny i miałbym pójść do piekła...

Jeśli ten temat był już poruszany to przepraszam, ale nie orientuję się jeszcze w tym forum ;)
 
 
marco-polo
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 40
Posty: 871
Wysłany: 2016-09-25, 21:49   

Hmmm, też często nad tym myślę, jednak nie znajdziesz tu wielu nad tym myślących... Aż tak się w to nie wglebialem ale bym oddzielił to co mówi Kościół od tego co mówi Biblia, bo coś mi się zdaję że może to nie iść zawsze w parze.. no chyba że głos Kościoła jest dla Ciebie ważny to musisz przestudiować jedno i drugie i myślę sam wyciągnąć z tego wnioski..i odpowiedzi..
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-25, 21:49   

czekaj, łączę wątki...
 
 
marco-polo
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 40
Posty: 871
Wysłany: 2016-09-25, 22:01   

DeadSally, tylko się nie zawieś...
 
 
Yami
użytkownik

Punktów: 1
Posty: 28
Wysłany: 2016-09-25, 22:10   

A ja bym podeszła do tego tak. Jeśli bóg chrześcijański rzeczywiście istnieje, to właściwie on popełnił błąd przy twoich narodzinach. Tak więc, jeśli miałby cię karać za to, że postanowiłeś pokonać trudność jaką on sam przed tobą postawił, to chyba i tak nie ma co się dla niego poświęcać i żebyś się męczył przez resztę życia jako dziewczyna, prawda?
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2016-09-25, 22:13   

Tak, to grzech i wszyscy tutaj pójdziemy do piekła :roll: może nie ryzykuj?

Btw. czemu pytasz tutaj, a nie któregoś ze swoich guru? Watykańska "kongregacja nauki wiary" i ostatni papież wypowiadali się na ten temat, ale takim językiem, że cholera ich wie, czy to dla nich straszny grzech, czy nie. Ale "występowanie przeciwko prawdzie, przeciw stwórczemu duchowi" raczej nie brzmi na coś szczególnie zbawiającego ;)
 
 
Charlie
użytkownik
Michał

Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2
Posty: 239
Skąd: Gdańsk, Suwałki
Wysłany: 2016-09-25, 22:38   

Na ten temat opinii i interpretacji jest tyle co ludzi na świecie. Jedni powiedzą, że to po prostu grzech, inni że pioruny siarczyste i ogniste Cię dosięgną w piekle, a inni, że to po prostu Boża wola, bo Bóg nie daje nikomu na ramiona więcej, niż może unieść. Ale jak dotąd ludzie, których spotykałem (wierzący ludzie! mocherki, babcie, dziadkowie), mimo początkowej trudności w zrozumieniu, zawsze dochodzili do konkluzji, że tak chciał Bóg i żeby mi się dobrze w życiu wiodło tak jak chcę. Skoro wierzący ludzie dookoła, znając mnie, nie dostrzegają we mnie 'sługi szatana', to może coś w tym jest? xd

Kościół samego transseksualizmu za grzech nie uznaje, natomiast przemiany jakie przechodzimy - już grzechem według KK są. A jak jest według Boga? Dane nam chyba się dowiedzieć dopiero po śmierci :P

Do obejrzenia dzisiaj filmiku o odnawiającym chrzcie, który ktoś wstawił na forum, byłem przekonany, że to nie jest grzech, ale jestem na tyle naiwny, że takie materiały zaczynają u mnie budzić wątpliwości :P
_________________
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze"
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2016-09-25, 23:00   

Charlie napisał/a:
Na ten temat opinii i interpretacji jest tyle co ludzi na świecie. Jedni powiedzą, że to po prostu grzech, inni że pioruny siarczyste i ogniste Cię dosięgną w piekle, a inni, że to po prostu Boża wola, bo Bóg nie daje nikomu na ramiona więcej, niż może unieść.

Zapomniałeś w tej wyliczance o ludziach, które te nawiedzone bajki, śnięte pisma, religie, setki różnistych bogów i kościelne pożal się buku nauki mają po prostu gdzieś i w nie zwyczajnie nie wierzą. Cenią intelekt, naukę, wiedzę, humanizm i na tej podstawie wypracowują swój pogląd. W końcu transseksualiści, to nie kosmici, razem ze wszystkimi innymi ludźmi, zwierzętami, przyrodą etc są nieodłącznym elementem natury, życia, wszechświata.
_________________
 
 
 
Deutz
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1
Posty: 107
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: 2016-09-25, 23:08   

ja wierzący nie jestem, więc moja wypowiedź będzie pewnie niezbyt przydatna (nie wiem, ale się wypowiem)
skoro jesteśmy nieszczęśliwi i istnieje możliwość, aby to naprawić, być lepszym, normalnie funkcjonującym człowiekiem zamiast żyć w depresji lub popełnić samobójstwo, to czemu miałoby być to karane? czy każde inne dążenie do szczęścia również jest grzechem, a jeśli chodzi o zmiany w ciele, to czy np. tatuaż, czy kolczyki też zaprowadzą do piekła? :roll:
 
 
Yuxon
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 11
Wysłany: 2016-09-25, 23:14   

Kinga Kosińska dużo wypowiada się na temat Boga, swojej wiary i ts i tego ,że skoro Bóg powołał nas wszystkich do szczescia, zna nasze mysli uczucia to i tak wie kim jestesmy naprawdę. Wie doskonale co wewnątrz przeżywamy i rozsądza o dobru i złu jakie w nas jest w róznych aspektach życia

Uważam tak samo
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-25, 23:32   

snapesnapesever napisał/a:
ALE jeśli to grzech śmiertelny i miałbym pójść do piekła...

Zasadniczo, to moja odpowiedź brzmi: nie pozwól na to, żeby banda facetów w kieckach i torbach po cukrze na głowie, mówiła ci, co jest dobre a co złe, i zapewniała przy tym, co się w związku z tym stanie z tobą po śmierci, skoro żaden z nich tam nigdy nie był i nie widział.

Niemniej jeżeli pomimo wszystko musisz, to sugeruję przeczytać:

Cytat:
Rzymska Kongregacja Nauki Wiary przypomniała – w wydanym ostatnio specjalnym dokumencie – że Kościół Katolicki posiada swoje własne spojrzenie na sprawę zmiany płci(...)

Watykański dokument podkreśla także, że transseksualizm jest stanem psychicznego zaburzenia. „Punktem kluczowym tego problemu jest fakt, że transseksualna operacja chirurgiczna jest zabiegiem sztucznym i zewnętrznym, który faktycznie nie zmienia osobowości płciowej danej jednostki. Jeżeli dana osoba jest mężczyzną, pozostanie mężczyzną aż do swojego biologicznego końca. Jeżeli kobietą, zostanie kobietą” – podkreśla dokument kościelny.

Rzymski przewodnik dla biskupów konkluduje jednak, że jednoznaczne nauczanie Kościoła o sferze ludzkiej seksualności nie zamyka jego pełnego otwarcia na moralną akceptację osoby, która - w kilku ekstremalnych przypadkach – może przeżywać prawdziwy wewnętrzny chaos i niepokój w związku z trudnością określenia swojej własnej płci.


http://www.kosciol.pl/art...030126110710384
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2016-09-26, 00:08   

Po pierwsze należy sobie odpowiedzieć na jedno pytanie.
O co chodzi z tym chrześcijaństwem i skąd się wzięło?
Bo jak wiemy opowiadają nam o czasach "prehistorycznych" które to były niby początkiem ale jak wiadomo chrześcijaństwo jako takie czy może raczej tzw. "kościół pojawił się dopiero w średniowieczu, które to dziwnym trafem stało się najciemniejszym okresem w dziejach ludzkości a zarazem STOPEM wszelkiego rozwoju ludzkości na wieeele lat.
Za linkuje film Drewniaka Co prawda o innej tematyce ale świetnie tłumaczy, jeśli ktoś potrafi wyłapać, Dlaczego mamy pewne problemy i komu to zawdzięczamy.
https://www.youtube.com/watch?v=2bwp2lOK4xc
 
 
marco-polo
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 40
Posty: 871
Wysłany: 2016-09-26, 09:06   

Ja bym jednak nie słuchał osób niewierzących tu bo ich argumentacja jest żadna tak jak i wiara... jesteś za młody, za łatwo namieszać Ci w głowie i wyrzucić to co masz w sercu..a że jest tu niewiarków większość to nie jest dobre miejsce na poznanie prawdy, dlatego sugerowałem żebyś sam postudiował Pismo
 
 
Charlie
użytkownik
Michał

Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2
Posty: 239
Skąd: Gdańsk, Suwałki
Wysłany: 2016-09-26, 09:21   

Martaa napisał/a:
Zapomniałeś w tej wyliczance o ludziach, które te nawiedzone bajki, śnięte pisma, religie, setki różnistych bogów i kościelne pożal się buku nauki mają po prostu gdzieś i w nie zwyczajnie nie wierzą.


Skupiłem się na tych wierzących jednak. Choć nie mam absolutnie nic do ludzi niewierzących. Po prostu nie wnosiliby nic do tematu :P
_________________
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze"
 
 
Yuxon
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 11
Wysłany: 2016-09-26, 10:00   

marco-polo ma rację
Uważam ,że osoby niewierzące w tej sprawie raczej nie pomoga odpowiedzieć Ci na pytanie "jak patrzy na to Bog" bo skupią sie na samym "Boga nie ma czy jest"

Ja osobiście uważam tak jak wspomniałem powyżej,
W Biblii nie ma niczego co mówi o sprawach transseskualizmu, jest jedynie fragment mówiący o tym ,że męzczyzna nie będzie zakładał szat kobiety a kobieta nie będzie nosić szat mężczyzny. Jest to oczywiście tylko fragment i pewnie nalezy go odnieść do całej opisanej sytuacji.
Można to rozumieć tak samo w sposób cis (urodziłeś sie tak i tak to taki bądz) jak i w taki ,że skoro k/m jest facetem to nie będzie udawał i wyglądał jak kobieta skoro nią nie jest i odwrotnie.

Jeszcze wspomnę tak dodatkowo jako ciekawostkę ,że tranzycja, cała korekta jest formą leczenia, formą pomocy a Biblia nakazuje leczenie jak i lekarza który nam pomaga błogosławić. :->
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 10:12   

To ja ci odpowiem jako osoba wierząca choć wątpiąca w szczegóły to jednak jednoznacznie deklarująca sie jako chrześcijanin. Może troszeczkę uwarunkowana przez wychowanie i otaczającą kulturę chrześcijańską ale jednak odnajdujaca te wyświechtane wartości chrześcijańskie w samej sobie.
A dlaczego nie katolik. Ano widzisz bo kk to korporacja nastawiona na przetrwanie i zysk i jeszcze długo nie będzie sie tej korporacji opłacało przyjąć oficjalnie pod swoje skrzydła osób TS skoro jest ich niewiele i zysk byłby z nich marny a wręcz mogli by to narazić korporację na straty jeśli odwrócili by się od niej klienci ktorym do niedawna wmawiała, że TS to samo zło. Zapewniam cie ze takich ludzi jest dużo więcej niż transseksualistów. No poparcie mojej tezy przytoczę przykład osób po rozwodzie cywilnym oraz coraz wieksza ilość kanonicznych unieważnień małżeństwa tego jest obecnie sporo i opłaca sie odzyskać takich klientów.

Nie oznacza to oczywiście, że wewnątrz tej korporacji nie ma księży uczciwych wobec siebie Boga i wiernych i serdecznie życzę Ci abyś na takich trafił.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 10:15   

Ten fragment z Biblii tyczy się zakładania szat w celu kultu pogańskiego czytajcie proszę komentarze. Nie ma nic wspólnego z ts tv etc.
 
 
Yuxon
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 11
Wysłany: 2016-09-26, 10:24   

Ada75 napisał/a:
Ten fragment z Biblii tyczy się zakładania szat w celu kultu pogańskiego czytajcie proszę komentarze. Nie ma nic wspólnego z ts tv etc.


No właśnie dlatego dalej NAPISAŁEM: "Jest to oczywiście tylko fragment i pewnie nalezy go odnieść do całej opisanej sytuacji."
 
 
marco-polo
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 40
Posty: 871
Wysłany: 2016-09-26, 10:42   

snapesnapesever napisał/a:
Ale nie o mnie ma być ten post, tylko o zmianie płci w oczach Boga.


w poście pierwszym nie ma słowa o Kościele ani księżach..a co niektórzy mają już tak we krwi widzę zakorzenioną nienawiść do KK że pada słowo Bóg i już zaczyna się jazda o czarnych sutannach i korporacjach.. ale schiza nie ma co... heheheeh.. -|--
 
 
Yuxon
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 11
Wysłany: 2016-09-26, 10:48   

marco-polo napisał/a:
snapesnapesever napisał/a:
Ale nie o mnie ma być ten post, tylko o zmianie płci w oczach Boga.


w poście pierwszym nie ma słowa o Kościele ani księżach..a co niektórzy mają już tak we krwi widzę zakorzenioną nienawiść do KK że pada słowo Bóg i już zaczyna się jazda o czarnych sutannach i korporacjach.. ale schiza nie ma co... heheheeh.. -|--


dokładnie o tym samym pomyślałem.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 11:55   

Yuxon napisał/a:
marco-polo ma rację
Uważam ,że osoby niewierzące w tej sprawie raczej nie pomoga odpowiedzieć Ci na pytanie "jak patrzy na to Bog" bo skupią sie na samym "Boga nie ma czy jest"

Oj zaraz z takiej grubej rurki. Osobie wierzącej można zadać, co najmniej kilka pytań:
- Czy istnieje bóg i skąd to wie?
- Jeśli istnieje, to czy bóg/bogowie występujący w jej religii jest/są tożsamy/i z owym prawdziwym bogiem i skąd to wie?
- Jeśli tak, to czy to co mówią kapłani owej religii pokrywa się z naukami samego boga/bogów z jej religii (zwłaszcza, że nauki i wykładnia zmieniały się w historii wielokrotnie) i czy obecna wykładnia znaczenia pisma jest już tą prawdziwą i ostateczną? I skąd to wie?

Jeśli wiara nadaje sens czyjemuś życiu i czyni je lepszym, to nie widzę sensu "nawracać" takiej osoby na siłę.
Jeśli jednak sprawia, że musi walczyć sama ze sobą, to polecam zadać sobie przynajmniej ostatnie pytanie.

Yuxon napisał/a:
Ja osobiście uważam tak jak wspomniałem powyżej,
W Biblii nie ma niczego co mówi o sprawach transseskualizmu, jest jedynie fragment mówiący o tym ,że męzczyzna nie będzie zakładał szat kobiety a kobieta nie będzie nosić szat mężczyzny. Jest to oczywiście tylko fragment i pewnie nalezy go odnieść do całej opisanej sytuacji.


A konkretnie to:
Cytat:
5 Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego.

Księga Powtórzonego Prawa 22:5


Niemniej, ja tam tylko niewierna ateistka jestem, ale pamiętam, że jest jeszcze taki przepis:

Cytat:
2 Nikt, kto ma zgniecione jądra lub odcięty członek, nie wejdzie do zgromadzenia Pana. 3 Nie wejdzie syn nieprawego łoża do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu nie wejdzie do zgromadzenia Pana. 4 Nie wejdzie Ammonita i Moabita do zgromadzenia Pana, nawet w dziesiątym pokoleniu; nie wejdzie do zgromadzenia Pana na wieki

23:2-4


Inne pytanie brzmi, czy warto się tym starotestamentowym prawem w ogóle przejmować, bo w tej samej księdze są też np. takie kwiatki :)

Cytat:
6 "Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. 7 Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie. 8 Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. 9 Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył.

5:6-9

Cytat:
3 Nie będziecie jedli nic obrzydliwego. 4 Oto zwierzęta, które możecie jeść: wół, baran, koza, 5 jeleń, gazela, daniel, koziorożec, antylopa, bawół i kozica.
6 Możecie jeść wszelkie zwierzę o rozdzielonym kopycie, to jest parzysto rozłożonej racicy, i które przeżuwa. 7 Nie będziecie jeść spośród tych, które przeżuwają albo mają kopyto, to jest rozdzieloną racicę, jak wielbłąd, zając i królik. Te przeżuwają, lecz nie mają podzielonych kopyt - uważać je będziecie za nieczyste. 8 Wieprz, który ma racicę rozdzieloną, lecz nie przeżuwa, jest nieczysty, mięsa jego jeść nie będziecie i padliny jego się nie dotkniecie.

14:3-8
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 12:07   

Dobra Snapesnapesever, a tak odkładając już na bok dysputy teologiczne i ku pokrzepieniu serc, to przypominam, że:

Cytat:
Papież Franciszek przyjął hiszpańskiego transseksualistę, który w ub.r. napisał do niego list, żaląc się, po zmianie płci został odrzucony przez swoją wspólnotę parafialną w mieście Plasencia, do której należy od dziecka. Do spotkania doszło w sobotę 24 stycznia w Domu św. Marty w Watykanie. 48-letni Diego Neria Lejárraga przyjechał tam ze swą narzeczoną.

http://www.deon.pl/religi...narzeczona.html
 
 
Yuxon
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 11
Wysłany: 2016-09-26, 12:27   

Freja napisał/a:
5 Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego.


Tak, o tym tez wspomniałem
"Można to rozumieć tak samo w sposób cis (urodziłeś sie tak i tak to taki bądz) jak i w taki ,że skoro k/m jest facetem to nie będzie udawał i wyglądał jak kobieta skoro nią nie jest i odwrotnie."


Ja osobiście czuję wiarę w sobie. Tego sie nie da ani opisać ani wyjaśnić. Zwyczajnie. Nikt w wierze nigdy mnie nie wychował,miałem wolną rękę, nikt niczego mi nie wpajał, żadnych regułek, kościelnej komrechy, nigdy nie byłem zmuszany do kościoła.
Czułem wiarę od zawsze. Nikt nie opowiadał nie wiadomo czego.
To było we mnie od kiedy tylko pamiętam-ta pewność w stosunku co do Boga.
Z czasem jak dorastałem czułem to coraz mocniej i świadomie.
Raczej też nie wchodzę w spory między ateistami i katolami, bo nikogo do mojej "prawdy" nie namawiam, nie każę nikomu w to wierzyć, natomiast nie zmienie tego ,że czuję Boga, dla mnie to niepodważalne, tak jak nie zmienie tego ,że jestem/"czuje się" nim a nie nią.


„Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają” (Mt 9,12)

Naprawdę każdy może rozumieć i Biblię i słowa w niej zawarte na różne sposoby.
Subiektywizm czy obiektywizm w tym przypadku to naprawdę niezłe zamieszanie, dlatego właśnie tak nie lubię "dyskutować" cytatami z Biblii :roll:
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-26, 12:58   

Cytat:
Czy to grzech?


Czym jest grzech? Jeśli się zastanowisz, to zobaczysz, że grzechem jest wszystko, co jest przeciwne woli Boga. Zauważ też, że największym grzechem jaki popełnili ludzie popełnili - zgodnie ze świętą ksiągą religii mojżeszowych - było zjedzenie owocu z drzewa poznania dobra i zła.

Jeżeli zacząłbyś się nad tym zastanawiać prawdopodobnie mógłbyś dojść do wniosku, że sama wiedza na temat tego co jest dobre a co złe jest występkiem przeciw Bogu. Byłoby to jednak błędne przekonanie. Grzechem było tylko i wyłącznie sprzeciwnienie się Bogu.

Dzięki temu, że już wiemy co jest dobre a co złe, możemy zastanawiać się nad inną kwestią. Czy Bóg jest dobry, czy zły. A także czy grzech = zło? Jeżeli grzech równa się zło, to wówczas jeżeli Bóg powie tobie, że masz wymordować miliard ludzi, to aby uczynić dobrze, musisz zgodnie z wolą Boga to zrobić. Jeżeli jednak stwierdzisz, że grzech nie jest równy dobru, powinieneś zadać sobie pytanie:

- Czy wolisz nie grzeszyć, czy może być dobrym człowiekiem?

Osobiście wolę drugą opcję ;)

Cytat:
Nie wiem, czy mógłbym być choć trochę szczęśliwy żyjąc w ciele dziewczyny, chciałbym zmienić płeć najszybciej jak można, ALE jeśli to grzech śmiertelny i miałbym pójść do piekła…


I powiedz mi co jest złego w pójściu do piekła? Złe ma być to, że będziesz tam cierpieć? Wolisz uciekać od swojego szczęścia z powodu lęku przed jakimś stwórcą, którego jedyną siłą jest "bicie pasem" za to, że chcesz być szczęśliwy?

Religion has actually convinced people that there's an invisible man living in the sky who watches everything you do, every minute of every day. And the invisible man has a special list of ten things he does not want you to do. And if you do any of these ten things, he has a special place, full of fire and smoke and burning and torture and anguish, where he will send you to live and suffer and burn and choke and scream and cry forever and ever 'til the end of time!But He loves you.
- George Carlin


Zapytaj siebie, czy wolisz czynić dobro sobie i innym, czy nie grzeszyć w imię wyimaginowanego kata?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 13:02   

Marco polo tak dla uściślenia. Nie czuję nienawiści do kk czasem potrzebuję i jego instytucji. Poprostu troszeczkę dowiedziałam sie o tym jak działa.
 
 
woocash
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 11
Wysłany: 2016-09-26, 13:50   

Najlepiej by było pogadać z Panem Bogiem, albo chociaż Papieżem czy coś. :mrgreen:

O ile wiem myk jest taki że po prostu w oczach KK nawet jeśli zmodyfikujesz swoje ciało to pozostajesz kobietą/mężczyzną zależnie od tego kim się urodziłeś/aś.

Pytanie czy to grzech, nosić się nie tak jak Pan Bóg przykazał, modyfikować swoje ciało, uprawiać bezbożny seks. Ktoś u góry dał na temat "szat", ale przecież w tych czasach różnie to bywa z tymi kobiecymi i męskimi szatami - kobiety codziennie noszą spodnie a jeszcze niedawno był to wyłącznie męski ubiór, a w czasach kiedy te rzeczy pisali to w ogóle inaczej się ludzie ubierali. xD
Myślę że problemem może być świadome pozbawienie się możliwości rozrodczych. Jeśli chodzi o modyfikacje ciała, to równie dobrze można by powiedzieć że transplantacja organów albo przyjmowanie jakichś leków innych niż hormony jest grzechem, jak dla mnie :mrgreen: tak czy siak jeśli idziesz w tę stronę to, nieważne czy wolisz panie czy panów, będziesz uprawiać seks w celach nie-prokreacyjnych - co niby jest grzechem, ale cały świat go popełnia więc może Pan Bóg będzie jak ten wykładowca który zmniejsza próg punktowy potrzebny do zaliczenia egzaminu i cię przepuści do tego nieba. :D
 
 
Yuxon
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Preferowany zaimek: bez zaimków
Posty: 11
Wysłany: 2016-09-26, 14:01   

Idąc tym tropem tak naprawdę każdy według KK jest skazany na potępienie bo jedni są po przeszczepach, inni po stawieniu sztucznych zębów, jeszcze inni po operacjach plastycznych, przetaczaniu krwi, więc tak jakby większość ludzi i lekarzy robi z siebie "bogów"
Kobiety które miały usuniętą macicę z powodu zmian chorobowych też są skazane na potępienie?
K/M-y mają usuniętą też w końcu z przyczyn zdrowotnych. :lol:
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2016-09-26, 14:01   

snapesnapesever napisał/a:
Ale nie o mnie ma być ten post, tylko o zmianie płci w oczach Boga. Czy to grzech? Nigdy nie byłem zbytnio religijny, szczerze mówiąc, ale wierzę.

Skoro nie jesteś zbytnio religijny, a w coś tam sobie wierzysz, to może najpierw określ sobie, doprecyzuj konkretnie w co, kogo. Zakładam, że w jakiś absolut pochodzący z jakiejś religii lub "mieszankę" absolutów,

więc tutaj: KLIKNIJ

znajdziesz wykaz części bogów i odpowiadającym im religii, zasad, śniętych pism i książeczek etc. Do wyboru do koloru. Pominę tutaj wykazy bogiń i bogów rzymskich, greckich i innych mitologicznych, bo jest ich grubo ponad 3,5 tys. Zapewne też byś coś sobie wybrał z tej listy, to zależy tylko od otwartości Twojego umysłu. Wracając do rzeczy chodzi o to, że być może nie popełnisz żadnego grzechu i nie pójdziesz do piekła korygując sobie płeć, być może się zreinkarnujesz albo ulecisz w niebyt, a może dostaniesz nagrodę (w pewnych kulturach, wierzeniach osoby o tzw "podwójnych duszach" mieli w swoich społecznościach zaszczytne miejsce np Indianie), ponieważ gdyż kiedy te wszystkie bajki były tworzone i spisywane nie istniało zjawisko transseksualizmu, tzn istniało, tylko ci którzy go doświadczali najprawdopodobniej nie potrafili tego sprecyzować, nazwać, naukowo wyjaśnić, a co dopiero wyleczyć. Sam widzisz, mamy XXI wiek, ogromny postęp naukowy, wiedzę, w miarę skuteczne metody leczenia, jedyny problem w tym, że niektórym ludziom postrzeganie świata, natury zatrzymało się na czasach sprzed kilku tyś lat, zakuło w okowy i nijak się uwolnić nie może.
:->


Ada75 napisał/a:
Poprostu troszeczkę dowiedziałam sie o tym jak działa (KK).

Ada75 napisał/a:
czasem potrzebuję i jego instytucji.

Ciekawe do czego jest potrzebna bandycka instytucja, o której się wie, że jest bandycka? Wiesz co Ada, nie traktuj tego jako osobistego przytyku, ale ta wasza "chrześcijańska" hipokryzja jest porażająca.


_________________
 
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 14:48   

Nie traktuję mnie również drażni hipokryzja choćby mojego proboszcza. Moja własna zresztą też i niestety (dla mnie) musze ci przyznać rację. Może kiedyś zdobędę się na odwagę by z tym skończyć.
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2016-09-26, 15:11   

Tak... wierząca, niewierząca. hmm a może wierząca i ślepo wierząca? Separatyści też są wierzący ba nawet ślepo wierzący ale czy to oznacza, że są dobrymi ludźmi? Jak myślisz czy Bóg jest psychopatą uwielbiającym patrzeć na obcinane głowy? Jak myślisz skoro ksiądz uczy, że Bóg kocha każdego a jednocześnie dzieli na ludzi i podludzi to jest okej? Skoro Bóg mówi "NIE ZABIJAJ!!!!" a ksiądz święci karabiny do zabijania innych to jest okej? Bóg mówi "DO NIEBA WEJDĄ UBODZY" a ksiądz w złotych gaciach z majbachem mówi że "owszem tak pisze ale tu chodzi o ubóstwo duchowe. O czym nie ma ani słowa w piśmie, że chodzi o duchowe a wręcz przeciwnie bo jezus mówi do zamożnego człowieka "rozdaj ubogim wszystko co posiadasz i chodź ze mną" a więc nie chodzi o rozdanie ubogim dobrego słowa. Nie chodzi o to czy w coś wierzę czy nie, ale o to, że to czego naucza KK nie trzyma się kupy i tylko ślepo wierzący moher niczym separatysta zabije jak ksiądz mu każe nawet jeśli Bóg zabronił. Nie wierzę instytucji która zdobyła władzę i bogactwa zabijając i torturując w imię Boga bo to zwykła sprzeczność. A skoro im nie wierzę to jak mam wierzyć w ich teorie i nauki? przecież pojęcie grzechu wymyślili właśnie oni dodając co chwilę nowy aby bilans zysków był na plusie. Wierzę w Boga i wierzę, że większą krzywdą jest wpajanie ludziom pierdół typu "Bóg kocha wszystkich ale nie wszystkich, nie zabijaj ale jak z kapelanem to wal śmiało" nie cudzołóż no chyba, że z księdzem. itp. Sumienie To jest prawdziwy Bóg i to powiedział by Ci Jezus.
 
 
Fizia
moderator
MK

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 22
Posty: 386
Skąd: UĆ
Wysłany: 2016-09-26, 15:58   

Jeśli komuś wiara pozwoli zatrzymać dokonywanie tranzycji to jest to wielka wiara albo słaby transseksualizm :) i uważam, że w takim wypadku należy jak najbardziej postępować zgodnie z wiarą i tranzycji nie robić, bo powinna ona być rozwiązaniem ostatecznym.

A ze znanych mi osób co tranzycję zrobiły, albo robią - zdecydowana większość nie wierzy w nauki Kościoła (choć wiele osób zachowuje tą część wiary, która im pasuje ;) ) Kościół zabrania takich rzeczy robić i tyle. Czy Bóg zabrania?- nie wiem, jeśli zna nasze cierpienie i jest miłosierny to raczej nie ma nic przeciwko, ale to już moje tłumaczenie, arcybiskup Jędraszewski czy kardynał Dziwisz pewnie mają inne zdanie na ten temat.
Ostatnio zmieniony przez Fizia 2016-09-26, 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 16:01   

Trochę offtop ale chciałabym zwrócić uwagę na domyślne założenie które zdarza się w takich tematach czyli "wszyscy jesteśmy katolikami/chrześcijanami więc co o tym myślicie?"
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 16:24   

Ja tu nie widzę takiego założenia.
_________________
Freja Draco
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 16:26   

Freja, nie? to skąd pytanie w pierwszym poście "czy to grzech?"? oraz "ALE jeśli to grzech śmiertelny i miałbym pójść do piekła... "?
Wyobrażasz sobie że ktoś przychodzi i zadaje podobne pytanie tylko że zamiast piekła pisze o porwaniu przez dżiny?
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-09-26, 16:37   

Jak dla mnie to trochę niepokojące jest, kiedy ktoś twierdzi, że doskonale wie, co na ten temat powinien myśleć Bóg.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
marco-polo
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 40
Posty: 871
Wysłany: 2016-09-26, 16:46   

Ją też nie widzę takiego założenia...o dżiny kto chce może spytać również... A tak wogole my tu gadu gadu a założyciel tematu się nie odzywa i pewnie ma z nas ubaw.. hehehehe bo wie gdzie kij w mrowisko włożyć..
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 16:56   

yyy, tzn czego nie widzicie? grzech, piekło jest dla was uniwersalnymi terminami?
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 17:47   

DeadSally napisał/a:
yyy, tzn czego nie widzicie? grzech, piekło jest dla was uniwersalnymi terminami?

A uważasz, że jak ktoś zakłada tu temat np. o malowaniu paznokci, to przyjmuje domyślnie, że wszyscy malują? :)
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-26, 17:48   

DeadSally napisał/a:
Wyobrażasz sobie że ktoś przychodzi i zadaje podobne pytanie tylko że zamiast piekła pisze o porwaniu przez dżiny?

Wyobrażam sobie.
DeadSally napisał/a:
Trochę offtop ale chciałabym zwrócić uwagę na domyślne założenie które zdarza się w takich tematach czyli "wszyscy jesteśmy katolikami/chrześcijanami więc co o tym myślicie?"

Tak, zdecydowanie to widać po treści pierwszego posta.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2016-09-26, 18:00   

Nie odpisywałem dlatego, bo szkoła, nauka itp. Mało czasu, krótko mówiąc.

Dla mnie to z chrześcijaństwem jest tak. Zabrzmi to idiotycznie, wiem, ale taka jest prawda. Jakby była możliwość, że Bóg jest i jeśli będę dobrym człowiekiem to pójdę do nieba i druga, że Boga nie ma i po śmierci nie będę niczym, to oczywiście wybrałbym, zeby Boga nie było. Bo przy tych kościołach itp. (choć nie chodzę, nie modlę się, spowiadam raz na kilka miesięcy z przymusu rodziców) to jestem z zasady, bo taki ze mnie bojaźliwy dupek, że mam w głowie wryte - GRZESZYSZ, PÓJDZIESZ DO PIEKŁA, BĘDZIESZ CIERPIAŁ. I zawsze wtedy myślę: no kurde, trzeba się wziąć za siebie, ale... no może kiedyś. Bóg mi wybaczy. Stanę się dobrym człowiekiem. Ale to kieedyś.
Kompletnie mi na tym nie zależy, po prostu siedzę w tej wierze z przymusu. Bo boję się odejść.

Okropnie śmieszą mnie wszystkie zakazy (tatuaże to grzech? whaaat?!). Dla mnie zmiana płci to nie jest grzech, liczy się jakim człowiekiem jestem. Ale dzisiaj jak chciałem leciutko księdza nakierować na religii na te tematy, to powiedział, że człowiek nie ma prawa ingerować w swoje ciało, bo takim stworzył je Bóg i jest idealne. To ja zapytałem go, czy robienie kolczyków to grzech, bo przecież też "ingerowanie" w ciało idealne. A on mi na to, że nie , bo kolczyki to co innego... :roll: Wiem, przykład może głupi, ale popierał zasadę ingerowania człowieka w Ciało Idealne.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-26, 18:11   

snapesnapesever napisał/a:
Bo przy tych kościołach itp. (choć nie chodzę, nie modlę się, spowiadam raz na kilka miesięcy z przymusu rodziców) to jestem z zasady, bo taki ze mnie bojaźliwy dupek, że mam w głowie wryte - GRZESZYSZ, PÓJDZIESZ DO PIEKŁA, BĘDZIESZ CIERPIAŁ.

Protestanci mają wryte w głowie: Bóg już u zarania dziejów wybrał kogo zbawi, a kogo nie, a twoje postępowanie, żal za grzechy itp. nie mają tu najmniejszego znaczenia.

snapesnapesever napisał/a:
Bóg mi wybaczy.

Tak myślą katolicy. Przez co mordują, kradną, gwałcą - bo Bóg to równy gość i wybaczy.

snapesnapesever napisał/a:
Kompletnie mi na tym nie zależy, po prostu siedzę w tej wierze z przymusu. Bo boję się odejść.

Po to pojawiła się koncepcja piekła - abyś bał się odejść.

snapesnapesever napisał/a:
Okropnie śmieszą mnie wszystkie zakazy (tatuaże to grzech? whaaat?!).

Śmieszą ciebie zakazy, ale nie piekło? W takim razie nie ma to znaczenia co Ciebie śmieszy, ważne jest to, że ze strachu zrobisz każdą śmieszną rzecz.

snapesnapesever napisał/a:
Ale dzisiaj jak chciałem leciutko księdza nakierować na religii na te tematy, to powiedział, że człowiek nie ma prawa ingerować w swoje ciało, bo takim stworzył je Bóg i jest idealne.

Zatem zakwestionował całą medycynę.

snapesnapesever napisał/a:
popierał zasadę ingerowania człowieka w Ciało Idealne.

Ciało idealne miała tylko Pamela Anderson w "Słonecznym Patrolu".
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2016-09-26, 18:17   

O kurde, jak czytam Twoje odpowiedzi to widzę, że albo mam kompletnie pusto w głowie, albo kompletnie głowę zrytą kłamstwami.

Z tym piekłem... wiesz, to by się trzymało kupy. Tylko dlatego tam jeszcze jestem. Tylko dlatego wrzucam 5 złotych na składkę, kopertę z pieniędzmi po kolędzie. Bo boję się piekła.

A z tym "Bóg mi przebaczy" fakt, cholernie idiotyczne podejście.

W tym momencie kompletnie się pogubiłem. Bardzo interesuje mnie buddyzm i czuję, że w tej wierze byłbym wierzący, odpowiadałaby mi, ale znowu - pójdę do piekła. Ten strach zabrania mi wychodzić ze strefy kościoła. :-P
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-09-26, 18:22   

Może powinieneś zadać sobie pytanie co dla Ciebie oznacza bycie dobrym człowiekiem i czy to ma cokolwiek wspólnego z jakąkolwiek religią.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Charlie
użytkownik
Michał

Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 2
Posty: 239
Skąd: Gdańsk, Suwałki
Wysłany: 2016-09-26, 18:26   

snapesnapesever, masz 14 lat, więc można Ci wybaczyć...
gorzej, że mam 21 i jak czytam, co napisałaElżbietaFromage mam takie same wrażenie :D

ElżbietaFromage napisał/a:
Po to pojawiła się koncepcja piekła - abyś bał się odejść.

mindfuck, nigdy w życiu bym tak na to nie spojrzał
_________________
"Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie umrze"
 
 
snapesnapesever
użytkownik
Raffaello


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Posty: 61
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2016-09-26, 18:30   

Dla mnie bycie dobrym człowiekiem = pomoc innym, ale w miarę własnego rozsądku. Nie potrafiłbym oddać wszystkiego potrzebującym (jak głosi chrześcijaństwo). Jestem pod tym względem egoistą. Mogę się poświęcić, czasami odmówić sobie coś na rzecz drugiego, bezinteresownie pomóc, ale nie na dłuższą metę... Wszystko z umiarem. Rozumiem, że inni są może w gorszej sytuacji materialnej ode mnie, ale nie jest to moja wina i nie mam zamiaru się całkowicie dla nich poświęcać (kiedyś u nas ksiądz zasugerował nam na religii, to było w podstawówce, że jak przyjadą do naszej miejscowości pielgrzymi, to powinniśmy namówić rodziców, by ich przyjąć do domu). Pamiętam, że jako trzynatolatek od razu wypaliłem, że nie, bo nie ufam obcym ludziom. Co z tego, że jestem chrześcijaninem? Co z tego, że oboje wierzymy w Chrystusa? Nie będę przyjmował pod dach obcych ludzi. Bo nie. (tak, może i egoista :) ).

Bycie dobrym człowiekiem = nierobienie celowej krzywdy innych, a jeśli się takowa zdarzy, to przeprosić (jeśli naprawdę jestem winowajcą) lub ewentualnie odkupić, "odpracować" krzywdę (wiecie o co chodzi). Trudno tak zdefiniować. To jest we mnie, nie tak łatwo wylać mi to słowami.

Nie jest to dla mnie jednoznaczne z religią.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-09-26, 18:40   

Chrześcijaństwo to trochę bardziej skomplikowana rzecz. Jezus nie potępia bogactwa, ale zwraca uwagę, by w miarę mozliwości wspierać innych, nawet niekoniecznie materialnie. Mówi też: " „Bądźcie roztropni (przebiegli) jak węże, a nieskazitelni jak gołębie”. Chrześcijaństwo nie oznacza, że masz się samobiczować i dawać d...rugi policzek. Te akurat wersy są popularne, zwłaszcza tam gdzie wygłaszającemu zależy na tym, by komuś zrobić koło pióra.
Jeśli się zastanawiasz nad chrześcijaństwem, poczytaj Nowy Testament. Będziesz miał pełniejszy obraz niż wybiórcze, wygodne dla głoszących cytaty z kościoła.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Martaa
użytkownik
Tępicielka dewotek


Tożsamość płciowa: k
Punktów: 112
Posty: 689
Wysłany: 2016-09-26, 18:41   

snapesnapesever napisał/a:
spowiadam raz na kilka miesięcy z przymusu rodziców

Idą z Tobą, jesteś zapięty na smyczy, pilnują żebyś sukienkowemu spod konfesjonału nie uciekł, czy jak?
snapesnapesever napisał/a:
mam w głowie wryte - GRZESZYSZ, PÓJDZIESZ DO PIEKŁA, BĘDZIESZ CIERPIAŁ.

Zawsze sobie możesz zmienić program na inny, wystarczy chcieć i zacząć się uczyć i poznawać inne rzeczy, a przede wszystkim przeanalizować skąd się wzięły te głupoty, co masz "wryte w głowie".
snapesnapesever napisał/a:
Stanę się dobrym człowiekiem

Bóg w Twoim pojęciu nie istnieje, dałeś się wpuścić w maliny, nie Ty pierwszy nie ostatni, ale młody jesteś, więc szybciutko wyplenisz z główki te absurdy, wystarczy że zechcesz i popracujesz nad tym. Dobrym człowiekiem możesz być już od teraz, a buk Ci do tego nie jest potrzebny, a już na pewno nie zostaniesz dobrym człowiekiem słuchając się tych kościelnych pierdół.
snapesnapesever napisał/a:
Kompletnie mi na tym nie zależy, po prostu siedzę w tej wierze z przymusu.

Nie ma żadnego przymusu, wmówiłeś coś sobie albo ktoś Ci wmówił, więc zapytam jeszcze raz - masz swój rozum?
snapesnapesever napisał/a:
Bo boję się odejść.

Nie bój się, to nie boli, a wręcz poczujesz wielką ulgę, wyzwolenie, wolność...
snapesnapesever napisał/a:
powiedział, że człowiek nie ma prawa ingerować w swoje ciało, bo takim stworzył je Bóg i jest idealne, bla bla bla...

To się nigdy nie skończy, ta zaraza jest jak złośliwy nowotwór, wycinasz jednego guza, a w jego miejsce pojawiają się następne. Ręce opadają, XXI wiek, a wszędzie dookoła stada bezwolnych, zindoktrynowanych, bezrozumnych istot dających sobie z własnej woli robić papkę z mózgu.

Syzyfowa praca
_________________
 
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2016-09-26, 18:58   

Martaa napisał/a:

snapesnapesever napisał/a:
Bo boję się odejść.

Nie bój się, to nie boli, a wręcz poczujesz wielką ulgę, wyzwolenie, wolność...

A skąd ty wiesz, co poczuje? Serio, bo widzę, że w temacie zaroiło się od ateuszy, którzy po wyniuchaniu potencjalnej ofiary na pełnym biegu rozkręcili próby agresywnej konwersji. Ja kościołem gardzę i uważam katolicyzm za antyludzki kult cierpienia, ale nie ********** się tak ludziom do ich wiary jak ty, Wrona i Freja to robicie przy każdej okazji. Dajcie komuś samemu kształtować swoje poglądy na rzeczywistość, kiedy ma już świadomość rozmaitości wiar i systemów religijno-moralnych.

Chociaż jeśli czyjąś jedyną motywacją do przestrzegania zasad religii jest strach przed karą, to rzeczywiście trochę słabo. No ale ma już swój rozum, niech czyta książki w temacie, a nie posty wojujących ateistów.


Uważaj, proszę, na słowa.
Ostatnio zmieniony przez Armand 2016-09-26, 19:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
turkusowa
użytkownik
na odwyku od forum

Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 75
Posty: 1069
Wysłany: 2016-09-26, 19:22   

@up: Ditto... trochę jakbyście się bali, że jeśli jednak Bóg istnieje, to będziecie sami w piekle :P Momentami jak czytam to forum, to trochę jak reklamówka ateizmu... jakie to fajne, jakie wyzwalające bla bla.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 19:47   

Jeżynka napisał/a:
Ja kościołem gardzę i uważam katolicyzm za antyludzki kult cierpienia, ale nie ********** się tak ludziom do ich wiary jak ty, Wrona i Freja to robicie przy każdej okazji.

Tia...


W jaki sposób ja się niby ******** ?
Cytując Biblię? Informując, że kościół wielokrotnie w przeszłości zmieniał swoją doktrynę, więc wypadałoby z dystansem podchodzić również do obecnej? Mam również wierzących przyjaciół i widzę, że dla niektórych z nich religia jest czymś, co sprawia, że żyje im się lepiej i nic mi wtedy do tego. Ale jeśli widzę, że komuś z powodu religii żyje się gorzej i jeżeli sam o tym pisze, to sugeruję po prostu podociekać dlaczego.

Jeżynka napisał/a:
Dajcie komuś samemu kształtować swoje poglądy na rzeczywistość, kiedy ma już świadomość rozmaitości wiar i systemów religijno-moralnych.

Ależ ja nikogo do niczego nie zmuszam. Ja tylko staram się pogłębiać wiedzę ludzi na temat religii oraz innych możliwych światopoglądów.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 19:57   

Armand napisał/a:
Chrześcijaństwo to trochę bardziej skomplikowana rzecz. Jezus nie potępia bogactwa, ale zwraca uwagę, by w miarę mozliwości wspierać innych, nawet niekoniecznie materialnie.

Hm...

Cytat:
(23) Jezus zaś powiedział swoim uczniom: - Zaprawdę powiadam wam: Bogaty z trudem wejdzie do królestwa niebieskiego. (24) Powtarzam: Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, aniżeli bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego. (25) Usłyszawszy to uczniowie bardzo się dziwili, mówiąc: - Któż więc może być zbawiony? (26) A Jezus spojrzawszy (na nich) powiedział: - Ludzie nie mogą, ale Bóg może wszystko.

Mateusza 19:23-26

Na marginesie: Podejrzewa się, że "wielbłąd" to błąd w tłumaczeniu, pierwotnie słowo miało oznaczać także linę z wielbłądziej wełny.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-09-26, 20:04   

To jest akurat jeden z TYCH cytatów XD Znaczy, tych najbardziej znanych, wyciąganych przy każdej okazji, a to, że Jezus miał bogatych przyjaciół i ich za to nie potępiał, to już nikt nie pamięta.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-26, 20:04   

snapesnapesever, bardzo chciałbym pomóc Ci z tym problemem, ale niestety jeszcze nie umarłem, więc nie wiem na pewno, gdzie idzie się po śmierci za poddanie się korekcie płci ;)

Ponieważ w ogóle ludzie żywi jeszcze nie umarli, to nie za bardzo wiedzą, co się dzieje po śmierci. Użytkownicy tego forum też raczej nie wiedzą tego lepiej, niż inni. Tradycyjnie po odpowiedzi na takie pytania ludzie się udają do licencjonowanych pośredników pomiędzy ludźmi a bóstwami.

Co Ci taki pośrednik powie, to pewnie głównie zależy, do którego pójdziesz.

Kościół rzymskokatolicki uznaje, że prawdy wiary biorą się z Biblii i Tradycji. Tradycja to są różne wierzenia, które nie zostały zawarte w Biblii, ale są uznawane już na tyle długo, że Kościół przyjmuje, że muszą być prawdziwe. Jednym z elementów Tradycji stanowią nauki św. Tomasza z Akwinu o naturze człowieka i świata, które ten wziął z wcześniejszych pism Arystotelesa. Zgodnie z nimi wszystko w przyrodzie zostało stworzone w sposób celowy: płetwa ryby służy do pływania, skrzydło ptaka do lotu, a genitalia zwierząt i ludzi... do rozmnażania się. Z tego punktu widzenia, nie wolno wykorzystywać genitaliów w jakikolwiek sposób wykluczający cel rozmnażania - czy będzie to masturbacja, seks jednopłciowy czy też zabiegi związane z korektą płci.

Tylko że Arystoteles nie był wcale kapłanem, tylko... uczonym. I stworzył te teorie w IV w. p.n.e. Gdyby pracował dzisiaj i miał wyniki badań, którymi dysponują współcześni naukowcy, to napisałby coś w ogóle innego. Tymczasem tutaj teoria naukowa sprzed ponad 2 000 lat jest podawana jako prawda wiary :-?

Wyznania protestanckie biorą prawdy wiary tylko z Biblii. Różne rzeczy z tego wychodzą. Być może zainteresuje Cię ta protestancka strona na temat transpłciowości: :) http://www.gaychristian101.com/transgender.html

Jeśli spytałbyś mnie o zdanie: jak już ktoś wyżej napisał, nieleczony transseksualizm prowadzi często do zaburzeń depresyjnych i lękowych, a te mogą nawet spowodować udane samobójstwo. Leczenie czegoś, co może się zakończyć Twoją śmiercią, nawet jeśli pozbawi Cię płodności, nie tylko nie stanowi czynu niemoralnego, ale może nawet być obowiązkiem moralnym.

(Co do tatuaży: tak, w pewnym momencie w Cesarstwie Bizantyjskim zostało zakazane prawem karnym tatuowanie jako modyfikowanie ciała ludzkiego będącego obrazem Boga.)

-------------
Bez zostawiana pola do domysłów, sam jestem ateistą wychowanym jako deista :)
-------------
Miałeś się teraz okazję przekonać, że dla wielu wiernych będziesz wykluczony jako osoba transpłciowa, a dla wielu transów - jako osoba wierząca ;)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-26, 20:24   

Freju znów nie czytacie komentarzy do Pisma Wielbłąd to wielbłąd a Ucho Igielne to jedna z bram Jerozolimy zbudowana dla wygodnego pokonywania jej przez objuczone osły. Zatem istnieje fizyczna możliwość przejścia przez bramę tylko wielbłąd musi sie pochylić paść na kolana poprostu ukorzyć.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 21:16   

Ada75 napisał/a:
Freju znów nie czytacie komentarzy do Pisma Wielbłąd to wielbłąd a Ucho Igielne to jedna z bram Jerozolimy

Ależ właśnie czytamy:

Cytat:
Cyryl Aleksandryjski twierdził, że Jezus miał na myśli linę, nie wielbłąda, ponieważ oba te wyrazy mogą być mylone ze względu na itacyzm (κάμηλος kamêlos wielbłąd, κάμιλος kamilos lina). Proces itacyzmu polegający na zamianie „ety” przez „iotę” zaczął zachodzić w języku greckim dopiero po roku 200, jednak Rozienkow dostarczył dla tego wyjaśnienia dodatkowego wsparcia, zauważył, że aramejskie słowo gamla może oznaczać zarówno wielbłąda, jak i linę (wykonaną z sierści wielbłądziej)[3].

Próbowano czasem dowodzić, że Jezus nie mógł zastosować tak skrajnego porównania, więc podejmowano wysiłki dla dowodzenia, że Jezus miał na myśli ciasną i niską bramę w murach Jerozolimy, przez którą z trudem przedostawały się wielbłądy. Interpretacja ta istnieje co najmniej od XV wieku, brak jednak dowodów na to, że brama o takiej nazwie istniała w czasach Jezusa[3][4].

Ze względu na analogie w judaizmie wśród badaczy dominuje pogląd, że Jezus miał na myśli ucho igielne i wielbłąda[1].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ucho_igielne
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-09-26, 21:25   

Ale co na to wielbłąd? Albo Jezus? x: Czy on o tym wie?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-09-26, 21:38   Re: Zmiana płci a chrześcijaństwo?

snapesnapesever", nikt nie wie czy Bóg w ogóle istnieje, czy jest osobowy czy nie, a jeśli nawet tak i jeśli nawet komunikował się kiedykolwiek jakoś z ludźmi, to która księga jest jego prawdziwym słowem, a nawet gdyby to byłą Biblia, to nie wiadomo czy nie została (celowo bądź przypadkowo) przeinaczona. To po pierwsze.
Natomiast co wiesz na pewno? To że czujesz się źle. A jak czujesz się źle, a możesz zrobić tak żeby poczuć się lepiej, jednocześnie tym nikomu nie szkodząc, to...? To jakich jeszcze odpowiedzi chcesz na swoje pytanie? Chcesz poświecić swoje szczęście dla czegoś, na co nawet nie masz 100% dowodów?
Ale nawet jeśli założyć, że Bóg jest chrześcijański (a nawet katolicki) i Biblia nie została nigdzie zmieniona, to nie ma tam nic o grzeszności transseksualizmu.

marco-polo napisał/a:
snapesnapesever napisał/a:
Ale nie o mnie ma być ten post, tylko o zmianie płci w oczach Boga.


w poście pierwszym nie ma słowa o Kościele ani księżach..a co niektórzy mają już tak we krwi widzę zakorzenioną nienawiść do KK że pada słowo Bóg i już zaczyna się jazda o czarnych sutannach i korporacjach.. ale schiza nie ma co... heheheeh.. -|--

To nie schiza, to życie. Ile ludzi w Polsce to katolicy? Na papierze chyba jakież 97%, więc nie ma nic dziwnego w tym, że jak ktoś wychowany w Polsce mówi o Bogu, to na 97% ma na myśli wiarę katolicką.

snapesnapesever napisał/a:
Dla mnie bycie dobrym człowiekiem = pomoc innym, ale w miarę własnego rozsądku. Nie potrafiłbym oddać wszystkiego potrzebującym (jak głosi chrześcijaństwo). Jestem pod tym względem egoistą. Mogę się poświęcić, czasami odmówić sobie coś na rzecz drugiego, bezinteresownie pomóc, ale nie na dłuższą metę... Wszystko z umiarem. Rozumiem, że inni są może w gorszej sytuacji materialnej ode mnie, ale nie jest to moja wina i nie mam zamiaru się całkowicie dla nich poświęcać (kiedyś u nas ksiądz zasugerował nam na religii, to było w podstawówce, że jak przyjadą do naszej miejscowości pielgrzymi, to powinniśmy namówić rodziców, by ich przyjąć do domu). Pamiętam, że jako trzynatolatek od razu wypaliłem, że nie, bo nie ufam obcym ludziom. Co z tego, że jestem chrześcijaninem? Co z tego, że oboje wierzymy w Chrystusa? Nie będę przyjmował pod dach obcych ludzi. Bo nie. (tak, może i egoista :) ).

To przy takim podejściu możesz się całkowicie przestać przejmować kwestią "zmiany płci" :P Moim zdaniem te inne rzeczy o których piszesz są większym grzechem :P


Na koniec, żeby było jasne: jestem wierzący, nie jestem katolikiem ani żadnym innym chrześcijaninem, nie wierzę w Boga osobowego.
_________________
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-26, 21:47   

Armand napisał/a:
Ale co na to wielbłąd? Albo Jezus? x: Czy on o tym wie?

Bóg raczy wiedzieć :)
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-26, 22:03   

Jeżynka napisał/a:
Ja kościołem gardzę i uważam katolicyzm za antyludzki kult cierpienia, ale nie ********** się tak ludziom do ich wiary jak ty, Wrona i Freja to robicie przy każdej okazji.
W takm razie jesteś mało etyczną osobą, jeżeli gardzisz Kościołem, gdyż jest on społecznością ludzi wierzących. Gardząc Kościołem, nie różnisz się od osób gardzących Żydami, Niemcami itd.Rozumiem, że mogłabyś gardzić poglądami, ale nie ludźmi.
Inną kwestią jest to, co nazywasz "****** się ludziom do wiary"? Bo nie widzę przełożenia na fakty.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-26, 22:06   

wendigo napisał/a:
nikt nie wie czy Bóg w ogóle istnieje, czy jest osobowy czy nie, a jeśli nawet tak i jeśli nawet komunikował się kiedykolwiek jakoś z ludźmi, to która księga jest jego prawdziwym słowem, a nawet gdyby to byłą Biblia, to nie wiadomo czy nie została (celowo bądź przypadkowo) przeinaczona


Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, światłość ze światłości. Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, i stał się człowiekiem. Ukrzyżowany również za nas, pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany. I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych: a królestwu Jego nie będzie końca. Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca [i Syna] pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę; który mówił przez proroków. Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów. I oczekuję wskrzeszenia umarłych. I życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen.

Jeżeli nieuznajesz powyższego, nie możesz uznawać się za katolika ;)

Mnie tylko zastanawia czy Jezus był XY czy może X0?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2016-09-27, 00:06   

hmm ciało ludzkie jest tworem idealnym? no ok. przyjmijmy takie założenie pomijając wyjątki. Okaleczanie tego idealnego ciała jest grzechem na który trafia się do piekła? hmm. OK. przyjmijmy takie założenie. i teraz pytanie Co ten biedny belzebub musiał przejść w tym piekle, żeby wysmażyć na chrupiąco całą katolicką inkwizycję toż przecież musieli czwórkami iśc do piekła "żołnierze" z inkwizycji.
Kościół, kościół, kościół...... tiaaa instytucja założona przez Konstantyna Rzymskiego cesarza w dodatku jakieś trzysta lat po Jezusie i to w celu zdławienia ruchów chrześcijańskich zwanych gnostykami, którzy mają więcej wspólnego z Jezusem niż ten wasz konstantynowski rzymsko-katolicki kościół.
Wrona A ty wiesz, że ten akt wiary który cytujesz wyszedł z pod pióra Konstantyna?
Dlaczego ksiadz wam nie powiedział prawdy kto założył kościół i po co? Dlaczego nie powiedział, że ten akt wiary to dzieło rzymianina a nie Boga czy Jezusa? Zapytaj a usłyszysz bajeczkę o natchnieniu konstantyna duchem świętym, tiaaa i wcale ten duch nie przeszkodził mu w dalszym mordowaniu chrześcijan tych prawdziwych od gnostyków.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 01:12   

ElżbietaFromage napisał/a:
Jeżynka napisał/a:
Ja kościołem gardzę i uważam katolicyzm za antyludzki kult cierpienia, ale nie ********** się tak ludziom do ich wiary jak ty, Wrona i Freja to robicie przy każdej okazji.
W takm razie jesteś mało etyczną osobą, jeżeli gardzisz Kościołem, gdyż jest on społecznością ludzi wierzących. Gardząc Kościołem, nie różnisz się od osób gardzących Żydami, Niemcami itd.Rozumiem, że mogłabyś gardzić poglądami, ale nie ludźmi.
Inną kwestią jest to, co nazywasz "****** się ludziom do wiary"? Bo nie widzę przełożenia na fakty.


Po pierwsze to kościół ma kilka znaczeń, na przykład jedno to budynek ;) . Inne to pewna organizacja religijna, a jeszcze inne, to wspólnota wiernych.
Po drugie kościół w znaczeniu drugim i trzecim odnosi się do pewnego systemu wierzeń, postawy etycznej, wyznawanych wartości itd. To nie są cechy wrodzone, ale przynajmniej teoretycznie wybrane dobrowolnie. Nie da się tego odnieść do pochodzenia etnicznego, czy innych wrodzonych rzeczy.
Zarówno KK jako organizacja i kościół rozumiany jako wspólnota wiernych mogą podlegać ocenie. Dokładnie tak samo jak ocenie może może podlegać każda grupa ludzi, którą łączy jakiś światopogląd i określone sposoby postępowania. Powiedzenie gardzę kościołem ma dokładnie taką samą rację bytu jak powiedzenie: gardzę nacjonalistami, gardzę ONR-em, gardzę komunistami, gardzę neoliberałami lub gardzę ateistami.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 07:26   

reader napisał/a:
Po pierwsze to kościół ma kilka znaczeń, na przykład jedno to budynek

Dlatego tak istotne jest użycie go w określonym kontekście.

reader napisał/a:
Po drugie kościół w znaczeniu drugim i trzecim odnosi się do pewnego systemu wierzeń, postawy etycznej, wyznawanych wartości itd.

Pojęcie to oznacza "wspólnotę ludzi wierzących", a nie "system wierzeń i wartości" (bo to oznacza pojęcie "religia").

reader napisał/a:
o nie są cechy wrodzone, ale przynajmniej teoretycznie wybrane dobrowolnie. Nie da się tego odnieść do pochodzenia etnicznego, czy innych wrodzonych rzeczy.

Jak to nie? Żydem nie możesz zostać jeżeli żydem się nie urodziłeś, podobnie z byciem hindusem.

reader napisał/a:
Zarówno KK jako organizacja i kościół rozumiany jako wspólnota wiernych mogą podlegać ocenie.

Murzyni i Żydzi też mogą podlegać ocenie. Pytanie czy takie ocenianie jest w porządku? Szczególnie kiedy mówi się "gardzę", "nienawidzę" itp.

reader napisał/a:
Powiedzenie gardzę kościołem ma dokładnie taką samą rację bytu jak powiedzenie: gardzę nacjonalistami, gardzę ONR-em, gardzę komunistami, gardzę neoliberałami lub gardzę ateistami.

Dokładnie. Zatem jest wyrazem pogardy do grupy ludzi, bez względu na ich postępowanie itp. Niczym się nie różni od powiedzenia: gardzę Żydami, Arabami czy Polakami.
Myślę, że wszelka pogarda do ludzi, bez względu na ich poglądy, jest niska moralnie. Czym innym jest gardzenie poglądami i ideami, a czym innym gardzenie człowiekiem ze względu na jego wierzenia czy poglądy.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 09:42   

ElżbietaFromage napisał/a:

reader napisał/a:
Po drugie kościół w znaczeniu drugim i trzecim odnosi się do pewnego systemu wierzeń, postawy etycznej, wyznawanych wartości itd.

Pojęcie to oznacza "wspólnotę ludzi wierzących", a nie "system wierzeń i wartości" (bo to oznacza pojęcie "religia").

"Wspólnota ludzi wierzących" to nie jest grupa przypadkowych osób, którym dane się było urodzić w we "wspólnocie ludzi wierzących", tylko grupa ludzi, z których każdy zdecydował o przyjęciu pewnego systemu wierzeń i wartości. I nie zapominajmy o wynikającym z wierzeń i wartości postępowaniu.
I pamiętaj, że potocznie w języku polskim przez kościół określa się organizację religijną, najczęściej kler i ewentualnie świeckich działaczy różnych religijnych organizacji, religijnej prasy itd. Ciekawe, że to znaczenie pomijasz.

ElżbietaFromage napisał/a:

reader napisał/a:
o nie są cechy wrodzone, ale przynajmniej teoretycznie wybrane dobrowolnie. Nie da się tego odnieść do pochodzenia etnicznego, czy innych wrodzonych rzeczy.

Jak to nie? Żydem nie możesz zostać jeżeli żydem się nie urodziłeś, podobnie z byciem hindusem.

To co piszesz, to bzdury. Żyd to szczególny przypadek, bo tu naród jest związany z religią. Ale nawet tam można odejść od religii. Wiele Żydów to w praktyce ateiści, nie zajmujący sobie głowy religią, a żydem w sensie religijnym jak najbardziej można zostać, przechodząc na judaizm. Podobnie jest z hinduizmem, nawet w Polsce jest Hare Kryszna.


ElżbietaFromage napisał/a:

reader napisał/a:
Zarówno KK jako organizacja i kościół rozumiany jako wspólnota wiernych mogą podlegać ocenie.

Murzyni i Żydzi też mogą podlegać ocenie. Pytanie czy takie ocenianie jest w porządku? Szczególnie kiedy mówi się "gardzę", "nienawidzę" itp.


Było wyjaśnione wcześniej. Światopogląd to nie cecha wrodzona. Murzyni bywają na przykład żydami, ateistami, katolikami czy protestantami.


ElżbietaFromage napisał/a:

reader napisał/a:
Powiedzenie gardzę kościołem ma dokładnie taką samą rację bytu jak powiedzenie: gardzę nacjonalistami, gardzę ONR-em, gardzę komunistami, gardzę neoliberałami lub gardzę ateistami.

Dokładnie. Zatem jest wyrazem pogardy do grupy ludzi, bez względu na ich postępowanie itp. Niczym się nie różni od powiedzenia: gardzę Żydami, Arabami czy Polakami.
Myślę, że wszelka pogarda do ludzi, bez względu na ich poglądy, jest niska moralnie. Czym innym jest gardzenie poglądami i ideami, a czym innym gardzenie człowiekiem ze względu na jego wierzenia czy poglądy.

Nie da się oderwać człowieka od jego wierzeń i poglądów. Co więcej, o naszym postępowaniu decydują między innymi nasze wierzenia i poglądy. To wierzenia i poglądy decydują o tym, jakie postępowanie dany człowiek uznaje za dobre, a jakie za złe. Oceniając grupę kierującą się jakimiś światopoglądem, oceniamy właśnie postępowanie grupy. Pamiętaj też, że to ludzie tworzą oraz rozpowszechniają wierzenia i poglądy. I tak, zdaję sobie sprawę, że katolicy i inne grupy wyznaniowe nie są monolitem.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 10:40   

reader napisał/a:
"Wspólnota ludzi wierzących" to nie jest grupa przypadkowych osób, którym dane się było urodzić w we "wspólnocie ludzi wierzących"

Naprawdę?
reader napisał/a:
tylko grupa ludzi, z których każdy zdecydował o przyjęciu pewnego systemu wierzeń i wartości

Mówisz, że każda z osób wierzących zdecydowała o tym, że jest wierząca?
reader napisał/a:
I pamiętaj, że potocznie w języku polskim przez kościół określa się organizację religijną, najczęściej kler i ewentualnie świeckich działaczy różnych religijnych organizacji, religijnej prasy itd. Ciekawe, że to znaczenie pomijasz.

Potocznie to pod pojęciem zboczeniec rozumie się pedałów, gejów, transów, lesby i pedofilów.
Inną kwestią jest to, że pod tak rozumianym pojęciem potocznym słowa "Kościół" również kryją się ludzie o bardzo różnych poglądach, od Tomasza Polaka (dawniej Węcławskiego, dziekana Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu, który ujawnił aferę Petza i domagał się jego ukarania), przez księdza Kaczkowskiego, aż po Twardowskiego, czy Pierre Teilhard de Chardin SJ - z jednej strony; Jana Pawła II, Piusa XI, Matkę Teresę, Jozefa Tiso, czy św. Augustyna, "ojca" Rydzyka - z drugiej. Wielu z tak zwanego "potocznego kościoła" to ludzie którzy działają dla dobra społeczności, w dobrej wierze, bez ukrytych intencji, bez nienawiści w sercu. Dlatego mówienie "gardzę kościołem" nawet w tym potocznym znaczeniu, jest bardzo niepokojące i w moim odbiorze nie różni się zupełnie od powiedzenia "gardzę transseksualistami i homikami".
https://www.youtube.com/watch?v=d2ALBZ9bnIk

reader napisał/a:
To co piszesz, to bzdury. Żyd to szczególny przypadek, bo tu naród jest związany z religią.

To tak jak w przypadku Polaków. W końcu:
Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska jest Polską, a Polak Polakiem


reader napisał/a:
. Podobnie jest z hinduizmem, nawet w Polsce jest Hare Kryszna.

Ruch Świadomości Kryszny jest tym dla hinduizmu czym chrześcijaństwo lub islam dla judaizmu.

reader napisał/a:
Było wyjaśnione wcześniej. Światopogląd to nie cecha wrodzona. Murzyni bywają na przykład żydami, ateistami, katolikami czy protestantami.

Choroby też nie są często wrodzone. Czy zatem mogę powiedzieć "gardzę trędowatymi"?
To, że coś jest światopoglądem dalej nie oznacza, że w sensie "etycznie poprawnym" mogę powiedzieć, że gardzę człowiekiem ze względu na jego wierzenia. Fakt, że wierzę w to, że "zmiana" płci jest grzechem, nic jeszcze nie oznacza. Osoba wierząca w takie rzeczy, moim zdaniem może być zabawna, ale czy oznacza to, że mam prawo gardzić taką osobą?

reader napisał/a:
Murzyni bywają na przykład żydami, ateistami, katolikami czy protestantami.

Tak samo jak żydami (czy chrześcijanami, buddystami, ateistami) bywają murzyni, białasy, czy żółtki.

reader napisał/a:
Nie da się oderwać człowieka od jego wierzeń i poglądów. Co więcej, o naszym postępowaniu decydują między innymi nasze wierzenia i poglądy.

Mhm. Możesz rozszerzyć tę generalną myśl?

reader napisał/a:
To wierzenia i poglądy decydują o tym, jakie postępowanie dany człowiek uznaje za dobre, a jakie za złe.

Zatem to nie ludzie decydują co jest dobre, a co złe?

reader napisał/a:
Oceniając grupę kierującą się jakimiś światopoglądem, oceniamy właśnie postępowanie grupy.

Powiedz mi kiedy mówię "gardzę kościołem" jaką grupę oceniam na podstawie jakiego postępowania?

reader napisał/a:
Pamiętaj też, że to ludzie tworzą oraz rozpowszechniają wierzenia i poglądy. I tak, zdaję sobie sprawę, że katolicy i inne grupy wyznaniowe nie są monolitem.

Może zdajesz sobie z tego sprawę, ale w twojej argumentacji nie nadajesz temu "zdawaniu sobie sprawy" najmniejszego znaczenia.
A ja zdecydowanie gardzę argumentacją, która jest prowadzona w taki sposób, że "zdawanie sobie sprawy" nie bierze udziału w całościowym zrozumieniu problemu. Czy mogę powiedzieć, że gardzę ludźmi, którzy tak robią?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2016-09-27, 11:47   

ElżbietaFromage napisał/a:
Jak to nie? Żydem nie możesz zostać jeżeli żydem się nie urodziłeś, podobnie z byciem hindusem.

To nie całkiem tak.
Zacznijmy od tego, że: nie każdy Żyd jest żydem.
Co prawda: Żydem się człowiek rodzi, ale żydem się staje (albo być przestaje).
Wniosek stąd, że: Żydem co prawda nigdy nie będziesz[1], ale żydem jak najbardziej możesz zostać[2].

:)

[1] Zakładając naturalnie, że nim nie jesteś.
[2] Z tym zastrzeżeniem, że nie w wyniku świadomej decyzji lecz raczej jako efekt niezależnych przemian światopoglądowych w twojej głowie w odpowiedzi na twoje doświadczenia życiowe. Np. gdyby do ciebie jakiś gorejący krzak przemówił, albo coś...
https://www.youtube.com/w...=youtu.be&t=38s
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 11:57   

Freja napisał/a:
[2] Z tym zastrzeżeniem, że nie w wyniku świadomej decyzji lecz raczej jako efekt niezależnych przemian światopoglądowych w twojej głowie w odpowiedzi na twoje doświadczenia życiowe. Np. gdyby do ciebie jakiś gorejący krzak przemówił, albo coś...

A może to być np youtube?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 13:38   

ElżbietaFromage napisał/a:
reader napisał/a:
"Wspólnota ludzi wierzących" to nie jest grupa przypadkowych osób, którym dane się było urodzić w we "wspólnocie ludzi wierzących"

Naprawdę?
reader napisał/a:
tylko grupa ludzi, z których każdy zdecydował o przyjęciu pewnego systemu wierzeń i wartości

Mówisz, że każda z osób wierzących zdecydowała o tym, że jest wierząca?


A nie? Ktoś zmusza do wiary? Może masz na myśli przymusową indoktrynację religijną? A co z ludźmi porzucającymi religię lub zmieniającymi wyznanie? Lub opuszczającymi kościół, bo nie paszą im panujące w nim zasady? Widać da się podjąć decyzję.

ElżbietaFromage napisał/a:


Potocznie to pod pojęciem zboczeniec rozumie się pedałów, gejów, transów, lesby i pedofilów.


To złe porównanie. Kościół to nie obelga, no chyba, że uważasz to słowo za obelgę. Jeśli tak, to jesteś pierwszą taką osobą, jaką dane mi było spotkać.
Dodatkowo znaczenie słowa zboczeniec się zmienia. Określenie zboczeniec staje się coraz rzadziej używane w stosunku do wspomnianych powyżej, za to coraz częściej w stosunku do np. księży. Kto wie, co będzie za 30 lat. A kościół nadal pewnie będzie kościołem

ElżbietaFromage napisał/a:

Inną kwestią jest to, że pod tak rozumianym pojęciem potocznym słowa "Kościół" również kryją się ludzie o bardzo różnych poglądach... . Dlatego mówienie "gardzę kościołem" nawet w tym potocznym znaczeniu, jest bardzo niepokojące i w moim odbiorze nie różni się zupełnie od powiedzenia "gardzę transseksualistami i homikami".

Jak w każdej grupie, co nie zmienia tego, że różne grupy podlegają krytyce i pewnemu odbiorowi przez otoczenie. Dotyczy to partii politycznych, grup wyznaniowych, organizacji pozarządowych. Ja widzę ogromną różnicę pomiędzy jechaniem po kimś za wyznawane wartości, a jechaniem po kimś za takie rzeczy jak płeć, orientacja, tożsamość płciowa, rasa, pochodzenie. Moim zdaniem religię zupełnie niesłusznie stawia się na równi z nimi.


ElżbietaFromage napisał/a:

reader napisał/a:
To co piszesz, to bzdury. Żyd to szczególny przypadek, bo tu naród jest związany z religią.

To tak jak w przypadku Polaków. W końcu:
Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem
Polska jest Polską, a Polak Polakiem

Tylko, że nie. Nawet skrajni nacjonaliści i religijni fanatycy dopuszczają istnienie Polaków nie będących chrześcijanami. W narracji Polak=katolik chodzi o dominację w przestrzeni publicznej i prawie, nie wykluczenie z narodu ze względu na wyznanie. To już silniejsze są obecnie wykluczenia ze względu na popieraną/niepopieraną partię polityczną. Tatar głosujący na naszych będzie bardziej Polakiem od głosujących przeciw katolików. Dodatkowo "pod krzyżem" żyje sobie mnóstwo ludzi nie będących Polakami i nikt ich z Polskim narodem nie łączy.



ElżbietaFromage napisał/a:

Ruch Świadomości Kryszny jest tym dla hinduizmu czym chrześcijaństwo lub islam dla judaizmu.

Nie jest. Już raczej jak zachodni buddyzm w porównaniu do tybetańskiego. Ale jak komuś nie pasi, to może pojechać np. do Indii, obecnie część odłamów przyjmuje w swoje szeregi. Dodatkowo Hinduizm, a raczej hindu nie jest jedną religią jak judaizm, a zbiorem wielu wyznań.

ElżbietaFromage napisał/a:

Choroby też nie są często wrodzone. Czy zatem mogę powiedzieć "gardzę trędowatymi"?

Sugerujesz, że choroby są w jakimkolwiek stopniu związane z przynależnością do grupy, kierującej się wyznawanymi zasadami? Ciekawe. Może jeszcze choroba to wybór?
ElżbietaFromage napisał/a:

To, że coś jest światopoglądem dalej nie oznacza, że w sensie "etycznie poprawnym" mogę powiedzieć, że gardzę człowiekiem ze względu na jego wierzenia. Fakt, że wierzę w to, że "zmiana" płci jest grzechem, nic jeszcze nie oznacza.

No dobrze, ale wiara w grzeszność przekłada się na stosunek do osób transeksualnych. Na przykład na sprzeciw wobec prawa do korekty płci, albo na przekonywaniu członka rodziny, żeby tego nie robił, bo to będzie grzech i potępienie. Podzielanie i rozpowszechnianie pewnych poglądów przekłada się na stosunek ludzi do danego zjawiska.
ElżbietaFromage napisał/a:

reader napisał/a:
Murzyni bywają na przykład żydami, ateistami, katolikami czy protestantami.

Tak samo jak żydami (czy chrześcijanami, buddystami, ateistami) bywają murzyni, białasy, czy żółtki.

Dokładnie.
ElżbietaFromage napisał/a:

reader napisał/a:
Nie da się oderwać człowieka od jego wierzeń i poglądów. Co więcej, o naszym postępowaniu decydują między innymi nasze wierzenia i poglądy.

Mhm. Możesz rozszerzyć tę generalną myśl?

Nie bardzo rozumiem jakie rozwinięcie masz na myśli. Czy głosujesz w wyborach zgodnie ze swoimi poglądami, czy strzelasz?


ElżbietaFromage napisał/a:

Zatem to nie ludzie decydują co jest dobre, a co złe?

A o poglądach decydują czy nie? A może losują? Według jakiego klucza rozróżniasz dobro od zła?


ElżbietaFromage napisał/a:

Powiedz mi kiedy mówię "gardzę kościołem" jaką grupę oceniam na podstawie jakiego postępowania?

Nie wiem jaką grupę ty osobiście oceniasz. Może oceniasz grupę ludzi, którzy wierzą, że ts to grzech i tolerują propagowanie takiego poglądu i zachowań utrudniających życie osobom trans. Może oceniasz grupę ludzi sprzeciwiających się równości małżeńskiej dla par tej samej płci. Może oceniasz grupę ludzi, która stara się rozmyć odpowiedzialność różnych religii za nagonkę na LGBT, udając, że ta nagonka nie ma nic wspólnego z religią.

ElżbietaFromage napisał/a:

Może zdajesz sobie z tego sprawę, ale w twojej argumentacji nie nadajesz temu "zdawaniu sobie sprawy" najmniejszego znaczenia.
A ja zdecydowanie gardzę argumentacją, która jest prowadzona w taki sposób, że "zdawanie sobie sprawy" nie bierze udziału w całościowym zrozumieniu problemu. Czy mogę powiedzieć, że gardzę ludźmi, którzy tak robią?

Gardź sobie kim chcesz. Twoja głowa, twoja pogarda i ty sobie z nią będziesz żyć.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 13:53   

reader napisał/a:
Nie wiem jaką grupę ty osobiście oceniasz. Może oceniasz grupę ludzi, którzy wierzą, że ts to grzech i tolerują propagowanie takiego poglądu i zachowań utrudniających życie osobom trans. Może oceniasz grupę ludzi sprzeciwiających się równości małżeńskiej dla par tej samej płci. Może oceniasz grupę ludzi, która stara się rozmyć odpowiedzialność różnych religii za nagonkę na LGBT, udając, że ta nagonka nie ma nic wspólnego z religią.

Z pewnością jeżeli chciałabym napisać o szczególnym przypadku "gardzenia" napisałabym to. Jeżeli napisałabym, że "gardzę Polakami" z pewnością miałabym na myśli "wszystkich polaków", a nie np. "grupę ludzi o obywatelstwie polskim, którzy nienawidzą LGBT". Właśnie w tym cały sęk.

reader napisał/a:
A o poglądach decydują czy nie? A może losują? Według jakiego klucza rozróżniasz dobro od zła?

Większość ludzi ma takie, a nie inne poglądy, ponieważ urodzili się w takiej, a nie innej rodzinie.
http://phys.org/news/2015-08-genes-liberal.html

A dobra i zła nie rozróżniam. Uważam te pojęcia za tak samo niedorzeczne jak "Bóg" czy "różowe jednorożce".

To, czego dokonywa się z miłości, dzieje się zawsze poza dobrem i złem. ;) )
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-27, 14:10   

Reader możesz sprecyzować kim są nasi?

Cytat:
Tatar głosujący na naszych będzie bardziej Polakiem od głosujących przeciw katolików.


Swoja drogą tajemnicza z ciebie jednostka, odkryj choć rąbka tej tajemnicy?
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 15:08   

@ElżbietaFromage

W sumie to wręcz problem wolnej woli.
A jednak ludzie zmieniają poglądy, zmieniają wyznawaną religię, a nawet zmieniają się całe związki wyznaniowe. Startujemy z pewnymi warunkami początkowymi, przykłady pokazują jednak, że można dokonać korekty. Pochodzenia etnicznego nie da się jakość zmienić. Zresztą nie tylko poglądy mogą być wynikiem działania środowiska i genów. Postępowanie też. Na przykład skłonność do przemocy, uległości, nałogowe kłamanie. I co wtedy?

Ja jednak dostrzegam różnice pomiędzy czymś, co może być zmienione (nawet jeśli trudno), a czymś co nie może być zmienione (np. pochodzenie.) Dla mnie trwanie w jakiejś grupie, którą potencjalnie możesz opuścić jest jednak formą identyfikowania się lub uwiarygadniania najbardziej widocznego przekazu grupy. Dlatego mam szacunek na przykład do księży, którzy odeszli z hukiem z kościoła, krytykując go przy tym i upubliczniając brudy.

@Ada75
"Nasi" to ci, z którymi się zgadzamy i popieramy. Różni ludzie mają różnych "naszych"
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 15:14   

reader napisał/a:
Dlatego mam szacunek na przykład do księży, którzy odeszli z hukiem z kościoła, krytykując go przy tym i upubliczniając brudy.

A zanim opuścili Kościół to nie byli godni szacunku?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 15:34   

ElżbietaFromage napisał/a:
reader napisał/a:
Dlatego mam szacunek na przykład do księży, którzy odeszli z hukiem z kościoła, krytykując go przy tym i upubliczniając brudy.

A zanim opuścili Kościół to nie byli godni szacunku?

A byli? Dlaczego? Bo dla mnie byli nijacy. Czy potrafisz kogoś szanować za coś?
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 16:46   

reader napisał/a:
A byli? Dlaczego? Bo dla mnie byli nijacy. Czy potrafisz kogoś szanować za coś?

Uważam, że każdej istocie żyjącej winne jest uszanowanie jej godności. Jeżeli dzielisz ludzi na "godnych" i "niegodnych" to zbliżasz się do tego, który mówił o "gorszym sorcie".

Odrzucając ideę "przyrodzonej godności" odrzucasz również i cały system prawny IIIRP a także całokształt Praw Człowieka, w których zapisane jest:

KONSTYTUCJA RZECZPOSPOLITEJ POLSKI

Art. 30.
Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.

Art. 31.
1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Art. 32.
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.



KONWENCJA
O OCHRONIE PRAW CZŁOWIEKA I PODSTAWOWYCH WOLNOŚCI

Artykuł 9
Wolność myśli, sumienia i wyznania
1. Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje wolność zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne.
2. Wolność uzewnętrzniania wyznania lub przekonań moŜe podlegać jedynie takim ograniczeniom, które są przewidziane przez ustawę i konieczne w społeczeństwie demokratycznym z uwagi na interesy bezpieczeństwa publicznego, ochronę porządku publicznego, zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób.


Artykuł 10
Wolność wyrażania opinii
1. Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Niniejszy przepis nie wyklucza prawa Państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych.
2. Korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność moŜe podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieŜenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieŜenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej.


Artykuł 14 Zakaz dyskryminacji
Korzystanie z praw i wolności wymienionych w niniejszej konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów, jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynaleŜność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie bądź z jakichkolwiek innych przyczyn.
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 18:20   

ElżbietaFromage napisał/a:
reader napisał/a:
A byli? Dlaczego? Bo dla mnie byli nijacy. Czy potrafisz kogoś szanować za coś?

Uważam, że każdej istocie żyjącej winne jest uszanowanie jej godności. Jeżeli dzielisz ludzi na "godnych" i "niegodnych" to zbliżasz się do tego, który mówił o "gorszym sorcie".

Odrzucając ideę "przyrodzonej godności" odrzucasz również i cały system prawny IIIRP a także całokształt Praw Człowieka, w których zapisane jest:

Napisałaś się, a raczej wkleiłaś, a guzik z tego wynika. Szacunek i "przyrodzona godność" to nie to samo. Nie wspominając o prawach człowieka, czy zakazie dyskryminacji.
Jeśli ktoś tu w ogóle łamie konstytucje, to ci, co twierdzą, że LGBT to zło, cywilizacja śmierci i istnieje coś takiego jak "słuszna dyskryminacja" Tak, to ostatnie to wymysł bodajże papieża Franciszka.

Pedofila, który zgwałcił kilkoro dzieci też szanujesz? A wiesz, że jemu też przysługuje "przyrodzona godność" i wszystkie prawa zawarte w konstytucji? Szanujesz czy pogardzasz?

A wyobrażasz sobie, że można kogoś za jedno szanować, a za inne nim pogardzać? Albo ani nie szanować ani nie pogardzać? A w każdym z tych przypadków w pełni respektować prawa tej osoby?

A Konstytucja to nie święta krowa, można zmienić, można uchwalić nową. Ja chętnie zobaczę w Konstytucji kilka zmian. W prawię też. Widać odrzucam porządek prawny.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 18:33   

reader napisał/a:
Nie wspominając o prawach człowieka, czy zakazie dyskryminacji.

Pisanie, że "gardzę Kościołem", w każdym sensie wskazuje na brak uszanowania godności człowieka.

reader napisał/a:
Pedofila, który zgwałcił kilkoro dzieci też szanujesz? A wiesz, że jemu też przysługuje "przyrodzona godność" i wszystkie prawa zawarte w konstytucji? Szanujesz czy pogardzasz?

Szanuję go jako człowieka. Nie będę go opluwać i pozbawiać wszelkiej godności, pomimo tego, że uznaję, iż jego zachowanie zasługuje na potępienie, a on powinien zostać odizolowany od społeczeństwa, ze względu na zagrożenie.
Pogarda dla niego nikomu krzywdy nie odczyni, podobnie jak jakakolwiek zemsta na nim.

reader napisał/a:
A wyobrażasz sobie, że można kogoś za jedno szanować, a za inne nim pogardzać?

Nie, nie wyobrażam sobie tego. Wszelkie gardzenie - z jakiegokolwiek powodu - drugim człowiekiem, jest dla mnie synonimem nazizmu i niskiego rozwoju osobowego danego człowieka. Człowieka można za coś podziwiać, za coś innego krytykować i osądzać, jednak gardzić drugim człowiekiem już nie (w sensie można, ale nie uważam aby to było w jakikolwiek sposób uzasadnione na gruncie etyki normatywnej).

Cytat:
A Konstytucja to nie święta krowa, można zmienić, można uchwalić nową. Ja chętnie zobaczę w Konstytucji kilka zmian. W prawię też. Widać odrzucam porządek prawny.

W takim razie odrzucasz duży dorobek naszej cywilizacji - szczególnie gdy odrzucasz tę część, która dotyczy poszanowania każdego człowieka, a także odnosi się do praw człowieka.

reader napisał/a:
Jeśli ktoś tu w ogóle łamie konstytucje, to ci, co twierdzą, że LGBT to zło, cywilizacja śmierci i istnieje coś takiego jak "słuszna dyskryminacja" Tak, to ostatnie to wymysł bodajże papieża Franciszka.

Dla mnie Franciszek nie jest autorytetem w dziedzinie mówienia o etyce i prawach człowieka (w tym o dyskryminacji).
Osoby, które mówią, że "LGBT to zło, cywilizacja śmierci" w jaki sposób miałyby łamać konstytucję?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-09-27, 19:10   

Ale nudzicie ;)
Ja tak tylko wrzucę, bo mi akurat przyjaciółka przysłała linka: http://wiadomosci.gazeta....adz-wezwal.html - nie zawsze tak łatwo porzucić religię :lol:
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-27, 19:22   

Historia skończyła się tym, że policjanci... wlepili mandat duchownemu.

Zrobił się już tutaj offtop całkowity, więc chciałem spytać, czy Waszym zdaniem, transseksualny mężczyzna chcący dokonać konwersji na judaizm musi się poddać obrzezaniu fiutka?
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 19:46   

ElżbietaFromage napisał/a:

Pisanie, że "gardzę Kościołem", w każdym sensie wskazuje na brak uszanowania godności człowieka.

W żadnym sensie nie wskazuje. Pogarda to emocja i ma się nijak do godności. Podobnie jak "nienawidzę" i "brzydzę się". Można ją nawet zademonstrować nie łamiąc prawa. Choć oczywiście można też z łamaniem prawa.

ElżbietaFromage napisał/a:

Szanuję go jako człowieka. Nie będę go opluwać i pozbawiać wszelkiej godności, pomimo tego, że uznaję, iż jego zachowanie zasługuje na potępienie, a on powinien zostać odizolowany od społeczeństwa, ze względu na zagrożenie.
Pogarda dla niego nikomu krzywdy nie odczyni, podobnie jak jakakolwiek zemsta na nim.

Dla mnie "szanuję jako człowieka" to śliskie pojęcie. W zasadzie oznacza, że po prostu dana osoba nie ma żadnych walorów za które można szanować tak po prostu, więc szanuje się za bycie homo sapiens sapiens. A raczej nie tyle szanuje, co po prostu nie odbiera praw, nie upokarza.
Są ofiary, którym pogarda i zemsta polepszają samopoczucie.

ElżbietaFromage napisał/a:

Wszelkie gardzenie - z jakiegokolwiek powodu - drugim człowiekiem, jest dla mnie synonimem nazizmu i nNie, nie wyobrażam sobie tego. iskiego rozwoju osobowego danego człowieka.


Szczerze, to bardzo wątpię, ale oczywiście nie będę się z tobą kłócić, bo ci w głowię nie siedzę. Po prostu widzę jak powszechna jest wszędzie pogarda. Choć oczywiście raczej nie polega na mówieniu gardzę, ale stosowaniu upokarzania w praktyce, często nieświadomie.

ElżbietaFromage napisał/a:

Cytat:
A Konstytucja to nie święta krowa, można zmienić, można uchwalić nową. Ja chętnie zobaczę w Konstytucji kilka zmian. W prawię też. Widać odrzucam porządek prawny.

W takim razie odrzucasz duży dorobek naszej cywilizacji - szczególnie gdy odrzucasz tę część, która dotyczy poszanowania każdego człowieka, a także odnosi się do praw człowieka.
Gdzie odrzucam "godność człowieka" i "prawa człowieka"? Piszę przecież, że szacunek to nie to samo co przynależna godność, o której mówi Konstytucja. Może cię to też zdziwi, ale "prawa człowieka" to coś podlegającego ciągłemu przedefiniowaniu. Nie wszystkie kraje mają konstytucje, na przykład Izrael, Nowa Zelandia i Wielka Brytania takie niecywilizowane są. W USA tez wielokrotnie dopisywali poprawki do ich konstytucji, odrzucając "dorobek cywilizacji", na przykład znosząc segregację rasową.

ElżbietaFromage napisał/a:

Osoby, które mówią, że "LGBT to zło, cywilizacja śmierci" w jaki sposób miałyby łamać konstytucję?

Przecież za tym idą postulaty prawnej dyskryminacji i upokarzanie. Krzywda realnych ludzi, którym odmawia się prawa do zawarcia małżeństwa, uznania związku, dziedziczenia, a nawet pochowania zmarłej ukochanej/ukochanego. Przy tym złośliwe wpisy na forum to pikuś.
Strasznie mnie dziwi, że burzysz się gdy ktoś opisuje swój emocjonalny stosunek do kogoś słowem "gardzę" i uznajesz to za łamanie czyichś praw, a jednocześnie nie widzisz nic złego w pluciu na LGBT, na przykład oskarżaniu o zamach na rodzinę. To ostatnie to w sumie pod pomówienie powinno podpadać.
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-27, 19:49   

Zamiennie rabini biorą kocie ogony.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 19:56   

.
reader napisał/a:
W żadnym sensie nie wskazuje. Pogarda to emocja i ma się nijak do godności. Podobnie jak "nienawidzę" i "brzydzę się".

Pogarda tak, ale gardzenie już nie:
Pogardzanie lub gardzenie:
1. świadomie traktować kogoś lub coś bez szacunku, nisko kogoś lub coś cenić; lekceważyć;
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-27, 19:58   

reader napisał/a:
Gdzie odrzucam "godność człowieka" i "prawa człowieka"? Piszę przecież, że szacunek to nie to samo co przynależna godność, o której mówi Konstytucja. Może cię to też zdziwi, ale "prawa człowieka" to coś podlegającego ciągłemu przedefiniowaniu. Nie wszystkie kraje mają konstytucje, na przykład Izrael, Nowa Zelandia i Wielka Brytania takie niecywilizowane są. W USA tez wielokrotnie dopisywali poprawki do ich konstytucji, odrzucając "dorobek cywilizacji", na przykład znosząc segregację rasową.


A nieprawda. Kraje te mają coś, co w nauce prawa nazywa się konstytucją niepisaną.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Konstytucja_niepisana

Nawiasem mówiąc w Wielkiej Brytanii kształtowanie się ustroju konstytucyjnego rozpoczęło się od aktu zwanego Magna Charta Libertatum.

Nie żeby coś, ale uzależnienie praw jednostki od jej wywiązywania się z obowiązków to coś wymyślonego w Związku Radzieckim. :)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-09-27, 20:17   

kicur napisał/a:

Zrobił się już tutaj offtop całkowity, więc chciałem spytać, czy Waszym zdaniem, transseksualny mężczyzna chcący dokonać konwersji na judaizm musi się poddać obrzezaniu fiutka?

Sądzę, że to zależy - po falloplastyce nie ma nic do obrzezania, a po meto... to ciekawa kwestia :lol:
_________________
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 20:28   

ElżbietaFromage napisał/a:
.
reader napisał/a:
W żadnym sensie nie wskazuje. Pogarda to emocja i ma się nijak do godności. Podobnie jak "nienawidzę" i "brzydzę się".

Pogarda tak, ale gardzenie już nie:
Pogardzanie lub gardzenie:
1. świadomie traktować kogoś lub coś bez szacunku, nisko kogoś lub coś cenić; lekceważyć;

Akurat "nisko kogoś lub coś cenić" jak najbardziej pasuje do pudełka z napisem emocje.

kicur napisał/a:

A nieprawda. Kraje te mają coś, co w nauce prawa nazywa się konstytucją niepisaną.

Masz rację, tylko to nie jest nadrzędny akt prawny jak u nas, czy w USA, a zbiór różnych aktów. Na przykład traktaty wynegocjowane z UE też się zaliczają.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 20:32   

reader napisał/a:
Strasznie mnie dziwi, że burzysz się gdy ktoś opisuje swój emocjonalny stosunek do kogoś słowem "gardzę" i uznajesz to za łamanie czyichś praw, a jednocześnie nie widzisz nic złego w pluciu na LGBT, na przykład oskarżaniu o zamach na rodzinę.

Nie. Widzę dużo złego w pluciu na osoby LGBT, śmieszy mnie też oskarżanie o "zamach na rodzinę". Problemem w tym, że napisałeś, iż osoby, które mówią "LGBT to zło, cywilizacja śmierci" łamią konstytucję. Pytam więc, w jaki sposób mówienie "LGBT to zło" łamie konstytucję?
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 20:45   

reader napisał/a:
Akurat "nisko kogoś lub coś cenić"

W tym wypadku jest wymienione po przecinku, a nie średniku, więc odnosi się do "świadomie" i co w tym wypadku należy odczytywać jako "wolincjonalnie".
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-27, 21:12   

ElżbietaFromage napisał/a:
reader napisał/a:
Strasznie mnie dziwi, że burzysz się gdy ktoś opisuje swój emocjonalny stosunek do kogoś słowem "gardzę" i uznajesz to za łamanie czyichś praw, a jednocześnie nie widzisz nic złego w pluciu na LGBT, na przykład oskarżaniu o zamach na rodzinę.

Nie. Widzę dużo złego w pluciu na osoby LGBT, śmieszy mnie też oskarżanie o "zamach na rodzinę". Problemem w tym, że napisałeś, iż osoby, które mówią "LGBT to zło, cywilizacja śmierci" łamią konstytucję. Pytam więc, w jaki sposób mówienie to zło" łamie konstytucję?

Jeśli już, to : "Jeśli ktoś tu w ogóle łamie konstytucje". Proszę, nie przekręcaj moich słów.
Czy słowa mogą naruszyć godność?

Czy osoby, które głoszą powyższe sprzeciwiają się np. małżeństwom osób tej samej płci.?
Czy w Konstytucji mamy zapis o równości wobec prawa i ochronie rodziny?
Czy brak małżeństw jednopłciowych łamie zasadę równości wobec prawa i konieczność ochrony rodziny? Każdej rodziny.



ElżbietaFromage napisał/a:

W tym wypadku jest wymienione po przecinku, a nie średniku, więc odnosi się do "świadomie".

Mylisz się. Zresztą to bez znaczenia, po prost ze świadomie śmiesznie brzmi i tyle.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-27, 21:33   

reader napisał/a:
Mylisz się. Zresztą to bez znaczenia, po prost ze świadomie śmiesznie brzmi i tyle.

Podaj mi podstawę twojego stwierdzenia.
Ja swoje opieram na zasadach użycia przecinka i średnika w wypowiedzi(średnik stosujemy w przypadku członów równorzędnych, a przecinek zarówno w takim przypadku, jak i w przypadku członów nierównorzędnych - przy czym zwykło się uznawać, że jeżeli w zdaniu użyty jest średnik, to przecinek ma charakter rozdzielenia członów nierównorzędnych).

reader napisał/a:
Jeśli już, to : "Jeśli ktoś tu w ogóle łamie konstytucje".

Nie przekręcam twoich słów.

reader napisał/a:
Czy słowa mogą naruszyć godność?

Tak, w prawie noszą nazwę "zniewagi".

reader napisał/a:
Czy osoby, które głoszą powyższe sprzeciwiają się np. małżeństwom osób tej samej płci.?

Jak rozumiem "powyższe" znaczy dla ciebie "uważają LGBT za zło". Jeżeli tak, to znam takie osoby, które uważają, że organizacje LGBT są złe, ale jednoczesnie uznają, że osoby homoseksualne powinny mieć prawo do zawierania związków cywilnych.

reader napisał/a:
Czy w Konstytucji mamy zapis o równości wobec prawa i ochronie rodziny?

Tak, mamy taki zapis.
"Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. "
a także:
"Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej."

reader napisał/a:
Czy brak małżeństw jednopłciowych łamie zasadę równości wobec prawa i konieczność ochrony rodziny? Każdej rodziny.

W sensie czysto logicznym? Nie, nie łamie zasady równości wobec prawa.

Inną kwestią jest sprawa "ochrony rodziny", ale jeśli miałabym być literalna w tym co napisałeś, to: brak małżeństw jednopłciowych nie łamie konieczności ochrony rodziny. Wszystko z tego powodu, że pojęcie to można rozumieć w różny sposób, a konstytucja nie definiuje "czym rodzina jest". Podobnie jak konstytucja nie definiuje "co to kobieta", a "co to mężczyzna".

Na moją logikę konstytucja nie wyklucza małżeństw jednopłciowych, tylko nie gwarantuje ich ochrony.

Na marginesie. Termin "małżeństwo", w stosunku do związku osób rej samej płci na gruncie języka polskiego, jest semantycznym nadużyciem. Prędzej pasowało by tu nazwanie takich związków: mężostwami i żonostwami ;)
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2016-09-28, 00:27   

ElżbietaFromage napisał/a:
(członów równorzędnych, a przecinek zarówno w takim przypadku, jak i w przypadku członów nierównorzędnych - przy czym zwykło się uznawać, że jeżeli w zdaniu użyty jest średnik, to przecinek ma charakter rozdzielenia członów nierównorzędnych).

Z tego nie wynika nic na temat tego nieszczęsnego świadomie.

ElżbietaFromage napisał/a:

Tak, w prawie noszą nazwę "zniewagi".

Czy LGBT można znieważyć?

ElżbietaFromage napisał/a:

Jeżeli tak, to znam takie osoby, które uważają, że organizacje LGBT są złe, ale jednoczesnie uznają, że osoby homoseksualne powinny mieć prawo do zawierania związków cywilnych.

Organizacje LGBT to nie to samo, co LGBT. Nawet nie może być tu mowy o podzielaniu wspólnych poglądów, zachowań. Nawet część LGBT uważa organizacje LGBT za zło.


ElżbietaFromage napisał/a:

"Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. "
a także:
"Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej."
W sensie czysto logicznym? Nie, nie łamie zasady równości wobec prawa.

Dlaczego osoby w identyczne sytuacji życiowej(dziesięcioletni związek, wspólne życie, wspólny majątek, wspólny kredyt, chęć sformalizowania związku) mają mieć różne prawa w zależności od płci partnerów?

ElżbietaFromage napisał/a:

Inną kwestią jest sprawa "ochrony rodziny", ale jeśli miałabym być literalna w tym co napisałeś, to: brak małżeństw jednopłciowych nie łamie konieczności ochrony rodziny. Wszystko z tego powodu, że pojęcie to można rozumieć w różny sposób, a konstytucja nie definiuje "czym rodzina jest". Podobnie jak konstytucja nie definiuje "co to kobieta", a "co to mężczyzna".


Problem z nieuwzględnieniem rodzin homo w prawie jest jednak wprowadzaniem podziału na rodziny lepszego i gorszego sortu. Płeć określa lekarz. Dlaczego o definicji rodziny miałby decydować prawnik lub polityk, a nie socjolog.

ElżbietaFromage napisał/a:

Na marginesie. Termin "małżeństwo", w stosunku do związku osób rej samej płci na gruncie języka polskiego, jest semantycznym nadużyciem. Prędzej pasowało by tu nazwanie takich związków: mężostwami i żonostwami ;)

A właśnie, że nie. :) Podobno słowo małżeństwo pochodzi od słowa małżonka, czyli coś jakby poślubiona żona. A żona to jedno z określeń kobiety. Czyli małżeństwo powinno być stosowane tylko do związków lesbijskich, a stosowanie tego słowa to par hetero jest nadużyciem.
I żeby było śmiesznie, to chyba w Kodeksie Rodzinnym jest tylko męska odmiana - małżonek.
Czyli nasza para lesbijska stała się gejowska. W języku. :D
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-28, 01:49   

Płci się nie zmienia, ją się koryguje. "Zmiana" płci jest zwrotem kolokwialnym.
 
 
ElżbietaFromage
moderator
Ośmiornica z Wenus


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 186
Posty: 2533
Skąd: Nie-biegun
Wysłany: 2016-09-28, 08:36   

reader napisał/a:
Z tego nie wynika nic na temat tego nieszczęsnego świadomie.
(i praktycznie cała reszta)

:roll:
_________________
Izolacja, izolacja, kroplówka, cukierki…
 
 
Kalina
[Usunięty]

Wysłany: 2016-10-03, 23:21   Re: Zmiana płci a chrześcijaństwo?

snapesnapesever napisał/a:
Cześć wszystkim, od miesiąca zrozumiałem w stu procentach, że jestem trans. Wcześniejsze życie to była męka za samym sobą, bo nie wiedziałem co ze mną nie tak. Teraz przynajmniej jestem szczery ze samym sobą, binduję biust i po raz pierwszy chociaż troszkę poczułem się pewniejszy. Mam 14 lat. Ale nie o mnie ma być ten post, tylko o zmianie płci w oczach Boga.

Czy to grzech? Nigdy nie byłem zbytnio religijny, szczerze mówiąc, ale wierzę. Nie wiem, czy mógłbym być choć trochę szczęśliwy żyjąc w ciele dziewczyny, chciałbym zmienić płeć najszybciej jak można, ALE jeśli to grzech śmiertelny i miałbym pójść do piekła...

Jeśli ten temat był już poruszany to przepraszam, ale nie orientuję się jeszcze w tym forum ;)


Tylko o jakiego Boga pytasz? Ile teraz systemów religijnych funkcjonuje na świecie?;) Patrząc uniwersalnie jeśli jest dobry i dobro czyni to nie dopuszcza do czynienia zła. Ale... Jak to jest z naszego punktu widzenia? Co On ma na myśli wprawiając w ruch nasz świat? Widzę głodujących, zabijanych - tu ich nie broni. Może jesteśmy "hodowani" w "akwarium" a On tylko patrzy jak się zachowujemy i... tyle? Nie wiem jak porównywać "zło" zawarte w zmianie płci w jakikolwiek sposób z życiorysem choćby Hitlera czy Stalina. Jeśli to nikogo nie krzywdzi a tobie przynosi ulgę co może być w tym złego? Jednak może być to szokujące dla otoczenia ale (chyba) przy odrobinie empatii do zaakceptowania. :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,47 sekundy. Zapytań do SQL: 10