Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
W sumie to nie wiem...
Autor Wiadomość
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 02:33   W sumie to nie wiem...

Hej! Mówcie mi Black. Właśnie trafiłem na to forum i jestem strasznie zaskoczony bo pierwszy raz w życiu udało mi się napotkać na polskojęzyczną stronę o temacie trans :-> Ale do rzeczy.

Prosiłbym o pomoc/diagnozę. Otóż jestem 21 letnią osobą o kobiecym ciele. Używam zaimków męskich ponieważ w języku polskim brak odpowiednika angielskiego they, do którego jestem przyzwyczajony :( Jestem osobą agender, nie identyfikuje się z żadną płcią. Od dzieciaka interesowały mnie zarówno klocki lego jak i samochody, dinozaury. Nigdy nie wybierałem zabawek typowych dla konkretnej płci. Przez wiele lat uważany byłem za odmieńca, chłopcy nie chcieli się ze mną bawić bo jestem dziewczyną, dziewczyny zaś nie chciały na mnie patrzeć bo nie interesowałem się typowo damskimi rzeczami. Zawsze ubierałem się w bardzo unisexowe ciuchy z lekkim przełamem w stronę męskich ubrań (luźne bluzy i spodnie, itp). Nigdy nie zacząłem nosić makijażu, w gimnazjum ścięłem włosy na krótko. Na szczęście mam budowę bardzo 'pomiędzy' dwiema płciami bo nie posiadam piersi co bardzo mi się podoba. Mama akceptuje to, że nie jestem kobiecy lecz niedokońca wie co przeżywam. Nie wie, że jestem osobą agender. Traktuje mnie jako chłopczycę. Moja mama jest ciężko chora więc nie jest to dobry czas na coming out jednak bardzo mnie to męczy. Nie wiem co się ze mną dzieje. Na pewno nie jestem kobietą, nie czuję się jednak mężczyzną. Nienawidzę swoich genitalii, najchętniej pozbyłbym się wszystkiego co związane z płcią.

Czuje się okropnie, mam wrażenie, że jestem sam z taką przypadłością. :oops: Przeglądając forum napotkałem jedynie osoby k/m i m/k lecz nikogo podobnego do mnie. Co ze mną nie tak? Czy ja na prawdę jestem trans? Dlaczego nie ma ludzi podobnych do mnie? Pomocy :(

Kolejne pytanie, chciałbym otrzymać testosteron aby nabrać głębszego głosu i ewentualnie zarostu. Nie chcę jednak zmiany płci, ponieważ moja wymarzona płeć nie jest ani męska ani żeńska. Sorry za strasznie długi tekst ale fajnie się tak wyżalić, szczególnie gdy nie ma komu. :-(
 
 
Tomek1995
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 24
Posty: 200
Wysłany: 2016-09-06, 08:52   

blackfeather napisał/a:
Przeglądając forum napotkałem jedynie osoby k/m i m/k lecz nikogo podobnego do mnie. Co ze mną nie tak? Czy ja na prawdę jestem trans? Dlaczego nie ma ludzi podobnych do mnie? Pomocy :(

Na świecie nie ma tylko kobiet i mężczyzn. W sensie podział nie jest na dwie płcie i nic poza tym. A ty nie musisz się "etykietkować".
I tak są ludzie podobni do ciebie.
Tutaj pewnie też są. Jeśli tak, to ktoś taki też ci coś napisze.

Jeśli się nie mylę to Wiktor Dynarski brał tst i przestał. Określa się jako osoba transgener. Wnikać w szczegóły nie będę, bo nie wiem co i jak, ale gdzieś coś czytałem.
 
 
lexel
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 63
Posty: 716
Wysłany: 2016-09-06, 09:06   

Piszesz, że przeszkadzało Ci że uważali Cię za odmieńca i że fajnie by było się pozbyć wszystkiego powiązanego z płcią, a jednocześnie pragniesz (ewentualnie) zarostu który jest typowo męski.
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 09:37   

lexel napisał/a:
Piszesz, że przeszkadzało Ci że uważali Cię za odmieńca i że fajnie by było się pozbyć wszystkiego powiązanego z płcią, a jednocześnie pragniesz (ewentualnie) zarostu który jest typowo męski.


Z drugiej strony wysoki, piskliwy głos i delikatne rysy twarzy są typowo żeńskie... Chciałbym to jakoś wyrównać i myślę, że z zarostem czułbym się o wiele lepiej
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7095
Wysłany: 2016-09-06, 09:49   

A może to: https://en.wikipedia.org/wiki/Stone_butch
_________________
Freja Draco
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 09:57   

Freja napisał/a:
A może to: https://en.wikipedia.org/wiki/Stone_butch


Nieeee... to na pewno nie to. Nie jestem kobietą. Takie określenie oraz 'chłopczyca' lub 'babochłop' w ogóle mi nie pasuje. W pewnym stopniu nawet trochę mnie to uraża. :-(
 
 
Fizia
moderator
MK

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Punktów: 22
Posty: 386
Skąd: UĆ
Wysłany: 2016-09-06, 10:15   

jesteś osobą dorosłą - możesz iśc pogadać do psychiatry -seksuaologa obeznanego z osobami trans, oraz (z tego co piszesz o uniseksowej budowie ciała) - warto by było oznaczyć poziomy hormonów i kariotyp. Do niczego Cię to nie zobowiązuje a pozwoli wykluczyć zaburzenia psychiki, hormonalne czy interseksualizm. Taki mam pomysł :)
 
 
Hilary
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ono
Punktów: 1
Posty: 163
Wysłany: 2016-09-06, 10:16   Re: W sumie to nie wiem...

blackfeather napisał/a:
Nienawidzę swoich genitalii, najchętniej pozbyłbym się wszystkiego co związane z płcią.

Cytat:
Czy ja na prawdę jestem trans? Dlaczego nie ma ludzi podobnych do mnie?


Możesz napisać z jakiego powodu masz taki stosunek do swojego ciała?
Zdarza się, że osoby niebinarne chcą się pozbyć pewnych oznak płci, bądz uzyskać inne cechy. Ale może spróbuj sobie odpowiedzieć na kluczowe pytanie: Czy niechęć do Twojego ciała nie jest 'obwinianiem' go za to, że przez wzgląd na nie - otoczenie odbiera Cię nie tak, jak sam się widzisz? Jaką masz pewność, że ingerencja w Twoje ciało, coś w tej kwestii zmieni?

Określenie 'trans' ma kilka znaczeń. Ty wpisujesz się w określenie - "poza pudełkami z rodzajami" czyli "ani kobieta, ani mężczyzna". Choć spotkałom się z tendencją do niechęci wobec określenia 'trans' wśród osób o postawie ag.
_________________
- Możesz podać jakiś przykład "zgodności" w odniesieniu do cisów?
- Są trujące.
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 12:01   

Fizia napisał/a:
warto by było oznaczyć poziomy hormonów i kariotyp. Do niczego Cię to nie zobowiązuje a pozwoli wykluczyć zaburzenia psychiki, hormonalne czy interseksualizm. Taki mam pomysł


Tak właśnie myślałem aby zacząć od badania kariotypu na przyszłość. Spróbuję się jakoś przełamać i zabrać za to.

Hilary napisał/a:
Możesz napisać z jakiego powodu masz taki stosunek do swojego ciała?
Zdarza się, że osoby niebinarne chcą się pozbyć pewnych oznak płci, bądz uzyskać inne cechy. Ale może spróbuj sobie odpowiedzieć na kluczowe pytanie: Czy niechęć do Twojego ciała nie jest 'obwinianiem' go za to, że przez wzgląd na nie - otoczenie odbiera Cię nie tak, jak sam się widzisz? Jaką masz pewność, że ingerencja w Twoje ciało, coś w tej kwestii zmieni?


Nie podoba mi się moje ciało przez to, że jest kobiece. Czasem czuję jakiś dziwny wstręt do niego, ale z drugiej strony sztuczny męski penis po korekcie płci by mi nie odpowiadał. :-/ Najlepiej byłoby gdybym został urodzony mężczyzną, ale skoro jestem kobietą moim marzeniem byłoby pozbyć się możliwie wszystkiego co 'technicznie' czyni mnie kobietą. Jest to dość trudne do uzyskania więc myślałem jedynie o pozbyciu się wewnętrznych narządów rozrodczych (miesiączka nasila moją depresję i obrzydzenie do własnego ciała). Taka myśl przewija się w mojej głowie od wielu, wielu lat. Skoro dziewczyna zaczyna miesiączkować i staje się 'prawdziwą kobietą', pozbycie się tych narządów pozwoli mi pozbyć się tego 'tytułu'. Nie interesuje się zbytnio seksem, nie mam zamiaru nigdy mieć dzieci, mój partner jest agenderycznym mężczyzną którego poznałam przez internet i jesteśmy ze sobą pięć lat jednak dla niego zaimki nie są istotne i nie posiada nienawiści do swoich genitalii. W mojej głowie jest strasznie dużo myśli więc przepraszam, jeżeli cokolwiek co napisałem nie ma sensu :-?
 
 
lexel
użytkownik

Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 63
Posty: 716
Wysłany: 2016-09-06, 12:10   

Do legalnego pozbycia się macicy w Polsce musiałobyś mieć zmienione dane na męskie.
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 12:11   

lexel napisał/a:
Do legalnego pozbycia się macicy w Polsce musiałobyś mieć zmienione dane na męskie.


No świetnie. I jak tu żyć. :-| Najlepiej od razu ze sobą skończyć.
 
 
Hilary
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ono
Punktów: 1
Posty: 163
Wysłany: 2016-09-06, 13:46   

blackfeather napisał/a:
Nie podoba mi się moje ciało przez to, że jest kobiece. [...] skoro jestem kobietą moim marzeniem byłoby pozbyć się możliwie wszystkiego co 'technicznie' czyni mnie kobietą.[...] Skoro dziewczyna zaczyna miesiączkować i staje się 'prawdziwą kobietą', pozbycie się tych narządów pozwoli mi pozbyć się tego 'tytułu'.
Nie ma żadnej definicji takiego terminu jak "kobiece ciało", "prawdziwa kobieta". To są tożsamościowe chwyty reklamowe, oparte o pewien model "ciała idealnego" "osoby prawdziwej płci". Ciała osób z płcią żeńską są różne, niektóre wyglądają nawet bardziej "męsko", niż niektórych "mężczyzn".
Dlaczego 'płeć biologiczna' ma być akurat tym obszarem, który 'czyni Cię kimś'? Może potraktuj termin 'kobieta' jako techniczny skrót biologiczny i nic więcej? Nie musi on w żadnym stopniu oddawać treści Twojego "Ja".
_________________
- Możesz podać jakiś przykład "zgodności" w odniesieniu do cisów?
- Są trujące.
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 13:59   

Hilary napisał/a:
blackfeather napisał/a:
Nie podoba mi się moje ciało przez to, że jest kobiece. [...] skoro jestem kobietą moim marzeniem byłoby pozbyć się możliwie wszystkiego co 'technicznie' czyni mnie kobietą.[...] Skoro dziewczyna zaczyna miesiączkować i staje się 'prawdziwą kobietą', pozbycie się tych narządów pozwoli mi pozbyć się tego 'tytułu'.
Nie ma żadnej definicji takiego terminu jak "kobiece ciało", "prawdziwa kobieta". To są tożsamościowe chwyty reklamowe, oparte o pewien model "ciała idealnego" "osoby prawdziwej płci". Ciała osób z płcią żeńską są różne, niektóre wyglądają nawet bardziej "męsko", niż niektórych "mężczyzn".
Dlaczego 'płeć biologiczna' ma być akurat tym obszarem, który 'czyni Cię kimś'? Może potraktuj termin 'kobieta' jako techniczny skrót biologiczny i nic więcej? Nie musi on w żadnym stopniu oddawać treści Twojego "Ja".


Rozumiem co chcesz przekazać, jednak samo to, że przez moje ciało mam powiązanie z kobiecością zaburza moje 'Ja'. Boli mnie również to, że wyglądam bardzo dziecięco. Ludzie oceniają mnie na 15 lat lub mniej, odczytują najczęściej jako bardzo młodego chłopaka jednak po usłyszeniu mojego tonu głosu zawsze poprawiają się i używają zaimków żeńskich. Jeżeli już odczytają mnie jako kobietę, to to, że nie noszę make-upu sprawia że traktują mnie jak dziecko. Bardzo chciałbym wyglądać trochę doroślej, męsko. Podoba mi się określenie demiboy lub demiman, myślę, że to najbardziej opisuje moją sytuację. Nie jestem mężczyzną, nadal uważam się za osobę niesprężoną z żadną płcią, tylko mój wygląd temu nie pomaga. :-( No i pozostaje kwestia narządów wewnętrznych. Jeżeli legalnie nie ma opcji na pozbycie się macicy, to może chociaż pozbycie się jajników? Jedną z moich fobii dotyczących kobiecego ciała jest zajście w ciąże. Czasami mam na ten temat koszmary. Nie uprawiam seksu bo nie czuję takiej potrzeby, jednak gdybym przypadkowo zaszedł w ciążę to na bank popełniłbym samobójstwo. Te części ciała po prostu nie należą do mnie, są obce. Może i to brzmi śmiesznie ale dla mnie to okropna tragedia :-?
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-06, 18:43   

Legalnie możesz mieć usunięte w Polsce macicę lub jajniki tylko, jeśli są ku temu wskazania medyczne (np. zmiany nowotworowe). Nie będzie jednak sprzeczne z polskim prawem, jeśli jakiś lekarz za granicą przeprowadzi u Ciebie taką operację, a w tym kraju będzie to dozwolone. Zapewne jednak chirurg będzie przed zabiegiem wymagał diagnozy transseksualizmu typu K/M.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 18:52   

kicur napisał/a:
Legalnie możesz mieć usunięte w Polsce macicę lub jajniki tylko, jeśli są ku temu wskazania medyczne (np. zmiany nowotworowe). Nie będzie jednak sprzeczne z polskim prawem, jeśli jakiś lekarz za granicą przeprowadzi u Ciebie taką operację, a w tym kraju będzie to dozwolone. Zapewne jednak chirurg będzie przed zabiegiem wymagał diagnozy transseksualizmu typu K/M.


W jakim kraju można takiego zabiegu dokonać? Nie liczę że uda mi się czegoś takiego wykonać w naszej kochanej zacofanej Polsce. Ehh tracę jakiekolwiek nadzieje na pozbycie się tego 'bagażu'. Z każdym miesiącem jest coraz gorzej.

Słyszę tyle dobrego od znajomych z kanady, że szczęśliwe zaczęli HRT, że zostali zdiagnozowani. Biorą hormony i wreszcie mogą poczuć się kimś. Naprawdę mam ochotę popełnić wreszcie samobójstwo bo czekam i czekam, i brak tego światełka w tunelu do którego trzeba podążać
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-06, 19:13   

Wydaje mi się, że rada Fizii jest dobra. Poza tym, jeśli masz myśli samobójcze, to powinnoś skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą, by rozwiązać ten problem :/

Na szybko, może rozważ założenie sobie w Polsce wkładki domacicznej? Mają wysoką skuteczność działania.

Nie wiem, w jakim państwie jest możliwa histerektomia bez zmienionych dokumentów na męskie. Jednak byłbym bardzo ostrożny z pochopnym uzyskiwaniem diagnozy transseksualizmu, w przypadku świadomości, że moje doświadczenia się nie pokrywają z kryteriami diagnostycznymi...
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 19:21   

kicur napisał/a:
jeśli masz myśli samobójcze, to powinnoś skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą, by rozwiązać ten problem :/


Leczę się, jak już pisałem mam problemy w rodzinie. W sumie od zawsze miałem. Mam zdiagnozowaną depresję i od trzech lat przyjmuję sentralinę.

kicur napisał/a:
Jednak byłbym bardzo ostrożny z pochopnym uzyskiwaniem diagnozy transseksualizmu, w przypadku świadomości, że moje doświadczenia się nie pokrywają z kryteriami diagnostycznymi...


Nie rozumiem. Skoro odkąd pamiętam nie czuję się kobietą ani trochę to znaczy, że nie jestem trans? Przykładowo, nie poszedłem do komunii mając bardzo katolicką rodzinę, ponieważ ksiądz nie pozwolił mi na noszenie garnituru. Rodzina zaakceptowała to, jednak nie wiedzą, że jestem trans. Jakie w tym przypadku są kryteria diagnostyczne? Nie sądzę żebym sobie nagle coś ubzdurał z powodu depresji. :-/
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-06, 19:53   

Transseksualizm jest wtedy, gdy się czujesz konkretnie płci przeciwnej, niż jesteś biologicznie, a Ty piszesz, że się czujesz osobą agenderową. To coś innego, ale też wpadające w spektrum transpłciowości...

Cytat:
Transseksualizm F 64.0 - Pragnienie życia i bycia akceptowanym jako osoba o płci przeciwnej, czemu zwykle towarzyszy życzenie upodobnienia jego lub jej ciała, jak
tylko jest to możliwe, do preferowanej dla siebie płci poprzez operację i
leczenie hormonalne.
Identyfikacja transseksualna jest obecna ciągle od co najmniej 2 lat.
Zaburzenie nie jest objawem innego zaburzenia psychicznego lub
anomalii genetycznych, interseksualnych lub chromosomalnych. (nie
tłumaczone w polskiej wersji językowej).
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 20:02   

kicur napisał/a:
Transseksualizm jest wtedy, gdy się czujesz konkretnie płci przeciwnej, niż jesteś biologicznie, a Ty piszesz, że się czujesz osobą agenderową. To coś innego, ale też wpadające w spektrum transpłciowości...


Przeżyłem tyle lat w zagranicznych communities i zawsze uważali mnie za jednego ze swoich, a tu proszę próbują mnie uznać za cisa. :-o Szczerze to jestem zaskoczony. Myślałem że sex i gender to dwie odmienne rzeczy. :-o :mrgreen: O kurde. W takim razie nie jestem trans? Właśnie przeglądam angielską wersje wiki i ta definicja wcale tak nie wygląda. Jedynie ta polska jest jakaś 'ułomna'. W takim razie co ze mną nie tak, skoro według tej definicji jestem niewiadomo czym?
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-06, 20:18   

Dlaczego, jest:

Cytat:
Transsexualism appears in the International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems (ICD, currently in its tenth edition). The ICD-10 incorporates transsexualism, dual role transvestism, and gender identity disorder of childhood into its gender identity disorder category. It defines transsexualism as "[a] desire to live and be accepted as a member of the opposite sex, usually accompanied by a sense of discomfort with, or inappropriateness of, one's anatomic sex, and a wish to have surgery and hormonal treatment to make one's body as congruent as possible with one's preferred sex."


Jesteś osobą transgenderową. Osoby transgender i transwestyci też są trans, choć transseksualistami nie są :)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 20:36   

No dobra, z tym się zgodzę, na 100% jestem transgenderem. Jednak w tej definicji nie pasuje mi ten kawałek:

kicur napisał/a:
sense of discomfort with, or inappropriateness of, one's anatomic sex, and a wish to have surgery and hormonal treatment to make one's body as congruent as possible with one's preferred sex.


Jeżeli brzydzę się swoimi genitaliami a mój preferowany sex to brak piersi oraz brak narządów, to w takim razie nadal nie czyni mnie osobą transsexualną? Bo definicja mówi jedynie o płci 'przeciwnej' do tej z którą się urodziłem? Jeżeli chcę zacząć brać testosteron, aby poczuć się faktycznie 'po środku' płci, bardziej męsko, lecz nie 100% jak facet? Sam się gubie. :-| Jeżeli miałbym do wyboru rubrykę z płcią do umieszczenia na dowodzie, wybrałbym X. Imię które sobie wybrałem od 10ciu lat ciągle brzmi tak samo: Alex. Chyba jestem jakimś specjalnym przypadkiem skoro nikt nie potrafi mnie rozgryźć :-/
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-06, 21:08   

Jeśli pójdziesz do lekarza seksuologa (nie tylko w Polsce), to powie Ci, że jak doświadczasz dysforii płciowej i deklarujesz, że jesteś osobą agenderową, to wobec tego nie masz transseksualizmu typu K/M, tylko "inne zaburzenia identyfikacji płci".
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 21:11   

Tyle to wiem, nie jestem K/M i moja przypadłość odbiega od jakichkolwiek definicji. Póki co posiedzę jeszcze w szafie bo nie mam wystarczającej odwagi żeby zacząć leczenie. :oops: Jedynie zrobię badanie na kariotyp aby być pewien, czy tam nie ma jakiegoś problemu.
 
 
Hilary
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ono
Punktów: 1
Posty: 163
Wysłany: 2016-09-06, 23:16   

blackfeather napisał/a:
samo to, że przez moje ciało mam powiązanie z kobiecością zaburza moje 'Ja'
Ale to Ty tak się postrzegasz, czy chodzi Ci o otoczenie? Tego drugiego, póki co, nie unikniesz. Jeśli chcesz 'odstereotypować' swą cielesność, to może spróbuj ją "usportowić" czy zwiększyć masę mięśniową. Twoja biologia nie narzuca Ci żadnej "kobiecości", jeśli sam nie wtłoczysz swego ciała w 'typową kobiecą' ekspresyjność. Nie rozumiem dokładnie Twego problemu. Co takiego odnosisz do słowa "kobiecość", która zaburza Twoje 'Ja'?
Co Ci da usunięcie macicy?
Przyznam, że nie jest to moja działka, bo nigdy nie miałom dysforii cielesnej jako n-b; o dziwo - miałom ją jako cis.

Cytat:
Nie rozumiem. Skoro odkąd pamiętam nie czuję się kobietą ani trochę to znaczy, że nie jestem trans?
Dziwne, że wałkujesz wątek, który Ci poniekąd naświetliłom. Ag podchodzi pod trans/trans* - termin 'parasol' dla ts/tg/ag/n-b/tv i inne nie-cis. Ale ag to nie ts (transseksualizm). Już raczej specyficznie rozumiane tg, jak pisałom wcześniej.

Cytat:
Jeżeli chcę zacząć brać testosteron, aby poczuć się faktycznie 'po środku' płci, bardziej męsko, lecz nie 100% jak facet?
Zawsze mnie to dziwi, że niektóre osoby o postawie ag mają jakąś potrzebę do bycia 'po środku', genderem neutralnym, bardziej genderowo w jedną stronę, drugą.

Tak jakby ateista chciałby być pomiędzy prawosławiem a islamem, albo bardziej katolickim niewierzącym, ewentualnie religijnym buddystą nie oddającym cześci Oświeconemu.
Może jakaś konsekwencja określeniowa, bo co jeśli wszystko z Tobą jest ok, a tylko wbiłeś się w jakieś zawirowania etykietkowe i próbujesz sprostać ich (subiektywnie rozumianym) wizjom siebie?

Cytat:
Chyba jestem jakimś specjalnym przypadkiem skoro nikt nie potrafi mnie rozgryźć [...] i moja przypadłość odbiega od jakichkolwiek definicji.
Jeśli tak bardzo zależy Ci na określeniu, które oddaje Twoją wizję siebie, to jedyne jakie przychodzi mi do głowy, to neutrois. Oznacza osobę niebinarną/agenderową, która także stara się o "zneutralizowanie" płci biologicznej swojego ciała - w tym sensie - iż pozbywa się od pierwszo- do trzeciorzędowych cech płci biol.
_________________
- Możesz podać jakiś przykład "zgodności" w odniesieniu do cisów?
- Są trujące.
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-06, 23:58   

Hilary napisał/a:
Zawsze mnie to dziwi, że niektóre osoby o postawie ag mają jakąś potrzebę do bycia 'po środku', genderem neutralnym, bardziej genderowo w jedną stronę, drugą.


To w sumie tyczy się tego, co wcześniej napisałoś wcześniej:

Cytat:
Ale to Ty tak się postrzegasz, czy chodzi Ci o otoczenie? Tego drugiego, póki co, nie unikniesz.


Jakąś niewielką część na potrzebę własnego 'ja' zaspokajam ubiorem, pozostaje kwestia tego jak człowiek zostanie odczytany. I tu niestety jest problem, bo cisy odczytują każego binarnie. Jak już wiele razy napisałem, mam bardzo delikatne rysy twarzy. Wzięcie się za siebie i nabranie mięśni w moim przypadku by dużo nie pomogło, bo noszę luźne ubrania które ukrywają moją sylwetkę.

Wiem że 'ciało kobiety' lub 'ciało mężczyzny' opiera się bardzo na stereotypach danej płci. Nienawidzę binarności. Użyłem tych słów ponieważ zgłębiając się w forum wiele osób tutaj uważa to za normalność i nie mam ochoty się wykłócać chociaż sadzę inaczej. Ban na wejściu mi się nie widzi. Seksualność jak i płeć (gender) jest dla mnie w pewnym sensie dwuwymiarowym spektrum które dość trudno byłoby zobrazować, jednak sądze, że każdy kto chce label mógłby się na nim znaleźć. Określam siebie jako osoba niebinarna a określeniem dla mojej płci jest to, że jej nie posiadam. :-> Jeżeli jednak przyjąć głupawe stereotypy dla ludzi bez wyobraźni; którzy myślą że istnieją tylko dwie płcie a każdy odmieniec jest po prostu niepewny tego, czy jest cisem czy trans, mógłbym nazwać siebie takim demiboyem. Kiecki nie założę, bo nie lubię i myślę że by do mnie nie pasowała, ale np. męskie bokserki, lub czarny lakier do paznokci są ok. Tak dla lepszego zobrazowania

Hilary napisał/a:
Co Ci da usunięcie macicy?


Między innymi koniec walki z tabletkami anty, no i dałoby to upust dysforii. Może i nawet pomogłoby mojej fobii dotyczącej zajścia w ciąże

Hilary napisał/a:
Jeśli tak bardzo zależy Ci na określeniu, które oddaje Twoją wizję siebie, to jedyne jakie przychodzi mi do głowy, to neutrois. Oznacza osobę niebinarną/agenderową, która także stara się o "zneutralizowanie" płci biologicznej swojego ciała - w tym sensie - iż pozbywa się od pierwszo- do trzeciorzędowych cech płci biol.


O! Czegoś takiego szukałem. Wielkie dzięki. Przyda się zamiast długich wywodów których i tak nikt nie zrozumie :mrgreen: Nadal zadaję sobie pytanie, czy skoro chcę przeprowadzić operacje mojego ciała to czy jestem transseksualny czy nie? Czy jest to jedynie transgenderyzm, bo jak ktoś wcześniej napisał, nie chcę zmienić płci na 'tę drugą'?
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-07, 00:01   

blackfeather napisał/a:
Ban na wejściu mi się nie widzi

bez przesady... poza tym - ban tutaj kiedyś się będzie nosiło z dumą. transpomoc banpride 2016 na przykład
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-09-07, 00:04   Re: W sumie to nie wiem...

blackfeather napisał/a:

Kolejne pytanie, chciałbym otrzymać testosteron aby nabrać głębszego głosu i ewentualnie zarostu. Nie chcę jednak zmiany płci, ponieważ moja wymarzona płeć nie jest ani męska ani żeńska.

To może być problem... Nie wiem czy którykolwiek polski lekarz da Ci testosteron jak powiesz, że nie chcesz zmieniać płci. na przeciwną..

blackfeather napisał/a:
No i pozostaje kwestia narządów wewnętrznych. Jeżeli legalnie nie ma opcji na pozbycie się macicy, to może chociaż pozbycie się jajników?

W Polsce nie ma legalnej opcji na ubezpłodnienie zdrowej osoby. A usunięcie jajników/macicy bez medycznego powodu to chyba nigdzie nie jest możliwe bez diagnozy ts. Jedynie możesz się wysterylizować na życzenie - w Polsce też nie, ale np. niemieckie kliniki przygraniczne mają sporo klientek z Polski :P
_________________
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-07, 00:22   

wendigo napisał/a:
To może być problem... Nie wiem czy którykolwiek polski lekarz da Ci testosteron jak powiesz, że nie chcesz zmieniać płci. na przeciwną..


W takim razie co mam zrobić? Zmienić płeć na męską, chociaż nie jestem mężczyzną? I tak i tak moja płeć nie będzie prawidłowa. Mam okłamywać samego siebie? Idiotyzm
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-07, 00:26   

blackfeather napisał/a:
Mam okłamywać samego siebie?

Lekarza? Wiele osób tak robi właśnie. Nawet nie oszukiwać wystarczy nie być pewne siebie lub nie być przekonanym do czegoś żeby juz mieć problemy...
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-09-07, 01:23   

DeadSally, chciałem to napisać, ale myślałem, że nie wolno XD
_________________
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-07, 01:52   

Aha, czyli bycie trans to po prostu kłamanie doktorów aby najlepiej wpasować się w książkową definicje pojęcia ''transeksualność'' żeby otrzymać leki i srs? Coś kiepsko mi w to uwierzyć...
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-07, 01:59   

niezupełnie... wystarczy powiedzieć że się rozważa srs a nie jest się go pewną żeby już wpaść w otchłań i zatracenie stawiając pod znakiem zapytania dalszą tranzycję. ludzie tu opowiadają o lekarzach którzy uważają że m/k powinny ubierać się w mini i być w full makijażu a jak nie to też mogą być problemy. rozumiesz?
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-07, 02:05   

Dobra, teraz czaję
Sądziłem że jeżeli w polsce są jednak jacyś lekarze ""Specjaliści"" od problemów związanych z płcią to będą faktycznie coś wiedzieć, a nie oceniać każdego używając definicji z podręcznika zamiast rozpatrywać każdego pacjenta poważnie. Cholera nie wiem skąd ten optymizm. Ok już mi przeszło.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-09-07, 13:04   

W Polsce nie ma specjalistów w ogóle, a co dopiero specjalistów od ludzi pomiędzy :P Polscy lekarze pewnie nawet nie uznają niczego pomiędzy ;)

blackfeather napisał/a:
Aha, czyli bycie trans to po prostu kłamanie doktorów aby najlepiej wpasować się w książkową definicje pojęcia ''transeksualność'' żeby otrzymać leki i srs?

Bycie trans-seksualistą to nie kłamanie. A innych trans lekarze chyba nie uznają w naszym kraju :P
_________________
 
 
Hilary
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ono
Punktów: 1
Posty: 163
Wysłany: 2016-09-07, 16:35   

wendigo napisał/a:
Polscy lekarze pewnie nawet nie uznają niczego pomiędzy ;) [...] A innych trans lekarze chyba nie uznają w naszym kraju :P
Akurat tu (jak i w wielu innych przypadkach), wendigo, tak Ci się tylko wydaje.
_________________
- Możesz podać jakiś przykład "zgodności" w odniesieniu do cisów?
- Są trujące.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2016-09-07, 19:24   

Hilary, zapodaj jakimś kontaktem do lekarza dla niebinarów. Może skorzystam.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
blackfeather
użytkownik
okropny niebinarny


Tożsamość płciowa: ag
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 63
Wysłany: 2016-09-07, 19:25   

Też bardzo chętnie poproszę
 
 
Hilary
użytkownik

Tożsamość płciowa: ag
Preferowany zaimek: ono
Punktów: 1
Posty: 163
Wysłany: 2016-09-07, 19:57   

Armand napisał/a:
Hilary, zapodaj jakimś kontaktem do lekarza dla niebinarów. Może skorzystam.
Trzymając się treści - on "uznaje" istnienie takich osób, określa ich specyfikę jako - "'ambiwalentny typ postawy' w zakresie 'poczucia płci'" i nie wiem czy je leczy. Osobiście go nie polecam. Ale skoro ktoś n-b z jakichś powodów czuje potrzebę rad 'specjalisty', to sobie to wygugla i może próbować się z nim umówić. Bo jakoś tak dziwnie się składa, iż charakterystycznie przez siebie pojmowaną "nie-binarność" naznaczył niepokojącym przedrostkiem "dys-".
_________________
- Możesz podać jakiś przykład "zgodności" w odniesieniu do cisów?
- Są trujące.
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2016-09-07, 23:03   

On czyli kto?
_________________
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2016-09-10, 09:32   

blackfeather, Nie jesteś odosobnionym przypadkiem, są takie osoby. Choć widzę, że u Ciebie to jest bardziej w stronę męską.
Osobiście, nie uważam się ani za mkę, ani kma, tylko opcję bardzo pośrednią. Tak samo mi nie pasuje to, że jestem MAAB, jakby mi nie pasowało, gdyby okazało się, że jestem FAAB. W jednej opcji będę chłoptysiem, w drugiej - chłopczycą. Coś typowo pomiędzy płciami. Osoby ts mnie namawiają na utożsamienie się pełne z K, a ja tego nie czuję, a cis, z rodziny i znajomych, to pewnie z M, ale tego też nie czuję. Zależy mi na srsie, przy pozostaniu przy płci męskiej w dowodzie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 10