[Rockman]

Znajoma namówiła mnie na wspólne pójście na siłownię. Cały myk polega na tym, że trzeba tam najpierw przy wchodzeniu pokazać dowód, po czym rozejść się do oddzielnych szatni, na widoku 'recepcjonisty'. Czy ktoś spotkał się z rozwiązaniem takiej sprawy?

[Armand]

Też nad tym kminiłem i chyba najprosciej byłoby recepcjoniście powiedzieć o co kaman.

[anna82]

Nie korzystam z żadnej siłowni, ale zastanawiam się jaki jest cel pokazywania tam swojego dowodu?

[Armand]

Ja mam kartę członkowską, która jest powiązana z kontem z moimi danymi i po prostu chcą sprawdzić, czy ktoś inny na nią nie wchodzi, czy jej komuś nie udostępniam. Ale zwykle jak już kojarzą człeka, to nawet o ten dowód nie proszą.

[marco-polo]

no dobra ale w wielu siłowniach dostajesz bransoletkę kolorową to szafki w konkretnej szatni, no i co wtedy? ja zrezygnowałem z siłowni przez to bo nie mogłem wytrzymać tych spojrzeń i zdziwień

[Wild]

a nie mozecie wyjaśnić o co chodzi i dostać odpowiedniej szatni?

[marco-polo]

jak to zrobisz i nagrasz kamerka i nam pokażesz jak to się profesjonalnie robi - to tak zrobimy

[Wild]

Nie musi być profesjonalnie. Ma być jasno.