[Freja]

Teraz będzie mówione o poważnych sprawach, więc wszystkie koty: gleba i nie słyszę żadnych głupich komentarzy.

A stara gwardia niech uszy nastawi, bo się po latach dowie, na jakim świecie w ogóle żyła.

Otóż pamiętacie pewnie "Załogę G" a właściwie "Battle of the Planets", bo tak się nazywała wyświetlana w Polsce wersja, a "G force" to jeszcze inna mutacja tej samej serii. Oryginał był jednak japoński, wcześniejszy o kilka lat i nazywał się "Gatchaman".

No i teraz. Pamiętacie zapewne postać Zoltara i co to był za typ, to wszyscy chyba doskonale wiedzą, nie? Ano właśnie nie i to całkiem, wcale i w ogóle.

W japońskim oryginale nazywał się Berg Katse (Bergu Katze), nie pochodził z żadnej Spectry tylko był zmodyfikowanym genetycznie człowiekiem i... postseksualistą, zdolnym cyklicznie zmieniać płeć.

W swojej żeńskiej wersji wyglądał np tak:




Nie wiem jak dla was, ale mi się zaczęło wreszcie wszystko zgadzać. To był pierwszy, podstępny atak Gendera na nasz kraj

źródła:
http://gatchaman.wikia.com/wiki/Berg_Katse
https://calezane.home.xs4all.nl/tribute.htm
https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_the_Planets

[Ada75]

Feniksa budowałam z klocków, deseczek, plasteliny i co tam jeszcze było

Zadżenderowało mnie wtedy chyba na dobre.

Feniksa budowałam z klocków, deseczek, plasteliny i co tam jeszcze było

Zadżenderowało mnie wtedy chyba na dobre.

[Freja]

I to magiczne słowo transformacja

[Gabi]

No i wszystko jasne , zaszczepili to nam w dzieciństwie w ramach eksperymentu.
Ale to , czekaj może można by się domagać od japońców odszkodowania lub przynajmniej sfinansowania transformacji.

[DeadSally]

wszystko układa się w logiczną całość...

wszystko układa się w logiczną całość...

[asdfghj]

Dla mnie Załoga G jest tylko jedna xD

[MoonSpell]

Ponownie postać Berga Katze pojawiła się w chińskiej bajce "Gatchaman", w której jedną z głównych bohaterek jest crossdresser (?).

[Freja]

[Martaa]

[Freja]

Cytat:

Ja głównie szkicowałam, ale plastelinowe epizody pamiętam również.

A ja przez 20 lat nuciłam sobie czasem pod nosem temat muzyczny z serialu, aż do czasu kiedy po latach znalazłam go znowu na http://nostalgia.pl i stwierdziłam, że ta moja, zapamiętana i nucona wersja jakoś za cholerę niepodobna do pierwowzoru.

Ale swoją wersję nadal pamiętam i potrafię zanucić, a prawdziwej muzyki nie bardzo