[AlexHere]

Obecnie chodzę do 3 klasy gimnazjum, biologicznie jestem płci żeńskiej, ale nie chyba nie do końca. Właśnie dlatego tutaj przybyłam. Zaczynając moje story:
Jako taki mały brzdąc zawsze bawiłam się z chłopakami, wiecie, chodziłam po drzewach, kochałam broń i wojsko(zostało mi do teraz) ogólnie ubierałam się jak koledzy, nienawidzę sukienek, miałam krótkie włosy. Zawsze chciałam mieć takie ciało jak mężczyźni, duże mięśnie, sześciopak. Marzyłam o zaroście(teraz też bym chciała mieć) Pod koniec 4 klasy zaczęłam kolegować się z dziewczynami. Próbowałam dostosować się do nich, zapuściłam włosy, które wiązałam w kucyka bo mi przeszkadzały, starałam ubierać się dziewczęco. I znowu w te wakacje uderzyła we mnie ta "męskość" jeśli tak mogę to nazwać. Ścięłam włosy, zmieniłam całkowicie styl, ubieram się w czerń i skórę. Zaczęły mi znów przeszkadzać piersi, które trochę wiązałam bandażem. Próbuję mówić niższym głosem, bo mój mnie denerwuje. Nie przeszkadza mi to, że ktoś nazwie mnie chłopcem i będzie się do mnie zwracał w męskiej formie, nawet w pewnym sensie mi się to podoba. Są takie dni kiedy czuje się tak bardziej męsko, a są kiedy czuje się neutralnie.
I teraz moje pytanie jest do Was, kim według Was jestem? Mi jest to trudno stwierdzić, myślę, że mogę być coś na pograniczu genderfluid a trans.

[Armand]

[Lagertha]

Zgadzam się z Armand'em. A co do zainteresowań to raczej nie są wyznacznikiem. Np ja w wojsku jestem "w domu", ale chłopakiem zbytnio nie jestem... Dlatego nie kierowałabym się aż tak na to jakiej płci się jest ze względu na zainteresowania.
PS. Broni nie kocham... to tylko narzędzie, bez duszy, bez osobowości... Nic do kochania.

Btw. Jakby ktoś chciał zarzucić mi hipokryzję, to nigdy nie mówiłam, że kocham broń.

Zgadzam się z Armand'em. A co do zainteresowań to raczej nie są wyznacznikiem. Np ja w wojsku jestem "w domu", ale chłopakiem zbytnio nie jestem... Dlatego nie kierowałabym się aż tak na to jakiej płci się jest ze względu na zainteresowania.
PS. Broni nie kocham... to tylko narzędzie, bez duszy, bez osobowości... Nic do kochania.

Btw. Jakby ktoś chciał zarzucić mi hipokryzję, to nigdy nie mówiłam, że kocham broń.

[DeadSally]

[Sven]

[Fadi]

[Lagertha]

[Jeżynka]

Cytat:

Kim ja jestem

Nastoletnią osobą o typowych dla wieku, genderu, rasy i klasy społecznej rozkminach. Włażę na te fora circa 8 lat i niemal nigdy podobnych postów nie piszą i w ogóle w takim kontekście tego nie przetwarzają osoby o przypisanej męskiej płci (wyjąwszy kilka przypadków cierpiących na nerwice natręctw).

[yaasco]

[Armand]

[Sven]

[Fadi]

Swan, ale jak to są dłuższe fazy, trwające po kilka miesięcy?

[Ada75]

[Lagertha]

Cytat:

nie wszyscy ludzie z wątpliwą tożsamością płciową są True ts i chyba nic w tym złego o ile nie próbują na siłę się uszczęśliwić np. brnąc w niepotrzebną tranzycję

Niezbyt podoba mi się sformułowanie z "wątpliwą tożsamością płciową". Nie szukam zaczepki, po prostu można to rozumieć na kilka różnych sposobów... Jakbyś mogła sprecyzować o co dokładnie Ci chodzi. Bo np. nie wiem, czy rozumiesz ogólnie tożsamość nie CiS za "wątpliwą", czy też tą, która nie jest true TS, jak np. przynależność do IS (w tym wypadku nie jest to TS), czy identyfikacje jako nie "true TS", NB... (są z tych grup też i osoby z stałą identyfikacją). Kogo uważasz za "wątpliwego"?

Cytat:

nie wszyscy ludzie z wątpliwą tożsamością płciową są True ts i chyba nic w tym złego o ile nie próbują na siłę się uszczęśliwić np. brnąc w niepotrzebną tranzycję

Niezbyt podoba mi się sformułowanie z "wątpliwą tożsamością płciową". Nie szukam zaczepki, po prostu można to rozumieć na kilka różnych sposobów... Jakbyś mogła sprecyzować o co dokładnie Ci chodzi. Bo np. nie wiem, czy rozumiesz ogólnie tożsamość nie CiS za "wątpliwą", czy też tą, która nie jest true TS, jak np. przynależność do IS (w tym wypadku nie jest to TS), czy identyfikacje jako nie "true TS", NB... (są z tych grup też i osoby z stałą identyfikacją). Kogo uważasz za "wątpliwego"?

[Ada75]

Rozumiem to jako skrót myślowy od "z wątpliwościami co do własnej tożsamości płciowej" ot taka staropolszczyzna nic więcej.

Rozumiem to jako skrót myślowy od "z wątpliwościami co do własnej tożsamości płciowej" ot taka staropolszczyzna nic więcej.

[Sven]