Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
złożony przypadek inter, somatycznie
Autor Wiadomość
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 02:29   złożony przypadek inter, somatycznie

Trans M/K, które uważają, że jeśli byłyby interowe i miały tym samym namacalny dowód, dlaczego, przykładowo, robią tranzycję, pewnie nie do końca wiedzą, z czym bycie osobą interseksualną może być związane. A to nie jest spacer po zielonej łące.

Ten wpis jest dla użytkowników o mocnych nerwach.

Zdaję sobie sprawę, że mój przypadek, jest ze wszechmiar skomplikowany i niespotykany, zarówno somatycznie, jak i psychologicznie, ale naświetlę, jakie, w moim przypadku, są konsekwencje bycia inter, czy raczej hermą.
Zespół powikłań odinterseksualnych, pozornie nie powiązanych ze sobą, tak się u mnie zasprzęża i wzajemnie wyklucza, czy lepiej mówiąc "podjudza", że nie wiadomo, jak i od której strony tą tematykę ugryźć. Jak by brać, wszystko po kolei, jako przypadłości odrębne i każdą "traktować" z osobna i osobnym lekarzem, łatwo stracić wątek i cel działania i prędzej można zaszkodzić. Tak się do tej pory działo. Bo 99,9 % lekarzy, którzy się mną zajmowali, nie miało pojęcia, w czym jest rzecz - nie dociekali "rdzenia" całego ambarasu. A jest nim charakterystyka mojego kariotypu, charakterystycznego dla osoby interowej. Za tym poszły narządy i w dalszej części hormony. Kariotyp odegrał kluczową rolę w mocno niedostatecznej, naturalnej suplementacji hormonu płciowego - po prostu takowego nie było. Konsekwencje hermafrodytyzmu, w tym przypadku, dotyczą, raz hormonów, dwa – owego zapisu kariotypu.
Co do sprzężeń odhermafrodytywnych – nawet te najbardziej prozaiczne, potrafią mocno sprzykrzyć życie, zwłaszcza, jeśli z innymi tworzą specyficzny łańcuszek. I tak, od wczesnego dzieciństwa przyjmuję różne piguły i jedne mają łagodzić pewne objawy, inne odsuwać w czasie, jeszcze inne zaleczać. A łykać nie zawsze mogę, bo mam nasilony odruch wymiotny, połączony z alergią pokarmową. Więc bywa tak, że momentalnie te leki zwrócę. Jeść jak normalny człowiek, też nie daję rady, bo organizm stawia mi ograniczenia, w postaci odrzucania pokarmów i właśnie wymiotów. Skoro jem, jak jem, to odbija się na mojej wadze. Trudno, tu coś, w zasadzie zrobić, skoro inaczej mi organizm nie dopuści. Ale ta waga też, pośrednio jest skorelowana z moim wadliwym systemem hormonalnym, gdzie też niełatwo dojść do kompromisu. Do tego dochodzi hiperglikemia i insulino oporność. Czyli, nie dość, że nie mogę jeść większości tego, co przeciętny człowiek, to jeszcze jak zjem z tych rzeczy, które mogę, coś w nieodpowiedniej ilości glikemicznej – umieram. Opuszczają mnie stopniowo siły i nawet trudno mi oddychać. I od przeszło ćwierć wieku, największy opr i zdziw zbieram od różnych ludzi, niezaznajomionych z tematem, co dają mi coś do zjedzenia, a ja tego nie mogę. Bo nie mogę. Wolę, aby danie zostało w garnku, niż jakby powróciło z talerza i wylądowało na podłodze. A co do stanu mojej skóry – kiedyś była to jedna, wielka anomalia. Całe ciało było pokryte torbielami wypełnionymi ropą – zapach pewnie też i był ( ale tego nie wiem, bo narząd węchu mam wyłączony ). Z torbielami współegzystował sobie mocny hirsutyzm i ten, akuratnie, stan był bezpośrednim powodem mojej dysforii. Żadem lekarz do końca nie miał pomysłu, jak temat ugryźć – bo żeby leczyć te torbiele, to wypisywali np. maści, a nie było do nich ( tych torbieli ) dostępu z powodu hirsu. A hirsu nie można było się pozbyć, bo torbiele i nikt by się mi nie podjął tego wylaserować, wtedy. Jeden dermatolog wypisał jakieś tabsy, po których o mało nie wpędził mnie do grobu. Najskuteczniejszy okazał się estradiol i był strzałem w 10 tkę. Choć tego żadem dermatolog by mi nie zaproponował i nawet nie pytali. Oprócz niesprawnego węchu, cierpię na wadę wzroku, już od lat, którą jest astygmatyzm z krótkowzrocznością – nieleczony, a wada to prawie 2 dioptrie na oku. Zaawansowana astma oskrzelowa, piszczenie w płucach, dziwaczne dźwięki przy oddychaniu, ciężkie i mocne oddychanie, na które, niekiedy znajomi zwracają mi uwagę. A astma i do tego otyłość 3go stopnia to zabójstwo. Płuca czasami wypluwam. Neurologicznie też lipa, bo mam uszkodzenia organiczne w obrębie mózgu, które powodują np. tiki, nieadekwatną do sytuacji gestykulację, czy zaburzoną i spowolnioną psychomotorykę. Nie odróżniam kierunków i strony lewej od prawej, najczęściej zgaduję, która jest która. Z badań wyszło, że obydwie półkule mam jednakowo rozwinięte – ja to rozumiem jako jednakowo lipnie. Objawy autyzmu w dzieciństwie. Poza tym schizotypowe zaburzenia osobowości. Schizofrenia niezróżnicowana, która w zasadzie jest heterogennym zespołem polifobicznym ze specyficznymi dodatkami, ale czegoś tak abnormalnego w ICD nie mieli, to wpisali, co wpisali. Fakt faktem, ów zespół, jak zwał, tak zwał, jest przyczyną mojego zaburzonego postrzegania płciowego, bo w końcu fobiczny .

Dziś, a właściwie wczoraj, okazało się, że moje narządy, w stanie, w jakim są obecnie, dobiegają już kresu i szybka operacja była by tu musową koniecznością. Raz, że od jakiegoś czasu gnębią mnie silne bóle w podbrzuszu, podobne do tych miesiączkowych. Dwa, jeszcze w zeszłym roku nasiliły się kłopoty z oddawaniem moczu. Coraz częściej trzeba mi było odwiedzać toaletę i ta czynność była bardziej bolesna niż wcześniej. Zdawały się epizody lekkiego popuszczania i na wszelki wypadek, podmywałem tamte miejsca częściej, niż wcześniej, żeby nie było nic czuć. A i tak wiem od innych, że czuć było. Stany ropno – torbielowe na narządach po estradiolu osłabły, ale nie zaniknęły, co też robi swoje. Kwestia mocno prozaiczna, ale w kontaktach międzyludzkich niezwykle istotna. Najgorsze, że jak już wyżej jest – ja tego nie poczuję, bo nie mam takiej możliwości. I tak to, jakoś końcem grudnia, narządy stawały się bolesne, kiedy choć znajdowało się w nich odrobinę moczu i w trybie natychmiastowym trzeba było go oddać, albo . . .plama. Najgorsze, że w minimalnych ilościach. I dziś, w pracy, doszło do przykrej sytuacji – idę za potrzebą moczową raz – OK. Ale, kiedy po niecałej godzinie, trzeba było mi iść drugi raz, już znaczyło, że nie jest dobrze – bolało i zmoczyło mi majtki przed dotarciem na miejsce. Za jakieś 40 minut, znów to samo, a załapało mnie na drabinie i pociekło solidnie, a bolało jak ma – sa – kra. Dobrze, że to było na tyłach u kolegi, który mnie zna i jest wyrozumiały. Przyniósł rolkę papieru, udało mi się pościerać wszystko. Ale tym razem to i spodnie mokre. Do 10 minut, czuję, że znów cieknie – tym razem był to już krwotok z narządów. Tak hard corowo jeszcze nie było, pierwszy raz takie coś, od kiedy pamiętam. No to proszę tego kolegę, żeby mnie odwiózł do domu, bo nie było sensu nic więcej robić. Śmignęło mi przez myśl, że może pogotowie, ale w tym stanie . . . zapach mam na myśli, bo na pewno był. A żeby było śmieszniej – nieszczęścia chodzą parami, więc na koniec rozciąłem sobie łapę o blachę, dość solidnie i na szybko udało mi się ją okleić izolacją – z braku opatrunku. Przepraszałem kolegę kilka razy i zaraz po tym, jak mnie odwiózł, udało mi się wziąć solidny prysznic. A na wieczór był mocz z krwią. . . A gdyby tego mało, to chyba ktoś mi sprzedał przeziębionko, bo cherlam solidnie. Jutro z rana zarejestruję się do rodzinnego, ale bez USG narządów i podbrzusza się nie obejdzie. I pewnie trzeba mnie będzie zacewnikować do czasu operacji . . . Z nią będzie kłopot, bo za dużo ważę i to dużo za dużo, a to nie taka prosta sprawa. Najgorsze, że potrzebuję jej ASAP.

Nie chce mi się więcej pisać, bo już w sumie, patrząc na te objawy, rozumiem, czemu Interowi tak niechętnie się ujawniają.
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-01-25, 03:11   

Ty, weź po prostu napisz, że chcesz sobie zrobić SRS ;-)
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 09:16   

2in1_inkarnacje: Pozwolę sobie być brutalnie szczerą...

Myślę, że w Twoim przypadku to nie jest problem ciała a psychiki. Też jestem inter i dobrze wiem jak wygląda życie. Wiem, że mam inny przypadek IS, ale lista ułomności w stosunku do zdrowych bilogicznie osobników jest prawdopodobnie równie długa jak Twoja, w każdym razie jak chodz o sferę fizyczną. Też mam swoje problemy i bóle, nie jednokrotnie tak silne, że ledwo chodzę, a lekarze nie wiedzą jak mi pomóc. Ale muszę z tym żyć i żyję. Tak na prawdę każdy coś ma. Jakąś swoją niedoskonałość i z tym żyje i nie wylewa żalów na każdym kroku.

A jak chodzi o płeć, to nie jest to aż tak skomplikowany temat. Są dwie płcie: K i M. IS nie jest trzecią płcią.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 11:08   

Lagertha, Nie zawsze są tylko dwie płcie. Istnieje sporo opcji pośrednich.


Nie było dziś mojego rodzinnego i przyjęła mnie inna lekarka i zasugerowała albo antybiotyk albo pobyt w szpitalu i ostatecznie zakończyło się na antybiotyku. Na razie, jeszcze, nie chciała wypisać skierowania na USG; jak by coś się dalej działo, mam się rejestrować.


@ Gabi - chcenie nie ma tu nic do rzeczy. Chcieć to ja mogę zjeść rurkę z bitą śmietaną albo pojechać na wycieczkę do Pobierowa, ale nie w takich kwestiach jak SRS, który jest tu KONIECZNOŚCIĄ, a nie chceniem.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-01-25, 13:26   

Ale czemu SRS jest koniecznością? Przy Twoim stanie zdrowia to każda operacja jest obarczona dużym ryzykiem, zwłaszcza jeśli masz problem z czynnością układu moczowego i cukrzycę. Jak dla mnie to by było przeciwwskazanie do operacji niż przesłanka za nią. Cipka nie uleczy magicznie Twojego ciała, no chyba, że to jednak potrzeba psychiki i w ten sposób uda się uleczyć objawy psychosomatyczne, które Cię prześladują.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 13:51   

Armand, pierwszy post
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-01-25, 13:56   

Przeczytałem pierwszy post. Dalej nie wiem, co ma do tego cipka. Masz krwiomocz, bo penis?
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 14:04   

Armand,
/quote/ Stany ropno – torbielowe na narządach po estradiolu osłabły, ale nie zaniknęły /quote/
To i parę innych. Np ich budowa.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-01-25, 14:07   

2in1_inkarnacje, ale zmiany ropne nie znikną, bo Ci zrobią waginoplastykę. No chyba, że to jest faktycznie psychosomatyczne. Zmiany ropne na narządach są przeciwwskazaniem do zabiegów chirurgicznych.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 14:08   

Armand, W tym przypadku są wskazaniem.
 
 
Kimberly
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 117
Posty: 531
Wysłany: 2017-01-25, 14:26   

Czyli w przypadku gdyby cisseksualny mężczyzna posiadał zmiany ropne na narządach lekarze zamiast zabiegu, którego celem byłoby usunięcie torbieli z genitaliow zaproponowaliby mu ich usunięcie i przekształcenie w narządy płci przeciwnej?
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-01-25, 14:33   

Chociażby z tego powodu, że zmiany ropne, gdziekolwiek by nie były umiejscowione, najpierw trzeba zaleczyć, żeby w ogóle ciąć tkankę. Inaczej zainfekuje się rany pooperacyjne. No chyba, że masz martwicę i trzeba ją usunąć.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-01-25, 16:38   

Ty się dobrze zastanów czy faktycznie jesteś inter. http://www.portalzdrowia....izmu.html,a,515
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-25, 21:41   

Gabi, I kto mi to sugeruje ?? :shock:
Czyli tak, swoim wpisem podważasz :
- wynik mojego kariotypu
- fakt, iż przez 12 lat życia mój organizm był pozbawiony JAKIEJKOLWIEK suplementacji hormonu płciowego
- cech mojego fenotypu pre, który był alarmujący
- fakt, iż moje narządy nie mają typowej dla cis M budowy
- wyniki USG, które ładnie obrazują, w czym rzecz
- diagnozę seksuologa, potwierdzoną przez paru innych lekarzy
- diagnozę psychiatry, wydającego opinię o mojej gotowości na zabieg chirurgiczny, w której mój interseksualizm jest wspomniany
- gro moich wypisów szpitalnych, gdzie wyraźnie wskazują na mój interseksualizm
- wszystkie inne, które mój interseksualizm potwierdzają
- zaprzeczasz merytorycznej treści tegoż postu ; gdyby nie istniał mój interseksualizm, nie było by u mnie wspomnianych wyżej dolegliwości i postu by nie było

Nie darmo się manifestuję, że jestem hermą, bo u mnie nie może mieć charakteru rzekomego. Swojej interseksualnej płci i tożsamości zamierzam bronić, jak inne osoby interseksualne.

I do tego kiedyś stwierdziłaś, że zawsze będziesz po mojej stronie . . . no, no
Gabi napisał/a:
Ale pamiętaj, że zawsze byłam i jestem po Twojej stronie
w http://transpomoc.pl/view...ighlight=#63915
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-01-25, 23:29   

2in1_inkarnacje napisał/a:
- gro moich wypisów szpitalnych, gdzie wyraźnie wskazują na mój interseksualizm

Z kiedy są te wypisy?

Cytat:
I do tego kiedyś stwierdziłaś, że zawsze będziesz po mojej stronie . . . no, no
Gabi napisał/a:
Ale pamiętaj, że zawsze byłam i jestem po Twojej stronie
w http://transpomoc.pl/view...ighlight=#63915

I jest po Twojej stronie. Tylko że Ty nie walczysz z nami, walczysz ze sobą i na to tak przykro nam patrzeć...
_________________
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-01-26, 01:05   

2in1_inkarnacje, Zapędziłaś łeś się w kozi róg tymi swoimi teoriami i nie wiesz jak wyjść z tego z twarzą, a to jest proste Jestem po Twojej stronie i będę Po prostu przestań kręcić bo to jest bez sensu.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-26, 01:08   

Gabi napisał/a:
2in1_inkarnacje, Zapędziłaś łeś się w kozi róg tymi swoimi teoriami

Kompletnie nie wiem, o czym piszesz :shock: Mam twarde dowody, że jestem inter i nie dam się sprowokować.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-26, 01:11   

wendigo napisał/a:
Tylko że Ty nie walczysz z nami, walczysz ze sobą i na to tak przykro nam patrzeć...

Widzę to inaczej : z jakiegoś tajemniczego powodu Wy walczycie ze mną. I to w dość dziwaczny sposób, bo podważając oczywiste fakty.
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-01-26, 01:11   

No i co z tego? nie tylko Ty ale czy widzisz tu inne osoby inter robiące z tego niemal religię? A poza tym co ma piernik do wiatraka? Jeśli ktos chce zrobić SRS to wcale nie musi udowadniać, że musi bo jest inter.

Ok skoro uważasz, że z Tobą walczę. Powodzenia.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-26, 01:16   

Gabi, Jaką religię ?? :shock: Moim celem jest uświadamianie. A udowadniać, najwidoczniej muszę, taki mamy klimat.
 
 
Nadiyah
użytkownik
użytkowniik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 17
Posty: 502
Skąd: EPWA/EPMO
Wysłany: 2017-01-26, 04:36   

Uświadamianie czego? Że jesteś osobą i IS? To już każdy z nas się dowiedział czytając n-ty wątek o Tobie. Walczyć nie walczysz, ale dla mnie to jest usilne znalezienie dla siebie jakieś grupy społecznej, która by Ciebie akceptowała. Osoby tutaj Ciebie akceptują, więc nadal nie rozumiem czemu nie możesz zaakceptować tego faktu?
_________________
我喜欢吃鸡

 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-01-26, 18:16   

2in1_inkarnacje napisał/a:
wendigo napisał/a:
Tylko że Ty nie walczysz z nami, walczysz ze sobą i na to tak przykro nam patrzeć...

Widzę to inaczej : z jakiegoś tajemniczego powodu Wy walczycie ze mną. I to w dość dziwaczny sposób, bo podważając oczywiste fakty.

Za bardzo Ciebie lubię by publicznie wypisywać niektóre argumenty. Więc już nie będę pisać więcej w tym temacie.
_________________
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 905
Posty: 7092
Wysłany: 2017-01-26, 18:22   

2in1_inkarnacje napisał/a:
z jakiegoś tajemniczego powodu Wy walczycie ze mną. I to w dość dziwaczny sposób, bo podważając oczywiste fakty.

Ależ nie ma w tym żadnej tajemnicy, ja po prostu lubię walczenie w dziwaczny sposób i podważanie faktów, a jak - do tego - widzę jeszcze jakąś osobę interową, to już w ogóle...
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-27, 23:42   

Niektórzy robią SRS, bo mają taką ochotę i potem jak nieładnie wygląda, to poprawiają po X razy, choć im to nie jest potrzebne, aby te organy funkcjonowały. Hermafrodytywni interzy, już w pewnym wieku robią SRS, bo MUSZĄ, nie jest to widzi mi się - wdaje się atrofia, martwica i inne badziewia, narządy nie funkcjonują prawidłowo. Niestety zrozumienie przypadków interowych przez cis, czy o dziwo, również trans, jest zdecydowanie niewystarczające. Interom nie chodzi, by w pierwszej kolejności, robić SRS, bo takie mają widzi mi sie i poprawiać, tylko dlatego, że "brzydko wygląda", bo to zakrawa już na fanaberię i myślenie małego dziecka, a nie dorosłej, odpowiedzialnej osoby.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-28, 00:39   

2in1_inkarnacje: Nie nakręcaj się tak. Bo zapętlasz się sam w swoich tłumaczeniach. Nas nie musisz przekonywać do Twojego SRSu. To czy zrobisz, czy też nie to tylko Twoja sprawa.
Ale skoro już wyciągnęłeś to na arenę publiczną i ciągle się sam z sobą na ten temat miotasz, to normalne jest to, że inni powiedzą co na ten temat myślą. Jak i to, że nie każdy będzie się z Tobą zgadzać i Ci przyklaskiwać.

A co do "widzimisię", to osoby transseksualne nie robią SRSu by zaspokoić swoje "widzimiśie". To, że jesteś IS, nie znaczy, że jesteś "lepszym bytem".
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-01-28, 02:26   

2in1_inkarnacje napisał/a:
Hermafrodytywni interzy, już w pewnym wieku robią SRS, bo MUSZĄ,
czekaj zaraz bo chyba nie wiem czego własnie jestem świadkiem. czyli, że jesli jakiś facet urodził się z IS i czuje się facetem w 100% i nawet ma ptaszka to musi zrobić SRS bo, cytuję
2in1_inkarnacje napisał/a:
MUSZĄ,

A potem taki facet ma mówić, że miał ptaszka ale przerobił na pisię bo musiał?
2in1_inkarnacje napisał/a:
bo to zakrawa już na fanaberię i myślenie małego dziecka, a nie dorosłej, odpowiedzialnej osoby.
Wiesz co? to już zakrawa na jakieś coś, nie powiem co. lepiej posłuchaj Lagertha,
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-01-28, 07:57   

Chętnie bym przeczytał jakieś opracowanie naukowe na temat tego jakie IS muszą robić operacje.
_________________
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-28, 11:58   

Mi się wydawało, że SRS się robi w celu dostosowania czyichś genitaliów do tożsamości. A jak się robi jakiś zabieg ze względu na dolegliwości fizyczne, to już się on całkowicie inaczej nazywa (z powodu np. nowotworów u cisów się czasami przeprowadza orchidektomię albo penektomię :( )
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Dalialama
użytkownik


Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 144
Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-01-28, 14:11   

Cytat:
Hermafrodytywni interzy, już w pewnym wieku robią SRS, bo MUSZĄ, nie jest to widzi mi się
Cytat:
Interom nie chodzi, by w pierwszej kolejności, robić SRS, bo takie mają widzi mi sie i poprawiać, tylko dlatego, że "brzydko wygląda", bo to zakrawa już na fanaberię i myślenie małego dziecka, a nie dorosłej, odpowiedzialnej osoby.

Jak to się ma do operacji "naprawczych " dokonywanych na noworodkach IS? Czyli jednak są potrzebne a czekanie na określenie się tożsamości płciowej jest niepotrzenbną fanaberią?
Cytat:
Chętnie bym przeczytał jakieś opracowanie naukowe na temat tego jakie IS muszą robić operacje.
Ja też. Nie wiem jak wytworzenie neowaginy ma pomóc komuś w sensie fizycznym, serio.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-01-28, 14:48   

2in1_inkarnacje napisał/a:
Hermafrodytywni interzy, już w pewnym wieku robią SRS, bo MUSZĄ, nie jest to widzi mi się - wdaje się atrofia, martwica i inne badziewia, narządy nie funkcjonują prawidłowo.


Ale to nie jest SRS (sex reassignment surgery), tylko amputacja prącia/ jąder/ czego tam jeszcze. Jak mężczyźnie utną penisa, to nie ma z tego powodu waginy. Nawet nie ma sromu. Ma po prostu amputowanego penisa.

SRS to jest nie tylko usunięcie pewnych części, ale też dodanie.

Jeśli chcesz mieć SRS, to sobie zrób. Nie musisz się nikomu z tego tłumaczyć, ani dorabiać do tego jakiejś dziwnej ideologii. To jest Twój autonomiczny wybór.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Kimberly
użytkownik

Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 117
Posty: 531
Wysłany: 2017-01-28, 18:32   

Cytat:
Jeśli chcesz mieć SRS, to sobie zrób. Nie musisz się nikomu z tego tłumaczyć, ani dorabiać do tego jakiejś dziwnej ideologii. To jest Twój autonomiczny wybór.

Mam wrażenie, że z jakichś niezrozumiałych względów nie może się pogodzić z tym, że jego tożsamość płciowa jest ewidentnie żenśka (presja rodziny, społeczeństwa?) Cały czas usiłuje tłumaczyć potrzebę przejścia SRS'u w stronę kobiecą przymusem i koniecznością (chociaż nie przemawiają za tym żadne względy medyczne). Usiłuje wmówić sobie (i wszystkim wokół), że nie identyfikuje się jako kobieta, a SRS musi wykonać ze względów zdrowotnych (wypierając z podświadomości, że tak naprawdę tego chce). Tak to wygląda z mojego (i jak sądzę wielu osób tutaj) punktu widzenia.
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-01-29, 02:10   

Z bardzo zrozumiałych. Są ludzie którzy maja dziwną tendencję uderzać głową w mur a kiedy inni mówią im to nie ma sensu to owe osoby mówią już mur pęka jeszcze tylko uderzę sto razy. i rozkwaszą sobie czaszkę byle tylko nie przyznać innym racji. Co mnie najbardziej dziwi to fakt, że te osoby idąc swoja drogą dały się innym skierować na ten mur i jakoś wtedy nie szły w zaparte, że mają swoją drogę i będą nią szły dalej. Jedynie od czasu do czasu między uderzeniami odwracają się i mówią patrzcie jaką mam silną głowę jak taran wcale się nie rozkwasza a na słowa "jaki taran rozkwaszasz się" mówią co wy tam wiecie taran jak nic.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-02-06, 02:18   

Gabi napisał/a:
jesli jakiś facet urodził się z IS i czuje się facetem w 100% i nawet ma ptaszka to musi zrobić SRS bo, cytuję
2in1_inkarnacje napisał/a:
MUSZĄ,

A potem taki facet ma mówić, że miał ptaszka ale przerobił na pisię bo musiał?

Ogrom niezrozumienia tematyki interowej, przez transowe społeczeństwo jest...
miażdżący <zalamka> Jak można tak przekręcać ? ?
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-04-09, 21:44   

Jenny napisał/a:
2in1_inkarnacje, dzięki za link. Przeczytałam całość. Współczuję. Strasznych rzeczy doświadczasz <pocieszacz>
Szkoda że lekarze nie potrafią jakoś tak całościowo diagnozować. Tylko tak raczej objawowo.
Zastanawiam się. Czy podejrzewasz, które z tych dolegliwości są psychosomatyczne, a które fizyczne?
Chyba można tak to podzielić...
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-04-09, 21:47   

@Jenny - przeniosłem tutaj, żeby nie bałaganić innego wątku.
Dzięki. Nie rozkminiam tematu które-są-które, bo szkoda mi na to czasu i nerwów. Takie trochę by to było depresjogenne.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-05-22, 01:13   

Niestety, ale moja sytuacja wygląda tak : ze względu na Zespół Cuschinga / Zespół Willego - Pradera ( w którym, jak to zwykle u mnie, nie wiadomo, o co chodzi ) nie będę w stanie samoczynnie schudnąć ... niestety. Zostało mi pogodzić się z tym, że przy wzroście ok 160 cm, ważę już ok 115kg. Sama operacja bariatryczna, z powodu innych zasprzężeń zdrowotnych, nie będzie możliwa do zrobienia. Jedyna opcja, to zrobienie mi zastrzyku w kręgosłup i znieczulenie miejscowe, by zrobić operację tam, na dole. Choć nie mam pojęcia, jak na ten temat wypowie się Vesely. I już nawet nie z powodów prowokatorsko-aktywistycznych, tylko stricte zdrowotnych, zrobić to najprościej, jak to możliwe, czyli bezpochwowo, amputacyjnie. Jeśli z tym też nic z tym nie zrobię, prócz innych pociotek stanu bezhormonalnego, ( w którym żyłem przez 12 lat ), będzie to oznaczać, że zostało mi maksymalnie kilka lat życia :cry: Nie mówię tego, żeby się ponabijać, ale nagromadzenie tych wszystkich przypadłości, ma u mnie taki oddzwięk, że współczesna medycyna nie jest mi w stanie pomóc - bo jak przez tyle lat nic nie robili, to i teraz nie będą w stanie, jak zebrało się tego za dużo . . . Niestety, ale moi rodzice mocno mi życie pokomplikowali swoim upartym milczeniem i możliwe, że nieodpowiedzialnymi decyzjami mi je bardzo skrócą . . . Mój stan był już tak zły, że gdyby nie hormony, to z powogów fizyczno-somatycznych, nie byłoby mnie tutaj . . .

Jeśli mi już coś medycznie diagnozują, to jest to niepełne, niezróżnicowane, o nie do końca potwierdzonej genezie, z mocno heterogennym "podkładem" i takie, że nie wiadomo, o co chodzi. Jakiś bliżej nieokreślony interseksualizm, czyli "nieokreślona aberracja chromosomów płciowych, z fenotypem męskim" - Q98,9; nieokreślona choroba psychiczna; trudna do uchwycenia astma/ alergia z mocnymi napadami; nieokreślony zespoł pokarmowy; ta otyłość, z którą nie wiadomo, co zrobić i skąd dokładnie pochodzi . . .

A skoro już na 90% wiem, że zostało mi kilka lat życia, to chciałbym je jakoś dobrze spożytkować. Na czymś, co sprawia mi przyjemność i jak siebie znam, to pewnie, bardziej niż zwykle, nie będę się oszczędzać. Ironią byłoby, jeśli zgon by mnie dopadł w pracy . . .
Tak trochę filozofuję ironicznie z Dziadkiem, bo przepisał na mnie majątek za opiekę, że jest w lepszej kondycji zdrowotnej ode mnie i mnie przeżyje, mimo, że ma 82 lata :-( Pomału go przygotowuję, że może być tak, że będzie musiał poszukać kogoś innego do opieki . . .
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-19, 23:06   

Ponad 4 lata jestem na hormonach, a dopiero od niedawna mam poprawnie wypisaną ADMkę. O dziwo, sam ją skonstruowałem i wypisałem, a Zdrojewicz tylko się pod nią podbił.
Rok na hormonach pozaprzepisowych, potem sklasyfikowanie jako TS M/K - jeszcze przez Libera. Obecie sam się suplementuję, sam sobie ustaliłem dawki, sam się nawet zdiagnozowałem. . . Groteskowo i ironicznie to zabrzmi, ale pewnie usłyszę, że wszystkie powyższe rzeczy powinien robić lekarz, bo ja nie mam / nie mogę mieć takiej wiedzy. O dziwo, czołówka Polkich diagnostów, mają dużo, dużo mniejsze pojęcie w tym temacie ode mnie . . . Liber w ogóle nie był w stanie mnie jakkolwiek zdiagnozować, a Zdrojewicz nie umie określić mojego IS przypadku ze spektrum, więc muszę to zrobić sam. Na razie mam wpisane ogólnie ICD Q98.9, ale logika i cechy charakterystyczne wskazują na połączenie PIV z zespołem La Chappela.
W Pl tragicznie brakuje specjalistów od IS. Bo, nie oszukujmy się - Liber / Zdrojewicz / Robacha / Smoliński / Dulko i kiedyś Czernikiewicz są od prostych i częstych przypadków ICD 64.0 WZDPF, a nie IS . . .
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-19, 23:24   

Aristocat napisał/a:
Lagertha napisał/a:
Są dwie płcie: K i M. IS nie jest trzecią płcią.

Przypominam, że na tym forum są osoby o niebinarnej identyfikacji płciowej, które nie czują się w pełni ani K ani M.
Akurat forum transowe to miejsce, gdzie moim zdaniem powinny być wolne od "there are only two genders" bullshitu i wciskania ich w jedną szufladkę, więc bardzo proszę bez tego rodzaju uwag, chyba że chodziło Ci o płeć biologiczną (ale to się nie zgadza, bo osoby inter istnieją).
Co do tego, że inter nie jest trzecią płcią, zgadzam się. Osoby inter mogą mieć dowolną tożsamość płciową i np. większość XXY czuje się jednoznacznie mężczyznami i wcale się ze swoim interem nie identyfikuje, a raczej traktuje jak dolegliwość medyczną.
Mówiłam o płciach, nie samoidentyfikacji. Identyfikować możesz się różnie, ale nie zmieni to faktu, że płcie są dwie.

2in1_inkarnacje napisał/a:
Obecie sam się suplementuję, sam sobie ustaliłem dawki, sam się nawet zdiagnozowałem. . . Groteskowo i ironicznie to zabrzmi, ale pewnie usłyszę, że wszystkie powyższe rzeczy powinien robić lekarz, bo ja nie mam / nie mogę mieć takiej wiedzy. O dziwo, czołówka Polkich diagnostów, mają dużo, dużo mniejsze pojęcie w tym temacie ode mnie . . . Liber w ogóle nie był w stanie mnie jakkolwiek zdiagnozować, a Zdrojewicz nie umie określić mojego IS przypadku ze spektrum, więc muszę to zrobić sam. Na razie mam wpisane ogólnie ICD Q98.9, ale logika i cechy charakterystyczne wskazują na połączenie PIV z zespołem La Chappela.
Czysta głupotai nieodpowiedzialność. Od suplementacji HRT jest endokrynolog, a od innych problemów lekarze odpowiednich specjalizacji. Nie mówiąc już o autodiagnozie...
Ja też mam niemałą wiedzę na temat różnych schorzeń, problemów zdrowotnych, leczenia, diagnozwania itd. Ale jak coś mi jest to idę do lekarza, bo on patrzy z zewnątrz na "trzeźwo" i nie zawsze to co nam się wydaje, że tak jest, jest tym w rzeczywistości. Jest dużo różnych możliwych kombinacji dolegliwości i ich przyczyn. Poza tym recept nie idzie sobie samemu wypisać, zwłaszcza w przypadku HRT.
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-20, 00:01   

Lagertha napisał/a:
płcie są dwie.

Już starożytni filozofowie mawiali, że " są więcej niż dwie płcie " :evil:
A sam nie uważam się za żadną z dwóch opcji, które masz na myśli.

Cytat:
Czysta głupotai nieodpowiedzialność. Od suplementacji HRT jest endokrynolog,

OK. Mój poprzedni endokrynolog, widząc moje wyniki hormonalne, potwierdził zdanie lekarzy diagnostów ( baa, też endokrynologów :> ) ze szpitala, że te zaburzenia to nic innego, jak otyłość pokarmowa pluz zespół Cushinga. I zero reakcji :evil: A jak już byłem na hormonach, to widząc poprawę w moich wynikach, oraz spadek wagi ciała ( NIE, nie on mi te leki wypisał ), zwyzywał mnie po chamsku od takich i i nnych dziwaków i kazał się okreslić :> To był mój ostatni raz u niego.
Teraz, moim endo jest Zdrojewicz, który, o dziwo, sugeruje się moją wiedzą o HRT :->
:evil:
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-20, 00:19   

2in1_inkarnacje napisał/a:
Już starożytni filozofowie mawiali, że " są więcej niż dwie płcie " :evil:
Nie uprawiam filozofi. Twardo stoję na ziemi i nie szukam dodatkowych znaczeń i dodatkowych rozkmin.
2in1_inkarnacje napisał/a:
OK. Mój poprzedni endokrynolog, widząc moje wyniki hormonalne, potwierdził zdanie lekarzy diagnostów ( baa, też endokrynologów :> ) ze szpitala, że te zaburzenia to nic innego, jak otyłość pokarmowa pluz zespół Cushinga. I zero reakcji :evil: A jak już byłem na hormonach, to widząc poprawę w moich wynikach, oraz spadek wagi ciała ( NIE, nie on mi te leki wypisał ), zwyzywał mnie po chamsku od takich i i nnych dziwaków i kazał się okreslić :> To był mój ostatni raz u niego.
Teraz, moim endo jest Zdrojewicz, który, o dziwo, sugeruje się moją wiedzą o HRT :->
:evil:
Swoje zdanie na ten temat powiedziałam. Powtarzać mi się nie chce, ani kłócić. Coraz bardziej widzę, że to strata czasu, bo Ty w wszystkim i tak wiesz lepiej i jesteś "alfą i omegą". :-/
 
 
2in1_inkarnacje
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-20, 00:29   

Lagertha napisał/a:
Swoje zdanie na ten temat powiedziałam.

Ja też. Gdybym sugerował się czczą otyłogadaniną swojego endo, to dziś by na mnie już rosły kwiatki . . . Trzeba brać pod uwagę, że nie zawsze rozwiąznia są tak proste, jak to się powszechnie wydaje i zamiast opcji tylko A i B, jest jeszcze mało znana C i D. Nie tylko płciowo.
Dawno przestałem wierzyć lekarzom, bo 99% z nich mi nigdy nie potrafiła pomóc. To co mówią, traktuję jak lekką sugestię do powąznej korekty wg stanu rzeczywistego. Jak by oni byli tacy fair, to nie byłbym na "E" 4 lata, tylko 14, bo tak podpowiadał rozsądek. A to było tylko dużo czczej paplaniny i zero pozytywnego działania. Moje własne, niemedyczne, dopiero okazały się w 100% trafione.
 
 
Marjory
użytkownik

Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 23
Posty: 216
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-06-22, 11:10   

W metryce są tylko dwie płcie. Identyfikacja płciowa to zupełnie co innego. A interseksualizm to zaburzenie. No hejt.

2in1_inkarnacje Mam wrażenie, że uczestniczysz w 1-osobowej krucjacie skierowanej na mózgi i umysły innych ludzi. Postaraj się zrozumieć jedną podstawową rzecz: NIE KAŻDY będzie rozumiał o co Ci chodzi i NIE KAŻDY będzie się z Tobą zgadzał. Na szczęście wszyscy już wiedzą, że jesteś wyjątkowym przypadkiem Intera. Nikt inny cis/queer/trans nie męczy tak buły jak Ty. Jakby non stop kopać w informacjach o Katastrofie Smoleńskiej. My pokażemy! My udowodnimy! Tu jest tak napisane! Jeśli tak bardzo zależy Ci na edukowaniu społeczeństwa i lekarzy to pisz do gazety albo prowadź bloga. Oprócz informowania nas o to jak trudno jest być niezdecydowanym Inter, to czego od nas oczekujesz? Mało komu chcę się non stop rozmawiać krążąc wokół jednego tematu. Nuda! Gdybyś ściągnął swój średniowieczny hełm i zsiadł z konia (krucjata) to moglibyśmy wtedy porozmawiać o pier#ylionie innych fajnych rzeczy :-p
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 9