Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy wiesz, że...
Autor Wiadomość
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-06-16, 03:02   

A co to miało być?
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 05:28   

Aristocrat: Znów się z tobą nie zgadzam. Nie rozumiem czemu ciągle się wymądrzasz na każdy możliwy temat, gdy racji nie masz. Nie wszystko jest "OK".
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 08:45   

Aristocat, zaczynam się o Ciebie bać. Wkładasz w posty tak dużo energii. Czy nie zabraknie Ci jej na spotkania prawdziwymi ludźmi?

A tak ogólnie, to fajnie piszesz. Tylko obawiam się czy fora są dobrym nośnikiem. Te posty i tak wkrótce trafią w odmęty archiwum i nikt tego nie znajdzie. W sumie to nawet nie musi trafić głęboko. Takie są fora :-)
Nie myślałeś może, żeby pisać bloga?
Tutaj mógłbyś tylko linkować wpisy.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 09:05   

Też myślę, że blog mógłby być fajnym pomysłem. Prowadzisz fajne refleksje z ciekawym podejściem do świata.
Fajny tekst, motywujący 😊
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 09:05   

Aristocat, czym się stresujesz w wakacje?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 09:11   

Tak, blog! :) Faktycznie pasuje.

Jenny - czeka na wyniki matury i gdzie pójdzie na studia.
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 09:17   

Aristocrat Odwracasz kota ogonem. Czy ja coś pisałam, że źle, że założyłeś tamten przed ostatni wątek? NIE. Napisałam, że nie zgadzam się z Twoimi twierdzeniami. Mam do tego prawo, do tego by nie iść na "hurra" na każdy tolerancyjny fanatyzm. Nie wszystko jest takie "super" jak piszesz. Nie wszystko jest do wspierania. Np. Nigdy nie będę wspierać (ani wiele innych osób, które nie mają odwagi powiedzieć tego w tym środowisku głośnio) "zmiany danych bez tranzycji". Piszesz, że to "OK", a takie nie jest. A to tylko jeden z przykładów.

Poza tym dopatrujesz się złej woli, jakby nie można mieć innego zdania niż aktywiści i nonbinary. Uprzedzeń wobec Ciebie nie mam.
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-06-16, 10:15   

Nie mam obiekcji do tekstu, tylko chciałabym wiedzieć czy ten wywód jest czymś poparty czy to Twoje własne przemyślenia Koteczku. ;-)
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 10:20   

Aristocat napisał/a:

Co do bloga, rozważę. :)

Blog ma taką zaletę, że to Ty jesteś autorem i tylko Ty odpowiadasz za to co piszesz.
Z forum jest inaczej.
Dla mnie i mam nadzieję, że dla większości ludzi jest oczywiste to, że każdy pisze za siebie. Każdy użytkownik jest jednym z tysiąca. Jeżeli dochodzi do różnicy zdań, to jest ona pomiędzy konkretnymi osobami.
Ale... to jest forum dla ludzi z problemami psychologicznymi.
Lagertha wykonuje tutaj kawał dobrej roboty reagując, najczęściej jako pierwsza, na wpisy nowych użytkowników.
Teraz jestem odporna, ale jeszcze jakiś czas temu gdybym przyszła tutaj mając w głowie jakiś problem, to nie szukałabym odpowiedzi, ale potwierdzenia. Wszystko co nie byłoby jednoznaczne traktowałabym jako potwierdzenie swojej tezy.
Nie ukrywajmy. Życie trans nie jest sielanką. Jeżeli ktoś nie ma pewności, a może inaczej, to trzeba tłumaczyć i uświadamiać.

Dobrze że dopisałeś później jednoznacznie, że nie zachęcasz do HRT oraz że wiele z przedstawionych problemów jest do przepracowania. Takie rzeczy trzeba pisać jednoznacznie i nie zostawiać niedomówień.

Inna rzecz że wiele osób nie ma z kim "przepracować" problemów. Ba. Nawet nie wie co to znaczy...
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
Ostatnio zmieniony przez Jenny 2017-06-16, 10:22, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Lagertha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 10:21   

Bo gadanie, że "wszystko jest OK" też jest szkodliwe. Płeć to nie jest zabawka do dowolnego manipulowania i bawienia się nią.

W tamtym wątku nie odpisałam bo byłam zajęta i nie znalazłam czasu. Ale po tym jak się oburzasz tutaj wnioskuje że reakcja byłaby podobna. A skoro już przy tamtym jesteśmy, to źle rozumiesz to czym jest płeć i mieszasz pojęcia. Płeć to nie jest konstrukt społeczny, to biologia. Konstruktem społecznym są role płciowe. To czym się stereotypowo zajmują kobiety i mężczyźni, to jak się ubierają i jakich słów używają by się określić.

Poza tym gdy kobieta ma niestandardowo stereotypowe zainteresowania i pomysł na życie jak np zawód z tzw "domeny męskiej", czy też zwyczajnie nie chce robić za panią domu. To nie czyni z niej faceta, ani nonbinary.

Tyle. Bardziej produkować mi się już odechciało, bo zaraz do zdania "co ty chrzanisz" dojdą pewnie jeszcze inne urocze słówka, więc zwyczajnie szkoda czasu i nerwów. EOT.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 10:42   

Cytat:
Wszystko co nie byłoby jednoznaczne traktowałabym jako potwierdzenie swojej tezy.

Serio?Ja raczej w razie wątpliwości widzę atak :P

Moim zdaniem w ogóle to twierdzenie, że HRT jest odpowiedzią dla wszystkich jest szkodliwe. Jest trochę innych opcji. Znak równości pomiędzy "jestem trans" a "przechodzę Jedyny Słuszny Rodzaj Tranzycji" powinien zniknąć raz na zawsze. To tak jak "masz depresję, bierz antydepresanty! Jak nie bierzesz to nie depresja!" (Olać badania naukowe, że nie dla każdej osoby z depresją to pomocne, a co więcej, nieszkodliwe)
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2017-06-16, 11:59   

Nie wiem po co robić takie wjazdy (może mnie nie ztriggerowało to aż tak). Ot, ideologia dekonstrukcji płci w pigułce, opisana przez faab nonbinary aktywistę (bo jakżeby inaczej). "Możesz być kim chcesz, bo gender to społeczny konstrukt = fikcja". Nie trzeba chyba tłumaczyć, że takie podejście często jest nie do pogodzenia z transseksualną narracją, a i w takim świecie wszystko rozbijałoby się o biologię dużo mocniej niż w obecnym.

Imo takiego contentu jest wystarczająco dużo w przestrzeniach blogowych, no ale oczywiste, że aktywistom zachciało się podbić nowe przestrzenie. Bo tu nie chodzi o to, żeby jakimś młodym "pomóc", tylko sprzedać im swoje ideolo.

Cytat:
Znak równości pomiędzy "jestem trans" a "przechodzę Jedyny Słuszny Rodzaj Tranzycji" powinien zniknąć raz na zawsze.

Zapewne zamiast tego "jestem trans" powinno równać się z "jestem alternatywną laską". Jebać transseksualistów, kto by się tam nimi przejmował, w ogóle nie powinni istnieć oni, ani słowa ich określające...
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 12:07   

Cytat:
Możesz być kim chcesz, bo gender to społeczny konstrukt = fikcja

śmiechu warte

Jeżynka napisał/a:
Jebać transseksualistów, kto by się tam nimi przejmował, w ogóle nie powinni istnieć oni, ani słowa ich określające...

Tak nie twierdzę. Tylko świat jest trochę... złożony.
Parafrazując, jebać wszystkich którzy nie są TS ;) Nie powinni istnieć oni ani słowa ich określające.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2017-06-16, 12:43   

Czego chcecie od Aristocata? Sama produkowałam podobne elaboraty (i to często na zupełnie nietranspłciowe tematy) i nikt jakoś nie miał pretensji.

Umie, lubi, ma potrzebę budowania złożonych, przemyślanych, obszernych wypowiedzi i nikogo przy tym nie obraża, to niech ma okazję się realizować. Przynajmniej generuje wątki animujące późniejsze dyskusje :)

p.s. Blog też nie jest w sumie takim głupim pomysłem. Sama pracuję właśnie nad własną stroną, żeby móc sobie na niej pisać o wszystkim tym, co kompletnie poza tematykę transforum wykracza.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-06-16, 12:50   

Aristocat, słowo daję, nie wiem, co powiedzieć ;) Idealny tekst na dni, gdy zdarza się, że stare upiory uchylają drzwi szafy. Dzięki <serducho>
_________________
 
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 12:53   

Freja napisał/a:
nikt jakoś nie miał pretensji.

Może ze strachu przed smokiem ;-)
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 14:06   

Ogolnie to wszystko kojarzy mi sie to z takimi coachami, czy jak to sie mowi. Przychodza gadaja oczywiste farmazony a cala sala siedzaca przed nim, nagle otwiera oczy ze zdziwienia i choc znala wczesniej te prawdy to dopiero teraz to sobie uswiadomila.

To tak jakby powiedziec ze trawa jest zielona( choc to nie do konca jest prawda)

Bez urazy dla autora.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 14:13   

usunięte-konoto-1 napisał/a:
Przychodza gadaja oczywiste farmazony a cala sala siedzaca przed nim, nagle otwiera oczy ze zdziwienia i choc znala wczesniej te prawdy to dopiero teraz to sobie uswiadomila.

Czułabym złość.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Tomek1995
użytkownik


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 24
Posty: 200
Wysłany: 2017-06-16, 14:46   

co tu się powyrabiało :shock:
jedyne co mi się w tej chwili nasuwa na myśl to
"chciał człowiek dobrze, a wyszło jak zawsze"

Mi się podobało to co Aristocat, napisał. :-D
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-06-16, 14:54   

Aristocat napisał/a:
Ogólnie jeśli cokolwiek mnie oburza i razi, to tylko to, że za zwykły, prosty, pozytywny przekaz jest tyle negatywów.

oraz

Aristocat napisał/a:
Nie ma coachingu i ideololo.


Zgadzam się z powyższymi stwierdzeniami.
Osobiście uważam, że większym ideolo na forum jest "passing", wyzierający z co któregoś posta.
_________________
 
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 15:00   

AwryBoy napisał/a:

Osobiście uważam, że większym ideolo na forum jest "passing", wyzierający z co któregoś posta.

A najgłośniej sprzeciwiają się mu ci, którzy go mają...
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 15:03   

Nie zrozumiales.

Nie powiedxiales nic odkrywczego. Caly twoj post mozna skrocic do tego: masz prawo robic co chcesz o jak chcesz i tak zyc, o ile nikomu nie robisz krzywdy. A czy jestes binary, nie binary, ts czy kim tam chcesz to twoja sprawa. Tak samo z tym kto tobie co wklada, albo to co komu ty wkladasz. Masz prawo byc facetem i ubuerac sie jak kobieta, ale tak samo sa ludzie ktorym sie to nie podoba i moga ta opinie wyrazic. Bez krzywdzenia oczywiscie.

Co do tego passingu nie tozumiem o co chodzi.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-06-16, 15:16   

Jenny napisał/a:
A najgłośniej sprzeciwiają się mu ci, którzy go mają...

Raczej najbardziej propagują, i to na zasadzie: nie masz passingu, więc nie oczekuj, że inni będą cię uważali za kobietę / mężczyznę. I ch** z tym, jak taki człowiek bez passingu się poczuje.
Żeby nie było, nie mam passingu, ale mam już na tyle dużo lat, by nie dołować się podobnymi tekstami. Wiem natomiast, że niektórych dobijają.
_________________
 
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 15:23   

No niestety, ale w tematy passingu sami siebie wpedzacie. Nie wiem ile czasu musi minac, zeby srodowisko trans zrozumialo: nie ma jednego modelu pieknosci. Faceci sa rozni, mescy. Neutralni, delikatna uroda. Tak samo u dziewczyn. Jest wiele dziewczyn uwazanych za dziewczyny tylko bo maja dlugie wlosy. Przestancie sie wpedzac w takie durnoty. O tym powiniscie napisac artykul, a nie o tym ze moge tobic co chce w lozku i mam prawo wyjsc w kiecce na ulice.

Psycholozka mnie spytala jaki jest moj ideal piekna: nie umialam odpowoedziec. A wy umiecie?

Mowie tylko na swoim przykladzie. Ponoc jestem atrakcyjna. Ale sama uwazam inaczej i co? Jakos z tym zyje. Mniej patrze w lustro :D .
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 15:47   

AwryBoy napisał/a:
Wiem natomiast, że niektórych dobijają.

Można powiedzieć
Aristocat napisał/a:
wyluzujcie

A ja powiem, że nie. Jeżeli coś nas dobija, to najpierw trzeba to sobie wprost powiedzieć, a następnie trzeba wyrazić złość i frustrację, która za tym siedzi. Można użyć łoma ;-)
Później już jest z górki. Wystarczy uświadomić sobie, że wszystko co się wydarzyło po prostu musiało takie być. Może było nam to potrzebne, żeby być tym kim jesteśmy?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 17:53   

how nice :)
 
 
Gabi
użytkownik

Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 259
Posty: 1367
Wysłany: 2017-06-16, 18:06   

Osobiście uważam, że to co koteczek napisał jest miłe. Martwi mnie jedynie to, że jeśli nie jest to niczym podparte, to cóż mile na chwilę.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 19:03   

O.O

Nie rozumiem oburzenia tym postem.

OK, może część osób nie potrzebuje takiego wsparcia, ale jest wiele osób na bardziej zaawansowanym etapie tranzycji, które wciąż mają dużo obaw i niepokojów.

Jeśli ktoś ma odczuwa wysoki poziom agresji, to przed sięgnięciem po klawiaturę polecam siłownię, jogging lub boks ;)
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 19:19   

kicur, schemat jest taki, że oburza się jedna/dwie osoby, a kolejne dziesięć przychodzi i oburza się na to, że ktoś się oburzył :-)
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 19:39   

Jenny napisał/a:
kicur, schemat jest taki, że oburza się jedna/dwie osoby, a kolejne dziesięć przychodzi i oburza się na to, że ktoś się oburzył :-)

Acha xD
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 19:40   

Nikt sie na nic nie oburza zacznijcie czytac z uwaga. Wedlug was jesli ktos wteaza seoje zdanie to juz sie oburza.

Nie ma w tym poscie zadnego wsparcia tranzycji, jest to zwykla pogadanka ze mozesz wszystko. De facto Ameryki nikt tu nie odkryl. Sami siebie teaktujecie jak gorszy sort ludzi, bo uwazacie ze jako mk nie mozecie tego robic z facetem, albo jesli nie ribicie makijazu to swiat sie wali.

Nie wazne czy ts, gay, les, hetero, binary nie binary, babcia, dziadek i inni sa ludzmi i moga robic co zechca. Zasada jest taka ze czlowiek sam sobie stawia granice , a jak chce to je przekracza.

Mam ochote bede spala z kobieta, z facetem albo i nawet i w trojkacie, nikomu ni musze sie z tego tlumaczyc.

Sami sie wpedzacie w cos takiego.
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-16, 19:44   

usunięte-konoto-1 napisał/a:
Sami siebie teaktujecie jak gorszy sort ludzi, bo uwazacie ze jako mk nie mozecie tego robic z facetem, albo jesli nie ribicie makijazu to swiat sie wali.


Nie wszyscy. Ale gdyby każda osoba TS twierdziła, że jest piękna/przystojna, może mieć każdą/każdego i jest w ogóle Bogiem i ponad człowiekiem to chyba naprawdę byłoby coś z nami nie tak.. Wsparcia każdy potrzebuje.
Czyżby cis dziewczyny nie płakały po nocach, bo "jestem brzydka", albo "nikt mnie nie chce", czy to jest według Ciebie problem tylko emek?
A sama znam ciski, które twierdzą, że jak wyjdą bez makijażu do sklepu czy wynieść śmieci to właśnie świat się zawali - więc to problem ogólnie ludzi, a nie TS :)

Aristocat napisał/a:
Ten post powstał dla ludzi, którzy tutaj wchodzą, którzy mają wątpliwości i czują się ze sobą źle. Ten post powstał dla nowego kaema, który tutaj wczoraj napisał i ma problemy z tych wyżej. Ten post powstał dla wielu moich znajomych userów, którzy mają te problemy, nieraz już lata po operacjach i zmianie danych. Ten post powstał dla młodych, którzy się boją, że coś z nimi nie tak. Ten post miał być słowami wsparcia, ten post miał być zapewnieniem, że nie są sami i to nie oznacza, że coś z nimi nie tak i nie mają prawa próbować żyć tak, jak czują, że będzie dobrze.


No i Ci się udało :)
Cieszę się, że są takie pozytywne osoby na forum. Większość woli się użalać, żyć w złości na siebie i cały świat i na wszelkie próby pomocy bądź pozytywny artykuł reagują agresją albo hejtem.

Sama dzisiaj miałam lekki dołek typu "co dalej?" i po przeczytaniu tego co napisałeś czuję się znacznie lepiej. Na pewno wrócę do tego tematu jeszcze kiedyś, aby jeszcze raz go przeczytać gdy będę się wahać w pewnych sprawach.

Każdy wie, że "trawa jest zielona", ale czasem o tym zapomina i błądzi nad myśleniem czy naprawdę taka jest. Oczywista oczywistość nie jest dla idiotów, aby mówić im coś co sami wiedzą, tylko aby przypomnieć ludziom prawdę.
Sama znam osobę, która uważa się za TS, ale wmawiając sobie, że nie ma passingu i średnio pociągają ją rzeczy stereotypowo płci odczuwalnej twierdzi, że nie jest TS, tylko to chore urojenie. Tylko z tych powodów. A Aristocat ładnie o tym powiedział.

Nie przejmuj się kilkoma negatywnymi postami. Gdyby każdy Cię wielbił i szanował to nie byłoby komu wygarniać :D A zobacz ile osób Cię popiera.

Chciałabym, abyś dalej pisał podobne tematy i dawał ludziom pomoc i wsparcie, bo nie każdy otrzyma ją od bliskich czy znajomych.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Ania96 2017-06-16, 19:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 19:48   

Też nie widzę, żeby Aristocat promował gdzieś tranzycję "dla każdego". W ogóle nie rozumiem skąd coś takiego wynika ani dlaczego jest takie założenie. Dlaczego pewne osoby je mają. No ludzie no. Pochopne wnioski.
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 19:59   Re: Czy wiesz, że...

Aristocat napisał/a:
- jeśli obawiasz się wychodzić do ludzi w ubraniach swojej odczuwanej płci ...


To samo , ale profesjonalna wersja:
https://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-16, 20:58   Re: Czy wiesz, że...

JurekB napisał/a:
Aristocat napisał/a:
- jeśli obawiasz się wychodzić do ludzi w ubraniach swojej odczuwanej płci ...


To samo , ale profesjonalna wersja:
https://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E


Jeśli za profesjonalizm wziąć jąkanie się, seplenienie i zacinanie.. :) Zresztą non stop patrzenie na kartkę wygląda bardzo sztucznie i odbiera wiarygodność temu człowiekowi.
_________________
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 21:08   

Ania96, ten filmik to jest troling na środowisko kołczów...
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-16, 21:54   Re: Czy wiesz, że...

Ania96 napisał/a:
JurekB napisał/a:
Aristocat napisał/a:
- jeśli obawiasz się wychodzić do ludzi w ubraniach swojej odczuwanej płci ...


To samo , ale profesjonalna wersja:
https://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E


Jeśli za profesjonalizm wziąć jąkanie się, seplenienie i zacinanie.. :) Zresztą non stop patrzenie na kartkę wygląda bardzo sztucznie i odbiera wiarygodność temu człowiekowi.


Załamujesz mnie ...
To tak jakby oglądając komedię , zarzucać jej że jest niepoważna ...
Nawet deadally się pokapowała, a ty nie?
...
" ... rence i nogi sie uginajom ..."
( kto wie z czego to?
Uwaga - zadanie dla starszych roczników)
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-16, 22:11   

Aristocat napisał/a:
DeadSally jest całkiem inteligentna akurat, a że Ania nie zaczaiła od razu...


trzy kropeczki* ...
_________________
 
 
Fadi
użytkownik
Stary pierdziel


Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 12
Posty: 380
Wysłany: 2017-06-16, 22:45   

Aristocat, napisał kawałek wg Was oczywistosci, ale co rusz widzę na tym forum wpisy w dziale Ratunku kim ja jestem, gdzie (często młodzi) ludzie szukają porady wsparcia i są zagubieni.

To co dla tych wewnątrz swodowiska jest oczywiste dla ludzi otoczonych przez cisow może być nowością.

Czasem miło ku pokrzepieniu serc usłyszeć (może w przeciwieństwie do innych głosów z otoczenia) - jesteś NORMALNY!
_________________
Piotruś Pan ponad podziałami ;)
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-16, 23:09   

:-)
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Crissy
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 01:27   

Fadi napisał/a:
Czasem miło ku pokrzepieniu serc usłyszeć (może w przeciwieństwie do innych głosów z otoczenia) - jesteś NORMALNY!
odnoszę takie wrażenie, że jesteśmy po prostu wynikiem ewolucji...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna kilka info
http://www.physicsoflife....t_calhouna.html dla bardziej wnikliwych...
 
 
kasiencja
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 53
Posty: 357
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2017-06-17, 06:56   

Czytając temat Aristokotka jakoś przyjemniej mi na duszy i ogólnie uspokajająco działa to co napisał. Czasem ludzie potrzebują usłyszeć coś miłego od kogoś innego mimo że o tym wiedzą, bo z ust innych ludzi brzmi to wiarygodniej niż tylko od siebie. Co z tego że niemal każda osoba TS to wie co koteł napisał skoro trzeba czasem usłyszeć że się nie jest do kitu i w ogóle kogoś obchodzisz gdy cały świat pokazuje jak bardzo ma cie w [terefere] i wiele rzeczy się nie układa lub sypie z dnia na dzień.
Poproszę o jakieś przyklejenie tego tematu by się nigdzie nie zgubił i by był widoczny dla nowo przybyłych :)
 
 
JurekB
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 07:35   

kasiencja napisał/a:
... Czytając temat Aristokotka jakoś przyjemniej mi na duszy i ogólnie uspokajająco działa to co napisał. Czasem ludzie potrzebują usłyszeć coś miłego od kogoś innego mimo że o tym wiedzą, bo z ust innych ludzi brzmi to wiarygodniej niż tylko od siebie. Co z tego że niemal każda osoba TS to wie co koteł napisał skoro trzeba czasem usłyszeć że się nie jest do kitu i w ogóle kogoś obchodzisz gdy cały świat pokazuje jak bardzo ma cie w [terefere] i wiele rzeczy się nie układa lub sypie z dnia na dzień ...


Kasiencja :-)
( tak ma na imię moja córka - tj Kasia oczywiscie - jedyna jaka mam - i to ja Jej imię wybrałem!)
, rozumiem , na pewno masz wiele racji. Ton wpisu Kotka ( Koteła? :mrgreen: ) z założenia miał być podnoszący na duchu. Tak, czasem każdemu tego trzeba:usłyszeć coś miłego o sobie. I właśnie tak jak mówisz: ze strony obcej osoby, bo brzmi to dużo wiarygodniej! Zdanie obcej osoby jest w stanie nawet zmienić własne nastawienie do siebie. A o to chodzi, aby mieć w sobie ten zapas optymizmu , potrzebny do pokonywania codziennych trudności.
:-)
Ale jest i drugi aspekt tej wypowiedzi: demobilizacja do robienia tranzycji.
I to taka strasznie stanowczo przedstawiona.
Tak, że aż skojarzyło mi się to ze słynnym internetowy SUPERMOTYWATOREM:
...
- masz zarost jak zbój - nic z nim nie rób - JESTEŚ KOBIETĄ!
- masz ogoloną na łyso glacę - gól ją dalej - - JESTEŚ KOBIETĄ!
- kapie z ciebie testosteron - nie zaczynaj hrt - JESTEŚ KOBIETĄ !!
- masz gębę jak zakapior - nie rób ffs - - JESTEŚ KOBIETĄ !! !!!!!!!
- chodzisz ubrany po męsku - nie przebieraj się - - JESTEŚ KOBIETĄ!
- masz głos jak ze studni - nie ćwicz go - JESTEŚ KOBIETĄ !!
- masz interes po kolana - nie ciachaj go - - JESTEŚ KOBIETĄ!
- bzykasz panienki - co tydzień inną - bzykaj dalej - - JESTEŚ KOBIETĄ!
- jesteś prezesem największej ciemnogrodzkiej partii - nic nie szkodzi - - JESTEŚ KOBIETĄ!
...
Jesteś kobietą i co ? cyk pstryk : wystarczy że tak sobie powiesz? I wszyscy będą Cię tak traktować ?? ? :-o
Niestety nie.
Freja napisała kiedyś taki cytacik nt emek:
- " żeby być kobietą, trzeba być twardy jak lancknecht a nie miękki jak ninja".
I to jest , kurka siwa, niestety prawda.

Na świecie nie ma sprawiedliwości.
Czy to emka, czy kaem, czy ktoś inny - aby być sobą, musi zaiwaniać podwójnie.
Na każdym froncie.
I nawet jeżeli wiadomo, że możliwy jest tylko częściowy sukces, (a tak to właśnie jest!) , to zwątpić ani poddać się nie można.
A do tego potrzebna jest full mobilizacja.
============

Idę do roboty.
Zarobię coś ekstra, bo dziś sobota.
Akurat będzie na pomoc osobie, która jest twarda jak lancknecht.
:-*
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 09:42   

Yyyy, JurekB, sorry, ale mam wrażenie, że nie rozumiesz TS.

Samo powiedzenie komuś, że "jesteś TS => Twoja wewnętrzna tożsamość jest prawdziwa" wcale nie usunie dysforii. To może spowodować jedynie tranzycja. Tylko niestety ze względów organizacyjno-finansowo-medycznych to długo trwający proces, więc łatwo się o momenty zwątpienia w trakcie.

Za 3 tygodnie miną 2 lata od mojego coming outu w mojej organizacji pozarządowej. Spotkamy się na zjeździe i co tak w sumie to co się stało w ciągu tych dwóch lat? :| OK, wskutek HRT już nikt obcy nie wziąłby mnie za kobietę (no, nie dłużej niż przez 30 sekund), i mam wyznaczony dopiero pierwszy termin rozprawy... :3 (zupełnie nie przypomina to "kładziesz się na stole operacyjnym, robisz jeden zabieg i tyle" :O )
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 10:41   

JurekB, kicur, nie, nie, nie. Nie będziecie się tutaj znowu kłócić. Robicie Panowie w tył zwrot i bawicie się sami w swoich kącikach.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 16:46   

Aristocat napisał/a:
Jenny napisał/a:
Nie ukrywajmy. Życie trans nie jest sielanką. Jeżeli ktoś nie ma pewności, a może inaczej, to trzeba tłumaczyć i uświadamiać.

Dobrze że dopisałeś później jednoznacznie, że nie zachęcasz do HRT oraz że wiele z przedstawionych problemów jest do przepracowania. Takie rzeczy trzeba pisać jednoznacznie i nie zostawiać niedomówień.

Masz rację, prawdopodobnie powinienem był to (o tym, że nie zachęcam do pochopnego angażowania się w procedury medyczne) dopisać już w samym poście, ale że niczego o tym nie było, stwierdziłem, że nie ma takiej potrzeby. Mea culpa.
I tak, życie trans nie jest sielanką, ale... moim zdaniem życie w szafie i męczenie się jest jeszcze gorsze, a na pewno bardziej niszcząco działa na psychikę. Ludzie już wystarczająco się boją i przez to np. czekają 10 lat, a potem plują sobie w brodę, że nie zaczęli 10 lat temu i teraz mają więcej zobowiązań, efekty już nie te same itd. Myślę, że jeszcze bardziej straszyć i zniechęcać ich nie trzeba.


Dokładnie. Trzeba 2 razy się przełamać: aby zacząć cały proces przez pójście do specjalistów i zaczęcie HRT, oraz aby wyjść z szafy.
Często przy obu komuś brakuje odwagi i tak przedłuża swoje plany i tkwi w dołku. Bo samo zaczęcie terapii hormonalnej nie sprawi, że stajemy się szczęśliwi. Gdy zbierzemy się na odwagę i wyjdziemy z szafy, będziemy funkcjonować jako płeć odczuwalna - dopiero wtedy zaznamy cząstkę tego, czego chcemy.
Dlatego takie posty motywujące są potrzebne.

Z własnego doświadczenia dodam, że pierwszy krok był dla mnie ciężki, ale podjęłam go sama. Drugi raczej bez pomocy innych będzie boleśnie ciężki do zrealizowania i głównie przez to mam doły. Temat Aristocat`a przesunął mnie ciut do przodu.

Ale więcej już się nie wypowiadam, aby znów nie wynikła rozkmina o inteligencji, która uraziła mnie dogłębnie.
_________________
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 17:12   

Ania96, dlatego napisałam, że dla nas tutaj, którzy już wiemy mniej więcej co chcemy takie posty są pomocne i motywujące.
Ale boję się o ludzi, którzy tu przychodzą pierwszy raz. Przykładowo, ktoś kto nigdy nie myślał o zmianie płci. Teraz ktoś mu to zasugerował. Przychodzi tu. Czyta posty motywujące. Stwierdza, że całe życie był non-binary (a działa to trochę jak horoskop). Idzie do Libera i dostaje hormony tak o. Wiemy jak wygląda diagnoza. Każdy przez to przejdzie jeśli chce.
To nie jest żadne oburzanie się. Raczej zdrowa krytyka :-)
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 17:26   

Aristocat napisał/a:


Oczywiście, że byłbym oburzony, skoro w tamtym poście (w wątku "Tłumacząc non-binary") zrobiłem bardzo wyraźne rozróżnienie między gender a gender roles i nawet to pobieżnie wytłumaczyłem. To dość normalne, że ludzie są oburzeni, gdy ktoś nie czyta co piszą a się wypowiada. Również jeśli czyta, ale nie rozumie, a wytłumaczyć sobie nie da. Poza tym to co piszesz wyżej to typowa terfowska (TERF = Trans Exclusionary Radical Feminist) retoryka używana przeciwko trans kobietom bardzo często. "Płeć to biologia, gender roles to konstrukt" = choćby skały defekowały, jesteś "male", a to że lubisz damskie imię i długie włosy niczego nie zmienia. Nie mam pojęcia, czemu rozprzestrzeniasz retorykę, która jest dla Ciebie bardzo szkodliwa, to coś jak Żyd powtarzający nazistowskie teorie. Also, wielu specjalistów (socjologów, antropologów itd.) jak najbardziej uznaje geder jako konstrukt kulturowy, więc polecałbym się pohamować z "poprawianiem" mnie, bo będąc niekompetentna niejako plujesz tym ludziom w twarz.

Mylisz gender i sex (płeć biologiczną). W polskim nie ma takiego rozróżnienia, więc ciężko tłumaczyć pewne rzeczy. Generalne sex to biologia, natomiast gender jest konstruktem społecznym i akurat w radykalnym feminizmie gender roles to nieodłączna część gender. Dodatkowo radykalny feminizm co prawda wyklucza transkobiety ale nie wyklucza transmężczyzn, bo chodzi w nim o sprawy związane z płcią biologiczną, a nie genderem, np. ciąże, aborcje, raka szyjki macicy, robienie z okresu tabu w wielu kulturach, FGM itp., które też mogą transmężczyzn dotknąć.
Druga sprawa jest taka, że niezależnie od tego, jak się czujesz w środku, ludzie będą ciebie postrzegać poprzez ciało, które masz. Nawet jeśli będą stosować odpowiednie zaimki, to i tak mniej lub bardzie świadomie będą ciebie postrzegać jako osobę płci, którą widzą i słyszą.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 17:31   

Transmężczyzn też wyklucza, bo uważa ich pragnienie korekty płci za spowodowane gorszą pozycją społeczną kobiet i istnieniem patriarchatu; gdyby nie te dwie rzeczy, transmężczyźni byliby w stanie zaakceptować i cieszyć się swoją biologiczną płcią. ^^
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 18:02   

kicur napisał/a:
Transmężczyzn też wyklucza, bo uważa ich pragnienie korekty płci za spowodowane gorszą pozycją społeczną kobiet i istnieniem patriarchatu; gdyby nie te dwie rzeczy, transmężczyźni byliby w stanie zaakceptować i cieszyć się swoją biologiczną płcią. ^^

Trochę tak, a trochę nie. Większość RF nie miałaby problemu z transmęśzczyznami w swoich organizacjach lub w "female only" miejscach. Tyle, że jest tu pewien konflikt hm, ideologiczny. Dla radykalnych feministek płeć biologiczna bije tożsamość płciową, a dla osób transpłciowych jest odwrotnie i nie bardzo da się to pogodzić. Co do akceptacji płci biologicznej, to faktycznie jest tam taka narracja i są też tam osoby po detranzycji lub takie, które identyfikowały się jako trans przez jakiś czas. Ale jednocześnie jest i takie podejście, że dysforia płciowa może mieć czynnik biologiczny i w idealnym świecie bez patriarchatu wciąż mogłyby istnieć osoby dokonujące medycznej tranzycji.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 18:35   

reader napisał/a:
Większość RF nie miałaby problemu z transmęśzczyznami w swoich organizacjach lub w "female only" miejscach.

A czy nie chodzi o to, że takie radykalne feministki mają dużo męskich cech?
A transmężczyzna reprezentuje ich ideał, czyli "kobietę w męskim świecie"?
A transkobieta zaś jest jakimś "gorszym sortem faceta", który sam rezygnuje z... "przywilejów"?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 19:00   

Obecnie w praktyce RF=TERF. Nie chodzi tylko o misgendering, bo tu część RF nie miałaby pewnie problemu, ale w RF tożsamość płciowa (w sensie gender identity) jest czymś nabytym, a nie wrodzonym jak na przykład orientacja seksualna i tu też jest zgrzyt.
Zresztą TERF żyje już własnym życiem i bywa używany potocznie w stosunku do osób nie związanych z RF ani nawet z feminizmem.
Cytat:

A czy nie chodzi o to, że takie radykalne feministki mają dużo męskich cech?
A transmężczyzna reprezentuje ich ideał, czyli "kobietę w męskim świecie"?

Haha, nie. Z tego co się orientuję, to transmężczyzna jest postrzegany jako ofiara patryjarchatu, a ideałem jest kobieta odrzucająca kulturową kobiecość ale nie identyfikująca się jako mężczyzna. RF nie wieżą w podział na męskie i kobiece cechy psychiczne.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 19:13   

Aristocat, dzięki za wyłożenie tego.

Mają kobity straszny problem ze swoją płcią :-p
Czyżby...dysforia? :-)
 
 
Ania96
użytkownik
Ania 96


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 55
Posty: 691
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 19:19   

Coś Aristocat ma za duże pojęcie w tym. Czyżby sam należał do tej grupy? <rotfl3>

Aristocat napisał/a:
Jakby trans kobiety chciały mieć tylko te "fajne" elementy bycia kobietą, ciuszki i makijaż, a potem mówiły, że są takimi samymi kobietami jak te, których życie było pasmem traum przez bycie kobietami.


Skąd ja to znam.. Mówienie, że: "powinieneś mieć okres i urodzić dziecko to wtedy byś zobaczył co to znaczy być kobietą!" :]
_________________
Ostatnio zmieniony przez Ania96 2017-06-17, 19:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 19:33   

Sam też kiedyś miałem takie radfemowe poglądy :-) I też miałem wtedy dysforię na punkcie swojego ciała. Bardzo chciałem zasnąć i obudzić się chłopakiem.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 19:41   

Aristocat napisał/a:

a że są transfobiczne, to myśl o przypadkowym spędzeniu nocy z trans laską je przeraża. Tak jak niektórych cishet mężczyzn.


Niechęć to przespania się z transkobietą to nie transfobia, tylko orientacja seksualna. Pociąg fizyczny jest w dużym stopniu biologiczny i wszystko ma znaczenie: wygląd, zapach, głos, mimika, genitalia, smak, twardość/miękkość dotykanego ciała. Na wiele z tych spraw wpływa biologia, w tym hormony i feromonopodobne substancje produkowane w jajnikach i jądrach. Nie da się tego oduczyć ani zacisnąć oczu i myśleć o Anglii. Nie jeden Poul Cameron próbował wymusić. To jest bardzo nie w porządku, gdy osoby transpłciowe nie szanują cudzego nie. (niezależnie jak bolesne jest odrzucenie, to obwinianie osoby odrzucającej jest bardzo nie w porządku i to obojętnie kto kogo odrzuca i z jakiego powodu) To że tak dużo lesbijek jest TERF wynika między innymi z tego, że często są nazwane TERFami za odmowę umawiania się z transkobietami i dopiero potem szukają co to znaczy TERF i trafiają do środowisk około RF.

Cytat:

Jeśli uchodząca trans osoba jest dyskryminowana (jako kobieta) lub traktowana lepiej (jako mężczyzna), terfy tłumaczą to tym, że ludzie spodziewają się, że będą mieć genitalia płci za którą uchodzą.


Nie tyle chodzi dosłownie o genitalia, co o stereotypy i tzw. nieświadome uprzedzenia. Np. gdy się wysyła to samo CV, to jest ono oceniane inaczej, gdy jest podpisane męskim imieniem, a inaczej gdy kobiecym. Zresztą podobny efekt dają na przykład standardowe "nie białe" nazwiska w USA i innych mieszanych etnicznie krajach.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 20:18   

Moim zdaniem feminizm jako taki miał sens 100 lat temu. Wtedy problem dotyczył praktycznie wszystkich kobiet i to rzeczywiście tylko z powodu płci. Teraz jeżeli ktoś ma problem, to jest to po prostu problem tej rodziny lub lokalnego środowiska. Reszta to jakaś fanaberia i próba zwrócenia na siebie uwagi. Tak samo jak niektórzy katolicy (np. moja mama) narzekają na prześladowanie chrześcijan...

Aristocat, dzięki za wyjaśnienie. Już wiem dlaczego jedna koleżanka w pracy ma mnie w [terefere] i chce jakby zjeść.
Swoją drogą... ja bym nigdy nie nazwała partnerki szmatą...
Może u feministek to normalne.
"Hej szmato. Co dzisiaj jemy?"
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 20:35   

Tak sobie rozmawiam z przyjacielem, który jest gejem i chyba niebinarny, o posiadaniu dzieci. "Chcę mieć dzieci, wynajmę surogatkę. Ej, ale wy lesbijki to macie lepiej, bo nie musicie wynajmować surogatki". No i gdzie tu podrzędność bycia kobietą?
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 20:44   

Aristocat napisał/a:

Napisałem "przypadkowego". Przypadkowego.

Dana trans kobieta nie pachnie i nie wygląda do końca jak biologiczna kobieta, więc lesbijka nie czuje do niej pociągu i nie chce się z nią umawiać = nie transfobia.
Lesbijka poznaje kobietę, która podoba jej się, śpi z nią, a potem się okazuje, że to była trans kobieta po SRS, więc lesbijkę trafia szlag = transfobia.

Lesbijka spotyka nie do końca uchodzącą trans kobietę i nie podoba jej się ona = nie transfobia.
Lesbijka spotyka uchodzącą kobietę, która jej się podoba, dowiaduje się, że jest trans kobietą po SRS i nagle przestaje jej się podobać = transfobia.


Bardzo mało realistyczne scenariusz opisujesz. W praktyce nie o nie chodzi. W większości przypadków to właśnie brak pociągu jest nazywany transfobią, w tym niechęć do spania z transkami przed SRS oraz tymi, nie uchodzącymi. Nawet dane mi było zobaczyć na własne oczy instrukcje pisane przez transki, na temat tego jak oduczyć się niechęci do penisa.
Po drugie, to naprawdę biologicznie nie możliwe, żeby odtworzyć wszystkie cechy kobiecego ciała. SRS nie da ci jajników, łechtaczki, nawilżania, skurczów pochwy, zapachu i smaku. Facet może nie zauważy równicy podczas standardowego seksu (a może tak), ale lesbija już tak i może jej to przeszkadzać.
I albo uważamy, że można powiedzieć nie w dowolnym momencie, albo piętnujemy "nie" w określonych sytuacjach, ale wtedy "nie" przestaje być absolutne i bezdyskusyjne. Slippery slope.
Aristocat napisał/a:

Preferencje nie są wyborem politycznym, ale polityka ma wpływ na preferencje.
Jeśli trans kobieta jest uchodząca i pod każdym względem podobałaby się lesbijce (ciała, zachowania, głosu), ale nie podoba się tylko dlatego, że ta ma świadomość, że urodziła się pod męskimi danymi, to - nieważne jak kontrowersyjna ta opinia jest - świadczy o uprzedzeniu, tj. o tym, że świadomie traktuje ją jak mężczyznę.

Preferencje mogą być zależne od polityki, poglądów i wzorców kulturowych, ale orientacja seksualna nie. Proszę, nie myl tych dwóch rzeczy. Ja wiem, że obecnie w środowisku trans mówienie o biologicznych aspektach orientacji seksualnej jest niemodne, ale bez przesady, orientacja seksualna to nie pociąg do osób o określonej tożsamości płciowej, a kompletna zmiana wszystkich charakterystyk płciowych po prostu nie jest możliwa.
A dobieranie sobie partnera jest z definicji procesem dyskryminacji. Nie wiem jak ty, ale ja akurat ostanie czego chcę, to żeby ktoś ze mną był z poczucia winy, obowiązku lub, żeby wyjść na oświeconą i postępową osobę.
Aristocat napisał/a:

Co do genitaliów, kiedy mówię "uchodzący" to obejmuje również osoby ze zmienionymi danymi. Zdaniem części (ale nie wszystkich terfów) nawet trans laski po wszystkim nie są dyskryminowane, a jeśli są, to pomyłkowo, bo zostały wzięte za cis kobiety ("misdirected misogyny").

A tu myślę, że chodzi o to, że jeśli nie uchodzą lub wiadomo, że są trans to wciąż są podświadomie traktowane jak faceci, nawet jak mają oficjalnie zmienioną płeć.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 20:58   

Aristocat napisał/a:
ogólne traktowanie kobiet w miejscach pracy

W Polsce jest ogólnie problem z traktowaniem ludzi w pracy. Wszystkich.
Aristocat napisał/a:
seksualizacja dziewczynek

To leży w odpowiedzialności rodziców.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 21:03   

Jenny napisał/a:
Aristocat napisał/a:
ogólne traktowanie kobiet w miejscach pracy

W Polsce jest ogólnie problem z traktowaniem ludzi w pracy. Wszystkich.


Ten problem nie dotyczy wyłącznie Polski. W wielu dużych firmach trudno jest kobiecie jednocześnie realizować się w pracy i wychowywać dzieci (bo w społeczeństwie istnieją wzorce, zgodnie z którymi matka powinna poświęcać więcej czasu na ich wychowanie). Tymczasem kiedy mężczyzna chce mieć dzieci, to już nie jest problemem.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 21:08   

kicur, rozumiem, że "kwestia ogólnego traktowania" to nie tylko kwestia dzieci.
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 21:09   

Cytat:
Niechęć to przespania się z transkobietą to nie transfobia, tylko orientacja seksualna. Pociąg fizyczny jest w dużym stopniu biologiczny i wszystko ma znaczenie: wygląd, zapach, głos, mimika, genitalia, smak, twardość/miękkość dotykanego ciała.

Tak brzmi ideologia. Kontynuuj.
Cytat:
Preferencje mogą być zależne od polityki, poglądów i wzorców kulturowych, ale orientacja seksualna nie. Proszę, nie myl tych dwóch rzeczy.

A najśmieszniejsze to jest to że w naszym kolektywie anarchoqueerowym jest transchłopiec nie biorący hormonów który od lat skutecznie rwie zadeklarowanych gejów, może dlatego, że żaden z nich o tym "fakcie" nie słyszał. ;D
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-17, 21:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 21:11   

W każdym razie... po prostu dwie różne rzeczy. Każde ma swoje zalety i wady. Dla mnie to jest dziwny temat, bo tak na prawdę jak kiedyś się czułem dyskryminowany, i czasami napatoczę się na jakiegoś mizogina ( i to tylko źle o nim świadczy) albo na redfemizujące dziewczyny, którym chce się walczyć z własnym ciałem i/lub seksualnością, tak argument, że mężczyźni mają lepiej po prostu mnie nie przekonuje. Dla kogo i po co lepiej? To pytanie należy zadać. Ja już się zmęczyłem walką z rzeczywistością. Co do samego feminizmu szczerze się przyznam, że po prostu nie wiem, bo w moim otoczeniu widzę tylko to o czym napisałem...
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 21:14   

Sama nie jestem feministką od kiedy zrozumiałam jak łatwo ta ideologia może być obracana przeciw kobietom oraz w jak dużym stopniu moje deklarowanie się jako feministka wynikało z wewnętrznego psychicznego masochizmu i chęci dowalenia samej sobie.

Każda osoba która jeszcze wierzy w ideę feministyczną i trochę krytycznie myśli o rzeczywistości niech zapozna się z artykułami na Codzienniku Feministycznym o prostytucji oraz z generalnym stosunkiem polskich feministek do tzw. 'sex workingu' - to chyba najlepiej rozwiewa iluzje na temat tego czym ten ruch polityczny naprawdę jest.
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 21:28   

Zdecydowanie najbardziej tragikomiczne są te feministki które uważają że istnienie transkobiet to jakiś zamach na ich świętą homoseksualność ("Nawet dane mi było zobaczyć na własne oczy instrukcje pisane przez transki, na temat tego jak oduczyć się niechęci do penisa.") oraz złamanie reguły konsentu ("I albo uważamy, że można powiedzieć nie w dowolnym momencie, albo piętnujemy "nie" w określonych sytuacjach, ale wtedy "nie" przestaje być absolutne i bezdyskusyjne. Slippery slope." - "nie" w odniesieniu do czego?) mniej więcej według tych samych schematów którymi straszy się heteroseksualistów gejami ("czy chciałbyś żeby wasze dzieci przebywały w szkole z gejami którzy mogą chcieć je gwałcić 1!??11???") gdy jednocześnie przymus ekonomiczny i prostytucję cis i transkobiet na rzecz heteroseksualnych mężczyzn się w tym środowisku traktuje jako normalność i propaguje jako coś niemal emancypacyjnego.

Drogie towarzyszki feministki, skoro dostrzegacie źdźbło w czyimś oku to czemu nie widzicie belki we własnym?

Radfem to jedna wielka pomyłka nie tylko przez transfobię ale w ogólności przez błędną analizę przyczyny słabej pozycji ciskobiet w społeczeństwie oraz "radykalne" rozwiązania polegające na zachowaniu męskiej władzy wynikłej z kapitału przy pragnieniu zreformowania męskiego i żeńskiego genderu. Jest tak radykalny, że społeczność radfemowa czuje się generalnie dobrze z tym że będzie władza, policyjna i żołnierska męska pałka, pod warunkiem że będzie realizowała idee radykalnego feminizmu przez kierowanie się abstrakcyjnym, genderowym 'dobrem kobiet' - i nic dziwnego że w praktyce politycznej tak często nie różni się od prawicowego konserwatyzmu.
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-17, 21:36, w całości zmieniany 7 razy  
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 21:29   

Tak sobie pomyślałam, że feministki mogą być kim są ponieważ czują frustrację widząc kobiety, które zachowują się kobieco. Obserwuję to często. Taka naturalna bezradność i "głupienie" w relacjach z facetami.
Sama czuję frustrację, ale mam świadomość, że wynika to z tego, że też tak chcę. Pracuję nad tym i już czuję, że I can do it 8-)
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 21:34   

Aristocat napisał/a:

Nie jestem trans kobietą i nie jestem w stanie się tłumaczyć za to, co one piszą. Musisz porozmawiać z nimi.
Ja tylko wytłumaczyłem swoje zdanie co do terfów - że część ich niechęci do trans kobiet wynika z obawy, że przypadkowo się z jakąś prześpią, nie rozpoznawszy, że nie jest cis.

Właśnie nie, nie ze strachu przed przypadkowym seksem. Ogólnie większość kobiet z kręgów około RF jest przekonana, że bez trudu rozpozna transkobietę. Jak nie na pierwszy rzut oka, to na drugi. Ale ok., wcale nie oczekuję tłumaczenia, po prostu najczęściej nie chodzi o przypadkowy seks.

Cytat:

Szczerze mówiąc nie znam nikogo, kto leci na jajniki. Przecież ich nawet nie widać.
Łechtaczkę SRS (o ile profesjonalnie zrobiony) z tego co wiem daje.
Ogólnie część wagin będących efektem SRS może być nie do odróżnienia od naturalnych nawet przez ginekologa, chyba że przeprowadziłby USG.
Z zachowaniami tej waginy w czasie seksu, tak, może być problem (skurcze, samonawilżanie i te sprawy), ale... jak sama mówisz, teoria a praktyka.

Jajniki produkują niektóre substancje feromonopodobne i ich funkcjonowanie wpływa na smak, zapach i gęstość wydzieliny pochwy. Naprawdę, to mit, że nie da się odróżnić, przynajmniej na drugi rzut oka.

Cytat:


Nikogo nie można zmusić, żeby postępował wbrew swoim preferencjom, zwłaszcza w sferze seksualnej - ale jednocześnie preferencje mogą podlegać krytyce.


Sęk w tym, że poddawanie krytyce samo w sobie nie jest czynnością neutralną. Celem jest właśnie wymuszenie zmiany preferencji. Naprawdę nie ma znaczenia, czy ktoś będzie krytykowany za transfobię, za grzech lub fatfobie.

Cytat:
A najśmieszniejsze to jest to że w naszym kolektywie anarchoqueerowym jest transchłopiec nie biorący hormonów który od lat skutecznie rwie zadeklarowanych gejów, może dlatego, że żaden z nich o tym "fakcie" nie słyszał. ;D

Nie chcę burzyć dobrego samopoczucia, ale wiele zdeklarowany homo to bi, a zdeklarowanych bi to to homo. O zdeklarowanych hetero zamilczę. ;-)
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 21:37   

Cytat:
Jajniki produkują niektóre substancje feromonopodobne i ich funkcjonowanie wpływa na smak, zapach i gęstość wydzieliny pochwy. Naprawdę, to mit, że nie da się odróżnić, przynajmniej na drugi rzut oka.

Twoja wiedza o SRSach generalnie jest słaba, np. wydaje ci się że nie mamy nawilżenia czy skurczów, tak samo jak o smaku wydzieliny z pochwy u m/k - ciekawe na podstawie czego to oceniłaś. ;D
Cytat:
Celem jest właśnie wymuszenie zmiany preferencji.

Naprawdę żyjesz w ciągłym przekonaniu że ktoś na tobie chce cokolwiek wymuszać? Czy w lęku że jednak przez przypadek, bez ciągłego nakręcania się, jakaś m/k mogłaby ci się przypadkiem jednak spodobać? I przekonanie o nienaruszalnej i niezmiennej biologicznej homoseksualności i płciowości prysłoby jak rozbita szyba?

A ze wszystkich narracji jakie znam jednak prawie nigdy nie ma tak, że mk na kimkolwiek coś wymusza, tylko zawsze to w relacji kobiet cis-trans ciski wymuszają seks i przekraczanie swoich granic na mk, szczególnie w temacie używania przez nas nieakceptowanych przez nas części ciała.
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-17, 21:42, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Sven
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 21:39   

hikaru napisał/a:
transchłopiec nie biorący hormonów który od lat skutecznie rwie zadeklarowanych gejów, może dlatego, że żaden z nich o tym "fakcie" nie słyszał. ;D

Też skutecznie rwę osoby, które wolą mężczyzn. W spódnicy :-) A moja ręka hormonów nie tknie. Z osobami, które wolą kobiety nie zawsze idzie mi gładko. Ale to nie powinno nikogo dziwić. Niektórzy żyją w kosmosie, chyba.

Byłem też z taką osobą, która nie przepada za waginami. Więcej niż raz.
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 21:44   

Cytat:
Nie chcę burzyć dobrego samopoczucia, ale wiele zdeklarowany homo to bi, a zdeklarowanych bi to to homo. O zdeklarowanych hetero zamilczę. ;-)

A wiesz czemu deklarują się jako homo skoro są bi? Czy może jednak to nie o moje dobre samopoczucie tutaj chodzi z tym całym biologicznym determinowaniem płci i orientacji?
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-17, 22:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Aisha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 21:47   

Jakoś nigdy nie dogadywalam się z feministkami.
Ogólnie z osobami bardziej nowoczesnymi i otwartymi nie umiem się dogadać. ....jakoś zawsze takie osoby były dla mnie dziwne a ja dla nich.

Pogladowo blisko mi do osób konserwatywnych ale z drugiej strony brzydze się ciemnogrode, zabobonami i nie uznaje wszystkich religii światowych bez wyjątku.

Dlatego stwierdziłam ze lepiej być człowiekiem bez pogladow i zauważyłam że czuje i żyje mi się z tym lepiej. Przynajmniej nie narazam się na krytykę bo nie popieram żadnej strony ale też żadnej nie krytykuje
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 21:59   

Cytat:
Nie napiszesz skrótowo, jaki jest ten generalny stosunek?

Posłużę się linkami, można czerpać do woli:
https://www.facebook.com/...845593788921404
https://www.facebook.com/swietaladacznica/?rc=p
https://www.facebook.com/sexworkpolska/

Generalny stosunek jest taki że prostytucja jest spoko, a ci którzy mówią że to zinstytucjonalizowany gwałt i przemoc seksualna to konserwatywna i wsteczna pruderia.
Cytat:
Jeśli istnieje podejrzenie, że preferencja wynika z czegoś szkodliwego, to celem jest pozbycie się tego szkodliwego elementu, które może spowodować zmianę preferencji.

Sęk w tym, że dla reader napisanie jakiegoś poradnika w Internecie jak pozbyć się niechęci do penisa jest wymuszaniem, a już systemowe uniemożliwianie na przykład decydowania o swoim ciele czy funkcjonowania w zgodzie ze swoją tożsamością płciową już żadnym wymuszaniem nie jest.

Inaczej mówiąc dla mnie można to podsumować jako radykalnie feministyczną sieczkę z mózgu (tak, też taką miałam przez kilkanaście lat mojego życia) i złożony system projekcji, przypominający troszeczkę oenerowskopodobną homofobię.
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-17, 22:02, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 22:00   

Aristocat napisał/a:
Słyszałaś o sytuacji, kiedy kobieta skarżyła się swojemu szafowi [...]
Mówiąc o seksualizacji dziewczynek [...]

Nie słyszałam, ale szef zachował się fajnie. Problem jest z klientami i prawdopodobnie łączy się z tym druim o czym piszesz. Polacy narzekaja na muzułmanów, a sami często są nie lepsi. Tylko wątpię czy można jesze coś systemowo zmienić, czy to nie jest kwestia wymarcia kilu pokoleń. Bo taka "naprawa" jest możliwa tylko na poziomie edukacji szkolnej. Później już nic nie zrobisz. Ani wcześniej... A spróbuj dzisiejszym rodzicom powiedzieć coś w kwestii wychowania dzieci...

Aristocat napisał/a:

Większość terfów to lesbijki. :)

Co nie zmienia faktu, że mogą czuć frustrację na widok kobiecości ;-)
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 22:20   

hikaru napisał/a:
Cytat:
Jajniki produkują niektóre substancje feromonopodobne i ich funkcjonowanie wpływa na smak, zapach i gęstość wydzieliny pochwy. Naprawdę, to mit, że nie da się odróżnić, przynajmniej na drugi rzut oka.

Twoja wiedza o SRSach generalnie jest słaba, np. wydaje ci się że nie mamy nawilżenia czy skurczów, tak samo jak o smaku wydzieliny z pochwy u m/k - ciekawe na podstawie czego to oceniłaś. ;D

Wybacz, ale w tej kwestii zaufam informacjom od specjalistów dokonujących SRS, m/k po SRS, które znam z nazwisk i twarzy i doświadczeniu ich partnerek ;)

hikaru napisał/a:

Cytat:
Celem jest właśnie wymuszenie zmiany preferencji.

Naprawdę żyjesz w ciągłym przekonaniu że ktoś na tobie chce cokolwiek wymuszać? Czy w lęku że jednak przez przypadek, bez ciągłego nakręcania się, jakaś m/k mogłaby ci się przypadkiem jednak spodobać? I przekonanie o nienaruszalnej biologicznej homoseksualności i płciowości prysłoby jak rozbita szyba?
Bo ze wszystkich narracji jakie znam jednak prawie nigdy nie ma tak, że mk na kimkolwiek coś wymusza, tylko zawsze to w relacji kobiet cis-trans ciski wymuszają seks i przekraczanie swoich granic na mk, szczególnie w temacie używania przez nas nieakceptowanych przez nas części ciała.

Haha, nie o siebie się nie martwię. Ale znam młode lesbijki i gejów, którzy za odmowę związku osobami trans dostawali anonimowe groźby śmierci i życzenia gwałtu. U nas jest pod tym względem inaczej niż np. w USA i mam nadzieję, że do nas te zwyczaje nie przyjdą.
Cytat:
A wiesz czemu deklarująsięjako homo skoro są bi? Czy może jednak to nie o moje dobre samopoczucie tutaj chodzi z tym całym biologicznym determinowaniem płci i orientacji?

Tak wiem, po prostu dla wygody. Bi z większymi skłonnościami do tej samej płci są często dyskryminowani przez homo, kiedy próbują znaleźć sobie partnera tej samej płci. Biseksualni mężczyźni są też często odrzucani jako potencjalni partnerzy przez kobiety i wtedy po prostu deklarują, że są hetero A homo np. czasem ze względu na zinternalizowaną homofobię deklarują się jako bi. Czasem ludzie potrzebują czasu żeby poznać swoją orientację. Tyle powodów ile ludzi.

PS. Twoja narracja o orientacji homoseksualne brzmi bardzo podobnie do homofobicznych fanatyków.
PS2 Czy ja dobrze widzę, że jesteś przeciwko sex work? Akurat w sprawie prostytucji to poglądy jak RF. SFERF to siostra TERF
PS3 Proszę, napisz w którym momencie twierdzę, że jestem przeciw dysponowaniu swoim ciałem i życiem zgodnie z tożsamością płciową. No chyba, że cudze prawo do odmowy seksu pod to podciągasz.
Cytat:
Jeśli istnieje podejrzenie, że preferencja wynika z czegoś szkodliwego, to celem jest pozbycie się tego szkodliwego elementu, które może spowodować zmianę preferencji.
No Odwaga właśnie wychodzi z takich samych założeń.
 
 
DeadSally
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-17, 22:24   

reader napisał/a:
Ale znam młode lesbijki i gejów, którzy za odmowę związku osobami trans dostawali anonimowe groźby śmierci i życzenia gwałtu.
interesujące. tak się składa że dostałam w ciągu ostatnich 3 lat hm... tak z 200-250 gróźb od gejów i lesbijek
 
 
Marjory
użytkownik

Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 23
Posty: 216
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-06-17, 22:24   

Z tak miłego posta - taka wojna. Czy wy (protestujący) we wszystkim musicie się doszukiwać jakiegoś kultu i spisku?
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 22:25   

Cytat:
Wybacz, ale w tej kwestii zaufam informacjom od specjalistów dokonujących SRS, m/k po SRS, które znam z nazwisk i twarzy i doświadczeniu ich partnerek ;)

Super że więcej wiesz o mojej pochwie niż ja sama. ;D

Nic nie wiesz, ilość wydzieliny zależy indywidualnie od kobiety i tak samo od techniki SRS. Nie ma żadnego podłoża do takiej generalizacji jak zrobiłaś.
Cytat:
Ale znam młode lesbijki i gejów, którzy za odmowę związku osobami trans dostawali anonimowe groźby śmierci i życzenia gwałtu.

"Znam wielu gejów, są miłymi ludźmi, przychodzą do mnie jak do księdza". W ogóle to transkobiety nic nie robią tylko gwałcą i grożą gwałtem za odmowę seksu z nimi.
Cytat:
U nas jest pod tym względem inaczej niż np. w USA i mam nadzieję, że do nas te zwyczaje nie przyjdą.

Czyli opierasz się na propagandzie w tym samym stylu jak ta opowiadająca o chrześcijanach mordowanych w Szwecji za odmowę podporządkowania się szariatowi w no-go zones przez uchodźców z Syrii.
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-17, 22:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 22:28   

Cytat:
PS. Twoja narracja o orientacji homoseksualne brzmi bardzo podobnie do homofobicznych fanatyków.

Czyli jak?
Cytat:
PS2 Czy ja dobrze widzę, że jesteś przeciwko sex work? Akurat w sprawie prostytucji to poglądy jak RF. SFERF to siostra TERF

Jestem przeciwna, a SWERF to, z całym szacunkiem, zupełnie oddzielny pogląd niż TERF i nie z takich powodów jestem przeciwniczką wyzysku seksualnego tylko z powodu starego dobrego marksizmu i anarchizmu.

Swoją drogą linia argumentacji którą często wybierają radfem aby przeciwdziałać wyzyskowi seksualnemu też bywa pewnym problemem, bo prowadzi w efekcie do marginalizacji.
Cytat:
Proszę, napisz w którym momencie twierdzę, że jestem przeciw dysponowaniu swoim ciałem i życiem zgodnie z tożsamością płciową.

W tym w którym popierasz TERF. :D
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 22:46   

DeadSally napisał/a:
reader napisał/a:
Ale znam młode lesbijki i gejów, którzy za odmowę związku osobami trans dostawali anonimowe groźby śmierci i życzenia gwałtu.
interesujące. tak się składa że dostałam w ciągu ostatnich 3 lat hm... tak z 200-250 gróźb od gejów i lesbijek

Ale ja ci wierzę. W Każdej grupie są podli ludzie. I L i G i B i o zgrozo T.
hikaru napisał/a:
Opierasz się na propagandzie w tym samym stylu jak ta opowiadająca o chrześcijanach mordowanych w Szwecji za odmowę podporządkowania się szariatowi w no-go zones przez uchodźców z Syrii.

Nie opieram się na doświadczeniach konkretnych osób. I nie, nie wszystkie T gwałcą i grożą gwałtem, ale są takie co to robią i mają wsparcie (może nieświadome, nie wiem) w osobach, które piszą, że odmowa osobie transpłciowej to transfobia, bo takie gadanie dostarcza "moralnej" amunicji agresywnym osobom, tak samo jak pisanie o no-go zonach jest podkładką pod ataki na cudzoziemców w Polsce.

Cytat:
W tym w którym popierasz TERF. :D

A w czym dokładnie popieram TERF i konkretnie w którym momencie jestem przeciwko cudzemu prawu do dysponowania ciałem i życia zgodnie z tożsamością?
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 22:50   

Cytat:
Nie opieram się na doświadczeniach konkretnych osób. I nie, nie wszystkie T gwałcą i grożą gwałtem, ale są takie co to robią i mają wsparcie (może nieświadome, nie wiem) w osobach, które piszą, że odmowa osobie transpłciowej to transfobia, bo takie gadanie dostarcza "moralnej" amunicji agresywnym osobom, tak samo jak pisanie o no-go zonach jest podkładką pod ataki na cudzoziemców w Polsce.

Ty piszesz jakieś kompletne manipulacje i projekcje swoich obaw przed mężczyznami cis na transkobiety.

Na przykład jako rzekome nietolerowanie odmowy przytoczyłaś napisanie przez kogoś poradnika jak pozbyć się niechęci do penisa. Nie widzisz absurdalności tego co piszesz? To jakbyś pisała że liberalne Everyday Feminism namawia do gwałtu przez osoby otyłe, bo piszą poradniki jak zaakceptować otyłość partnerki.

W rzeczywistości nie ma dowodów na rzekomą większą skłonność transkobiet (i innych queerowych osób) do gwałtu (każde uzasadnienie ze strony TERF tego stereotypu opiera się na narracji z głównie amerykańskich mediów czy nadinterpretacji badań, a czasem też drobnych choć istotnych błędach logicznych), a cała nienawiść jaką TERF do nas żywią wynika z ich esencjalizmu płciowego i przypisywaniu nam błędnych motywacji do tranzycji (zwykle jest to jakaś wariacja na różnym stopniu wymyślności stereotypu 'oni to robią tylko dlatego że nie kontrolują popędu seksualnego i tak bardzo pożądają podglądania kobiet w ich przestrzeniach'), co swoją drogą zaczęło się już u Mary Daly z jej psychoanalizą w której stwierdziła że transseksualizm jest tylko m/k i że wynika to z osobowości nekrofilitycznej.

W ogóle posiadanie penisa czy nie, nie wpływa ani nie racjonalizuje skłonności do gwałtu. Wpływ na potencjał gwałtu ma przede wszystkim posiadanie władzy i wsparcia społecznego, którego wbrew twojej narracji transkobiety nie mają; co widać choćby w tym że cała kultura i media wprost uwielbiają rozpływać się w tekstach o zboczeńcach w sukienkach polujących na kobiety - z reguły tak jest że niecne zamiary do kobiet mają wszyscy tylko nie społecznie akceptowani heteroseksualni mężczyźni w pozycjach władzy. I tak samo jest w temacie no-go zones: niecne zamiary do kobiet mają tylko uchodźcy. Biali mężczyźni nie gwałcą, to szarmanccy rycerze, szczególnie narodowcy.
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-17, 23:17, w całości zmieniany 18 razy  
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-17, 23:05   

Zakazuje się innych wypowiedzi antagonizujących społeczność.
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 23:12   

Co ciekawe z badań wynika też że ciskobiety za te same przestępstwa co mężczyźni są rzadziej skazywane i dostają mniejsze wyroki. Ach, tak, to patriarchat. ;D Ciekawe swoją drogą czy cokolwiek grozi ciskobiecie za gwałt na mk - czy też kończy się to wybuchem szyderczego śmiechu w twarz ofiary.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 23:22   

hikaru napisał/a:
Cytat:
Nie opieram się na doświadczeniach konkretnych osób. I nie, nie wszystkie T gwałcą i grożą gwałtem, ale są takie co to robią i mają wsparcie (może nieświadome, nie wiem) w osobach, które piszą, że odmowa osobie transpłciowej to transfobia, bo takie gadanie dostarcza "moralnej" amunicji agresywnym osobom, tak samo jak pisanie o no-go zonach jest podkładką pod ataki na cudzoziemców w Polsce.

Ty piszesz jakieś kompletne manipulacje i projekcje swoich obaw przed mężczyznami cis na transkobiety.

Na przykład jako rzekome nie tolerowanie odmowy przytoczyłaś napisanie przez kogoś poradnika jak pozbyć się niechęci do penisa. Nie widzisz absurdalności tego co piszesz? To jakbyś pisała że liberalne Everyday Feminism namawia do gwałtu przez osoby otyłe, bo piszą poradniki jak zaakceptować otyłość partnerki.

W rzeczywistości nie ma dowodów na rzekomą większą skłonność transkobiet (i innych queerowych osób) do gwałtu (każde uzasadnienie ze strony TERF tego stereotypu opiera się na narracji z głównie amerykańskich mediów czy nadinterpretacji badań, a czasem też drobnych choć istotnych błędach logicznych), a cała nienawiść jaką TERF do nas żywią wynika z ich esencjalizmu płciowego i przypisywaniu nam błędnych motywacji do tranzycji, co swoją drogą zaczęło się już u Mary Daly z jej psychoanalizą w której stwierdziła że transseksualizm jest tylko m/k i że wynika to z osobowości nekrofilitycznej.

W ogóle posiadanie penisa czy nie nie wpływa ani nie racjonalizuje skłonności do gwałtu. Wpływ na potencjał gwałtu ma przede wszystkim posiadanie władzy i wsparcia społecznego, którego wbrew twojej narracji żadna transkobieta nie posiada; co widać choćby w tym że cała kultura i media wprost uwielbiają rozpływać się w tekstach o zboczeńcach w sukienkach polujących na kobiety - z reguły tak jest że niecne zamiary do kobiet mają wszyscy tylko nie społecznie akceptowani heteroseksualni mężczyźni w pozycjach władzy.


Pleciesz farmazony. Gwałcą biedni i bogaci, tyle, że tym u władzy łatwiej się wybronić i zastraszyć ofiarę. Gwałcą też najczęściej silniejsi fizycznie słabszych fizycznie. ITD. A bycie w dyskryminowanej mniejszości nie robi z nikogo anioła. I to nie chodzi o to, że transkobiety mają większą skłonność do gwałtów, tylko o to, że w każdej grupie są jednostki skłonne do przemocy i wykorzystywania innych. Jeśli tworzysz narracje, która im umożliwia to robić i daje poczucie bycia po dobrej stronie mocy, to de fakto wspierasz ich działania. Naprawdę, bezdyskusyjność "nie" nie powinna być kwestionowana.
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-17, 23:28   

Cytat:
Pleciesz farmazony. Gwałcą biedni i bogaci, tyle, że tym u władzy łatwiej się wybronić i zastraszyć ofiarę.

Owszem. Natomiast różnica jest w tym komu może to ujść na sucho i w związku z czym jak dużą ma możliwość robienia krzywdy.

Uważam że najlepszym rozwiązaniem kwestii gwałtu jest po prostu uniemożliwienie gwałtu w tak dalekim stopniu jak to jest możliwe, aby to nie było zależne od tego, czy ktoś chce kogoś innego zgwałcić czy nie. Do tego bardzo przyłożyłoby się zlikwidowanie władzy między ludźmi oraz zależności ekonomicznych które powodują u nich powstawanie przymusu.

Czegoś takiego jednak radfem dziwnym trafem jakoś nie chcą, bo władza reprezentowana przez policjanta zawsze się przydaje gdy trzeba wyrzucić transkobietę z kibla.
Cytat:
I to nie chodzi o to, że transkobiety mają większą skłonność do gwałtów, tylko o to, że w każdej grupie są jednostki skłonne do przemocy i wykorzystywania innych.

Ale to jest takie "all lives matter". To że patologia występuje w każdej grupie jest nic nie wnoszącym truizmem. Diabeł tkwi w szczegółach, w propagowanych przez TERF zmianach o charakterze legislacyjnym które mają dotyczyć transkobiet i ograniczania ich wolności, rzekomo aby ograniczyć gwałty z ich strony na kobietach.

Kiedyś w PRL był taki pomysł żeby każdy znany gej pisał na posterunku milicji deklarację, że nie ma pociągu do dzieci i nie będzie gwałcił dzieci. Jak sądzisz, czy służyło to realnemu zmniejszaniu przemocy seksualnej wobec dzieci, czy jedynie propagandowemu przeniesieniu odpowiedzialności za przemoc na środowisko gejów?
Cytat:
Naprawdę, bezdyskusyjność "nie" nie powinna być kwestionowana.

A gdzie jest kwestionowana? Ciągle o tym piszesz bez realnych powodów, co sugeruje jakąś obsesję.

PS.
Cytat:
Jeśli tworzysz narracje, która im umożliwia

Nie zgadzam się z tym. Między innymi dlatego nie jestem feministką radykalną, że bardzo często w radykalnym feminizmie przypisuje się moc wyzwoleńczą działaniom w zakresie narracji czy dyskursu - generalnie struktur społecznych nadbudowy. A to nie narracja umożliwia przemoc, to fizyczna władza - polityczna i kapitałowa. Wyzwolenie nie jest możliwe przez zmianę dyskursu, to zmiana dyskursu będzie możliwa jedynie przez wyzwolenie w ramach ekonomicznej bazy.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-17, 23:54   

hikaru napisał/a:
Do tego bardzo przyłożyłoby się zlikwidowanie władzy między ludźmi oraz zależności ekonomicznych które powodują u nich powstawanie przymusu.
Czegoś takiego jednak radfem dziwnym trafem jakoś nie chcą, bo władza reprezentowana przez policjanta zawsze się przydaje gdy trzeba wyrzucić transkobietę z kibla.

Ale wiesz, akurat RF jest chyba za zniesieniem przymusu ekonomicznego i sporo tam fanek komunizmu, Marksa, socjalizmu itd., a LF jest z kolei trochę bardziej pro-kapitalistyczny.
Co do anarchizmu (jeśli o tym piszesz) to ja akurat jestem przeciw, bo uważam, że na obecnym poziomie rozwoju cywilizacyjnego skończymy szybko w świecie zwalczających się gangów i prawa pięści. Wszelkie mniejszości pójdą pod nóż jako pierwsze.

hikaru napisał/a:

Ale to jest takie "all lives matter". To że patologia występuje w każdej grupie jest nic nie wnoszącym truizmem. Diabeł tkwi w szczegółach, w propagowanych przez TERF zmianach o charakterze legislacyjnym które mają dotyczyć transkobiet i ograniczania ich wolności, rzekomo aby ograniczyć gwałty z ich strony na kobietach.

Kiedyś w PRL był taki pomysł żeby każdy znany gej pisał na posterunku milicji deklarację, że nie ma pociągu do dzieci i nie będzie gwałcił dzieci. Jak sądzisz, czy służyło to realnemu zmniejszaniu przemocy seksualnej wobec dzieci, czy jedynie propagandowemu przeniesieniu odpowiedzialności za przemoc na środowisko gejów?

No z tym PRL to pojechałaś. Bez przesady. O jakie rozwiązania legislacyjne ci chodzi?

hikaru napisał/a:

Cytat:
Naprawdę, bezdyskusyjność "nie" nie powinna być kwestionowana.

A gdzie jest kwestionowana? Ciągle o tym piszesz bez realnych powodów, co sugeruje jakąś obsesję.

Za każdym razem, gdy ktoś twierdzi, że jakiś powód powiedzenia "nie" jest zły, bo np. dana preferencja wynika z czegoś szkodliwego.
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-18, 00:05   

Cytat:
Ale wiesz, akurat RF jest chyba za zniesieniem przymusu ekonomicznego i sporo tam fanek komunizmu, Marksa, socjalizmu itd.

Może tak bywa, ja tam nie wiem. Czytałam różne Feminist Current itd. i dla mnie nie ma tam za wiele o walce klas i jedności robotniczej, tylko jest o walce płci i solidarności międzyklasowej wszystkich kobiet ze sobą. Feminizm to w ogóle u źródeł burżuazyjna ideologia - nawet sama Róża Luksemburg się na tym poznała. Emma Goldman co prawda nazywała się feministką ale była przez środowisko feministyczne odrzucana, i do dziś jest jedynie milczącą ozdobą do kompletnie niegoldmanowskich idei - jak na Codzienniku właśnie. A to są właśnie moje "idolki". Dlatego feministką się nie określam i nie zamierzam.
Cytat:
Za każdym razem, gdy ktoś twierdzi, że jakiś powód powiedzenia "nie" jest zły, bo np. dana preferencja wynika z czegoś szkodliwego.

Kompletnie to nadinterpretujesz. Czy powiedzenie "nie" z takiego powodu, jak mi powiedział kiedyś pewien chłopak, czyli z takiego powodu że jestem brzydka i mam małe cycki, jest w porządku czy nie? Czy ma to jakiś wpływ na konsensualność seksu? Czy to że mnie to wtedy zabolało to jest złamanie reguł konsentu? Chyba raczej nie. W żadnym źródle na które się powołujesz nie było mowy o jakimkolwiek zmuszaniu kogokolwiek do seksu, więc o co chodzi?
Cytat:
Cathy Brennan, ale uwaga, mogę się mylić co do tej konkretnej osoby

Wystarczy że brała udział w procederze nękania transpłciowych nastolatków w szkołach, co doprowadza ich zwykle do samobójstw oraz problemów psychicznych na całe życie, żebym życzyła jej w swoim serduszku dołu z wapnem.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-18, 00:22   

Aristocat napisał/a:

reader napisał/a:
Za każdym razem, gdy ktoś twierdzi, że jakiś powód powiedzenia "nie" jest zły, bo np. dana preferencja wynika z czegoś szkodliwego.

Ależ ja nie każę się zmuszać do seksu. Uważam tylko, że w takim przypadku należy się zastanowić, co za burdel w głowie powoduje tę preferencję i może spróbować go ogarnąć, dla samego ogarnięcia burdelu, a nie dla zniesienia preferencji. Jej zniesienie to pewien efekt uboczny.

A ja uważam, że należy się zastanowić, co za burdel w głowie nakazuje doradzać innym zastanawianie się nad ich preferencjami. Obawiam się, że mamy tak skrajne poglądy na tę sprawę, że się nie dogadamy.

Cytat:
Kompletnie to nadinterpretujesz. Czy powiedzenie "nie" z takiego powodu, jak mi powiedział kiedyś pewien chłopak, czyli z takiego powodu że jestem brzydka i mam małe cycki, jest w porządku czy nie? Czy ma to jakiś wpływ na konsensualność seksu? Czy to że mnie to wtedy zabolało to jest złamanie reguł konsentu? Chyba raczej nie. W żadnym źródle na które się powołujesz nie było mowy o jakimkolwiek zmuszaniu kogokolwiek do seksu, więc o co chodzi?

Wiesz, sęk w tym, że przymus nie zawsze jest ekonomiczny lub fizyczny. Może być również psychiczny. Groźba odrzucenia, ostracyzmu, wyzwisk, poczucie winy mogą wymuszać na ludziach zachowania seksualne (nie seksualne zresztą też), których nie chcą. A potem trauma i lizanie ran.
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-18, 00:25   

Cytat:
Obawiam się, że mamy tak skrajne poglądy na tę sprawę, że się nie dogadamy.

Nie trzeba się dogadywać gdy zawsze zachowujemy prawo do separacji. Ogólnie popieram separatyzm czyjkolwiek jeżeli ma charakter samoorganizacji a nie działania zastępczego dla walki z szerszym i ogólnospołecznym systemem.
Cytat:
Wiesz, sęk w tym, że przymus nie zawsze jest ekonomiczny lub fizyczny. Może być również psychiczny. Groźba odrzucenia, ostracyzmu, wyzwisk, poczucie winy mogą wymuszać na ludziach zachowania seksualne (nie seksualne zresztą też), których nie chcą. A potem trauma i lizanie ran.

Tak, ale jego występowanie jest wtórne wobec przymusu ekonomicznego i fizycznego. Bez zaczęcia zmian od tych pierwszych dwóch będziemy jedynie kręcić się w kółko, ciągle wracając do punktu wyjścia - i tak naprawdę go nie zlikwidujemy do końca.
Ostatnio zmieniony przez hikaru 2017-06-18, 00:27, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Jeżynka
użytkownik

Preferowany zaimek: bez zaimków
Punktów: 943
Posty: 1161
Wysłany: 2017-06-18, 00:37   

reader napisał/a:

Haha, nie o siebie się nie martwię. Ale znam młode lesbijki i gejów, którzy za odmowę związku osobami trans dostawali anonimowe groźby śmierci i życzenia gwałtu. U nas jest pod tym względem inaczej niż np. w USA i mam nadzieję, że do nas te zwyczaje nie przyjdą.

Lol. Przedniej jakości transfobia z importu.
 
 
reader_skasowane
użytkownik

Posty: 33
Wysłany: 2017-06-18, 00:45   

hikaru napisał/a:

Tak, ale jego występowanie jest wtórne wobec przymusu ekonomicznego i fizycznego. Bez zaczęcia zmian od tych pierwszych dwóch będziemy jedynie kręcić się w kółko, ciągle wracając do punktu wyjścia - i tak naprawdę go nie zlikwidujemy do końca.

W wielu wypadkach tak właśnie jest, ale nie zawsze. Zdarzają się przypadki przemocy w rodzinie, gdzie nie ma zależności ekonomicznej i przymusu fizycznego ale istnieje znęcanie się psychiczne, a mimo to ofiara nie jest w stanie się obronić i odizolować. Podobnie może dziać się np. w grupach rówieśniczych, towarzyskich, internetowych.
 
 
hikaru
użytkownik


Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: dowolny
Punktów: 203
Posty: 1020
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-06-18, 07:35   

Cytat:
Zdarzają się przypadki przemocy w rodzinie, gdzie nie ma zależności ekonomicznej i przymusu fizycznego ale istnieje znęcanie się psychiczne, a mimo to ofiara nie jest w stanie się obronić i odizolować.

W rodzinie, szczególnie w klasie robotniczej, zawsze mamy do czynienia z zależnością ekonomiczną i przymusem wynikłym z faktu obowiązku świadczenia pracy. I tak samo w grupach równieśniczych i towarzyskich.
 
 
kicur
moderator
GeekofJurisprudence


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 478
Posty: 3629
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-18, 10:55   

Offtop w wątku bezofftopowym został wydzielony do działu śmietnik. Bardzo proszę o trzymanie się tematu wątku (jaki by on nie był).
_________________
Każdy królem może być,
Każdy własnym królem jest.


 
 
 
Marjory
użytkownik

Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 23
Posty: 216
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-06-18, 11:16   

Nie dość, że w co trzecim temacie jest off top, to jeszcze połowa ludzi "drze papę". Przerzucacie się jak Kargul i Pawlak. -Moja racja! -A nie, bo moja! Nad statystykami związanymi z feminizmem i gwałtem i czymkolwiek jeszcze chcecie to proszę sobie gaworzyć w innym temacie.
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-18, 17:54   

Uwoelbiam to forum, najpierw temat z [terefere], a teraz klotnia o nic.
 
 
Aisha
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-18, 18:10   

Typowe.
Zero zgody zero luzu tylko warczenie i wygryzanie drugiej osoby. A ja się pytam gdzie te mityczne "wsparcie" i "tolerancja"...znów hasła swoje rzeczywistość swoje.

Dlatego najlepiej obserwować lub wypowiadać sie tylko pod wpływem alkoholu aby mieć wylane na rozmówcę ^^
 
 
usunięte-konoto-1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-06-18, 19:56   

Kiedyś mi ktoś powiedział, że największymi wrogami całego środowiska lgbt jest samo lgbt. I tak jest, zarzuca się się cisom transfobie, gdzie to wśród ts jest najwięcej jadu. Więcej luzu.
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-18, 20:06   

A o co chodzi?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Armand
użytkownik
ImperialistycznyKnur


Preferowany zaimek: on
Punktów: 775
Posty: 5163
Skąd: Katowice/Katzendorf
Wysłany: 2017-06-18, 20:10   

Ja nie odnioslem wrażenia ze Aristocat tym postem kogokolwiek do czegokolwiek namawia, w jedna lub druga stronę, ani ze w jakikolwiek sposob agituje. Czesto przychodza tu ludzie, którzy mysla, ze cos z nimi jest nie tak, bo nie odczuwaja swojej plci jak społeczeństwo im mowi ze powinni. Post jedynie daje do zrozumienia, ze nawet jesli jestes innym człowiekiem niz ziomek z bloku obok to nie znaczy ze jest z Tobą cos nie tak. Nie rozumiem tez hejtu w stosunku do motywowania czy optymizmu. Naprawde uważacie ze to jest nienormalne ze ktos ma wiarę w siebie i innych? W większości spoleczenstw optymizm jest premiowany, a pesymizm i malkontenctwo jest unikane. Widze, ze w naszym pieknym kraju zmiana mentalnosci jeszcze potrwa.
_________________
"Jeśli chcesz mieć coś, czego nie miałeś, musisz zacząć robić coś, czego nie robiłeś."
 
 
Jenny
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 356
Posty: 1953
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-18, 20:33   

Armand, ale o co chodzi?
_________________
Tranzycja to nie wszystko, ale wszystko bez tranzycji to ch**.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 20