Ogłoszenie 
UWAGA: strona
wolne-forum-transowe.pl
NIE ma nic wspólnego z niniejszym forum


NIE należy podawać tam swoich danych logowania ze strony:
transpomoc.pl

Poprzedni temat «» Następny temat
czy jestem chłopakiem?
Autor Wiadomość
darthruddy
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 9
Wysłany: 2017-05-03, 09:37   czy jestem chłopakiem?

Witam wszystkich, raczej domyślacie się czego będzie dotyczył ten post, więc bez zbędnego lania wody, zaczynam.
Mam 17 lat, jestem biologiczną dziewczyną i mam problem z tym, że raczej mi nie odpowiada bycie nią w 100%. Wiem, że nie oznacza to od razu ze jestem trans, wiem też że Wy nie jesteście psychologami, ale mam nadzieję że jako osoby w jakiś sposób doświadczone w tym temacie, będziecie mi w stanie pomóc. Tak abym mniej więcej mogła określić się patrząc np. na Wasze doświadczenia.
Od kiedy pamiętam nigdy nikt nie nazwałby mnie typową dziewczynką, już jako małe dziecko mój wygląd i zachowanie odstawało od innych dziewczynek. Kiedy tylko było to możliwe bawiłam się z chłopcami, interesowały mnie bitwy na patyki, samochody i łażenie po drzewach. Zawsze gdy udało mi się zdobyć chlopięcą koszulkę nosiłam ja z dumą i zadowoleniem ze wzorów i dłuższych rękawów,dzięki temu miałam poczucie że pasuję do chłopców i mogę być tak jak oni. Wiem, że to trochę głupie, ale ogólnie dziwne ze mnie dziecko było XD Już w przedszkolu przedszkolaki mówiły rodzicom żeby iść ze mną do psychologa przez to że nie chcę się bawić z dziećmi (to raczej przez to że dzielili nas tak, że dziewczynki teraz idą na dużą salę, a chłopcy gdzieś indziej -wiem, poryte xd) Oczywiście nigdy do tego spotkania z psychologiem nie doszło, bo dla moich rodziców taka sugestia była obrazą majestatu.
W podstawówce było w miarę ok, wtedy właściwie to wszystko jakby minęło, bo starałam się "przypodobać" koleżankom i nawet doszło do tego że pomalowałam paznokcie (serio, dla mnie to był nie lada wyczyn...No i trochę wstyd, bo szybko to zmyłam) Jedynym wyrazem mojej inności pozostało to, że nigdy nie ubierałam dziewczęcycch ubrań, tylko raczej te unisex chociaż koleżanki nie raz chciały mnie stroić.
W ten oto sposób przetrwałam do gimnazjum. I tu się zaczęło. Na początek roku szkolnego był problem, bo nie dałam się wcisnąć w sukienkę. Prawie uciekłam z domu. Włosy raz chciałam samodzielnie potraktować je nożyczkami i ściąć na krótko, ale strach przed rodzicami zwyciężył. Na szczęście teraz mam już krótkie włosy drugi rok.
Udawało mi się kupować ubrania męskie, różne bluzy, koszulki itp. W szkole natomiast piekło po dziś dzień, głównie prze mój wygląd nie dają mi spokoju. Prawie każdego ranka przed pójściem do szkoły drętwieją mi ręce. Na przerwach zamykam się w toalecie.
Myślałam że przecież jeżeli tylko postaram się być jak inne dziewczyny to wszystko będzie ok i będę mieć normalne życie. Ale nie potrafię tego zrobić, dla mnie to za wysoka cena. Chcę się czuć dobrze ze sobą. Nawet we własnym domu nie mam spokoju, bo muszę męczyć się z wyzwiskami. To też mnie nie przekonuje żeby się zmienić. Rodzice chcą zmienić mnie za wszelką cenę.
Myślałam więc żeby chociaż w domu udawać że jestem dzieckiem jakie oni chcą mieć, ale na marne.
Wolę sobie wyobrażać siebie gdzieś w innym świecie, gdzie jestem chłopakiem i mogę być nim w pełni. Jak byłam młodsza to wyobrażałam sobie siebie jako rycerza xd
Teraz to właściwie nie mam znajomych, no może paru kolegów z internetu. Właściwie to najczęściej chodzę gdzieś po mieście, bo wtedy mam spokój i nie ma co pisać o mnie teraz.
Może jeszcze to, że okropnie dołuje mnie, że tak daleko mi do mojego wyobrażenia o sobie (jako chłopaka).
Niejednokrotnie myślałam że jeśli mi się to nie uda, to nie chce tak żyć, wcale.
Mam nadzieję że coś poradzicie, tylko nie psycholog bo nie mam 18 lat, a rodzice tylko mnie nim straszą, ale na 100% nie pójdą ze mną.
Sorry za błędy, ale piszę z tel.
 
 
Freja
ateistyczna bogini
Freja Draco


Tożsamość płciowa: k
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 903
Posty: 7086
Wysłany: 2017-05-03, 12:04   

Odpowiadając od końca: błędów nie widzę, są raptem trzy literówki, ale widać, że umiesz pisać po polsku, więc się nie stresuj :>

Teraz, co do treści. 16-17 lat, to chyba jest najgłupszy wiek jeśli chodzi o przetrwanie w grupie rówieśniczej. Ludzie wtedy są maksymalnie nabuzowani hormonami, a jeszcze nie nauczyli się nad nimi panować i często są jeszcze w ogóle bardzo dziecinni. Pocieszę cię, że za 2-3 lata to się powinno znacznie poprawić. Ludzie kończący szkołę średnią (a już zwłaszcza studenci) będą znacznie bardziej normalni.

Jak słusznie zauważyłaś, nie jesteśmy w stanie określić, czy jesteś chłopakiem. Możesz być ts albo butchowatą dziewczyną. Same typowo męskie zainteresowania jeszcze nie określają płci. Można być z zamiłowania mechanikiem samochodowym i czuć się kobietą.

Płeć określa to jak odbieramy swoje ciało i jakim chcielibyśmy je widzieć oraz to, jak chcielibyśmy być postrzegani przez otoczenie, jak chcielibyśmy, żeby się do nas zwracano itp.

Odnośnie aktualnego funkcjonowania w szkole trochę nie bardzo wiem, co ci w ogóle radzić. Sama ten okres z trudem przetrwałam i mogę tylko napisać, że znam ten ból. Jak tak teraz na to patrzę, to widzę, że ludzie zwracają uwagę nie tylko na nasz wygląd ale też odbierają naszą pewność siebie (albo jej brak) i w zależności od tego albo "kupują" bez większych problemów nasz wizerunek, albo uznają za łatwą ofiarę. Ale budowanie pewności siebie w sytuacji, gdy czujesz się nie na miejscu zarówno w szkole jak i w domu do łatwych nie należy. Sugerowałabym chyba poszukanie sobie jakichś innych, realnych znajomych. Z kręgów LGBT albo zgodnych z twoimi zainteresowaniami. Jeśli odkrywasz, że potrafisz jednak w jakimś środowisku sprawnie funkcjonować i nie spinasz się przy tym, to zaczynasz trochę inaczej na siebie patrzeć.

Trzymaj się i nie daj się zjeść :D
Ostatnio zmieniony przez Freja 2017-05-03, 18:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kasiencja
użytkownik


Tożsamość płciowa: k
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: ona
Punktów: 53
Posty: 357
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2017-05-03, 14:31   

Ja tam za bajtla lubiłam chodzić po drzewach w ramach przygód, lub zwiedzać park miejski albo przesiadywać na dachach budynków oglądając pejzaż miejski. Za to nigdy nie lubiłam piłki nożnej, nie lubię i nie polubię.
 
 
WojtekM
moderator


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 443
Posty: 2567
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-05-03, 14:58   

darthruddy napisał/a:
już jako małe dziecko mój wygląd i zachowanie odstawało od innych dziewczynek. Kiedy tylko było to możliwe bawiłam się z chłopcami,

W dzieciństwie, mój wygląd "modelowała" matka, a za nietypowe dla dziewczynek zachowania, dostawałem po łbie - nie "wyleczyło" mnie to jednak z bycia chłopakiem. Również bawiłem się z chłopcami, bo zabawy koleżanek były dla mnie niezrozumiałe i nudne.

darthruddy napisał/a:
Myślałam że przecież jeżeli tylko postaram się być jak inne dziewczyny to wszystko będzie ok i będę mieć normalne życie.

Próbowałem tej sztuczki nawet w dorosłym życiu - nie udało się.

darthruddy napisał/a:
Wolę sobie wyobrażać siebie gdzieś w innym świecie, gdzie jestem chłopakiem i mogę być nim w pełni. Jak byłam młodsza to wyobrażałam sobie siebie jako rycerza xd

Od dzieciństwa, tworzyłem w myślach swój świat, ale zawsze przypominał ten świat realny, w którym byłem zwykłym chłopcem. Ale rycerz, fajna sprawa ;)

W każdym razie, życzę Ci powodzenia w odkrywaniu siebie. :)
_________________
 
 
 
wendigo
użytkownik
TRU ts ;)


Tożsamość płciowa: m
Preferowany zaimek: on
Punktów: 1033
Posty: 10306
Wysłany: 2017-05-03, 17:27   Re: czy jestem chłopakiem?

Jeżeli nie radzić Ci psychologa, to naprawdę niezbyt dużo można Ci poradzić niestety :( Freja już co najważniejsze napisała, ja dodam tylko że chyba tylko poczekać do 18 i wtedy do psychologa...
_________________
 
 
Ada75
[Usunięty]

Wysłany: 2017-05-03, 19:19   

To ja jeszcze dopowiem, że rok ci szybko minie. Nie zmarnuj jednak tego czasu, jeśli nie masz akceptacji rodziców, szykuj grunt pod niezależność. Myśl o tym co chciała byś w życiu robić i jak na tym zarobić na własne utrzymanie.
 
 
alansb097
użytkownik
alansb


Tożsamość płciowa: m
Kim jesteś: ts
Preferowany zaimek: on
Punktów: 3
Posty: 76
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-03, 20:19   

Samo to, że na tym forum piszesz w formie żeńskiej świadczy o tym że jednak na obecną chwile bliżej Ci do płci żeńskiej a nie męskiej, bo przecież pisząc tutaj piszesz w formie w której czujesz się najswobodniej
 
 
 
Marjory
użytkownik

Tożsamość płciowa: nb
Kim jesteś: tg
Preferowany zaimek: on
Punktów: 23
Posty: 216
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-05-03, 21:06   

Mnie też było trudno na początku przełamać końcówki, które stosowałem od 20paru lat. Teraz wśród osób wtajemniczonych używam formy żeńskiej i męskiej. Ale co by nie mieszać na forum, używam tutaj jednej.

Myślę, że dużą rolę gra tutaj przepływ informacji i panujące trendy. Dużo się teraz mówi o środowisku trans. Przez co przez głowę wielu osób przechodzi wiele pytań.
 
 
darthruddy
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 9
Wysłany: 2017-05-03, 21:45   

Ada75 napisał/a:
To ja jeszcze dopowiem, że rok ci szybko minie. Nie zmarnuj jednak tego czasu, jeśli nie masz akceptacji rodziców, szykuj grunt pod niezależność. Myśl o tym co chciała byś w życiu robić i jak na tym zarobić na własne utrzymanie.

Dwa lata niestety, bo pisząc na tel zamiast "6" wyskoczyła mi siódemka :( Zresztą jestem jeszcze w gimbie niestety,czyli mam 16 lat. Dzięki mimo wszystko za radę, myślę już sporo o tym co zrobię jak uda mi się wynieść z domu.
 
 
darthruddy
użytkownik

Tożsamość płciowa: x
Kim jesteś: ?
Preferowany zaimek: on
Posty: 9
Wysłany: 2017-05-03, 21:52   

AwryBoy napisał/a:
darthruddy napisał/a:
już jako małe dziecko mój wygląd i zachowanie odstawało od innych dziewczynek. Kiedy tylko było to możliwe bawiłam się z chłopcami,

W dzieciństwie, mój wygląd "modelowała" matka, a za nietypowe dla dziewczynek zachowania, dostawałem po łbie - nie "wyleczyło" mnie to jednak z bycia chłopakiem. Również bawiłem się z chłopcami, bo zabawy koleżanek były dla mnie niezrozumiałe i nudne.

darthruddy napisał/a:
Myślałam że przecież jeżeli tylko postaram się być jak inne dziewczyny to wszystko będzie ok i będę mieć normalne życie.

Próbowałem tej sztuczki nawet w dorosłym życiu - nie udało się.

darthruddy napisał/a:
Wolę sobie wyobrażać siebie gdzieś w innym świecie, gdzie jestem chłopakiem i mogę być nim w pełni. Jak byłam młodsza to wyobrażałam sobie siebie jako rycerza xd

Od dzieciństwa, tworzyłem w myślach swój świat, ale zawsze przypominał ten świat realny, w którym byłem zwykłym chłopcem. Ale rycerz, fajna sprawa ;)

W każdym razie, życzę Ci powodzenia w odkrywaniu siebie. :)

Z tym "modelowaniem" to doskonale rozumiem i współczuję, bo wiem niestety co to takiego. U mnie w domu trwa to jak narazie cały czas...
Dzięki za powodzonka, bardzo chcę się "odkryć" a nie stresować możliwymi scenariuszami co do tego kim jestem... Oby sprawdził się ten najbardziej "prosty" scenariusz, w którym jestem po prostu bardziej męską dziewczyną, chociaż na razie jakoś mi to nie leży :/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10